dwa moje nietypowe rozwiazania :)

Andrzej Lawa Data ostatniej zmiany: 2010-11-18 21:31:56

dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 09:11:52 - Andrzej Lawa

Ave!

Wychodzi na to, że dwa zastosowane przeze mnie rozwiązania są
praktycznie niespotykane... a może ktoś ma/widział coś podobnego?

Albo jest w stanie powiedzieć, dlaczego więcej osób tego nie stosuje -
pomijając bezwładność i tkwienie w tradycji? ;)

Pierwsze rozwiązanie: bramo-furtka.

Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem po
środku (brama dwuskrzydłowa).

Za zrobiłem sobie bramo-furtkę w ten sposób: słupek -> skrzydło 1,5m
robiące za furtkę a z drugiej strony _łamane_ skrzydło bramy 2x1,5m.
Skrzydła to konstrukcja ramowa - sam zrobiłem z desek (notabene
szalunkowych, tylko elegancko odpicowanych) i siatki ogrodzeniowej, ale
jak ktoś chciałby metalową, to też można przecież tak pospawać.

Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...

Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.

Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).

Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
jestem z nich zadowolony, także ze względu na stabilność oświetlenia,
niezależnie od drobnych wahnięć napięcia).

Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane gniazdka,
sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
awarii/zagubienia.




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 10:05:39 - Jan Werbinski

Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4ce38e67$1@news.home.net.pl...
> Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej

Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki Petzla,
zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze jednak są
czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk. Niekiedy używam
ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia remontując
instalację.

> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).

Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie widzę
różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.

> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
> długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale

Trupie światło?

> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane gniazdka,
> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
> awarii/zagubienia.

Strasznie się boisz ciemności.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 10:16:25 - Andrzej Lawa

W dniu 17.11.2010 10:05, Jan Werbinski pisze:

>> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
>> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
>> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
>
> Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
> Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki
> Petzla, zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze

No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
Ale u normalnych ludzi raczej nie.

> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.

Tak, chodzenie na codzień w czołówce to bardzo wygodne rozwiązanie. A
jakie twarzowe!

> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
> remontując instalację.

Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.

>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
>
> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.

Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.

>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
>> długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
>
> Trupie światło?

Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub po
naszemu ciepła barwa światła.

>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane gniazdka,
>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>> awarii/zagubienia.
>
> Strasznie się boisz ciemności.
>

W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
lampką na czole.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 10:30:45 - Jan Werbinski

Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4ce39d88$1@news.home.net.pl...
>W dniu 17.11.2010 10:05, Jan Werbinski pisze:
>
>>> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
>>> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
>>> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
>>
>> Ja trafiam po ciemku do najbliższej latarki. Nawet w bezksiężycową noc.
>> Zawsze gdzieś się walają źródła światła takie jak komórki, czołówki
>> Petzla, zapałki, monitory komputerowe pod UPS, świeczki. Najlepsze
>
> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
> Ale u normalnych ludzi raczej nie.

Nie palą się świeczki.

>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
>
> Tak, chodzenie na codzień w czołówce to bardzo wygodne rozwiązanie. A
> jakie twarzowe!

Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki. Braki
prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście godzin kiedy
jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...

>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>> remontując instalację.
>
> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.

A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.

>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
>>
>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>
> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.

ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
>>> długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
>>
>> Trupie światło?
>
> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub po
> naszemu ciepła barwa światła.

Tak wiem.

>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane gniazdka,
>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>>> awarii/zagubienia.
>>
>> Strasznie się boisz ciemności.
>>
>
> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
> lampką na czole.

Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni do
oświetlenia. Ja tak mam.


Jeszcze Cię zacytuję:

> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.

Buhahahaha!!!
:-D

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 11:34:28 - Andrzej Lawa

W dniu 17.11.2010 10:30, Jan Werbinski pisze:

>> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
>> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
>
> Nie palą się świeczki.

Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.

>>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
>>
>> Tak, chodzenie na codzień w czołówce to bardzo wygodne rozwiązanie. A
>> jakie twarzowe!
>
> Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.

A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.

> Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście

Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
kosztem.

> godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...

Automatyczny?

>>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
>>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>>> remontując instalację.
>>
>> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej instalacji.
>
> A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.

Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
buduje, są niepotrzebne.

>>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
>>>> jak
>>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
>>>> muchy...).
>>>
>>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>>
>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
>
> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.

>>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się świeci
>>>> długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna, ale
>>>
>>> Trupie światło?
>>
>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub po
>> naszemu ciepła barwa światła.
>
> Tak wiem.

Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...

>>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane gniazdka,
>>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>>>> awarii/zagubienia.
>>>
>>> Strasznie się boisz ciemności.
>>>
>>
>> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
>> lampką na czole.
>
> Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
> do oświetlenia. Ja tak mam.

Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
gołych przewodach luzem.

> Jeszcze Cię zacytuję:
>
>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to halogeny.
>
> Buhahahaha!!!
> :-D

To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 11:44:31 - Jan Werbinski

Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4ce3afd2$1@news.home.net.pl...
>W dniu 17.11.2010 10:30, Jan Werbinski pisze:
>
>>> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
>>> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
>>
>> Nie palą się świeczki.
>
> Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.

Pisałem o świeczkach.
Ale nie pisałem, że się palą.
Nie zrozumiałeś, bo jesteś mniej pojętny.

>>>> jednak są czołówki, bo dają bardzo dobre światło i nie zajmują rąk.
>>>
>>> Tak, chodzenie na codzień w czołówce to bardzo wygodne rozwiązanie. A
>>> jakie twarzowe!
>>
>> Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.
>
> A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.

Ja też nie muszę, bo brak prądu zdarza się bardzo rzadko.

>> Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście
>
> Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
> kosztem.

Żadna uciążliwość dla mnie.

>> godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...
>
> Automatyczny?

Nie potrzebuję. Za rzadko się zdarzają wyłączenia, żeby się opłacał.

>>>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe światło.
>>>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>>>> remontując instalację.
>>>
>>> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej
>>> instalacji.
>>
>> A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.
>
> Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
> buduje, są niepotrzebne.

Nie wiem skąd ten wniosek? Znowu czegoś nie zrozumiałeś? Ja mam wszystko
legalne.

>>>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
>>>>> jak
>>>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
>>>>> muchy...).
>>>>
>>>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>>>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>>>
>>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
>>> halogeny.
>>
>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>
> I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
> innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.

ROTFL

>>>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
>>>>> świeci
>>>>> długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych zastosowań
>>>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena bolesna,
>>>>> ale
>>>>
>>>> Trupie światło?
>>>
>>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub po
>>> naszemu ciepła barwa światła.
>>
>> Tak wiem.
>
> Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...

Pierwsze żarówki LED były trupie. Ty dopiero odkryłeś tą technologię...

>>>>> Zaś zdalne sterowanie (konkretnie: radiowo sterowane gniazdka,
>>>>> sprzedawane w kompletach 3 gniazdka + 1 pilot po jakieś 60zł) daje mi
>>>>> wygodę (włącznie z możliwością włączania oświetlenia przed wejściem do
>>>>> domu i po wyjściu z niego) i zdjęło mi z głowy konieczność ciągnięcia
>>>>> przewodów do normalnych wyłączników i planowania ich rozmieszczenia.
>>>>> Kilka kompletów dało mi dostateczny zapas pilotów na wypadek ich
>>>>> awarii/zagubienia.
>>>>
>>>> Strasznie się boisz ciemności.
>>>>
>>>
>>> W odróżnieniu od ciebie nie lubię chodzić po omacku czy permanentnie z
>>> lampką na czole.
>>
>> Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
>> do oświetlenia. Ja tak mam.
>
> Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
> wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
> przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
> w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
> gołych przewodach luzem.

Ja też nie mieszkam w bloku i mam napowietrzną linię. Rekord braku prądu, to
2 doby.

>> Jeszcze Cię zacytuję:
>>
>>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
>>> halogeny.
>>
>> Buhahahaha!!!
>> :-D
>
> To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?

Będziesz się bawił w słówka? Daj se siana...

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:48:11 - Andrzej Lawa

W dniu 17.11.2010 11:44, Jan Werbinski pisze:

>>>> No tak, u ciebie może permanentnie się świecą ekrany i palą świeczki.
>>>> Ale u normalnych ludzi raczej nie.
>>>
>>> Nie palą się świeczki.
>>
>> Pisałeś o świeczkach. I o monitorach.
>
> Pisałem o świeczkach.
> Ale nie pisałem, że się palą.

Zgaszone świeczki w niczym nie pomogą - trzeba je najpierw znaleźć i
zapalić. A często bywa tak, że jak się już te świeczki porozstawia i
pozapala - zasilanie wraca.

> Nie zrozumiałeś, bo jesteś mniej pojętny.

Ty nie zrozumiałeś, jaki cel ma UPS w oświetleniu - to nie jest
rozwiązanie na długi brak prądu, tylko żeby nie błądzić po omacku i
nerwowo szukać zapałek, świeczek czy latarek.

[ciach]

>>> Gdybyś umiał czytać, to zrozumiałbyś że trafiam po ciemku do czołówki.
>>
>> A ja nie muszę do niczego trafiać w poszukiwaniu awaryjnego oświetlenia.
>
> Ja też nie muszę, bo brak prądu zdarza się bardzo rzadko.

W mojej okolicy niestety przy każdej większej burzy. Tak to jest, jak
się mieszka poza miastem w domku, a nie w bloku.

>>> Braki prądu to kilkadziesiąt godzin/rok. Z czego tylko kilkanaście
>>
>> Zawsze to pewna uciążliwość, której można zaradzić na prawdę minimalnym
>> kosztem.
>
> Żadna uciążliwość dla mnie.

Dla ciebie uciążliwością może nawet nie być wychodek poza domem.

>>> godzin kiedy jest ciemno i nie śpię. Aha, mam agregat...
>>
>> Automatyczny?
>
> Nie potrzebuję. Za rzadko się zdarzają wyłączenia, żeby się opłacał.

Więc nie na temat.

>>>>> Niekiedy używam ich w piwnicy i wtedy zapominam zapalić zwykłe
>>>>> światło.
>>>>> Dlatego nie widziałem sensu zwiększenia niezawodności oświetlenia
>>>>> remontując instalację.
>>>>
>>>> Nie piszę o remoncie ale o budowie nowego domu, czyli o nowej
>>>> instalacji.
>>>
>>> A ja odnoszę się do niepotrzebnie niezawodnej instalacji oświetleniowej.
>>
>> Wiesz, dla ciebie legalność budowy czy własność ziemi, na której się
>> buduje, są niepotrzebne.
>
> Nie wiem skąd ten wniosek? Znowu czegoś nie zrozumiałeś? Ja mam wszystko
> legalne.

Ty tak twierdzisz. Ale promowałeś budowanie nielegalne (te slumsy na
terenach PODów).

>>>>>> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem,
>>>>>> jak
>>>>>> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
>>>>>> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
>>>>>> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak
>>>>>> muchy...).
>>>>>
>>>>> Bo nie padają. Mam na korytarzu zwykłe żarówki i energooszczędne. Nie
>>>>> widzę różnicy w komforcie ani żywotności, która liczy się w latach.
>>>>
>>>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
>>>> halogeny.
>>>
>>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>>> ROTFL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
>>
>> I co się rżysz, ignorancie? Poza klasycznymi i halogenowymi żarówkami
>> innych nie ma - nic innego nie ma żarnika.
>
> ROTFL

Zaśmiała się kobyła i zdechła.

>>>>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
>>>>>> świeci
>>>>>> długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym przesądom
>>>>>> zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do innych
>>>>>> zastosowań
>>>>>> halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane czujnikiem ruchu) oraz
>>>>>> diodowe reflektorki (te z trzema diodami dużej mocy - cena
>>>>>> bolesna, ale
>>>>>
>>>>> Trupie światło?
>>>>
>>>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub po
>>>> naszemu ciepła barwa światła.
>>>
>>> Tak wiem.
>>
>> Dopiero teraz, skoro narzekasz na trupie światło...
>
> Pierwsze żarówki LED były trupie. Ty dopiero odkryłeś tą technologię...

Pierwsze to były czerwone :-P

Ale to, że ty jesteś ignorantem i znasz tylko technologię sprzed paru
lat, a nie aktualną, nie wpływa na instalacje na terenie całego kraju -
nie ty je robisz.

[ciach]

>>> Myślałeś np nad przyłączem energetycznym? Możesz użyć prądu z elektrowni
>>> do oświetlenia. Ja tak mam.
>>
>> Szkoda, że rozumu nie możesz sobie kupić - przestałbyś brednie
>> wypisywać. Przyłącze mam, ale czasami zdarzają się zaniki. Zwłaszcza
>> przy okazji burzy - tak to niestety jest, jak się nie mieszka w bloku i
>> w okolicy sporo linii jeszcze jest napowietrznych - i to często na
>> gołych przewodach luzem.
>
> Ja też nie mieszkam w bloku i mam napowietrzną linię. Rekord braku
> prądu, to 2 doby.

No, ale tobie to nie przeszkadza. Dopiero po dwóch miesiącach coś byś
zauważył ;->

>>> Jeszcze Cię zacytuję:
>>>
>>>> Pisałem o świetlówkach kompaktowych. Żarówki energooszczędne to
>>>> halogeny.
>>>
>>> Buhahahaha!!!
>>> :-D
>>
>> To jakie jeszcze masz żarówki ignorancie, hmm?
>
> Będziesz się bawił w słówka? Daj se siana...
>

Mogę dać siana tobie, ośle.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 10:36:19 - Marek P.

>>> Moje konkretne rozwiązanie: świetlówki kompaktowe tam, gdzie się
>>> świeci długo i ogólnie (głównie na zewnątrz - wbrew różnym
>>> przesądom zaeksperymentowałem i zima im nie zaszkodziła), a do
>>> innych zastosowań halogeny (światło zewnętrzne/wiata zapalane
>>> czujnikiem ruchu) oraz diodowe reflektorki (te z trzema diodami
>>> dużej mocy - cena bolesna, ale
>>
>> Trupie światło?
>
> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub
> po naszemu ciepła barwa światła.

Jakie firmy/modele wybieracie aby nie rozżażały się długo i miały pełną moc
po włączeniu. Chcę coś takiego zastosować przy wejściu z detektoerm ruchu i
włacznikiem czasowym ale moje modele zanim się rozżażą już gasą.





Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 11:27:23 - Andrzej Lawa

W dniu 17.11.2010 10:36, Marek P. pisze:

>> Trzeba umieć czytać i wybierać te, co mają napisane warm white lub
>> po naszemu ciepła barwa światła.
>
> Jakie firmy/modele wybieracie aby nie rozżażały się długo i miały pełną moc
> po włączeniu. Chcę coś takiego zastosować przy wejściu z detektoerm ruchu i
> włacznikiem czasowym ale moje modele zanim się rozżażą już gasą.

Jak pisałem - do takich zastosowań się nie nadają. Do detektora
podłączam halogeny.




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 10:37:55 - Michał Gut

1.
mam brame w której skrzydle jest furtka. minus - jak ktos wyzszy albo slepy
to przyladuje glowa. ja sie mieszcze (175cm na oko) spokojnie z zapasem.
Dzieki temu mam wieksze swiatlo bramy. Nastepna brama bedzie przesuwana i
bez furtki - a przynajmniej nie planuję jej na tym etapie. Jedynie
przewodowy włącznik do bramy gdzieś w jej poblizu zeby mozna bylo wyjsc bez
kluczy:)
nad metodą powrotu muszę się zastanowic:P
ale chyba zrobie sobie albo keypad na hasło albo moze jakąś zbliżeniówkę...
nie wiem sie obacy
2. na schody najlepsze są ledy. Ja zamontowalem kinkiet 3xGU10, wsadzilem
ledowe zaroweczki i pali sie 24h/d




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 11:39:39 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 10:37, Michał Gut
wrote:
> 1.
> mam brame w której skrzydle jest furtka. minus - jak ktos wyzszy albo slepy
> to przyladuje glowa. ja sie mieszcze (175cm na oko) spokojnie z zapasem.
> Dzieki temu mam wieksze swiatlo bramy. Nastepna brama bedzie przesuwana i
> bez furtki - a przynajmniej nie planuję jej na tym etapie. Jedynie

Ja tez zaluje ze zrobilem wogole te glupia furtke! Za zaoszczedzony
jeden slupek klinkierowy + furtke mialbym brame przesuwna nie 4, a
6mb. Pilot mam czterokanalowy - jeden to otwieranie bramy na maksa,
drugi to otwieranie bramy do furtki (otwiera sie tylko 1,5m), trzeci
i czwarty to otwieranie dwoch bram garazowych. Jakos z szybka decyzje
podjelismy o tej furtce bo tak wszyscy maja :)

> przewodowy włącznik do bramy gdzieś w jej poblizu zeby mozna bylo wyjsc bez
> kluczy:)
> nad metodą powrotu muszę się zastanowic:P
> ale chyba zrobie sobie albo keypad na hasło albo moze jakąś zbliżeniówkę...
> nie wiem sie obacy

Ja mam na slupku z obu jego stron (zew i wew) zamek szyfrowy z
czytnikiem rfid:

allegro.pl/zamek-szyfrowy-szyfrator-karta-zblizeniowa-rfid-i1318374920.html

Fajna sprawa - otwieram nim zarowno brame jak i elektrozaczep w
furtce :) Musze sobie dokupic naklejke RFID i walnac na komorke -
komorke mam zawsze przy sobie wiec to jeszcze wygodniejszy sposob niz
wklepywanie kodu :-) Towar made in china ale moge polecic - calosc
zalana jakas zywica, obudowa dosc solidna, przewidziany kanalik
usuwajacy skropliny, uszczelki. Tylko denerwuje mnie podswietlenie -
dziala non stop, w nocy swieci dosc mocno i moze zachecac roznych
meneli do wykonania dzialania o charakterze destrukcyjnym ;-))
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 11:51:08 - tarnus

Użytkownik Adam Szendzielorz napisał w wiadomości
news:92111037-2999-432c-b57c-9a5978144658@n30g2000vbb.googlegroups.com...
On 17 Lis, 10:37, Michał Gut

>Ja tez zaluje ze zrobilem wogole te glupia furtke! Za zaoszczedzony
>jeden slupek klinkierowy + furtke mialbym brame przesuwna nie 4, a
>6mb. Pilot mam czterokanalowy - jeden to otwieranie bramy na maksa,
>drugi to otwieranie bramy do furtki (otwiera sie tylko 1,5m), trzeci
>i czwarty to otwieranie dwoch bram garazowych. Jakos z szybka decyzje
>podjelismy o tej furtce bo tak wszyscy maja :)

Ależ o czym wydyskutujecie? A co jak prądu zabraknie to będziesz jak
złodziej przez ogrodzenie skakał? A jak będziesz wracał z imprezy w stroju
wieczorowym albo nie daj co twoja pani w sukni wieczorowej będzie musiała
skakać bo ty nawalony na tylnej kanapie lezysz? Przecież choćby po to
właśnie
aby dostac się do mechanizmu otwierania i zwolnić blokadę, ręcznie bramę
otworzyć potrzebna jest ta furtka.
Druga sprawa to kwestia kultury i poszanowania gości. Ja do domu
nie odważyłbym się wpuszczać gości przez bramę jak do jakiejś fabryki no
tylko
wtedy chyba gdy chcą wjechać autem.
Furtka więc ma być i już.

Marek.




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:03:07 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 11:51, tarnus wrote:
> U ytkownik Adam Szendzielorz napisa w wiadomo cinews:92111037-2999-432c-b57c-9a5978144658@n30g2000vbb.googlegroups.com...
> On 17 Lis, 10:37, Micha Gut

> Ale o czym wydyskutujecie? A co jak pr du zabraknie to b dziesz jak
> z odziej przez ogrodzenie skaka ? A jak b dziesz wraca z imprezy w stroju
> wieczorowym albo nie daj co twoja pani w sukni wieczorowej b dzie musia a
> skaka bo ty nawalony na tylnej kanapie lezysz? Przecie cho by po to
> w a nie
> aby dostac si do mechanizmu otwierania i zwolni blokad , r cznie bram
> otworzy potrzebna jest ta furtka.

Ale ja mam furtke na elektrozaczep... Bez klamek... ;-)
Wieeeccc ?? ;-)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:19:58 - tarnus

Uzytkownik Adam Szendzielorz napisal w wiadomosci
news:7bb74a56-def3-44ab-9cac-b59362357646@y23g2000yqd.googlegroups.com...
> On 17 Lis, 11:51, tarnus wrote:
>> U ytkownik Adam Szendzielorz napisa w wiadomo
>> cinews:92111037-2999-432c-b57c-9a5978144658@n30g2000vbb.googlegroups.com...
>> On 17 Lis, 10:37, Micha Gut
>
>> Ale o czym wydyskutujecie? A co jak pr du zabraknie to b dziesz jak
>> z odziej przez ogrodzenie skaka ? A jak b dziesz wraca z imprezy w stroju
>> wieczorowym albo nie daj co twoja pani w sukni wieczorowej b dzie musia a
>> skaka bo ty nawalony na tylnej kanapie lezysz? Przecie cho by po to
>> w a nie
>> aby dostac si do mechanizmu otwierania i zwolni blokad , r cznie bram
>> otworzy potrzebna jest ta furtka.
>
> Ale ja mam furtke na elektrozaczep... Bez klamek... ;-)
> Wieeeccc ?? ;-)

Do furtki bez klamek daje sie zamki z tzw. dzwignia. Ja taki zamek
mam, z wkladka Yale i z obu stron nie ma klamek a otwieram bramke
kluczem.
Ty zrobiles sobie furtke byle jak to i masz problem.


Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:35:55 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 12:19, tarnus wrote:

> Do furtki bez klamek daje sie zamki z tzw. dzwignia. Ja taki zamek
> mam,  z wkladka Yale i z obu stron nie ma klamek a otwieram bramke
> kluczem.
> Ty zrobiles sobie furtke byle jak to i masz problem.

U mnie tez zamek pociaga ten.. nie wiem jak sie to nazywa, ale
cybant od klamki. I tez moge w ten sposob wejsc do srodka.

Tylko ze ja nie po to zamontowalem zamek szyfrowy zeby chodzic z
kluczem ;-) Wole sobie malego UPSka podpiac pod zamek szyfrowy +
elektrozaczep i spokoj. Tam prady sa takie ze byle UPS za dwie stowy
wytrzyma przynajmniej parenascie godzin :) Nie widze problemu.
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:52:07 - tarnus

Uzytkownik Adam Szendzielorz napisal w wiadomosci
news:8ddaeebe-571e-466e-9922-07dcd21190f5@j2g2000yqf.googlegroups.com...
On 17 Lis, 12:19, tarnus wrote:

>U mnie tez zamek pociaga ten.. nie wiem jak sie to nazywa, ale
>cybant od klamki. I tez moge w ten sposob wejsc do srodka.

No nic o tym nei wspomniales.

>Tylko ze ja nie po to zamontowalem zamek szyfrowy zeby chodzic z
>kluczem ;-) Wole sobie malego UPSka podpiac pod zamek szyfrowy +
>elektrozaczep i spokoj. Tam prady sa takie ze byle UPS za dwie stowy
>wytrzyma przynajmniej parenascie godzin :) Nie widze problemu.

Ja podchodze do tego nieco inaczej. Pilota do otwierania bramy wjazdowej
oraz garazowej mam przy dupie zawsze tak samo jak dwa klucze do drzwi
wejsciowych do domu. Jeden dodatkowy klucz do bramki nie zrobi mi róznicy
a jezeli juz mialby tak ciazyc to mozna zostawic u sasiadki :)
Jak wyjezdzam na dluzej to wszystko co zbedne w domu wylaczam z pradu,
bramke i brame zamykam na klucz i mam pewnosc ze zlodziejowi trudniej bedzie
przerz to wejsc na posesje. Oczywiscie jak bedzie chcial to przeskoczy ale
czesto
jest tak ze na bezczelnego wjezdzaja autem, laduja sobie lup i spokojnie
wyjezdzaja.
Inna sprawa jest fakt ze zmniejszam ryzyko awarii podczas mojej nieobecnosci
bo
urzadzenie jest po prostu wylaczone.
Co do UPSa to jasne ze nie ma problemu, mozna podlaczyc ale UPS jak to UPS,
ma okreslony czas pracy awaryjnej no i kosztuje. Trzeba wymieniac akumulator
a trzymanie go ciagle pod napieciem zwieksza zuzycie pradu. Dochodzimy do
takiej
sytuacji ze na kazda przypadlosc pasowalo by miec UPSa. Sporo UPSów to spory
koszt inwestycji i eksploatacji a jeden duzy centralny rodzi inne dodatkowe
problemy.


Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 13:14:42 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 12:52, tarnus wrote:

> >U mnie tez zamek pociaga ten.. nie wiem jak sie to nazywa, ale
> >cybant od klamki. I tez moge w ten sposob wejsc do srodka.
>
> No nic o tym nei wspomniales.

A bo ja wogole klucze z tej furtki gdzies rzucilem i o nich
zapomnialem :)

> Ja podchodze do tego nieco inaczej. Pilota do otwierania bramy wjazdowej
> oraz garazowej mam przy dupie zawsze tak samo jak dwa klucze do drzwi
> wejsciowych do domu. Jeden dodatkowy klucz do bramki nie zrobi mi r znicy

Oj zrobi - w razie zgubienia musisz wymienic zamek i dorobic wszystkim
nowe klucze. Zgubiony pilot to tez problem bo stowke na nowy trzeba
wydac. Ja pilota mam tylko w aucie (+ jeden w kuchni do otwierania
gosciom bramy / furtki :-) bo domofonu jeszcze sie nie dorobilem ;-) W
ten sposob nie musze nosic ze soba pilota i klucza :) Czesto robiac
cos chocby na podworku przy aucie przechodzi sasiad i chcemy pogadac i
co -> mam wracac do domu po klucz (czy tam zeby z domofonu mu
otworzyc) ? ;) Ide na zakupy na nogach do pobliskiego sklepu i
zapomnialem kluczy - znowu sie wracac, sciagac buty, szukac klucza od
furtki.. Bezseeeensu ;)

> a jezeli juz mialby tak ciazyc to mozna zostawic u sasiadki :)

Gdyby rzeczywiscie zaszla u mnie awaryjna sytuacja to poprostu
przeskakuje nad ta furtka - jak bede dziadkiem albo awarie beda sie
zdarzaly czesto to przemysle sprawe. Poki co mieszkam tutaj juz rok
(bez miesiaca) i nie pamietam ani jednego zaniku pradu. Mam takie
szczescie ze podlaczony jestem z trafoka od pobliskiej cieplowni,
przylacz w calosci podziemny (od trafoka do mnie i dalej tez - dookola
nie ma zadnego slupa wiec musi to pod ziemia gdzies isc). Cieplownia
zapewne nie moglaby sobie pozwolic na jakies dluzsze awarie pradu
(zasila w ciepla wode dobre pare tysiecy osob) wiec przypuszczam ze
dla niej byl kiedystam projektowany jakis sensowny i malo awaryjny
przylacz :) Dlatego tez u mnie nie widze sensu odpalac awaryjne
oswietlenie, bo awarie zdarzaja sie wyjatkowo rzadko (nie mowie ze
wcale bo zawsze moze sie zdarzyc awaria - chocby trafoka szlak trafi
bo jakis bobr z nienacka przegryzie w nim jakis zwoj ;))))

> Jak wyjezdzam na dluzej to wszystko co zbedne w domu wylaczam z pradu,
> bramke i brame zamykam na klucz i mam pewnosc ze zlodziejowi trudniej bedzie
> przerz to wejsc na posesje. Oczywiscie jak bedzie chcial to przeskoczy ale
> czesto
> jest tak ze na bezczelnego wjezdzaja autem, laduja sobie lup i spokojnie
> wyjezdzaja.

