Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

Sebastian Biały Data ostatniej zmiany: 2010-11-24 01:01:00

Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 20:33:10 - Sebastian Biały

Witam.

Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać
więc jesli mógłbym prosić o radę.

Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U
mnie widoczne:

a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku

b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.

c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.

d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby
wciśnieta nieco głebiej

e) Zamek się nie zamyka

f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane

Teraz: w/g opini człowieka którzy takie samochody robi - ubezpieczyciel
sprawcy (PZU) wypnie na mnie dupę i nie będzie tego naprawiał tylko odda
wrak + jakieś grosze.

Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo. I porządnie. Liczyłem
na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o
sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody
całkowitej.

Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie
są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.

Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra bo do tego czasu mogę na
kwitku jeździć, dowodu nie mam ze względu na lampę. Co radzicie? Z tego
co słysze to autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka z ulicy co takie
samochody robi.



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 20:44:35 - adi

nie rozliczaj się bezgotówkowo najpierw poczekaj na wycene PZU a w między
czasie spawdz w 3 warsztatach ile będzie kosztowała naprawa, oczywiście
części kup używane, jak PZU wyceni dobrze na twoją korzyść to bierz kasęi
rób na własną rękę, jak źleto oddaj do naprawy bezgotówkowej,




Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 20:48:43 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 20:44, adi wrote:
> nie rozliczaj się bezgotówkowo najpierw poczekaj na wycene PZU a w
> między czasie spawdz w 3 warsztatach ile będzie kosztowała naprawa,
> oczywiście części kup używane, jak PZU wyceni dobrze na twoją korzyść to
> bierz kasęi rób na własną rękę, jak źleto oddaj do naprawy bezgotówkowej,

Rzecz w tym że nie mam czasu na takie pierdoły. I nie zamierzam na tym
zarabiać. Chce oddać i zapomnieć. Naprawde szkoda życia żeby wywalczyć
200zł zysku. Natomiast wolałbym dostac samochód naprawiony niż popsuty i
pare zł na odczepne.



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 21:04:35 - KM


Sebastian Biały wrote in message
news:ich4to$sl9$1@news.onet.pl...
> Witam.
>
> Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać
> więc jesli mógłbym prosić o radę.
>
> Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U
> mnie widoczne:
>
> a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku
>
> b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.
>
> c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.
>
> d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby
> wciśnieta nieco głebiej
>
> e) Zamek się nie zamyka
>
> f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane
>

Mialem kiedys podobna sytuacje z tym ze uderzona zostala Panda '09.
Uszkodzone :
- kolorowe plastiki nad lampa (nie sam klosz z zarowkami)
- male wgniecenie (ok 1cm) tylnego lewego nadkola
- urwane zaczepy zderzaka (zderzak nie popekany)

Wstepna wycena rzeczoznawcy z Hestii ~6k zl
Uwzgledniono cala robocizne + nowa lampa+ nowy zderzak+ nowy blotnik +
wyciagniecie i przeklejenie starej szybki .

Koszt faktury z serwisu ~5.8k zl.

Nie wiem jak wygladalaby wyplata w przypadku naprawy poza ASO...

Pozdrawiam!





Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 21:13:23 - 'Tom N'

Sebastian Biały w :

> Witam.

> Przeczytałem co się dało w sieci, ale do końca nie wiem jak to rozegrać
> więc jesli mógłbym prosić o radę.
> Wjechano mi w tyłek Seicento. Prędkośc końcowa sprawcy była niewielka. U
> mnie widoczne:
> a) połamany zderzak, choć w jednym kawalku
> b) Zewnętrzna oslona światła w proszku, światła działają.
> c) Klapa w niewielkim, ale widocznym stopniu wgnieciona.
> d) Tylny pas (nie wiem czy to poprawna nazwa) w okolicy zamka jakby
> wciśnieta nieco głebiej
> e) Zamek się nie zamyka
> f) jedno nadkole wygląda na lekko zdeformowane

g) podłoga wgnieciona,
h) wydech przesunięty

> Teraz: w/g opini człowieka którzy takie samochody robi - ubezpieczyciel
> sprawcy (PZU) wypnie na mnie dupę i nie będzie tego naprawiał tylko odda
> wrak + jakieś grosze.

