[press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:14:08 - Gabriel'Varius'
przepuścił motocyklisty, który miał pierwszeństwo - w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał
jak z katapulty.
Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
www.tvn24.pl/0,1657982,0,1,jak-on-to-przezyl,wiadomosc.html
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 11:25:46 - to
> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w
> żyłach wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał
> pierwszeństwo - w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z
> katapulty.
Ciekawe czy motocyklista dostał mandat za prędkość. ;-)
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:16:27 - kamil
Gabriel'Varius'
news:htivoj$n67$1@news.onet.pl...
> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w żyłach
> wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał pierwszeństwo -
> w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z katapulty.
> Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to nic
mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
Pozdrawiam
Kamil
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 11:30:29 - to
> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
Przez kadr przeleciał ze średnią prędkością ok. 60 km/h, a biorąc pod
uwagę fakt, że przed kadrem pewnie ostro hamował, a zaraz za nim już
zatrzymał, to pewnie wyjściowo miał grubo ponad setkę.
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:42:13 - Bartłomiej Kacprzak
Użytkownik to
news:4bfd0655$0$2591$65785112@news.neostrada.pl...
> kamil wrote:
>
>> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
>> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
>
> Przez kadr przeleciał ze średnią prędkością ok. 60 km/h, a biorąc pod
> uwagę fakt, że przed kadrem pewnie ostro hamował, a zaraz za nim już
> zatrzymał, to pewnie wyjściowo miał grubo ponad setkę.
Ty, miszczu, zobacz najpierw gdzie motocykl hamuje a nie pierdolisz jak
potluczony. 60 km na godzine i zatrzymuje sie na 20 metrach??
--
Bartek
Niebieska9'99
Ave1,8
EL
> --
> Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
> egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
>
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 11:44:58 - to
> Ty, miszczu, zobacz najpierw gdzie motocykl hamuje a nie pierdolisz jak
> potluczony.
?
> 60 km na godzine i zatrzymuje sie na 20 metrach??
?
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 15:02:12 - KJ Siła Słów
> Przez kadr przeleciał ze średnią prędkością ok. 60 km/h,
nie wiem jak to policzyles, ale moze i dobrze.
> a biorąc pod
> uwagę fakt, że przed kadrem pewnie ostro hamował,
A skad podstawy do takiego założenia ?
Równie dobrze mógł gwałtownie uderzyć przednim hamulcem i wtedy przód
idzie w uślizg momentalnie, w hamowaniu moto trzeba budować
hamowanie czyli najpierw skompresować przednie zawieszenie hamulcem
żeby dociążyć przednie koło a potem wciskać hamulec do granicy
przyczepności (a czasem zdaży się że poza ta granicę).
> a zaraz za nim już
> zatrzymał, to pewnie wyjściowo miał grubo ponad setkę.
Dla mnie jakąś tam podstawę do oceny prędkości w momencie upadku moto
dawałby dystans jaki przerolował po asfalcie. Ale obraz jest z dwóch
kamer i nie wiadomo jaka jest długość całej stacji.
Sądzac po tym że koncówkę lotu swobodnego miał powiedziałbym ładną i
kontrolowaną obstawiam że upadek z moto nie był przy dużej prędkości i
że wcale nie musiał wcześniej zapierdalać jak dziki.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 05:24:35 - to
> Równie dobrze mógł gwałtownie uderzyć przednim hamulcem i wtedy przód
> idzie w uślizg momentalnie, w hamowaniu moto trzeba budować
> hamowanie czyli najpierw skompresować przednie zawieszenie hamulcem
> żeby dociążyć przednie koło a potem wciskać hamulec do granicy
> przyczepności (a czasem zdaży się że poza ta granicę).
Nie czaruj mnie tutaj, co prawda motocyklem nie jeździłem, ale hamowanie
wiele razy rowerem z hydraulicznymi hamulcami z prędkości rzędu 50-70 nie
tylko na płaskim asfalcie i nie lądowałem z tego powodu na glebie. Jak
ktoś nie umie zahamować awaryjnie danym pojazdem to powinien się nauczyć,
a już na pewno powinien to zrobić zanim zacznie przekraczać limit
prędkości ~dwukrotnie.
>> a zaraz za nim już
>> zatrzymał, to pewnie wyjściowo miał grubo ponad setkę.
>
> Dla mnie jakąś tam podstawę do oceny prędkości w momencie upadku moto
> dawałby dystans jaki przerolował po asfalcie. Ale obraz jest z dwóch
> kamer i nie wiadomo jaka jest długość całej stacji.
Ale to ile miał w momencie upadku to akurat łatwo oszacować na podstawie
średniej prędkości w kadrze, na początku którego upadł. Skoro ta prędkość
wynosiła przynajmniej 60 km/h to na początku kadru miał pewnie, nie wiem,
70, 80. Tyle, że istotne jest ile miał zanim zaczął w ogóle hamować, a
tego w kadrze już nie widać, można jednak przypuszczać, że nie przewrócił
się z wrażenia na widok Uno tylko najpierw wytracił trochę prędkości za
pomocą hamulców. Pytanie -- ile.
> Sądzac po tym że koncówkę lotu swobodnego miał powiedziałbym ładną i
> kontrolowaną obstawiam że upadek z moto nie był przy dużej prędkości i
> że wcale nie musiał wcześniej zapierdalać jak dziki.
W okolicy Uno miał ok. 50 km/h, czyli zapewne tyle ile powinien tam
jechać (a wcześniej hamował, wyglebił się i przejechał kilkanaście metrów
po asfalcie).
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 10:40:11 - kakmar
>
> Nie czaruj mnie tutaj, co prawda motocyklem nie jeździłem, ale hamowanie
> wiele razy rowerem z hydraulicznymi hamulcami z prędkości rzędu 50-70 nie
> tylko na płaskim asfalcie i nie lądowałem z tego powodu na glebie.
