Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-23 15:42:59 - Januszek
nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-23 15:50:52 - AZ
> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w samochodzie i
> nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>
Na dziurkę po czymś typu gwóźdź może zadziała chociaż u mnie nie dało
rady. Lepiej kupić zestaw do kołkowania opon:
www.uni-max.com.pl/zestaw-do-naprawy-opon-po-przebiciu/d/
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-23 21:20:24 - Agent
Użytkownik Januszek
news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w samochodzie
> i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
Było wiele razy. Jak już to nie spray w puszce tylko zestaw jaki montuje aso
+ dobry kompresor (ew pompka ręczna). A dużego rozcięcia i tak nie załatasz.
Przy częstej jeździe wokół komina czemu nie ale na częste i dalekie podróze
odradzam.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-23 23:54:08 - Jackare
news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w samochodzie
> i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>
>
a nie lepiej assistance ?
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-24 10:00:32 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Januszek
> news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>
> a nie lepiej assistance ?
Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
zadupiu, w środku nocy, przy -15
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-24 11:38:34 - Mirek Ptak
podkusiło, żeby odpisać:
>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>
>> a nie lepiej assistance ?
>
> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>
Mój jedyny był na Duninowskiej we Włocławku w południe przy +15 :)
Pozdrawiam - Mirek
PS.
No w sumie to jeszcze mi zdjęło dwie opony przy dachowaniu, ale stamtąd
się już na kołach bym nie ruszył...
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-24 12:54:58 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Dnia 2012-02-24 10:00, *Marcin 'Yans' Bazarnik* napisał, a mnie coś
> podkusiło, żeby odpisać:
>
>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>>
>>> a nie lepiej assistance ?
>>
>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>>
> Mój jedyny był na Duninowskiej we Włocławku w południe przy +15 :)
Mój był zgodnie z opisem ;-) Zdecydowanie preferuje posiadanie
koła/dojazdówki :-)
PS: Nie licząc zawodów :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 21:55:32 - Artur Maśląg
> Dnia 2012-02-24 10:00, *Marcin 'Yans' Bazarnik* napisał, a mnie coś
> podkusiło, żeby odpisać:
>
>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>>
>>> a nie lepiej assistance ?
>>
>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>>
> Mój jedyny był na Duninowskiej we Włocławku w południe przy +15 :)
To Ty jesteś szczęśliwy człowiek. Ja np. złapałem kapcia ponad 20
lat temu w strefie nadgranicznej (PL/Czechosłowacja). W środku lata.
Tam autobus jeździł raz na miesiąc :)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-24 18:13:31 - Marek Dyjor
> On 2012-02-23 23:54, Jackare wrote:
>> Użytkownik Januszek
>> news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>
>> a nie lepiej assistance ?
>
> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
> zadupiu, w środku nocy, przy -15
no i wtedy mażeniem jest pałowanie sie z kołem?
nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie facet
kopie z koniem znaczy kołem.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-25 18:52:18 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>> On 2012-02-23 23:54, Jackare wrote:
>>> Użytkownik Januszek
>>> news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>>
>>> a nie lepiej assistance ?
>>
>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>
> no i wtedy mażeniem jest pałowanie sie z kołem?
Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
(Assistance posiadam jakby co ;-)
> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
> facet kopie z koniem znaczy kołem.
Zmiana koła to ~10 minut.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-25 21:22:10 - Marek Dyjor
> On 2012-02-24 18:13, Marek Dyjor wrote:
>> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>>> On 2012-02-23 23:54, Jackare wrote:
>>>> Użytkownik Januszek
>>>> wiadomości news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>>>
>>>> a nie lepiej assistance ?
>>>
>>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>>
>> no i wtedy mażeniem jest pałowanie sie z kołem?
>
> Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
> (Assistance posiadam jakby co ;-)
>
>> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
>> facet kopie z koniem znaczy kołem.
>
> Zmiana koła to ~10 minut.
tja oczywiście wozisz w samochodzi odpowiedni strój roboczy na tę
okoliczność :)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 00:24:12 - yabba
news:jibft9$brd$1@news.task.gda.pl...
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>> On 2012-02-24 18:13, Marek Dyjor wrote:
>>> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>>>> On 2012-02-23 23:54, Jackare wrote:
>>>>> Użytkownik Januszek
>>>>> wiadomości news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>>>>
>>>>> a nie lepiej assistance ?
>>>>
>>>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>>>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>>>
>>> no i wtedy mażeniem jest pałowanie sie z kołem?
>>
>> Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
>> (Assistance posiadam jakby co ;-)
>>
>>> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
>>> facet kopie z koniem znaczy kołem.
>>
>> Zmiana koła to ~10 minut.
>
> tja oczywiście wozisz w samochodzi odpowiedni strój roboczy na tę
> okoliczność :)
Do zmiany koła 15 wystarczy para rękawic roboczych. Zakładam, że samochód
jechał po drodze utwardzonej i do koła nie przylepiło sie kilka kilogramów
błota.
--
Pozdrawiam,
yabba
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 12:02:16 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>> On 2012-02-24 18:13, Marek Dyjor wrote:
>>> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>>>> On 2012-02-23 23:54, Jackare wrote:
>>>>> Użytkownik Januszek
>>>>> wiadomości news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>>>>
>>>>> a nie lepiej assistance ?
>>>>
>>>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>>>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>>>
>>> no i wtedy mażeniem jest pałowanie sie z kołem?
>>
>> Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
>> (Assistance posiadam jakby co ;-)
>>
>>> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
>>> facet kopie z koniem znaczy kołem.
>>
>> Zmiana koła to ~10 minut.
>
> tja oczywiście wozisz w samochodzi odpowiedni strój roboczy na tę
> okoliczność :)
Uważasz, że jest potrzebne coś więcej niż rękawiczki?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 12:41:43 - Marek Dyjor
>>>>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>>>>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>> Zmiana koła to ~10 minut.
>>
>> tja oczywiście wozisz w samochodzi odpowiedni strój roboczy na tę
>> okoliczność :)
>
> Uważasz, że jest potrzebne coś więcej niż rękawiczki?
w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba tylko
coś do podłożenia podo kolanka...
patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 13:17:26 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>
>>>>>> Jak ktoś lubi czekać X godzin... Kapcia łapie się najczęściej na
>>>>>> zadupiu, w środku nocy, przy -15
>
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
>>>> Zmiana koła to ~10 minut.
>>>
>>> tja oczywiście wozisz w samochodzi odpowiedni strój roboczy na tę
>>> okoliczność :)
>>
>> Uważasz, że jest potrzebne coś więcej niż rękawiczki?
>
> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet
byłaby taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w bagażniku.
> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli o
odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie taka
odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę go
spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 15:38:15 - Cavallino
news:
coś więcej niż rękawiczki?
>>
>> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
>> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
>
> Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet byłaby
> taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w bagażniku.
Co w bagażniku?
Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 17:25:40 - J.F.
> Co w bagażniku?
> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
Rozne mozna miec podejscie, ale potem nie ma jak roweru naprawic, czy
motorowki :-)
Jeden klucz ma miejsce przy kole, i na rekawice jest tam miejsce.
ale gdzie plyn do spryskiwaczy, hamulcowy/chlodniczy/olej, lancuchy,
saperka, itd :-)
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 17:56:29 - Adam Płaszczyca
> Co w bagażniku?
> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
I jeszcze mała skrzynka z podstawowymi narzędziami + druga z kluczem
udarowym.
> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
I potem aktówka na głowe i przez deszcz zapylasz do najbliższego miasta,
kiedy auto zdechło.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 23:20:46 - z
> Co w bagażniku?
> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
>
Tak czytam i czytam i jestem w coraz większym szoku.
Przecież jak się przynajmniej raz zmieniało koło to nawet w garniturze
można to zrobić bezboleśnie.
No chyba że się nie wie jak działa podnośnik, gdzie go podstawić, co po
kolei zrobić... Taka dziewica to wypapra całe ubranie i pół samochodu :-)
z
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 23:28:07 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik
> wiadomości news:
> coś więcej niż rękawiczki?
>>>
>>> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
>>> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
>>
>> Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet
>> byłaby taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w
>> bagażniku.
>
> Co w bagażniku?
> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
Klucz do kół i podnośnik to jakieś ekstrawaganckie wyposażenie - no cóż,
u mnie było fabrycznie. Może jeździsz furmanką ? :-)
A płachta w bagażniku służy między innymi do tego aby przewożony wózek
dla dziecka nie wytytłał bagażnika. U Ciebie w furmance zbędny ;-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 17:39:13 - Cavallino
news:jiebn6$npe$1@inews.gazeta.pl...
> On 2012-02-26 15:38, Cavallino wrote:
>> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik
>> wiadomości news:
>> coś więcej niż rękawiczki?
>>>>
>>>> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
>>>> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
>>>
>>> Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet
>>> byłaby taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w
>>> bagażniku.
>>
>> Co w bagażniku?
>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu
>> samochodowego
>
> Klucz do kół i podnośnik to jakieś ekstrawaganckie wyposażenie
Rękawiczki + płachta = klucz+podnośnik?
W jakim matrixie?
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 14:31:26 - Jakub Witkowski
>>> Co w bagażniku?
>>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
>>
>> Klucz do kół i podnośnik to jakieś ekstrawaganckie wyposażenie
>
> Rękawiczki + płachta = klucz+podnośnik?
> W jakim matrixie?
Jedyna ekstrawagancja to chyba płachta. Ja tam zawsze mam koc - przydaje się do mnóstwa rzeczy.
Choćby wtedy gdy nas z lubą najdzie ochota... zrobić piknik :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 22:08:19 - to
> W dniu 2012-02-27 17:39, Cavallino pisze:
>>>> Co w bagażniku?
>>>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>>>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>>>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
>>> Klucz do kół i podnośnik to jakieś ekstrawaganckie wyposażenie
>> Rękawiczki + płachta = klucz+podnośnik?
>> W jakim matrixie?
> Jedyna ekstrawagancja to chyba płachta. Ja tam zawsze mam koc - przydaje się do mnóstwa rzeczy.
> Choćby wtedy gdy nas z lubą najdzie ochota... zrobić piknik :)
Miszcz kawałliny robi piknik i inne takie takie rzeczy bez koca, ale on ma
na 4 metry długiego...
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 23:35:56 - AZ
>
> Miszcz kawałliny robi piknik i inne takie takie rzeczy bez koca, ale on ma
> na 4 metry długiego...
>
Przecież ma płachte... na grzbiecie.
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:22:51 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik
> wiadomości news:jiebn6$npe$1@inews.gazeta.pl...
>> On 2012-02-26 15:38, Cavallino wrote:
>>> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik
>>> wiadomości news:
>>> coś więcej niż rękawiczki?
>>>>>
>>>>> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
>>>>> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
>>>>
>>>> Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet
>>>> byłaby taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w
>>>> bagażniku.
>>>
>>> Co w bagażniku?
>>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu
>>> samochodowego
>>
>> Klucz do kół i podnośnik to jakieś ekstrawaganckie wyposażenie
>
> Rękawiczki + płachta = klucz+podnośnik?
> W jakim matrixie?
Rozumiem, ze Twoją filozofią, jest wyciąć pół odpowiedzi przedpiscy i
traktować ją jako całość ? :-) No to gratulacje :-)
Proponuję wrócić do tego co napisałęm i odnieść się do całości.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:17:54 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik
> wiadomości news:
> coś więcej niż rękawiczki?