Mnie za Matiza z 1999 (a miałem nie przypominać się tutaj, że żony nie
kocham [1] ;-)), zaproponował 3100 za szkodę + 2700 za wrak (lewe przednie
drzwi, przedni zderzak, prawe przednie nadkole, prawy reflektor, zbiornik
spryskiwacza -- bo szacowane koszty naprawy stwarzają ryzyko przekroczenia
wartości pojazdu.

> Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo.

Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których nowość
wpływa na bezpieczeństwo.

> I porządnie.

Bardzo porządnie zrobione -- u tego samego, który robił inne szkody -- np. w
Nubirze np. poprawiał po ASO lakierowanie tylnej klapy -- po roku od naprawy
gwarancyjnej, przez dwa lata nie zauważyłem problemów.

> Liczyłem
> na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o
> sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody
> całkowitej.

A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?

> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?

W celu stracenia?

> Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie
> są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.

Wiesz, sprzedaj wraka, bo na pewno będzie krzywo jeździł ;P

> Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
> rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra

Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
wtedy się zdecydujesz

> bo do tego czasu mogę na
> kwitku jeździć

I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w kwitku
automagicznie się zmieni?

> autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
> znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka z ulicy co takie
> samochody robi.

Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...


--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 21:21:12 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 21:13, 'Tom N' wrote:
> g) podłoga wgnieciona,
> h) wydech przesunięty

Nie wykluczam.

> Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
> drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których nowość
> wpływa na bezpieczeństwo.

Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
podłoga.

> A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?

2002. Ja nie wybieram się do ASO tylko do czegoś co nie jest garażem
pana Kazia z kubłem szpachli.

>> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
> W celu stracenia?

Czego? Ja nie chce na tym zarabiać. Nie mam czasu.

> Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
> szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
> wtedy się zdecydujesz

Przeciez nie mam czasu żeby szukać warsztatu który mi to zrobi o 30zł
taniej.

> I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w kwitku
> automagicznie się zmieni?

To znacza ze od pojutrza musze się juz pieprzyć z laweta.

> Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
> wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
> na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...

I jakie ma opcje?



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 21:46:52 - 'Tom N'

Sebastian Biały w :

> On 2010-11-23 21:13, 'Tom N' wrote:
>> Mogłem robić na fabrycznie nowych częściach, tylko, że moim zdaniem ani
>> drzwi, ani tylny zderzak i błotniki nie są elementami, których nowość
>> wpływa na bezpieczeństwo.
> Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
> podłoga.

Mnie nie rdzewiało, wyciąłeś...

>> A to srajcienko to z którego roku jest, że do ASO się wybierasz?
> 2002. Ja nie wybieram się do ASO tylko do czegoś co nie jest garażem
> pana Kazia z kubłem szpachli.

Nie wiem na co czekasz, ale ja następnego dnia Matiza blacharzowi pokazałem
(sam przyjechał), szwagier nauczony zrobił tak samo.

>>> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?
>> W celu stracenia?
> Czego? Ja nie chce na tym zarabiać. Nie mam czasu.

Pomiędzy straceniem a zarobieniem jest właśnie to nie mam czasu, tylko, że
Ty juz ten czas straciłeś, nie dałeś warsztatu dwóch dni na poszukiwanie
części -- ja miałem wycenę naprawy z warsztatu po 3 dniach, a z PZU po
tygodniu (w tym sobota i niedziela), szwagier też;P

>> Czekaj dłużej... Teraz w PZU jest infolinia na którą dzwonisz i zgłaszasz
>> szkodę, umówią wizytę rzeczoznawcy, obejrzy, wyceni i poda propozycję --
>> wtedy się zdecydujesz
> Przeciez nie mam czasu żeby szukać warsztatu który mi to zrobi o 30zł
> taniej.

Pisałem o PZU!

>> I uważasz, że wybór sposobu likwidacji szkody spowoduje, że data w kwitku
>> automagicznie się zmieni?
> To znacza ze od pojutrza musze się juz pieprzyć z laweta.

Będziesz do pracy jeździł SC na lawecie? ;P

>> Szwagrowi PZU ostatnio zaproponowało za Vectrę A jakieś 1500 chyba + 400 za
>> wrak -- a dupę zbił uniak, lekko (zderzak, podłoga, wydech i zamięcia blachy
>> na tylnyvh słupkach (widać w słońcu)...
> I jakie ma opcje?

Za 1400 (już znalazł zderzak i plecionkę) mu to wspomniany wcześniej
blacharz zrobi -- ale nie trza tyłem Vectry do słońca wystawiać -- tylko to
samochód z 1989 ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 22:26:18 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 21:46, 'Tom N' wrote:
>> Zlewam bezpieczeństwo, tylna klapa ma po prostu nie rdzewieć, to samo
>> podłoga.
> Mnie nie rdzewiało, wyciąłeś...

Przeciez nie twierdze że Ci źle zrobiono. Po prostu mam małe wymagania:
oddać i odebrać w stanie zadowalającym. Bez szukania po zadupiach gdzie
zrobią to 30ł taniej.

> Nie wiem na co czekasz, ale ja następnego dnia Matiza blacharzowi pokazałem
> (sam przyjechał), szwagier nauczony zrobił tak samo.

Jedna z opcji polega na oddaniu do niedalekiego zakładu który zajmuje
się naprawami powypadkowymi - bezgotówkowo. Zaleta jest taka że dają coś
co przypomina samochód zastepczy co mi jest na rękę, a w zasadzie żonie.
Bez łaski jak robi to PZU.

> Pomiędzy straceniem a zarobieniem jest właśnie to nie mam czasu, tylko, że
> Ty juz ten czas straciłeś, nie dałeś warsztatu dwóch dni na poszukiwanie
> części

Moge to zrobić jutro. Gdybym jednak oddał do lepszego autoryzowanego
warsztatu to być może niepotrzebnie opóźnie sobie cała procedurę a oni i
tak to zrzucą do warsztatu Kazia. Może więc do Kazia od razu. Nie wiem,
nie mam doświadczeń.

> -- ja miałem wycenę naprawy z warsztatu po 3 dniach, a z PZU po
> tygodniu (w tym sobota i niedziela), szwagier też;P

I tak bez wizyty rzeczoznawcy się nie uda wycenić w sposób rzeczywisty,
czyli czy szkoda całkowita czy nie.

> Będziesz do pracy jeździł SC na lawecie? ;P

Mam coś innego do jazdy. Natomiast utrudnia mi to życie, bo żona musi
się klekotać ze mną co psuje masę innych zależności jak przedszkole itp.
nawet głupie lawetowanie to 1-1.5h w plecy.



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 23:44:34 - Maciek

W dniu 2010-11-23 22:26, Sebastian Biały pisze:
> Mam coś innego do jazdy. Natomiast utrudnia mi to życie, bo żona musi
> się klekotać ze mną co psuje masę innych zależności jak przedszkole itp.
> nawet głupie lawetowanie to 1-1.5h w plecy.
A ile kosztuje używana lampa do SC? Nie robiłbyś takich oszczędności,
zainwestował w lampę, założył w 3 minuty taką z kloszem, to pewnie i
dowód by Ci oddali i mógłbyś sobie potem całymi miesiącami decyzję
podejmować.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 23:08:18 - to

begin Maciek

> A ile kosztuje używana lampa do SC? Nie robiłbyś takich oszczędności,
> zainwestował w lampę, założył w 3 minuty taką z kloszem, to pewnie i
> dowód by Ci oddali i mógłbyś sobie potem całymi miesiącami decyzję
> podejmować.

