Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 14:49:23 - Maciek
Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)
tnij.org/iv7i
Maciek
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 15:37:17 - Tomasz Pyra
> Jak w temacie, chyba nie bylo.
> Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)
Technologia znana (i nawet stosowana) od pewnie 100 lat (albo i więcej).
Jedyną jej wadą jest to że powietrze jakoś nie chce występować w stanie
sprężonym. A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
akumulatory elektyczne, a pewnie i gorzej niż diesel na pokładzie.
W obecnej chwili może nawet się broni z powodu braku akcyzy na sprężone
powietrze, ale w szerszej perspektywie to się nie uda - gdyby miało się
to upowszechnić, to nie ma możliwości żeby fiskus się nie upomniał o swoje.
Natomiast PR rozwiązanie ma świetny - bo powietrza wszędzie pełno i za
darmo, szkoda tylko że pod niskim ciśnieniem.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 16:26:30 - Sebastian Biały
> A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
> akumulatory elektyczne
Jaka jest wydajnośc procesu? Chodzi o to ile energii elektrycznej
włożonej ląduje potem na kołach. Tam jest duzo po drodze elementów na
których tracimy i chciałbym wiedziec tak napwde czy mówimy o sprawności
około 70% czy około 20% *całego* procesu.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-08 13:57:16 - Sebastian Kaliszewski
> On 2010-11-04 15:37, Tomasz Pyra wrote:
>> A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
>> akumulatory elektyczne
>
> Jaka jest wydajnośc procesu? Chodzi o to ile energii elektrycznej
> włożonej ląduje potem na kołach. Tam jest duzo po drodze elementów na
> których tracimy i chciałbym wiedziec tak napwde czy mówimy o sprawności
> około 70% czy około 20% *całego* procesu.
Mniej. Pojedyncze procenty.
rzędu 20% to ma silnik benzynowy pracujący niezbyt daleko od optymalnego
obciążenia. Albo wykonany z nowoczesnych materiałów wysokotemperaturowy
silnik parowy.
To ma pojedyncze procenty sprawności choćby z racji niższej temperatury.
pzdr
\SK
--
Never underestimate the power of human stupidity -- L. Lang
--
www.tajga.org -- (some photos from my travels)
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 17:10:21 - PB
napisał(a):
> Jedyną jej wadą jest to że powietrze jakoś nie chce występować w stanie
> sprężonym. A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
> akumulatory elektyczne, a pewnie i gorzej niż diesel na pokładzie.
Drogi kolego - duża, porządnie zrobiona kompresorownia da radę tanio
sprężać olbrzymie ilości powietrza. Można takie zbudować przy obecnych
stacjach benzynowych, dzięki czemu nadal one istnieją i zapewniają
miejsca pracy, oraz szybkie źródło powietrza pod ciśnieniem.
Ciepło powstające podczas sprężania powietrza - wykorzystać można do
ogrzewania tejże stacji, jak również innych celów (to musi policzyć
fachowiec - ja tylko wskazuję kierunek). Nic też nie stoi na
przeszkodzie budowania mikrospiętrzeń na rzeczkach w pobliżu stacji (o
ile rzeczka w pobliżu jest) i bezpośrednie zasilanie kompresorowni
energią ze spadającej wody (robiono to już wieki temu w młynach).
Można też pokusić się o ekologiczny wiatrak który będzie napędzał
kompresorownię jeśli rzeczki w pobliżu nie ma. Możliwości są
dziesiątki - trzeba chcieć.
Ponadto pragnę podkreślić iż tak zachwalane auta na prąd potrzebują
zużywających się akumulatorów - cięzkich i drogich elementów, które
trzeba wyprodukować. Butle na sprężone powietrze są tańsze.
Tramwaj pneumatyczny polskiej konstrukcji jeździł ze 100 lat temu we
Francji i przewiózł miliony pasażerów. TO jako ciekawostka...
Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
nie prowadzą...
--
Pozdrawiam
Piotr Biegała Warszawa
Benelli Pepe LX 0,05l BVA ;-)
Renault Clio 2008 - 1.5dci Societe
Renault Safrane Initiale Paris 2.5 T5 BVA;-)
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 09:15:44 - Andrzej Lawa
> Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
> mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
> nie prowadzą...
