Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

A. Data ostatniej zmiany: 2010-12-07 13:13:12

Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 18:26:10 - A.

Witam,
przeglądając stronę Citroena znalazłem informację, że w promocji Styczniowe
rabaty C4 Picasso jest w cenie od 55.800 zł. Procja dla klientów
indywidualnych itp.
No i dzwonię do salunu, a tam zdziwko. Najtańszy C4 Picasso w cenniku 68.200
zł i oni o promocji nic nie wiedzą,ceny mają z innego systemu (znaczy się -
informatycznego zapewne, a nie ekonomicznego).
Czy ktoś może wie o co im biega? To 55.800 to chłyt marketingowy, czy saluny
nie nadążają za centralą? Czy jeszcze coś innego (cena 55.800 to wartość
netto? - ale oferta dla klientów INDYWIDUALNYCH, więc zgodnie z prawem musi
być podawana cena końcowa, czyli brutto). Przyznam, że nie rozumiem :)

Z góry dziękuję za ewentualne uświadomienie mnie, bo jak mam płacić 68.200
za podstawową wersję C4 Picasso, to mi się nawet nie chce na jazdę próbną
umawiać :)
pozdrawiam
Adam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 18:32:23 - AL

A. pisze:

> Z góry dziękuję za ewentualne uświadomienie mnie, bo jak mam płacić 68.200
> za podstawową wersję C4 Picasso, to mi się nawet nie chce na jazdę próbną
> umawiać :)

umów sie - zobaczysz co to znaczy wersja podstawowa w citroenie (jesli
wczesniej odwiedzales inna marke, to bedziesz zaskoczony, mile zaskoczony)

68k to nie jest duzo jak za miniwan o parametrach
techniczno/jakosciowych jaki prezentuje C4 Picasso.

Choc tu pewnie perspektywa zalezy od grubosci portfela - ale jako
potencjalny kupiec powieniens zdawac sobie sprawe, ze koszt utrzymania
takiego samochodu nie bedzie identyczny z fiatem panda (nie mam nic do
fiata, tym bardziej panda. to tylko przyklad porownawczy)


--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 18:45:07 - A.

AL napisał(a):


> 68k to nie jest duzo jak za miniwan o parametrach
> techniczno/jakosciowych jaki prezentuje C4 Picasso.
>

Może tak, może nie. Za 65.000 można kupić Grand Scenica w wersji TechRun
(czyli m.in. z klimą automatyczną i nawigacją). W tym kontekście 68.000 za
podstawowego C4Picasso z klimą manualną to IHMO lekka przesada.

> Choc tu pewnie perspektywa zalezy od grubosci portfela - ale jako
> potencjalny kupiec powieniens zdawac sobie sprawe, ze koszt utrzymania
> takiego samochodu nie bedzie identyczny z fiatem panda (nie mam nic do
> fiata, tym bardziej panda. to tylko przyklad porownawczy)

Jasne, wszystko to prawda. Ale jeśli ktoś pisze, że oferuje auta za ceną X,
to ja chciałbym mieć możliwość takie auto kupić. A tymczasem przedstawiciele
C. chcą za nie X+20%, a to już nie marketing tylko niepoważny chłyt
marketingowy :)

pozdrawiam
Adam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 18:53:30 - AL

A. pisze:
> AL napisał(a):
>
>
>> 68k to nie jest duzo jak za miniwan o parametrach
>> techniczno/jakosciowych jaki prezentuje C4 Picasso.
>>
>
> Może tak, może nie. Za 65.000 można kupić Grand Scenica w wersji TechRun
> (czyli m.in. z klimą automatyczną i nawigacją). W tym kontekście 68.000 za
> podstawowego C4Picasso z klimą manualną to IHMO lekka przesada.
>
ja bylem w salonie, klima manualna (wersja X) to jakas nierealnosc
(pamietam, ze na poczatku produkcji C4 Picasso mialo tez wersje - w
katalogu - bez klimatyzacji!!! Z rozmowy,ta wersja nigdy nie trafila do
salonu w ktorym zazwyczaj jestem klientem).
Raczej tu styandardem jest klima automatyczna (ekraniki przy nawiewach).
Najlepiej idz do salonu i obadaj samodzielnie - bo to co pisza na
stronie czy w folderach czasami odbiega od rzeczywisosci.
Moze dodatkowy rabacik jakis dostaniesz - przez telefon tego nie
wskorasz co osobiscie.

>> Choc tu pewnie perspektywa zalezy od grubosci portfela - ale jako
>> potencjalny kupiec powieniens zdawac sobie sprawe, ze koszt utrzymania
>> takiego samochodu nie bedzie identyczny z fiatem panda (nie mam nic do
>> fiata, tym bardziej panda. to tylko przyklad porownawczy)
>

> Jasne, wszystko to prawda. Ale jeśli ktoś pisze, że oferuje auta za ceną X,
> to ja chciałbym mieć możliwość takie auto kupić. A tymczasem przedstawiciele
> C. chcą za nie X+20%, a to już nie marketing tylko niepoważny chłyt
> marketingowy :)
>

nie wiem, nie widzialem - wiec nie wypowiadam sie w tym temacie.
Moze jakas promocja bedzie, hmhm - nie ograniczaj sie do jednego salonu.
Ale IMHO za 55tys to jeszcze w tym roku byly sprzedawane ostatnie sztuki
X.Picasso, wiec ta cena raczej do C4 Picasso nijak nie pasuje (no chyba,
ze to netto - ale wowczas troche chore, ze dla klienta indywidualnego
podaja ja bez podatku)

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:00:27 -

AL napisał(a):
> nie wiem, nie widzialem - wiec nie wypowiadam sie w tym temacie.
> Moze jakas promocja bedzie, hmhm - nie ograniczaj sie do jednego salonu.
> Ale IMHO za 55tys to jeszcze w tym roku byly sprzedawane ostatnie sztuki
> X.Picasso, wiec ta cena raczej do C4 Picasso nijak nie pasuje (no chyba,
> ze to netto - ale wowczas troche chore, ze dla klienta indywidualnego
> podaja ja bez podatku)

Ceny 55.800 nie wziąłem z sufitu - jest podana na stronie Citroena, w
zakładce promocje. Skoro takich aut nie mają w ofercie, a tylko na WWW to co
o takim marketingu sądzić? Żenada, i tyle.

pozdrawiam
Adam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:06:43 - Arek

wrote:

> AL napisał(a):
>> nie wiem, nie widzialem - wiec nie wypowiadam sie w tym temacie.
>> Moze jakas promocja bedzie, hmhm - nie ograniczaj sie do jednego salonu.
>> Ale IMHO za 55tys to jeszcze w tym roku byly sprzedawane ostatnie sztuki
>> X.Picasso, wiec ta cena raczej do C4 Picasso nijak nie pasuje (no chyba,
>> ze to netto - ale wowczas troche chore, ze dla klienta indywidualnego
>> podaja ja bez podatku)
>
> Ceny 55.800 nie wziąłem z sufitu - jest podana na stronie Citroena, w
> zakładce promocje. Skoro takich aut nie mają w ofercie, a tylko na WWW to
> co o takim marketingu sądzić? Żenada, i tyle.

Zadzwoń do salonu firmowego w wawie i tam zapytaj - w końcu to salon citroen
polska, a nie trzeciej firmy.

>
> pozdrawiam
> Adam
>
>

--
Arek, arekmx|gazeta.pl



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:13:56 - A.

Arek napisał(a):
> Zadzwoń do salonu firmowego w wawie i tam zapytaj - w końcu to salon
citroen
> polska, a nie trzeciej firmy.

A chyba tak zrobię. Dziś dzwoniłem do Wrocławia i Opola i nigdzie mi nie
zaproponowano C4Picasso za 55.800 zł :)
Może w Warszawie coś o swojej własnej promocji wiedzą. :)

pzdr
Adam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:17:33 - Arek

A. wrote:

> Arek napisał(a):
>> Zadzwoń do salonu firmowego w wawie i tam zapytaj - w końcu to salon
> citroen
>> polska, a nie trzeciej firmy.
>
> A chyba tak zrobię. Dziś dzwoniłem do Wrocławia i Opola i nigdzie mi nie
> zaproponowano C4Picasso za 55.800 zł :)
> Może w Warszawie coś o swojej własnej promocji wiedzą. :)

Inna sprawa, że w citroenie ceny są ustalane odgórnie... więc może jeszcze
info o promocji w dół nie spłynęło.

>
> pzdr
> Adam
>
>

--
Arek, arekmx|gazeta.pl



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:28:39 - A.

> Inna sprawa, że w citroenie ceny są ustalane odgórnie... więc może jeszcze
> info o promocji w dół nie spłynęło.

Może... a do tego mają bana na www.citroen.pl (albo również odgórny zakaz
wchodzenia na tę stronę) i nie wiedzą, co jest tam napisane :))))))))
Jeśli klient z ogólnodostępnych źródeł wie więcej niż sprzedawca, to też nie
jest dobrze.
Czyli nie tylko marketing do d... ale również szkolenia :)

pozdrawiam
Adam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:33:56 - Samotnik

Dnia 03.12.2010 A. napisał/a:
>> Zadzwoń do salonu firmowego w wawie i tam zapytaj - w końcu to salon
> citroen
>> polska, a nie trzeciej firmy.
>
> A chyba tak zrobię. Dziś dzwoniłem do Wrocławia i Opola i nigdzie mi nie
> zaproponowano C4Picasso za 55.800 zł :)
> Może w Warszawie coś o swojej własnej promocji wiedzą. :)

Małą czcionką jest napisane, że oferta dostępna w punktach biorących udział
w promocji. Pozostaje zadzwonic do Citroen Polska i zapytać, które to są te
punkty.

Ale zgadzam się, że Citroen totalnie leci w kulki jeśli chodzi o ofertę na
stronie WWW. Jakieś z czapki wzięte ceny, przystające do aut o lepszej
renomie. Raz podają, że od tego jeszcze kilkunastotysięczny rabat
przysługuje, za tydzień już tym się nie chwalą po to, żeby za dwa tygodnie
znowu zacząć to pisać. A w salonie i tak jest ZUPEŁNIE inna oferta. Tak że
jeśli chcesz kupić Citroena, to nawet nie patrz na stronę, tylko podejdź do
salonu.
--
Samotnik
Biżuteria: www.bizuteria-artystyczna.pl/




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 19:55:34 - A.

> Małą czcionką jest napisane, że oferta dostępna w punktach biorących udział
> w promocji. Pozostaje zadzwonic do Citroen Polska i zapytać, które to są te
> punkty.
Nie zauważyłem nigdzie tej małej czcionki (a szukałem, ale raczej pod kątem
czegoś w stylu *cena netto, nie uwzględnia VAT). Jeszcze raz sprawdzę.

> Ale zgadzam się, że Citroen totalnie leci w kulki jeśli chodzi o ofertę na
> stronie WWW. Jakieś z czapki wzięte ceny, przystające do aut o lepszej
> renomie. Raz podają, że od tego jeszcze kilkunastotysięczny rabat
> przysługuje, za tydzień już tym się nie chwalą po to, żeby za dwa tygodnie
> znowu zacząć to pisać. A w salonie i tak jest ZUPEŁNIE inna oferta. Tak że
> jeśli chcesz kupić Citroena, to nawet nie patrz na stronę, tylko podejdź
do
> salonu.

Przy cenie zaczynającej się od 68.000 to mi się nawet nie chce do salonu
jechać. Scenica można kupić od 55.000 zł, Grand Scenica od 65.000, a Mazdę 5
od 76.000. Sorry, ale C4 Picasso w tej sytuacji (w mojej subiektywnej
ocenie) nie ma szans :)

pzdr
A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 22:24:32 - AL

A. pisze:
>> Małą czcionką jest napisane, że oferta dostępna w punktach biorących udział
>> w promocji. Pozostaje zadzwonic do Citroen Polska i zapytać, które to są te
>> punkty.
> Nie zauważyłem nigdzie tej małej czcionki (a szukałem, ale raczej pod kątem
> czegoś w stylu *cena netto, nie uwzględnia VAT). Jeszcze raz sprawdzę.
>
>> Ale zgadzam się, że Citroen totalnie leci w kulki jeśli chodzi o ofertę na
>> stronie WWW. Jakieś z czapki wzięte ceny, przystające do aut o lepszej
>> renomie. Raz podają, że od tego jeszcze kilkunastotysięczny rabat
>> przysługuje, za tydzień już tym się nie chwalą po to, żeby za dwa tygodnie
>> znowu zacząć to pisać. A w salonie i tak jest ZUPEŁNIE inna oferta. Tak że
>> jeśli chcesz kupić Citroena, to nawet nie patrz na stronę, tylko podejdź
> do
>> salonu.
>
> Przy cenie zaczynającej się od 68.000 to mi się nawet nie chce do salonu
> jechać. Scenica można kupić od 55.000 zł, Grand Scenica od 65.000, a Mazdę 5
> od 76.000. Sorry, ale C4 Picasso w tej sytuacji (w mojej subiektywnej
> ocenie) nie ma szans :)
>
eeee jakis nerwowy jestes
kup tego scenika i juz.

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 12:21:50 - A.

> > Przy cenie zaczynającej się od 68.000 to mi się nawet nie chce do salonu
> > jechać. Scenica można kupić od 55.000 zł, Grand Scenica od 65.000, a
Mazdę 5
> > od 76.000. Sorry, ale C4 Picasso w tej sytuacji (w mojej subiektywnej
> > ocenie) nie ma szans :)
> >
> eeee jakis nerwowy jestes

Dziękuję za diagnozę. Jak widać mój psychiatra to nieuk jakiś i jeszcze tego
nie zauważył.

> kup tego scenika i juz.

Kupię albo nie kupię. Tylko co te uwagi mają wspólnego z moim pytaniem o
dziwną politykę marketingową (?) Citroena?

pzdr.
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 12:29:25 - Filip KK

W dniu 2010-12-05 12:21, A. pisze:

> Kupię albo nie kupię. Tylko co te uwagi mają wspólnego z moim pytaniem o
> dziwną politykę marketingową (?) Citroena?

TO grupa samochodowa a nie politka marketingowa.



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 19:05:16 - A.

