Hanna Lis zostanie dodatkowe 20 tys. zł? TVP zaprzecza i pozywa „Super Express”
TVP zamierza pozwać „Super Express” za to, że rozpowszechnia - jej zdaniem - nieprawdziwe informacje o zarobkach Hanny Lis. Spółka zaprzecza, że prezenterka dostanie dodatkowe wynagrodzenie za prowadzenie rozmów w „Pytaniu na śniadanie”.
„Super Express” (Murator) w czwartkowym wydaniu napisał, że Hanna Lis za prowadzenie wywiadów w porannym magazynie Dwójki (więcej na ten temat) miesięcznie otrzymywać będzie 20 tys. zł. Dziennik powołał się na magazyn „Flesz” (Edipresse Polska), który pisał, że „na korytarzach mówi się, że Lis za jedną rozmowę może dostać około 2 tys. zł”. „SE” wyliczył, że wraz z wynagrodzeniem za prowadzenie „Panoramy” (w maju dziennik podał, że to 30 tys. zł miesięcznie, co wywołało oburzenie związkowców z TVP, dowiedz się więcej), Hanna Lis miałaby dostawać teraz co miesiąc aż 50 tys. zł.
TVP temu zdecydowanie zaprzecza. - Dodatkowe obowiązki Pani Hanny Lis w ,,Pytaniu na śniadanie” TVP2 nie spowodowały zwiększenia jej dotychczasowego wynagrodzenia - napisała w komunikacie przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl Joanna Stempień-Rogalińska, rzecznik prasowa TVP.
- Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przez ,,Super Express” narusza dobre imię Telewizji Polskiej i z tego powodu decydujemy się skierować sprawę do sądu - dodała rzeczniczka TVP.
Dołącz do dyskusji: Hanna Lis zostanie dodatkowe 20 tys. zł? TVP zaprzecza i pozywa „Super Express”