Są jeszcze superkondensatory - do zastosowań miejskich IMHO wystarczające.
Ze sprężonym powietrzem jest problem w naszym klimacie - w chłodniejsze
dni wymiennik ciepła będzie miał tendencję do oblodzenia.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-08 13:05:15 - Sebastian Kaliszewski
> W dniu 04.11.2010 17:10, PB pisze:
>
>> Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
>> mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
>> nie prowadzą...
>
> Są jeszcze superkondensatory - do zastosowań miejskich IMHO wystarczające.
To to IMHO podeprzyj liczbami :)
>
> Ze sprężonym powietrzem jest problem w naszym klimacie - w chłodniejsze
> dni wymiennik ciepła będzie miał tendencję do oblodzenia.
To jest pikuś. Ze sprężonym powietrzem problem jest taki, że skądś
energię na sprężenie trzeba wziąć. A z racji nędznej sprawności potrzeba
jej o rząd wielkości więcej niż do samochodu na baterie.
pzdr
\SK
--
Never underestimate the power of human stupidity -- L. Lang
--
www.tajga.org -- (some photos from my travels)
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-08 13:24:26 - Andrzej Lawa
>> Są jeszcze superkondensatory - do zastosowań miejskich IMHO
>> wystarczające.
>
> To to IMHO podeprzyj liczbami :)
A konkretnie? Które liczby masz na myśli? Pojemność? Cenę? Szybkość
samorozładowywania?
>> Ze sprężonym powietrzem jest problem w naszym klimacie - w chłodniejsze
>> dni wymiennik ciepła będzie miał tendencję do oblodzenia.
>
> To jest pikuś. Ze sprężonym powietrzem problem jest taki, że skądś
> energię na sprężenie trzeba wziąć. A z racji nędznej sprawności potrzeba
> jej o rząd wielkości więcej niż do samochodu na baterie.
Ta nędzna sprawność to Ci się chyba bierze z tego, że ciepło powstające
przy sprężaniu traktujesz jako odpad?
Fakt, to będzie problem, zwłaszcza że bardzo by się przydało przy
rozprężaniu...
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-06 22:20:36 - Adam Płaszczyca
> Drogi kolego - duża, porządnie zrobiona kompresorownia da radę tanio
> sprężać olbrzymie ilości powietrza. Można takie zbudować przy obecnych
> stacjach benzynowych, dzięki czemu nadal one istnieją i zapewniają
> miejsca pracy, oraz szybkie źródło powietrza pod ciśnieniem.
>
A zasilać ja czym będziesz?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-08 13:01:57 - Sebastian Kaliszewski
> Thu, 04 Nov 2010 15:37:17 +0100, na pl.misc.samochody, Tomasz Pyra
> napisał(a):
>
>
>> Jedyną jej wadą jest to że powietrze jakoś nie chce występować w stanie
>> sprężonym. A gdybyś sam to chciał sprężać, to już wychodzi gorzej niż
>> akumulatory elektyczne, a pewnie i gorzej niż diesel na pokładzie.
>
> Drogi kolego - duża, porządnie zrobiona kompresorownia da radę tanio
> sprężać olbrzymie ilości powietrza.
Wydaje ci się.
> Można takie zbudować przy obecnych
> stacjach benzynowych, dzięki czemu nadal one istnieją i zapewniają
> miejsca pracy, oraz szybkie źródło powietrza pod ciśnieniem.
A skąd energia do sprężenia tego powietrza?
>
> Ciepło powstające podczas sprężania powietrza - wykorzystać można do
> ogrzewania tejże stacji, jak również innych celów (to musi policzyć
> fachowiec - ja tylko wskazuję kierunek).
Najpier radzę sobie przypomnieć drugą zasadę termodynamiki :)
A potem policz sprawność procesu :)
> Nic też nie stoi na
> przeszkodzie budowania mikrospiętrzeń na rzeczkach w pobliżu stacji (o
> ile rzeczka w pobliżu jest) i bezpośrednie zasilanie kompresorowni
> energią ze spadającej wody (robiono to już wieki temu w młynach).
Ależ stoi. Wydajność mocy.
> Można też pokusić się o ekologiczny wiatrak który będzie napędzał
> kompresorownię jeśli rzeczki w pobliżu nie ma. Możliwości są
> dziesiątki - trzeba chcieć.