Filip KK napisał(a):

> W dniu 2010-12-05 12:21, A. pisze:
>
> > Kupię albo nie kupię. Tylko co te uwagi mają wspólnego z moim pytaniem o
> > dziwną politykę marketingową (?) Citroena?
>
> TO grupa samochodowa (...)

No patrz, a nie przypadkiem dyskusyjna?

A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 21:10:51 - CeSaR

>> > Kupię albo nie kupię. Tylko co te uwagi mają wspólnego z moim pytaniem
>> > o
>> > dziwną politykę marketingową (?) Citroena?
>>
>> TO grupa samochodowa (...)
>
> No patrz, a nie przypadkiem dyskusyjna?

Ty jakiś faktycznie nerwowy rocznik jesteś. Czego oczekujesz? Że wszyscy się
rzucą i powiedzą zgodnym głosem Citroen ma ch..wą politykę marketingową ?
Czy że zaczną dzwonić po salonach C i szukać ci C4 za 55 koła? Chcesz
samochód? To rusz cztery litery i przejdź się do tego salonu. Daj im szansę.
A nie gdzieś zadzwoniłeś, nie zgadza się coś z www i masz już kłopot.
Mój C4 kosztował wg strony prawie 100kpln. A kupiłem go za mniej niż 80. Ale
w salonie. A nie na www ani przez telefon.

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 21:47:16 - A.

> Ty jakiś faktycznie nerwowy rocznik jesteś. Czego oczekujesz? Że wszyscy
się
> rzucą i powiedzą zgodnym głosem Citroen ma ch..wą politykę
marketingową ?
> Czy że zaczną dzwonić po salonach C i szukać ci C4 za 55 koła? Chcesz
> samochód? To rusz cztery litery i przejdź się do tego salonu. Daj im
szansę.
> A nie gdzieś zadzwoniłeś, nie zgadza się coś z www i masz już kłopot.
> Mój C4 kosztował wg strony prawie 100kpln. A kupiłem go za mniej niż 80.
Ale
> w salonie. A nie na www ani przez telefon.

Chopie, dlaczego uważasz, że to ja jestem nerwowy? Spójrz na swojego posta,
wypij meliskę i wyluzuj.
Nie oczekuję od nikogo robienia czegokolwiek za mnie. Gdybyś przypadkiem
rozpoczął lekturę wątku od początku, to może byś zauważył, że pytałem o
rozbieżność między stroną Citroena, a propozycjami dealerów (trzech, do
których się dodzwoniłem). Zaintrygowało mnie to, że żaden z nich nie był w
stanie odnieść się (ani cenowo zbliżyć) do trwającej ponoć promocji i
poprosiłem o opinię, czy to normalne w tej marce czy też przypadek. Jeśli
normalne to (parafrazuję) pies im mordę lizał, a jeśli przypadek to mogę
próbować dalej (nawet udając się osobiście do salonu).
Na numery (tfu... chłyty) typu: Akurat egemplarza z promocji już nie ma,
ale za to mamy mnóstwo innych, tylko nieco (czyli ok. 20%) droższych jestem
już trochę za stary i szkoda mi czasu na dojazd do dealera.

tyle...
pzdr.
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 22:04:30 - CeSaR

> Chopie, dlaczego uważasz, że to ja jestem nerwowy? Spójrz na swojego
> posta,
> wypij meliskę i wyluzuj.

Jestem wyluzowany na maxa.

> Nie oczekuję od nikogo robienia czegokolwiek za mnie. Gdybyś przypadkiem
> rozpoczął lekturę wątku od początku, to może byś zauważył, że pytałem o
> rozbieżność między stroną Citroena, a propozycjami dealerów (trzech, do
> których się dodzwoniłem).

Przeczytałem od początku i widzę, że poza wykonaniem 3 telefonów i
przeglądnięciem stron www zrobiłeś niewiele.
To tak, jakbyś oglądał losowania lotto i stresował się że nie wygrałeś. Daj
sobie szansę, wypełnij kupon.

> Zaintrygowało mnie to, że żaden z nich nie był w
> stanie odnieść się (ani cenowo zbliżyć) do trwającej ponoć promocji

W salonie fiata chciałem pogadać o ewentualnym zakupie. Pan wiedział o
samochodzie niewiele. Na koniec nie dał mi katalogu bo go nawet nie miał.
Dał mi 2 egzemplarze motoru z opublikowanym testem samochodu, który
teoretycznie mnie interesował.
Gdybym zadzwonił do tego salonu to czego bym się od tego pana dowiedział?
Pewnie jeszcze mniej.

> Jeśli
> normalne to (parafrazuję) pies im mordę lizał, a jeśli przypadek to mogę
> próbować dalej (nawet udając się osobiście do salonu).

No będzie to poświęcenie z Twojej strony. Proponuję zakup Mercedesa za
jakieś 250kpln - jest szansa że sami do Ciebie przyjadą.

> Na numery (tfu... chłyty) typu: Akurat egemplarza z promocji już nie ma,
> ale za to mamy mnóstwo innych, tylko nieco (czyli ok. 20%) droższych
> jestem
> już trochę za stary i szkoda mi czasu na dojazd do dealera.

Proponuję mimo wszystko - daj sobie ( i im też) szansę i przejdź się do tego
salonu. Możesz im nawet pokazać ich stronę www.
Za naukę na temat ofert i promocji w ich sieci poproś o dodatkową zniżkę.
Swoją drogą cena 68kpln za podstawowego c4 picasso jest mocno zawyżona więc
wizytę w salonie polecam tym bardziej.
W citroenie ostatnio ruch jest spory więc trochę się nie dziwię, że
dzwoniących z lekka spuszczają na drzewo.

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:15:41 - A.

Dziękuję za odpowiedź.

> Przeczytałem od początku i widzę, że poza wykonaniem 3 telefonów i
> przeglądnięciem stron www zrobiłeś niewiele.
> To tak, jakbyś oglądał losowania lotto i stresował się że nie wygrałeś.
Daj
> sobie szansę, wypełnij kupon.

Wiesz, moim zdaniem nie chodzi tu o danie sobie szansy, ale o danie szansy
Citroenowi. To że telefony do 3 różnych dealerów nie wystarczyły, by
dowiedzieć się czegokolwiek o promocji, która jest oficjalnie pokazana na
stronie Citroena, nie świadczy o tym, że producent/delaerzy chcą dać sobie
szansy na sprzedanie samochodu.

> W salonie fiata chciałem pogadać o ewentualnym zakupie. Pan wiedział o
> samochodzie niewiele. Na koniec nie dał mi katalogu bo go nawet nie miał.
> Dał mi 2 egzemplarze motoru z opublikowanym testem samochodu, który
> teoretycznie mnie interesował.
> Gdybym zadzwonił do tego salonu to czego bym się od tego pana dowiedział?
> Pewnie jeszcze mniej.

Czy sądzisz, że to jest normalne? Że klient musi się dopraszać o informacje?
Może jeszcze powienien jakiś prezent sprzedawcy dać, żeby łaskawie coś
powiedział o samochodzie, który chce (???) sprzedać?

> > próbować dalej (nawet udając się osobiście do salonu).
>
> No będzie to poświęcenie z Twojej strony. Proponuję zakup Mercedesa za
> jakieś 250kpln - jest szansa że sami do Ciebie przyjadą.

OK, czyli Twoim zdaniem, klienta który chca kupić auto za 70k zł można
lekceważyć?

>
> > Na numery (tfu... chłyty) typu: Akurat egemplarza z promocji już nie ma,
> > ale za to mamy mnóstwo innych, tylko nieco (czyli ok. 20%) droższych
> > jestem
> > już trochę za stary i szkoda mi czasu na dojazd do dealera.
>
> Proponuję mimo wszystko - daj sobie ( i im też) szansę i przejdź się do
tego
> salonu. Możesz im nawet pokazać ich stronę www.

W tym rzecz, że nie jestem aż tak zdesperowany, żeby na siłę zmuszać
kogokolwiek do sprzedania mi auta. Nie mam ochoty nikogo szkolić, nikomu
udowadniać czegokolwiek.

> Za naukę na temat ofert i promocji w ich sieci poproś o dodatkową zniżkę.
> Swoją drogą cena 68kpln za podstawowego c4 picasso jest mocno zawyżona
więc
> wizytę w salonie polecam tym bardziej.

No właśnie - moim zdaniem również cena 68k zł jest zawyżona. Cenę 56 kzł
jestem w stanie zaakcepetować. Skoro wiem, że nie kupię tego auta za 68k zł,
a sprzedawcy twierdzą, że nic nie wiedzą o promocji i cenie 56kzł, to po co
mam jechać do salonu? Szkoda czasu. Nie mam ochoty na negocjacje - chcę
mieć możliwość kupienia auta na warunkach, które producent promuje na swojej
stronie. Skoro dealerzy nie chcą o tym rozmawiać (choćby telefonicznie) to
dlaczego ja mam tracić czas na to, by ich przekonywać, że mogą mi to auto
sprzedać? Mam na kolanach prosić sprzedawcę w salonie, żeby mi zaproponował
auto w cenie, którą podaje dystrybutor??? Nie oczekiwałem w rozmowie
telefonicznej ekstra rabatów, zniżek od ceny producenta, ale tylko ceny,
którą podaje PRODUCENT!!! I z tym jest problem...

> W citroenie ostatnio ruch jest spory więc trochę się nie dziwię, że
> dzwoniących z lekka spuszczają na drzewo.

No to jest dobre podsumowanie - mają ruch, więc lekceważą klientów (i pewnie
nie jest to cecha tylko dealów Citroena). A ja nie widzę powodów, by z tego
powodu wracać do czasów PRLu, gdzie Pan sprzedawca był panem i władcą,
robiącym łaskę samą swą obecnością w sklepie.

OK, to chyba podsumowanie wątku z mojej strony. :)

pozdrawiam
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:23:24 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 11:17:57 - CeSaR

> No to jest dobre podsumowanie - mają ruch, więc lekceważą klientów (i
> pewnie
> nie jest to cecha tylko dealów Citroena). A ja nie widzę powodów, by z
> tego
> powodu wracać do czasów PRLu, gdzie Pan sprzedawca był panem i władcą,
> robiącym łaskę samą swą obecnością w sklepie.
>
> OK, to chyba podsumowanie wątku z mojej strony. :)

Troche cie rozumiem, masz kasę, chcesz ją wydać, oczekujesz indywidualnego
traktowania. I jest to bardziej niż normalne.
Ale upieranie się, żeby ktoś ci to auto sprzedał przez telefon w cenie, jaką
przez telefon podasz jest trochę nie wiem jakie :-)
Popatrz na to z drugiej strony - jest koniec roku, samochody z kratką się
kończą, citroen ma przynajmniej kilka modeli, które jako kratkowozy radzą
sobie całkiem nieźle.
Ostatnio tam byłem i chwilę miałem czasu na pogadanie. Właśnie wyładowywali
lawetę z Nemo i jeszcze czymś berlingopodobnym czy jak to tam się teraz
nazywa. Mają w cholerę klientów, którzy bez targowania łykają ten towar. A
siły w salonie mają takie, jakie mają :-(
Nie bronię ich ale to niestety nie jest najlepsza pora na kupowanie
samochodu na zasadzie jakiejś specjalnej promocji. Zresztą czy ta promocja
to nie jes to, ze teraz zamawiasz a oni w styczniu ci gwarantuja cene? Jesli
tak to wychodzi na to ze chca paru indywidualnych przełozyc na czas
pokratkowy... Po prostu pojedz, zapytaj o cene i zapytaj o czas realizacji.
Obawiam sie jednak, ze tylko przez telefon nic nie załatwisz.

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:29:46 - Przembo

*CeSaR* w wiadomości news:idgulf$oof$1@news.onet.pl napisał(a):
>> Chopie, dlaczego uważasz, że to ja jestem nerwowy? Spójrz na swojego
>> posta,
>> wypij meliskę i wyluzuj.
> Jestem wyluzowany na maxa.
>> Nie oczekuję od nikogo robienia czegokolwiek za mnie. Gdybyś przypadkiem
>> rozpoczął lekturę wątku od początku, to może byś zauważył, że pytałem o
>> rozbieżność między stroną Citroena, a propozycjami dealerów (trzech, do
>> których się dodzwoniłem).
> Przeczytałem od początku i widzę, że poza wykonaniem 3 telefonów i
> przeglądnięciem stron www zrobiłeś niewiele.
> To tak, jakbyś oglądał losowania lotto i stresował się że nie wygrałeś.
> Daj sobie szansę, wypełnij kupon.

Od dawna widać polityke tej firmy, budowana jest otoczka rzekomego sprytu
kupujących i niebywałej okazji, kupno auta tej marki to niemal interes
życia, Ty w chwilke zarobiłeś 20kpln - niezła sumka.

>> Zaintrygowało mnie to, że żaden z nich nie był w
>> stanie odnieść się (ani cenowo zbliżyć) do trwającej ponoć promocji
> W salonie fiata chciałem pogadać o ewentualnym zakupie. Pan wiedział o
> samochodzie niewiele. Na koniec nie dał mi katalogu bo go nawet nie miał.
> Dał mi 2 egzemplarze motoru z opublikowanym testem samochodu, który
> teoretycznie mnie interesował.
> Gdybym zadzwonił do tego salonu to czego bym się od tego pana dowiedział?
> Pewnie jeszcze mniej.

I to też nie jest przypadek, klient ma przejąć inicjatywe i czuje się
jeszcze bardziej wyjątkowo, buduje się przez to pozytywny obraz marki wsród
klientów.

>> Jeśli
>> normalne to (parafrazuję) pies im mordę lizał, a jeśli przypadek to
>> mogę próbować dalej (nawet udając się osobiście do salonu).
> No będzie to poświęcenie z Twojej strony. Proponuję zakup Mercedesa za
> jakieś 250kpln - jest szansa że sami do Ciebie przyjadą.
>> Na numery (tfu... chłyty) typu: Akurat egemplarza z promocji już nie ma,
>> ale za to mamy mnóstwo innych, tylko nieco (czyli ok. 20%) droższych
>> jestem
>> już trochę za stary i szkoda mi czasu na dojazd do dealera.
> Proponuję mimo wszystko - daj sobie ( i im też) szansę i przejdź się do
> tego salonu. Możesz im nawet pokazać ich stronę www.
> Za naukę na temat ofert i promocji w ich sieci poproś o dodatkową
> zniżkę. Swoją drogą cena 68kpln za podstawowego c4 picasso jest mocno
> zawyżona więc wizytę w salonie polecam tym bardziej.

