SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tyle pisarze dostają za wypożyczanie książek. Dziennikarz „Forbesa” podał kwotę

Dziennikarz „Forbesa” Krzysztof Domaradzki, który jest także autorem powieści kryminalnych (m.in. trylogii o komisarzu Tomku Kawęckim), poinformował, jak przekłada się wypożyczanie książek w bibliotekach na zysk autora. Kwoty wynagrodzenia dla twórców na pewno zaskoczą czytelników, którzy wypożyczając publikacje, sądzą, że aktywnie ich wspierają.

Dołącz do dyskusji: Tyle pisarze dostają za wypożyczanie książek. Dziennikarz „Forbesa” podał kwotę

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Pieniądze w błoto
W obecnej formule większość bibliotek, szczególnie na prowincji, nie ma sensu. W mieście 60-tysoecznym korzysta 20 ciągle tych samych osób, instytucja zatrudnia 10 osób, dyrektoraka (z nominacji politycznej), zarabia... 10 tysięcy złotych miesięcznie.
4 4
odpowiedź
User
mól książkowy
Panie samozwańczy pisarzu, literatura faktu czy piękna, to nie projekt w korpo, nie wystarczy przekopywać Internety czy obejrzeć ileś tam filmów na jakiś temat. Osobiście przeczytałem już pokaźną liczbę książek o Rosji, tej dawnej, jak i współczesnej, i nadal nie uważam siebie za choćby rudymentarnego eksperta! Te wasze dzieła za parę lat będzie można używać do rozpałki, jak będzie zimno, taką mają wartość literacką, nie wspominając o faktograficznej. Tu potrzebny jest przede wszystkim talent, coś czego nie da się wyuczyć na warsztatach kreatywnego pisania. Może góra 20 proc. pisarzy i reportażystów zasługuje na takowe miano, reszta trzaska książki taśmowo, które są łopatogiczną grafomanią.
7 0
odpowiedź
User
anglis
Można zrobić tak, by kupujący książki, płacili za każdym razem, gdy sięgną po nie.
Co wieczór wypełnialiby ankietę ile razy sięgnęli po jaką książkę, a organizacja zbiorowego zarządzania prawami, wystawiałaby na koniec roku rachunek do zapłaty. Następnie potrącała 5% a resztę wpłacała na konta autorów sięganych książek.
24 2
odpowiedź