Najpierw policz sobie energię potrzebną do zgromadzenia. Sprawność
kompresji jest marna (i będzie marna bo II zasady nie przeskoczysz).
Samochód podczas jazdy to powiedzmy 10kW średnio. Zasięg 120-150km
(czyli nędzny) przy ekonomicznej prędkości do ok 20kWh. Sprawność jest
nędzna (~10%) czyli trzeba zużyć 200kWh (czyli 720MJ) energii. Dajmy na
to, że na stacji tankuje jeden pojazd na 72s (średnio 1 pojazd na
nieco ponad minutę czyli w miarę normalnie na dużej stacji). Potrzeba
mocy 10MW. Na tankowanie jednego pojazdu co 12min (czyli mała stacyjka
gdzieś w krzakach) potrzeba 1MW.
>
> Ponadto pragnę podkreślić iż tak zachwalane auta na prąd potrzebują
> zużywających się akumulatorów - cięzkich i drogich elementów, które
> trzeba wyprodukować. Butle na sprężone powietrze są tańsze.
Policz sobie jakie tam potrzebne jest ciśnienie.
>
> Tramwaj pneumatyczny polskiej konstrukcji jeździł ze 100 lat temu we
> Francji i przewiózł miliony pasażerów. TO jako ciekawostka...
>
> Moim zdaniem napęd elektryczny to ślepa uliczka do czasu wynalezienia
> mikroreaktorów - wielkości powiedzmy walizki... Akumulatory donikąd
> nie prowadzą...
Twoje zdanie mogłoby znaczyć coś więcej, gdybyś łaskawie najpierw
cvhoćby z grubsza sprawdził zgodność twoich pomysłów z prawamia fizyki :)
pzdr
\SK
--
Never underestimate the power of human stupidity -- L. Lang
--
www.tajga.org -- (some photos from my travels)
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 17:45:46 - Wiesiaczek
Użytkownik Maciek
news:iaudl6$hrd$1@inews.gazeta.pl...
> Jak w temacie, chyba nie bylo.
> Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)
Nie koniec jeszcze.
Sprężone powietrze jest najdroższym nośnikiem energii spośród powszechnie
używanych.
--
Pozdrawiam - Wiesiaczek
Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 18:27:44 - Piotr Molski
hmm, a moze tak?
www.technoblogia.pl/2010-10-08,signa_e_bike_elektryczny_rower_prawie_na_wode
pojemnik z krzemkiem sodu, dodanie wody, wydziela sie wodor.
Super praktyczny (chyba) sposob dystrybucji - wymieniamy na stacjach
same pojemniki.
pozdr
Piotr
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-04 22:38:16 - z
>
> Sprężone powietrze jest najdroższym nośnikiem energii spośród
> powszechnie używanych.
>
>
Może w matematycznym porównaniu tak ale jak się zacznie sumować koszt
wyprodukowania pojazdu (baterie) to już nie musi być takie głupie i
drogie. Żadna tam kosmiczna technologia nie jest potrzebna, nie trzeba
bulić koncernom za patenty i zatruwać środowiska bateriami.
Wiem, opór lobbingu będzie duży.
z
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 06:48:36 - Wiesiaczek
Użytkownik z
news:iav94b$qen$1@inews.gazeta.pl...
> Wiesiaczek pisze:
>>
>
>> Sprężone powietrze jest najdroższym nośnikiem energii spośród powszechnie
>> używanych.
>>
>>
>
> Może w matematycznym porównaniu tak ale
Matematyka i fizyka nie są do niczego potrzebne :)
Ech, jak ten Giertych namieszał z tymi maturami :)
Ad rem: Nawet jakbyć pompką napełniał te butle to i tak sprawność całego
procesu byłaby mocno wątpliwa :)
--
Pozdrawiam - Wiesiaczek
Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 06:50:46 - MarcinJM
> Ad rem: Nawet jakbyć pompką napełniał te butle to i tak sprawność całego
> procesu byłaby mocno wątpliwa :)
Najlepiej pompka zasilana silnikiem... spalinowym ;)
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 07:20:05 - z
> Matematyka i fizyka nie są do niczego potrzebne :)
> Ech, jak ten Giertych namieszał z tymi maturami :)
A nierówność
3>2>1
kojarzysz?
Czy tego już dzisiaj nie uczą :-)
>
> Ad rem: Nawet jakbyć pompką napełniał te butle to i tak sprawność całego
> procesu byłaby mocno wątpliwa :)
Sprawność to ja mam w .... Kowalskiego interesowała by ekonomia.
A i jeszcze ekologów - ekologia.
A liczyłeś sumaryczny koszt (matematyka) przejechania km łącznie z ceną
pojazdu kompresji powietrza?
Jest dużo wyższy od pojazdu na akumulatory?
Podziel się wiedzą:-)
z
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 09:22:53 - WS
> A liczy e sumaryczny koszt (matematyka) przejechania km cznie z cen
> pojazdu kompresji powietrza?
> Jest du o wy szy od pojazdu na akumulatory?
> Podziel si wiedz :-)
Tego to nikt nie wie ;) glownym skaldnikiem kosztu przejechania km
(ze ~3/4 zapewne) sa podatki.
Jesli pojawi ie cos nowego (aku, spr.powietrze,...) to poczatkowo z
uwagi na brak extra podatkow typu akcyza na paliwo zapewne bedzie
tansze, ale jesli sie rozpowszechni (jak np. LPG) to panstwo
wyciagnie swoje lapy...
WS
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 11:04:47 - z
> Tego to nikt nie wie ;) glownym skaldnikiem kosztu przejechania km
> (ze ~3/4 zapewne) sa podatki.
> Jesli pojawi ie cos nowego (aku, spr.powietrze,...) to poczatkowo z
> uwagi na brak extra podatkow typu akcyza na paliwo zapewne bedzie
> tansze, ale jesli sie rozpowszechni (jak np. LPG) to panstwo
> wyciagnie swoje lapy...
>
> WS
>
>
Tak mi to chodzi po głowie jak Romet pokazał swoje elektryczne cudo.
Niestety to cudo ma podstawową wadę - CENA.
Chodzi o samochód miejski, mały niech będzie z zasięgiem do tych 100 km.
A gdyby tak takie seiczęto przerobić na powietrze ?
Kompresory są, czy to w mieście czy na wsiach, stoją i czekają na zajęcie.
I jeszcze trafiający w sedno cytat:
Przejedzie tyle co elektryczny, a składa się z kilku ruchomych części i
pustej w środku ramy. Do tego nie ładuje się kilka godzin i nie jest
obciążony akumulatorami. Wolałbym, żeby to była przyszłość transportu
miejskiego.
z
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 12:28:02 - chary
> WS pisze:
>
>> Tego to nikt nie wie ;) glownym skaldnikiem kosztu przejechania km
>> (ze ~3/4 zapewne) sa podatki.
>> Jesli pojawi ie cos nowego (aku, spr.powietrze,...) to poczatkowo z
>> uwagi na brak extra podatkow typu akcyza na paliwo zapewne bedzie
>> tansze, ale jesli sie rozpowszechni (jak np. LPG) to panstwo
>> wyciagnie swoje lapy...
>>
>> WS
>>
> Tak mi to chodzi po głowie jak Romet pokazał swoje elektryczne cudo.
> Niestety to cudo ma podstawową wadę - CENA.
> Chodzi o samochód miejski, mały niech będzie z zasięgiem do tych 100 km.
> A gdyby tak takie seiczęto przerobić na powietrze ?
> Kompresory są, czy to w mieście czy na wsiach, stoją i czekają na zajęcie.
>
> I jeszcze trafiający w sedno cytat:
>
> Przejedzie tyle co elektryczny, a składa się z kilku ruchomych części i
> pustej w środku ramy. Do tego nie ładuje się kilka godzin i nie jest
> obciążony akumulatorami. Wolałbym, żeby to była przyszłość transportu
> miejskiego.
Jak dla mnie to ten pomysl z rama moze byc potencjalnym duzym minusem.
Niska masa uzyskana jest między innymi dzięki pneumatycznej strukturze
podwozia, które podobnie jak kości ptaków wypełnione zostało powietrzem
zasilającym silnik, co eliminuje konieczność doposażania w zbiorniki.
Jakos stosunkowo latwo jest mi wyobrazic sobie mala, niegrozna stluczke na
skrzyzowaniu, ktora rozszczelni Ci te lekka, pneumatyczna strukture. A bez
luftu to dalej nie pojedziesz. No chyba, ze beda dodawane awaryjne pedaly
;)
Takie pekniecie podwozia-zbiornika moze tez nie byc latwe do naprawienia,
po jednej malej stluczce wymienisz samochod na nowy? ;)
--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
Flutek musial byc ksiedzem, przemawialy za tym jego lajdackie zaklamanie,
dwulicowosc, potworny egoizm i niewyobrazalna wrecz pazernosc
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 11:43:37 - z
> Takie pekniecie podwozia-zbiornika moze tez nie byc latwe do naprawienia,
> po jednej malej stluczce wymienisz samochod na nowy? ;)
>
>
Ale to już trzeba zaprojektować nowy samochód przewidując takie rzeczy
Coś niby rama będąca jednocześnie zbiornikiem.
Ja dla cięcia kosztów wziąłbym takie seiczęto i zapakowałbym mu inny napęd.
z
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 11:52:23 - WS
> Ale to już trzeba zaprojektować nowy samochód przewidując takie rzeczy
> Coś niby rama będąca jednocześnie zbiornikiem.
Raczej bez szans... cisnienie w zbiorniku jest rzezdu 300bar, butla
musi miec optymalny ksztalt (okagly), jest z grubej stali (ciezka), a
jesli peknie... to nie ma samochodu, kierowcy i zapewne kawalka
okolicy...
No i do jej nabicia nie wystarczy domowy kompresor ;) (ma sie do tego
wykorzystywac silnik samochodu zasialany siniczkiem elektrycznym -
pracuje wtedy jako sprezarka...)
WS
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 15:28:08 - z
> Raczej bez szans... cisnienie w zbiorniku jest rzezdu 300bar, butla
> musi miec optymalny ksztalt (okagly), jest z grubej stali (ciezka), a
> jesli peknie... to nie ma samochodu, kierowcy i zapewne kawalka
> okolicy...
>
Not to dokładnie jak z LPG ;-)
Czytałeś ten artykuł? W hondzie maniacy oszołomy pracują?
z
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 15:32:38 - WS
> WS pisze:
>
> > Raczej bez szans... cisnienie w zbiorniku jest rzezdu 300bar, butla
> > musi miec optymalny ksztalt (okagly), jest z grubej stali (ciezka), a
> > jesli peknie... to nie ma samochodu, kierowcy i zapewne kawalka
> > okolicy...
>
> Not to dokładnie jak z LPG ;-)
LPG w butli jest skroplony, cisn. max kilka barow...
do CNG uzywa sie wysokocisnieniowych butli ( ~200bar ? ) ale to tez
jest malo popularne obecnie...
>
> Czytałeś ten artykuł? W hondzie maniacy oszołomy pracują?
nie czytalem ;)
WS
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-07 00:07:43 - Jaroslaw Berezowski
> Tak mi to chodzi po głowie jak Romet pokazał swoje elektryczne cudo.
> Niestety to cudo ma podstawową wadę - CENA. Chodzi o samochód miejski,
To cudo na sprezone powietrze tez bedzie mialo te wade. Wiesz, ile beda
kosztowaly zbiorniki wysokocisnieniowe zapewniajace zasieg 100km? I ile
wazyly? Aku sa sporo lzejsze i beda tansze, sprezone pwietrze ma
beznadziejna energie wlasciwa (Wh/kg) i gestosc energi (Wh/l).
Wystarczy mi, jak sie dowiedzialem ile kosztuja butle na wodor na
cisnienie 350barow uzywane w FCX. A w przypadku powietrza trzeba by ich
wielokrotnie wiecej. Gdzie je upakujesz? :)
--
Jaroslaw jaros Berezowski
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-07 10:24:39 - J.F.
>Wystarczy mi, jak sie dowiedzialem ile kosztuja butle na wodor na
>cisnienie 350barow uzywane w FCX. A w przypadku powietrza trzeba by ich
>wielokrotnie wiecej. Gdzie je upakujesz? :)
Wodor jest specyficzny - spytaj o butle do CNG. Sa .. umiarkowanie
drogie.
Oczywiscie skoro spalinowy silnik napedza jedna butla metanu jako
paliwa, to na samym sprezonym powietrzu potrzeba bedzie kilku butli.