>>>
>>> w lecie słonecznko świeci piękna pogoda to nawet rękawiczek nei trzeba
>>> tylko coś do podłożenia podo kolanka...
>>
>> Pod kolanka ? Masz zamiar modlić się przed tym kołem ? Jeśli nawet
>> byłaby taka potrzeba, to po to jest właśnie płachta brezentowa w
>> bagażniku.
>
> Co w bagażniku?
> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
Nawiązując do Twojego matrixa - rękawiczki i płachta brezentowa
zajmująca tyle co szmatka, to pół warsztatu ?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:31:56 - Cavallino
news:
>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu
>> samochodowego
>
> Nawiązując do Twojego matrixa - rękawiczki i płachta brezentowa zajmująca
> tyle co szmatka, to pół warsztatu ?
W konktekście niewożenia śmieci w bagażniku, to równie niepożądane
składniki.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 10:50:42 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 9:17:54 AM, you wrote:
[...]
>> Co w bagażniku?
>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
> Nawiązując do Twojego matrixa - rękawiczki i płachta brezentowa
> zajmująca tyle co szmatka, to pół warsztatu ?
Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami o
rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy wozi
ze soba płachtę brezentową.
Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła. Co z resztą
samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa naprawialne na drodze.
Szczególnie w starszym samochodzie. Co jeszcze wozić? Szybko dojdziesz
do absurdu.
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 12:00:13 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 9:17:54 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>>> Co w bagażniku?
>>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
>> Nawiązując do Twojego matrixa - rękawiczki i płachta brezentowa
>> zajmująca tyle co szmatka, to pół warsztatu ?
>
> Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami o
> rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy wozi
> ze soba płachtę brezentową.
Ok, brezent może niewłasciwe słowo. Miałem na myśli dowolną
nieprzemakalną płachtę/plandekę ok. 1.5/2m. Po usyfieniu mozna wręcz
potraktować jednorazowo. Waży niewiele i niewiele miejsca zajmuje a jest
bardzo przydatna do wielu rzeczy - np. do zawinięcie usyfionego koła po
jego zdemontowaniu. Co zrobi assistance ? Wpiepszy usyfione koło do
bagażnika... rewelacja.
Przykład:
www.hobbyhouse.pl/plandeka-nieprzemakalna-wzmocniona-17x2m-0120-p-1835.html
> Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
> błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła.
Płachta jest po to aby nie usyfiac bagażnika podczas np. wożenia wóżka
lub roweru.
A rękawiczki do tego samego. Duzy klucz ? Nie. Taki, który działa.
> Co z resztą
> samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa naprawialne na drodze.
> Szczególnie w starszym samochodzie. Co jeszcze wozić? Szybko dojdziesz
> do absurdu.
Ja akurat mam zaufanie do samochodów którymi jeżdżę - mimo to mam ze
sobą kilka drobiazgów, typu: bezpieczniki, żarówki, linka holownicza,
multi-tool, taśma zbrojona.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 13:36:35 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 12:00:13 PM, you wrote:
>>>> Co w bagażniku?
>>>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>>>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>>>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
>>> Nawiązując do Twojego matrixa - rękawiczki i płachta brezentowa
>>> zajmująca tyle co szmatka, to pół warsztatu ?
>> Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami o
>> rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy wozi
>> ze soba płachtę brezentową.
> Ok, brezent może niewłasciwe słowo. Miałem na myśli dowolną
> nieprzemakalną płachtę/plandekę ok. 1.5/2m. Po usyfieniu mozna wręcz
> potraktować jednorazowo. Waży niewiele i niewiele miejsca zajmuje a jest
> bardzo przydatna do wielu rzeczy - np. do zawinięcie usyfionego koła po
> jego zdemontowaniu. Co zrobi assistance ? Wpiepszy usyfione koło do
> bagażnika... rewelacja.
> Przykład:
> www.hobbyhouse.pl/plandeka-nieprzemakalna-wzmocniona-17x2m-0120-p-1835.html
Wybacz ale bardzo daleko temu od szmatka.
>> Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
>> błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła.
> Płachta jest po to aby nie usyfiac bagażnika podczas np. wożenia wóżka
> lub roweru.
Wózka nie woże a roweru całego do bagaznika włożyć się nie da. Do
sedan nie da się włożyć nawet w kawałkach - chyba, że rozbierzesz w
drobny mak. Poza tym - płachta, rękawiczki i jeszcze rower mam wozić?
> A rękawiczki do tego samego. Duzy klucz ? Nie. Taki, który działa.
Działa krzyżak.
>> Co z resztą samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa
>> naprawialne na drodze. Szczególnie w starszym samochodzie. Co
>> jeszcze wozić? Szybko dojdziesz do absurdu.
> Ja akurat mam zaufanie do samochodów którymi jeżdżę - mimo to mam ze
> sobą kilka drobiazgów, typu: bezpieczniki, żarówki, linka holownicza,
> multi-tool, taśma zbrojona.
A ja mam zaufanie do dróg i liczę, że będę wymieniał koło na asfalcie
a nie w błocie. Bo w błocie bałbym się ustawić podnośnik. Wozisz tez
deskę pod podnośnik? Bo ja nie...
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 15:07:46 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 12:00:13 PM, you wrote:
>
>>>>> Co w bagażniku?
>>>>> Rękawiczki, płachta i co jeszcze?
>>>>> Podręczny warsztat też wozisz ze sobą?
>>>>> W bagażniku co najwyżej może być aktówka, a nie pół warsztatu samochodowego
>>>> Nawiązując do Twojego matrixa - rękawiczki i płachta brezentowa
>>>> zajmująca tyle co szmatka, to pół warsztatu ?
>>> Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami o
>>> rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy wozi
>>> ze soba płachtę brezentową.
>> Ok, brezent może niewłasciwe słowo. Miałem na myśli dowolną
>> nieprzemakalną płachtę/plandekę ok. 1.5/2m. Po usyfieniu mozna wręcz
>> potraktować jednorazowo. Waży niewiele i niewiele miejsca zajmuje a jest
>> bardzo przydatna do wielu rzeczy - np. do zawinięcie usyfionego koła po
>> jego zdemontowaniu. Co zrobi assistance ? Wpiepszy usyfione koło do
>> bagażnika... rewelacja.
>> Przykład:
>> www.hobbyhouse.pl/plandeka-nieprzemakalna-wzmocniona-17x2m-0120-p-1835.html
>
> Wybacz ale bardzo daleko temu od szmatka.
A ile zajmuje szmatka ? Moja irchowa ~30x30cm składa się do podobnego
rozmiaru. Ale rozumiem czepialstwo - zamień zatem na gazeta. Zajmuje
ogrom miejsca leząc grzecznie na kole zapasowym :-)
Nie uważaj jednak, że ja do czegoś Cię przekonuje - to co wozisz (lub
nie) jest mi obojętne.
>>> Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
>>> błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła.
>> Płachta jest po to aby nie usyfiac bagażnika podczas np. wożenia wóżka
>> lub roweru.
>
> Wózka nie woże a roweru całego do bagaznika włożyć się nie da. Do
> sedan nie da się włożyć nawet w kawałkach - chyba, że rozbierzesz w
> drobny mak. Poza tym - płachta, rękawiczki i jeszcze rower mam wozić?
Ty, możesz wozić to co sobie tylko chcesz :-) Ja wożę to, co dla mnie
jest przydatne i użyteczne wielu sytuacjach.
>> A rękawiczki do tego samego. Duzy klucz ? Nie. Taki, który działa.
>
> Działa krzyżak.
Krzyżak jest spory gabarytowo, aczkolwiek pewny - są też mniejsze i
lepsze :-)
>>> Co z resztą samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa
>>> naprawialne na drodze. Szczególnie w starszym samochodzie. Co
>>> jeszcze wozić? Szybko dojdziesz do absurdu.
>> Ja akurat mam zaufanie do samochodów którymi jeżdżę - mimo to mam ze
>> sobą kilka drobiazgów, typu: bezpieczniki, żarówki, linka holownicza,
>> multi-tool, taśma zbrojona.
>
> A ja mam zaufanie do dróg i liczę, że będę wymieniał koło na asfalcie
> a nie w błocie. Bo w błocie bałbym się ustawić podnośnik. Wozisz tez
> deskę pod podnośnik? Bo ja nie...
Oczywiście, że nie wożę. Nie zwykłem kół zmieniać w błocie.
A co robisz z kołem które zdjąłeś ? Załóżmy, że naprzykład jest mokre z
wody, śniegu a może usyfione (piachem, błotem czy czymkolwiek) ?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 16:18:26 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 3:07:46 PM, you wrote:
[...]
>> A ja mam zaufanie do dróg i liczę, że będę wymieniał koło na asfalcie
>> a nie w błocie. Bo w błocie bałbym się ustawić podnośnik. Wozisz tez
>> deskę pod podnośnik? Bo ja nie...
> Oczywiście, że nie wożę. Nie zwykłem kół zmieniać w błocie.
No to po co płachta?
> A co robisz z kołem które zdjąłeś ? Załóżmy, że naprzykład jest mokre z
> wody, śniegu a może usyfione (piachem, błotem czy czymkolwiek) ?
Raz wymieniałem na mokrej drodze. Włożyłem w miejsce koła zapasowego.
Płachta tylko by mi w tym przeszkadzała.
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:51:11 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 3:07:46 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>>> A ja mam zaufanie do dróg i liczę, że będę wymieniał koło na asfalcie
>>> a nie w błocie. Bo w błocie bałbym się ustawić podnośnik. Wozisz tez
>>> deskę pod podnośnik? Bo ja nie...
>> Oczywiście, że nie wożę. Nie zwykłem kół zmieniać w błocie.
>
> No to po co płachta?
Mi przydaje się do innych celów, ale od biedy pomoże np. również na
drodze zasyfionej błotem pośniegowym oraz do zawinięcia w nią zdjętego
koła aby nie zasyfić bagażnika.
>> A co robisz z kołem które zdjąłeś ? Załóżmy, że naprzykład jest mokre z
>> wody, śniegu a może usyfione (piachem, błotem czy czymkolwiek) ?
>
> Raz wymieniałem na mokrej drodze. Włożyłem w miejsce koła zapasowego.
> Płachta tylko by mi w tym przeszkadzała.
Ja wkładam we wnęke płachtę na nią kładę zdjęte koło.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:36:16 - J.F
>Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami o
>rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy
>wozi
>ze soba płachtę brezentową.
Moze byc folia malarska.
>Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
>błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła. Co z resztą
>samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa naprawialne na drodze.
>Szczególnie w starszym samochodzie. Co jeszcze wozić? Szybko
>dojdziesz
>do absurdu.
Ale akurat taka folia malo miejsca zajmuje, a jest ogolnie przydatna -
chocby na potrzeby przepakowania bagazu jak trzeba auto do naprawy
zostawic :-)
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:47:14 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 5:36:16 PM, you wrote:
>>Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami
>>o rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy
>>wozi ze soba płachtę brezentową.
> Moze byc folia malarska.
To przegięcie w drugą stronę.
>>Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
>>błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła. Co z resztą
>>samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa naprawialne na drodze.
>>Szczególnie w starszym samochodzie. Co jeszcze wozić? Szybko
>>dojdziesz do absurdu.
> Ale akurat taka folia malo miejsca zajmuje, a jest ogolnie przydatna -
> chocby na potrzeby przepakowania bagazu jak trzeba auto do naprawy
> zostawic :-)
Worek na zwłoki tez mam wozić?
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:51:04 - Artur Maśląg
> Hello J.F,
>
> Thursday, March 1, 2012, 5:36:16 PM, you wrote:
>
>>> Pojęcia płachta brezentowa i szmatka kojarza mi się a obiektami
>>> o rażąco różnej wielkości. Myslę, że niewielu czytelników tej grupy
>>> wozi ze soba płachtę brezentową.
>> Moze byc folia malarska.
>
> To przegięcie w drugą stronę.
Zależy od wielkości :)
>>> Bo to się tak zaczyna - płachta brezentowa na wypadek wymiany koła w
>>> błocie, rękawiczki, duży klucz do kół - a to tylko koła. Co z resztą
>>> samochodu? Różne rzeczy mogą się popsuć a sa naprawialne na drodze.
>>> Szczególnie w starszym samochodzie. Co jeszcze wozić? Szybko
>>> dojdziesz do absurdu.
>> Ale akurat taka folia malo miejsca zajmuje, a jest ogolnie przydatna -
>> chocby na potrzeby przepakowania bagazu jak trzeba auto do naprawy
>> zostawic :-)
>
> Worek na zwłoki tez mam wozić?
Zawsze się może przydać - może będzie trzeba teściową gdzieś zawieźć ;)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 18:42:22 - J.F
Hello J.F,
>> Ale akurat taka folia malo miejsca zajmuje, a jest ogolnie
>> przydatna -
>> chocby na potrzeby przepakowania bagazu jak trzeba auto do naprawy
>> zostawic :-)
>Worek na zwłoki tez mam wozić?
Znalem takich co w takim worku spali i sobie chwalili.
Ale to jest jednak duze i nieporeczne. No i ublocone kolo chyba nie
wejdzie ... chociaz ... musza byc jakies rozmiary XXXL, albo
amerykanskie :-)
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:47:13 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał w wiadomości
> Hello J.F,
>>> Ale akurat taka folia malo miejsca zajmuje, a jest ogolnie przydatna -
>>> chocby na potrzeby przepakowania bagazu jak trzeba auto do naprawy
>>> zostawic :-)
>
>> Worek na zwłoki tez mam wozić?
>
> Znalem takich co w takim worku spali i sobie chwalili.
> Ale to jest jednak duze i nieporeczne. No i ublocone kolo chyba nie
> wejdzie ... chociaz ... musza byc jakies rozmiary XXXL, albo
> amerykanskie :-)
Amerykańskie M-L wystarczy z ogromnym naddatkiem :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 15:46:16 - J.F.
> On 2012-02-26 12:41, Marek Dyjor wrote:
>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
>
> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli o
> odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie taka
> odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę go
> spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
ale trzeba przyznac ze na poboczu moze byc bloto, rece ubrudzisz - nie
wiadomo czy wazne czy nie, no i mozna wozic rekawice, spodnie ubrudzisz,
kurtke ubrudzisz, i summa summarum nie wiadomo kto tu lepiej wyjdzie ..
moze i nie stracisz godziny na poboczu, ale stracisz na praniu i sprzataniu
samochodu :-)
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 20:18:21 - Marek Dyjor
> Dnia Sun, 26 Feb 2012 13:17:26 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik
> napisał(a):
>> On 2012-02-26 12:41, Marek Dyjor wrote:
>>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na
>>> zdrowie.
>>
>> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
>> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli o
>> odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie
>> taka odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę
>> go spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
>
> ale trzeba przyznac ze na poboczu moze byc bloto, rece ubrudzisz - nie
> wiadomo czy wazne czy nie, no i mozna wozic rekawice, spodnie
> ubrudzisz, kurtke ubrudzisz, i summa summarum nie wiadomo kto tu
> lepiej wyjdzie .. moze i nie stracisz godziny na poboczu, ale
> stracisz na praniu i sprzataniu samochodu :-)
no gdzie tam, on potrafi widać wymienić koło systemem bezdotykowym :)
moze siła myśli je zmienia.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 22:09:35 - Krzysiek Kielczewski
>> ale trzeba przyznac ze na poboczu moze byc bloto, rece ubrudzisz - nie
>> wiadomo czy wazne czy nie, no i mozna wozic rekawice, spodnie
>> ubrudzisz, kurtke ubrudzisz, i summa summarum nie wiadomo kto tu
>> lepiej wyjdzie .. moze i nie stracisz godziny na poboczu, ale
>> stracisz na praniu i sprzataniu samochodu :-)
>
> no gdzie tam, on potrafi widać wymienić koło systemem bezdotykowym :)
Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
garderoby?
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 22:18:07 - J.F.
> Dnia 26.02.2012 Marek Dyjor
>>> ale trzeba przyznac ze na poboczu moze byc bloto, rece ubrudzisz - nie
>>> wiadomo czy wazne czy nie, no i mozna wozic rekawice, spodnie
>>> ubrudzisz, kurtke ubrudzisz, i summa summarum nie wiadomo kto tu
>>> lepiej wyjdzie .. moze i nie stracisz godziny na poboczu, ale
>>> stracisz na praniu i sprzataniu samochodu :-)
>>
>> no gdzie tam, on potrafi widać wymienić koło systemem bezdotykowym :)
>
> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
> garderoby?
Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
:-)
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 00:34:06 - Krzysiek Kielczewski
>>> no gdzie tam, on potrafi widać wymienić koło systemem bezdotykowym :)
>>
>> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
>> garderoby?
>
> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie nie
wyobrażam.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 08:59:01 - J.F.
> Dnia 26.02.2012 J.F.
>>>> no gdzie tam, on potrafi widać wymienić koło systemem bezdotykowym :)
>>> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
>>> garderoby?
>>
>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
>
> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie nie
> wyobrażam.
To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic kolo.
oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke jeszcze
trudniej wyprac :-)
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 10:13:13 - Krzysiek Kielczewski
>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
>>
>> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie nie
>> wyobrażam.
>
> To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic kolo.
>
> oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke jeszcze
> trudniej wyprac :-)
Odrobina starania się i można bez brudzenia się. IMO.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 11:43:38 - J.F
Dnia 27.02.2012 J.F.
>>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>>>> zrob fotki
>>> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie
>>> nie
>>> wyobrażam.
>
>> To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic
>> kolo.
>
>> oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke
>> jeszcze
>> trudniej wyprac :-)
>Odrobina starania się i można bez brudzenia się. IMO.
I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na
poboczu, zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 16:22:36 - Krzysiek Kielczewski
>>>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>>>>> zrob fotki
>>>> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie
>>>> nie
>>>> wyobrażam.
>>
>>> To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic
>>> kolo.
>>
>>> oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke
>>> jeszcze
>>> trudniej wyprac :-)
>
>>Odrobina starania się i można bez brudzenia się. IMO.
>
> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na
> poboczu, zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
Jak ostatnio miałem pecha (i nie miałem czasu czekać na assistance) to
zmieniałem w jasnych jeansach. Pobrudziłem tylko rękaw od kurtki - ale
bardziej się spieszyłem niż starałem.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:19:45 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Krzysiek Kielczewski napisał w wiadomości grup
> Dnia 27.02.2012 J.F.
>>>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>>>>> zrob fotki
>>>> Biały garniak w zimie? Bez sensu... Bo ubrudzenia koszuli to sobie nie
>>>> wyobrażam.
>>
>>> To tylko przyklad byl, zebys zobaczyl jak ci sie uda czysto zmienic
>>> kolo.
>>
>>> oczywiscie ubrudzisz kurtke i czarne spodnie ... tylko kurtke jeszcze
>>> trudniej wyprac :-)
>
>> Odrobina starania się i można bez brudzenia się. IMO.
>
> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na poboczu,
> zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
ROTFL. Może od razu do bagna wjedź i się w nim wytarzaj ? :-) Jaki
problem podjechać kawałek dalej gdzie sią lepsze warunki do zmiany ?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 10:52:21 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 9:19:45 AM, you wrote:
[...]
>> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na poboczu,
>> zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
> ROTFL. Może od razu do bagna wjedź i się w nim wytarzaj ? :-) Jaki
> problem podjechać kawałek dalej gdzie sią lepsze warunki do zmiany ?
Własnie na tym polega problem, że masz koło do wymiany. Koło czyli
element służący do tego, żeby sie móc przemieszczać. Chcesz zniszczyć
do reszty oponę jazdą na kapciu?
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 11:39:07 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 9:19:45 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>>> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na poboczu,
>>> zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
>> ROTFL. Może od razu do bagna wjedź i się w nim wytarzaj ? :-) Jaki
>> problem podjechać kawałek dalej gdzie sią lepsze warunki do zmiany ?
>
> Własnie na tym polega problem, że masz koło do wymiany. Koło czyli
> element służący do tego, żeby sie móc przemieszczać. Chcesz zniszczyć
> do reszty oponę jazdą na kapciu?
Jak uszkodzenie jest niewielkie to ciśnienie nie spada błyskawicznie..
da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 13:31:48 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 11:39:07 AM, you wrote:
>>>> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na poboczu,
>>>> zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
>>> ROTFL. Może od razu do bagna wjedź i się w nim wytarzaj ? :-) Jaki
>>> problem podjechać kawałek dalej gdzie sią lepsze warunki do zmiany ?
>> Własnie na tym polega problem, że masz koło do wymiany. Koło czyli
>> element służący do tego, żeby sie móc przemieszczać. Chcesz zniszczyć
>> do reszty oponę jazdą na kapciu?
> Jak uszkodzenie jest niewielkie to ciśnienie nie spada błyskawicznie..
> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 15:44:50 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 11:39:07 AM, you wrote:
>
>>>>> I po to wlasnie ten test. Zaloz biale ubranie, stan w blocie na poboczu,
>>>>> zmien kolo starajac sie, a potem zobaczymy jak to wyjdzie :-)
>>>> ROTFL. Może od razu do bagna wjedź i się w nim wytarzaj ? :-) Jaki
>>>> problem podjechać kawałek dalej gdzie sią lepsze warunki do zmiany ?
>>> Własnie na tym polega problem, że masz koło do wymiany. Koło czyli
>>> element służący do tego, żeby sie móc przemieszczać. Chcesz zniszczyć
>>> do reszty oponę jazdą na kapciu?
>> Jak uszkodzenie jest niewielkie to ciśnienie nie spada błyskawicznie..
>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
>
> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
Ciśnienie poniżej 1atm czuć dość wyraźnie :-)
No i dlaczego nie wolno ? Troska o opone ?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 16:21:39 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 3:44:50 PM, you wrote:
[...]
>>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
>>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
>> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
> Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
Miszczu! Wybacz.
> Ciśnienie poniżej 1atm czuć dość wyraźnie :-)
Są tacy, którzy twierdzą, że całkiem puste przednie koło nie jest
wyczuwalne w Polonezie. Chyba miałem zepsutego, skoro ledwie byłem w
stanie utrzymać kierownicę człapiąc na parking. Ale pozwoliłem sobie
na to, bo rozdarłem bok opony na kostce brukowej, która leżała przy
krawężniku.
> No i dlaczego nie wolno ? Troska o opone ?
Jesli nie jest zmasakrowana...
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:27:47 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 3:44:50 PM, you wrote:
>
> [...]
>
>>>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
>>>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
>>> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
>> Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
>
> Miszczu! Wybacz.
Pohamuj sarkazm. Chyba zgodzisz się ze mną, że nie jest to zbyt wielka
sztuka.
