Czyja wina.
2012-01-28 20:43:45 - megrims
1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
i dochodzi do zderzenia czołowego.
2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
i dochodzi do zderzenia czołowego.
Re: Czyja wina.
2012-01-28 19:49:35 - to
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową w
> prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic nie
> jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że ktoś
> łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do zderzenia
> czołowego.
Twoja. :>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd i
> dochodzi do zderzenia czołowego.
Myślę, że jak się dopiero włączałeś do ruchu, to Twoja, a jak już się
włączyłeś, to jego. ;)
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-28 20:52:51 - pedro
> begin megrims
>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową w
>> prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic nie
>> jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że ktoś
>> łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do zderzenia
>> czołowego.
>
> Twoja. :>
>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd i
>> dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> Myślę, że jak się dopiero włączałeś do ruchu, to Twoja, a jak już się
> włączyłeś, to jego. ;)
>
Znasz komendanta?
Re: Czyja wina.
2012-01-28 21:02:49 - megrims
> begin megrims
>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową w
>> prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic nie
>> jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że ktoś
>> łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do zderzenia
>> czołowego.
>
> Twoja. :>
Byłem pewien, że ktoś to napisze.
>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd i
>> dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> Myślę, że jak się dopiero włączałeś do ruchu, to Twoja, a jak już się
> włączyłeś, to jego. ;)
>
Re: Czyja wina.
2012-01-28 20:12:54 - to
>>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic
>>> nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że
>>> ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do
>>> zderzenia czołowego.
>>
>> Twoja. :>
>
> Byłem pewien, że ktoś to napisze.
A nie jest tak? Patrzeć zawsze trzeba, przecież wyprzedzać może pojazd
uprzywilejowany. No może, jak sędzia znajomy, to będzie współwina. :-)
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-28 20:47:42 - pedro
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
Megrims ty nie masz z kim piwa pić?
Re: Czyja wina.
2012-01-28 21:03:09 - megrims
> W dniu 2012-01-28 20:43, megrims pisze:
>> dwa przypadki:
>>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>>
>
> Megrims ty nie masz z kim piwa pić?
Ja nie pije, ale idę w miasto.
Re: Czyja wina.
2012-01-28 21:13:05 - MM
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
znam taki przypadek, była wina wspólna...
Re: Czyja wina.
2012-01-28 22:28:19 - Cavallino
news:op.v8s834c3pq3u2r@tech...
> Dnia 28-01-2012 o 20:43:45 megrims
>
>> dwa przypadki:
>>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
>
> znam taki przypadek, była wina wspólna...
W sensie że za wypadek, czy jeden mandat za wyprzedzanie, a drugi za
wypadek?
Re: Czyja wina.
2012-01-29 13:44:35 - J.F.
>>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>>
>> znam taki przypadek, była wina wspólna...
>
> W sensie że za wypadek, czy jeden mandat za wyprzedzanie, a drugi za
> wypadek?
Zdaje sie ze maja coraz wieksze mozliwosci ... i troche zalezy od skutkow.
Jak odniosla obrazenia trzecia osoba, to obu mozna za wypadek.
Jak tylko jeden z kierowcow, to nie ma go jak oskarzyc :-)
J.
Re: Czyja wina.
2012-01-28 22:27:34 - Cavallino
news:jg1j5g$r7p$1@usenet.news.interia.pl...
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
Wina wyjeżdżającego.
>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
Obstawiam że wina jadącego pod prąd.
Re: Czyja wina.
2012-01-31 12:02:26 - radekp@konto.pl
<4f246846$0$1224$65785112@news.neostrada.pl>, Cavallino
> > 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> > handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> > i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> Obstawiam że wina jadącego pod prąd.
Raczej tego jadącego pod prąd. Wyjeżdżając z parkingu włączamy się do ruchu.
Re: Czyja wina.
2012-02-01 11:25:20 - radekp@konto.pl
> Sat, 28 Jan 2012 22:27:34 +0100, w
> <4f246846$0$1224$65785112@news.neostrada.pl>, Cavallino
>
>
> > > 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> > > handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> > > i dochodzi do zderzenia czołowego.
> >
> > Obstawiam że wina jadącego pod prąd.
>
> Raczej tego jadącego pod prąd. Wyjeżdżając z parkingu włączamy się do ruchu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Autopoprawka - tego wyjeżdżającego z parkingu.
