Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

hk Data ostatniej zmiany: 2010-11-19 13:00:08

Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-05 06:34:24 - hk

Mam mury od piwnic 2,6m do obsypania - jeden na całą wysokość pod taras,
reszta różnie (działka ma spadek). Chcę sypać piasek przy ścianach na
~40-50cm (mam drenaż przy ścianie, właśnie nad nim ten piasek) a dalej
glinę z wykopu. I nie mam czym zagęszczać (robię wszystko sam, ręcznie
łopatą i taczką, w soboty, w tygodniu jest już ciemno jak wychodzę z
roboty - jakiegoś skoczka bym musiał wynajmować, a nie opłaca się na
cały dzień jak będę nim ubijał góra godzinę na koniec dnia)
Pytanie brzmi - jak bardzo może osiadać nie ubity grunt? Nie będę robił
(na pewno nie od razu, może za kilka lat) kostki itp., mam zamiar przy
ścianie obsypać żwirem, a dalej rzucić jakieś płytki chodnikowe betonowe
- i reszta trawa.
I drugie pytanie(a): mam głęboki wjazd do garażu w piwnicy. Murarze w
świetle wjazdu nie położyli na ławę nawet pierwszej warstwy bloczków
betonowych (papę tylko przykryłem folią) i teraz zastanawiam się jak
zrobić wjazd. Chciałbym bramę segmentową, więc cała grubość muru (38cm)
będzie na zewnątrz i teoretycznie powinna mieć spadek - czyli na
pierwszej warstwie bloczków powinienem nadlać cement ze spadkiem. Ale że
nie chcę robić w piwnicy grubej podłogi (tylko na ok. 1 bloczek ~14cm)
więc tego cementu musi być minimalna grubość - ile??? Nad warstwą żwiru
w opasce drenażu (jest przy samej ścianie) chciałbym położyć folię,
kratownicę z drutu i na to wylać beton, bo czytałem że pod kostką
powinno być utwardzone podłoże (a skoro poziom wjazdu będzie ok. 14cm
nad ławą i kiedyś chcę tam dać kostkę (a tymczasem jakieś płytki
betonowe na warstwie piasku), to mam tylko kilka cm luzu dla tego
betonu na utwardzenie - czy wystarczy żeby się nie łamać pod ciężarem
kombiaka???
Jadąc dalej na zewnątrz - w odległości np. 0,5-1m od ściany chciałbym
rzucić jakiś odpływ liniowy, żeby woda płynąca wjazdem między murkami
oporowymi miała gdzie uciekać i wpływała mi do garażu. Są takie gotowe
ale nie wiem jak na nich zrobić spadek (myślałem, żeby do takiego
odpływu o szerokości ok. 3m podłączyć z jednej strony pełną rurę
drenarską - trochę mi zostało - i puścić ją kilkanaście metrów do
studzienki od drenażu (ostatniej, najniższej). Tylko jak zrobię spadek
to będę miał krzywy (nie w poziomie) wjazd - ale może 1-2cm na 3m to
żaden problem i niepotrzebnie się przejmuję?
I ostatnie pytanie - jak prawidłowo zrobić odpływ wody w garażu? Chodzi
o to, że piwnice nie mają kanalizacji i chciałbym wodę z roztopionego
śniegu (ale i z umywalki w kotłowni) wywalać rurą na zewnątrz. Nie
bezpośrednio do ziemi, ale do tej żółtej rury co poleciałaby od odpływu
liniowego przed wjazdem do garażu. Myślę, żeby przebić ścianę tuż nad
ławą, dać tam rurkę PCV 50 i na zewnątrz podłączyć się do żółtej pełnej
rury drenarskiej. Nie wiem tylko jak prawidłowo zrobić spadki podłogi
garażu, żeby woda spływała np. do kratek lub jakiegoś korytka - bo tu
właśnie znów mam problem jak na odpływie liniowym (zakładając że znajdę
jakieś płytkie - te zewnętrzne są za głębokie) zrobić spadek nie psując
podłogi??? Może lepiej dać ze cztery kratki o różnej głębokości
połączone rurkami PCV żeby woda miała spadek?
Czytałem, że podłoga garażu powinna mieć spadek na zewnątrz przy samych
drzwiach i tam odpływ - ale nie wiem czy wtedy będzie możliwość
zrobienia odpływu - łatwiej zrobić dwa odcinki po 5-6 metrów i odpływ
pomiędzy nimi niż ciągnąć 10m jednym ciągiem (z kotłowni do bramy
garażu) a szkoda mi dziurawić mur dwa razy



Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-05 14:25:59 - Tornad

> Mam mury od piwnic 2,6m do obsypania - jeden na całą wysokość pod taras,
> reszta różnie (działka ma spadek). Chcę sypać piasek przy ścianach na
> ~40-50cm (mam drenaż przy ścianie, właśnie nad nim ten piasek) a dalej
> glinę z wykopu. I nie mam czym zagęszczać (robię wszystko sam, ręcznie
> łopatą i taczką, w soboty, w tygodniu jest już ciemno jak wychodzę z
> roboty - jakiegoś skoczka bym musiał wynajmować, a nie opłaca się na
> cały dzień jak będę nim ubijał góra godzinę na koniec dnia)
> Pytanie brzmi - jak bardzo może osiadać nie ubity grunt? Nie będę robił
> (na pewno nie od razu, moĹźe za kilka lat) kostki itp., mam zamiar przy
> ścianie obsypać żwirem, a dalej rzucić jakieś płytki chodnikowe
betonowe
> - i reszta trawa.

Ogolnie dobrze kombinujesz; ja byl to robil podobnie.
Jesli do obsypki stosujesz piasek to wystarczy na nim tkanina, geowloknina
polozona tylko od gory. Grunt spoisty zageszcza sie dobrze recznie pod
warunkiem, ze ma wilgotnosc optymalna, taka aby w czasie zageszczania jakies
przesuszone grudy ulegaly latwemu rozdrobnieniu ale nie za duza aby grunt nie
uginal sie. No i bardzo cienkimi warstewkami rzedu 5 cm. Niedogeszczenie
spowoduje po paru latach pewne niewielkie obnizenie, rzedu paru cm; jesli
powierzchnie masz docelowo formowac po paru latach to nie powinno byc problemu.

Ja bym jednak forowal zasypanie tego wykopu gruntem sypkim do wiekszej
wysokosci rzedu 20-30 cm nizszej od projektowanej powierzchni. Piasek znacznie
lepiej sie zageszcza a co najwazniejsze on jest dobra izolacja termiczna
scian. Nie piszesz nic o ew. ociepleniu scian i posadzki, zatem byloby to z
tych wzgledow korzystne. Latem bedziesz mial w garazu o wiele suszej, woda z
powietrza nie bedzie sie w upalne dni wykraplac na scianach a auto rdzsewiec.
A i parcie piasku na sciany w porownaniu z gruntem spoistym, bedzie znaczaco
mniejsze.

> I drugie pytanie(a): mam głęboki wjazd do garażu w piwnicy. Murarze w
> świetle wjazdu nie położyli na ławę nawet pierwszej warstwy bloczków
> betonowych (papę tylko przykryłem folią) i teraz zastanawiam się jak
> zrobić wjazd. Chciałbym bramę segmentową, więc cała grubość muru
(38cm)
> będzie na zewnątrz i teoretycznie powinna mieć spadek - czyli na
> pierwszej warstwie bloczków powinienem nadlać cement ze spadkiem. Ale że
> nie chcę robić w piwnicy grubej podłogi (tylko na ok. 1 bloczek ~14cm)
> więc tego cementu musi być minimalna grubość - ile???

Dobrze projektujesz aby plyte w garazu wylac na warstwie zwiru, uformowanego z
grubsza juz w spadku. Ale 'zwiru', ktory jest cieplejszy a nie piasku czy
pospolki. Zwir ma jednakowe ziarna. I on sie trudno zageszcza, praktycznie
wcale. Wystarczy go uklepac, polozyc jakas folie, zazbroic i gesta mase
betonowa zawibrowac albo przynajmniej dobrze recznie ubijac tak aby w czasie
zacierania byla na calej grubosci odczuwalnie uplastyczniona. Wtedy wystarczy
plyta 8 gora 10 cm, w minimalnym, rzedu pol cm na metr ale spadku w kierunku
wjazdu. Oczywiscie nie zapomnij o tej rurze z kotlowni.

