zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-19 17:18:02 - doomspawn
Napisałem też na pl.soc.prawo, ale może też tutaj ktoś się wypowie.
Dwa miesiące miałem kolizję koło firmy. Samochód służbowy vs samochód
służbowy. Drugi kierowca wezwał swojego szefa (swoją drogą straszny
krzykacz) i poszliśmy do mojego dyrektora. Myślałem, że doszliśmy do
porozumienia, ponieważ straty nie były duże (u mnie pęknięty
kierunkowskaz i zderzak a u niego lekko wgniecione drzwi) i każdy robi u
siebie. U mnie wymieniłem kierunkowskaz a zderzak na razie został
ponieważ pęknięcie nie było duże. Jednak ku mojemu zdziwieniu dzisiaj
przyszedł krzykacz i zaczął upominać się o kasę. Tak swoją drogą to my
mu poszliśmy na rękę bo to raczej była wina jego kierowcy ale o tym
później. On się upierał, że to była moja wina. Po chwilowej wymianie
zdań zaczął mnie wyzywać od gów****rzy itp itd. Ja mu, że tak może sobie
do swojego syna mówic (który to zresztą właśnie był kierowcą). Po chwili
wyszedł, ale czy dał spokój to nei mam pojęcia. Dlatego chciałem się
dowiedzieć, czy mogę teraz to jeszcze zgłosić?
Teraz odnośnie tej całej sytuacji. Przy drodze prowadzącej do mojej
firmy po bokach mają zakład kamieniarze. Po lewej i prawej mają różne
kamienie i stają tam też samochody. Moja firma jest na końcu i dalej
nigdzie nie da się dojechać. On jechał przede mną i zjechał na lewą
stronę równolegle do drogi, tak jakby chciał stanąć (tam gdzie zresztą
normalnie stają). Nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet na chwilę się
zatrzymał. Wtedy zakręcił w prawo, tak jakby chciał stanąć tam tyłem do
ściany albo zawrócić. Ja jechałem niedaleko za nim i jak zobaczyłem, że
zjechal to jechałem dalej prosto do firmy, jednak jako, że on wyjechał
to uderzyłem w niego. Dodatkowo wtedy akurat był śnieg przez co nie
zdążyłem wyhamować, gdyby nie było to bym pewnie nie było problemu.
Uderzenie nie było mocne, jak juz zresztą pisałem. Jeżeli chodzi o
świadków to u niego był pasażer. Ja jechałem sam, ale z mojej firmy
podobno ktoś też to widział. Kto wg Was jest winny? Dodam jeszcze, że
nie jestem pewien na 100%, ale raczej żadnych kierunkowskazów przy
zjezdzaniu ani na bok, ani pode mnie nie używał.
Pozdrawiam
doomspawn
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-19 17:38:37 - Grejon
> Teraz odnośnie tej całej sytuacji. Przy drodze prowadzącej do mojej
> firmy po bokach mają zakład kamieniarze. Po lewej i prawej mają różne
> kamienie i stają tam też samochody. Moja firma jest na końcu i dalej
> nigdzie nie da się dojechać. On jechał przede mną i zjechał na lewą
> stronę równolegle do drogi, tak jakby chciał stanąć (tam gdzie zresztą
> normalnie stają). Nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet na chwilę się
> zatrzymał. Wtedy zakręcił w prawo, tak jakby chciał stanąć tam tyłem do
> ściany albo zawrócić. Ja jechałem niedaleko za nim i jak zobaczyłem, że
> zjechal to jechałem dalej prosto do firmy, jednak jako, że on wyjechał
> to uderzyłem w niego. Dodatkowo wtedy akurat był śnieg przez co nie
> zdążyłem wyhamować, gdyby nie było to bym pewnie nie było problemu.
> Uderzenie nie było mocne, jak juz zresztą pisałem. Jeżeli chodzi o
> świadków to u niego był pasażer. Ja jechałem sam, ale z mojej firmy
> podobno ktoś też to widział. Kto wg Was jest winny?
To jego wina. Zajechał ci drogę.
> Dodam jeszcze, że
> nie jestem pewien na 100%, ale raczej żadnych kierunkowskazów przy
> zjezdzaniu ani na bok, ani pode mnie nie używał.
To nie ma żadnego znaczenia. Przy zawracaniu/skręcaniu musi upewnić się,
że nikomu nie zajedzie drogi.