>> Ciśnienie poniżej 1atm czuć dość wyraźnie :-)
>
> Są tacy, którzy twierdzą, że całkiem puste przednie koło nie jest
> wyczuwalne w Polonezie.
Być może. Widziałem już gości sypiącyc iskrami, gdy jechali na samej
obręczy.
> Chyba miałem zepsutego, skoro ledwie byłem w
> stanie utrzymać kierownicę człapiąc na parking. Ale pozwoliłem sobie
> na to, bo rozdarłem bok opony na kostce brukowej, która leżała przy
> krawężniku.
W polonezie akurat nie przerabiałem.
>> No i dlaczego nie wolno ? Troska o opone ?
>
> Jesli nie jest zmasakrowana...
W innym samochodzie rozwalenie boku na kamieniu w czasie jazdy +/- 80
czuć wyraźnie - dlatego warto kierownicę trzymać obiema rękami..
natomiast co ciekawe, nadal da się dość sprawnie przejechać jeszcze te
100-200m aby bezpiecznie zatrzymać. Po takiej jeździe nie było widać
innych uszkodzeń poza tymi które spowodowały rozwalenie boku opony.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:52:17 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 8:27:47 PM, you wrote:
>>>>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
>>>>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
>>>> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
>>> Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
>> Miszczu! Wybacz.
> Pohamuj sarkazm.
A coś Ty taki poważny?
> Chyba zgodzisz się ze mną, że nie jest to zbyt wielka sztuka.
Trudno mi powiedzieć. Nie mialem okazji _jechać_ z takim ciśnieniem
gdzieś dalej. W przypadkach, kiedy mi się zdarzyło, to było to raczej
gwałtowne ujście powietrza.
W jednym przypadku było to dość powolne i zapewne przy normalnej
prędkości bym zdołał się zatrzymać ale to było na A4 i zanim się
zatrzymałem, to opona na 3/4 obwodu boku strony wewnętrznej juz była
zmielona na wylot. Pomimi, że to tył, było niebezpiecznie.
Kiedyś - równiez na A4 - prowadził akurat syn a ja się go zapytałem
czemu zwalnia a on na to, że sam zwalnia. Kazałem zjechać - kapeć znów
z tyłu. U gumiarza się okazało, że nie ma sensu naprawiać.
Pozostałe trzy przypadki to rozdarcia boków - nawet nie ma co próbować
naprawiać :(
[...]
> W innym samochodzie rozwalenie boku na kamieniu w czasie jazdy +/- 80
> czuć wyraźnie - dlatego warto kierownicę trzymać obiema rękami..
> natomiast co ciekawe, nadal da się dość sprawnie przejechać jeszcze te
> 100-200m aby bezpiecznie zatrzymać. Po takiej jeździe nie było widać
> innych uszkodzeń poza tymi które spowodowały rozwalenie boku opony.
Bo prędkość mała i dystans niewielki. Zanim wyhamujesz na
autostradzie, to opona do wyrzucenia :(
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 23:23:58 - Michał Baszyński
> Trudno mi powiedzieć. Nie mialem okazji _jechać_ z takim ciśnieniem
> gdzieś dalej. W przypadkach, kiedy mi się zdarzyło, to było to raczej
> gwałtowne ujście powietrza.
ja kiedyś przy hamowaniu przed czerwonym światłem poczułem, że
delikatnie znosi mnie na prawo - bez problemu do skorygowania. Ale po
kontrolnym zatrzymaniu się w najbliższym bezpiecznym miejscu okazało
się, że prawa przednia opona jest do wyrzucenia - pęknięcie boku opony -
prawdopodobnie rozwaliłem na jakiejś pozimowej dziurze. Czyli musiało
zejść raczej dość gwałtownie, ale nie odczułem nawet tego..
--
Pozdr.
Michał
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 13:20:28 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello Marcin,
>
> Thursday, March 1, 2012, 8:27:47 PM, you wrote:
>
>>>>>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
>>>>>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do wywalenia.
>>>>> Nie - jak poczułeś, to już nie ma ciśnienia i nie wolno jechać dalej.
>>>> Prosze, nie sugeruj co _JA_ poczuję i kiedy w moim samochodzie.
>>> Miszczu! Wybacz.
>> Pohamuj sarkazm.
>
> A coś Ty taki poważny?
Słabo się wyspałem :-)
>> Chyba zgodzisz się ze mną, że nie jest to zbyt wielka sztuka.
>
> Trudno mi powiedzieć. Nie mialem okazji _jechać_ z takim ciśnieniem
> gdzieś dalej. W przypadkach, kiedy mi się zdarzyło, to było to raczej
> gwałtowne ujście powietrza.
Z praktyki widze, że samochód sam zaczyna delikatnie skręcać - być może
czuć to w RWD lepiej ze względu na mniejszą siłę wspomagania, dużą
bezpośredniość przekazywania informacji o tym co się dzieje z kołami.
> W jednym przypadku było to dość powolne i zapewne przy normalnej
> prędkości bym zdołał się zatrzymać ale to było na A4 i zanim się
> zatrzymałem, to opona na 3/4 obwodu boku strony wewnętrznej juz była
> zmielona na wylot. Pomimi, że to tył, było niebezpiecznie.
Mozna zwiększyć szanse unikając gwałtownych manewrów typu
hamowanie/skręcanie.
> Kiedyś - równiez na A4 - prowadził akurat syn a ja się go zapytałem
> czemu zwalnia a on na to, że sam zwalnia. Kazałem zjechać - kapeć znów
> z tyłu. U gumiarza się okazało, że nie ma sensu naprawiać.
Wysoka prędkość napewno zmniejsza szanse. Napewno zależy to też od opony
- niektóre (szczególnie sportowe) mają sztywne scianki boczne.
> Pozostałe trzy przypadki to rozdarcia boków - nawet nie ma co próbować
> naprawiać :(
>
> [...]
>
>> W innym samochodzie rozwalenie boku na kamieniu w czasie jazdy +/- 80
>> czuć wyraźnie - dlatego warto kierownicę trzymać obiema rękami..
>> natomiast co ciekawe, nadal da się dość sprawnie przejechać jeszcze te
>> 100-200m aby bezpiecznie zatrzymać. Po takiej jeździe nie było widać
>> innych uszkodzeń poza tymi które spowodowały rozwalenie boku opony.
>
> Bo prędkość mała i dystans niewielki. Zanim wyhamujesz na
> autostradzie, to opona do wyrzucenia :(
Na autostradzie akurat nie sprawdzałem.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 15:29:30 - RoMan Mandziejewicz
Friday, March 2, 2012, 1:20:28 PM, you wrote:
[...]
>> W jednym przypadku było to dość powolne i zapewne przy normalnej
>> prędkości bym zdołał się zatrzymać ale to było na A4 i zanim się
>> zatrzymałem, to opona na 3/4 obwodu boku strony wewnętrznej juz była
>> zmielona na wylot. Pomimi, że to tył, było niebezpiecznie.
> Mozna zwiększyć szanse unikając gwałtownych manewrów typu
> hamowanie/skręcanie.
Nie. Zdarzyło się w czasie wyprzedzania, na lewym pasie. Wyhamować i
zjechać na pas awaryjny trzeba było. A w międzyczasie cały czas mieli
oponę i nie ma siły, jak już biok jest całkowicie przecięty, żeby nie
zaczęło rzucać. Było groźnie a jedynym sygnałem _wcześniej_, że coś jest
nie tak, było narastajace lekkie buczenie z tyłu. Zlekceważyłem je
[...]
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:13:34 - J.F
>> Własnie na tym polega problem, że masz koło do wymiany. Koło czyli
>> element służący do tego, żeby sie móc przemieszczać. Chcesz
>> zniszczyć
>> do reszty oponę jazdą na kapciu?
>Jak uszkodzenie jest niewielkie to ciśnienie nie spada
>błyskawicznie.. da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak
>uszkodzenie jest duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i
>tak pewnie do wywalenia.
Nigdy dziury nie miales ? Dziure daje sie zakleic, ale nie mozna
kilometrow na flaku przejechac.
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:29:41 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik napisał w wiadomości
>>> Własnie na tym polega problem, że masz koło do wymiany. Koło czyli
>>> element służący do tego, żeby sie móc przemieszczać. Chcesz zniszczyć
>>> do reszty oponę jazdą na kapciu?
>
>> Jak uszkodzenie jest niewielkie to ciśnienie nie spada błyskawicznie..
>> da się poczuć i dojechać do właściwego miejsca. Jak uszkodzenie jest
>> duże - nagła i szybka strata ciśnienia to opona i tak pewnie do
>> wywalenia.
>
> Nigdy dziury nie miales ?
On the contrary, my dear Watson ;-)
> Dziure daje sie zakleic, ale nie mozna kilometrow na flaku przejechac.
Ktoś coś pisał o kilometrach ? Może akurat w zasięgu wzroku jest
znacząco lepsze miejsce do zmiany ?
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:34:24 - J.F
On 2012-03-01 17:13, J.F wrote:
>> Dziure daje sie zakleic, ale nie mozna kilometrow na flaku
>> przejechac.
>Ktoś coś pisał o kilometrach ? Może akurat w zasięgu wzroku jest
>znacząco lepsze miejsce do zmiany ?
Raczej bym rzekl ze poza miastem to z reguly sie pobocze przez
kilometr nie zmienia.
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 13:22:21 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik napisał
> On 2012-03-01 17:13, J.F wrote:
>>> Dziure daje sie zakleic, ale nie mozna kilometrow na flaku przejechac.
>
>> Ktoś coś pisał o kilometrach ? Może akurat w zasięgu wzroku jest
>> znacząco lepsze miejsce do zmiany ?
>
> Raczej bym rzekl ze poza miastem to z reguly sie pobocze przez kilometr
> nie zmienia.
Zalezy. Pojawiają się np. drogi boczne itp. Ponadto, np. jakbym np.
trafil lewą stronę, to pewnie zjechałbym do lewego pobocza bez
zawracania) - aby nie zmieniać od strony ulicy.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 10:42:18 - Jakub Witkowski
>> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
>> garderoby?
>
> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
> :-)
Musiał bym najpierw kupić. Taki zwykły garnitur... no, tu bym się zawahał. Ale jaka jest szansa
że koło nawali właśnie w ten statystycznie jeden dzień w roku gdy jestem w garniturze?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 12:48:03 - J.F
W dniu 2012-02-26 22:18, J.F. pisze:
>>> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
>>> garderoby?
>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem
>> zrob fotki
>> :-)
>Musiał bym najpierw kupić. Taki zwykły garnitur... no, tu bym się
>zawahał. Ale jaka jest szansa
>że koło nawali właśnie w ten statystycznie jeden dzień w roku gdy
>jestem w garniturze?
Nie znasz prawa Murphyego ? Szczesliwy czlowiek.
Nawali wlasnie w ten jeden dzien i to w dodatku jak bedziesz juz
spozniony :-)
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:37:11 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Jakub Witkowski napisał w wiadomości
> W dniu 2012-02-26 22:18, J.F. pisze:
>>>> Wy chcecie zmienic koło czy się do niego przytulać każdą częścią
>>>> garderoby?
>>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob
>>> fotki
>>> :-)
>> Musiał bym najpierw kupić. Taki zwykły garnitur... no, tu bym się
>> zawahał. Ale jaka jest szansa
>> że koło nawali właśnie w ten statystycznie jeden dzień w roku gdy
>> jestem w garniturze?