Dokładnie, pewnie da się wyrwać na szrocie za 50 zł. Zderzak można
pokleić taśmą pakową (najlepiej przezroczystą, żeby nie było za bardz-
widać).

--
ignorance is bliss



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-24 00:14:10 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 23:44, Maciek wrote:
> A ile kosztuje używana lampa do SC?

Zabawne że o tym piszesz. Ostatnio mi ukradli z SC z przodu. Kosztowala
PZU 2000zł. Nie, nie robie sobie jaj.

> Nie robiłbyś takich oszczędności,
> zainwestował w lampę, założył w 3 minuty taką z kloszem, to pewnie i
> dowód by Ci oddali i mógłbyś sobie potem całymi miesiącami decyzję
> podejmować.

Akurat jesli mam naprawiac to *teraz* jest najlepszy czas.



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-24 00:43:48 - Maciek

W dniu 2010-11-24 00:14, Sebastian Biały pisze:
> Zabawne że o tym piszesz. Ostatnio mi ukradli z SC z przodu. Kosztowala
> PZU 2000zł. Nie, nie robie sobie jaj.
A to była tylko lampa, czy blachę pogięli i podrapali, więc było więcej
roboty? Jak rzeczywiście sama lampa, to szczerze Cię podziwiam. Przede
wszystkim dlatego, że spłacisz lampę w składkach - popatrz na ceny lamp
na szrotach.

> Akurat jesli mam naprawiac to *teraz* jest najlepszy czas.
Teraz to czujesz się przyparty do muru czasem - to jest najgorszy moment
na podejmowanie decyzji.


--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-24 00:59:33 - Sebastian Biały

On 2010-11-24 00:43, Maciek wrote:
>> Zabawne że o tym piszesz. Ostatnio mi ukradli z SC z przodu. Kosztowala
>> PZU 2000zł. Nie, nie robie sobie jaj.
> A to była tylko lampa, czy blachę pogięli i podrapali, więc było więcej
> roboty?

Obcieli wiązkę kabli i podpieprzyli całą lampę. I nic więcej. Całkowita
faktura to 2kzł. Alternatywą było wstawienie szrotowej lampki i
polutowanie drutów w domu. I być może za pół roku szukanie wiązki na
szrocie ...

> Jak rzeczywiście sama lampa, to szczerze Cię podziwiam. Przede
> wszystkim dlatego, że spłacisz lampę w składkach - popatrz na ceny lamp
> na szrotach.

Naprawa pokradzieżowa z AC nie podnosi składek.



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-24 01:11:59 - Maciek

W dniu 2010-11-24 00:59, Sebastian Biały pisze:
> Obcieli wiązkę kabli i podpieprzyli całą lampę. I nic więcej. Całkowita
> faktura to 2kzł. Alternatywą było wstawienie szrotowej lampki i
> polutowanie drutów w domu. I być może za pół roku szukanie wiązki na
> szrocie ...
No to zapewne wymienili Ci pół elektryki. Masz rację - polutowanie tego
dałoby taki sam efekt, no może byłoby mniej estetyczne. Ale dałeś
ludziom pracę, bezrobocie spadło :->

>> Jak rzeczywiście sama lampa, to szczerze Cię podziwiam. Przede
>> wszystkim dlatego, że spłacisz lampę w składkach - popatrz na ceny lamp
>> na szrotach.
> Naprawa pokradzieżowa z AC nie podnosi składek.
Tego nie wiedziałem. Ale pewnie i tak składkę Ci podwyższą, bo parkujesz
w okolicy niebezpiecznej ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: [OT] Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyz...

2010-11-24 18:52:28 - Sebastian Biały

On 2010-11-24 01:11, Maciek wrote:
> Alternatywą było wstawienie szrotowej lampki i
>> polutowanie drutów w domu. I być może za pół roku szukanie wiązki na
>> szrocie ...
> No to zapewne wymienili Ci pół elektryki. Masz rację - polutowanie tego
> dałoby taki sam efekt, no może byłoby mniej estetyczne.