Ale po cóż ta szansa, ta marka ma specyficzną polityke cenową i tyle, nie
każdy się nabiera na okazje, zwłaszcza że te okazje są watpliwe i ceny
niespójne. Ciesz się, im więcej osób będzie lekceważyło tę marke jak w moim
mniemaniu marka lekceważy klienta robiąc z niego idiote rodem modelowego
klienta telezakupów, tym tanije kupisz idealne wyśnione auto...

> W citroenie ostatnio ruch jest spory więc trochę się nie dziwię, że
> dzwoniących z lekka spuszczają na drzewo.

Ruch spory to i może upusty mniejsze, czyli jechać nie warto bo kupi się
najwyżej przepłacone auto zamiast niesamowicie przepłaconego :)

Pozdr




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:37:25 - CeSaR

> Od dawna widać polityke tej firmy, budowana jest otoczka rzekomego sprytu
> kupujących i niebywałej okazji, kupno auta tej marki to niemal interes
> życia, Ty w chwilke zarobiłeś 20kpln - niezła sumka.

Gdyby mowa była o kliencie który przychodzi tylko i wyłącznie do salonu
citroena to tak, może i tak można to sobie tłumaczyć aczkolwiek jest to
trochę tłumaczenie naciągane.
Za porównywalne pieniądze nie za bardzo można było trafić porównywalny
wielkościowo i wyposażeniowo samochód.

> Ruch spory to i może upusty mniejsze, czyli jechać nie warto bo kupi się
> najwyżej przepłacone auto zamiast niesamowicie przepłaconego :)

A masz jakąś osobistą listę tych nieprzepłaconych?

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:58:07 - Przembo

*CeSaR* w wiadomości news:idior7$vfd$1@news.onet.pl napisał(a):
>> Od dawna widać polityke tej firmy, budowana jest otoczka rzekomego
>> sprytu kupujących i niebywałej okazji, kupno auta tej marki to niemal
>> interes życia, Ty w chwilke zarobiłeś 20kpln - niezła sumka.
> Gdyby mowa była o kliencie który przychodzi tylko i wyłącznie do salonu
> citroena to tak, może i tak można to sobie tłumaczyć aczkolwiek jest to
> trochę tłumaczenie naciągane.
> Za porównywalne pieniądze nie za bardzo można było trafić porównywalny
> wielkościowo i wyposażeniowo samochód.

Kompakt za 100kpln, tzn. za 80kpln... Zależy na co zwracamy uwage, co jest
priorytetem, jak wielkość co raczyłeś najpierw wymienić to Pancerwagen
Octavia, wyposażenie to co innego. A prawde powiedziawszy to koreański
kompakt w wersji kombi chyba miałby ogromne szanse, AFAIR niższa cena za
wyposażenie top :)

>> Ruch spory to i może upusty mniejsze, czyli jechać nie warto bo kupi się
>> najwyżej przepłacone auto zamiast niesamowicie przepłaconego :)
> A masz jakąś osobistą listę tych nieprzepłaconych?

Nie, ale jak chcesz możesz mi przypisać VW, będzie Ci łatwiej :)

Pozdr




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 16:01:20 - CeSaR

> Kompakt za 100kpln, tzn. za 80kpln...

C4 GP to nie jest za bardzo kompakt mimo wszystko. Nie jest to może
pełnowymiarowy van - bo nie jest - ale nazwać go kompaktem to IMO lekkie
naciąganie.

> Nie, ale jak chcesz możesz mi przypisać VW, będzie Ci łatwiej :)

Ale mnie wcale nie jest ciężko, poważnie :-)
I w zasadzie nić do ciebie nie mam żeby cię od razu z VW łączyć.

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 16:15:01 - Przembo

*CeSaR* w wiadomości news:iditoi$hog$1@news.onet.pl napisał(a):
>> Kompakt za 100kpln, tzn. za 80kpln...
> C4 GP to nie jest za bardzo kompakt mimo wszystko. Nie jest to może
> pełnowymiarowy van - bo nie jest - ale nazwać go kompaktem to IMO lekkie
> naciąganie.

Wydaje mi się że pisałeś o zwykłym C4, choć wiem że wątku chodzi o GP. W
kwestii vanowatych kompaktów jest co nieco na rynku, ale...chyba faktycznie
masz racje co do swojej tezy :)

Pozdr




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 17:51:55 - CeSaR

> Wydaje mi się że pisałeś o zwykłym C4, choć wiem że wątku chodzi o GP. W
> kwestii vanowatych kompaktów jest co nieco na rynku, ale...chyba
> faktycznie masz racje co do swojej tezy :)

No o c4 picasso, tak jak autor wątku. Różnica picasso a GP to dodatkowe
siedzenia i ZTCP 12 cm długości.
Ze zwykłym c4 te samochody mają niewiele wspólnego, nawet wlew paliwa mają
po różnych stronach :-)

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 13:26:55 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:13:44 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik A. napisał w wiadomości
> news:
>
>>> eeee jakis nerwowy jestes
>>
>> Dziękuję za diagnozę. Jak widać mój psychiatra to nieuk jakiś i
>> jeszcze tego
>> nie zauważył.
>>
>>> kup tego scenika i juz.
>>
>> Kupię albo nie kupię. Tylko co te uwagi mają wspólnego z moim pytaniem o
>> dziwną politykę marketingową (?) Citroena?
>
> Obraziłeś fanów francuszczyzny.
> Oni każdą krytykę wyrobu z tego kraju, choćby i zasłużoną, traktują jak
> atak personalny na nich samych, to i odpowiadają ad personam.

ty wez i przeczytaj sobie ten watek od poczatku.

W skrocie:
Autor chce kupic model A za cene, ktora gdzies na www zobaczyl i dziwi
sie, ze nna telefon nikt mu tego nie proponuje. Dzwoni gdzie sie da i
dalej jest w tym samym miejscu co byl.
Jednoczesnie twierdzi, ze inne marki proponuja mu model B i C (niegorsze
lub lepsze) za taka kwote albo jeszcze taniej, ale uparl sie, ze chce
model A, nawet jesli go zlewaja przez telefon.
Na grzeczne propozycje o ruszenie sie do salonu firmy A i dyskusje
face-to-face twierdzi, ze szkoda mu czasu.

A teraz wstaw sobie w miejsce A, B, C dowolne marki.
W Twoim wypadku w miejsce A - proponuje oczywiscie Kia (konkretnie Ceed) ;)

I gdzie Ty widziales w tym watku jakies obrazanie sie?


--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:21:23 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości news:

> ty wez i przeczytaj sobie ten watek od poczatku.
>
> W skrocie:
> Autor chce kupic model A za cene, ktora gdzies na www zobaczyl i dziwi
> sie, ze nna telefon nikt mu tego nie proponuje.

I słusznie się dziwi.
Skoro jest reklama, to ma prawo przyjąć że jest prawdziwa, a nie że importer
łże w niej jak pies.
Zamiast czepiać się jego, czepiłbyś się zakłamanego importera.
Gdybyś nie traktował wszystkiego jak osobisty atak na Ciebie, a co za tym
idzie nie poczuwał się do obrony czegoś, czego się bronić nie da.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:59:55 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik AL napisał w wiadomości news:
>
>> ty wez i przeczytaj sobie ten watek od poczatku.
>>
>> W skrocie:
>> Autor chce kupic model A za cene, ktora gdzies na www zobaczyl i dziwi
>> sie, ze nna telefon nikt mu tego nie proponuje.
>
> I słusznie się dziwi.
> Skoro jest reklama, to ma prawo przyjąć że jest prawdziwa, a nie że
> importer łże w niej jak pies.
> Zamiast czepiać się jego, czepiłbyś się zakłamanego importera.

to fakt - masz racje i nigdy nie powiedzialem w tym watku, ze to bardzo
ladnie ze strony citroena.
Ale _napisalem wczesniej_, ze w salonie moze uzyskac cos wiecej a to co
w prospektach czy na stronie nie zawsze wierze

A z drugiej strony, jesli ktos mnie zlewa - jest wolny rynek i ide do
konkurencji. No chyba, ze upre sie na konkretny model, a tego autor nie
przejawia. Stad byla porada o Sceniku.

> Gdybyś nie traktował wszystkiego jak osobisty atak na Ciebie, a co za
> tym idzie nie poczuwał się do obrony czegoś, czego się bronić nie da.
>
ale ja nie traktuje, dziwi mnie tylko Twoje wnioski w tym watku, gdyz to
one wskazuja Twoj podswadomy uraz na marke Renault.

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:11:44 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości news:

>> Skoro jest reklama, to ma prawo przyjąć że jest prawdziwa, a nie że
>> importer łże w niej jak pies.
>> Zamiast czepiać się jego, czepiłbyś się zakłamanego importera.
>
> to fakt - masz racje i nigdy nie powiedzialem w tym watku, ze to bardzo
> ladnie ze strony citroena.
> Ale _napisalem wczesniej_, ze w salonie moze uzyskac cos wiecej

Jakim cudem, skoro sprzedawca twierdzi, że nic nie wie o tej promocji?
Ma mu osobiście przystawić pistolet do głowy i zmusić do sprzedania po cenie
z promocji?

>dziwi mnie tylko Twoje wnioski w tym watku, gdyz to one wskazuja Twoj
>podswadomy uraz na marke Renault.

??????
Gdzie?
Ten wątek nie jest przypadkiem o Citroenie?

Co do urazu do Renault - on jest bardzo świadomy.
A o sieci sprzedaży i serwisu Citroena mam bardzo podobne zdanie, po
przebojach które znajoma miała z C3.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:28:07 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik AL napisał w wiadomości news:
>
>>> Skoro jest reklama, to ma prawo przyjąć że jest prawdziwa, a nie że
>>> importer łże w niej jak pies.
>>> Zamiast czepiać się jego, czepiłbyś się zakłamanego importera.
>>
>> to fakt - masz racje i nigdy nie powiedzialem w tym watku, ze to
>> bardzo ladnie ze strony citroena.
>> Ale _napisalem wczesniej_, ze w salonie moze uzyskac cos wiecej
>
> Jakim cudem, skoro sprzedawca twierdzi, że nic nie wie o tej promocji?
> Ma mu osobiście przystawić pistolet do głowy i zmusić do sprzedania po
> cenie z promocji?
>
sa metody bardziej cywilizowane

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:40:27 - Przembo

*AL* w wiadomości news:idiab7$io5$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> Cavallino pisze:
>> Użytkownik AL napisał w wiadomości news:
>>>> Skoro jest reklama, to ma prawo przyjąć że jest prawdziwa, a nie że
>>>> importer łże w niej jak pies.
>>>> Zamiast czepiać się jego, czepiłbyś się zakłamanego importera.
>>> to fakt - masz racje i nigdy nie powiedzialem w tym watku, ze to bardzo
>>> ladnie ze strony citroena.
>>> Ale _napisalem wczesniej_, ze w salonie moze uzyskac cos wiecej
>> Jakim cudem, skoro sprzedawca twierdzi, że nic nie wie o tej promocji?
>> Ma mu osobiście przystawić pistolet do głowy i zmusić do sprzedania po
>> cenie z promocji?
> sa metody bardziej cywilizowane

Chciałbym je poznać, jest reklamowany towar w cenie X, która jest
atrakcyjna, sprzedawcy nic o tym nie wiedzą i proponują 120%X. Przyjmijmy
nawet założenie, że nie mają w domu internetu, telewizji i nie interesuje
nic co dotyczy tego towaru... jestem w stanie to zrozumieć. Ale czy firmy
nie stać na rozesłanie informacji do sprzedawców by oferta była spójna, 5
min wystarczyłoby na wysłanie maili do tej grupy osób, wliczając czas
włączenia komputera i redakcji krótkiego komunikatu, już informacje byłyby
spójnie, zmiany w cennikach mogą być wprowadzone troche później. Czy warto
wchodzić w interesy z taką firmą?

Robią z ludzi debili by potem zrobić dobre wrażenie i utwierdzić klientów w
przekonaniu że zrobili interes życia, co faktycznie przynosi pozytywne
skutki w postaci większego zadowolenia klienta.

Dla mnie oferta tego producenta wygląda jak marna oferta w telesprzedaży,
tam też klienci są w końcu przekonani o wyjątkowej atrakcyjności oferty.

Pozdr

PS. Z jednym cytrynie się udaje, darmową reklame ma jak w banku, widać to
się bardzo opłaca :)




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:42:20 - A.

> W skrocie:
> Autor chce kupic model A za cene, ktora gdzies na www zobaczyl i dziwi
> sie, ze nna telefon nikt mu tego nie proponuje. Dzwoni gdzie sie da i
> dalej jest w tym samym miejscu co byl.

NIE gdzieś, tylko na oficjalnej stronie producenta/dystrybutora na Polskę.

TAK dziwi się, bo nie pyta o cuda na kiju ani o super ekstra rabaty, tylko
o oficjalną ofertę/promocję.

NIE gdzie się da tylko do najbliższych dealerów marki A, biorących udział
w promocji (czego dowodem jest informacja o tejże promocji na ich stronie
internetowej).

> Jednoczesnie twierdzi, ze inne marki proponuja mu model B i C (niegorsze
> lub lepsze) za taka kwote albo jeszcze taniej, ale uparl sie, ze chce
> model A, nawet jesli go zlewaja przez telefon.

NIE uparł się,że chce model A tylko zastanawia się, czy to normalny
proceder psuedo-marketingowy, czy po prostu ma pecha i dzwoni do najgorszych
dealerów w Polsce.

NIE jeszcze taniej - nigdzie nie pisałem, że chcę coś więcej niż
dystrybutor na Polskę oferuje w swojej własnej promocji.

> Na grzeczne propozycje o ruszenie sie do salonu firmy A i dyskusje
> face-to-face twierdzi, ze szkoda mu czasu.

TAK szkoda czasu na jazdę, skoro sprzedawca twierdzi, że towaru który mnie
nie interesuje nie ma.