Dlatego nie wiesz jak się hamuje motocyklem. We w miarę nowoczesnym
drogowym motocyklu, masz zwykle hamulce które potrafią zahamować z
prędkości 200+ kilka razy, raz za razem. Poniżej tych 100 km/h można bez
problemu natychmiast zablokować przednie koło, wystarczy zbyt szybko i
mocno ścisnąć klamkę. KJ Ci opisał jak się hamuje.
> Jak
> ktoś nie umie zahamować awaryjnie danym pojazdem to powinien się nauczyć,
> a już na pewno powinien to zrobić zanim zacznie przekraczać limit
> prędkości ~dwukrotnie.
Nie wiesz czy, i o ile przekroczył prędkość. Napisz dlaczego starasz się
zrzucić odpowiedzialność za wypadek na motocyklistę. Co byś napisał
gdyby koleś wjechał pod tira, czy w rowerzystę niekoniecznie jadącego 70?
Ocena prędkości na podstawie tego filmu to bajkopisarstwo. No chyba że
podasz mi zastosowaną metodologię pomiaru.
--
kakmaratgmaildotcom
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-28 05:46:48 - to
> Dlatego nie wiesz jak się hamuje motocyklem. We w miarę nowoczesnym
> drogowym motocyklu, masz zwykle hamulce które potrafią zahamować z
> prędkości 200+ kilka razy, raz za razem. Poniżej tych 100 km/h można bez
> problemu natychmiast zablokować przednie koło, wystarczy zbyt szybko i
> mocno ścisnąć klamkę. KJ Ci opisał jak się hamuje.
W takim rowerze o jakim mówię też można bez problemu zablokować przednie
koło przy każdej prędkości jaką da się na nim osiągnąć. Pamiętaj, że
rower wazy 10 kg i ma opony o szerokości ~2 cm. Można i wiele osób, które
nie potrafią hamować taki lot przez kierownicę zaliczyło.
O to mi właśnie chodzi -- jeśli ktoś nie potrafi posługiwać się danym
pojazdem, to powinien najpierw się nauczyć, a dopiero potem łamać
ograniczenia.
> Nie wiesz czy, i o ile przekroczył prędkość. Napisz dlaczego starasz się
> zrzucić odpowiedzialność za wypadek na motocyklistę.
Że co? Zrzucam winę na motocyklistę? Gdzie to niby napisałem? Wina leży
na 99% po stronie kierowcy Uno, ten 1% pozostaje na sytuację w której
Motocyklista wyjechałby np. zza ciężarówki i był niewidoczny dla
skręcającego (ale raczej tak nie było).
> Ocena prędkości na podstawie tego filmu to bajkopisarstwo. No chyba że
> podasz mi zastosowaną metodologię pomiaru.
Niby dlaczego bajkopisarstwo? Wiadomo jaką długość ma Uno, wiadomo ile
czasu motocyklista był w kadrze, można więc oszacować jego średnią
prędkość w tymże kadrze.
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-28 12:15:53 - kakmar
> kakmar wrote:
>
> W takim rowerze o jakim mówię też można bez problemu zablokować przednie
> koło przy każdej prędkości jaką da się na nim osiągnąć. Pamiętaj, że
> rower wazy 10 kg i ma opony o szerokości ~2 cm. Można i wiele osób, które
> nie potrafią hamować taki lot przez kierownicę zaliczyło.
Motocykl ~200kg i ~120mm przedniej opony, pewnie coś to zmienia.
Nie znam się na rowerach, ale z motocykla drogowego nie spada się po
zablokowaniu przedniego koła przez kierownicę.
>
> O to mi właśnie chodzi -- jeśli ktoś nie potrafi posługiwać się danym
> pojazdem, to powinien najpierw się nauczyć, a dopiero potem łamać
> ograniczenia.
Oczywiście, szkolenie bardzo pomaga, tyle że nawet najlepszym zdarzają
się pomyłki, zwłaszcza w stresie. A szkolenie na takie okoliczności nie
jest jeszcze obowiązkowe, ciekawe swoją drogą ile by kosztowało.
>
> Niby dlaczego bajkopisarstwo? Wiadomo jaką długość ma Uno, wiadomo ile
> czasu motocyklista był w kadrze, można więc oszacować jego średnią
> prędkość w tymże kadrze.
Specjalnie wrzuciłem ten filmik do edytora, rekompresowany 440x248, z
nieznanym oryginalnym framerate. Spowolnienie zrobione przez dublowanie
klatek. Nieznane dane kamery, zwłaszcza dystorsja obiektywu, kąt
pionowy i wysokość, kąt względem drogi. Pomiar długości Uno jako takiego
będzie obarczony sporym błędem*, zniekształcającym dodatkowo pomiar drogi
motocykla. A obraz tej drogi jest zniekształcony przez kamerę, w nieznany
sposób odwzorowującą perspektywę. Do pomiaru czasu mamy jakieś ~13 klatek,
przy nieznanej ilości klatek na sekundę oryginału i w części obrazu
obarczonej zwykle większymi zniekształceniami.
Więc dupa. Nawet nie ma jak sprawdzić czy proporcje obrazu są
prawidłowe, Na oko nie są bo uno ma kółka jakieś jajowate.
Dobra, ja się bez sensu rozpisałem a to przecież Ty twierdzisz że wiesz
ile jechał, to się tylko pytam. A skąd?
*można niby to uno mierzyć kilka razy, ale niewiele to da na oko
prostopadle jest 1 miejscu już po dzwonie.
--
kakmaratgmaildotcom
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 12:05:16 - KJ Siła Słów
> Nie czaruj mnie tutaj, co prawda motocyklem nie jeździłem, ale hamowanie
> wiele razy rowerem z hydraulicznymi hamulcami z prędkości rzędu 50-70 nie
> tylko na płaskim asfalcie i nie lądowałem z tego powodu na glebie.