No i oczywiscie sprezone powietrze to bardzo zla sprezyna - mocno
sie grzeje przy sprezaniu, wymaga ciepelka przy rozprezaniu.
J.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 08:01:16 - Ryszard G.
> Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)
>
> tnij.org/iv7i
>
> Maciek
Produkowano również auta z kołem zamachowym do magazynowania energii.
pzdr., R. G.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 12:27:52 - komar
> Jak w temacie, chyba nie bylo.
> Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)
>
> tnij.org/iv7i
>
> Maciek
już parę ładnych lat temu było o tym głośno... przez chwilę. no i jak widać pomysł nie
chwycił, ludzie jednak wolą płacić za benzynę/ropę :)
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-05 14:16:12 - Yakhub
> Jak w temacie, chyba nie bylo.
>
> Czyzby nowa technologia dla miejskich autek i koniec smrodu z rury? ;-)
>
> tnij.org/iv7i
Po raz pierwszy łatwiej będzie w samochodzie zamontować klimatyzację, niż
ogrzewanie :).
--
Yakhub
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-07 04:54:22 - kogutek
>
> > Tak mi to chodzi po g�owie jak Romet pokaza� swoje elektryczne cudo.
> > Niestety to cudo ma podstawow� wad� - CENA. Chodzi o samochód miejski,
> To cudo na sprezone powietrze tez bedzie mialo te wade. Wiesz, ile beda
> kosztowaly zbiorniki wysokocisnieniowe zapewniajace zasieg 100km? I ile
> wazyly? Aku sa sporo lzejsze i beda tansze, sprezone pwietrze ma
> beznadziejna energie wlasciwa (Wh/kg) i gestosc energi (Wh/l).
> Wystarczy mi, jak sie dowiedzialem ile kosztuja butle na wodor na
> cisnienie 350barow uzywane w FCX. A w przypadku powietrza trzeba by ich
> wielokrotnie wiecej. Gdzie je upakujesz? :)
>
>
> --
> Jaroslaw jaros Berezowski
Trochę się nie znasz. Butle do wodoru są drogie nie ze względu na to że 350
atmosfer a że wodór. Wodór ma takie małe atomy że przechodzi przez stal jak
powietrze przez grubszą szmatę. Butle do sprężonego powietrza do samochodów robi
się jako dwu warstwowe. W środku jest butla stalowa a na zewnątrz laminat
kewlarowy. Tak było kiedyś. Teraz można z laminatu z włókien węglowych robić
cale zbiorniki. Że niby drogie. Aluminium też kiedyś było drogie. Na początku
droższe od złota. Teraz z niego czajniki się robi i klamki. Przy laminowaniu nie
ma żadnych barier związanych z kształtem. Fakt ze trochę mało można energii
zmagazynować w objętości. Ale z drugiej strony jak jedna firma w przetargu
wystawiła cenę 1 kilograma ciekłego powietrza w cenie 50 groszy ( szukałem
specjalnie w necie ile kosztuje powietrze i znalazłem orzeczenie sądu
arbitrażowego i tam byłą taka cena). 1,5 litra ciekłego powietrza to 10m3
powietrza wokół Ciebie. Takie informacje są w necie. Sporo energii można
zmagazynować w ciekłym powietrzu i sprzedając go po 50 groszy za kilogram
jeszcze zarobić. Problem polega na odzyskaniu energii. Ale to problem
techniczny. Jak by zrobili przyzwoity miejski samochodzik o zasięgu nie 1000
kilometrów a 40. I jak by cena nie była taka jak by go na księżycu robili. To
schodził by jak ciepłe bułeczki. A i stacji dolewających ciekłe powietrze do
zbiorników zrobiło by się dużo. Silnik prosty w konstrukcji. Jak nie napędza to
nie zużywa nośnika energii. Przy hamowaniu można sporo energii odzyskać i
pakować jakiś zbiornik buforowy. Maksymalny moment obrotowy możliwy do uzyskania
przy prędkości obrotowej równej zero. Ale nie zrobią takiego autka. Producentom
samochodów opłaca się wstawiać kola dwu masowe. Katalizatory, filtry jakiś
cząstek, komputery, sprężarki itd. Dwa cylindry bez sprzęgła i skrzyni biegów to
marny interes. Kto by kupował tłumiki i sondy lambda. Musiał by się jakiś
kataklizm zrobić i od jutra ropy nie ma i nie będzie. Wtedy takie wynalazki i
samochody na prąd by się pojawiły w masowej sprzedaży. I to bardzo szybko.
Pamiętam jeden opis sprzed lat. Saab zrobił do samochodu silnik parowy. Czas
potrzebny do wystartowania poniżej minuty. Moc 280 koni. Maksymalny moment
obrotowy od zera obrotów. Sprawność ponad 50%. Miał wadę. Prawie nic w nim nie
było. Tani w produkcji znaczy się.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-07 11:53:22 - J.F.
>Przy laminowaniu nie ma żadnych barier związanych z kształtem.
Ale jest przy zbiornikach cisnieniowych. Musza byc kule, walce,
stozki, toroidy .. nie moze byc plaskich scianek
>Ale z drugiej strony jak jedna firma w przetargu
>wystawiła cenę 1 kilograma ciekłego powietrza w cenie 50 groszy ( szukałem
>specjalnie w necie ile kosztuje powietrze i znalazłem orzeczenie sądu
>arbitrażowego i tam byłą taka cena). 1,5 litra ciekłego powietrza to 10m3
>powietrza wokół Ciebie. Takie informacje są w necie. Sporo energii można
Raczej 1m^3
>zmagazynować w ciekłym powietrzu i sprzedając go po 50 groszy za kilogram
>jeszcze zarobić. Problem polega na odzyskaniu energii. Ale to problem
>techniczny.
I energetyczny - trzeba dodac troche energii do zbiornika.
Upalnym latem to nie problem, ale juz pozna jesienia zaczyna sie
oblodzenie. A jezdzic ma przeciez nawet przy -20 ..
>Jak by zrobili przyzwoity miejski samochodzik o zasięgu nie 1000
>kilometrów a 40. I jak by cena nie była taka jak by go na księżycu robili. To
>schodził by jak ciepłe bułeczki.
Niekoniecznie - bo to jednak bedzie raczej drugi pojazd w rodzinie.
Pierwszy musi byc normalny. Aczkolwiek znajomi mieszkaja poza
miastem i takie cos by chetnie kupili. Tylko woleliby 50km zasiegu.
>Silnik prosty w konstrukcji.
Chyba wcale nie tak prosty, jesli ma miec wysoka sprawnosc.
>Jak nie napędza to nie zużywa nośnika energii.
Ale tez nie grzeje. Czyli znow - samochod na cieple kraje.
>Ale nie zrobią takiego autka.
No to zrob sam, skoro uwazasz ze tak swietnie sie bedzie sprzedawac
:-)
>Pamiętam jeden opis sprzed lat. Saab zrobił do samochodu silnik parowy. Czas
>potrzebny do wystartowania poniżej minuty. Moc 280 koni. Maksymalny moment
>obrotowy od zera obrotów. Sprawność ponad 50%. Miał wadę. Prawie nic w nim nie
>było. Tani w produkcji znaczy się.
No i co - z tego powodu go nie robili ?
Czy jednak jak sie popatrzylo dokladniej, to sie okazal byc kiepski.
J.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-07 17:06:51 - kogutek
> >Przy laminowaniu nie ma żadnych barier związanych z kształtem.
>
> Ale jest przy zbiornikach cisnieniowych. Musza byc kule, walce,
> stozki, toroidy .. nie moze byc plaskich scianek
>
Jak by w historii techniki wszyscy konstruktorzy i technolodzy myśleli
kategoriami ze ojce tak robili i było dobrze to by samolotów nie było bo
przecież cięższe od powietrza. Nic by nie było. No może kamienne narzędzia i
sochy. Nowe materiały to nowe możliwości. Kompozyt węglowo diamentowy jest ponoć
1000 razy wytrzymalszy na rozciąganie od stali. Aż się wierzyć nie chce że lina
nośna mostu wiszącego może być grubości sznurówki. Że drogie. Na razie drogie bo
nie ma masowego odbiorcy. Już pisałem że jeszcze niedawno aluminium było droższe
od złota. Niedawno zmieniałem klamki w domu. Stare aluminiowe wyrzuciłem na
śmietnik. Nie liczyłem ile waży 1m3 powietrza. Ale na pewno nie 1,5 kg. Zresztą
nie ma się o co spierać. Zanim napisałem i tych 1,5 kg to poszukałem w necie.
Wprost odpowiedzi nie znalazłem. Ale na jakimś portalu dla uczniów liczyli jaką
objętość zajmie 100m3 powietrza jak się go skropli. To podzieliłem to przez 10
bo w tamtym wyroku podawali cenę za kilogram.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-07 18:13:04 - J.F.
>> Ale jest przy zbiornikach cisnieniowych. Musza byc kule, walce,
>> stozki, toroidy .. nie moze byc plaskich scianek
>Jak by w historii techniki wszyscy konstruktorzy i technolodzy myśleli
>kategoriami ze ojce tak robili i było dobrze to by samolotów nie było bo
>przecież cięższe od powietrza. Nic by nie było. No może kamienne narzędzia i
>sochy. Nowe materiały to nowe możliwości. Kompozyt węglowo diamentowy jest ponoć
>1000 razy wytrzymalszy na rozciąganie od stali.
I myslisz ze to cos da ? 300 bar dzialajace na scianke pol*pol metra
to jest 750 ton. Wygnie i polamie, albo scianka bedzie miala pare
centymetrow grubosci [drogiego kompozytu], albo zrobisz tak jak ojce
robily :-)
>Nie liczyłem ile waży 1m3 powietrza. Ale na pewno nie 1,5 kg.
1.2-1.3kg, w zaleznosci od warunkow.
J.
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-09 14:01:48 - Jaroslaw Berezowski
>> On Sun, 07 Nov 2010 04:54:22 +0100, kogutek wrote:
>> >Przy laminowaniu nie ma żadnych barier związanych z kształtem.
>>
>> Ale jest przy zbiornikach cisnieniowych. Musza byc kule, walce, stozki,
>> toroidy .. nie moze byc plaskich scianek
>>
> Jak by w historii techniki wszyscy konstruktorzy i technolodzy myśleli
> kategoriami ze ojce tak robili i było dobrze to by samolotów nie było bo
Jakiekolwiek zdeterminowanie by nie istnialo wsrod konstruktorow, praw
fizyki nie przeskocza.
Jak policzylem, 50-litrowa butla powietrza dla cisnienia 300 barow
magazynuje jakies 2,42kWh przy zalozeniu, ze silnik realizuje idealny
izotermiczny proces, co daje jakies 15km zasiegu. Realnie uzyskasz polowe
z tego. To moze byc dobra zabawka, ale nie uzyteczny samochodzik.
--
Jaroslaw jaros Berezowski
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-09 18:28:57 - z
> Jak policzylem, 50-litrowa butla powietrza dla cisnienia 300 barow
> magazynuje jakies 2,42kWh przy zalozeniu, ze silnik realizuje idealny
> izotermiczny proces, co daje jakies 15km zasiegu. Realnie uzyskasz polowe
> z tego. To moze byc dobra zabawka, ale nie uzyteczny samochodzik.
>
>
Możesz spróbować policzyć w złotówkach koszt przejechania kilometra
łącznie z ceną pojazdu, kompresorów itd w porównaniu z takim samym
kosztem pojazdu na baterie?
A może się okaże że mimo że mało wydajne to opłacalne?
z
Re: Samochod na sprezone powietrze
2010-11-09 18:42:57 - kamil
z
news:ibc0cr$3la$1@inews.gazeta.pl...
> Jaroslaw Berezowski pisze:
>
>> Jak policzylem, 50-litrowa butla powietrza dla cisnienia 300 barow
>> magazynuje jakies 2,42kWh przy zalozeniu, ze silnik realizuje idealny
>> izotermiczny proces, co daje jakies 15km zasiegu. Realnie uzyskasz polowe
>> z tego. To moze byc dobra zabawka, ale nie uzyteczny samochodzik.
>>
>>
>
> Możesz spróbować policzyć w złotówkach koszt przejechania kilometra
> łącznie z ceną pojazdu, kompresorów itd w porównaniu z takim samym kosztem
> pojazdu na baterie?
Juz policzono i to z kiepskim wynikiem dla tego wynalazku:
iopscience.iop.org/1748-9326/4/4/044011/fulltext
Pozdrawiam
Kamil