Miałem w starym samochodzie (Lanos) 3 awarie elektryki. *Wszystkie*
wynikały z ingerencji w instalcję (alarm, gaz, naprawa). Lampka wbrew
pozorom przenosi spore prądy a luty pracują w niskich temperaturach i
przy drganiach. Mimo że jestem elektronikiem to nie widzę sensu
sztukowania kabla przenoszącego coś kolo 4A bo będe go sztukował wiele
razy nawet jesli zrobie to rozsądnie.

> Ale dałeś
> ludziom pracę, bezrobocie spadło :->

Popsułem statystyki na policji. Ziarnko do ziarnka i moze zbierze się
patrol raz na jakis czas.



Re: [OT] Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyz...

2010-11-27 13:29:50 - marek

>Mimo że jestem elektronikiem to nie widzę sensu sztukowania kabla
>przenoszącego coś kolo 4A bo będe go sztukował wiele razy nawet jesli
>zrobie to rozsądnie.

niezly z ciebie elektronik ROTFL




Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 22:15:47 - Tomasz Pyra

W dniu 2010-11-23 20:33, Sebastian Biały pisze:

> Interesuje mnie zrobienia samochodu bezgotówkowo. I porządnie. Liczyłem
> na dostawienie do warsztatu autoryzowanego przez Fiata i zapomnienie o
> sprawie na 2 tyg. Ale z tego co słyszę to Fiat wyceni to powyżej szkody
> całkowitej.

Masz prawo do naprawy która kosztować będzie nawet 100% wartości
samochodu przed szkodą.

Kit o szkodzie całkowitej gdzie będą chcieli dać Ci za to tyle że nawet
na zderzak z lakierowaniem nie wystarczy jest obliczony na klienta który
weźmie te kilka stów, spuści głowę i będzie się z tym bujał sam.

Więc Ty wybierasz warsztat i warsztat wystawi fakturę za którą
ubezpieczyciel musi uregulować o ile ta nie przekracza 100% wartości
pojazdu przed szkodą.

Jeżeli ASO wycenia to na więcej, to musisz poszukać tańszego warsztatu,
albo samemu dopłacić różnicę.

> Co zrobić? Odstawić do warsztatu nie-fiata i rozliczać się bezgotówkowo?

Myślę że to jest najlepsze.

> Nie wiem czy auto nie będzie potem jeździć krzywo, choć uszkodzenia nie
> są na pierwszy rzut oka jakieś bardzo fatalne.

W Seicento z tyłu jest solidna belka do której zamontowane jest całe
tylne zawieszenie. Więc jeżeli nie było uderzenia bezpośrednio w koło,
to raczej tam nic się nie przestawiło tak żeby samochód miał jeździć krzywo.
Jeżeli belka by się skrzywiła, to jakakolwiek naprawa tego samochodu
byłaby zupełnie nieopłacalna.

> Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
> rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra bo do tego czasu mogę na
> kwitku jeździć, dowodu nie mam ze względu na lampę. Co radzicie? Z tego
> co słysze to autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
> znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka z ulicy co takie
> samochody robi.

Ta szkoda całkowita na krawędzi której balansuje to jest ściema.
Równie dobrze po przebiciu opony wartej 500zł, ubezpieczyciel może
powiedzieć że to szkoda całkowita, bo przed szkodą samochód wart
100.000zł, po szkodzie 99.900zł, więc szkoda całkowita i 100zł do wypłaty ;)




Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 22:28:36 - Michał Gut

nic dodac nic ujac

ja punciaka z 2004 robilem w aso bo mnei likwidatorka wpienila.
wystawili wycene na ok 1900 brutto. wkurzylem sie nie na wycene a na
podejscie do mnie przez compense.
oddalem do aso, zrobili fakture na 4000 bez kilku złotych plus wzialem
zastepczy z aso (prowadze dzialalnosc wiec bez problemu odzyskam kase za
to).

ani przez chwile nie zaluje.




Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-23 22:31:26 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 22:15, Tomasz Pyra wrote:
> Masz prawo do naprawy która kosztować będzie nawet 100% wartości
> samochodu przed szkodą.

Rzecz w tym ze 100% wartości samochodu przed szkodą to zapewne netto z
jakiegoś tajnego katalogu cen z przyszłosci :/

> Kit o szkodzie całkowitej gdzie będą chcieli dać Ci za to tyle że nawet
> na zderzak z lakierowaniem nie wystarczy jest obliczony na klienta który
> weźmie te kilka stów, spuści głowę i będzie się z tym bujał sam.

Wiem, ja nie jestem takim klientem ;)

> W Seicento z tyłu jest solidna belka do której zamontowane jest całe
> tylne zawieszenie. Więc jeżeli nie było uderzenia bezpośrednio w koło,
> to raczej tam nic się nie przestawiło tak żeby samochód miał jeździć
> krzywo.

Nie uderzyło w koło. Uderzyło w okolice prawej lampy. Nawet nie wiem
(ciemno jest) czy podłoga odkształcona. Jeździ prosto i nic nie wyczuwam
innego niz było. Nawet klapę udało się przy mocniejszym przyp.. zamknąć
na zamek.

> Ta szkoda całkowita na krawędzi której balansuje to jest ściema.

OK. Przemyśle to. Skladaniam się coraz bardziej za warsztatem nie-Fiata
z bezgotówkową naprawą.



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzj

2010-11-23 23:05:43 - Karol


Użytkownik Sebastian Biały napisał w wiadomości
news:ichbrg$lc5$1@news.onet.pl...
> On 2010-11-23 22:15, Tomasz Pyra wrote:
>> Masz prawo do naprawy która kosztować będzie nawet 100% wartości
>> samochodu przed szkodą.
>
> Rzecz w tym ze 100% wartości samochodu przed szkodą to zapewne netto z
> jakiegoś tajnego katalogu cen z przyszłosci :/
>
Nie żaden tajny katoalog tylko zrobia wycene w infoekspercie, którą
dostaniesz do ręki (albo mailem) I do tej wartości możesz auto naprawić.
Maja obowiązek zapłacić za taka naprawę.





Re: Wjechano mi w dup? - musz? szybko podj?c decyzj

2010-11-23 23:13:25 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 23:05, Karol wrote:
>> Rzecz w tym ze 100% warto?ci samochodu przed szkod? to zapewne netto z
>> jakiego? tajnego katalogu cen z przysz?osci :/

> Nie ?aden tajny katoalog tylko zrobia wycene w infoekspercie

A on jest publicznie dostępny? Znaczy mogę, np. w tej chwili wycenić autko?



Re: Wjechano mi w dup? - musz? szybko podj?c decyzj

2010-11-29 17:54:21 - radekp@konto.pl

Tue, 23 Nov 2010 23:13:25 +0100, w , Sebastian Biały
napisał(-a):

> > Nie ?aden tajny katoalog tylko zrobia wycene w infoekspercie
>
> A on jest publicznie dostępny? Znaczy mogę, np. w tej chwili wycenić autko?

Są w necie jakieś wyceniarki, być może darmowe, być może trzeba wysłać jakiegoś
sms-a.

Ale rzeczoznawca doda/odejmie za przebieg, rysy, wyposażenie, więc będzie to
wycena inna (+- 5%?).




Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-24 08:28:44 - huri_khan

Dnia Tue, 23 Nov 2010 20:33:10 +0100, Sebastian Biały napisał(a):
> Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
> rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra bo do tego czasu mogę na
> kwitku jeździć, dowodu nie mam ze względu na lampę. Co radzicie? Z tego
> co słysze to autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
> znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka z ulicy co takie
> samochody robi.

Jeżeli potrzebujesz samochodu to oddaj do warsztatu i niech rozliczają się
bezgotówkowo. Ty do czasu naprawy możesz sobie wynająć samochód zastępczy
za który zapłaci ubezpieczyciel. Pamiętaj tylko że klasa samochodu musi być
porównywalna z twoim.

Natomiast jeżeli nie potrzebujesz samochodu lub masz inny to jedź do
warsztatu (najlepiej kilku) zapytać się ile będzie kosztować naprawa i
poczekaj na wycenę od ubezpieczyciela wtedy zobaczysz czy brać kasę i
naprawiać samemu lub sprzedać resztki samochodu, czy rozliczać się
bezgotówkowo i nieprzejmować się niczym.


--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY] [Cruze 1,8 LT]



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-24 18:54:59 - Sebastian Biały

On 2010-11-24 08:28, huri_khan wrote:
> Jeżeli potrzebujesz samochodu to oddaj do warsztatu i niech rozliczają się
> bezgotówkowo. Ty do czasu naprawy możesz sobie wynająć samochód zastępczy
> za który zapłaci ubezpieczyciel. Pamiętaj tylko że klasa samochodu musi być
> porównywalna z twoim.

Autko w warsztacie samochód zastępczy jest.

Swoją droga to Siena 1999 vs moje Seicento 2002. Nie wiem czy to ta sama
klasa. Manetka kierunkowskazu identyczna ;)

Musze teraz skrobnąć uzasadnienie do PZU (nie, nie ma tu ściemy,
naprawdę mam rzeczywista potrzebę). Ma ktoś wzor?



Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-11-29 23:37:59 - Tomasz Pyra

W dniu 2010-11-24 08:28, huri_khan pisze:
> Dnia Tue, 23 Nov 2010 20:33:10 +0100, Sebastian Biały napisał(a):
>> Poza kwitkiem od policji jeszcze nic nie załatwialem, więc mam wolną
>> rekę. Niestety podjąc decyzję musze do jutra bo do tego czasu mogę na
>> kwitku jeździć, dowodu nie mam ze względu na lampę. Co radzicie? Z tego
>> co słysze to autko balansuje na krawędzi szkody całkowitej pomimo
>> znikomych szkód, ale to opinia przybłakanego człowieka z ulicy co takie
>> samochody robi.
>
> Jeżeli potrzebujesz samochodu to oddaj do warsztatu i niech rozliczają się
> bezgotówkowo. Ty do czasu naprawy możesz sobie wynająć samochód zastępczy
> za który zapłaci ubezpieczyciel. Pamiętaj tylko że klasa samochodu musi być
> porównywalna z twoim.

A jak to jest z samochodem zastępczym w przypadku gdy koszt naprawy jest
porównywalny z wartością samochodu?

Bo przykładowo - samochód przed szkodą wart 5000zł.
Naprawa kosztuje 4700zł, a wynajęcie samochodu na czas naprawy 600zł.

Poszkodowany dostanie 5000zł czy 5300zł?




Re: Wjechano mi w dupę - muszę szybko podjąc decyzję

2010-12-02 14:25:37 - szymo

Oh! :)



Re: Wjechano mi w dup? - musz? szybko podj?c decyzj?

2010-11-24 00:15:02 - Sebastian Biały

On 2010-11-23 23:16, Sylwester Kwiatkowski wrote:
> po przyje?dzie policji, dmucha?e? ???

Ja nie jechałem. Żona jechała. Nie dmuchała, ale nie wykluczam że
sprawca dmuchal, coś tam z nim intensywnie i dlugo robili w samochodzie.



Re: Wjechano mi w dupe - musze szybko podj?c decyzje

2010-11-24 01:01:00 - Sebastian Biały

On 2010-11-24 00:22, Sylwester Kwiatkowski wrote:
>> Ja nie jecha?em. ?ona jecha?a. Nie dmucha?a, ale nie wykluczam ?e sprawca
>> dmuchal, co? tam z nim intensywnie i dlugo robili w samochodzie.
> pewnie dmucha?, ale dobrze wiedzie? ?e kierowca pokrzywdzonego nie dyma? ...
> btw. pewnie pasa?er da? czasu na imprezie, heh ? :)

a) nie pije.

b) naprawde nie ma tu żadnych podtekstów. Zwykły powrót z roboty.



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS