Staropolanka po krytyce w internecie tłumaczy współpracę z Red is Bad: to nie ideologia, tylko biznes
Producent wody Staropolanka ogłosił wprowadzenie do sprzedaży jej limitowanej edycji we współpracy z producentem odzieży patriotycznej Red is Bad. Marka została za to mocno skrytykowana przez internautów. - Naszym zamiarem nie było budowanie ideologii, o której piszą Państwo w komentarzach. Jest to współpraca czysto biznesowa, mająca na celu zaoferowanie klientom dobrej jakości wody - zapewniają przedstawiciele Staropolanki.
Dołącz do dyskusji: Staropolanka po krytyce w internecie tłumaczy współpracę z Red is Bad: to nie ideologia, tylko biznes
He he oflagowana staropolanka z poniemieckiego źródła - kompromitujesz się pseudopatrioto.
Dolny Śląsk nie potrzebuje żadnych narodowych rewolucji, ponieważ przez tyle lat już stworzył własną tożsamość dużo lepszą od centralnych pomysłów ze stolicy. Przypomnę, że to stolica przez dziesiątki lat wywoziła cegłę i okradała Wrocław, a na koniec jeszcze dekomunizatorzy od 7 boleści zlikwidowali historyczny Plac Czerwony (nazwa od pyłu ceglanego w miejscu załadunku cegły) i zamienili na Solidarności. Zakłamane gnoje narodowe.
Może to, że pochodzi z poniemieckiego uzdrowiska i może prawdziwym patriotom poważnie zaszkodzić więc postanowili ją zrepolonizować domalowując jakieś flagi, a tak naprawdę obrzydzić ten produkt całej reszcie społeczeństwa, która nie chce pić narodowej wody, zarządzanej przez wysłanników dobrej zmiany, którzy właśnie kładą firmę na łopatki.