>
> Nie znasz prawa Murphyego ? Szczesliwy czlowiek.
>
> Nawali wlasnie w ten jeden dzien i to w dodatku jak bedziesz juz
> spozniony :-)
I assistanse rozwiąze problem ? ;-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:38:30 - J.F
dyskusyjnych:jincgd$jn7$1@inews.gazeta.pl...
>>> Musiał bym najpierw kupić. Taki zwykły garnitur... no, tu bym się
>>> zawahał. Ale jaka jest szansa
>>> że koło nawali właśnie w ten statystycznie jeden dzień w roku gdy
>>> jestem w garniturze?
>
>> Nie znasz prawa Murphyego ? Szczesliwy czlowiek.
>> Nawali wlasnie w ten jeden dzien i to w dodatku jak bedziesz juz
>> spozniony :-)
>I assistanse rozwiąze problem ? ;-)
Nie, ale przynajmniej nie ubrudzisz drogiego garnituru :-)
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:31:09 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jincgd$jn7$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Musiał bym najpierw kupić. Taki zwykły garnitur... no, tu bym się
>>>> zawahał. Ale jaka jest szansa
>>>> że koło nawali właśnie w ten statystycznie jeden dzień w roku gdy
>>>> jestem w garniturze?
>>
>>> Nie znasz prawa Murphyego ? Szczesliwy czlowiek.
>>> Nawali wlasnie w ten jeden dzien i to w dodatku jak bedziesz juz
>>> spozniony :-)
>
>> I assistanse rozwiąze problem ? ;-)
>
> Nie, ale przynajmniej nie ubrudzisz drogiego garnituru :-)
Zależy chyba zatem od tego co ważniejsze. Zdążyć czy nie :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:04:12 - Adam Płaszczyca
> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
> :-)
No i? Jakiż problem... Pasek klinowy też kiedyś ubrany w garnitur
zmieniałem...
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:07:05 - J.F.
> Dnia Sun, 26 Feb 2012 22:18:07 +0100, J.F. napisał(a):
>> Ubierz kiedys biale spodnie, biala koszule, zmien kolo, a potem zrob fotki
>> :-)
> No i? Jakiż problem... Pasek klinowy też kiedyś ubrany w garnitur
> zmieniałem...
Bialy garnitur ? Bo na szarym nie widac tak wyraznie :-)
J.
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:35:18 - AZ
>
> Bialy garnitur ? Bo na szarym nie widac tak wyraznie :-)
>
Pozostaje podyskutować o funkcjonalności białego garnituru ;-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 22:40:05 - Adam Płaszczyca
>> No i? Jakiż problem... Pasek klinowy też kiedyś ubrany w garnitur
>> zmieniałem...
>
> Bialy garnitur ? Bo na szarym nie widac tak wyraznie :-)
Nie ma znaczenia. Ważne, żeby po prostu nie usyfić się.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 23:06:54 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Dnia Sun, 26 Feb 2012 13:17:26 +0100, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
>> On 2012-02-26 12:41, Marek Dyjor wrote:
>>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
>>
>> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
>> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli o
>> odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie taka
>> odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę go
>> spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
>
> ale trzeba przyznac ze na poboczu moze byc bloto, rece ubrudzisz - nie
> wiadomo czy wazne czy nie, no i mozna wozic rekawice, spodnie ubrudzisz,
> kurtke ubrudzisz, i summa summarum nie wiadomo kto tu lepiej wyjdzie ..
To jakiś problem wybrać miejsce gdzie nie ma błota ? A na ręce zakłada
się rękawiczki :-)
> moze i nie stracisz godziny na poboczu, ale stracisz na praniu i sprzataniu
> samochodu :-)
A gość z assistance to gdzie Ci to koło wsadzi ? :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 20:16:52 - Marek Dyjor
>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na
>> zdrowie.
>
> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
>
> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli o
> odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie
> taka odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę
> go spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
W sumie jak jeździsz w ferszalungu na i z roboty to ci wsjo riba :)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 23:24:05 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na
>>> zdrowie.
>>
>> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
>>
>> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli o
>> odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie
>> taka odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę
>> go spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
>
> W sumie jak jeździsz w ferszalungu na i z roboty to ci wsjo riba :)
Ty wozisz ferszalung starannie powieszony na wieszaczku za zagłówkiem a
na dźwięk słów, że coś masz zrobić samemu dostajesz konwulsji ;-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 21:22:09 - Marek Dyjor
> On 2012-02-26 20:16, Marek Dyjor wrote:
>> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>>>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>>>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na
>>>> zdrowie.
>>>
>>> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
>>>
>>> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli
>>> o odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie
>>> taka odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę
>>> go spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
>>
>> W sumie jak jeździsz w ferszalungu na i z roboty to ci wsjo riba :)
>
> Ty wozisz ferszalung starannie powieszony na wieszaczku za zagłówkiem
> a na dźwięk słów, że coś masz zrobić samemu dostajesz konwulsji ;-)
nie dostaję konwulsji tylko że w zimie przy -15 raczej bym sie za koło nie
zabierał w garniturze. :)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-03 21:02:44 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>> On 2012-02-26 20:16, Marek Dyjor wrote:
>>> Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
>>>>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>>>>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na
>>>>> zdrowie.
>>>>
>>>> Syf jest w mieście.. poza miastem jest śnieg.
>>>>
>>>> Sytuację opisaną przerabiałem... jeśli ktoś czuje dreszcze na myśli
>>>> o odkręceniu 4/5-cu śrub to niech wzywa assistance. Nie przraża mnie
>>>> taka odrobina ruchu na mrozie, za to szkoda czasu na czekanie - wolę
>>>> go spożytkować w inny, przyjemniejszy sposób.
>>>
>>> W sumie jak jeździsz w ferszalungu na i z roboty to ci wsjo riba :)
>>
>> Ty wozisz ferszalung starannie powieszony na wieszaczku za zagłówkiem
>> a na dźwięk słów, że coś masz zrobić samemu dostajesz konwulsji ;-)
>
> nie dostaję konwulsji tylko że w zimie przy -15 raczej bym sie za koło
> nie zabierał w garniturze. :)
Codzienne, wszędzie jeździsz wyłącznie w garniturze ? ;-) Bo coś mi się
zdaje, że ten garnitur, to sobie dopowiedziałeś :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 17:30:23 - Adam Płaszczyca
> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>
> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
Elektryczny klucz udarowy w bagażniku i po 10 minutach koło wymienione.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 20:20:48 - Marek Dyjor
> Dnia Sun, 26 Feb 2012 12:41:43 +0100, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
>>
>> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na
>> zdrowie.
>
> Elektryczny klucz udarowy w bagażniku i po 10 minutach koło
> wymienione.
I co jeszcze wozisz w bagażniku?
w sumi to ty zdaje sie jakimiś paściami jeździsz to pewnie cały warsztat
wozisz, jak sie kiedyś dawno temu skodziną bujałem to też warsztat woziłem
nawet czasem sie przydawał.
Wiesz z wiekiem człowiek sie robi wygodniejszy i powinien mieć możliwości
aby się już w mechanika nie musieć bawić na drodze jakby co.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 21:48:03 - Adam Płaszczyca
>> Elektryczny klucz udarowy w bagażniku i po 10 minutach koło
>> wymienione.
>
> I co jeszcze wozisz w bagażniku?
Kamizelkę odblaskową, małą skrzynkę z podstawowymi narzędziami, płyn do
spryskiwaczy, zapasowy pasek wieloklinowy i pompkę do kół.
> w sumi to ty zdaje sie jakimiś paściami jeździsz to pewnie cały warsztat
> wozisz, jak sie kiedyś dawno temu skodziną bujałem to też warsztat woziłem
> nawet czasem sie przydawał.
Często się przydaje, jak tacy, co to przecie nie potrzebują stoją przy
drodze i machają rozpaczliwie.
> Wiesz z wiekiem człowiek sie robi wygodniejszy i powinien mieć możliwości
> aby się już w mechanika nie musieć bawić na drodze jakby co.
No nie, widać dla Ciebie zabawa w żebraka 'pan pomoże, pan pomoże' jest
ciekawsza :D
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 00:09:32 - J.F.
> Adam Płaszczyca wrote:
>> Elektryczny klucz udarowy w bagażniku i po 10 minutach koło
>> wymienione.
>
> I co jeszcze wozisz w bagażniku?
>
> w sumi to ty zdaje sie jakimiś paściami jeździsz to pewnie cały warsztat
> wozisz, jak sie kiedyś dawno temu skodziną bujałem to też warsztat woziłem
> nawet czasem sie przydawał.
> Wiesz z wiekiem człowiek sie robi wygodniejszy i powinien mieć możliwości
> aby się już w mechanika nie musieć bawić na drodze jakby co.
przede wszystkim to nawet nie masz takich mozliwosci - coraz mniej mozna
naprawic samodzielnie w samochodzie na drodze.
Ale kolo sie jeszcze daje.
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 10:47:56 - Jakub Witkowski
> w sumi to ty zdaje sie jakimiś paściami jeździsz to pewnie cały warsztat wozisz, jak sie kiedyś dawno temu skodziną bujałem to też warsztat woziłem nawet czasem sie przydawał.
>
> Wiesz z wiekiem człowiek sie robi wygodniejszy i powinien mieć możliwości aby się już w mechanika nie musieć bawić na drodze jakby co.
Gdy wczoraj wracałem do domu 600 km widziałem kilka stojących na poboczu pojazdów, a wszystkie bez wyjątku znacznie młodsze od mojego :)
Wymiana koła (poza ekstremalnie nieprzyjaznym terenem typu błoto) to 10-15 minut + pobrudzenie rękawiczek.
Sprawdzane wielokrotnie. Oczywiście, nie dotyczy każdego, zwłaszcza tych dla których to jest ten pierwszy raz...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 10:50:27 - AZ
>
> Wymiana koła (poza ekstremalnie nieprzyjaznym terenem typu błoto) to
> 10-15 minut + pobrudzenie rękawiczek.
> Sprawdzane wielokrotnie. Oczywiście, nie dotyczy każdego, zwłaszcza tych
> dla których to jest ten pierwszy raz...
>
Dokładnie. No chyba, że ma się koło pod bagażnikiem ;-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 10:59:04 - z
> Dokładnie. No chyba, że ma się koło pod bagażnikiem ;-)
>
Tu pewnie jeszcze jest kwestia postury delikwenta i wagi tegoż koła.
Ja daję radę 15 koło wziąć w ręce i nim operować bez posiłkowania się
brzuchem :-( czy kolanem czy tym co komu wygodnie :-)
Dlatego biały garnitur mnie nie przeraża :-)
z
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 21:23:17 - Marek Dyjor
> W dniu 2012-02-27 10:50, AZ pisze:
>
>> Dokładnie. No chyba, że ma się koło pod bagażnikiem ;-)
>>
> Tu pewnie jeszcze jest kwestia postury delikwenta i wagi tegoż koła.
> Ja daję radę 15 koło wziąć w ręce i nim operować bez posiłkowania się
> brzuchem :-( czy kolanem czy tym co komu wygodnie :-)
> Dlatego biały garnitur mnie nie przeraża :-)
no to teraz zmień 18 :)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-04 18:53:51 - z
> no to teraz zmień 18 :)
Ja piszę o standardowym rozmiarze 15 195/60 powiedzmy.
A Ty?
Nie widzę powodu jeździć w garniturze dostawczakiem czy pickupem na
spotkanie biznesowe :-)
z
PS. A może masz na myśli 18 w polo? Bez problemu :-)
Re: Ko?o dojazdowe w sprayu?
2012-02-26 22:07:46 - Krzysiek Kielczewski
> patrz jednak wyżej -15 środek nocy zima (czyli jest syf i malaria)
Syf i malaria to jest przy +4 w listopadzie. Przy -15 to jest sucho i
czysto :) A i ręce w śniegu można wstępnie doczyścić.
> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
Jak kto dba tak ma...
Krzysiek Kiełczewski
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 22:43:09 - Grejon
> śruby zapieczone koła brudne samochód brudny jezdnia brudna..., na zdrowie.
Zmień warsztat oponiarski.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-28 23:12:29 - Jackare
news:jib750$nv7$1@inews.gazeta.pl...
> Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
> (Assistance posiadam jakby co ;-)
>
>> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
>> facet kopie z koniem znaczy kołem.
>
> Zmiana koła to ~10 minut.
>
> --
> pozdrawiam,
> Marcin 'Yans' Bazarnik
To Ci opowiem moje co mocniejsze historie z kołami.
1. Rok 1998. Skoda felicia pick-up - koło pod paką, złapałem gumę kiedyś
tam, początek grudnia na jakiejś megazapchanej czteropasmówce w środku
Katowic. Do dziś wspominam rozkosz babrania się z wymianą w błocie
pośniegowym. A byłem tak ładnie ubrany...
2. Rok 2000-2001. Nubira kombi. DK 1 gdzieś przed Częstochową. Jedziemy w
cztery osoby na tygodniową delegację do Gdańska. Pełny kombiakowy bagażnik.
Na dworze -8 do -3, ograniczona widoczność. Około 5 rano. Na skarpie na łuku
w prawo, złapałem gumę w lewym przednim kole. Najpierw wypieprzenie
wszystkiego z bagażnika na glebę aby wyjąć koło. Potem wymiana koła w
miejscu gdzie w odległości metra od krawędzi jezdni skarpa łuku schodziła w
dół. Wymiana koła na mokrym od strony jezdni w aucie praktycznie wystającym
na pas ruchu. Czekałem który w końcu urwie mi mój prywatny osobisty tyłek
który w sumie lubię bardzo. W czasie wymiany ze dwa razy nie wytrzymałem
napięcia psychicznego i uskoczyłem z jezdni
Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
cekając na przyjazd p.d. Facet z p.d. jest zadowolony bo robi lekką robotę
za którą mu płacą. Ja składki i tak płacę, dlaczego więc mam nie korzystać.
Zadnych zwyżek za korzystanie z pomocy nie ma więc nie widzę żadnego
problemu. Ruchu i zabawy narzędziami mam na codzień na tyle dużo że przy
swoim mi się nie chce jeśli nie muszę.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 11:44:37 - z
> Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
> domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
> cekając na przyjazd p.d.
Można i tak. Skoro Ci nie wstyd :-)
Do wieszania półki w w domu też wzywasz fachowców?
Jak znosi to żona? :-)
z
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 12:34:45 - kamil
> W dniu 2012-02-28 23:12, Jackare pisze:
>
>> Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
>> domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
>> cekając na przyjazd p.d.
>
> Można i tak. Skoro Ci nie wstyd :-)
> Do wieszania półki w w domu też wzywasz fachowców?
> Jak znosi to żona? :-)
Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 12:46:22 - z
> Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
> i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
>
>
Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
Ostatnio czytałem jak to jakiś taki jeden płakał bo przy skracaniu
łańcucha w rowerze sworzeń mu się wybił i nie wiedział co dalej ze sobą
począć.
Koniec świata :-)
z
PS. Się ubawiłem oglądając Dr House w reklamie :-)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 13:11:52 - kamil
> W dniu 2012-02-29 12:34, kamil pisze:
>
>> Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
>> i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
>>
>>
> Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
> wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
> Ostatnio czytałem jak to jakiś taki jeden płakał bo przy skracaniu
> łańcucha w rowerze sworzeń mu się wybił i nie wiedział co dalej ze sobą
> począć.
> Koniec świata :-)
Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na
pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z
opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy
kilometry dalej. Prawda?
> z
>
> PS. Się ubawiłem oglądając Dr House w reklamie :-)
A to nie wiem, telewizji od lat w domu nie mam. To też pewnie
metroseksualne, powinienem oglądać z puszką piwa 20 spoconych jełopów
biegających po trawie. ;)
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 14:52:01 - Jakub Witkowski
> Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy kilometry dalej. Prawda?
Problem w tym, że trzy i nudzący się to optymistyczne założenia. Często trzydzieści, plus jeszcze
godzina z poprzednim klientem, i powrót od niego... I wtedy pozostaje ci: dojechać w uwalonym gajerku
(jeśli kiepsko koła zmieniasz) albo pokornie odwołać spotkanie - jeśli postąpiłeś zgodnie z sugestią
Jackare i masz assistance ZAMIAST zapasówki.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 16:23:24 - kamil
> W dniu 2012-02-29 13:11, kamil pisze:
>
>> Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na
>> pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z
>> opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy
>> kilometry dalej. Prawda?
>
> Problem w tym, że trzy i nudzący się to optymistyczne założenia.
> Często trzydzieści, plus jeszcze
> godzina z poprzednim klientem, i powrót od niego... I wtedy pozostaje
> ci: dojechać w uwalonym gajerku
> (jeśli kiepsko koła zmieniasz) albo pokornie odwołać spotkanie - jeśli
> postąpiłeś zgodnie z sugestią
> Jackare i masz assistance ZAMIAST zapasówki.
ZAMIAST to twoja dość luźna interpretacja zmieniania koła w błocie zimą?
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 11:09:28 - Jakub Witkowski
> ZAMIAST to twoja dość luźna interpretacja zmieniania koła w błocie zimą?
Podkręć jasność wypowiedzi.
Dla ułatwienia: januszek pisze że ma gaz i nie chce wozić koła zapasowego. Pyta, jak się sprawdza spray (zamiast - w domyśle)
Jackare sugeruje a nie lepiej assistance ? (tu również zamiast - w domyśle).
Ja zaś piszę, że assistance zamiast koła się nie zawsze sprawdzi, i daję przykład kiedy.
Gdzie coś zinterpretowałem luźno?
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:16:25 - J.F
>Dla ułatwienia: januszek pisze że ma gaz i nie chce wozić koła
>zapasowego. Pyta, jak się sprawdza spray (zamiast - w domyśle)
>Jackare sugeruje a nie lepiej assistance ? (tu również zamiast -
>w domyśle).
>Ja zaś piszę, że assistance zamiast koła się nie zawsze sprawdzi, i
>daję przykład kiedy.
>Gdzie coś zinterpretowałem luźno?
A assistance w ogole pomoze jak nie masz kola zapasowego ? Podlawetuje
do najblizszego gumiarza czynnego non-stop ?
I ten gumiarz sprzeda opone w sobote po poludniu w potrzebnym
rozmiarze ?
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 17:29:39 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 5:16:25 PM, you wrote:
[...]
> A assistance w ogole pomoze jak nie masz kola zapasowego ? Podlawetuje
> do najblizszego gumiarza czynnego non-stop ?
> I ten gumiarz sprzeda opone w sobote po poludniu w potrzebnym
> rozmiarze ?
Dobry gumiarz ma opony w naprawdę wielu rozmiarach.
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 18:43:46 - J.F
Thursday, March 1, 2012, 5:16:25 PM, you wrote:
>> A assistance w ogole pomoze jak nie masz kola zapasowego ?
>> Podlawetuje
>> do najblizszego gumiarza czynnego non-stop ?
>> I ten gumiarz sprzeda opone w sobote po poludniu w potrzebnym
>> rozmiarze ?
>Dobry gumiarz ma opony w naprawdę wielu rozmiarach.
Nie pomylil ci sie gumiarz z hurtownia opon ?
Moze miec ... w poniedzialek rano.
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 19:12:13 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 6:43:46 PM, you wrote:
>>> A assistance w ogole pomoze jak nie masz kola zapasowego ?
>>> Podlawetuje
>>> do najblizszego gumiarza czynnego non-stop ?
>>> I ten gumiarz sprzeda opone w sobote po poludniu w potrzebnym
>>> rozmiarze ?
>>Dobry gumiarz ma opony w naprawdę wielu rozmiarach.
> Nie pomylil ci sie gumiarz z hurtownia opon ?
Nie. Jest (był? dawno nie zaglądałem) taki jeden w Opolu, co ma
otwarte 24/dobę i ma sporą halę, Kto wie, czy jaby się człek nie
uparł, to i do bolidu F1 może by znalazł ;)
Poważniej - nawet jakieś durnie szerokie niskoprofilowe (235/35 czy
jakoś tak) u niego widziałem.
Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
do jazdy.
> Moze miec ... w poniedzialek rano.
Taki co pracuje 8g w dni robocze - na pewno.
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 19:29:46 - J.F
Hello J.F,
>>>Dobry gumiarz ma opony w naprawdę wielu rozmiarach.
>> Nie pomylil ci sie gumiarz z hurtownia opon ?
>Nie. Jest (był? dawno nie zaglądałem) taki jeden w Opolu, co ma
>otwarte 24/dobę i ma sporą halę, Kto wie, czy jaby się człek nie
>uparł, to i do bolidu F1 może by znalazł ;)
>Poważniej - nawet jakieś durnie szerokie niskoprofilowe (235/35 czy
>jakoś tak) u niego widziałem.
>Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
>bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
>do jazdy.
No coz, byl taki we wroclawiu. Uzywek kilkaset mial, cos by sie moze
dobralo, zakladajac ze chcesz uzywke kupowac a nie np taka sama nowa
do kompletu. Nowe tez oferowal, ale z katalogu.
Ale to bylo kiedys, teraz o 17:30 ostatni klient i mu sie juz nawet
posredniczyc nie chce, bo mowi ze internetem nie wygra.
>> Moze miec ... w poniedzialek rano.
>Taki co pracuje 8g w dni robocze - na pewno.
On moze i pracuje ale hurtownia nie.
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:41:11 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Hello J.F,
>
> Thursday, March 1, 2012, 6:43:46 PM, you wrote:
>
>>>> A assistance w ogole pomoze jak nie masz kola zapasowego ?
>>>> Podlawetuje
>>>> do najblizszego gumiarza czynnego non-stop ?
>>>> I ten gumiarz sprzeda opone w sobote po poludniu w potrzebnym
>>>> rozmiarze ?
>>> Dobry gumiarz ma opony w naprawdę wielu rozmiarach.
>> Nie pomylil ci sie gumiarz z hurtownia opon ?
>
> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
> do jazdy.
I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
dowiezienie do tego serwisu jest więcej warte niż posiadanie choćby
koła dojazdowego ?
Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 20:57:38 - RoMan Mandziejewicz
Thursday, March 1, 2012, 8:41:11 PM, you wrote:
[...]
>> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
>> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
>> do jazdy.
> I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
> dowiezienie do tego serwisu jest więcej warte niż posiadanie choćby
> koła dojazdowego ?
Nie mam pojęcia - ja dwukrotnie wskazałem drogę potrzebującym, w tym
jednemu na moim zapasie.
> Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.
Jasne - stare przysłowie mówi - lepiej nosić niz się prosić. Ale
jednak się zdarza, że ludzie potrzebują w srodku nocy naprawić koło.
Ten, któremu pożyczyłem mój zapas sam już jechał na zapasie i też go
stracił. Nie wnikałem, czy nie miał ciśnienia w zapasie czy co -
zobaczyłem na trasie, że pełznie na kapciu 10 km/h i się ulitowałem.
No i właśnie to był taki oszczędny, bo wymienił na normalnym kole
na nową oponę a na zapas wyżebrał jakiegos połatańca. Ale jemu po
prostu kasy brakło a na drugi koniec Polski miał dojechac.
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 11:25:56 - J.F
>> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
>> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się
>> jeszcze
>> do jazdy.
>I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
>dowiezienie do tego serwisu jest więcej warte niż posiadanie choćby
>koła dojazdowego ?
>Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.
No wiesz - jesli ma sobie blokowac bagaznik stale, a gume lapie raz na
10 lat ... przy czym w polowie przypadkow spray pomoze ...
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 13:13:19 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik napisał w
>>> Facet miał całe mnóstwo pojedynczych używek, połatanych, często z
>>> bieznikiem na skraju ostatecznego zużycia ale nadających się jeszcze
>>> do jazdy.
>> I założenie takiej opony + strata czasu na czekanie na assistance +
>> dowiezienie do tego serwisu jest więcej warte niż posiadanie choćby
>> koła dojazdowego ?
>> Dojazdówka wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem mimo wszystko.
>
> No wiesz - jesli ma sobie blokowac bagaznik stale, a gume lapie raz na
> 10 lat ... przy czym w polowie przypadkow spray pomoze ...
Moje przypadki poza jednym zawsze kończyły się wymianą opony - spray
napewno by nie pomógł. A w tym jednym powietrza ubywało naprawdę powoli
- posiadając pompkę bez problemu dojechałem na miejsce.
Wniosek taki.. trzeba jeździć na run-flatach :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 14:57:01 - z
> Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na
> pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z
> opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy
> kilometry dalej. Prawda?
>
Pytanie kto za to assistance zapłaci (uwaga zacznie się dyskusja o
podwyżkach stawek ubezpieczeniowych :-) )
Po drugie nie trzeba upaprać garnituru
A po trzecie musisz sobie odpowiedzieć czy chcesz ryzykować ważne
spotkanie czekając na pomoc która nie koniecznie czeka 3 km dalej :-)
> A to nie wiem, telewizji od lat w domu nie mam. To też pewnie
> metroseksualne, powinienem oglądać z puszką piwa 20 spoconych jełopów
> biegających po trawie. ;)
A jakąś rodzinę masz? Zajęcia praktyczne w podstawówce miałeś?
O dolewki płynów eksploatacyjnych nie będę pytał bo też można się
ubabrać jak świnia :-)
z
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 16:21:17 - kamil
> W dniu 2012-02-29 13:11, kamil pisze:
>
>> Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na
>> pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z
>> opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy
>> kilometry dalej. Prawda?
>>
> Pytanie kto za to assistance zapłaci (uwaga zacznie się dyskusja o
> podwyżkach stawek ubezpieczeniowych :-) )
Ja, a kto ma płacić?
> Po drugie nie trzeba upaprać garnituru
Dyskusja zdaje się dotyczy przykładu zmieniania tego zimą w błocie?
> A po trzecie musisz sobie odpowiedzieć czy chcesz ryzykować ważne
> spotkanie czekając na pomoc która nie koniecznie czeka 3 km dalej :-)
A to już akurat wystarczy zapytać za ile mechanik dojedzie. Jak
dojedzie za 20 minut, to ja wezmę dzieciaka na spacer zamiast babrać się
samemu.
>> A to nie wiem, telewizji od lat w domu nie mam. To też pewnie
>> metroseksualne, powinienem oglądać z puszką piwa 20 spoconych jełopów
>> biegających po trawie. ;)
>
> A jakąś rodzinę masz? Zajęcia praktyczne w podstawówce miałeś?
> O dolewki płynów eksploatacyjnych nie będę pytał bo też można się
> ubabrać jak świnia :-)
I co ma karmnik czy dolewka oleju do wygody, za którą płacę?
Remont też mam sam robić, babrać się po łokcie przez tydzień i zmarnować
urlop, zamiast zabrać dzieciaka na wczasy i wrócić do gotowego mieszkania?
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 17:24:50 - z
> I co ma karmnik czy dolewka oleju do wygody, za którą płacę?
Etam... Nawet Animka dałaby radę (oczywiście najpierw zadając mnóstwo
dziwnych pytań) a baletnicą chyba nie jest :-)
z
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 17:51:01 - kamil
> W dniu 2012-02-29 16:21, kamil pisze:
>
>> I co ma karmnik czy dolewka oleju do wygody, za którą płacę?
>
> Etam... Nawet Animka dałaby radę (oczywiście najpierw zadając mnóstwo
> dziwnych pytań) a baletnicą chyba nie jest :-)
O właśnie, gdzie ona się podziewa? :)
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 23:26:16 - Bartosz 'Seco' Suchecki
> On 29/02/2012 16:24, z wrote:
>> W dniu 2012-02-29 16:21, kamil pisze:
>>
>>> I co ma karmnik czy dolewka oleju do wygody, za którą płacę?
>>
>> Etam... Nawet Animka dałaby radę (oczywiście najpierw zadając mnóstwo
>> dziwnych pytań) a baletnicą chyba nie jest :-)
>
> O właśnie, gdzie ona się podziewa? :)
>
>
Animka na regionalne.warszawa od wczoraj usiłuje wyciągnąć z telefonu
kartę Aero2 :-)
Seco
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 07:18:17 - z
> Animka na regionalne.warszawa od wczoraj usiłuje wyciągnąć z telefonu
> kartę Aero2 :-)
Na telefonia.gsm też :-)
z
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:06:47 - Adam Płaszczyca
> Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na
> pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z
> opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy
> kilometry dalej. Prawda?
No jak się jest ciotą, to pół godziny....
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:33:09 - J.F.
> Ale odróżniasz powieszenie półki z upieprzeniem garnituru w błocie na
> pół godziny przed spotkaniem z ważnym klientem, podczas gdy mechanik z
> opłaconego na rok z góry assistance grzeje tyłek w samochodzie trzy
> kilometry dalej. Prawda?
No ba, gdyby tak bylo ... ale moje doswiadczenie mowi ze pol godziny
najmarniej, to ja juz kolo zmienie i rece umyje.
No chyba ze klucz zlamie - tez juz woze spray. i kolo zapasowe :-)
Swoja droga to trzeba by sprawdzic czy ten spray sie jeszcze do
czegokolwiek nadaje, albo czy nie pordzewial, bo moze szkody narobic :-)
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 14:24:47 - AZ
>
> Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
> wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
> Ostatnio czytałem jak to jakiś taki jeden płakał bo przy skracaniu
> łańcucha w rowerze sworzeń mu się wybił i nie wiedział co dalej ze sobą
> począć.
> Koniec świata :-)
>
img.wiocha.pl/images/6/6/66119652ee1adee719b5ea636f60e03f.jpg
Tak wygląda prawdziwy współczesny mężczyzna!
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 16:21:53 - kamil
> On 02/29/2012 12:46 PM, z wrote:
>>
>> Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
>> wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
>> Ostatnio czytałem jak to jakiś taki jeden płakał bo przy skracaniu
>> łańcucha w rowerze sworzeń mu się wybił i nie wiedział co dalej ze sobą
>> począć.
>> Koniec świata :-)
>>
> img.wiocha.pl/images/6/6/66119652ee1adee719b5ea636f60e03f.jpg
>
> Tak wygląda prawdziwy współczesny mężczyzna!
O tak, znów sprowadź wszystko do ekstremów. Masz doświadczenie z
pozostałych dyskusji. :)
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 16:31:03 - AZ
>
> O tak, znów sprowadź wszystko do ekstremów. Masz doświadczenie z
> pozostałych dyskusji. :)
>
Rozumiem, że zimna deszczowa noc z pizgającym wiatrem pod sklepem to nie
jest ekstremum? ;-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 16:43:15 - kamil
> On 02/29/2012 04:21 PM, kamil wrote:
>>
>> O tak, znów sprowadź wszystko do ekstremów. Masz doświadczenie z
>> pozostałych dyskusji. :)
>>
> Rozumiem, że zimna deszczowa noc z pizgającym wiatrem pod sklepem to nie
> jest ekstremum? ;-)
Częściej widzę ludzi zmieniających zimą koło, niż takie coś na ulicy.
Jeśli ty masz odwrotnie, proponuję nie włóczyć się po szemranych
okolicach. ;)
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 20:45:04 - AZ
>
> Częściej widzę ludzi zmieniających zimą koło, niż takie coś na ulicy.
> Jeśli ty masz odwrotnie, proponuję nie włóczyć się po szemranych
> okolicach. ;)
>
No to po co Ci te miejsca pod marketem skoro taka pogoda to rzadkość? ;-)
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 14:11:06 - kamil
> On 02/29/2012 04:43 PM, kamil wrote:
>>
>> Częściej widzę ludzi zmieniających zimą koło, niż takie coś na ulicy.
>> Jeśli ty masz odwrotnie, proponuję nie włóczyć się po szemranych
>> okolicach. ;)
>>
> No to po co Ci te miejsca pod marketem skoro taka pogoda to rzadkość? ;-)
>
Chyba nie zrozumiałeś. Znów. Nie szkodzi, będę tłumaczyć cierpliwie, jak
dziecku z problemami. :)
Pogoda to raczej nie rzadkość, skoro częściej koło w błocie zmieniasz.
--
Pozdrawiam,
Kamil
bynajmniej.net
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:43:21 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> On 29/02/2012 13:24, AZ wrote:
>> On 02/29/2012 12:46 PM, z wrote:
>>>
>>> Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
>>> wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
>>> Ostatnio czytałem jak to jakiś taki jeden płakał bo przy skracaniu
>>> łańcucha w rowerze sworzeń mu się wybił i nie wiedział co dalej ze sobą
>>> począć.
>>> Koniec świata :-)
>>>
>> img.wiocha.pl/images/6/6/66119652ee1adee719b5ea636f60e03f.jpg
>>
>> Tak wygląda prawdziwy współczesny mężczyzna!
>
> O tak, znów sprowadź wszystko do ekstremów.
ROTFL! Powiedział ten, co chwilę temu pisał o zmianie koła 0.5h przed
spotkaniem, stojąc w błocie :-)
Ciekawe jak byś sobie dał radę gdybyś stanał w trudnej sytuacji - gdzie
_MUSISZ_ sobie poradzić sam. Przykładów moge podać mnóstwo... obyś się z
nimi nie spotkał.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-05 11:57:34 - Andrzej Zbierzchowski
> W dniu 2012-02-29 12:34, kamil pisze:
>
>> Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
>> i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
>>
>>
> Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
> wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
Ma być samcem Alfa, co otworzy portfel i rzuci grosz wynajętemu
wykonawcy pokazując w ten sposób kto jest przewodnikiem stada.
Lwy nie polują. To zadanie lwic.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-05 12:17:42 - Cavallino
Użytkownik Andrzej Zbierzchowski
wiadomości grup dyskusyjnych:jj266v$hu5$3@inews.gazeta.pl...
> W dniu 2012-02-29 12:46, z pisze:
>> W dniu 2012-02-29 12:34, kamil pisze:
>>
>>> Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
>>> i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
>>>
>>>
>> Ma być mężczyzną a nie metroseksualną mameją co gwoździa w ścianę nie
>> wbije o wiertarce udarowej nie wspominając.
