- Przeciwciała chroniące przed chorobą powstają już siedem dni po szczepieniu i utrzymują się niemal dwanaście miesięcy. Nawet jeśli zaszczepimy się w momencie, kiedy już rośnie liczba zachorowań, mamy dużą szansę uniknięcia grypy. Wbrew pojawiającym się opiniom, żaden ze składników szczepionki nie może wywołać choroby - mówi lek. med. Krzysztof Kozbur z Centrum Medycyny Praktycznej w Krakowie.
Szczepionkę poleca się szczególnie osobom z grupy ryzyka. Do niedawna uważano, że należą do nich przede wszystkim osoby starsze, przewlekle chorzy oraz pracownicy służby zdrowia i instytucji, w których wirus może łatwo zaatakować personel np. domów spokojnej starości czy zakładów dla przewlekle chorych. Najnowsze badania sugerują jednak, że w grupie ryzyka są także dzieci do piątego roku życia. Co piąte z nich z powodu infekcji grypowej trafia do szpitala, a zakażenie może być u nich przyczyną zapalenia ucha środkowego i utraty słuchu. Jednak, o podaniu szczepionki małemu pacjentowi zawsze musi decydować lekarz pediatra, który zna jego stan zdrowia i kalendarz szczepień obowiązkowych.
- Przed szczepieniem warto upewnić się, czy preparaty które kupujemy są aktualne. Te z zeszłego roku są nieskuteczne, dlatego apteki wycofują je z obiegu na początku każdego sezonu. Co roku dochodzi do mutacji wirusa, stąd konieczność aktualizacji szczepionki. Laboratoria pobierają wymazy z gardła chorych i badają znalezione tam wirusy grypy. Na tej podstawie przygotowywana jest szczepionka na rok następny - tłumaczy lek. med. Krzysztof Kozbur.
Szczepienie pomaga uniknąć wielu powikłań pogrypowych m.in. chorób układu oddechowego, zapalenia ucha środkowego, czy zapalenia zatok. Do rzadziej występujących, ale bardziej niebezpiecznych, należą zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia. Zdarzają się także ciężkie powikłania neurologiczne, na przykład zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Ostrzejszy przebieg mogą również przybrać choroby, na które pacjent cierpi od dłuższego czasu, takie jak astma oskrzelowa, cukrzyca, niewydolność krążenia i choroba niedokrwienna mięśnia sercowego.
W Polsce szczepienia przeciw grypie prowadzi się od 1994 roku. Na początku korzystało z nich 0,7 proc. Polaków, obecnie szczepi się ok. 9 proc. Ta zauważalna zwyżkowa tendencja osób wybierających działania profilaktyczne jest dobrą prognozą na przyszłość. Pamiętajmy, by dbać o swoje zdrowie przez cały rok, a szczególnie przed okresem wzmożonej zachorowalności.
Magdalena Pasionek