Re: Czyja wina.
2012-01-28 22:30:27 - Krzysiek Kielczewski
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
Use Google, luke. Adam Płaszczyca miał taką kolizję i dokładnie opisywał
sprawę (wyjeżdżający został uniewinniony)
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
W którą stronę skręcamy?
Krzysiek Kiełczewski
Re: Czyja wina.
2012-01-28 22:15:39 - to
> Use Google, luke. Adam Płaszczyca miał taką kolizję i dokładnie opisywał
> sprawę (wyjeżdżający został uniewinniony)
IMHO zależy, czy wyprzedzanie w sposób bezpośredni przyczyniło się do
kolizji, tzn. czy np. skręcający był w stanie odpowiednio wcześnie
zauważyć wyprzedzającego.
Chociaż wyroki naszych dziwnych sądów bywają czasem... równie dziwne.
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-29 01:58:18 - megrims
> begin Krzysiek Kielczewski
>
>> Use Google, luke. Adam Płaszczyca miał taką kolizję i dokładnie opisywał
>> sprawę (wyjeżdżający został uniewinniony)
>
> IMHO zależy, czy wyprzedzanie w sposób bezpośredni przyczyniło się do
> kolizji, tzn. czy np. skręcający był w stanie odpowiednio wcześnie
> zauważyć wyprzedzającego.
>
> Chociaż wyroki naszych dziwnych sądów bywają czasem... równie dziwne.
>
Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania, ale nie każe ona
zakładać, że inny uczestnik ruchu łamie przepisy. Gdyby tak było,
to musielibyśmy za każdym razem przejeżdżając na zielonym świetle
przez skrzyżowanie zatrzymywać się i patrzeć na boki, czy jakiś
psychol na czerwonym nie pojedzie.
Re: Czyja wina.
2012-01-29 01:21:02 - to
> Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania, ale nie każe ona
> zakładać, że inny uczestnik ruchu łamie przepisy. Gdyby tak było, to
> musielibyśmy za każdym razem przejeżdżając na zielonym świetle przez
> skrzyżowanie zatrzymywać się i patrzeć na boki, czy jakiś psychol na
> czerwonym nie pojedzie.
Ale Ty będąc na podporządkowanej nie wiesz, czy na głównej jest zakaz
wyprzedzania czy go nie ma. To, że był wczoraj nie oznacza, że jest
dzisiaj i nie możesz tego zakładać. Jak jedziesz na zielonym, to wiesz,
że Ci na poprzecznej mają czerwone, wiec to inna sytuacja.
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-29 12:21:57 - to
> Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze. Póki nie
> zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
- Nie każdy wyjazd z podporządkowanej to skrzyżowanie
- Mógł wyprzedzać chwile przed skrzyżowaniem, ale jeszcze nie wrócił na
swój pas, wyprzedzanie to przejeżdżanie obok pojazdu jadącego w tym samym
kierunku, a nie okres od zmiany pasa na przeciwny do powrotu na swój
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-29 12:47:41 - to
> Uściślijmy, że wyjazd z podporządkowanej zagraża czołówką tylko na
> drodze jednojezdniowej z dwoma pasami ruchu w przeciwnych kierunkach.
> Manewr wyprzedzania na takiej drodze kończy się powrotem na swój pas
> ruchu. Jak nie wrócił na swój pas przed skrzyżowaniem, to oznacza, że
> wyprzedzał na skrzyżowaniu.
Bzdura, przeczytaj definicję wyprzedzania w PoRD.
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-31 12:05:43 - radekp@konto.pl
> begin jerry
>
> > Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze. Póki nie
> > zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
>
> - Nie każdy wyjazd z podporządkowanej to skrzyżowanie
Każdy. A te skrzyżowania o których myślisz to nie drogi podporządkowane.
Re: Czyja wina.
2012-01-31 11:30:06 - to
>> - Nie każdy wyjazd z podporządkowanej to skrzyżowanie
>
> Każdy. A te skrzyżowania o których myślisz to nie drogi
> podporządkowane.
A jakie, główne?
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-02-01 11:33:40 - radekp@konto.pl
> begin radekp@konto.pl
>
> >> - Nie każdy wyjazd z podporządkowanej to skrzyżowanie
> >
> > Każdy. A te skrzyżowania o których myślisz to nie drogi
> > podporządkowane.
>
> A jakie, główne?
Nie, wewnętrzne.
A wjeżdżając z nich nie ustępujesz pierwszeństwa przejazdu (jak z drogi
podporządkowanej), tylko włączasz się do ruchu.
Warto zapamiętać.
Re: Czyja wina.
2012-02-01 13:30:44 - to
> Nie, wewnętrzne.
Ty sam jesteś wewnętrzny.
> A wjeżdżając z nich nie ustępujesz pierwszeństwa przejazdu (jak z drogi
> podporządkowanej), tylko włączasz się do ruchu. Warto zapamiętać.
A jak się włączasz do ruchu to masz pierwszeństwo czy nie masz?
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-29 20:48:24 - Adam Płaszczyca
> Ale Ty będąc na podporządkowanej nie wiesz, czy na głównej jest zakaz
> wyprzedzania czy go nie ma.
Na skrzyżowaniu zawsze jest....
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Czyja wina.
2012-01-29 08:43:48 - Cavallino
news:jg25j9$pe4$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2012-01-28 23:15, to pisze:
>> begin Krzysiek Kielczewski
>>
>>> Use Google, luke. Adam Płaszczyca miał taką kolizję i dokładnie opisywał
>>> sprawę (wyjeżdżający został uniewinniony)
>>
>> IMHO zależy, czy wyprzedzanie w sposób bezpośredni przyczyniło się do
>> kolizji, tzn. czy np. skręcający był w stanie odpowiednio wcześnie
>> zauważyć wyprzedzającego.
>>
>> Chociaż wyroki naszych dziwnych sądów bywają czasem... równie dziwne.
>>
>
> Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania, ale nie każe ona
> zakładać, że inny uczestnik ruchu łamie przepisy.
I dlatego nazywa się zasadą OGRANICZONEGO, ale jednak zaufania, a nie BRAKU
zaufania.
Re: Czyja wina.
2012-01-29 13:39:52 - Kuba (aka cita)
Użytkownik megrims
news:jg1j5g$r7p$1@usenet.news.interia.pl...
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
każdy ma swoją wine za swoje wykroczenie.
>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
najpierwsze pytanie - czy na tym parkingu obowiązują przepisu ruchu
drogowego.
Zakładając, ze tak to wg mnie jak w pkt. 1
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka + Lisica
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM śmieciarka - lub zamienie na asenizacyjny
Używane, czyste, sprawne i dobre plastikowe kosze na śmieci - 120L - 40zł
Re: Czyja wina.
2012-01-29 20:01:48 - megrims
>
> Użytkownik megrims
> news:jg1j5g$r7p$1@usenet.news.interia.pl...
>> dwa przypadki:
>>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> każdy ma swoją wine za swoje wykroczenie.
>
>>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> najpierwsze pytanie - czy na tym parkingu obowiązują przepisu ruchu
> drogowego.
>
> Zakładając, ze tak to wg mnie jak w pkt. 1
>
>
Kiedyś na parkingu w CH Pestka włączyłem oddymianie :D
Re: Czyja wina.
2012-01-29 20:49:21 - Adam Płaszczyca
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> każdy ma swoją wine za swoje wykroczenie.
E-e - miałem podobnie, wyrok uniewinniający.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Czyja wina.
2012-01-30 11:49:18 - Gotfryd Smolik news
> Dnia Sun, 29 Jan 2012 13:39:52 +0100, Kuba (aka cita) napisał(a):
>
>> każdy ma swoją wine za swoje wykroczenie.
>
> E-e - miałem podobnie, wyrok uniewinniający.
A było w ogóle o obwinienie drugiej strony w sprawie odrębnego
wykroczenia, czy sąd poprzestał na rozstrzygnięciu o odpowie-
dzialności za wypadek?
(bo to, że jedna ze stron nie ponosi odpowiedzialności
*za wypadek* nie jest tożsame ze stwierdzeniem, że nie dopuściła
się wykroczenia, więc jeśli była sprawa o spowodowanie wypadku,
a nie o spowodowanie wykroczenia innego niż wypadek, to wyrok
nie stoi w sprzeczności z tezą :))
pzdr, Gotfryd
Re: Czyja wina.
2012-01-30 20:20:57 - Adam Płaszczyca
>> E-e - miałem podobnie, wyrok uniewinniający.
>
> A było w ogóle o obwinienie drugiej strony w sprawie odrębnego
> wykroczenia, czy sąd poprzestał na rozstrzygnięciu o odpowie-
> dzialności za wypadek?
Tak, policja wystąpiła po rozstrzygnięciu. Biegły explicite wskazał, że
tamten JEST winny.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Czyja wina.
2012-02-01 11:59:04 - Gotfryd Smolik news
> Dnia Mon, 30 Jan 2012 11:49:18 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>
>>> E-e - miałem podobnie, wyrok uniewinniający.
>>
>> A było w ogóle o obwinienie drugiej strony w sprawie odrębnego
>> wykroczenia, czy sąd poprzestał na rozstrzygnięciu o odpowie-
>> dzialności za wypadek?
>
> Tak, policja wystąpiła po rozstrzygnięciu. Biegły explicite wskazał, że
> tamten JEST winny.
Moment, bo albo się nie rozumiemy, albo nie nadążam.
Idzie o to, czy w ogóle była poruszana sprawa odpowiedzialności
za wykroczenie *nie związane z wypadkiem* - czyli nie o to,
że jedna strona jest winna wypadku, a o to, że druga strona
dopuściła się wykroczenia mimo że NIE JEST winna wypadku.
Zazwyczaj (chyba) jest tak, że do sądu idzie sprawa
o spowodowanie wypadku (i tylko ta). Jedna.
Sprawcy wykroczenia które nie zostało uznane za przyczynę
wypadku sprawa uchodzi na sucho nie dlatego, że nie był
winien wykroczenia, a dlatego że nikt się tym nie zajął.
Sąd z urzędu chyba nie ma obowiązku szukania sobie spraw :P,
więc aby ukaranie miało miejsce, policja musiałaby złożyć
trzy wnioski o ukaranie, z czego później dwa sąd wybrałby
sobie do ukarania wspólnego (za wykroczenie które zostało
uznane za przyczynę wypadku i za samo spowodowanie wypadku
kara tylko jedna).
W sprawie o spowodowanie wypadku, sprawca wykroczenia które
nie zostało uznane za przyczynę wypadku *oczywiście* musi
zostać uniewinniony - bo to nie była sprawa o jego
wykroczenie, nie dotyczy tego co zrobił.
pzdr, Gotfryd
Re: Czyja wina.
2012-02-02 23:03:37 - Adam Płaszczyca
>> Tak, policja wystąpiła po rozstrzygnięciu. Biegły explicite wskazał, że
>> tamten JEST winny.
>
> Moment, bo albo się nie rozumiemy, albo nie nadążam.
> Idzie o to, czy w ogóle była poruszana sprawa odpowiedzialności
> za wykroczenie *nie związane z wypadkiem* - czyli nie o to,
> że jedna strona jest winna wypadku, a o to, że druga strona
> dopuściła się wykroczenia mimo że NIE JEST winna wypadku.
> Zazwyczaj (chyba) jest tak, że do sądu idzie sprawa
> o spowodowanie wypadku (i tylko ta). Jedna.
> Sprawcy wykroczenia które nie zostało uznane za przyczynę
> wypadku sprawa uchodzi na sucho nie dlatego, że nie był
> winien wykroczenia, a dlatego że nikt się tym nie zajął.
Ale tutaj policja się zajęła i była druga sprawa.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Czyja wina.
2012-01-31 12:00:31 - radekp@konto.pl
megrims
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
2 x Twoja.
Re: Czyja wina.
2012-02-01 17:28:56 - radekp@konto.pl
> begin radekp@konto.pl
>
> > Nie, wewnętrzne.
>
> Ty sam jesteś wewnętrzny.
Ty natomiast jesteś zewnętrzny i nie pozostawiasz co do tego złudzeń.
> > A wjeżdżając z nich nie ustępujesz pierwszeństwa przejazdu (jak z drogi
> > podporządkowanej), tylko włączasz się do ruchu. Warto zapamiętać.
>
> A jak się włączasz do ruchu to masz pierwszeństwo czy nie masz?
n/d
Re: Czyja wina.
2012-02-01 17:13:23 - to
>>> A wjeżdżając z nich nie ustępujesz pierwszeństwa przejazdu (jak z
>>> drogi podporządkowanej), tylko włączasz się do ruchu. Warto
>>> zapamiętać.
>>
>> A jak się włączasz do ruchu to masz pierwszeństwo czy nie masz?
>
> n/d
ROTFL.
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Czyja wina.
2012-01-29 09:36:53 - jerry
> Ale Ty będąc na podporządkowanej nie wiesz, czy na głównej jest zakaz
> wyprzedzania czy go nie ma. To, że był wczoraj nie oznacza, że jest
> dzisiaj i nie możesz tego zakładać.
Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze.
Póki nie zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
Re: Czyja wina.
2012-01-29 10:01:57 - P.B.
>> Ale Ty będąc na podporządkowanej nie wiesz, czy na głównej jest zakaz
>> wyprzedzania czy go nie ma. To, że był wczoraj nie oznacza, że jest
>> dzisiaj i nie możesz tego zakładać.
> Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze.
> Póki nie zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
Jedna uwaga: wyjazd z drogi podporządkowanej nie musi być skrzyżowaniem!
Wystarczy, że ta podporządkowana to wyjazd parkingu supermarketu, stacji
benzynowej, albo osiedla oznakowanego jako strefa zamieszkania i już nie ma
tam żadnego skrzyżowania. Polecam uwadze Art. 17 PORD.
--
Pozdrawiam,
Przemek
Re: Czyja wina.
2012-01-29 10:12:50 - megrims
> Dnia Sun, 29 Jan 2012 09:36:53 +0100, jerry napisał(a):
>
>>> Ale Ty będąc na podporządkowanej nie wiesz, czy na głównej jest zakaz
>>> wyprzedzania czy go nie ma. To, że był wczoraj nie oznacza, że jest
>>> dzisiaj i nie możesz tego zakładać.
>> Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze.
>> Póki nie zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
>
> Jedna uwaga: wyjazd z drogi podporządkowanej nie musi być skrzyżowaniem!
> Wystarczy, że ta podporządkowana to wyjazd parkingu supermarketu, stacji
> benzynowej, albo osiedla oznakowanego jako strefa zamieszkania i już nie ma
> tam żadnego skrzyżowania. Polecam uwadze Art. 17 PORD.
>
tiny.pl/hj27m
skręcamy z Perzyckiej w prawo w Złotowską.
Re: Czyja wina.
2012-01-29 10:38:13 - P.B.
> tiny.pl/hj27m
>
> skręcamy z Perzyckiej w prawo w Złotowską.
No to na dwoje babka wróżyła: wyjeżdżający z podporządkowanej ma ustąpić
pierwszeństwa wszystkim jadącym główną - także tym łamiącym przepisy. Ale
zależy kto pierwszy rozpoczął manewr. Może być tak, że ten wyjeżdżający z
podporządkowanej nie miał szans zobaczyć wyprzedzającego, bo rozpoczął swój
manewr wcześniej niż tamten wyprzedzanie. Problem będzie z wykazaniem tego.
Jeżeli wyjeżdżający z podporządkowanej przyzna, że popatrzył tylko w lewo,
bo wiedział, że jest zakaz wyprzedzania, to weźmie cała winę na siebie.
--
Pozdrawiam,
Przemek
Re: Czyja wina.
2012-01-29 13:43:06 - jerry
>> Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze. Póki nie
>> zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
>
> - Nie każdy wyjazd z podporządkowanej to skrzyżowanie
???? Mówimy o drodze publicznej czy o włączaniu się do ruchu?
> - Mógł wyprzedzać chwile przed skrzyżowaniem, ale jeszcze nie wrócił na
> swój pas, wyprzedzanie to przejeżdżanie obok pojazdu jadącego w tym samym
> kierunku, a nie okres od zmiany pasa na przeciwny do powrotu na swój
Uściślijmy, że wyjazd z podporządkowanej zagraża czołówką tylko na drodze
jednojezdniowej z dwoma pasami ruchu w przeciwnych kierunkach.
Manewr wyprzedzania na takiej drodze kończy się powrotem na swój pas ruchu.
Jak nie wrócił na swój pas przed skrzyżowaniem, to oznacza, że wyprzedzał
na skrzyżowaniu.
Re: Czyja wina.
2012-01-29 13:55:00 - jerry
> Dnia Sun, 29 Jan 2012 10:12:50 +0100, megrims napisał(a):
>> tiny.pl/hj27m
>>
>> skręcamy z Perzyckiej w prawo w Złotowską.
oczywiście z Pd-Z w Pn-Z
> No to na dwoje babka wróżyła: wyjeżdżający z podporządkowanej ma ustąpić
> pierwszeństwa wszystkim jadącym główną - także tym łamiącym przepisy.
> zależy kto pierwszy rozpoczął manewr. Może być tak, że ten wyjeżdżający z
> podporządkowanej nie miał szans zobaczyć wyprzedzającego,
Nie miał szans. Trzeba się nieźle wysunąć, (praktycznie wyjechać na drogę)
żeby zobaczyć ulicę zza tego muru otaczającego posesję.
Podobnie jest przy wyjeździe z uliczki Ugory (od weteranów) w prawo
w Wilczak. Z prawej mur, z lewej rząd starych drzew. Szczęściem kilka
lat temu wprowadzili zakaz wyprzedzania i podwójną ciągłą na Wilczaku.
W końcu w pobliżu jest ZDM i WORD. Chyba sami doszli do wniosku
że coś trzeba poprawić.
Re: Czyja wina.
2012-01-29 13:45:46 - jerry
> Jedna uwaga: wyjazd z drogi podporządkowanej nie musi być skrzyżowaniem!
> Wystarczy, że ta podporządkowana to wyjazd parkingu supermarketu, stacji
> benzynowej, albo osiedla oznakowanego jako strefa zamieszkania i już nie ma
> tam żadnego skrzyżowania. Polecam uwadze Art. 17 PORD.
Zgadza się, ale nie było mowy o włączaniu się do ruchu, tylko o wyjeździe
z ulicy podporządkowanej.
Re: Czyja wina.
2012-01-30 11:44:37 - Gotfryd Smolik news
> Użytkownik to
>
>> - Mógł wyprzedzać chwile przed skrzyżowaniem, ale jeszcze nie wrócił na
>> swój pas, wyprzedzanie to przejeżdżanie obok pojazdu jadącego w tym samym
>> kierunku, a nie okres od zmiany pasa na przeciwny do powrotu na swój
> Uściślijmy, [...]
> Manewr wyprzedzania na takiej drodze kończy się powrotem na swój pas ruchu.
Podasz przepis? ;)
> Jak nie wrócił na swój pas przed skrzyżowaniem, to oznacza, że wyprzedzał
> na skrzyżowaniu.
Taka teza z niczego nie wynika, ale dla zobrazowania można ją podważyć
metodą nie wprost.
Czy kierujący może przejechać skrzyżowanie pasem przeznaczonym dla
przeciwnego kierunku ruchu, mimo, że na odcinku od poprzedniego
skrzyżowania do następnego skrzyżowania w tym samym kierunku co on
nie jedzie i nie jechał w rozpatrywanym czasie żaden inny pojazd,
co automatycznie wyklucza wyprzedzanie?
Pytam czy MOŻE (czy się da), a nie czy łamie przepis nie powinien :]
Skoro może (bo da się, mimo że nie wolno), to oczywistym jest, że
możemy mieć problem z kryterium zakończenia wyprzedzania a zwykłej
dalszej jazdy pod prąd, niemniej jest ona możliwa i nie można pominąć
tej wersji tylko dlatego że nie wrócił na swoją stronę.
Jeśli więc wyprzedził i *nie* wrócił na swój pas mimo że *mógł*
wrócić, to wyprzedzanie jest zakończone, zaś kryterium stanowi
jedynie oczywistość (lub sporność jak kto woli) owego mógł.
Jedzie zwyczajnie pod prąd bez wyprzedzania i tyle :)
pzdr, Gotfryd
Re: Czyja wina.
2012-01-31 12:03:40 - radekp@konto.pl
<1uumgstnnng3r$.1xrt8lrijh8b6.dlg@40tude.net>, P.B.
napisał(-a):
> Dnia Sun, 29 Jan 2012 09:36:53 +0100, jerry napisał(a):
>
> >> Ale Ty będąc na podporządkowanej nie wiesz, czy na głównej jest zakaz
> >> wyprzedzania czy go nie ma. To, że był wczoraj nie oznacza, że jest
> >> dzisiaj i nie możesz tego zakładać.
> > Jak był wczoraj, tak jest dzisiaj i będzie jutro i pojutrze.
> > Póki nie zniosą art. 24, pkt. 7.3 (zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu)
>
> Jedna uwaga: wyjazd z drogi podporządkowanej nie musi być skrzyżowaniem!
> Wystarczy, że ta podporządkowana to wyjazd parkingu supermarketu, stacji
> benzynowej, albo osiedla oznakowanego jako strefa zamieszkania i już nie ma
> tam żadnego skrzyżowania. Polecam uwadze Art. 17 PORD.
To tym bardziej, bo włączasz się do ruchu.