> A teraz wstaw sobie w miejsce A, B, C dowolne marki.
> W Twoim wypadku w miejsce A - proponuje oczywiscie Kia (konkretnie Ceed) ;)

Nie wykluczam, że inne marki też tak mają. Nie sprawdzałem, nie będę się
wypowiadał.
pzdr.
A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:51:04 - A.

autokorekta:
> TAK szkoda czasu na jazdę, skoro sprzedawca twierdzi, że towaru który
mnie
> nie interesuje nie ma.

powinno być:
TAK szkoda czasu na jazdę, skoro sprzedawca twierdzi, że towaru który mnie
interesuje nie ma.

pzdr.
A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 09:53:01 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:12:05 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik A. napisał w wiadomości
> news:
>
>>> A teraz wstaw sobie w miejsce A, B, C dowolne marki.
>>> W Twoim wypadku w miejsce A - proponuje oczywiscie Kia (konkretnie
>>> Ceed) ;)
>>
>> Nie wykluczam, że inne marki też tak mają. Nie sprawdzałem, nie będę się
>> wypowiadał.
>
> Ostatnio oglądałem Hultaja i30, bo zaciekawiło mnie info że można go
> mieć za 37000 zł.
> I dziwne - okazało się że jest to prawda, dealerzy wiedzą o tej cenie i
> są w stanie mi takie auto sprzedać.
>
> Więc wciskanie bzdur, że u każdego importera koniecznie musi być
> wszystko popieprzone mija się z celem.

alez kolego - ja tez Ci moge podac przyklady, ze w rzeczonej marce jest
tak jak bylo w reklamach a nawet lepiej=taniej (przynajmniej jak ja
szukalem).
Dlaczego jest teraz inaczej? - nie wiem - Na pewno marketing powinni
wymienic, bo innego wytlumaczenia nie ma.

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:14:14 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości news:

> alez kolego - ja tez Ci moge podac przyklady, ze w rzeczonej marce jest
> tak jak bylo w reklamach a nawet lepiej=taniej (przynajmniej jak ja
> szukalem).
> Dlaczego jest teraz inaczej? - nie wiem - Na pewno marketing powinni
> wymienic, bo innego wytlumaczenia nie ma.

No właśnie.
Więc totalnie nie rozumiem po co był ten kontratak na kogoś, komu się takie
postępowanie nie podoba.
Ma prawo mu się nie podobać, a jedyną sensowną próbą oborny Citroena jest
zainteresowanie kogoś od nich tą sytuacją i wyjaśnienie tematu.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:09:42 - AL

A. pisze:
>> W skrocie:
>> Autor chce kupic model A za cene, ktora gdzies na www zobaczyl i dziwi
>> sie, ze nna telefon nikt mu tego nie proponuje. Dzwoni gdzie sie da i
>> dalej jest w tym samym miejscu co byl.
>
> NIE gdzieś, tylko na oficjalnej stronie producenta/dystrybutora na Polskę.
>
> TAK dziwi się, bo nie pyta o cuda na kiju ani o super ekstra rabaty, tylko
> o oficjalną ofertę/promocję.
>
> NIE gdzie się da tylko do najbliższych dealerów marki A, biorących udział
> w promocji (czego dowodem jest informacja o tejże promocji na ich stronie
> internetowej).
>
no to nakieruj ich, ze na stronie jest tak i tak i popros o
wytlumaczenie tego i ze zadzwonisz po odpowiedz np.jutro.

>> Jednoczesnie twierdzi, ze inne marki proponuja mu model B i C (niegorsze
>> lub lepsze) za taka kwote albo jeszcze taniej, ale uparl sie, ze chce
>> model A, nawet jesli go zlewaja przez telefon.
>
> NIE uparł się,że chce model A tylko zastanawia się, czy to normalny
> proceder psuedo-marketingowy, czy po prostu ma pecha i dzwoni do najgorszych
> dealerów w Polsce.
>
nie, to nie jest normalne i masz racje, ze dobrze nie licuje na
marketing tej konkretnej marki

> NIE jeszcze taniej - nigdzie nie pisałem, że chcę coś więcej niż
> dystrybutor na Polskę oferuje w swojej własnej promocji.
>
ostatnio jest wysyp zapytan i zdziwin, by dystrybutorzy doplacali do
interesu (procz tej grupy czesto dotyczy to i gsm)
;)
O promocji rozmawia sie - napisalem wczesniej - w s a l o n i e.
Pokaz, ze jestes powazny klient i pojdz na rozmowy face-to-face.
Ja mam argument np. taki: kupowalem juz u panstwa X aut, chcialbym kupic
nastepne - uwierz, ze skutkuje.
Oczaruj wpierw a nie od razu domagaj sie upustow.

Kolega stosowal chwyt, ze pisal do roznych salonow z oficjalnym
zapytaniem o cene z lista wyposazenia jakie go interesuje.
Dostal oferty - wybral najlepsza i udal sie z nia do salonu. To tezz
jest sposob - pomysl.

>> Na grzeczne propozycje o ruszenie sie do salonu firmy A i dyskusje
>> face-to-face twierdzi, ze szkoda mu czasu.
>
> TAK szkoda czasu na jazdę, skoro sprzedawca twierdzi, że towaru który mnie
> nie interesuje nie ma.
>
ale przez telefon tez nigdy nie negocjuje ceny - zwlaszcza z kims z
ulicy (przepraszam za okreslenie). Jesli bylbys kluczowym klientem, lub
znanym dilerowi - to zupelnie co innego.

A gdy sprzedaje auto i via telefon slysze pierwsze pytanie: ile pan
oposci to od razu dziekuje za rozmowe i zapraszam na ogledziny.


>> A teraz wstaw sobie w miejsce A, B, C dowolne marki.
>> W Twoim wypadku w miejsce A - proponuje oczywiscie Kia (konkretnie Ceed) ;)
>
> Nie wykluczam, że inne marki też tak mają. Nie sprawdzałem, nie będę się
> wypowiadał.

w kazdym razie zycze powodzenia

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:42:30 - A.

> no to nakieruj ich, ze na stronie jest tak i tak i popros o
> wytlumaczenie tego i ze zadzwonisz po odpowiedz np.jutro.

Próbowałem - dostałem odpowiedź My mamy inny cennik, nie korzystamy z
internetowego :)

> O promocji rozmawia sie - napisalem wczesniej - w s a l o n i e.
> Pokaz, ze jestes powazny klient i pojdz na rozmowy face-to-face.
> Ja mam argument np. taki: kupowalem juz u panstwa X aut, chcialbym kupic
> nastepne - uwierz, ze skutkuje.
> Oczaruj wpierw a nie od razu domagaj sie upustow.

> ale przez telefon tez nigdy nie negocjuje ceny - zwlaszcza z kims z
> ulicy (przepraszam za okreslenie). Jesli bylbys kluczowym klientem, lub
> znanym dilerowi - to zupelnie co innego.

> A gdy sprzedaje auto i via telefon slysze pierwsze pytanie: ile pan
> oposci to od razu dziekuje za rozmowe i zapraszam na ogledziny.

Napiszę to ostatni raz: nie domagałem się upustów/rabatów. Pytałem o auto w
cenie, którą deklaruje dystrybutor na swojej stronie internetowej.
Gdybym oczekiwał czegoś ekstra w stosunku do oficjalnej ceny, to oczywiście
negocjowałbym osobiście, w salonie.

pzdr.
A.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:23:45 - AL

A. pisze:
>> no to nakieruj ich, ze na stronie jest tak i tak i popros o
>> wytlumaczenie tego i ze zadzwonisz po odpowiedz np.jutro.
>
> Próbowałem - dostałem odpowiedź My mamy inny cennik, nie korzystamy z
> internetowego :)
>
>> O promocji rozmawia sie - napisalem wczesniej - w s a l o n i e.
>> Pokaz, ze jestes powazny klient i pojdz na rozmowy face-to-face.
>> Ja mam argument np. taki: kupowalem juz u panstwa X aut, chcialbym kupic
>> nastepne - uwierz, ze skutkuje.
>> Oczaruj wpierw a nie od razu domagaj sie upustow.
>
>> ale przez telefon tez nigdy nie negocjuje ceny - zwlaszcza z kims z
>> ulicy (przepraszam za okreslenie). Jesli bylbys kluczowym klientem, lub
>> znanym dilerowi - to zupelnie co innego.
>
>> A gdy sprzedaje auto i via telefon slysze pierwsze pytanie: ile pan
>> oposci to od razu dziekuje za rozmowe i zapraszam na ogledziny.
>
> Napiszę to ostatni raz: nie domagałem się upustów/rabatów. Pytałem o auto w
> cenie, którą deklaruje dystrybutor na swojej stronie internetowej.
> Gdybym oczekiwał czegoś ekstra w stosunku do oficjalnej ceny, to oczywiście
> negocjowałbym osobiście, w salonie.
>

tak z ciekawosci - gdzie widziales ta cene 55k za C4 Picasso?

wszedlem sobie wlasnie na www.epromocja.citroen.pl/
i z bonusem 21% z osobowych sa same Berlingo i z tego co rozumiem, sa to
pojedyncze (konkretne) egzemplarze - obok jest klawisz 'Zarezerwuj'.
Na stronie www.citroen.pl/home/#/home/ oraz
www.citroen.pl/home/#/citroen-c4-picasso/
tez cisza o Twojej promocji, a konfigurator mowi, ze 68200 to najnizsza
cena, a za serie MyWay 74000pln.

Wiec moze w Twoim przypadku bylo tzw. krotka pilka, Byla krotka e-oferta
na ograniczona liczbe aut i ktos zarezerwowal, model znikl i tyle
(stad salony o tym nie wiedzialy nawet). W niektorych sieciach (np.
tel.komorkowej) masz podobnie - oferta via interent jest lepsza niz w
salonie.

Tak domniemywam.



--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:30:11 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości news:

> tak z ciekawosci - gdzie widziales ta cene 55k za C4 Picasso?

Jacy dealerzy, tacy userzy. ;-)
www.citroen.pl/home/#/gama/promocje/styczniowe-rabaty-juz-w-grudniu/





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:30:46 - Cavallino

www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 13:17:22 - AL

Cavallino pisze:
> www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/
>
to zamiast sie ekscytowac ta cena, przeczytaj sobie co napisano
maluczkim druczkiem:


(...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat, który
będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz swojego
Citroena, póki masz pełen wybór



Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz, a
o rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
(wydrukuj sobie ta strone na dowód jak masz jakies obawy).

Czyli z powyzszego jasno wynika, ze oferta nie jest na już, więc
wiekszość krzykaczy - m.in Ty - powinno zamilknac lub krzyczec dopiero w
styczniu, jak firma by sie rakiem wycofala z tej oferty.

Te 55800 to pewnie dot. tej najubozszej wersji za 68k z rabatem 21%.

Do autora:
- idziesz do salonu (dowolnego)
- zamawiasz wersje jaka Cie interesuje
- odbierasz auto w styczniu i wowczas odliczaja Ci ta promocje

Teraz nikt nie sprzeda Ci auta w tej cenie.

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 13:21:41 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości
news:idik8j$oon$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino pisze:
>> www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/
>>
> to zamiast sie ekscytowac ta cena, przeczytaj sobie co napisano maluczkim
> druczkiem:
>
>
> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat, który
> będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz swojego
> Citroena, póki masz pełen wybór
>

>
>
> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz, a o
> rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.

ROTFL !!!!
Masz cholerne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego.

Może z oceną posiadanych samochodów również? ;-)

> (wydrukuj sobie ta strone na dowód jak masz jakies obawy).

Nie muszę, w przeciwieństwie do Ciebie rozumiem co się do mnie pisze.
Czyli, że na auto zamówione w grudniu dostaniesz rabat za auto z rocznika
2010, taki sam jakbyś zamawiał w styczniu.
O terminie odbioru oczywiście tam nie ma ani słowa.
Może być co najwyżej w regulaminie tej promocji.

Ale i tak problem jest w cenie, skoro żaden z dealerów jej nie potwierdza,
nawet przy odbiorze styczniowym.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:17:42 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik AL napisał w wiadomości
> news:idik8j$oon$1@inews.gazeta.pl...
>> Cavallino pisze:
>>> www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/
>>>
>> to zamiast sie ekscytowac ta cena, przeczytaj sobie co napisano
>> maluczkim druczkiem:
>>
>>
>> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat,
>> który będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz
>> swojego Citroena, póki masz pełen wybór
>>

>>
>>
>> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz,
>> a o rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
>
> ROTFL !!!!
> Masz cholerne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego.
>
> Może z oceną posiadanych samochodów również? ;-)
>
Nie, ja nie mam problemow. Jak negocjuje/ustalam zasady/wyjasniam - to
zazwyczaj skutecznie - ale raczej nie na telefon.
Problemy masz ty ze zrozumieniem i zabieraniem czesto stanowiska w
dyskusji nie bedac obeznanym w temacie, na zasadzie 'w ktorym kosciele
dzwoni ale nie wiesz w ktorym i z jakiej okazji'


>> (wydrukuj sobie ta strone na dowód jak masz jakies obawy).
>
> Nie muszę, w przeciwieństwie do Ciebie rozumiem co się do mnie pisze.
> Czyli, że na auto zamówione w grudniu dostaniesz rabat za auto z
> rocznika 2010, taki sam jakbyś zamawiał w styczniu.
> O terminie odbioru oczywiście tam nie ma ani słowa.
> Może być co najwyżej w regulaminie tej promocji.
>
> Ale i tak problem jest w cenie, skoro żaden z dealerów jej nie
> potwierdza, nawet przy odbiorze styczniowym.

a wiesz, czy autor watku prawidlowo zadal pytanie przez telefon?.
Tej promocji jeszcze nie ma - tzn ona bedzie w styczniu i bedziesz mogl
z niej skorzystac gdy spelnisz pewne ustalone zasady.
Druga sprawa jest fakt - to tez tam pisze - ilosc aut w promocji
ograniczona.

Kupowales kiedys nowy samochod z salonu?
Dostajesz umowe, w ktorej jest wszystko zapisane - jesli tej umowy nie
masz/miales w rece - to nie wiesz jak jest do konca w tej sprawie.


--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:22:51 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości news:

>>>
>>> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat, który
>>> będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz swojego
>>> Citroena, póki masz pełen wybór
>>>

>>>
>>>
>>> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz, a
>>> o rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
>>
>> ROTFL !!!!
>> Masz cholerne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego.
>>
>> Może z oceną posiadanych samochodów również? ;-)
>>
> Nie, ja nie mam problemow.