Acha, czyli sie znasz. Rozumiem, ze roznica miedzy sila docisku jaka
potrafi wygenerowac np. moja pompa hamulcowa Beringera jest w porownaniu
do tego co potrafi rowerowy hamulec hydrauliczny jest pomijalna i nie
wplywa Ci na tok rozumowania ?
> Jak
> ktoś nie umie zahamować awaryjnie danym pojazdem to powinien się nauczyć,
Mam wszelkie podstawy uwazac, ze kierowca auta widzial moto, tak samo
jak motocyklista widzial ze auto stoi bo ma mu ustapic pierwszenstwa,
wiec jechal swoje. A wcale nie musial jechac jakos szybko.
Swiat sie zmienil nagle kiedy kierowca auta zdecydowal sie ze on zdąży i
uwierz mi latwo spanikowac w takim momencie.
Choc oczywiscie madrzyc sie zza klawiatury jest jeszcze latwiej.
> a już na pewno powinien to zrobić zanim zacznie przekraczać limit
> prędkości ~dwukrotnie.
Wiesz tez z jaka predkoscia gosc jechal?
> Ale to ile miał w momencie upadku to akurat łatwo oszacować na podstawie
> średniej prędkości w kadrze, na początku którego upadł. Skoro ta prędkość
> wynosiła przynajmniej 60 km/h to na początku kadru miał pewnie,
bzdury piszesz.
> nie wiem,
O, tu sie zgadza - nie wiesz.
I na tym sie skup.
>Pytanie -- ile.
Przy tzw. panic braking ?
Bardzo niewiele.
> W okolicy Uno miał ok. 50 km/h, czyli zapewne tyle ile powinien tam
> jechać (a wcześniej hamował, wyglebił się i przejechał kilkanaście metrów
> po asfalcie).
Jesli poszedl na ziemie przy 50 km/h to nie przelecial 15 metrow.
Przy 50 km/h to droga hamowania kolami do dolu wynosi okolo 12 metrow.
Dystans na jakim zatrzymuje sie czlowiek wyrzucony z moto przy tej
predkosci jest duzo wiekszy, bo hamowanie jest duzo mniejsze.
Poza tym dystnas jest bardoz rozny i zalezy od tego czy sie roluje czy
slizga na plecach czy tez rzuca nim jak worem kartofli.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:30:18 - daxus
> kamil wrote:
>
>> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
>> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
>
> Przez kadr przeleciał ze średnią prędkością ok. 60 km/h, a biorąc pod
> uwagę fakt, że przed kadrem pewnie ostro hamował, a zaraz za nim już
> zatrzymał, to pewnie wyjściowo miał grubo ponad setkę.
>
A moim zdaniem jechał 50km/h. Takie gdybanie, że jechał 100km/h jest nic
nie warte, udowodnij to najpierw a nie główkujesz.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 20:07:28 - to
> A moim zdaniem jechał 50km/h.
I przyspieszył zaraz potem jak dotknął gleby? Śmiała teoria.
> Takie gdybanie, że jechał 100km/h jest nic
> nie warte, udowodnij to najpierw a nie główkujesz.
Ale to nie jest gdybanie.
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-28 01:55:52 - Masło
>
> Ale to nie jest gdybanie.
>
Kolejny wszystko wiedzący fachman.
Eh :[
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-28 00:21:11 - to
> Kolejny wszystko wiedzący fachman.
Skoro już się przedstawiłeś, to może napiszesz coś na temat?
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 23:20:24 - ToMasz
> kamil wrote:
>
>> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
>> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
>
> Przez kadr przeleciał ze średnią prędkością ok. 60 km/h, a biorąc pod
> uwagę fakt, że przed kadrem pewnie ostro hamował, a zaraz za nim już
> zatrzymał, to pewnie wyjściowo miał grubo ponad setkę.
>
mnie wyszło 57km/h... ale pomiar odległości na kadrze moze być mocno
niedokładny. jak by ktoś zmierzył ( centymetrem na asfalcie) ile jest od
krawędzi ekranu (kadru) do punktu zderzenia - było by 100% jasne
ToMasz
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:18:58 - Gabriel'Varius'
>
>
> Gabriel'Varius'
> message news:htivoj$n67$1@news.onet.pl...
>
>> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w
>> żyłach wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał
>> pierwszeństwo - w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z
>> katapulty.
>> Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
>
>
> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
Nie mam pojecia ile jechal, ale gos albo mial farta albo jaja skoro polozyl motocyk i nie
przywalil w auto na nim tylko slizgajac sie po jedzni i wytracajac predkosc (choc mogl zginac pod
busem) - pewnie tylko dlatego jeszcze zyje
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:24:12 - szerszen
Użytkownik Gabriel'Varius'
w wiadomości grup dyskusyjnych:htj01k$mp6$1@news.onet.pl...
> Nie mam pojecia ile jechal, ale gos albo mial farta albo jaja skoro
> polozyl motocyk
to ze sie polozyl, to raczej przypadek, jakby kladl go swiadomie, to
staralby sie znalec raczej za motocyklem, a nie praktycznie przed
aczkolwiek jedno jest pewne, wygral drugie zycie
Re: dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:09:52 - karamba
> Nie mam pojecia ile jechal, ale gos albo mial farta albo jaja skoro polozyl motocyk
Myślę, że bardziej to przypadek z tym położeniem motocykla, a raczej
hamował ostro również
przednim hamulcem i dostał uślizgu.Do tego miał cholernego farta,
zwróćcie uwagę, że przywalił przednia częścią motocykla w samochód, a
sam lecąc na boku w jego kierunku minął go.Dlatego przeleciał dalej i
nic mu się nie stało, bo jakby przywalił centralnie to
motocykl wepchną by go pod samochód.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:37:49 - Jan Kowalski
Użytkownik Gabriel'Varius'
w wiadomości news:htj01k$mp6$1@news.onet.pl...
>> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
>> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
> Nie mam pojecia ile jechal, ale gos albo mial farta albo jaja skoro
> polozyl motocyk i nie przywalil w auto na nim tylko slizgajac sie po
> jedzni i wytracajac predkosc (choc mogl zginac pod busem) - pewnie tylko
> dlatego jeszcze zyje
Położył się czy wyleciał jak z katapulty? Która wersja jest prawdziwa?
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 20:34:19 - Agent
Użytkownik Gabriel'Varius'
w wiadomości news:htj01k$mp6$1@news.onet.pl...
> Użytkownik kamil napisał:
>
>>
>>
>> Gabriel'Varius'
>> message news:htivoj$n67$1@news.onet.pl...
>>
>>> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w
>>> żyłach wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał
>>> pierwszeństwo - w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z
>>> katapulty.
>>> Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
>>
>>
>> Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac 150, to
>> nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
> Nie mam pojecia ile jechal, ale gos albo mial farta albo jaja skoro
> polozyl motocyk i nie przywalil w auto na nim tylko slizgajac sie po
> jedzni i wytracajac predkosc (choc mogl zginac pod busem) - pewnie tylko
> dlatego jeszcze zyje
> pozdrawiam
>
Jakoś słabo to widzę aby miał takie opanowanie żeby kłaść motor. Prędzej go
zarzuciło i stracił panowanie. Ale widac że miał farta bo w zasadzie minął
się z autem i dlatego przeżył. Z doświadczenia wiem że najlepiej w takich
przypadkach ustac na stopkach. W ten sposób ma sie duże szanse że nie
połamie sie kręgosłup ponieważ jeśli motocyklista siedzi to zderza się
kaskiem/głową tuż poniżej dachu auta. Jak stoi to ma szanse ze przeleci nad
autem. Ja już raz miałem polamany kask i dzięki temu żyję. Nie polecam
nikomu.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 02:08:06 - KJ Siła Słów
> Z doświadczenia wiem że najlepiej w
> takich przypadkach ustac na stopkach. W ten sposób ma sie duże szanse że
> nie połamie sie kręgosłup ponieważ jeśli motocyklista siedzi to zderza
> się kaskiem/głową tuż poniżej dachu auta. Jak stoi to ma szanse ze
> przeleci nad autem.
A zdazysz wstac jak wlasnie hamujesz na 100 albo 110 procent swoich
umiejetnosci co jednoczesnie znaczy ze hamowanie powinno wyrywac Ci
ramiona ze stawow, bo masz w zaleznosci od tego jaka jest droga i ile
umiesz cos miedzy 0,5 do 0,9 g ?
Wstawanie to skomplikowana akcja w takich okolicznosciach.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 07:08:30 - Agent
Użytkownik KJ Siła Słów
news:htkd5o$ssh$1@inews.gazeta.pl...
> Agent pisze:
>> Z doświadczenia wiem że najlepiej w
>> takich przypadkach ustac na stopkach. W ten sposób ma sie duże szanse że
>> nie połamie sie kręgosłup ponieważ jeśli motocyklista siedzi to zderza
>> się kaskiem/głową tuż poniżej dachu auta. Jak stoi to ma szanse ze
>> przeleci nad autem.
>
> A zdazysz wstac jak wlasnie hamujesz na 100 albo 110 procent swoich
> umiejetnosci co jednoczesnie znaczy ze hamowanie powinno wyrywac Ci
> ramiona ze stawow, bo masz w zaleznosci od tego jaka jest droga i ile
> umiesz cos miedzy 0,5 do 0,9 g ?
>
> Wstawanie to skomplikowana akcja w takich okolicznosciach.
>
Czasami są lepsze rozwiązania niż hamowanie. To właśnie jedno z nich.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 11:23:15 - KJ Siła Słów
> Czasami są lepsze rozwiązania niż hamowanie. To właśnie jedno z nich.
Znaczy katapulta bez hamowania ?
Nie ma wg mnie lepszej metody na wytracanie energi kinetycznej
motocyklisty niz hamowanie do samego mozliwego konca. A potem sie robi
co sie moze. A kazde 5 km/h na godzine mniej lotu swobodnego ma duze
znaczenie.
Sa rowniez prostsze metody katapultowania niz stawanie na podnozkach.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 11:45:20 - Agent
Użytkownik KJ Siła Słów
news:4bfe3a12$0$17099$65785112@news.neostrada.pl...
> Agent pisze:
>
>> Czasami są lepsze rozwiązania niż hamowanie. To właśnie jedno z nich.
>
> Znaczy katapulta bez hamowania ?
>
> Nie ma wg mnie lepszej metody na wytracanie energi kinetycznej
> motocyklisty niz hamowanie do samego mozliwego konca. A potem sie robi co
> sie moze. A kazde 5 km/h na godzine mniej lotu swobodnego ma duze
> znaczenie.
>
A co powiesz na to aby zamiast hamować na max co nie daje juz kontroli nad
pojazdem najpierw ominąć przeszkode a dopiero potem hamować? Próbowałeś
tego? Bo ja tak, również na motocyklu dzięki czemu ani nie straciłem
panowania ani nic mi się nie stało ani też pasażerowi ani nawet nie
uszkodziłem sprzętu. Jakbym hanował to wszystko byłoby dokładnie odwrotnie.
Ile km zrobiłeś motocyklem?
P.S. Właśnie po to wymyślono ABS aby umożliwić kontrole nad pojazdem i
umożliwić ominięcie przeszkody zamiast ślepego podążania w kierunku
przeszkody.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 12:32:38 - KJ Siła Słów
> A co powiesz na to aby zamiast hamować na max co nie daje juz kontroli
> nad pojazdem najpierw ominąć przeszkode a dopiero potem hamować?
Ostatnio, w CSP w Legionowie to raczej probowalem tak:
- najazd na przeszkode,
- hamowanie,
- odpuszczanie hamowania
- ominiecie.
I tak kilkadziesiat razy, pod koniec wydawalo mi sie ze o ile moto
zmienia kierunek jazdy i omija to mi leb zostaje jeszcze na poprzednim
kierunku.
:-)
> Ile km zrobiłeś motocyklem?
Jednego dnia ?
To najwiecej 1 400 km.
Wiem ze malo, ale to na razie wszystko na co mnie stac.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 12:53:55 - Agent
Użytkownik KJ Siła Słów
news:4bfe4a55$0$17084$65785112@news.neostrada.pl...
> Agent pisze:
>
>> A co powiesz na to aby zamiast hamować na max co nie daje juz kontroli
>> nad pojazdem najpierw ominąć przeszkode a dopiero potem hamować?
>
> Ostatnio, w CSP w Legionowie to raczej probowalem tak:
> - najazd na przeszkode,
> - hamowanie,
> - odpuszczanie hamowania
> - ominiecie.
>
> I tak kilkadziesiat razy, pod koniec wydawalo mi sie ze o ile moto zmienia
> kierunek jazdy i omija to mi leb zostaje jeszcze na poprzednim kierunku.
>
Nie wiem, może sie nie rozumiemy a może masz inne doświadczenia. Jak uważasz
że coś jest bez sensu w tym co napisałem to wal na hamulcu w przeszkodę.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 13:09:46 - KJ Siła Słów
> Nie wiem, może sie nie rozumiemy
zapewne.
> a może masz inne doświadczenia.
Najnowsze, moze nie doswiadczenie bo nie cwiczylem, ale rada aby hamowac
na wyprostowanych rekach (zawsze i bezwzglednie) a w przypadku
nieuchronnosci uderzenia zabrac kciuki z dolu i dolaczyc je do reszty
dloni.
Prawda ze prostsze niz stawanie na podnozkach ?
Aczkolwiek nie wiem ile trzeba cwiczyc by wytrenowac jedno lub drugie do
odruchu.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 13:34:33 - Agent
Użytkownik KJ Siła Słów
news:4bfe530a$0$17106$65785112@news.neostrada.pl...
> Agent pisze:
>
>> Nie wiem, może sie nie rozumiemy
>
> zapewne.
>
> > a może masz inne doświadczenia.
>
> Najnowsze, moze nie doswiadczenie bo nie cwiczylem, ale rada aby hamowac
> na wyprostowanych rekach (zawsze i bezwzglednie)
I po zderzeniu połamane stawy na 100%. Za to te kciuki są sensowne.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 13:49:57 - KJ Siła Słów
> I po zderzeniu połamane stawy na 100%. Za to te kciuki są sensowne.
Twoje prawo miec takie zdanie co do tych wyprostowanych rak, ale nie
jest to porada spod budki z piwem.
Ja uwazam ze sensowna od poczatku do konca, ale nie jestem jej autorem
ani nie mam tego rodzaju doswiadczen (i mam nadziej ich nie miec nigdy)
wiec nie potrafie jej bronic rozbierajac na czynniki pierwsze.
KJ
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:34:41 - J.F.
>Niech zgadne, motocyklista jechal przepisowo zamiast zapierdalac
>150, to nic mu sie nie stalo poza zadrapaniami?
Na oko to jednak troche zapierdalal, ale kamera moze znieksztalcac.
Umiejetnie polozony motocyklista jest dosc bezpieczny, niezaleznie
od predkosci.
Chyba ze w przeszkode trafi, albo kombinezon mu sie zapali.
Ktos miejscowy i moze zmierzyc jaka mial droge hamowania ?
Moglibysmy predkosc oszacowac - ciekawe jaki jest wspolczynnik
tarcia.
J.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:44:07 - Jarek Pudelko
> Umiejetnie polozony motocyklista jest dosc bezpieczny, niezaleznie od
> predkosci.
Wez pod uwage, ze dopoki nie polozysz moto masz nad nim kontrole, gdy
polozysz to juz koniec. Lecicie (Ty i moto) tam gdzie niesie was ped :)
To moze byc np. nadjezdzajacy tir, slup elektryczny, koparka, moja
babcia itd.
Poza tym motocykl lepiej hamuje hamulcami i oponami o asfalt niz
plastikowa owiewka o asfalt. Ty rowniez szybciej tracisz swoja predkosc
w stosunku do ziemii siedzac na hamujacym motocyklu niz turlajac sie po
asfalcie.
Teoria mowi, ze jesli masz czas na SWIADOMA decyzje o polozeniu
motocykla to znaczy, ze masz czas na hamowanie. Dupa troche jesli np.
polozyles motocykl a kierowca autka doda gazu i ci zjedzie z drogi i
mialbys szanse uniknac zderzenia. Efekt taki, ze dzwona by nie bylo,
moto zeszlifowane, Ty lecisz cholera wie gdzie. Gdybys zostal na moto do
konca to moglbys sie w ogole nie wywrocic :)
Oczywiscie to teoretyczne rozwazanie. Sam nie wiem jakbym sie zachowal
chociaz poki co wydaje mi sie, ze hamowalbym awaryjnie do konca.
Nie zmienia to oczywiscie faktu, ze na w/w filmiku moim zdaniem moto nie
bylo polozone swiadomie tylko po prostu za bardzo dal po heblach i nie
odpuszczal zwalniajac choc mogla tam byc i plama oleju... :)
--
jarek
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 20:39:21 - Agent
> Teoria mowi, ze jesli masz czas na SWIADOMA decyzje o polozeniu
> motocykla to znaczy, ze masz czas na hamowanie. Dupa troche jesli np.
> polozyles motocykl a kierowca autka doda gazu i ci zjedzie z drogi i
> mialbys szanse uniknac zderzenia. Efekt taki, ze dzwona by nie bylo, moto
> zeszlifowane, Ty lecisz cholera wie gdzie. Gdybys zostal na moto do konca
> to moglbys sie w ogole nie wywrocic :)
> Oczywiscie to teoretyczne rozwazanie. Sam nie wiem jakbym sie zachowal
> chociaz poki co wydaje mi sie, ze hamowalbym awaryjnie do konca.
>
Dokładnie. Raczej człowiek stara się zahamowac lub uniknąć zderzenia. Ale
raczej panując nad motocyklem niż go kładąc bo wtedy już nie ma kontroli nad
niczym.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 00:23:10 - Paweł Andziak
> W dniu 2010-05-26 13:34, J.F. pisze:
>
>> Umiejetnie polozony motocyklista jest dosc bezpieczny, niezaleznie od
>> predkosci.
>
> Wez pod uwage, ze dopoki nie polozysz moto masz nad nim kontrole, gdy
> polozysz to juz koniec. Lecicie (Ty i moto) tam gdzie niesie was ped :)
> To moze byc np. nadjezdzajacy tir, slup elektryczny, koparka, moja
> babcia itd.
> Poza tym motocykl lepiej hamuje hamulcami i oponami o asfalt niz
> plastikowa owiewka o asfalt. Ty rowniez szybciej tracisz swoja predkosc
> w stosunku do ziemii siedzac na hamujacym motocyklu niz turlajac sie po
> asfalcie.
>
> Teoria mowi, ze jesli masz czas na SWIADOMA decyzje o polozeniu
> motocykla to znaczy, ze masz czas na hamowanie.
Miałem praktykę... W bardzo podbramkowej sytuacji walisz hamulec w opór,
a czas między dotknięciem klamki przedniego hamulca, a dupą na asfalcie
jest pomijalnie mały (szczególnie, jak jest mokro). Jak się
zorientowałem, że za mocno wcisnąłem, kierownica poszła do ogranicznika,
a motocykl poleciał w lewo w dół. W takich sytuacjach ABS ratuje dupę i
jeśli jedzie się poniżej prędkości światła, jest duża szansa na
wyhamowanie/ominięcie przeszkody. Moja przeszkoda po mojej glebie
odjechała sobie jakby nigdy nic, w sumie szkoda, że nie jechałem 20 km/h
szybciej, większa szansa, że by się skurwiel zatrzymał jakbym mu jednak
przypieprzył w samochód.
> Dupa troche jesli np.
> polozyles motocykl a kierowca autka doda gazu i ci zjedzie z drogi i
> mialbys szanse uniknac zderzenia. Efekt taki, ze dzwona by nie bylo,
> moto zeszlifowane, Ty lecisz cholera wie gdzie. Gdybys zostal na moto do
> konca to moglbys sie w ogole nie wywrocic :)
ABS ratuje dupę. Nie zawsze człowiek jest w takiej formie, żeby na
wszystko idealnie zareagować. ABS eliminuje za mocne wciśnięcie od razu,
znacznie zwiększając szansę pozostania czarnym do dołu.
> Oczywiscie to teoretyczne rozwazanie. Sam nie wiem jakbym sie zachowal
> chociaz poki co wydaje mi sie, ze hamowalbym awaryjnie do konca.
>
> Nie zmienia to oczywiscie faktu, ze na w/w filmiku moim zdaniem moto nie
> bylo polozone swiadomie tylko po prostu za bardzo dal po heblach i nie
> odpuszczal zwalniajac choc mogla tam byc i plama oleju... :)
Hebel w opór i natychmiastowy low side. To jest naprawde ułamek sekundy.
--
ganda
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 03:59:00 - J.F.
>W dniu 2010-05-26 13:34, J.F. pisze:
>> Umiejetnie polozony motocyklista jest dosc bezpieczny, niezaleznie od
>> predkosci.
>
>Teoria mowi, ze jesli masz czas na SWIADOMA decyzje o polozeniu
>motocykla to znaczy, ze masz czas na hamowanie. Dupa troche jesli np.
>polozyles motocykl a kierowca autka doda gazu i ci zjedzie z drogi i
>mialbys szanse uniknac zderzenia. Efekt taki, ze dzwona by nie bylo,
>moto zeszlifowane, Ty lecisz cholera wie gdzie. Gdybys zostal na moto do
>konca to moglbys sie w ogole nie wywrocic :)
Cos w tym jest, tylko mamy na filmie dowod ze to nieprawda :-)
Wyobrazasz sobie ominiecie w tej sytuacji ?
A z d* na asfalcie sie udalo :-)
>Oczywiscie to teoretyczne rozwazanie. Sam nie wiem jakbym sie zachowal
>chociaz poki co wydaje mi sie, ze hamowalbym awaryjnie do konca.
>Nie zmienia to oczywiscie faktu, ze na w/w filmiku moim zdaniem moto nie
>bylo polozone swiadomie tylko po prostu za bardzo dal po heblach i nie
>odpuszczal zwalniajac choc mogla tam byc i plama oleju... :)
Ja tylko pisze ze w momencie kladzenia predkosc nie jest taka grozna.
Dopiero gdzies dalej, jak czlowiek trafi w latarnie, kraweznik czy
dziure, to sie okaze ze predkosc zabija.
Dobrze widac na wyscigach torowych.
J.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 07:11:01 - Agent
> dziure, to sie okaze ze predkosc zabija.
> Dobrze widac na wyscigach torowych.
>
Predkosc nie zabija tylko zbyt nagle jej wytracanie :)
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 07:25:39 - Gabriel'Varius'
>
>> dziure, to sie okaze ze predkosc zabija.
>> Dobrze widac na wyscigach torowych.
>>
> Predkosc nie zabija tylko zbyt nagle jej wytracanie :)
....i brak wyobraźni oraz umiejetności.
Pamietam jak w wywiadzie Holek i Wislak mowili, ze najwazniejsze jest podczas dzwonu/przewidywanego
dzwonu aby nie walnac w pierwszym jego etapie w drzewo, slup, mur, row itp. przedszkode. Czesto robi
sie tak, ze sie nawet dodaje gazu aby auto przeciagnac poza przeszkode, trafic w wolne pole aby
droga wytracanie predkosci byla jak najdluzsza i bez przeszkody, ktora zabije zaloge. Lepiej jak
auto wpadnie w poslizg i sie dlugo slizga lub nawet bedzie kilkakrotnie dachowalo, byle nie
przywalilo w przeszkode z Vmax bo wowczas nawet klatak nie da rady ochronic zalegi.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 10:47:43 - kakmar
>
> Ja tylko pisze ze w momencie kladzenia predkosc nie jest taka grozna.
To zupełnie jak w spadając z budynku czy skały, też przez pewien czas
można powiedzieć że w sumie jest wszystko ok. A jak się trafi w
basen/zaspę to można wysnuć wniosek że jest to bezpieczniejsze niż
zbieganie po schodach, przy którym się można połamać
> Dopiero gdzies dalej, jak czlowiek trafi w latarnie, kraweznik czy
> dziure, to sie okaze ze predkosc zabija.
> Dobrze widac na wyscigach torowych.
Nikt przy zdrowych zmysłach na torze nie kładzie motocykla. Nawet już
w trawie/piasku/żwirze, wszyscy starają się zostać na kołach.
--
kakmaratgmaildotcom
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 13:51:09 - Cavallino
w wiadomości news:htivoj$n67$1@news.onet.pl...
> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w żyłach
> wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał pierwszeństwo -
> w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z katapulty.
> Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
Kapelusze zaraz Ci napiszą, że winny motocyklista, bo na pewno jechał zbyt
szybko.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 15:52:34 - Lewis
w wiadomości news:htivoj$n67$1@news.onet.pl...
> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w
> żyłach wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał
> pierwszeństwo - w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z
> katapulty. Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
> www.tvn24.pl/0,1657982,0,1,jak-on-to-przezyl,wiadomosc.html
> pozdrawiam
Poczytajcie sobie pl.rec.motocykle, odezwał się tam czlowiek który jechał
motocyklem i skończcie pierdolić i filozofować ile jechał na filmiku.
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:07:58 - G.K.
> Poczytajcie sobie pl.rec.motocykle, odezwał się tam czlowiek który
> jechał motocyklem i skończcie pierdolić i filozofować ile jechał na
> filmiku.
>
A jest taka lista?
Jakoś na moim serwerze nie mogę znaleźć...
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:08:14 - Lewis
news:htja00$1ae$1@inews.gazeta.pl...
> Lewis pisze:
>> Poczytajcie sobie pl.rec.motocykle, odezwał się tam czlowiek który jechał
>> motocyklem i skończcie pierdolić i filozofować ile jechał na filmiku.
> A jest taka lista?
> Jakoś na moim serwerze nie mogę znaleźć...
Jest jest. Poszukaj na news.onet.pl
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:12:07 - szerszen
Użytkownik Lewis
dyskusyjnych:htj94b$l1b$1@news.onet.pl...
> Poczytajcie sobie pl.rec.motocykle, odezwał się tam czlowiek który jechał
> motocyklem
ja pierdziu, tos mnie rozbawil, jakbys nie wiedzial to kolina, znany troll,
atakujacy juz chyba wiekszosc grup :)
kolina to motor widzial/a na filmie co najwyzej
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:14:36 - Lewis
news:htja6p$vi$1@news.task.gda.pl...
> Użytkownik Lewis
> grup dyskusyjnych:htj94b$l1b$1@news.onet.pl...
>> Poczytajcie sobie pl.rec.motocykle, odezwał się tam czlowiek który
>> jechał motocyklem
> ja pierdziu, tos mnie rozbawil, jakbys nie wiedzial to kolina, znany
> troll, atakujacy juz chyba wiekszosc grup :)
> kolina to motor widzial/a na filmie co najwyzej
Jak widać nie znany, co nie zmienia faktu że bicie piany przy filmiku,
dokumentującym jednoznaczną winę kierowcy samochodu, i liczenie klatek, żeby
wysnuć misterny wniosek o zapierdalaniu motocyklisty jest trochę nie na
miejscu.
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:18:18 - Cavallino
> Jak widać nie znany, co nie zmienia faktu że bicie piany przy filmiku,
> dokumentującym jednoznaczną winę kierowcy samochodu, i liczenie klatek,
> żeby wysnuć misterny wniosek o zapierdalaniu motocyklisty jest trochę nie
> na miejscu.
Ale jest typowe dla bandy kapeluszników która obsiadła pms.
Oni znają tylko jedno wykroczenie - szybkość.
Tak się kończy policyjna propaganda.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 20:09:08 - to
> Ale jest typowe dla bandy kapeluszników która obsiadła pms. Oni znają
> tylko jedno wykroczenie - szybkość. Tak się kończy policyjna propaganda.
Tak, a ja jestem największym z tych kapeluszników. ;) Wiadomo, że wina
leży praktycznie na pewno po stronie gościa w Uno który jechał wolno i
bezpiecznie ale nie widział co się wokół niego dzieje, ale prawdą jest
także, że motocyklista jechał dużo za szybko.
--
Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ. Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$1@news.net.icm.edu.pl
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:19:41 - szerszen
Użytkownik Lewis
dyskusyjnych:htjadl$orr$1@news.onet.pl...
> Jak widać nie znany, co nie zmienia faktu że bicie piany przy filmiku,
> dokumentującym jednoznaczną winę kierowcy samochodu, i liczenie klatek,
> żeby wysnuć misterny wniosek o zapierdalaniu motocyklisty jest trochę nie
> na miejscu.
znany znany, a co do reszty sie zgadzam, wymusil pierwszenstwo, a koles
wygral dzisiaj wszystko
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 16:21:18 - Lewis
news:htjakv$1rk$1@news.task.gda.pl...
> znany znany, a co do reszty sie zgadzam, wymusil pierwszenstwo, a koles
> wygral dzisiaj wszystko
I to powinno być wszystko w tym temacie.
A jak ktoś ma jeszcze jakieś aluzje co do prędkości to niech się sam
zastanowi z jaką prędkością jeździ po mieście samochodem. Nie wierze, że
idealnie 50.
--
Pozdrawiam
Lewis
Hornet PC 41 na sprzedaż
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW [`]
dB Race: 145,5 dB ;)
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 08:45:10 - szerszen
Użytkownik Lewis
dyskusyjnych:htjaq8$pre$1@news.onet.pl...
> A jak ktoś ma jeszcze jakieś aluzje co do prędkości to niech się sam
> zastanowi z jaką prędkością jeździ po mieście samochodem. Nie wierze, że
> idealnie 50.
kiedys na pms'ie jakis przyjezdny do wawy, zalil sie, ze wracajac z lotniska
dostal reprymende od policji za jazde 50 ;)
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 10:53:44 - Agent
Użytkownik szerszen
news:htl4cq$7ml$1@news.task.gda.pl...
>
>
> Użytkownik Lewis
> dyskusyjnych:htjaq8$pre$1@news.onet.pl...
>
>> A jak ktoś ma jeszcze jakieś aluzje co do prędkości to niech się sam
>> zastanowi z jaką prędkością jeździ po mieście samochodem. Nie wierze, że
>> idealnie 50.
>
> kiedys na pms'ie jakis przyjezdny do wawy, zalil sie, ze wracajac z
> lotniska dostal reprymende od policji za jazde 50 ;)
Jest policja i policja. Są tacy co czają się z suszarą na ograniczeniu do 40
w miejscach gdzie nie ma specjalnych zagrożeń a są tacy co darują 10-15
powyżej dopuszczalnej
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 22:15:09 - Agent
Użytkownik Lewis
news:htjadl$orr$1@news.onet.pl...
> Użytkownik szerszen
> news:htja6p$vi$1@news.task.gda.pl...
>> Użytkownik Lewis
>> grup dyskusyjnych:htj94b$l1b$1@news.onet.pl...
>>> Poczytajcie sobie pl.rec.motocykle, odezwał się tam czlowiek który
>>> jechał motocyklem
>> ja pierdziu, tos mnie rozbawil, jakbys nie wiedzial to kolina, znany
>> troll, atakujacy juz chyba wiekszosc grup :)
>> kolina to motor widzial/a na filmie co najwyzej
>
> Jak widać nie znany, co nie zmienia faktu że bicie piany przy filmiku,
> dokumentującym jednoznaczną winę kierowcy samochodu, i liczenie klatek,
> żeby wysnuć misterny wniosek o zapierdalaniu motocyklisty jest trochę nie
> na miejscu.
Zgadzam się że prędkość nie była bezpośrednią przyczyną tego wypadku ale
zauważ że jeśli prędkość jest nadmierna to nie ma marginesu na błąd bądź to
motocyklisty bądź innych uczestników ruchu. Każdy zakręt można zrobić 3-5
razy szybciej niż jest ograniczenie ale wtedy już musisz się liczyc z tym że
jak za tym zakrętem coś pójdzie nie tak ( np pieszy lub 1000 innych
przypadków) to już nic nie zrobisz bo cała przyczepnośc idzie na utrzymanie
auta/motocykla w zakręcie. A i czas też jest tu istotny. Jedziesz wolniej to
masz niekiedy czas aby nieco pomyśleć i np. zamiast deptać na max w hamulec
ominąc przeszkodę. Jak zapierdalasz to działasz tylko instynktem.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 01:47:22 - Jaroslaw Berezowski
> Każdy zakręt można
> zrobić 3-5 razy szybciej niż jest ograniczenie ale wtedy już musisz
5x szybciej to 25x wieksze sily poprzeczne. Nie sadze, zeby marginesy
bezpieczenstwa byly 25krotne.
--
Jaroslaw jaros Berezowski
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 18:40:26 - Seba
> Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
> www.tvn24.pl/0,1657982,0,1,jak-on-to-przezyl,wiadomosc.html
Napisze to co napisałem na preclach - Anioł Stróż tamtego motocyklisty
IMO zawstydził samego Turbodymomena skutecznością i szybkością.
Na całe szczęście człowiek wyszedł z tego w miarę cało.
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 08:18:56 - Jacek
> Przy wjeździe na stację LPG w Prudniku doszło to mrożącego krew w
> żyłach wypadku. Samochód nie przepuścił motocyklisty, który miał
> pierwszeństwo - w efekcie ten uderzył w bok pojazdu i wyleciał jak z
> katapulty.
> Nic sie na szczescie nikomu nie stalo
> www.tvn24.pl/0,1657982,0,1,jak-on-to-przezyl,wiadomosc.html
> pozdrawiam
a potem takie bzudyr sie czyta ze patrze w lusterka, bo motocykle sa
wszedzie
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-26 22:31:39 - Cavallino
news:4bfd7fe4$0$19160$65785112@news.neostrada.pl...
> Cavallino wrote:
>
>> Ale jest typowe dla bandy kapeluszników która obsiadła pms. Oni znają
>> tylko jedno wykroczenie - szybkość. Tak się kończy policyjna propaganda.
>
> Tak, a ja jestem największym z tych kapeluszników. ;)
Ty jesteś tylko upierdliwy w obsłudze. ;-)
>Wiadomo, że wina
> leży praktycznie na pewno po stronie gościa w Uno który jechał wolno i
> bezpiecznie ale nie widział co się wokół niego dzieje
I na tym można poprzestać wywód, dalsza część mija się z celem.
Re: [press] dzwon motocykla z autem :-(
2010-05-27 07:13:13 - Agent
Użytkownik Jaroslaw Berezowski
news:aho0d7-mg6.ln1@news.yarross.net.pl...
> Dnia Wed, 26 May 2010 22:15:09 +0200, Agent napisał(a):
>
>> Każdy zakręt można
>> zrobić 3-5 razy szybciej niż jest ograniczenie ale wtedy już musisz
> 5x szybciej to 25x wieksze sily poprzeczne. Nie sadze, zeby marginesy
> bezpieczenstwa byly 25krotne.
>
No tak, z każdej wypowiedzi da się wyjąć to co było w niej najważniejsze...