>
> Ma być samcem Alfa, co otworzy portfel i rzuci grosz wynajętemu wykonawcy
> pokazując w ten sposób kto jest przewodnikiem stada.
Daj spokój, można być większą memeją niż taką, co to naucza cudze dzieci?
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-05 12:38:27 - AZ
>
> Ma być samcem Alfa, co otworzy portfel i rzuci grosz wynajętemu
> wykonawcy pokazując w ten sposób kto jest przewodnikiem stada.
>
Chujtam, że ten grosz zdobyty pod Mariottem czy innej męskiej agencji?
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-05 12:41:24 - Andrzej Zbierzchowski
> On 03/05/2012 11:57 AM, Andrzej Zbierzchowski wrote:
>>
>> Ma być samcem Alfa, co otworzy portfel i rzuci grosz wynajętemu
>> wykonawcy pokazując w ten sposób kto jest przewodnikiem stada.
>>
> Chujtam, że ten grosz zdobyty pod Mariottem czy innej męskiej agencji?
Potrafiłbyś? ;)
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:06:04 - Adam Płaszczyca
> Bo prawdziwy mężczyzna ma śmierdzieć koniem, chodzić upierdolony smarami
> i golić się wyłącznie na twarzy, inaczej żona go zostawi.
Do zadowalania żony tez wzywasz fachowców?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-04 13:12:19 - Jackare
Użytkownik z
news:jikvio$l05$3@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-02-28 23:12, Jackare pisze:
>
>> Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod
>> domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia
>> cekając na przyjazd p.d.
>
> Można i tak. Skoro Ci nie wstyd :-)
> Do wieszania półki w w domu też wzywasz fachowców?
> Jak znosi to żona? :-)
1.Prowadzę zakład instalacyjny.
2. Montuję systemy zarządzania w ciężarówkach i maszynach budowlanych
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 14:41:44 - Jakub Witkowski
> Po tych zabawach mam to gdzieś. Wzywam assistance nawet jak złapię pod domem. Ja się nie brudzę, rozkładam siedzienia w aucie i słucham radia cekając na przyjazd p.d. Facet z p.d. jest zadowolony bo robi lekką robotę za którą mu płacą. Ja składki i tak płacę, dlaczego więc mam nie korzystać. Zadnych zwyżek za korzystanie z pomocy nie ma więc nie widzę żadnego problemu. Ruchu i zabawy narzędziami mam na codzień na tyle dużo że przy swoim mi się nie chce jeśli nie muszę.
No jeśli i tak masz assistance, i akurat nie spieszy ci się, to sprawa zupełnie inaczej wygląda.
Ale tutaj padła propozycja assistance zamiast koła zapasowego.
A to niestety nie zawsze się sprawdzi.
Inna historia: mam odwieźć żonę na samolot, wychodzimy już z domu z walizą, patrzę - kapeć.
No i co mam do wyboru? Wołać na gwałt taxi (kurs ~50km, dzięki!) albo szybko zmienić koło.
Assistance by niewiele dało...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 19:37:30 - Cavallino
wiadomości news:
> No jeśli i tak masz assistance, i akurat nie spieszy ci się, to sprawa
> zupełnie inaczej wygląda.
>
> Ale tutaj padła propozycja assistance zamiast koła zapasowego.
> A to niestety nie zawsze się sprawdzi.
>
> Inna historia: mam odwieźć żonę na samolot, wychodzimy już z domu z
> walizą, patrzę - kapeć.
> No i co mam do wyboru? Wołać na gwałt taxi (kurs ~50km, dzięki!) albo
> szybko zmienić koło.
Ja odpalam drugie auto po prostu.
A na assistance dzwonię jak już mam czas.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 20:59:14 - AZ
>
> Ja odpalam drugie auto po prostu.
> A na assistance dzwonię jak już mam czas.
>
Assistance zrobi Ci kapcia w Twoim garażu?
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 21:41:39 - Cavallino
news:jim02i$2ah$1@node2.news.atman.pl...
> On 02/29/2012 07:37 PM, Cavallino wrote:
>>
>> Ja odpalam drugie auto po prostu.
>> A na assistance dzwonię jak już mam czas.
> >
> Assistance zrobi Ci kapcia w Twoim garażu?
Zależy od wersji którą wykupisz.
Jako że mam youngtimera, to tylko taka mnie interesowała, która to zapewnia,
więc zrobią.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 22:40:42 - Adam Płaszczyca
> Ja odpalam drugie auto po prostu.
Mhm. Powiedz, jak jedziesz dwoma autami na raz :D
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 23:36:35 - AZ
>
> Mhm. Powiedz, jak jedziesz dwoma autami na raz :D
>
Wlecze za sobą na sztywnym holu, tak w razie W.
--
Artur
ZZR 1200
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 23:58:10 - J.F.
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 19:37:30 +0100, Cavallino napisał(a):
>> Ja odpalam drugie auto po prostu.
>
> Mhm. Powiedz, jak jedziesz dwoma autami na raz :D
No jak to - ty sie pytasz ?
A kto wozil druga granade w czesciach w bagazniku :-)
J.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 08:48:51 - Cavallino
news:nrm8hy4ypgrg.d8u212fro0df$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:40:42 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 19:37:30 +0100, Cavallino napisał(a):
>>> Ja odpalam drugie auto po prostu.
>>
>> Mhm. Powiedz, jak jedziesz dwoma autami na raz :D
>
> No jak to - ty sie pytasz ?
Była mowa o wyjeżdżaniu spod domu, a nie o jechaniu dwoma.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:49:45 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Jakub Witkowski
> wiadomości news:
>
>> No jeśli i tak masz assistance, i akurat nie spieszy ci się, to sprawa
>> zupełnie inaczej wygląda.
>>
>> Ale tutaj padła propozycja assistance zamiast koła zapasowego.
>> A to niestety nie zawsze się sprawdzi.
>>
>> Inna historia: mam odwieźć żonę na samolot, wychodzimy już z domu z
>> walizą, patrzę - kapeć.
>> No i co mam do wyboru? Wołać na gwałt taxi (kurs ~50km, dzięki!) albo
>> szybko zmienić koło.
>
> Ja odpalam drugie auto po prostu.
A jeśli kapeć jest po 2km ? :-D
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 10:15:47 - Cavallino
news:
>>> Inna historia: mam odwieźć żonę na samolot, wychodzimy już z domu z
>>> walizą, patrzę - kapeć.
>>> No i co mam do wyboru? Wołać na gwałt taxi (kurs ~50km, dzięki!) albo
>>> szybko zmienić koło.
>>
>> Ja odpalam drugie auto po prostu.
>
> A jeśli kapeć jest po 2km ? :-D
Oceniam sytuację, zwłaszcza czasową i pogodową.
Zdarzało mi się zmienić koło i wrócić po drugie auto, zdarzało się dzwonić
po assistance.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 21:33:26 - Adam Płaszczyca
>> A jeśli kapeć jest po 2km ? :-D
>
> Oceniam sytuację, zwłaszcza czasową i pogodową.
> Zdarzało mi się zmienić koło i wrócić po drugie auto, zdarzało się dzwonić
> po assistance.
2km to 20 minut na butach. Assistance - godzina w plecy.
Zmiana koła - 10 minut.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-01 09:54:53 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> Użytkownik Marcin 'Yans' Bazarnik
> wiadomości news:jib750$nv7$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Ja akurat zamiast czekać wolę zmienić - szkoda czasu na czekanie
>> (Assistance posiadam jakby co ;-)
>>
>>> nei elpiej poczekać w ciepełku w samochodzie na assistance, niech sie
>>> facet kopie z koniem znaczy kołem.
>>
>> Zmiana koła to ~10 minut.
>>
>> --
>> pozdrawiam,
>> Marcin 'Yans' Bazarnik
>
> To Ci opowiem moje co mocniejsze historie z kołami.
To chyba normalne, że robimy kalkukacje - zmieniać samemu czy wzywać :-)
No i co stoi na przeszkodzie aby na tym kapciu przejechać kawałek dalej
w bezpieczniejsze miejsce ?
> Ruchu i zabawy narzędziami mam na codzień na tyle dużo
> że przy swoim mi się nie chce jeśli nie muszę.
Moja praca polega na czymś z zupełnie innej beczki :-)
PS: Przyzwyczaiłem się do tego, że trzeba umieć radzić sobie z
problemami - sprawnie, szybko i zachowując zimną krew - dodatkowo
wiedząc co warto ze sobą mieć :-) A nauczyło tego wiele różnych sytuacji :-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-29 23:20:44 - yabba
news:ji6g3d$su4$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik Januszek
> news:ji5j9u$dk2$1@inews.gazeta.pl...
>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>
>>
>
> a nie lepiej assistance ?
Assistance w sensie zawiezienia całego samochodu do wulkanizatora, jeśli nie
ma się nawet dojazdówki w bagażniku?
--
Pozdrawiam,
yabba
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-24 15:48:38 - robot
> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w samochodzie i
> nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
Jak raz oponę tym zapchasz, to podobno potem usunięcie tego wszystkiego z
opony nie jest ani proste ani tanie.
--
pozdrawiam
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-24 18:14:17 - Marek Dyjor
> On Thu, 23 Feb 2012 15:42:59 +0100, Januszek wrote:
>
>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>
> Jak raz oponę tym zapchasz, to podobno potem usunięcie tego
> wszystkiego z opony nie jest ani proste ani tanie.
tam niema czego usówać, troche smieci facet umyje opone i po robocie.
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-25 18:53:42 - Marcin 'Yans' Bazarnik
> robot wrote:
>> On Thu, 23 Feb 2012 15:42:59 +0100, Januszek wrote:
>>
>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>
>> Jak raz oponę tym zapchasz, to podobno potem usunięcie tego
>> wszystkiego z opony nie jest ani proste ani tanie.
>
> tam niema czego usówać, troche smieci facet umyje opone i po robocie.
Ten płyn to przewaznie lateks... jak zwiąże, to wcale nie tak łatwo go
usunąć. Ponadto po zaschnięciu wpływa na wyważenie opony.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-02-27 07:36:30 - robot
> robot wrote:
>> On Thu, 23 Feb 2012 15:42:59 +0100, Januszek wrote:
>>
>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>
>> Jak raz oponę tym zapchasz, to podobno potem usunięcie tego
>> wszystkiego z opony nie jest ani proste ani tanie.
>
> tam niema czego usówać, troche smieci facet umyje opone i po robocie.
Skąd wiesz?
Bo mój kolega przechodził przez tą procedurę, więc piszę z doświadczenia.
--
pozdro
Re: Koło dojazdowe w sprayu?
2012-03-02 21:24:55 - Marek Dyjor
> On Fri, 24 Feb 2012 18:14:17 +0100, Marek Dyjor wrote:
>
>> robot wrote:
>>> On Thu, 23 Feb 2012 15:42:59 +0100, Januszek wrote:
>>>
>>>> Co myślicie? Warto takie coś wozić ze sobą? Mam założony gaz w
>>>> samochodzie i nie mam za bardzo miejsca na koło zapasowe
>>>
>>> Jak raz oponę tym zapchasz, to podobno potem usunięcie tego
>>> wszystkiego z opony nie jest ani proste ani tanie.
>>
>> tam niema czego usówać, troche smieci facet umyje opone i po robocie.
>
> Skąd wiesz?
z własnego doświadczenia, wielokrotnie musiłąem korzytsac ze spraya, często
pałętam sie po budowach a tam sie niestety przebicia dość często zdarzają.