> Pozdrawiam
> doomspawn
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 parafinka kombi
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-19 17:48:41 - Krzysztof 45
> On jechał przede mną i zjechał na lewą
> stronę równolegle do drogi, tak jakby chciał stanąć (tam gdzie zresztą
> normalnie stają). Nie pamiętam dokładnie ale chyba nawet na chwilę się
> zatrzymał. Wtedy zakręcił w prawo, tak jakby chciał stanąć tam tyłem do
> ściany albo zawrócić. Ja jechałem niedaleko za nim i jak zobaczyłem, że
> zjechal to jechałem dalej prosto do firmy, jednak jako, że on wyjechał
> to uderzyłem w niego.
On Tobie zajechał drogę.
Ja zawsze wzywam gliny nawet w mniejszych pierdołach.
Nawet po napisaniu i podpisaniu oświadczenia, winowajca zmieniał zdanie jak ubezpieczyciel dzwonił
do niego z potwierdzeniem. On zaczął wahać się, zmieniał zdanie i oświadczeniem można sobie dupę
podetrzeć. I zaczynają sie bardzo wysokie schody.
A Ty nawet z tego j.w. oświadczenia nie masz. Jak tamten będzie cwaniakiem to do szpitala się zgłosi
z omdleniami i bólem w karku. Poleży na obserwacji kilka dni i jeszcze kilka tysia mu wybecalujesz.
--
Krzysiek
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-19 18:55:01 - Adam Płaszczyca
> podobno ktoś też to widział. Kto wg Was jest winny? Dodam jeszcze, że
> nie jestem pewien na 100%, ale raczej żadnych kierunkowskazów przy
> zjezdzaniu ani na bok, ani pode mnie nie używał.
On - zajechanie drogi.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-19 22:57:50 - doomspawn
> Dnia Mon, 19 Mar 2012 17:18:02 +0100, doomspawn napisał(a):
>
>> podobno ktoś też to widział. Kto wg Was jest winny? Dodam jeszcze, że
>> nie jestem pewien na 100%, ale raczej żadnych kierunkowskazów przy
>> zjezdzaniu ani na bok, ani pode mnie nie używał.
>
> On - zajechanie drogi.
Ok, dzięki za upewnienie, ale w takim razie jakoś można to jeszcze
ugryźć? Zgłosic na policję, itp?
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-20 00:07:28 - Gotfryd Smolik news
> On 2012-03-19 18:55, Adam Płaszczyca wrote:
>> On - zajechanie drogi.
>
> Ok, dzięki za upewnienie, ale w takim razie jakoś można to jeszcze ugryźć?
> Zgłosic na policję, itp?
Z ugryzieniem jest pewien problem, który nie występuje przy rozważaniu
sytuacji podanej w poscie jako oczywistej.
Idzie o zeznania drugiej strony.
Wcisnie kit i pojawia się proste pytanie: jakie sa dowody na to, że
albo ci albo tamci mówia prawdę?
pzdr, Gotfryd
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-20 08:18:58 - Ariusz
> On 2012-03-19 18:55, Adam Płaszczyca wrote:
>> Dnia Mon, 19 Mar 2012 17:18:02 +0100, doomspawn napisał(a):
>>
>>> podobno ktoś też to widział. Kto wg Was jest winny? Dodam jeszcze, że
>>> nie jestem pewien na 100%, ale raczej żadnych kierunkowskazów przy
>>> zjezdzaniu ani na bok, ani pode mnie nie używał.
>>
>> On - zajechanie drogi.
>
> Ok, dzięki za upewnienie, ale w takim razie jakoś można to jeszcze
> ugryźć? Zgłosic na policję, itp?
Na policję może już za późno ale do 3 lat możesz zgłosić się do jego
ubezpieczyciela.
Napisz pismo o odszkodowanie, opisz sytuację i daj maksymalną ilość
danych sprawcy - ostatecznie wystarczy nr rej. Oczywiście tamten może
zaprzeczyć wtedy szukaj tych świadków.
Ariusz
Re: zgłoszenie kolizji na policję, ile czasu?
2012-03-20 22:20:56 - Adam Płaszczyca
>> On - zajechanie drogi.
>
> Ok, dzięki za upewnienie, ale w takim razie jakoś można to jeszcze
> ugryźć? Zgłosic na policję, itp?
Możesz.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++