Elon Musk, właściciel serwisu X (dawniej Twitter), zamyka usługę promowania kont za pomocą wiadomości tekstowych. Analitycy oceniają, że straci na tym 100 milionów dolarów rocznie. "Absolutysta wolności słowa", jak sam siebie określa, ograniczył także w serwisie ruch dla linków pochodzących z nielubianych przez siebie witryn. - Taki zabieg wydawał się jedną z tych rzeczy, które są zbyt szalone, aby mogły być prawdziwe, nawet na Twitterze - skomentował Yoel Roth, były szef ds. bezpieczeństwa w Twitterze.