Mam taki problem.
Mieszkam w budynku wielorodzinnym. W tych budynkach rury centralnego
ogrzewania idą pionem i w poszczególnych mieszkaniach się odgałęziają
do grzejników.
Jedna z tych rur pionowych zasilających (bardziej ciepła) na przejsciu
pomiędzy mną a sąsiadem z piętra wyżej wydaje bardzo dziwne odgłosy.
Rury przechodzą przez kondygnację w jakims płaszczu.
Dzieję sie tak że słychac jakby pstrykanie cos takiego jakby
powstawały pomiedzy rura a tym płaszczem jakies naprężenia które
odpuszczaja i wydają te odgłosy. Dzieje się to w dośc regularnych
odstępach czasu i jest bardzo ale to bardzo denerwujące zwłaszcza w
nocy.
Próbowałem pomiędzy dwie pionowe rury tą zasilającą i powrotna wstawić
jakis klin aby tą która wydaje te odgłosy odsunąć od tego płaszcza.
Jest to oczywiście dośc trudnebo te rury są dość sztywne. Pomaga na
chwilę i znowu się zaczyna.

Poradzcie co z tym zrobić?

A... tych odgłosów nie ma w lecie jak rury są zimne.

?
> Poradzcie co z tym zrobić?

Zacząć od rozmowy z sąsiadem. Mógł nieświadomie zablokować luz pomiędzy rurą CO a rurą osłonową i to tarcie doprowadza do skokowej pracy którą odczuwasz jako stuki.

Ciężko zastać sąsiada więc raczej sie z nim nie skontaktuje, a inna
propozycja rozwiązania?

Ciężko zastać sąsiada więc raczej sie z nim nie skontaktuje, a inna
propozycja rozwiązania?


nasmarować?

Bogdan

Dnia 12-11-2010 o 06:03:04 slawek7 napisał(a):

> Mam taki problem.
> Mieszkam w budynku wielorodzinnym. W tych budynkach rury centralnego
> ogrzewania idą pionem i w poszczególnych mieszkaniach się odgałęziają
> do grzejników.
> Jedna z tych rur pionowych zasilających (bardziej ciepła) na przejsciu
> pomiędzy mną a sąsiadem z piętra wyżej wydaje bardzo dziwne odgłosy.
> Rury przechodzą przez kondygnację w jakims płaszczu.
> Dzieję sie tak że słychac jakby pstrykanie cos takiego jakby
> powstawały pomiedzy rura a tym płaszczem jakies naprężenia które
> odpuszczaja i wydają te odgłosy. Dzieje się to w dośc regularnych
> odstępach czasu i jest bardzo ale to bardzo denerwujące zwłaszcza w
> nocy.
Normalne, rury sie rozszerzają i kurczą, kiedyś jak nie było zaworów
termostatycznych to tego efektu nie było bo rury jednakowo grzały, teraz
jak sie zawory w pionie pozamykają to pion stygnie i sie kurczy, jak sie
otworzą
to zaczyna grzać i sie rozszerza.
Te płaszcze jak je nazwałeś to rury osłonowe aby przy przejściu przez
strop
rura miała luz, prawdopodobnie sie tam dostał gruz, śmieci i są mielone,
najepiej spróbować wyczyścić tę osłonę i trochę nasmarować rurę aby miała
poślizg. Ja mieszkałem w 9pietrowym na 1 piętrze i też to miałem, niestety
niewiele się da z tym zrobić.

--
Pozdr
JanuszK

janusz_kk1 wrote:
> Dnia 12-11-2010 o 06:03:04 slawek7 napisał(a):
>
>> Mam taki problem.
>> Mieszkam w budynku wielorodzinnym. W tych budynkach rury centralnego
>> ogrzewania idą pionem i w poszczególnych mieszkaniach się odgałęziają
>> do grzejników.
>> Jedna z tych rur pionowych zasilających (bardziej ciepła) na
>> przejsciu pomiędzy mną a sąsiadem z piętra wyżej wydaje bardzo
>> dziwne odgłosy. Rury przechodzą przez kondygnację w jakims
>> płaszczu. Dzieję sie tak że słychac jakby pstrykanie cos takiego jakby
>> powstawały pomiedzy rura a tym płaszczem jakies naprężenia które
>> odpuszczaja i wydają te odgłosy. Dzieje się to w dośc regularnych
>> odstępach czasu i jest bardzo ale to bardzo denerwujące zwłaszcza w
>> nocy.
> Normalne, rury sie rozszerzają i kurczą, kiedyś jak nie było zaworów
> termostatycznych to tego efektu nie było bo rury jednakowo grzały,

dokładniej nie wina zaworów tylko automatyki pogodowej z węźle :)

> teraz jak sie zawory w pionie pozamykają to pion stygnie i sie
> kurczy, jak sie otworzą
> to zaczyna grzać i sie rozszerza.
> Te płaszcze jak je nazwałeś to rury osłonowe aby przy przejściu
> przez strop
> rura miała luz, prawdopodobnie sie tam dostał gruz, śmieci i są
> mielone, najepiej spróbować wyczyścić tę osłonę i trochę nasmarować
> rurę aby miała poślizg. Ja mieszkałem w 9pietrowym na 1 piętrze i też
> to miałem, niestety niewiele się da z tym zrobić.

przy długich pionach zmiany długości sa dość znaczne i piony w każdym bloku
strzelają podczas zmian temperatury. Trzeba sie przyzwyczaić.

Czyli oprócz denerwujących odgłosów nic nie powinno sie tez stać.
Wiecie, ja sie troche obawialem ze jak to tak strzela to może sie np
przetrzeć?
A jakbym spróbował tą rurę odsunąc jedną od drugiej np poprzez jakąś
dzwignię tzn wkładam pomiędzy rury jakis pręt, lekko poruszę tą rurą i
włoże np klin, który oddali tą rure od tego plaszcza.
Czy ma to sens?

Użytkownik slawek7 napisał w wiadomości
news:032a2360-5dba-4bfe-a6d9-a94014e2e97d@o15g2000prh.googlegroups.com...
>Czyli oprócz denerwujących odgłosów nic nie powinno sie tez stać.
>Wiecie, ja sie troche obawialem ze jak to tak strzela to może sie np
>przetrzeć?
>A jakbym spróbował tą rurę odsunąc jedną od drugiej np poprzez jakąś
>dzwignię tzn wkładam pomiędzy rury jakis pręt, lekko poruszę tą rurą i
>włoże np klin, który oddali tą rure od tego plaszcza.
>Czy ma to sens?

Jak mieszkałem w bloku to też trzeszczały. W końcu żona wepchała tam jakieś
szmatki i rury bezszelestnie mogły sobie podróżować. Można tez spróbować
wypełnić pianką tylko uważaj żeby nie wypłynęła sąsiadowi na suficie.
Uzgodnij z nim wcześniej takie działania.

Marek

Problem jest od drugiej strony. Mi strzela przy suficie.

slawek7 napisal w wiadomosci
> Problem jest od drugiej strony. Mi strzela przy suficie.

a sasiadowi przy podlodze.
od jego strony wpuscic troche oleju silikonowego i powtarzac zabieg co kilka
lat.

Bogdan

Dnia 12-11-2010 o 09:43:45 Marek Dyjor napisał(a):

> janusz_kk1 wrote:
>> Dnia 12-11-2010 o 06:03:04 slawek7 napisał(a):
>>
>>> Mam taki problem.
>>> Mieszkam w budynku wielorodzinnym. W tych budynkach rury centralnego
>>> ogrzewania idą pionem i w poszczególnych mieszkaniach się odgałęziają
>>> do grzejników.
>>> Jedna z tych rur pionowych zasilających (bardziej ciepła) na
>>> przejsciu pomiędzy mną a sąsiadem z piętra wyżej wydaje bardzo
>>> dziwne odgłosy. Rury przechodzą przez kondygnację w jakims
>>> płaszczu. Dzieję sie tak że słychac jakby pstrykanie cos takiego
>>> jakby
>>> powstawały pomiedzy rura a tym płaszczem jakies naprężenia które
>>> odpuszczaja i wydają te odgłosy. Dzieje się to w dośc regularnych
>>> odstępach czasu i jest bardzo ale to bardzo denerwujące zwłaszcza w
>>> nocy.
>> Normalne, rury sie rozszerzają i kurczą, kiedyś jak nie było zaworów
>> termostatycznych to tego efektu nie było bo rury jednakowo grzały,
>
> dokładniej nie wina zaworów tylko automatyki pogodowej z węźle :)
Myślisz że to one bardziej? też się zastanawiałem co bardziej wpływa
na temp wody, przepływ czy pogodówka. Jak obserwowałem to zjawisko
u siebie to działo sie to najczęściej późnym wieczorem.
--
Pozdr
JanuszK