Nad warstwą żwiru
> w opasce drenażu (jest przy samej ścianie) chciałbym położyć folię,
> kratownicę z drutu i na to wylać beton, bo czytałem że pod kostką
> powinno być utwardzone podłoże (a skoro poziom wjazdu będzie ok. 14cm
> nad ławą i kiedyś chcę tam dać kostkę (a tymczasem jakieś płytki
> betonowe na warstwie piasku), to mam tylko kilka cm luzu dla tego
> betonu na utwardzenie - czy wystarczy żeby się nie łamać pod ciężarem
> kombiaka???

Wystarczy pod warunkiem wczesniejszego rownie dobrze zageszczonego wokol i
nad tym drenem piasku czy pospolki. Ja bym ew. zastosowal rure o sciankach
rzedu 4 mm rure PCV nawiercona glownie po bokach na wzor rur cienkosciennych,
cienkim wiertlem, jest to z godzine roboty ale bedzie to trwale na wieki.

> Jadąc dalej na zewnątrz - w odległości np. 0,5-1m od ściany chciałbym
> rzucić jakiś odpływ liniowy, żeby woda płynąca wjazdem między murkami
> oporowymi miała gdzie uciekać i wpływała mi do garażu. Są takie gotowe
> ale nie wiem jak na nich zrobić spadek (myślałem, żeby do takiego
> odpływu o szerokości ok. 3m podłączyć z jednej strony pełną rurę
> drenarską - trochę mi zostało - i puścić ją kilkanaście metrów do
> studzienki od drenażu (ostatniej, najniższej). Tylko jak zrobię spadek
> to będę miał krzywy (nie w poziomie) wjazd - ale może 1-2cm na 3m to
> żaden problem i niepotrzebnie się przejmuję?
Bardzo dobry i wrecz konieczny pomysl. Z tym, ze tej rury, tzn. z tego
korytka liniowego nie nalezy w zadnym wypadku podlaczac do drenazu opaskowego.
Tam bedzie zbierac sie bloto, liscie i inne takie co mogloby doprowadzic do
zakolmatowania drenarzu opskowego wokol scian.

Spadek rzedu tez pol cm na metr jest wystarczajacy; nawet jak tego spadku nie
bedzie to woda i tak przecie sobie odplynie byleby rura odprowadzajaca wode do
studzienki byla w spadku. Ja instalowalem te gotowe, zakratkowane od gory
korytka w spadku rzedu pol cala na cztery stopy i tego praktycznie nie widac
zatem nie jest to problem. Z tym, ze ulozylem te krotkie, laczace sie w calosc
ksztaltki, na tez zazbrojonym wzdluz pasku betonowym. To skutecznie
zabezpiecza przed ew. klawiszowaniem elementow tego scieku.

> I ostatnie pytanie - jak prawidłowo zrobić odpływ wody w garażu? Chodzi
> o to, że piwnice nie mają kanalizacji i chciałbym wodę z roztopionego
> śniegu (ale i z umywalki w kotłowni) wywalać rurą na zewnątrz. Nie
> bezpośrednio do ziemi, ale do tej żółtej rury co poleciałaby od
odpływu
> liniowego przed wjazdem do garażu. Myślę, żeby przebić ścianę tuż
nad
> ławą, dać tam rurkę PCV 50 i na zewnątrz podłączyć się do żółtej
pełnej
> rury drenarskiej. Nie wiem tylko jak prawidłowo zrobić spadki podłogi
> garażu, żeby woda spływała np. do kratek lub jakiegoś korytka - bo tu
> właśnie znów mam problem jak na odpływie liniowym (zakładając że
znajdę
> jakieś płytkie - te zewnętrzne są za głębokie) zrobić spadek nie
psując
> podłogi??? Może lepiej dać ze cztery kratki o różnej głębokości
> połączone rurkami PCV żeby woda miała spadek?
> Czytałem, że podłoga garażu powinna mieć spadek na zewnątrz przy
samych
> drzwiach i tam odpływ - ale nie wiem czy wtedy będzie możliwość
> zrobienia odpływu - łatwiej zrobić dwa odcinki po 5-6 metrów i odpływ
> pomiędzy nimi niż ciągnąć 10m jednym ciągiem (z kotłowni do bramy
> garażu) a szkoda mi dziurawić mur dwa razy

Ja bym sie nie pieprzyl z czterema kratkami, zrob normalnie jak piszesz; maly
ale spadek w kierunku drzwi z ew. mozliwoscia splywania tej duzej ilosci
wody do tego drenarzu liniowego czyli korytka na zewnatrz. Jakies garby na
wjezdzie do garazu nie sa mile widziane.
Aby woda splynela szybko to spadek musialby byc o wiele wiekszy. Przy malym
spadku ona bedzie miala tylko tendencje do splywania, praktycznie wczesniej
wsiaknie w beto i pozniej wyschnie wyschnie niz splynie.
W tym wypadku wazna jest powierzchnia betonu. Czesto robi sie tzw.
przypalanke; po uformowaniu segmentu powierzchni betonu, przez sitko posypuje
sie ja czystym cementem i powtornie zaciera. Wtedy ta warstwa powierzchniowa
ma mniejsza wodochlonnosc, woda mniej wsiaka w beton. Dobry fachowiec
zastosuje byc moze jakis srodek uszczelniajacy do betonu tak aby po zalaniu
woda z topniejacego sniegu woda nie wsiakala lecz powoli ale splywala w
kierunku wjazdu.
Ta rura do kotlowni fi 50 wystarczy zwlaszcza, ze po ew. kiedys jej przytkaniu
istnieje mozliwosc jej przetkania od strony tego scieku liniowego po
odkreceniu z niego kratek.

Powodzenia
Tornad

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl



Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-05 20:07:01 - hk

W dniu 2010-11-05 14:25, Tornad pisze:
......

Ty mnie Tornad chwalisz, że dobrze myślę, ale ja napisałem coś zupełnie
na odwrót :)

To może jeszcze raz napiszę:

Działka ma spadek z prawej na lewą (duży ok. 1,5m) i z przodu na tył
(mniejszy ok. 1m) Dom mam taki, że patrząc od ulicy po lewej stronie
jest garaż a dalej (za nim) kotłownia.

Drenaż mam dookoła, rury już zasypane żwirem do wysokości izolacji
poziomej ława-ściana. Drenaż ma dwie studzienki z rury karbowanej fi300
na przekątnej domu. Nad żwir chcę dawać piasek najtańszy. W górę od
140cm do 280cm (zależy jaki gdzie spadek mam). Więc ten drenaż będzie
1,6-2,8m pod ziemią, za wyjątkiem wjazdu do garażu oczywiście.

Obsypka ścian - 40-50cm piachu, ściany pomalowałem od zewnątrz
dysperbitem, na to kleję styrodur 8 cm (na razie jedną warstwę w pionie,
60cm bo bardzo kiepsko się trzyma, część wręcz ma zamiar odpaść - ale
mówią że piach dociśnie - to chcę sypać ten piach). Na samej górze
miałem sypać znowu żwir.

Ponieważ wjazd do garażu jest ostro w ziemię (murki oporowe będą jedna
strona 1,6m a druga 2,8m) i wjazd na poziomie ław, to cała woda z
podwórza będzie mi płynąć prosto w drzwi - dlatego chcę przed drzwiami
od zewnątrz dać jakiś odpływ liniowy. Ale będzie musiał być nisko
wkopany (niżej niż wjazd) i gdzieś muszę z niego wodę wyrzucać - jedyne
co mi przyszło do głowy to dać kolejną pełną rurę bezpośrednio nad tę
drenarską. I podłączyć ją do studzienki niższej, do której na razie
wchodzą dwie rury drenarskie i z której wychodzi trzecia rura - pełna,
do odprowadzania wody daleko na dół działki. Liczę na to, że woda sprzed
garażu poleci do studzienki a ze studzienki daleko na działkę.
Ta rura z odpływu liniowego siłą rzeczy też będzie głęboko (1,6m) pod
ziemią i bez możliwości dostępu, ale jakby co to na ewentualne liście
dałbym siatkę we wlocie, a przepłukiwać można ją szlaufem i syf spłynie
do studzienki.

No i bałem się że skoro kawałek wjazdu do garażu między tym odpływem
liniowym a progiem będzie nad żwirem na cieniutkim betonie to mi się
załamie pod ciężarem auta. Ale skoro mówisz że nie - to ok.

Tylko teraz garaż. Garaż - wszyscy to piszą - ma mieć podłogę ze
spadkiem do bramę wjazdowej. Ale czemu? - przecież woda będzie chciała
wypłynąć i jak nie będzie przy nich kratki/odpływu to zaleje drzwi od
wewnątrz, w zimie przy wjeździe będzie zimniej więc może przy progu
zamarzać. Jak zrobię drugi odpływ WEWNĄTRZ garażu (wzdłuż wjazdu i
drzwi, albo środkiem ze spadkiem W STRONĘ wjazdu) to mam wodę przy
samych drzwiach - a gdzie ją wyrzucić na zewnątrz? W ziemię tam gdzie
drenaż przed garażem? Nie będzie zamarzała mi w rurze? Przecież tam
grunt będzie na głębokości 20-30 cm przemarzał??? I zimno rurą będzie szło.
To może przez boczną ścianę domu? Za murkiem oporowym to już będzie
głębokość półtora metra i woda z tej strony nie powinna zamarzać od
zimnego gruntu. Tyle że do tak poprowadzonego odpływu (znaczy co się
kończy przy samej bramie garażowej) muszę ciągnąć rurkę od umywalki w
kotłowni przez jakieś 8m. To mi się wymagany spadek + średnica rury
zrówna z planowaną grubością posadzki (planuję 14cm w tym może troszkę
styropianu). Aha - garaż nie ma na razie chudziaka ani izolacji - ot
glina jest, na nią mam chudziak wylać na wiosnę i zaizolować - a dopiero
później będę myśleć nad podłogą. Ale przecież nie zejdę z tymi
odwodnieniami poniżej izolacji ław, bo bym ujście musiał wiercić w ławie
fundamentowej pod izolacją poziomą.

Tymczasem robiąc spadek OD bramy garażu w stronę kotłowni mam dwa spadki
po 4m i w połowie chciałem przebić się przez boczną ścianę na zewnątrz i
podłączyć pod tę dodatkową rurę co by zbierała wodę z odpływu liniowego
sprzed garażu.

I dlatego nie wiem gdzie się przebijać przez ścianę boczną domu - przy
bramie garażu czy raczej bliżej kotłowni. Dziur nie chce głupio porobić
a przebić się chciałem już jutro, żeby rzucić rurkę przez ścianę,
podłączyć ją na zewnątrz do żółtej rury drenarskiej i rurę zasypać na te
pół metra ziemią żeby coś mi przytrzymało styrodur przy murze...

No chyba, że rzucę rurę drenarską, przysypię ją piaskiem, a dziury będę
wiercił na wiosnę - w sumie pół metra na metr piachu mogę wybrać...



Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-18 14:47:16 - shaman

W dniu 2010-11-05 14:25, Tornad pisze:
>> Mam mury od piwnic 2,6m do obsypania - jeden na caĹ?Ä? wysokoĹ?Ä? pod taras,
>> reszta róşnie (dziaĹ?ka ma spadek). ChcÄ? sypaÄ? piasek przy Ĺ?cianach na
>> ~40-50cm (mam drenaĹź przy Ĺ?cianie, wĹ?aĹ?nie nad nim ten piasek) a dalej
>> glinÄ? z wykopu. I nie mam czym zagÄ?szczaÄ? (robiÄ? wszystko sam, rÄ?cznie
>
> Ogolnie dobrze kombinujesz; ja byl to robil podobnie.

to może ja się podłączę.. nie mam drenażu (nie mam gdzie odprowadzić z
niego wody), a cały grunt do głębokości posadowienia (i niżej) to
generalnie glina z kamieniami. Na ścianach piwnicy jest izolacja
bitumiczna (Izobud WM) i na to XPS 8cm. Myślałem, żeby się tą gliną z
wykopu okleić obsypując bezpośrednio styrodur. Czy takie rozwiązanie
jest akceptowalne czy zupełnie błędne?

Dodam, że okap dachu wystaje poza obrys ścian około 1m w rzucie
poziomym, działka ma duży spad (około 2,5m / 40m), ściany docelowo
obsypię powyżej poziomu terenu i jeśli trzeba będzie to wykonam jakieś
odwodnienie liniowe.

Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.

PZDR
Shaman



Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-18 14:49:43 - Adam Szendzielorz

On 18 Lis, 14:47, shaman wrote:

> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.

IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
zrobisz sobie mokra fose dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
dobrze :)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-18 15:07:55 - shaman

W dniu 2010-11-18 14:49, Adam Szendzielorz pisze:
> On 18 Lis, 14:47, shaman wrote:
>
>> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.
>
> IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
> ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
> zrobisz sobie mokra fose dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
> drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
> dobrze :)
> pozdr.

dzięki Adam - takich słów potrzebowałem :)

PZDR
Shaman



Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-19 00:13:55 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik shaman napisał:
> W dniu 2010-11-18 14:49, Adam Szendzielorz pisze:
>> On 18 Lis, 14:47, shaman wrote:
>>
>>> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.
>>
>> IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
>> ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
>> zrobisz sobie mokra fose dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
>> drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
>> dobrze :)
>> pozdr.
>
> dzięki Adam - takich słów potrzebowałem :)

Zwróć tylko uwagę na to że glina (zwłaszcza kamienista) jest wyjątkowo
trudna do zagęszczania - to nie piaseczek który wystarczy wibratorem
pogłaskać, glinę, żeby od razu stanowić barierę przeciwwodną i żeby
latami nie siadała trzeba naprawdę uczciwie uklepać - jak sam nie
przypilnujesz to zostawią ci jamy powietrza i w miarę dopływu wody
będzie siadało i siadało, końca nie doczekasz.

--
Darek




Re: Obsypywanie ścian zewnętrznych i wjazd do garażu

2010-11-19 13:00:08 - shaman

W dniu 2010-11-19 00:13, Dariusz K. Ładziak pisze:
> Użytkownik shaman napisał:
>> W dniu 2010-11-18 14:49, Adam Szendzielorz pisze:
>>> On 18 Lis, 14:47, shaman wrote:
>>>
>>>> Pytanie brzmi czy mogę zasypać kamienistą gliną z wykopów.
>>>
>>> IMHO tak - jak nie masz drenazu to wrecz powinienes tam dac grunt
>>> ktory wody nie przepuszcza. Piaski i inne przepuszczalne spowoduja ze
>>> zrobisz sobie mokra fose dookola domu. Drenaz -> piasek, brak
>>> drenazu (i piwnic) -> glina. Tak wszyscy moi znajomi robili i maja
>>> dobrze :)
>>> pozdr.
>>
>> dzięki Adam - takich słów potrzebowałem :)
>
> Zwróć tylko uwagę na to że glina (zwłaszcza kamienista) jest wyjątkowo
> trudna do zagęszczania - to nie piaseczek który wystarczy wibratorem
> pogłaskać, glinę, żeby od razu stanowić barierę przeciwwodną i żeby
> latami nie siadała trzeba naprawdę uczciwie uklepać - jak sam nie
> przypilnujesz to zostawią ci jamy powietrza i w miarę dopływu wody
> będzie siadało i siadało, końca nie doczekasz.
>

A niech sobie siada - nie planuję niczego co było by szczególnie
wrażliwe na osiadanie gruntu. Jeszcze co najmniej ze 2 (może i 4) zimy
postoi zanim zacznę kombinować z tarasem. Taras planuję drewniany na
regulowanych słupkach. Życie pewnie zweryfikuje moje plany :)

PZDR
Shaman



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS