Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2011-12-16

A A A POLEĆ DRUKUJ

Szkoła nie uczy myślenia?

150x110
Analitycy Eurydice, czyli agencji badającej systemy edukacyjne, w swoim raporcie wykazali, iż poziom nauczania matematyki w Polsce jest słaby.

Ich zdaniem głównym czynnikiem, odpowiedzialnym za taki stan rzeczy, jest metoda nauczania, która opiera się na schematach, a nie kreatywnym myśleniu. Jednym z istotnych problemów, jakie wymienili specjaliści z Eurydice jest fakt, iż w Polsce nadal wyraźny jest problem wykorzystania komputerów w procesie kształcenia matematycznego. Ich zdaniem polskim szkołom nie udaje się skutecznie wzmocnić znaczenia matematyki poprzez połączenie jej z technologiami, z których uczniowie korzystają na co dzień.

Czynnik finansowy jest w tym miejscu oczywiście nadrzędny, jednak czy brak pieniędzy w budżecie państwa, musi oznaczać likwidacje programu wykorzystania technologii w nauczaniu matematyki w Polskich szkołach? Okazuje się, iż istnieją pośrednie rozwiązania, które opierają się na wykorzystaniu nowoczesnych urządzeń, a jednocześnie uczą kreatywnego myślenia w procesie kształcenia.

Coraz większa grupa nauczycieli w Polsce, sugeruje by zmiany rozpocząć od formuły egzaminu maturalnego, poprzez dopuszczenie do niego kalkulatorów naukowych, które miałby zastąpić proste (umożliwiające wykonywanie podstawowych działań). Pedagodzy powołują się na wyniki uczniów z krajów Europy Zachodniej, w których ta praktyka (z powodzeniem) jest już stosowana od kilkunastu lat.

Koncepcja ta bazuje na innej, mniej kosztownej, a prawdopodobnie bardziej skutecznej, która sugeruje wprowadzenie do szkół kalkulatorów graficznych zamiast laptopów. Badania pokazują, iż ten system sprawdza się m.in. w Austrii, gdzie technologia stałą się nie tylko wsparciem dla procesu kształcenia, ale także przedmiotem zainteresowania uczniów.

Kalkulatory graficzne przydają się w pracy zarówno z uczniami uzdolnionymi jak i tymi słabszymi matematycznie. Dzięki nim uczniowie mogą samodzielnie eksperymentować, wyciągać wnioski i hipotezy. Urządzenia te ułatwiają też pracę nauczycielowi – mówi Janina Duda, nauczycielka matematyki z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Zabrzu, która od lat stosuje nowoczesne kalkulatory graficzne Casio podczas swoich lekcji.

Faktem jest, iż technologicznie kalkulator graficzny to komputer, z ta różnicą, że jest dużo tańszy i nie wymaga żadnych dodatkowych kosztów modernizacyjnych. Współczesne modele posiadają możliwość komunikacji z komputerem PC lub drugim kalkulatorem, a także funkcję dodawania nowego oprogramowania lub materiałów elektronicznych (np. elektroniczny podręcznik).
Dodatkowo zdaniem pedagogów zastosowanie nowoczesnych urządzeń przekłada się także na wzrost i tempo przyswajania wiedzy.
Sprawne korzystanie z kalkulatorów prostych, naukowych czy graficznych w procesie pracy nad zadaniem, ma istotne znaczenie, dla tych uczniów, którzy planują swoją dalszą edukację realizować na uczelniach technicznych – mówi dr Agnieszka Herma ze Stowarzyszenia Nauczycieli Matematyki. Trudno sobie obecnie wyobrazić przyszłego inżyniera, który ma problemy z podstawami obsługi kalkulatora naukowego, a w dalszej perspektywie wszelkich systemów komputerowego wspomagania projektowania.

Kolejnym pomysłem, mającym na celu poprawę efektów nauczania bez konieczności inwestowania dodatkowych środków, jest spopularyzowanie bezpłatnego oprogramowania matematycznego jak np. GeoGebra czy GeoNext, z którego mogą korzystać nauczyciele i uczniowie. By tak się stało koniecznym byłoby wsparcie przez MEN konferencji i warsztatów dotyczących takich porogramów oraz monitorowanie w jakim zakresie szkoły skutecznie uzupełniają edukację matematyczną zajęciami z komputerem.

Każda z tych inicjatyw wymaga jednak odpowiedniego przygotowania nauczycieli, stąd konieczność organizowania szkoleń, które będą okazja do wymiany wiedzy i doświadczeń.

Jeśli oczekujemy od nauczycieli, że będą inaczej pracowali, to muszą gdzieś się tego nauczyć. Najlepiej od tych, którzy już to dobrze robią – mówi Piotr Tomczak z firmy Casio. Ważne by umożliwić im dokształcanie także w ramach czasu pracy. W tej chwili zazwyczaj odbywa się to wieczorami bądź weekendami – dodaje Tomczak.

Efekty działania nowych reform widać zazwyczaj po ok. 5-10 latach. Jednocześnie, według badań projekty wprowadzone szybko i często w nieprzemyślany sposób charakteryzują się niską skutecznością na poziomie 10-15%, co wiąże się z utratą środków finansowych. Potrzeba zmian jest konieczna i wynika ze zmian samego społeczeństwa, które staje się społeczeństwem informacyjnym. Wykorzystywanie technologii w procesie kształcenie jest jednym z najważniejszych elementów tego przeobrażenia. Szczególnie, że jest ona obecna w życiu ucznia na co dzień, zatem jest on przygotowany do jej stosowania.




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS