SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Szpiedzy w Warszawie” stracili milion widzów

Pierwsze dwa odcinki historycznego serialu TVP i BBC„Szpiedzy w Warszawie” śledziło w Jedynce 3,1 mln widzów, co dało stacji pozycję lidera rynku. Jednak drugi odcinek zanotował widownię aż o milion niższą od pierwszego.

Dołącz do dyskusji: „Szpiedzy w Warszawie” stracili milion widzów

59 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jacek
To wielka strata dla tego tak sprawnie zrobionego i dobrze zagranego serialu, że został on "zdabingowany" dla polskiego widza. Wszystko brzmi tak płasko, "teatralnie", jak "w pudełku".
Znika cała siła ekspresji, która może wyrazić się tylko harmonią mimiki i głosu, a także niuansami intonacji i akcentów oryginalnych głosów aktorów. Poza tym znika cała trójwymiarowość sceny dźwiękowej.
Ktoś zrobił dużą krzywdę serialowi i zupełnie nie wiem po co.
Obejrzeliśmy już tyle filmów z głosem lektora i nigdy nie było problemu. Nie wiem czy zauważyliście, ale oglądając jakikolwiek film z lektorem, po jakimś czasie przestaje się go zauważać i ma się wrażenie, że stapia się on z głosem aktorów (tak, jakbyśmy rozumieli co mówią aktorzy - bez względu na ich rodzimy język).

W kinie trzeba czytać ścieżkę dialogową - czy komuś przeszkadza to na tyle, żeby nie pójść do kina ? Nie !

Tutaj ktoś z panów dyrektorów / prezesów z TV uznał, że polski widz jest za mało inteligentny i będzie dla niego zbyt dużym obciążeniem oglądanie serialu z lektorem.

Niepotrzebna strata sił i nakładów finansowych na dubbing, niepotrzebne odarcie gry aktorów z artyzmu i realizmu. A dla mnie osobiście - zniechęcenie do tego serialu.

Ale kogo to interesuje ....
odpowiedź
User
mazorus
"Czas honoru" o wiele lepszy, to raz. A dwa, to że na ostanim odcinku nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać, jak zobaczyłam Ukraińców. Charakteryzator to albo się w głowę puknął, albo jest ignorantem. Ja rozumiem: las, bandyci itp., ale w uszatkach w lecie?! No tak, zapomniałam, to "wschodnia dzicz" miała być, zachodni Ruch Oporu natomiast w pończoszkach gustownych w lasku siedział... Litości, toć nawet nacjonaliści z Wołynia tak nie wyglądali...! Polsko- francuska arystokracja i bandyci z lasu, no ręce opadają na tej cukierkowej historyjce. Ale i tak należy się cieszyć, że angielsko- francuskie picusie dowiedziały się, gdzie Warszawa leży. Gdyby to był jankeski serial, to Warszawa byłaby w azjatyckim stepie, a Ukraińcy szczułyby panów bohaterów białymi niedźwiedziami. A ludność polska i wschodnia byłaby grana przez szympansy robiące do worka.
W "Czasie honoru" jest przynajmniej przekrój społeczny (nie tylko jaśniepany), są ciekawi, barwni bohaterowie...
Nienawidzę jednostronności!
odpowiedź