Czarne chmury nad kanałem Religia.tv
Religia.tv z końcem roku zrezygnuje z własnych programów - zacznie bazować na powtórkach i produkcjach zagranicznych. Dotąd Grupa ITI do funkcjonowania kanału dopłacała rocznie 1 mln euro. Teraz stacja musi poszukać inwestora.
Od września br. Religia.tv wprowadziła na antenę kolejne nowe pozycje m.in. program „Zwykły bohater – Historie prawdziwe” czy „Anielskie smaki” (więcej na ten temat), a niedawno do grona prowadzących „Rozmównicy” dołączył Tomasz Terlikowski. Jednak premierowe odcinki tych cykli będą nadawane na antenie tylko do końca tego roku. Od 2013 roku stacja emitować będzie wyłącznie powtórki własnych audycji i dotąd zakupione produkcje zagraniczne.
- W aktualnej ramówce procentowy udział programów własnych nie przekraczał jednej piątej czasu emisji, ale miał wyraźnie autorski charakter przez co był słusznie traktowany jako swoista wizytówka kanału i redakcji, która go tworzyła - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl ks. Kazimierz Sowa, dyrektor stacji. W związku z zaprzestaniem własnej produkcji, ze stacji odejdzie cały zespół za nią odpowiedzialny oraz dyrektor programowy Szymon Hołownia.
>>> Szymon Hołownia: Pięć dobrych lat religia.tv
Religia.tv nadaje od jesieni 2007 roku i od początku emituje własne produkcje. Przez ten czas mozolnie budowała zasięg, obecnie poprzez trzy platformy cyfrowe oraz sieci kablowe dociera do ponad 8,3 mln gospodarstw domowych. Udostępniana jest jednak operatorom bez opłat. Kanał przez pierwsze lata w ogóle nie emitował reklam, a w panelu Nielsen Audience Measurement pojawił się dopiero w 2011 roku. Z jego danych wynika, że w okresie od 1 stycznia do 26 września br. średnia oglądalność telewizji Religia.tv wynosiła 3,6 tys. widzów, a udział - 0,6 proc. (w całym 2011 roku było to odpowiednio 2,8 tys. widzów i 0,5 proc. udziału, więcej na ten temat).
Obecnie reklamy w stacji sprzedaje biuro reklamy TVN Media w pakiecie z innymi kanałami tematycznymi. - Kanał jest ciekawy, tylko zupełnie nie komerycyjny - mówi nam osoba z TVN Media. Grupa ITI dotąd traktowała stację bowiem jako projekt pro bono, powstał on z inicjatywy Mariusza Waltera. Jak ujawnił ks. Kazimierz Sowa koncern dopłacał do funkcjonowania kanału 1 mln euro rocznie. Teraz, aby dalej nadawać, stacja musi poszukać inwestora. - Rozmowy związane z przyszłością kanału Religia.tv maja charakter rozwojowy, ale poufny - ucina pytany o tę sprawę ks. Sowa.
Dołącz do dyskusji: Czarne chmury nad kanałem Religia.tv