Masz.
Skoro odczytałeś z tekstu źródłowego co innego niż w nim było zapisane, to
jest to problem.

>> Ale i tak problem jest w cenie, skoro żaden z dealerów jej nie
>> potwierdza, nawet przy odbiorze styczniowym.
>
> a wiesz, czy autor watku prawidlowo zadal pytanie przez telefon?.

Nie wiem.
Ale gdy padła ta cena, a sprzedawca wiedziałby o tej promocji, to i tak by
zajarzył o co go pytają.


> Tej promocji jeszcze nie ma - tzn ona bedzie w styczniu

Gdzie to wyczytałeś?
No i jak chcesz w grudniu zamawiać samochód nie wiedząc ile będzie
kosztował?
W ciemno?

> Kupowales kiedys nowy samochod z salonu?

Oczywiście.
Robię tak co 3-4 lata.

> Dostajesz umowe, w ktorej jest wszystko zapisane

No właśnie.
Zwłaszcza cena.
Której Twoim zdaniem nie ma, bo nie ma promocji, ale zdaniem strony Citroena
promocja jest, bo dotyczy zamawiania w grudniu, więc i ceny muszą być znane.

Nie kompromituj już się dłużej, bronienie dobrego imienia Citroena pozostaw
im samym.
Skoro nabroili, to niech sami odkręcają.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:47:57 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik AL napisał w wiadomości news:
>
>>>>
>>>> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat,
>>>> który będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz
>>>> swojego Citroena, póki masz pełen wybór
>>>>

>>>>
>>>>
>>>> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam
>>>> chcesz, a o rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
>>>
>>> ROTFL !!!!
>>> Masz cholerne kłopoty z rozumieniem słowa pisanego.
>>>
>>> Może z oceną posiadanych samochodów również? ;-)
>>>
>> Nie, ja nie mam problemow.
>
> Masz.
> Skoro odczytałeś z tekstu źródłowego co innego niż w nim było zapisane,
> to jest to problem.
>
>>> Ale i tak problem jest w cenie, skoro żaden z dealerów jej nie
>>> potwierdza, nawet przy odbiorze styczniowym.
>>
>> a wiesz, czy autor watku prawidlowo zadal pytanie przez telefon?.
>
> Nie wiem.
> Ale gdy padła ta cena, a sprzedawca wiedziałby o tej promocji, to i tak
> by zajarzył o co go pytają.
>
>
>> Tej promocji jeszcze nie ma - tzn ona bedzie w styczniu
>
> Gdzie to wyczytałeś?
> No i jak chcesz w grudniu zamawiać samochód nie wiedząc ile będzie
> kosztował?
> W ciemno?
>

zgodnie z prawem - promocja jest dopiero w styczniu - a dokladnie 01-15
styczen 2011, a dotyczy aut zamowionych w grudniu (warunek wziecia
udzialu w promocji).

Inaczej: zamowisz w grudniu i odbierzesz w grudniu - tzn, ze nie chcesz
skorzystac z tej promocji.


>> Kupowales kiedys nowy samochod z salonu?
>
> Oczywiście.
> Robię tak co 3-4 lata.
>
>> Dostajesz umowe, w ktorej jest wszystko zapisane
>
> No właśnie.
> Zwłaszcza cena.
> Której Twoim zdaniem nie ma, bo nie ma promocji, ale zdaniem strony
> Citroena promocja jest, bo dotyczy zamawiania w grudniu, więc i ceny
> muszą być znane.
>
a widziales ta umowe na oczy - jak nie to twierdze, ze jestes
bajkopisarzem. Idz do salonu zamow i jak w umowie nie znajdziesz nic na
potwierdzenie przyszlej promocji - to wowczas krzycz, ze Cie oszukano etc.

> Nie kompromituj już się dłużej, bronienie dobrego imienia Citroena
> pozostaw im samym.
> Skoro nabroili, to niech sami odkręcają.

ja ich nie bronie, mam w dupie co i za ile inni kupuja ;), interesuje
mnie wlasny interes (nikt mi nie placi za to co tu pisze).

Ale jakbym chcial skorzystac z tej promocji, to za wyjasnienia bym sie
zabral zupelnie inaczej niz autor watku.
I pewnie mialbym juz ta umowe zamknieta w domu i cieszylbym sie na
odbior za miesiac nowego auta ((marka tu nie ma nic do rzeczy).

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:51:39 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości news:

> zgodnie z prawem - promocja jest dopiero w styczniu - a dokladnie 01-15
> styczen 2011,

Musiałem coś przeoczyć, gdzie to przeczytałeś?



>Idz do salonu zamow i jak w umowie nie znajdziesz nic na potwierdzenie
>przyszlej promocji

Przecież mówisz że jej nie ma, więc jak możesz coś znaleźć?
Musiałbyś się zdecydować. ;-)

> ja ich nie bronie, mam w dupie co i za ile inni kupuja ;),

No właśnie widać.
Cały wątek tego dowodzi jak masz w dupie.

> Ale jakbym chcial skorzystac z tej promocji, to za wyjasnienia bym sie
> zabral zupelnie inaczej niz autor watku.

A ja nie.
Jeśli od razu by wynikało z rozmowy telefonicznej, że dealer o żadnej
promocji nic nie wie, a co z tym idzie nie jest w stanie podać żadnych cen
ją uwzględniających, to znaczy że nie ma po co do niego jechać.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:59:05 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik AL napisał w wiadomości
news:
>
>> zgodnie z prawem - promocja jest dopiero w styczniu - a dokladnie
>> 01-15 styczen 2011,
>
> Musiałem coś przeoczyć, gdzie to przeczytałeś?
>
na stronach z linkiem, ktory sam podales pare wypowiedzi wczesniej
>
>
>> Idz do salonu zamow i jak w umowie nie znajdziesz nic na potwierdzenie
>> przyszlej promocji
>
> Przecież mówisz że jej nie ma, więc jak możesz coś znaleźć?
> Musiałbyś się zdecydować. ;-)
>
bo to jest promocja styczniowa (slowo 'przyszlej' zauwazyles?)

>> ja ich nie bronie, mam w dupie co i za ile inni kupuja ;),
>
> No właśnie widać.
> Cały wątek tego dowodzi jak masz w dupie.
>
no mam w dupie i guzik mnie obchodzi czy autor kupi inna alternatywe
(wymieniana na poczatku)

>> Ale jakbym chcial skorzystac z tej promocji, to za wyjasnienia bym sie
>> zabral zupelnie inaczej niz autor watku.
>
> A ja nie.
> Jeśli od razu by wynikało z rozmowy telefonicznej, że dealer o żadnej
> promocji nic nie wie, a co z tym idzie nie jest w stanie podać żadnych
> cen ją uwzględniających, to znaczy że nie ma po co do niego jechać.

a moze ten telefon odebral jakis praktykant, swiezy nandlowiec, ktory
nie bardzo sie orientuje co i jak (nie mowiac juz, ze czesto nie wie
nawet co sprzedaje). Dlatego na miejscu prosisz ich glownego handlowca
- a moze i wlasciciela salonu i tlumaczysz co i jak.
Jesli promocja swieza, a pani sekretarka nie zdazyla jeszcze otworzyc
wszystkich korespondencji i poinformowac pracownikow o promocji - to co
sie dziwisz. Przeplyw informacji w firmach czesto zyje wlasnym zyciem
(znam to z autopsji :/ ).
To sie wyjasnia od zrodla a nie od listu na p.m.s. jak to mnie nie lubia ;)


--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 15:06:51 - Cavallino

Użytkownik AL napisał w wiadomości
news:idiq7b$gdd$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino pisze:
>> Użytkownik AL napisał w wiadomości
news:
>>
>>> zgodnie z prawem - promocja jest dopiero w styczniu - a dokladnie 01-15
>>> styczen 2011,
>>
>> Musiałem coś przeoczyć, gdzie to przeczytałeś?
>>
> na stronach z linkiem, ktory sam podales pare wypowiedzi wczesniej

Co Ty bredzisz?

Tam nic takiego nie pisze.
Pisze coś dokładnie odwrotnego.
Że promocja dotyczy aut zamówionych w grudniu 2010.

>>
>>
>>> Idz do salonu zamow i jak w umowie nie znajdziesz nic na potwierdzenie
>>> przyszlej promocji
>>
>> Przecież mówisz że jej nie ma, więc jak możesz coś znaleźć?
>> Musiałbyś się zdecydować. ;-)
>>
> bo to jest promocja styczniowa (slowo 'przyszlej' zauwazyles?)

Ja pierdzielę, to że coś sobie wymyśliłeś, nie oznacza że tak jest.
To jest promocja na grudzień, przestań te głupoty wypisywać.
Tylko ostateczny termin wydań został określony na styczeń, co wcale nie
oznacza że nie może być wydania w grudniu.



>
>>> ja ich nie bronie, mam w dupie co i za ile inni kupuja ;),
>>
>> No właśnie widać.
>> Cały wątek tego dowodzi jak masz w dupie.
>>
> no mam w dupie i guzik mnie obchodzi czy autor kupi

Ano właśnie.
A Citroena bronisz, naruszając wszyskie możliwe reguły, w tym rozsądku.
Zupełnie bez sensu, bo sytuacja jest jasna.

>> Jeśli od razu by wynikało z rozmowy telefonicznej, że dealer o żadnej
>> promocji nic nie wie, a co z tym idzie nie jest w stanie podać żadnych
>> cen ją uwzględniających, to znaczy że nie ma po co do niego jechać.
>
> a moze ten telefon odebral jakis praktykant, swiezy nandlowiec

I u 3 dealerów to samo?
A nawet jeśli - u pierwszego zawsze warto byłoby szefa do telefonu poprosić.
U drugiego - sytuacja już byłaby jasna.


, ktory
> nie bardzo sie orientuje co i jak (nie mowiac juz, ze czesto nie wie nawet
> co sprzedaje). Dlatego na miejscu prosisz ich glownego handlowca - a moze
> i wlasciciela salonu i tlumaczysz co i jak.

I od sprawdzenia jest telefon, nie trzeba w tym celu przejechać nadaremnie
100 km.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 15:35:12 - AL



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 15:37:44 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 08:34:55 - Mirek Ptak

Dnia 2010-12-06 13:21, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:
> O terminie odbioru oczywiście tam nie ma ani słowa.
> Może być co najwyżej w regulaminie tej promocji.

Jest, ale jeszcze mniejszym druczkiem - trzeba przesunąć suwaczek z
prawej w dół :)

Odbiór do 15.01, czyli naprawdę ograniczona oferta samochodów z placu.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 08:49:46 - Cavallino

Użytkownik Mirek Ptak napisał w wiadomości
news:idko2u$du8$1@news.onet.pl...
> Dnia 2010-12-06 13:21, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
> odpisać:
>> O terminie odbioru oczywiście tam nie ma ani słowa.
>> Może być co najwyżej w regulaminie tej promocji.
>
> Jest, ale jeszcze mniejszym druczkiem - trzeba przesunąć suwaczek z prawej
> w dół :)

To czytałem, ale tam nie ma nic o tym co pisał AL.
Czyli że odbiór PO 1.01.
Ani że promocja startuje 1.01.

Wymyśla jakieś bzdety, albo cytuje regulamin, którego na stronie nie ma.
Pewnie go posiada jako pracownik Citroena, co by tłumaczyło nachalny pr i
atakowanie niezadowolonych klientów. ;-)


>
> Odbiór do 15.01, czyli naprawdę ograniczona oferta samochodów z placu.

Przecież cały czas mowa o autach z 2010, więc tak ma być.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 09:26:10 - AL

Cavallino pisze:
> Użytkownik Mirek Ptak napisał w
> wiadomości news:idko2u$du8$1@news.onet.pl...
>> Dnia 2010-12-06 13:21, *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło,
>> żeby odpisać:
>>> O terminie odbioru oczywiście tam nie ma ani słowa.
>>> Może być co najwyżej w regulaminie tej promocji.
>>
>> Jest, ale jeszcze mniejszym druczkiem - trzeba przesunąć suwaczek z
>> prawej w dół :)
>
> To czytałem, ale tam nie ma nic o tym co pisał AL.
> Czyli że odbiór PO 1.01.
> Ani że promocja startuje 1.01.
>
> Wymyśla jakieś bzdety, albo cytuje regulamin, którego na stronie nie ma.
> Pewnie go posiada jako pracownik Citroena, co by tłumaczyło nachalny pr
> i atakowanie niezadowolonych klientów. ;-)
>
Puknij ty sie facet w swoje waskie czolo
>
>>
>> Odbiór do 15.01, czyli naprawdę ograniczona oferta samochodów z placu.
>
> Przecież cały czas mowa o autach z 2010, więc tak ma być.

proponuje zamiast snuc tu swoje bzdury - udalbys sie i wyjasnil sprawe u
zrodla

Na razie wiekszosc Twoich wypocin tutaj to jeden wielki wymysl wyssany z
palca

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 09:33:49 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 13:30:56 - Przembo

*AL* w wiadomości news:idik8j$oon$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> Cavallino pisze:
>> www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/
> to zamiast sie ekscytowac ta cena, przeczytaj sobie co napisano maluczkim
> druczkiem:
>
> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat, który
> będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz swojego
> Citroena, póki masz pełen wybór
>

> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz, a o
> rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
> (wydrukuj sobie ta strone na dowód jak masz jakies obawy).
> Czyli z powyzszego jasno wynika, ze oferta nie jest na już, więc wiekszość
> krzykaczy - m.in Ty - powinno zamilknac lub krzyczec dopiero w styczniu,
> jak firma by sie rakiem wycofala z tej oferty.

Ale z jakiej oferty jak w papierach dealera nie będzie żadnej wazmianki o
kwocie? Jak teraz sprzedawcy nic nie widzą to za miesiąc będzie podobnie i
dotaniesz gwarantowany rabat w mocno niegwarantowanych ramach, może 1 pln,
może 1%, a może 99%. Tego nie wiesz, gratuluje zasobności portfela jeśli
kupujesz auto bez wiedzy za jaką cene to uczynisz.

> Te 55800 to pewnie dot. tej najubozszej wersji za 68k z rabatem 21%.
> Do autora:
> - idziesz do salonu (dowolnego)
> - zamawiasz wersje jaka Cie interesuje
> - odbierasz auto w styczniu i wowczas odliczaja Ci ta promocje

Domysły, może to dotyczyć różowego Citroena z pomarańczowym wnętrzem itp...

> Teraz nikt nie sprzeda Ci auta w tej cenie.


Nikt nie poda szczegółów teraz co będzie w styczniu, jedna wielka loteria,
pięknie :)

Pozdr




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 14:12:03 - AL

Przembo pisze:
> *AL* w wiadomości news:idik8j$oon$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>> Cavallino pisze:
>>> www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/
>> to zamiast sie ekscytowac ta cena, przeczytaj sobie co napisano
>> maluczkim druczkiem:
>>
>> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat,
>> który będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz
>> swojego Citroena, póki masz pełen wybór
>>

>> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz,
>> a o rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
>> (wydrukuj sobie ta strone na dowód jak masz jakies obawy).
>> Czyli z powyzszego jasno wynika, ze oferta nie jest na już, więc
>> wiekszość krzykaczy - m.in Ty - powinno zamilknac lub krzyczec dopiero
>> w styczniu, jak firma by sie rakiem wycofala z tej oferty.
>
> Ale z jakiej oferty jak w papierach dealera nie będzie żadnej wazmianki
> o kwocie? Jak teraz sprzedawcy nic nie widzą to za miesiąc będzie
> podobnie i dotaniesz gwarantowany rabat w mocno niegwarantowanych
> ramach, może 1 pln, może 1%, a może 99%. Tego nie wiesz, gratuluje
> zasobności portfela jeśli kupujesz auto bez wiedzy za jaką cene to
> uczynisz.
>
dlatego wczesniej pisalem - idziesz do salonu i kazesz sobie wyjasnic
sprawe - oni maja telefon, a jak nie maja numeru do centrali - to im go
dyktujesz i prosisz o wyjasnienie przy sobie (jest ryzyko, ze jak
zadzwonisz to Cie zleja, lub gosc zapomni przedzwonic celem wyjasnien).
Trudne?

>> Te 55800 to pewnie dot. tej najubozszej wersji za 68k z rabatem 21%.
>> Do autora:
>> - idziesz do salonu (dowolnego)
>> - zamawiasz wersje jaka Cie interesuje
>> - odbierasz auto w styczniu i wowczas odliczaja Ci ta promocje
>
> Domysły, może to dotyczyć różowego Citroena z pomarańczowym wnętrzem itp...
>
>> Teraz nikt nie sprzeda Ci auta w tej cenie.
>
>
> Nikt nie poda szczegółów teraz co będzie w styczniu, jedna wielka
> loteria, pięknie :)
>
dlatego tutaj sa same domysly - poczawszy od autora watku.
Nazywa sie to sianie zametu.
Takie sprawy sie wyjasnia bezposrednio - a jak firma da 'dupy' to
wowczas sie jej robi wokol dupska.

Na razie nikt nie ma dowodow, ze tej promocji w styczniu nie bedzie - bo
nikt nie poszedl do salonu wyjasnic sprawy wprost.
Jest to promocja czasowa - wiec nie wiemy tez, czy autor watku nie
sprecyzowal telefonicznie zle pytania o promocje teraz, w tej chwili.

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 15:01:45 - Przembo

*AL* w wiadomości news:idinf4$6mo$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> Przembo pisze:
>> *AL* w wiadomości news:idik8j$oon$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>>> Cavallino pisze:
>>>> www.citroen.pl/home/#/promocje/citroen-c4-picasso/
>>> to zamiast sie ekscytowac ta cena, przeczytaj sobie co napisano
>>> maluczkim druczkiem:
>>>
>>> (...)Zamów w grudniu Citroena z 2010, a my gwarantujemy Ci rabat, który
>>> będzie obowiązywał *w styczniu*. Przyjdź do salonu i wybierz swojego
>>> Citroena, póki masz pełen wybór
>>>

>>> Czy clue sprawy - idziesz do salonu, zamawiasz auto jakie tam chcesz, a
>>> o rabat upomnij sie w styczniu jak bedziesz odbieral auto.
>>> (wydrukuj sobie ta strone na dowód jak masz jakies obawy).
>>> Czyli z powyzszego jasno wynika, ze oferta nie jest na już, więc
>>> wiekszość krzykaczy - m.in Ty - powinno zamilknac lub krzyczec dopiero w
>>> styczniu, jak firma by sie rakiem wycofala z tej oferty.
>> Ale z jakiej oferty jak w papierach dealera nie będzie żadnej wazmianki o
>> kwocie? Jak teraz sprzedawcy nic nie widzą to za miesiąc będzie podobnie
>> i dotaniesz gwarantowany rabat w mocno niegwarantowanych ramach, może 1
>> pln, może 1%, a może 99%. Tego nie wiesz, gratuluje zasobności portfela
>> jeśli kupujesz auto bez wiedzy za jaką cene to uczynisz.
> dlatego wczesniej pisalem - idziesz do salonu i kazesz sobie wyjasnic
> sprawe - oni maja telefon, a jak nie maja numeru do centrali - to im go
> dyktujesz i prosisz o wyjasnienie przy sobie (jest ryzyko, ze jak
> zadzwonisz to Cie zleja, lub gosc zapomni przedzwonic celem wyjasnien).
> Trudne?

Trzeba się uprzeć na to konkretne auto, ale czy to normalne że klientowi
zależy bardziej niż sprzedawcy? Może uprzedze, że polityka producentów
japońskich też jest dziwna aczkolwiek również odnosi sukces :)

>>> Te 55800 to pewnie dot. tej najubozszej wersji za 68k z rabatem 21%.
>>> Do autora:
>>> - idziesz do salonu (dowolnego)
>>> - zamawiasz wersje jaka Cie interesuje
>>> - odbierasz auto w styczniu i wowczas odliczaja Ci ta promocje
>> Domysły, może to dotyczyć różowego Citroena z pomarańczowym wnętrzem
>> itp...
>>> Teraz nikt nie sprzeda Ci auta w tej cenie.
>> Nikt nie poda szczegółów teraz co będzie w styczniu, jedna wielka
>> loteria, pięknie :)
> dlatego tutaj sa same domysly - poczawszy od autora watku.
> Nazywa sie to sianie zametu.
> Takie sprawy sie wyjasnia bezposrednio - a jak firma da 'dupy' to wowczas
> sie jej robi wokol dupska.

No to własnie się robi, za brak konsekwencji i spójności cennika i brak
wiedzy sprzedawców :)

> Na razie nikt nie ma dowodow, ze tej promocji w styczniu nie bedzie - bo
> nikt nie poszedl do salonu wyjasnic sprawy wprost.
> Jest to promocja czasowa - wiec nie wiemy tez, czy autor watku nie
> sprecyzowal telefonicznie zle pytania o promocje teraz, w tej chwili.


Zawsze można patrzeć na świat przez różowe okulary, jednak większość
klientów wolalaby konkretnych rzeczowych informacji... :)

Pozdr




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:33:27 - Samotnik

Dnia 06.12.2010 AL napisał/a:
> Wiec moze w Twoim przypadku bylo tzw. krotka pilka, Byla krotka e-oferta
> na ograniczona liczbe aut i ktos zarezerwowal, model znikl i tyle
> (stad salony o tym nie wiedzialy nawet). W niektorych sieciach (np.
> tel.komorkowej) masz podobnie - oferta via interent jest lepsza niz w
> salonie.
>
> Tak domniemywam.

Do tej gównianej strony citroena nie da się porządnie podlinkować, więc
opisuję technikę dostania sie tam: na głównej stronie klikasz w pierwszą
reklamę po lewej - 'najlepsza oferta dla najszybszych' i inny taki bełkot.
Potem wybierasz z listy C4 Picasso. I voila:

zagle.org.pl/filez/citroenc4.JPG
--
Samotnik
Biżuteria: www.bizuteria-artystyczna.pl/




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 23:17:22 - Jacek_P

Samotnik napisal:
> Do tej gównianej strony citroena nie da się porządnie podlinkować, więc
> opisuję technikę dostania sie tam: na głównej stronie klikasz w pierwszą
> reklamę po lewej - 'najlepsza oferta dla najszybszych' i inny taki bełkot.
> Potem wybierasz z listy C4 Picasso. I voila:

No i jest 55.800 zł. Ale z zastrzeżeniem 'już od'.
Pytanie, co to 'już od' oznacza.

--
Pozdrawiam,

Jacek



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:47:58 - Przembo

*AL* w wiadomości news:idi98m$fff$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> A. pisze:
>>> W skrocie:
>>> Autor chce kupic model A za cene, ktora gdzies na www zobaczyl i dziwi
>>> sie, ze nna telefon nikt mu tego nie proponuje. Dzwoni gdzie sie da i
>>> dalej jest w tym samym miejscu co byl.
>> NIE gdzieś, tylko na oficjalnej stronie producenta/dystrybutora na
>> Polskę. TAK dziwi się, bo nie pyta o cuda na kiju ani o super ekstra
>> rabaty,
>> tylko o oficjalną ofertę/promocję.
>> NIE gdzie się da tylko do najbliższych dealerów marki A, biorących
>> udział w promocji (czego dowodem jest informacja o tejże promocji na
>> ich stronie internetowej).
> no to nakieruj ich, ze na stronie jest tak i tak i popros o wytlumaczenie
> tego i ze zadzwonisz po odpowiedz np.jutro.
>>> Jednoczesnie twierdzi, ze inne marki proponuja mu model B i C
>>> (niegorsze lub lepsze) za taka kwote albo jeszcze taniej, ale uparl
>>> sie, ze chce model A, nawet jesli go zlewaja przez telefon.
>> NIE uparł się,że chce model A tylko zastanawia się, czy to normalny
>> proceder psuedo-marketingowy, czy po prostu ma pecha i dzwoni do
>> najgorszych dealerów w Polsce.
> nie, to nie jest normalne i masz racje, ze dobrze nie licuje na marketing
> tej konkretnej marki
>> NIE jeszcze taniej - nigdzie nie pisałem, że chcę coś więcej niż
>> dystrybutor na Polskę oferuje w swojej własnej promocji.
> ostatnio jest wysyp zapytan i zdziwin, by dystrybutorzy doplacali do
> interesu (procz tej grupy czesto dotyczy to i gsm)
> ;)
> O promocji rozmawia sie - napisalem wczesniej - w s a l o n i e.
> Pokaz, ze jestes powazny klient i pojdz na rozmowy face-to-face.
> Ja mam argument np. taki: kupowalem juz u panstwa X aut, chcialbym kupic
> nastepne - uwierz, ze skutkuje.
> Oczaruj wpierw a nie od razu domagaj sie upustow.
> Kolega stosowal chwyt, ze pisal do roznych salonow z oficjalnym zapytaniem
> o cene z lista wyposazenia jakie go interesuje.
> Dostal oferty - wybral najlepsza i udal sie z nia do salonu. To tezz jest
> sposob - pomysl.
>>> Na grzeczne propozycje o ruszenie sie do salonu firmy A i dyskusje
>>> face-to-face twierdzi, ze szkoda mu czasu.
>> TAK szkoda czasu na jazdę, skoro sprzedawca twierdzi, że towaru
>> który mnie nie interesuje nie ma.
> ale przez telefon tez nigdy nie negocjuje ceny - zwlaszcza z kims z ulicy
> (przepraszam za okreslenie). Jesli bylbys kluczowym klientem, lub znanym
> dilerowi - to zupelnie co innego.
> A gdy sprzedaje auto i via telefon slysze pierwsze pytanie: ile pan
> oposci to od razu dziekuje za rozmowe i zapraszam na ogledziny.

Mam pytanie bo chyba ktoś tu się mija z tematem... idziesz do marketu i
widzisz laptopa przecenionego z 3kpln na 2kpln, chcesz tę cenę negocjować
jeszcze raz by uzyskać rabat w wysokości 1kpln z 3kpln? Ja może za głupi
jestem ale sądze że za te 2kpln bez łaski powinni sprzedać, choć w sklepie
to troche inaczej, tam jak towar jest na półce to zgodnie z prawem nie mają
innego wyjścia.

Pisze o innym przypadku po prostu.

Pozdr




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:48:35 - Cavallino

Użytkownik Przembo napisał w wiadomości news:

> Mam pytanie bo chyba ktoś tu się mija z tematem... idziesz do marketu i
> widzisz laptopa przecenionego z 3kpln na 2kpln, chcesz tę cenę negocjować
> jeszcze raz by uzyskać rabat w wysokości 1kpln z 3kpln? Ja może za głupi
> jestem ale sądze że za te 2kpln bez łaski powinni sprzedać, choć w sklepie
> to troche inaczej, tam jak towar jest na półce to zgodnie z prawem nie
> mają innego wyjścia.

Ale jak ta cena 2 tys jest w gazetce, to już jest pełna analogia.




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 20:02:31 - A.


> Małą czcionką jest napisane, że oferta dostępna w punktach biorących udział
> w promocji. Pozostaje zadzwonic do Citroen Polska i zapytać, które to są te
> punkty.

Sprawdziłem - informacja o tej promocji (ZACHWYCAJĄCA OBNIŻKA CEN W
CITROËNIE) jest dostępna na podstronach wszystkich dealerów, do których dziś
dzwoniłem. Czyli należą do autoryzowanych punktach sprzedaży biorących
udział w promocji, szkoda tylko że o tym nie wiedzą...

pozdrawiam
Adam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-04 00:22:17 - jerzu

On Fri, 3 Dec 2010 18:33:56 +0000 (UTC), Samotnik
wrote:

>Ale zgadzam się, że Citroen totalnie leci w kulki jeśli chodzi o ofertę na
>stronie WWW.

To ja dodam jeszcze że nie odpisują na zapytania mailowe. Żaden z
czterech salonów w Warszawie, do których wysyłałem zapytanie, nie
odpisał. W tym był salona w al. Krakowskiej.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 18:42:40 - Konrad L

Tez sie spotkalem w citroenie z jakims dziwnym kretactwem.

Jest promocja na C5 - 21%-25% na dg.

No wiec poszedlem, przejechalem sie i mowie zeby mi skalkulowali, choc
sam sobie juz kalkulowalem za pomoca konfiguratora na www. I co ciekawe
wyszlo okolo 10% wiecej niz to co liczylem sobie w domu. Pytam dlaczego
tak, a oni na to ze DG to konfigurator i cenniki nie dotycza i on ma u
siebie inny cennik dla DG. Troche niepowazne podejscie.

Pozdr.



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-03 18:56:02 - MarcinJM

W dniu 2010-12-03 18:42, Konrad L pisze:
> Tez sie spotkalem w citroenie z jakims dziwnym kretactwem.
>
> Jest promocja na C5 - 21%-25% na dg.
>
> No wiec poszedlem, przejechalem sie i mowie zeby mi skalkulowali, choc
> sam sobie juz kalkulowalem za pomoca konfiguratora na www. I co ciekawe
> wyszlo okolo 10% wiecej niz to co liczylem sobie w domu. Pytam dlaczego
> tak, a oni na to ze DG to konfigurator i cenniki nie dotycza i on ma u
> siebie inny cennik dla DG. Troche niepowazne podejscie.

To sobie wyobraz panike, jak sobie zazyczylem kalkulacje na:
1.) Nadwozie gole, lakierowane, uzbrojone w drzwi (gole).
2.) Zespol napedowy kompletny dostarczony osobno.
3.) bez wyposazenia wnetrza.
4.) bez zawieszenia.
5.) bez elektryki

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 12:30:48 - Filip KK

W dniu 2010-12-03 18:56, MarcinJM pisze:

> To sobie wyobraz panike, jak sobie zazyczylem kalkulacje na:
> 1.) Nadwozie gole, lakierowane, uzbrojone w drzwi (gole).
> 2.) Zespol napedowy kompletny dostarczony osobno.
> 3.) bez wyposazenia wnetrza.
> 4.) bez zawieszenia.
> 5.) bez elektryki
>
Panikę? Ja bym Cię wysłał do salonu Ery.



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 10:35:30 - MarcinJM

W dniu 2010-12-05 12:30, Filip KK pisze:
> W dniu 2010-12-03 18:56, MarcinJM pisze:
>
>> To sobie wyobraz panike, jak sobie zazyczylem kalkulacje na:
>> 1.) Nadwozie gole, lakierowane, uzbrojone w drzwi (gole).
>> 2.) Zespol napedowy kompletny dostarczony osobno.
>> 3.) bez wyposazenia wnetrza.
>> 4.) bez zawieszenia.
>> 5.) bez elektryki
>>
> Panikę? Ja bym Cię wysłał do salonu Ery.

Ale w czym problem? Oni to wszystko maja, tylko nalezaloby odpowiednio
skompletowac.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 12:11:14 - Filip KK

W dniu 2010-12-06 10:35, MarcinJM pisze:
> W dniu 2010-12-05 12:30, Filip KK pisze:
>> W dniu 2010-12-03 18:56, MarcinJM pisze:
>>
>>> To sobie wyobraz panike, jak sobie zazyczylem kalkulacje na:
>>> 1.) Nadwozie gole, lakierowane, uzbrojone w drzwi (gole).
>>> 2.) Zespol napedowy kompletny dostarczony osobno.
>>> 3.) bez wyposazenia wnetrza.
>>> 4.) bez zawieszenia.
>>> 5.) bez elektryki
>>>
>> Panikę? Ja bym Cię wysłał do salonu Ery.
>
> Ale w czym problem? Oni to wszystko maja, tylko nalezaloby odpowiednio
> skompletowac.
>

Mylisz się.



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 20:21:27 - Andrzej Jackowicz-Korczynski

W dniu 03.12.2010 18:42, Konrad L pisze:
> Tez sie spotkalem w citroenie z jakims dziwnym kretactwem.
>
> Jest promocja na C5 - 21%-25% na dg.
>
> No wiec poszedlem, przejechalem sie i mowie zeby mi skalkulowali, choc
> sam sobie juz kalkulowalem za pomoca konfiguratora na www. I co ciekawe
> wyszlo okolo 10% wiecej niz to co liczylem sobie w domu. Pytam dlaczego
> tak, a oni na to ze DG to konfigurator i cenniki nie dotycza i on ma u
> siebie inny cennik dla DG. Troche niepowazne podejscie.
>
> Pozdr.


nie wiem, jak to liczyli Tobie. Mnie liczyli w czerwcu, lipcu i sierpniu
ceny dla DG w oparciu o ceny z konfiguratora. Z tabelek niedostępnych na
stronie, rozsyłanych do dilerów brali wysokość upustów, przy czym z
reguły dodawali jeszcze jakiś upust od siebie.

Zauważyłem, że aktualizacje cennika i konfiguracji przebiegały w cyklach
co miesiąc. Oprócz niewielkich korekt cen bazowych praktycznie co
miesiąc zmieniało się wyposażenie dostępne w standardzie w wersjach
poniżej Exclusive (lusterko elektrochromatyczne, czujniki parkowania,
pomiar miejsca do parkowanie itd). Do któregoś miesiąca fotele welurowe
były tapicerowane welurem w całości, potem welur był dostępny wyłącznie
na środkowej części fotela. Możliwości konfiguracji były dużo uboższe
niż w konfiguratorach zachodnioeuropejskich, ale wyposażenie standardowe
mocno odbiegało in-plus od oferty konkurencji (Skoda, Peugeot, Renault, VW)

--
\./_ Andrzej Jackowicz-Korczy?ski
\
/| \ mail: ajk4send@wp.pl
___|___) home.agh.edu.pl/ajk
/ | skype: andrzejjk, gg: #2281310



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 22:46:59 - Konrad L

> nie wiem, jak to liczyli Tobie. Mnie liczyli w czerwcu, lipcu i sierpniu
> ceny dla DG w oparciu o ceny z konfiguratora. Z tabelek niedostępnych na
> stronie, rozsyłanych do dilerów brali wysokość upustów, przy czym z
> reguły dodawali jeszcze jakiś upust od siebie.

Mi liczyli w październiku lub listopadzie, rabaty brali z jakiejś
karteczki, a ceny facet pokazywal mi ze swojego cenniczka na ekranie
monitora. O jakims dodatkowycm upuscie od siebie tez nie bylo mowy.
Ogólnie takie podejście nie nastraja optymistycznie co do przyszłej
obslugi serwisowej. Niemniej zapytam jeszcze w salonie w innym mieście
jak oni podchodzą do tych cen.

> Zauważyłem, że aktualizacje cennika i konfiguracji przebiegały w cyklach
> co miesiąc. Oprócz niewielkich korekt cen bazowych praktycznie co
> miesiąc zmieniało się wyposażenie dostępne w standardzie w wersjach
> poniżej Exclusive (lusterko elektrochromatyczne, czujniki parkowania,
> pomiar miejsca do parkowanie itd). Do któregoś miesiąca fotele welurowe
> były tapicerowane welurem w całości, potem welur był dostępny wyłącznie
> na środkowej części fotela. Możliwości konfiguracji były dużo uboższe
> niż w konfiguratorach zachodnioeuropejskich, ale wyposażenie standardowe
> mocno odbiegało in-plus od oferty konkurencji (Skoda, Peugeot, Renault, VW)

Ogolnie to tez troche dziwne... Bo podoba mi sie wersja Confort
(szczegolnie jasny welur) ale za to nie chce tego wymyslnego
zawieszenia. Z tego co rozumiem to nie moge z niego zrezygnowac tylko
musze zejsc o wersje nizej, czyli do Dynamiqe, a tam juz nie ma jasnej
tapicerki... :)



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 23:48:46 - Andrzej Jackowicz-Korczynski

W dniu 05.12.2010 22:46, Konrad L pisze:
>
> Ogolnie to tez troche dziwne... Bo podoba mi sie wersja Confort
> (szczegolnie jasny welur) ale za to nie chce tego wymyslnego
> zawieszenia. Z tego co rozumiem to nie moge z niego zrezygnowac tylko
> musze zejsc o wersje nizej, czyli do Dynamiqe, a tam juz nie ma jasnej
> tapicerki... :)

czyli C5.
a zatem do września beżowe wnętrze było w Dynamique.
Z tego powodu wnętrze musiałem czekać 3 miesiące, bo nie chciałem
jasnego wnętrza. Ładnie wygląda, ale trudno utrzymać to w czystości. Od
ręki był dostępny czarny Confort z beżowym wnętrzem.

Co do zawieszenia, nie rozumiem Twojej alergii. Różnica jest znacząco na
plus



--
\./_ Andrzej Jackowicz-Korczy?ski
\
/| \ mail: ajk4send@wp.pl
___|___) home.agh.edu.pl/ajk
/ | skype: andrzejjk, gg: #2281310



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-06 01:07:04 - Konrad L

> Co do zawieszenia, nie rozumiem Twojej alergii. Różnica jest znacząco na
> plus

Wiesz... mam 406 i powiem bardzo, bardzo delikatnie... bezawaryjny to on
nie jest :) Dlatego z duza rezerwa podchodze do C5 i gdybym sie
zdecydowal na niego to chcialbym w najwiekszym stopniu ograniczyc
prawdopodobienstwo biodegradacji postepujacej z czasem :) Czyli diesel
i Hydractive NIET.

Na jazdach probnych jezdzilem kilkoma samochodami i bezsprzecznie C5-ka
jezdzilo mi sie najlepiej, mimo ze bylo to zwykle zawieszenie oparte na
wahaczach. W porownaniu do innych aut c5-ka plynela, przy tym lekko sie
bujajac (wole tak niz zawieszenie typu gokart) :) Podobnie rzecz sie
ma do wyciszenia, a to tez dla mnie wazne...

....ale jak pisalem CHCEM ALE SIE BOJEM :), pewnie gdybym nie
doswiadczyl wczesniej 406-ki to po jazdach probnych nie mialbym sie nad
czym zastanawiac i wybor bylby oczywisty :)



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-09 20:19:55 - Andrzej Jackowicz-Korczynski

W dniu 06.12.2010 01:07, Konrad L pisze:
>> Co do zawieszenia, nie rozumiem Twojej alergii. Różnica jest znacząco na
>> plus
>
> Wiesz... mam 406 i powiem bardzo, bardzo delikatnie... bezawaryjny to on
> nie jest :) Dlatego z duza rezerwa podchodze do C5 i gdybym sie
> zdecydowal na niego to chcialbym w najwiekszym stopniu ograniczyc
> prawdopodobienstwo biodegradacji postepujacej z czasem :) Czyli diesel
> i Hydractive NIET.

Ale wiesz, że w 406 Hydractive nie ma? Zresztą moja opinia o 406 jest
zgoła odmienna. To IMHO jeden z najładniejszych samochodów ze swojej
epoki w obydwu wersjach nadwoziowych. Z wyłączeniem szklanego dachu i
kilku szczegółów, 407 wydawała mi się krokiem wstecz...

Pamietaj, że kryterium ceny odsprzedaży/utraty wartości w przypadku
marki Citroen raczej utwierdzi Cię w przekonaniu, że inwestycyjnie taki
zakup bywa średnio uzasadniony.


--
\./_ Andrzej Jackowicz-Korczy?ski
\
/| \ mail: ajk4send@wp.pl
___|___) home.agh.edu.pl/ajk
/ | skype: andrzejjk, gg: #2281310



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-10 12:05:19 - Konrad L

> Ale wiesz, że w 406 Hydractive nie ma? Zresztą moja opinia o 406 jest
> zgoła odmienna. To IMHO jeden z najładniejszych samochodów ze swojej
> epoki w obydwu wersjach nadwoziowych. Z wyłączeniem szklanego dachu i
> kilku szczegółów, 407 wydawała mi się krokiem wstecz...

Hehehe :) Wiem ze 406 nie ma Hydractiva i cale szczescie, bo tam gdzie
sa uszczelki w pezocie tam pusci predzej czy pozniej ;)
Wogole to sie zle zrozumielismy... 406 jezeli chodzi o design, komfort,
zawieszenie, a nawet wrazenia silnikowe przy nie za mocnym ale
oszczednym 110 KM jest dla mnie samochodem idealnym. 407... przy nim to
imo nieproporcjonalny glonojad z watpliwej urody paszcza. 508 dopiero
bedzie wygladalo w maire ok. :)

Moje jedyne ale to awaryjnosc... Jest to na tyle uciazliwe ze przy
wyborze samochodu naprawde boje sie postawic na C5-ke, ktora jezdziło mi
sie najlepiej z tych wszystkich samochodow ktorymi tez jezdzilem. Wogole
czulem sie w c5 jak w domu (ta sama dzwignia biegow, te same dzwignie
kierunkowsazow (które na marginesie - sypia sie w PSA od lat ;) ),
jeszcze troche lepiej wyciszona, z poprawionym zawieszeniem i
stabilnoscia prowadzenia. Jedyne co na minus to chyba nieco gorsze
materialy/design kokpitu w stosunku o 406, ale to kwestia gustu.


> Pamietaj, że kryterium ceny odsprzedaży/utraty wartości w przypadku
> marki Citroen raczej utwierdzi Cię w przekonaniu, że inwestycyjnie taki
> zakup bywa średnio uzasadniony.

Tez juz to przeanalizowalem i nie wyglada to rozowo, praktycznie do
czego by nie porównać :)

Pozdr



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-10 15:36:48 - Andrzej Jackowicz-Korczynski

W dniu 10.12.2010 12:05, Konrad L pisze:
>> Ale wiesz, że w 406 Hydractive nie ma? Zresztą moja opinia o 406 jest
>> zgoła odmienna. To IMHO jeden z najładniejszych samochodów ze swojej
>> epoki w obydwu wersjach nadwoziowych. Z wyłączeniem szklanego dachu i
>> kilku szczegółów, 407 wydawała mi się krokiem wstecz...
>
> Hehehe :) Wiem ze 406 nie ma Hydractiva i cale szczescie, bo tam gdzie
> sa uszczelki w pezocie tam pusci predzej czy pozniej ;)
> Wogole to sie zle zrozumielismy... 406 jezeli chodzi o design, komfort,
> zawieszenie, a nawet wrazenia silnikowe przy nie za mocnym ale
> oszczednym 110 KM jest dla mnie samochodem idealnym.
>
> Moje jedyne ale to awaryjnosc...

406, którą jeździł kolega, a potem zmienił ją na wersję nowszą była
egzemplarzem bezawaryjnym, jedyny problem dotyczył łączników
stabilizatora po szybkiej jeździe po A4 z Olszyny do Wrocławia (szybciej
było znacznie ciszej) oraz gnących się tarcz hamulcowych. Był tam silnik
1,9 TD. Po zmianie modelu samochód ganiał z 2.0 HDi i też nie było
problemów,

Jest to na tyle uciazliwe ze przy
> wyborze samochodu naprawde boje sie postawic na C5-ke, ktora jezdziło mi
> sie najlepiej z tych wszystkich samochodow ktorymi tez jezdzilem. Wogole
> czulem sie w c5 jak w domu (ta sama dzwignia biegow, te same dzwignie
> kierunkowsazow (które na marginesie - sypia sie w PSA od lat ;)

w BX-ie, Xantii, Berlingo tego nie zauważyłem

),
> jeszcze troche lepiej wyciszona, z poprawionym zawieszeniem i
> stabilnoscia prowadzenia. Jedyne co na minus to chyba nieco gorsze
> materialy/design kokpitu w stosunku o 406, ale to kwestia gustu.

No niestety, welurowe fotele to obecnie szmata na bokach i welur w środku

>
> Tez juz to przeanalizowalem i nie wyglada to rozowo, praktycznie do
> czego by nie porównać :)

No właśnie tu Scenic trzyma się mocno, ale C4 za dwa lata też będzie
mocne moim zdaniem.

--
\./_ Andrzej Jackowicz-Korczy?ski
\
/| \ mail: ajk4send@wp.pl
___|___) home.agh.edu.pl/ajk
/ | skype: andrzejjk, gg: #2281310



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 12:25:12 - Filip KK

W dniu 2010-12-03 18:26, A. pisze:

> Witam,
> przeglądając stronę Citroena znalazłem informację, że w promocji Styczniowe
> rabaty C4 Picasso jest w cenie od 55.800 zł. Procja dla klientów
> indywidualnych itp.

A co to kurwa styczeń jest? ;) Przyjedź za miesiąc do salonu, to sobie
kupisz roczne auto w promocji...

Wiesz co? Mnie by się nawet tak długiego posta nie chciało pisać na
temat zitroena.



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-05 19:07:51 - A.

> A co to kurwa styczeń jest? ;) Przyjedź za miesiąc do salonu, to sobie
> kupisz roczne auto w promocji...

E... nie da rady. Promocja o której pisałem kończy się 31.12.2010. Zatem w
styczniu niestety nie będę mógł z niej skorzystać.
Przykro mi zatem, że z tak cennej rady nie skorzystam. Proszę jednocześnie o
wybaczenie tej mojej niewdzięczności.

> Wiesz co? Mnie by się nawet tak długiego posta nie chciało pisać na
> temat zitroena.

Nie wiedziałem. Ale teraz już wiem.

A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 10:25:24 - A.

> Witam,
> przeglądając stronę Citroena znalazłem informację, że w
promocji Styczniowe
> rabaty C4 Picasso jest w cenie od 55.800 zł. Procja dla klientów
> indywidualnych itp.
> No i dzwonię do salunu, a tam zdziwko. Najtańszy C4 Picasso w cenniku
68.200
> zł i oni o promocji nic nie wiedzą,ceny mają z innego systemu (znaczy
się -
> informatycznego zapewne, a nie ekonomicznego).

No i wreszcie wiem o co biega (a przynajmniej tak mi się wydaje).
Z jednego z salonów dostałem informację, że:
cena podstawowej wersji C4Picasso to 68.200 zł, ale:
1. mają teraz rabat, który powoduje, że ta cena to 60.800 zł (telefonicznie
żaden z dealerów o nim nie wspominał), ale:
2. jak ma się już Citroena albo samochód innej marki tej samej klasy, to
jest dodatkowy rabat 5.000 zł.

W sumie podstawową wersję C4Picasso możnaby mieć za 55.800 zł, ale:
3. nie ma takich konfiguracji na placu, ale:
4. ponoć można zamówić do produkcji, jeśli ktoś się uprze (tylko czy wtedy
będzie to rocznik 2010? wątpię).

Ad. 1 - dodatkowy rabat jest różny dla róznych wersji auta. Dla Grand
Picasso jest niższy o ok. 3.000 zł.

-----------
Podsumowując - nie możnaby tego wszystkiego napisać na WWW, albo grzecznie
powiedzieć klientowi, który dzwoni do salonu? :)
Teraz mam jasność i w mojej ocenie warto jechać do salonu i rozpoznać
szczegóły - za C4 GP benz. 1,6, w wersji Atraction z dodatkami jestem
skłonny dać 63.000 zł...
----------

pozdrawiam
Adam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 10:43:55 - AL

A. pisze:
>> Witam,
>> przeglądając stronę Citroena znalazłem informację, że w
> promocji Styczniowe
>> rabaty C4 Picasso jest w cenie od 55.800 zł. Procja dla klientów
>> indywidualnych itp.
>> No i dzwonię do salunu, a tam zdziwko. Najtańszy C4 Picasso w cenniku
> 68.200
>> zł i oni o promocji nic nie wiedzą,ceny mają z innego systemu (znaczy
> się -
>> informatycznego zapewne, a nie ekonomicznego).
>
> No i wreszcie wiem o co biega (a przynajmniej tak mi się wydaje).
> Z jednego z salonów dostałem informację, że:
> cena podstawowej wersji C4Picasso to 68.200 zł, ale:
> 1. mają teraz rabat, który powoduje, że ta cena to 60.800 zł (telefonicznie
> żaden z dealerów o nim nie wspominał), ale:
> 2. jak ma się już Citroena albo samochód innej marki tej samej klasy, to
> jest dodatkowy rabat 5.000 zł.
>
> W sumie podstawową wersję C4Picasso możnaby mieć za 55.800 zł, ale:
> 3. nie ma takich konfiguracji na placu, ale:
> 4. ponoć można zamówić do produkcji, jeśli ktoś się uprze (tylko czy wtedy
> będzie to rocznik 2010? wątpię).
>
> Ad. 1 - dodatkowy rabat jest różny dla róznych wersji auta. Dla Grand
> Picasso jest niższy o ok. 3.000 zł.
>
> -----------
> Podsumowując - nie możnaby tego wszystkiego napisać na WWW, albo grzecznie
> powiedzieć klientowi, który dzwoni do salonu? :)
> Teraz mam jasność i w mojej ocenie warto jechać do salonu i rozpoznać
> szczegóły - za C4 GP benz. 1,6, w wersji Atraction z dodatkami jestem
> skłonny dać 63.000 zł...
> ----------
>

no i chwala Ci za to, ze sie udales do salonu ;) i podwojna chwala, ze
chcialo Ci sie to tu jeszcze napisac celem sprostowania watku :).


--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 11:04:55 - A.

> no i chwala Ci za to, ze sie udales do salonu ;) i podwojna chwala, ze
> chcialo Ci sie to tu jeszcze napisac celem sprostowania watku :).

Muszę Cię rozczarować - w salonie jeszcze nie byłem. Dodatkowe informacje
uzyskałem mailowo i podczas ponownej rozmowy telefonicznej. :)
Teraz mogę spokojnie wybrać się do salonu i - wiedząc, że cenę jestem w
stanie zaakceptować - rozważyć zakup tego samochodu.

pozdrawiam
A.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 11:10:10 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 10:49:43 - Przembo

* A.* w wiadomości news:idkui4$r2p$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> No i wreszcie wiem o co biega (a przynajmniej tak mi się wydaje).
> Z jednego z salonów dostałem informację, że:
> cena podstawowej wersji C4Picasso to 68.200 zł, ale:
> 1. mają teraz rabat, który powoduje, że ta cena to 60.800 zł
> (telefonicznie żaden z dealerów o nim nie wspominał), ale:
> 2. jak ma się już Citroena albo samochód innej marki tej samej klasy, to
> jest dodatkowy rabat 5.000 zł.
> W sumie podstawową wersję C4Picasso możnaby mieć za 55.800 zł, ale:
> 3. nie ma takich konfiguracji na placu, ale:
> 4. ponoć można zamówić do produkcji, jeśli ktoś się uprze (tylko czy
> wtedy będzie to rocznik 2010? wątpię).
> Ad. 1 - dodatkowy rabat jest różny dla róznych wersji auta. Dla Grand
> Picasso jest niższy o ok. 3.000 zł.
> -----------
> Podsumowując - nie możnaby tego wszystkiego napisać na WWW, albo
> grzecznie powiedzieć klientowi, który dzwoni do salonu? :)

Nie, bo to by się mijało z celem. Jeśli polityka cenowa firmy zakłada
dawanie rabatów bo ceny skalkulowane są tak, że mało kto kupi dane auto, to
nie może oferta być przejrzysta. Jak francuskie auto które wg. obiegowych
opinii jest awaryjne kosztuje podobnie jak niezawodny VW to jest coś na
rzeczy. Jeśli będą za łatwo przyznawać rabat to cały numerek siada, a polega
on na tworzeniu niesamowitej okazji i atrakcyjności zakupu.

Proste prawda? Jak się przyjęło pewną strategie to dalsze działania muszą
być odpowiednio popierniczone, firma sprzedaje, klienci czują się wyjątkowi
bo wywalczyli gigantyczne rabaty, wszyscy są zadowoleni, czyż nie?

Jako że jest to tajemnica poliszynela zmuszony jestem po napisaniu tego
posta kliknąć krzyżyk zamiast wyślij.

> Teraz mam jasność i w mojej ocenie warto jechać do salonu i rozpoznać
> szczegóły - za C4 GP benz. 1,6, w wersji Atraction z dodatkami jestem
> skłonny dać 63.000 zł...

Już drążysz, masz już auto taniej niż w cenniku, co prawda daleko do
55.800pln ale coś się jeszcze da ugrać i obie strony będą happy :)

Pozdr

PS. Własnie naciskam krzyżyk w prawym górnym rogu :)




Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 11:02:15 - A.

> Już drążysz, masz już auto taniej niż w cenniku, co prawda daleko do
> 55.800pln ale coś się jeszcze da ugrać i obie strony będą happy :)

63.000 zł to rzeczywiście więcej niż 55.800 zł, ale jest to cena za C4Grand
Picasso oraz za dodatkowe wyposażenie.
Za C4 Picasso Attraction z dodatkowym wyposażeniem wystarczy zapłacić ok.
58.000 zł.

pzdr.
A.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 11:24:35 - AL

Przembo pisze:
>
> Nie, bo to by się mijało z celem. Jeśli polityka cenowa firmy zakłada
> dawanie rabatów bo ceny skalkulowane są tak, że mało kto kupi dane auto,
> to nie może oferta być przejrzysta. Jak francuskie auto które wg.
> obiegowych opinii jest awaryjne kosztuje podobnie jak niezawodny VW to
> jest coś na rzeczy. Jeśli będą za łatwo przyznawać rabat to cały numerek
> siada, a polega on na tworzeniu niesamowitej okazji i atrakcyjności zakupu.
>
ale o ile roznie mozna mowic o niektorych modelach aut PSA,
to akurat C4 Picasso jest na topie w swojej klasie

2009: ADAC
www.autoinfo.pl/auto-swiat/citroen-xsara-picasso-i-c4-picasso-najlepsze-w-testach-adac

2010: ADAC
+ pierwsze miejsce w prestiżowym badaniu poziomu satysfakcji kierowców w
Wielkiej Brytanii ?Driver Power 2010?.
za:
moto.gorzow.pl/aktualnosci/C4_Picasso_znow_chwalony_za_niezawodno%C5%9B%C4%87_29301.html

wiec tak zle nie ma w stosunku do niezawodny VW ;)

> Proste prawda? Jak się przyjęło pewną strategie to dalsze działania
> muszą być odpowiednio popierniczone, firma sprzedaje, klienci czują się
> wyjątkowi bo wywalczyli gigantyczne rabaty, wszyscy są zadowoleni, czyż
> nie?
>
polityka jest jaka jest :/ - dlatego wspomnialem, ze w salonie autor
dowie sie wiecej (jak widac droga mailowa rowniez mu sie to udalo :)

w innych markach nie jest wcale dzo lepiej - no chyba, ze sztywne ceny i
nie ma polityki upustow. Nauczony doswiadczeniem nie wierze w to co
pisza w serwisach www - co najwyze traktuje to jako odnosnik z pewna
doza wiarygodnosci tylko.

>
> ale coś się jeszcze da ugrać i obie strony będą happy :)
>
a teraz to juz tylko dod. urok kupujacego.

--
pozdr
Adam (AL)
TG



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 11:34:03 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 12:15:28 - AL



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 12:52:01 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 13:53:55 - AL



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 14:03:59 - CeSaR

> piszac to pomyslalem sobie, ze bedziesz manipulowal wypowiedziami - to
> takie NORMALNE z twojej strony, no nie?

Proszę przestań już karmić tego trola.
W przeciwieństwie do niego nie mam zwyczaju plonkować ludzi za to że gadają
pierdoły choć jego za samo przekręcanie cytatów wypadałoby na samo dno kibla
zapakować.
Mimo wszystko jednak ponawiam prośbę - nie karm go.
On splonkował sobie już pół grupy, jak reszta nie będzie go żywić to sobie
po cichutku w kącie uschnie i tyle.

C





Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 14:17:00 - Waldek Godel

Dnia Tue, 7 Dec 2010 14:03:59 +0100, CeSaR napisał(a):

> Mimo wszystko jednak ponawiam prośbę - nie karm go.
> On splonkował sobie już pół grupy, jak reszta nie będzie go żywić to sobie
> po cichutku w kącie uschnie i tyle.

No co ty.. on splonkował już pół usenetu. Niekórych po kilkanaście razy.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 14:04:37 - Cavallino



Re: Citroen - promocja czy chłyt marketingowy?

2010-12-07 13:13:12 - A.

> szczegóły - za C4 GP benz. 1,6, w wersji Atraction z dodatkami jestem
> skłonny dać 63.000 zł...

Albo i mniej, jak wynika z lektury ogłoszeń na Allegro:
otomoto.pl/citroen-c4-picasso-mega-okazja-C16291721.html

Wystarczy 60.000 zł na takie autko, co jest już, przyznam, kuszące :)

pozdrawiam
A.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS