Rysa parkingowa - dałem ciała

Lisciasty Data ostatniej zmiany: 2012-01-13 11:08:15

Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-12 16:49:16 - Lisciasty

Późnym wieczorem sąsiad stuka do mnie że jakiś facet mi jeździdło
przerysował. Schodzimy przed klatkę, ciemno i leje, na środku
osiedlówki podnośnik do prac wysokościowych, przyjechali wymieniać
żarówki w lampach. Oglądamy zderzak przedni, gość mówi że lekko
przytarł i się zatrzymał, w zasadzie szkoda żadna. Przejechaliśmy
szmatą i faktycznie część rys znikła, reszta co została nie wyglądała
strasznie. Machnąłem ręką na to, podziękowałem sąsiadowi i wróciłem na
chatę bo akurat mi trzoda demolowała pokoje i miałem inne problemy na
głowie. Na drugi dzień okazało się jednak, że miły człowiek zrobił
mnie w wała, bo wcale tak lekko nie przytarł (końcówka błotnika przy
kole nadłamana, nadkole też trochę oberwało). Wyszedłem na frajera i
zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu? Czy w razie
wykrętów mogę go postraszyć mandatem w razie zgłoszenia na policję i
dodać że mam świadka?

Pzdr.
L.



Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-12 18:43:15 - kamil

On 12/01/2012 15:49, Lisciasty wrote:
> Późnym wieczorem sąsiad stuka do mnie że jakiś facet mi jeździdło
> przerysował. Schodzimy przed klatkę, ciemno i leje, na środku
> osiedlówki podnośnik do prac wysokościowych, przyjechali wymieniać
> żarówki w lampach. Oglądamy zderzak przedni, gość mówi że lekko
> przytarł i się zatrzymał, w zasadzie szkoda żadna. Przejechaliśmy
> szmatą i faktycznie część rys znikła, reszta co została nie wyglądała
> strasznie. Machnąłem ręką na to, podziękowałem sąsiadowi i wróciłem na
> chatę bo akurat mi trzoda demolowała pokoje i miałem inne problemy na
> głowie. Na drugi dzień okazało się jednak, że miły człowiek zrobił
> mnie w wała, bo wcale tak lekko nie przytarł (końcówka błotnika przy
> kole nadłamana, nadkole też trochę oberwało). Wyszedłem na frajera i
> zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
> jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu? Czy w razie
> wykrętów mogę go postraszyć mandatem w razie zgłoszenia na policję i
> dodać że mam świadka?

- Panie władzo, ano przytarłem, ale właściciel samochodu przyszeł i sam
widział, że to tylko mała rysa, nawet świadków mam bo koledzy ze mną
pracowali. Ja tam wiem gdzie on się od wczoraj rozbijał tym samochodem?



Zapomnij.


--
Pozdrawiam,
Kamil

bynajmniej.net



Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-12 18:58:25 - John Kołalsky


Użytkownik kamil

>> Późnym wieczorem sąsiad stuka do mnie że jakiś facet mi jeździdło
>> przerysował. Schodzimy przed klatkę, ciemno i leje, na środku
>> osiedlówki podnośnik do prac wysokościowych, przyjechali wymieniać
>> żarówki w lampach. Oglądamy zderzak przedni, gość mówi że lekko
>> przytarł i się zatrzymał, w zasadzie szkoda żadna. Przejechaliśmy
>> szmatą i faktycznie część rys znikła, reszta co została nie wyglądała
>> strasznie. Machnąłem ręką na to, podziękowałem sąsiadowi i wróciłem na
>> chatę bo akurat mi trzoda demolowała pokoje i miałem inne problemy na
>> głowie. Na drugi dzień okazało się jednak, że miły człowiek zrobił
>> mnie w wała, bo wcale tak lekko nie przytarł (końcówka błotnika przy
>> kole nadłamana, nadkole też trochę oberwało). Wyszedłem na frajera i
>> zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
>> jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu? Czy w razie
>> wykrętów mogę go postraszyć mandatem w razie zgłoszenia na policję i
>> dodać że mam świadka?
>
> - Panie władzo, ano przytarłem, ale właściciel samochodu przyszeł i sam
> widział, że to tylko mała rysa, nawet świadków mam bo koledzy ze mną
> pracowali. Ja tam wiem gdzie on się od wczoraj rozbijał tym samochodem?

A jemu to jakąś różnicę zrobi małą czy dużą rysę zrobił ?




Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-13 11:38:47 - kamil

On 12/01/2012 17:58, John Kołalsky wrote:
>
> Użytkownik kamil
>
>>> Późnym wieczorem sąsiad stuka do mnie że jakiś facet mi jeździdło
>>> przerysował. Schodzimy przed klatkę, ciemno i leje, na środku
>>> osiedlówki podnośnik do prac wysokościowych, przyjechali wymieniać
>>> żarówki w lampach. Oglądamy zderzak przedni, gość mówi że lekko
>>> przytarł i się zatrzymał, w zasadzie szkoda żadna. Przejechaliśmy
>>> szmatą i faktycznie część rys znikła, reszta co została nie wyglądała
>>> strasznie. Machnąłem ręką na to, podziękowałem sąsiadowi i wróciłem na
>>> chatę bo akurat mi trzoda demolowała pokoje i miałem inne problemy na
>>> głowie. Na drugi dzień okazało się jednak, że miły człowiek zrobił
>>> mnie w wała, bo wcale tak lekko nie przytarł (końcówka błotnika przy
>>> kole nadłamana, nadkole też trochę oberwało). Wyszedłem na frajera i
>>> zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
>>> jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu? Czy w razie
>>> wykrętów mogę go postraszyć mandatem w razie zgłoszenia na policję i
>>> dodać że mam świadka?
>>
>> - Panie władzo, ano przytarłem, ale właściciel samochodu przyszeł i
>> sam widział, że to tylko mała rysa, nawet świadków mam bo koledzy ze
>> mną pracowali. Ja tam wiem gdzie on się od wczoraj rozbijał tym
>> samochodem?
>
> A jemu to jakąś różnicę zrobi małą czy dużą rysę zrobił ?


Skoro machnął ręką, to najwyraźniej tak.



--
Pozdrawiam,
Kamil

bynajmniej.net



Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-23 21:25:33 - Plumpi


Użytkownik kamil napisał w wiadomości
news:jen63j$g6q$1@inews.gazeta.pl...

> - Panie władzo, ano przytarłem, ale właściciel samochodu przyszeł i sam
> widział, że to tylko mała rysa, nawet świadków mam bo koledzy ze mną
> pracowali. Ja tam wiem gdzie on się od wczoraj rozbijał tym samochodem?

Nosz kur.... jeszcze akcyzę przyp..... na wodę ....




Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-12 19:02:37 - szufla

Znajdz go i zglos na policje.

sz.





Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-12 20:28:56 - Bydlę

On 2012-01-12 16:49:16 +0100, Lisciasty said:

> glądamy zderzak przedni, (...)Przejechaliśmy
> szmatą i faktycznie część rys znikła, reszta co została nie wyg
> lądała
> strasznie. Machnąłem ręką na to

Czyli sprawa w zasadzie załatwiona.
;>


> Na drugi dzień okazało się jednak, że miły człowiek z
> robił
> mnie w wała

Dał ci na piśmie ekspertyzę techniczną?
A ty ją zakceptowałeś, bo znasz się na tym tak samo jak on?
;>>>


> Wyszedłem na frajera

Nie.


> i
> zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
> jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu?


A czego będziesz używał? Rozumu? Siły? Przemocy?
Opisz jak wygląda facet i co potrafi, potem co chcesz mu zrobić, to ci
napiszemy, czy masz szansę.


> Czy w razie
> wykrętów mogę go postraszyć mandatem

Masz prawo wystawiać mandaty?


> w razie zgłoszenia na policj
> ę

W razie zgłoszenia nie oznacza, że masz rację.
;>



> i
> dodać że mam świadka?

A dodaj.
I koniecznie odpisz, co powiedział.



--
Bydlę




Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-13 10:10:26 - Jakub Witkowski

W dniu 2012-01-12 16:49, Lisciasty pisze:

> zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
> jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu?

A co my jesteśmy - wróżki? Jeśli umiesz to go namierz i obejrzyjcie szkodę
jeszcze raz. Podpisze - dobrze, będzie się wykręcał - na policję.
Ciemno było, straty doceniłeś w pełni dopiero następnego dnia, normalka.

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.



Re: Rysa parkingowa - dałem ciała

2012-01-13 11:08:15 - Ariusz

W dniu 2012-01-12 16:49, Lisciasty pisze:
> Późnym wieczorem sąsiad stuka do mnie że jakiś facet mi jeździdło
> przerysował. Schodzimy przed klatkę, ciemno i leje, na środku
> osiedlówki podnośnik do prac wysokościowych, przyjechali wymieniać
> żarówki w lampach. Oglądamy zderzak przedni, gość mówi że lekko
> przytarł i się zatrzymał, w zasadzie szkoda żadna. Przejechaliśmy
> szmatą i faktycznie część rys znikła, reszta co została nie wyglądała
> strasznie. Machnąłem ręką na to, podziękowałem sąsiadowi i wróciłem na
> chatę bo akurat mi trzoda demolowała pokoje i miałem inne problemy na
> głowie. Na drugi dzień okazało się jednak, że miły człowiek zrobił
> mnie w wała, bo wcale tak lekko nie przytarł (końcówka błotnika przy
> kole nadłamana, nadkole też trochę oberwało). Wyszedłem na frajera i
> zapytuję, czy jeżeli namierzę faceta (co nie powinno być trudne),
> jestem w stanie skłonić go do podpisania protokołu? Czy w razie
> wykrętów mogę go postraszyć mandatem w razie zgłoszenia na policję i
> dodać że mam świadka?
>
> Pzdr.
> L.

Podnośników za wiele nie ma więc namierzenie łącznie z kierowcą nie
powinno być trudne.

Jeżeli facet będzie normalny to podpisze co trzeba, a w razie czego masz
świadka.

Jak nie podpisze zgłoś na policję.
To, że w nocy nie widziałeś to nie problem.

Kiedyś zgłosiłem szkodę opisałem co mam, a likwidator dopatrzył się
jeszcze że mam maskę podgiętą czego ja nie widziałem wpisał - więc nie
musisz od razu idealnie opisywać co i jak. Nawet chyba po, masz jakiś
czas na zgłoszenie dodatkowych rzeczy.

A swoją drogą szkoda może się ujawnić po czasie.
W żonę cofnął gość w zasadzie robiąc tylko małe wgniecenie w tablicy.
Chciałem, aby podał soje dane bo nic się nie stało - w zasadzie
skończyło się na wezwaniu policji bo gość nie chciał dać danych i
ogólnie... ale to inna historia.
Na przejeździe kolejowym auto hopło i odpadł zderzak z bocznych
zaczepów więc nie tylko to co od razu widzimy musi być szkodą.

Ariusz



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS