TVN ma przeprosić komornika z Łukowa za materiał w „Faktach”.”Co najmniej 30 sekund, jako pierwszy materiał”
Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że TVN musi przeprosić komornika z Łukowa i zapłacić 70 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych w materiale Dariusza Łapińskiego w „Faktach”. Wyrok jest nieprawomocny, stacja nie komentuje tej sprawy.
Dołącz do dyskusji: TVN ma przeprosić komornika z Łukowa za materiał w „Faktach”.”Co najmniej 30 sekund, jako pierwszy materiał”
Co do zasadności przepisu można dyskutować (nie jest on bez wad, ale nie jest też nieuzasadniony - takie zajęcie i np. pozostawienie pod nadzorem dłużnika, teoretycznie, powinno przecież m.in. chronić przed spieniężeniem i ukryciem majątku dłużnika; samo zajęcie to jeszcze nie licytacja), ale mniejsza z tym - w powyższym artykule brakuje szalenie istotnej informacji, która pojawia się na innym portalu [gazetaprawna.pl]: otóż owy mechanik miał jednocześnie prowadzić *** KOMIS UŻYWANYCH AUT ***. Zatem komornik (najprawdopodobniej, nie wiem, co dokładnie wiedział w chwili zajęcia) mógł podejrzewać, że owe wozy są w komisie (i należą do dłużnika), a nie naprawie (a twierdzenie o naprawie może być próbą ukrycia majątku). Można próbować argumentować, że wozy nie są typowe w komisach, ale nie wydaje mi się, by taki obrót nimi był zakazany.
Zatem materiał sugerujący, że komornik znał prawdę, a i tak zajął wozy, jest jeszcze bardziej bulwersujące - bo nie chodzi tu tylko o zastosowanie kontrowersyjnego prawa, ale i bardziej lub mniej prawdopodobne podejrzenie, że to faktycznie majątek dłużnika.
Znaczy, jeżeli zaprowadzę auto np. na wymianę oleju do mechanika, który ma długi, to może ono zostać zajęte, jeśli pojadę na przegląd rejestracyjny do firmy która ma długi auto może zostać zajęte, jeśli zaparkuję w hotelu który ma długi to też zostanie zajęte, jeśli oddam komputer, rower do naprawy to też zostaną zajęte. I na koniec - na tej zasadzie przebywając w zadłużonym szpitalu też można zostać zajętym, bo się jest we władaniu tej instytucji.
Jednym słowem absurdy zgodnie z prawem - jeżeli wynajmę komuś mieszkanie to jeżeli do niego przyjdzie komornik stracę np. pralkę - bo była przecież w jego władaniu.