No jak na dluzej wyjade to odnajde ten kluczyk i tez tak zrobie. Ale
na codzien to jest malo wygodne.

[...]
> sytuacji ze na kazda przypadlosc pasowalo by miec UPSa. Sporo UPS w to spory
> koszt inwestycji i eksploatacji a jeden duzy centralny rodzi inne dodatkowe
> problemy.

No racja - UPS to ostatecznosc. Choc do podtrzymywania elektrozaworu i
zamka szyfrowego naprawde wystarczy najtanszy UPS i maly zelowy
akumulatorek za 40-50 pln wymieniany raz na piec lat lub dluzej..
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 13:51:47 - tarnus

Uzytkownik Adam Szendzielorz napisal w wiadomosci
news:22bd15d9-e209-4a91-9e80-fc044ad9adc7@z19g2000yqb.googlegroups.com...
> A bo ja wogole klucze z tej furtki gdzies rzucilem i o nich
> zapomnialem :)

No dobra a drzwi do domu? Nie wierze ze takze otwierane na klawiature
lub inne takie cuda bo to jest zadne zabezpieczenie i zaden ubezpieczyciel
powazny
nie podpisze polisy.

> Oj zrobi - w razie zgubienia musisz wymienic zamek i dorobic wszystkim
> nowe klucze. Zgubiony pilot to tez problem bo stowke na nowy trzeba
> wydac.

Eee tam. Raz na 10 lat, chyba ze ktos chorobliwie roztargniony i gubi co
miesiac.

> Ja pilota mam tylko w aucie (+ jeden w kuchni do otwierania
> gosciom bramy / furtki :-) bo domofonu jeszcze sie nie dorobilem ;-) W
> ten sposob nie musze nosic ze soba pilota i klucza :) Czesto robiac
> cos chocby na podworku przy aucie przechodzi sasiad i chcemy pogadac i
> co -> mam wracac do domu po klucz (czy tam zeby z domofonu mu
> otworzyc) ? ;) Ide na zakupy na nogach do pobliskiego sklepu i
> zapomnialem kluczy - znowu sie wracac, sciagac buty, szukac klucza od
> furtki.. Bezseeeensu ;)

Ja tez mam pilota do bramy wjazdowej i caly czas raczej mam go przy dupie
ale jak wspomnialem klucze do drzwi wejsciowych domu i tak trzeba nosic
wiec spialem je z pilotem a dodatkowy jeden klucz do furtki nie stanowi
problemu. Domofon mam i jak sasiad z wizyta taka sobie pobajdurzyc
przy kosiarceto mu uchylam brame ale jak ten sasiad z wizyta oficjalna
z malzonka z wieczora to przyciskiem na domofonie otwieram mu
furtke i gosc szacowny wie ze jest traktowany z malzonka
z honorami a ja witam ich stojac w drzwiach.


>Mam takie szczescie ze podlaczony jestem z trafoka od pobliskiej cieplowni,
> przylacz w calosci podziemny (od trafoka do mnie i dalej tez - dookola
> nie ma zadnego slupa wiec musi to pod ziemia gdzies isc).

No to masz duzy plus z tym przylaczem ale u mnie niestety ale czesto nie
ma pradu, czasem 5 minut a czasem 5 godzin.
Kiedy wieje mocno albo jest burza to tez czesto nie ma pradu a jak przy tym
ulewa jeszcze a ja akurat wracam autem to nie mysle nawet o awaryjnym
otwieraniu recznie bramy tylko zostawiam auto na zewnatrz i wchodze przez
furtke.

> No racja - UPS to ostatecznosc. Choc do podtrzymywania elektrozaworu i
> zamka szyfrowego naprawde wystarczy najtanszy UPS i maly zelowy
> akumulatorek za 40-50 pln wymieniany raz na piec lat lub dluzej..

Chyba elektrozamka :) Ale wiadomo co masz na mysli
Ja mam UPSy w domu i wiem jakie jest upierdliwe utrzymywanie kazdego
z osobna. Jeden do solarów drugi do komputera w biurze a trzeci w
warsztacie.
Mam kiedys zamiar podlaczyc jeden wspólny ale na akumulatorach
zasadowych jakie mi wpadly w rece. Jest to smartups 1400 z pelnym sinusem.
Jednak nie mysle podlaczac do niego bramy wjazdowej czy garazowej bo
priorytetem
jest jak najdluzszy czas podtrzymania sterownika i pompy solarnej.


Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 14:58:32 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 13:51, tarnus wrote:

> No dobra a drzwi do domu? Nie wierze ze takze otwierane na klawiature
> lub inne takie cuda bo to jest zadne zabezpieczenie i zaden ubezpieczyciel
> powazny
> nie podpisze polisy.

Myslalem o tym ale kupilem drogie drzwi z porzadnymi zamkami i zal
przy nich dlubac. Takze owszem - drzwi do domu mam na klucz (dwa zamki
- jeden klucz). W praktyce nosze wiec tylko ten jeden klucz przy
sobie.

> Ja tez mam pilota do bramy wjazdowej i caly czas raczej mam go  przy dupie
> ale jak wspomnialem klucze do drzwi wejsciowych domu i tak trzeba nosic

No coz - kwestia przyzwyczajenia. Dla mnie noszenie pilota w kieszeni
byloby poprostu niewygodne (za duzo juz innych pierdol trzeba przy
sobie nosic). A z malzonka juz sie przyzwyczailismy do zamka
szyfrowego i nie zamienilibysmy tego nigdy w zyciu na dodatkowy klucz
- rozwiazanie sie poprostu sprawdza w praktyce i nie jest to tylko
dodatkowy bajer ktory wisi i do niczego nie sluzy.

> ale jak ten sasiad z wizyta oficjalna
> z malzonka z wieczora to przyciskiem na  domofonie otwieram mu
> furtke i gosc szacowny wie ze jest traktowany z malzonka
> z honorami a ja witam ich stojac w drzwiach.

Nadal nie rozumiem co byloby nie tak we wpuszczaniu kogos uchylajac
brame. Oczywiscie zakladamy wtedy sytuacje, ze brama uchyla sie na
1,5m i goscie wchodza na sciezke chodnikowa, nie na podjazd do garazu.
Bo posiadanie jednej bramy bez furtki nie oznacza przeciez, ze robimy
6m droge dojazdowa do garazu ;) Dla mnie to nawet wieksza kultura bo
drzwi otwieraja sie same i gosc nie musi sie silowac z furtka, nie
wiedzac czy pchac do srodka czy ciagnac do siebie ;) A dla mnie zaleta
w postaci szerokosci 6mb zamiast 4mb, przy dosc trudnym wjezdzie (z
gorki) i wyjezdzie (pod gorke) bylaby ogromna.

> > No racja - UPS to ostatecznosc. Choc do podtrzymywania elektrozaworu i
> > zamka szyfrowego naprawde wystarczy najtanszy UPS i maly zelowy
> > akumulatorek za 40-50 pln wymieniany raz na piec lat lub dluzej..
>
> Chyba elektrozamka :) Ale wiadomo co masz na mysli

Noooo elektrozaczepu chcialem napisac ;)) Za duzo tu ostatnio watkow o
hydraulice :P

> Ja mam UPSy w domu i wiem jakie jest upierdliwe utrzymywanie kazdego
> z osobna. Jeden do solarów drugi do komputera w biurze a trzeci w
> warsztacie.
> Mam kiedys zamiar podlaczyc jeden wspólny ale na akumulatorach
> zasadowych jakie mi wpadly w rece. Jest to smartups 1400 z pelnym sinusem..
> Jednak nie mysle podlaczac do niego bramy wjazdowej czy garazowej bo
> priorytetem
> jest jak najdluzszy czas podtrzymania sterownika i pompy solarnej.

Bramy tez nie mam zamiaru podlaczac ale elektrozaczep to 300mA przez 5
sekund, a zamek szyfrowy bieze gora 200mA. Tu nawet UPSa nie trzeba bo
to dziala na 12V - wystarczy byle akumulatorek - np. 7Ah z allegro za
30 pln + inteligentna ladowarka do niego za drugie tyle i mamy za 70
pln rozwiazany problem podtrzymania napiecia otwierania furtki, na
ponad dobe braku pradu - koszt takiego akumulatorka jest znikomy :)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 15:27:24 - tarnus

Uzytkownik Adam Szendzielorz napisal w wiadomosci
news:d67a06c3-0a31-4e81-abfa-57b6d7f148bb@e26g2000vbz.googlegroups.com...
On 17 Lis, 13:51, tarnus wrote:

>Nadal nie rozumiem co byloby nie tak we wpuszczaniu kogos uchylajac
>brame.

Mnie akurat sie to z deczka nie eleganckie wyglada.


> Oczywiscie zakladamy wtedy sytuacje, ze brama uchyla sie na
>1,5m i goscie wchodza na sciezke chodnikowa, nie na podjazd do garazu.

Tez mam funkcje w pilocie na otwarcie dla pieszych ale ja to uzywam dla mnie
lub mlody sobie otwiera gdy jezdzi z chlopakami na rowerach a nie chca co
chwile otwierac bramki która czasem przy wietrze sama sie zatrzasnie.

>Bo posiadanie jednej bramy bez furtki nie oznacza przeciez, ze robimy
>6m droge dojazdowa do garazu ;) Dla mnie to nawet wieksza kultura bo
>drzwi otwieraja sie same i gosc nie musi sie silowac z furtka, nie
>wiedzac czy pchac do srodka czy ciagnac do siebie ;) A dla mnie zaleta
>w postaci szerokosci 6mb zamiast 4mb, przy dosc trudnym wjezdzie (z
>gorki) i wyjezdzie (pod gorke) bylaby ogromna.

Zaleta owszem jest jak szeroka brame mamy ale brama na 6m to wiekszy
ciezar, trzeba by wiekszy wózek, byc moze naped no i nie wiem czy
zauwazyles to co ja, ze w mrozne dni kiedy slonce przyswieci na brame
to sie robi niezly banan bo tyl zimny a przód goracy i ja wygina. Zdarza mi
sie
bardzo rzadko ale jednak ze brama nie trafia w profil naprowadzajacy bo jest
wykrzywiona. Przy 6 metrach wygiecie zapewne sporo wieksze.

>Bramy tez nie mam zamiaru podlaczac ale elektrozaczep to 300mA przez 5
>sekund, a zamek szyfrowy bieze gora 200mA. Tu nawet UPSa nie trzeba bo
>to dziala na 12V - wystarczy byle akumulatorek - np. 7Ah z allegro za
>30 pln + inteligentna ladowarka do niego za drugie tyle i mamy za 70
>pln rozwiazany problem podtrzymania napiecia otwierania furtki, na
>ponad dobe braku pradu - koszt takiego akumulatorka jest znikomy :)

W sumie fakt...
Jak chcesz to ci sprzedam zamek na odcisk palca, breloczki,
karty i klawiature. Wszystko w jednym. Zarzadzasz osobami z panela
lub z komputera przez siec. Mozna podlaczyc kamerke i rejestrator
i kazde wejscie bedzie identyfikowane czy to wlasciwa osoba czy nie.

Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 15:36:17 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 15:27, tarnus wrote:

> >Nadal nie rozumiem co byloby nie tak we wpuszczaniu kogos uchylajac
> >brame.
>
> Mnie akurat sie to z deczka nie eleganckie wyglada.

Co jest bardziej eleganckie - otwarcie komus (niewazne, czy przez
automat, czy recznie) drzwi, czy jak se sam musi otworzyc? ;)

> Zaleta owszem jest jak szeroka brame mamy ale brama na 6m to wiekszy
> ciezar, trzeba by wiekszy w zek, byc moze naped no i nie wiem czy

No to jasne, brama bylaby drozsza. Ale mnie furtka kosztowala ponad
tysiak, a jeden klinkierowy slupek jakies 400 (mam szerokie na 2,5
cegly). Wiec byc moze drozsza brama i naped cenowo wyszlyby tak samo.

> zauwazyles to co ja, ze w mrozne dni kiedy slonce przyswieci na brame
> to sie robi niezly banan  bo tyl zimny a prz d goracy i ja wygina. Zdarza mi
> sie
> bardzo rzadko ale jednak ze brama nie trafia w profil naprowadzajacy bo jest
> wykrzywiona. Przy 6 metrach wygiecie zapewne sporo wieksze.

Oooo nigdy sie temu nie przygladalem ale rzeczywiscie raz mialem taka
sytuacje ze brama mi sie nie domknela bo nie trafila w profil.
Strzelilem drugi raz z pilota i poszlo ale rzeczywiscie cos bylo na
rzeczy - myslalem ze sie sruby poluzowaly i sie brama rozregulowala
ale pozniej juz problemu nie bylo i o sprawie zapomnialem :)

> Jak chcesz to ci sprzedam zamek na odcisk palca, breloczki,
> karty i klawiature. Wszystko w jednym. Zarzadzasz osobami z panela
> lub z komputera przez siec. Mozna podlaczyc kamerke i rejestrator
> i kazde wejscie bedzie identyfikowane czy to wlasciwa osoba czy nie.

Bardzo chetnie bym takie cos zamontowal ale nie chce rujnowac nowych
drzwi (i tracic gwarancje) :)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:05:48 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 11:51, tarnus wrote:

> Druga sprawa to kwestia kultury i poszanowania go ci. Ja do domu
> nie odwa y bym si wpuszcza go ci przez bram jak do jakiej fabryki no
> tylko
> wtedy chyba gdy chc wjecha autem.
> Furtka wi c ma by i ju .

Rodzina i znajomi znaja kod i sami sobie wchodza. Wszystkich
pozostalych moge wpuszczac spokojnie przez brame - jak kogos
szczegolnie szanujesz to mozesz wyjsc i osobiscie ta brame otworzyc i
nie widze w tym nic niekulturalnego :)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:26:15 - Michal Gut

> Rodzina i znajomi znaja kod i sami sobie wchodza. Wszystkich
> pozostalych moge wpuszczac spokojnie przez brame - jak kogos
> szczegolnie szanujesz to mozesz wyjsc i osobiscie ta brame otworzyc i
> nie widze w tym nic niekulturalnego :)
> pozdr.

nie marnuj czasu:) wyciagasz tylko trola lub chama z mojego kfa (nie
pamietam za co tam sie znalazl).




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:33:36 - tarnus

Uzytkownik Michal Gut napisal w
wiadomosci


> nie marnuj czasu:) wyciagasz tylko trola lub chama z mojego kfa (nie
> pamietam za co tam sie znalazl).

Glupek






Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:34:37 - shaman

W dniu 2010-11-17 12:05, Adam Szendzielorz pisze:
> On 17 Lis, 11:51, tarnus wrote:
>
>> Druga sprawa to kwestia kultury i poszanowania go ci. Ja do domu
>> nie odwa y bym si wpuszcza go ci przez bram jak do jakiej fabryki no
>> tylko
>> wtedy chyba gdy chc wjecha autem.
>> Furtka wi c ma by i ju .
>
> Rodzina i znajomi znaja kod i sami sobie wchodza. Wszystkich
> pozostalych moge wpuszczac spokojnie przez brame - jak kogos
> szczegolnie szanujesz to mozesz wyjsc i osobiscie ta brame otworzyc i
> nie widze w tym nic niekulturalnego :)
> pozdr.
>

dla mnie idealnym furtkopłotem jest coś takiego:
images23.fotosik.pl/116/9f85d85f2cacaad0.jpg

szkoda że nie widać jak wygląda brama - ale spodziewam się, że tak samo
jak furtka :)

PZDR
Shaman



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:39:25 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 12:34, shaman wrote:

> dla mnie idealnym furtkopłotem jest coś takiego:images23.fotosik.pl/116/9f85d85f2cacaad0.jpg
>
> szkoda że nie widać jak wygląda brama - ale spodziewam się, że tak samo
> jak furtka :)

No fajne. Dom bobi78 z forum muratora - tez mi sie podoba ;-) Tylko ze
u mnie by to nie przeszlo - zalezy w jakim rejonie mieszkasz. Ja mam
dosc blisko osiedla i na tylach stawiam siatke ocynk z drutu 4mm
wysoka na 2m zeby lajzy nie przeskakiwaly :)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:39:39 - tarnus

Użytkownik shaman napisał w wiadomości
news:ic0eeh$601$1@news.telbank.pl...

> dla mnie idealnym furtkopłotem jest coś takiego:
> images23.fotosik.pl/116/9f85d85f2cacaad0.jpg
>
> szkoda że nie widać jak wygląda brama - ale spodziewam się, że tak samo
> jak furtka :)


Jak dla mnie to wygląda to na jedną wielka niedoróbę.
Proporcje bramki, sztachetek do odstępu są także do kitu.
Siatka, mocowanie... Widać brak kultury montażu i estetyki.

Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:42:38 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 12:34, shaman wrote:

> dla mnie idealnym furtkopłotem jest coś takiego:images23.fotosik.pl/116/9f85d85f2cacaad0.jpg

Aaaaa no i zapomnialem o najwazniejszym - czyli o moim czworonoznym
koledze (szyna.civ.pl/hm/IMG_0382.JPG) ktory taki plotek nie
tyle przeskakuje bez problemu.. Dla niego to kilka zarypistyk patykow
do aportowania - a ze przymocowane do jakiejstam ramy to dla niego
zaden problem ;))) W lato chodzil po ogrodzie z dwumetrowa kantowka
6x6cm w pysku :D
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:44:03 - Adam Szendzielorz

On 17 Lis, 12:42, Adam Szendzielorz wrote:
> Dla niego to kilka zarypistyk

/edit/ -> zarypistyCH ;)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 13:27:08 - shaman

W dniu 2010-11-17 12:42, Adam Szendzielorz pisze:
> On 17 Lis, 12:34, shaman wrote:
>
>> dla mnie idealnym furtkopłotem jest coś takiego:images23.fotosik.pl/116/9f85d85f2cacaad0.jpg
>
> Aaaaa no i zapomnialem o najwazniejszym - czyli o moim czworonoznym
> koledze (szyna.civ.pl/hm/IMG_0382.JPG) ktory taki plotek nie
> tyle przeskakuje bez problemu.. Dla niego to kilka zarypistyk patykow
> do aportowania - a ze przymocowane do jakiejstam ramy to dla niego
> zaden problem ;))) W lato chodzil po ogrodzie z dwumetrowa kantowka
> 6x6cm w pysku :D

:) taaaak.. też o tym myślałem - ale to chyba jedyna wada tego płotu.

PZDR
Shaman




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:05:53 - shaman

W dniu 2010-11-17 11:51, tarnus pisze:
> Użytkownik Adam Szendzielorz napisał w
> wiadomości
> news:92111037-2999-432c-b57c-9a5978144658@n30g2000vbb.googlegroups.com...
> On 17 Lis, 10:37, Michał Gut
>
>> Ja tez zaluje ze zrobilem wogole te glupia furtke! Za zaoszczedzony
>> jeden slupek klinkierowy + furtke mialbym brame przesuwna nie 4, a
>> 6mb. Pilot mam czterokanalowy - jeden to otwieranie bramy na maksa,
>> drugi to otwieranie bramy do furtki (otwiera sie tylko 1,5m), trzeci
>> i czwarty to otwieranie dwoch bram garazowych. Jakos z szybka decyzje
>> podjelismy o tej furtce bo tak wszyscy maja :)
>
> Ależ o czym wydyskutujecie? A co jak prądu zabraknie to będziesz jak
> złodziej przez ogrodzenie skakał? A jak będziesz wracał z imprezy w stroju
> wieczorowym albo nie daj co twoja pani w sukni wieczorowej będzie musiała
> skakać bo ty nawalony na tylnej kanapie lezysz? Przecież choćby po to
> właśnie
> aby dostac się do mechanizmu otwierania i zwolnić blokadę, ręcznie bramę
> otworzyć potrzebna jest ta furtka.
> Druga sprawa to kwestia kultury i poszanowania gości. Ja do domu
> nie odważyłbym się wpuszczać gości przez bramę jak do jakiejś fabryki no
> tylko
> wtedy chyba gdy chcą wjechać autem.
> Furtka więc ma być i już.

Szukasz dziury w całym. Pomyśl, przecież dla kogoś, kto założył
zbliżeniówkę i każdego z domowników wyposażył w czip RFID wszczepiony
pod skórę przedramienia, oraz komplet pilotów do otwierania i włączania
wszystkiego wokół, to ukrycie w pobliskich krzakach korbki do awaryjnego
otwarcia bramy będzie pestką. ;P

PZDR
Shaman



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:06:24 - tarnus

Użytkownik shaman napisał w wiadomości
news:ic0coo$5gr$1@news.telbank.pl...

> Szukasz dziury w całym. Pomyśl, przecież dla kogoś, kto założył
> zbliżeniówkę i każdego z domowników wyposażył w czip RFID wszczepiony pod
> skórę przedramienia, oraz komplet pilotów do otwierania i włączania
> wszystkiego wokół, to ukrycie w pobliskich krzakach korbki do awaryjnego
> otwarcia bramy będzie pestką. ;P

Widziałeś ty chociaż raz mechanizm otwierania z bliska?
O jakie korbce ty piszesz? To wszystko jest po drugiej stronie ogrodzenia
i na dodatek w większości mechanizmów blokadę ręcznego otwierania
zamyka się kluczykiem po to aby jakiś złodziejaszek nie mógł wjechac
ci tak łatwo na posesję swoim autem i załadować wszystkie twoje dobra
na samochód i sobie spokojnie odjechać.

Marek





Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:29:33 - shaman

W dniu 2010-11-17 12:06, tarnus pisze:
> Użytkownik shaman napisał w wiadomości
> news:ic0coo$5gr$1@news.telbank.pl...
>
>> Szukasz dziury w całym. Pomyśl, przecież dla kogoś, kto założył
>> zbliżeniówkę i każdego z domowników wyposażył w czip RFID wszczepiony
>> pod skórę przedramienia, oraz komplet pilotów do otwierania i
>> włączania wszystkiego wokół, to ukrycie w pobliskich krzakach korbki
>> do awaryjnego otwarcia bramy będzie pestką. ;P
>
> Widziałeś ty chociaż raz mechanizm otwierania z bliska?
> O jakie korbce ty piszesz? To wszystko jest po drugiej stronie ogrodzenia
> i na dodatek w większości mechanizmów blokadę ręcznego otwierania
> zamyka się kluczykiem po to aby jakiś złodziejaszek nie mógł wjechac
> ci tak łatwo na posesję swoim autem i załadować wszystkie twoje dobra
> na samochód i sobie spokojnie odjechać.

Zawsze jesteś tak śmiertelnie poważny? :) Przecież mrugnąłem na końcu..

PZDR
Shaman




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:32:49 - tarnus

Użytkownik shaman napisał w wiadomości
news:ic0e52$5up$1@news.telbank.pl...

> Zawsze jesteś tak śmiertelnie poważny? :) Przecież mrugnąłem na końcu..

Temat jest powazny przecież a nie na żarty.

Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:42:08 - shaman

W dniu 2010-11-17 12:32, tarnus pisze:
> Użytkownik shaman napisał w wiadomości
> news:ic0e52$5up$1@news.telbank.pl...
>
>> Zawsze jesteś tak śmiertelnie poważny? :) Przecież mrugnąłem na końcu..
>
> Temat jest powazny przecież a nie na żarty.

Żarty z poważnych tematów są najśmieszniejsze. O ile się ma odpowiednio
pokręcone zwoje mózgowe :)

PZDR
Shaman



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:39:25 - Kris



Użytkownik tarnus napisał w wiadomości
news:4ce3b733$0$27035$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik shaman napisał w wiadomości
> news:ic0coo$5gr$1@news.telbank.pl...
>
> Widziałeś ty chociaż raz mechanizm otwierania z bliska?
> O jakie korbce ty piszesz? To wszystko jest po drugiej stronie ogrodzenia
> i na dodatek w większości mechanizmów blokadę ręcznego otwierania
> zamyka się kluczykiem po to aby jakiś złodziejaszek nie mógł wjechac
> ci tak łatwo na posesję swoim autem i załadować wszystkie twoje dobra
> na samochód i sobie spokojnie odjechać.

Aluzju nie poniał;)))))


--
Pozdrawiam

Krzysiek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:56:18 - tarnus

Użytkownik Kris napisał w wiadomości
news:ic0etf$gln$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik tarnus napisał w wiadomości
> news:4ce3b733$0$27035$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik shaman napisał w wiadomości
>> news:ic0coo$5gr$1@news.telbank.pl...
>>
>> Widziałeś ty chociaż raz mechanizm otwierania z bliska?
>> O jakie korbce ty piszesz? To wszystko jest po drugiej stronie ogrodzenia
>> i na dodatek w większości mechanizmów blokadę ręcznego otwierania
>> zamyka się kluczykiem po to aby jakiś złodziejaszek nie mógł wjechac
>> ci tak łatwo na posesję swoim autem i załadować wszystkie twoje dobra
>> na samochód i sobie spokojnie odjechać.
>
> Aluzju nie poniał;)))))

A tam już... Nie zauwazyłem uśmieszku bo czytam czasem nie do końca
i wypowiedz piszę odnosząc się do przeczytanego fragmentu tekstu.

Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 13:29:51 - shaman

W dniu 2010-11-17 12:56, tarnus pisze:
> Użytkownik Kris napisał w
> wiadomości news:ic0etf$gln$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> Użytkownik tarnus napisał w wiadomości
>> news:4ce3b733$0$27035$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Użytkownik shaman napisał w
>>> wiadomości news:ic0coo$5gr$1@news.telbank.pl...
>>>
>>> Widziałeś ty chociaż raz mechanizm otwierania z bliska?
>>> O jakie korbce ty piszesz? To wszystko jest po drugiej stronie
>>> ogrodzenia
>>> i na dodatek w większości mechanizmów blokadę ręcznego otwierania
>>> zamyka się kluczykiem po to aby jakiś złodziejaszek nie mógł wjechac
>>> ci tak łatwo na posesję swoim autem i załadować wszystkie twoje dobra
>>> na samochód i sobie spokojnie odjechać.
>>
>> Aluzju nie poniał;)))))
>
> A tam już... Nie zauwazyłem uśmieszku bo czytam czasem nie do końca
> i wypowiedz piszę odnosząc się do przeczytanego fragmentu tekstu.

Czy to aby nie przejaw braku kultury? :)

PZDR
Shaman



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 13:52:47 - tarnus

Użytkownik shaman napisał w wiadomości
news:ic0hm4$6l4$1@news.telbank.pl...

> Czy to aby nie przejaw braku kultury? :)

W tym akurat przypadku braku czasu...


Marek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 12:24:57 - Michał Gut

> Szukasz dziury w całym. Pomyśl, przecież dla kogoś, kto założył
> zbliżeniówkę i każdego z domowników wyposażył w czip RFID wszczepiony pod
> skórę przedramienia, oraz komplet pilotów do otwierania i włączania
> wszystkiego wokół, to ukrycie w pobliskich krzakach korbki do awaryjnego
> otwarcia bramy będzie pestką. ;P

manualne otwieranie tak ale od wewnatrz. natomiast kto powiedzial ze nie
bedzie uwzgledniona okolicznosc braku zasilania?
co za problem posadzic zasilacz awaryjny 1000VA - tej mocy mają po 2
akumulatory zelowe. starczy na kilkanascie operacji otwarcia zamkniecia albo
lepiej. Ba. Mozna tez zrobic mniejszy bufor który ma za zadanie otworzyc
brame jak nie bedzie pradu - ale to bez sensu troche. Wole normalna operacje
otwierania zamkniecia.

a rfid czy keypada to nie jest przesada tylko wygoda.




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 16:46:06 - Marek Dyjor

Andrzej Lawa wrote:
> Ave!
>
> Wychodzi na to, że dwa zastosowane przeze mnie rozwiązania są
> praktycznie niespotykane... a może ktoś ma/widział coś podobnego?
>
> Albo jest w stanie powiedzieć, dlaczego więcej osób tego nie stosuje -
> pomijając bezwładność i tkwienie w tradycji? ;)
>
> Pierwsze rozwiązanie: bramo-furtka.
>
> Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem
> po środku (brama dwuskrzydłowa).
>
> Za zrobiłem sobie bramo-furtkę w ten sposób: słupek -> skrzydło 1,5m
> robiące za furtkę a z drugiej strony _łamane_ skrzydło bramy 2x1,5m.
> Skrzydła to konstrukcja ramowa - sam zrobiłem z desek (notabene
> szalunkowych, tylko elegancko odpicowanych) i siatki ogrodzeniowej,
> ale jak ktoś chciałby metalową, to też można przecież tak pospawać.
>
> Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
> szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...

a czym to napędzasz aby sie samo otwierało :)




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 01:46:15 - Andrzej Lawa

W dniu 17.11.2010 16:46, Marek Dyjor pisze:

>> Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
>> szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...
>
> a czym to napędzasz aby sie samo otwierało :)

Zasadniczo, przy drobnej przeróbce (dodatkowa przekładnia w punkcie
łamania, napędzana ruchem początkowej części bramy względem słupka),
można by zastosować dokładnie takie same mechanizmy, jak w przypadku
klasycznej bramy.

Tylko od początku nie zamierzałem się bawić w coś takiego... Za
skomplikowane, zbyt kosztowne i zbyt problematyczne, żeby mi się chciało
w to bawić.

Plus nie jestem jakiś tłustym spaślakiem, co ma problemy z wytaszczeniem
się z pojazdu ;->



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 06:45:55 - Marek Dyjor

Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 17.11.2010 16:46, Marek Dyjor pisze:
>
>>> Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
>>> szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...
>>
>> a czym to napędzasz aby sie samo otwierało :)
>
> Zasadniczo, przy drobnej przeróbce (dodatkowa przekładnia w punkcie
> łamania, napędzana ruchem początkowej części bramy względem słupka),
> można by zastosować dokładnie takie same mechanizmy, jak w przypadku
> klasycznej bramy.
>
> Tylko od początku nie zamierzałem się bawić w coś takiego... Za
> skomplikowane, zbyt kosztowne i zbyt problematyczne, żeby mi się
> chciało w to bawić.
>
> Plus nie jestem jakiś tłustym spaślakiem, co ma problemy z
> wytaszczeniem się z pojazdu ;->

W sumie racja...

bieżąca ciepła woda tez w domu jest nie potrzebna, bo przecież nie jesteś
leniwym tłustym zmarzluchem :)




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 08:53:23 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 06:45, Marek Dyjor pisze:

>> Tylko od początku nie zamierzałem się bawić w coś takiego... Za
>> skomplikowane, zbyt kosztowne i zbyt problematyczne, żeby mi się
>> chciało w to bawić.
>>
>> Plus nie jestem jakiś tłustym spaślakiem, co ma problemy z
>> wytaszczeniem się z pojazdu ;->
>
> W sumie racja...
>
> bieżąca ciepła woda tez w domu jest nie potrzebna, bo przecież nie
> jesteś leniwym tłustym zmarzluchem :)

Druga pochodna ci się zeruje.

Otwieranie automagiczne bramy to luksus, bajer.

Bieżąca ciepła woda to konieczność higieniczna.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 09:39:19 - Marek Dyjor

Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 18.11.2010 06:45, Marek Dyjor pisze:
>
>>> Tylko od początku nie zamierzałem się bawić w coś takiego... Za
>>> skomplikowane, zbyt kosztowne i zbyt problematyczne, żeby mi się
>>> chciało w to bawić.
>>>
>>> Plus nie jestem jakiś tłustym spaślakiem, co ma problemy z
>>> wytaszczeniem się z pojazdu ;->
>>
>> W sumie racja...
>>
>> bieżąca ciepła woda tez w domu jest nie potrzebna, bo przecież nie
>> jesteś leniwym tłustym zmarzluchem :)
>
> Druga pochodna ci się zeruje.
>
> Otwieranie automagiczne bramy to luksus, bajer.
>
> Bieżąca ciepła woda to konieczność higieniczna.

w wielu krajach a nawet częściach Polski to luksus. :)




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 09:52:12 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 09:39, Marek Dyjor pisze:

>> Bieżąca ciepła woda to konieczność higieniczna.
>
> w wielu krajach a nawet częściach Polski to luksus. :)

W niektórych luksusem jest czysta woda pitna, ale może nie przeginaj,
hmm? ;->



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 11:39:17 - Adam Szendzielorz

On 18 Lis, 01:46, Andrzej Lawa
wrote:

> Plus nie jestem jaki t ustym spa lakiem, co ma problemy z wytaszczeniem
> si z pojazdu ;->

Nie wyobrazam sobie bramy nieotwieranej z pilota, przeciez to wcale
duzo nie kosztuje (kupujac chocby na allegro zestawy dobrych marek) a
wygoda jest nie do przecenienia.. Ja kupilem brame betafence'a z
fabrycznym napedem (tzn. wszystko w bramie przygotowane, tylko
zalozyc, podlaczyc i sie suwa;) naped hormanna. Dziala pieknie i przy
deszczu, sniegu, mrozie, czy wogole na codzien sprawdza sie
wysmienicie :)

Swoja szosa, robiac drewniana brame lamana, zamiast zwyklej
przesuwanej (nie miales miejsca na zwykla przesuwke czy jak?)
zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
radzi.
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 12:24:23 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 11:39, Adam Szendzielorz pisze:

>> Plus nie jestem jaki t ustym spa lakiem, co ma problemy z wytaszczeniem
>> si z pojazdu ;->
>
> Nie wyobrazam sobie bramy nieotwieranej z pilota, przeciez to wcale
> duzo nie kosztuje (kupujac chocby na allegro zestawy dobrych marek) a

A konkretnie?

> wygoda jest nie do przecenienia.. Ja kupilem brame betafence'a z

Ummm... A drzwi w domu masz automatycznie otwierane? Bo wiesz, to wygoda
nie do przecenienia ;->

> fabrycznym napedem (tzn. wszystko w bramie przygotowane, tylko
> zalozyc, podlaczyc i sie suwa;) naped hormanna. Dziala pieknie i przy
> deszczu, sniegu, mrozie, czy wogole na codzien sprawdza sie
> wysmienicie :)

Za ile?

> Swoja szosa, robiac drewniana brame lamana, zamiast zwyklej
> przesuwanej (nie miales miejsca na zwykla przesuwke czy jak?)

Nie chciało mi się komplikować. Poza tym nie przepadam za przesuwanymi
bramami. Za to drzwi w domu wolałbym przesuwane, ale też musiałbym
trochę więcej pokombinować. Tak więc będą albo dwuskrzydłowe albo
łamane. Drewniane oczywiście :D

> zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
> przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
> radzi.

Z uwagi na to, że nie jeżdżę Hummerem, SKOTem czy T-34, tak czy inaczej
odśnieżyć muszę.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 12:48:39 - Adam Szendzielorz

On 18 Lis, 12:24, Andrzej Lawa
wrote:

> > Nie wyobrazam sobie bramy nieotwieranej z pilota, przeciez to wcale
> > duzo nie kosztuje (kupujac chocby na allegro zestawy dobrych marek) a
>
> A konkretnie?

Moj kumpel na ten przyklad kupil chinszczyzne do dwuskrzydlowej bramy
za 400 pln. Dziala trzeci sezon.. Do przesuwki markowy naped (nice,
faac) to 1 - 1,5k pln.

> > wygoda jest nie do przecenienia.. Ja kupilem brame betafence'a z
>
> Ummm... A drzwi w domu masz automatycznie otwierane? Bo wiesz, to wygoda
> nie do przecenienia ;->

Po co mi drzwi otwierane automatycznie skoro wjezdzam samochodem do
garazu przejezdzajac przez dwie automatyczne bramy i wychodze w suchym
i cieplym garazu ?:) W suchym i cieplym to drzwi juz sobie otworze.
Problem jest jak leje deszcz a ty musisz zatrzymac samochod na srodku
drogi i zapierniczac do bramy zeby ja otworzyc. A jak akurat napadal
snieg to nim wjedziesz bedziesz jeszcze pare minut latal z lopata do
odsniezania. Porownujesz to z manualnym otwarciem drzwi (ktore ja mam
pod sporym zadaszeniem), no ja Cie prosze... :D

> > fabrycznym napedem (tzn. wszystko w bramie przygotowane, tylko
> > zalozyc, podlaczyc i sie suwa;) naped hormanna. Dziala pieknie i przy
> > deszczu, sniegu, mrozie, czy wogole na codzien sprawdza sie
> > wysmienicie :)
>
> Za ile?

4k (ocynk ogniowy) + malowanie proszkowe 300 pln w pobliskiej
lakierni. Wyglada pieknie - zdecydowanie lepiej niz bramy wykonywane
przez okolicznych slusarzy. Spawy niewidoczne, wszystko ladnie
doszlifowane, proste, rowne etc.

> > Swoja szosa, robiac drewniana brame lamana, zamiast zwyklej
> > przesuwanej (nie miales miejsca na zwykla przesuwke czy jak?)
>
> Nie chciało mi się komplikować.

No chyba lamana to wiecej komplikacji ;)

> Poza tym nie przepadam za przesuwanymi
> bramami. Za to drzwi w domu wolałbym przesuwane, ale też musiałbym
> trochę więcej pokombinować. Tak więc będą albo dwuskrzydłowe albo
> łamane. Drewniane oczywiście :D

No.. Trzeba miec zajecie (malowanko) na jesienne wieczory ;)

> > zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
> > przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
> > radzi.
>
> Z uwagi na to, że nie jeżdżę Hummerem, SKOTem czy T-34, tak czy inaczej
> odśnieżyć muszę.

No nie wiem - wiekszosc samochodow poradzi sobie przy warstwie 15-20cm
sniegu. Twoja brama chyba nie..
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 14:20:02 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 12:48, Adam Szendzielorz pisze:

>> A konkretnie?
>
> Moj kumpel na ten przyklad kupil chinszczyzne do dwuskrzydlowej bramy
> za 400 pln. Dziala trzeci sezon..

To ma szczęście.

> Do przesuwki markowy naped (nice, faac) to 1 - 1,5k pln.

Jeszcze sterowanie, robocizna...

>>> wygoda jest nie do przecenienia.. Ja kupilem brame betafence'a z
>>
>> Ummm... A drzwi w domu masz automatycznie otwierane? Bo wiesz, to wygoda
>> nie do przecenienia ;->
>
> Po co mi drzwi otwierane automatycznie skoro wjezdzam samochodem do
> garazu przejezdzajac przez dwie automatyczne bramy i wychodze w suchym
> i cieplym garazu ?:) W suchym i cieplym to drzwi juz sobie otworze.
> Problem jest jak leje deszcz a ty musisz zatrzymac samochod na srodku

Rety, jak to sobie radzisz, jak jedziesz na jakieś zakupy...

> drogi i zapierniczac do bramy zeby ja otworzyc. A jak akurat napadal
> snieg to nim wjedziesz bedziesz jeszcze pare minut latal z lopata do
> odsniezania. Porownujesz to z manualnym otwarciem drzwi (ktore ja mam
> pod sporym zadaszeniem), no ja Cie prosze... :D

I tak trzeba odśnieżyć.

>>> fabrycznym napedem (tzn. wszystko w bramie przygotowane, tylko
>>> zalozyc, podlaczyc i sie suwa;) naped hormanna. Dziala pieknie i przy
>>> deszczu, sniegu, mrozie, czy wogole na codzien sprawdza sie
>>> wysmienicie :)
>>
>> Za ile?
>
> 4k (ocynk ogniowy) + malowanie proszkowe 300 pln w pobliskiej
> lakierni. Wyglada pieknie - zdecydowanie lepiej niz bramy wykonywane
> przez okolicznych slusarzy. Spawy niewidoczne, wszystko ladnie
> doszlifowane, proste, rowne etc.

Ja na swoją wydałem, włącznie ze słupkami, jakieś 450zł...
Przeinwestowałeś ;)

>>> Swoja szosa, robiac drewniana brame lamana, zamiast zwyklej
>>> przesuwanej (nie miales miejsca na zwykla przesuwke czy jak?)
>>
>> Nie chciało mi się komplikować.
>
> No chyba lamana to wiecej komplikacji ;)

Trzy zwykłe zawiasy...

>> Poza tym nie przepadam za przesuwanymi
>> bramami. Za to drzwi w domu wolałbym przesuwane, ale też musiałbym
>> trochę więcej pokombinować. Tak więc będą albo dwuskrzydłowe albo
>> łamane. Drewniane oczywiście :D
>
> No.. Trzeba miec zajecie (malowanko) na jesienne wieczory ;)

Wewnątrz? Może raz na 10 lat będzie trzeba...

>>> zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
>>> przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
>>> radzi.
>>
>> Z uwagi na to, że nie jeżdżę Hummerem, SKOTem czy T-34, tak czy inaczej
>> odśnieżyć muszę.
>
> No nie wiem - wiekszosc samochodow poradzi sobie przy warstwie 15-20cm
> sniegu. Twoja brama chyba nie..

Nie mam atrofii mięśni od automatycznej bramy, więc z lekkim śnieg
przesunę sobie bramą. Poza tym jest tak sprytnie zamocowana, że przy
otwieraniu jest nieco wyżej, niż jak jest całkiem zamknięta.

Dodatkowo: łatwiej jest kilka razy odgarnąć mniejszą warstwę puchu, niż
zmagać się z metrową warstwą częściowo ubitego śniegu i lodu.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 14:40:39 - Adam Szendzielorz

On 18 Lis, 14:20, Andrzej Lawa
wrote:

> > Do przesuwki markowy naped (nice, faac) to 1 - 1,5k pln.
>
> Jeszcze sterowanie, robocizna...

Naped juz ze sterowaniem. Robocizna wiadomo - ale przeciez samemu
mozna zrobic nie?;)

> > Po co mi drzwi otwierane automatycznie skoro wjezdzam samochodem do
> > garazu przejezdzajac przez dwie automatyczne bramy i wychodze w suchym
> > i cieplym garazu ?:) W suchym i cieplym to drzwi juz sobie otworze.
> > Problem jest jak leje deszcz a ty musisz zatrzymac samochod na srodku
>
> Rety, jak to sobie radzisz, jak jedziesz na jakieś zakupy...

Wjezdzam do podziemnego parkingu, pozatym u mnie nie ma sklepow do
ktorych zeby dojechac - trzeba otwierac brame ;-)

> > drogi i zapierniczac do bramy zeby ja otworzyc. A jak akurat napadal
> > snieg to nim wjedziesz bedziesz jeszcze pare minut latal z lopata do
> > odsniezania. Porownujesz to z manualnym otwarciem drzwi (ktore ja mam
> > pod sporym zadaszeniem), no ja Cie prosze... :D
>
> I tak trzeba odśnieżyć.

No ja akurat nie musze bo jezdze terenowka i przejezdzam bez problemu
przez polmetrowa warstwe sniegu, skutecznie ja oponami odsniezajac ;-)

> Ja na swoją wydałem, włącznie ze słupkami, jakieś 450zł...
> Przeinwestowałeś ;)

To pokaz zdjecia. Ja pokaze swoja. Porownamy :) Przypominam ze moja ma
dodatkowo markowy naped warty 1,5k i ocynk + malowanie proszkowe
powinny jej pozwolic na dzialanie przez nastepne 30 lat bez
koniecznosci malowania co sezon :)

> > No.. Trzeba miec zajecie (malowanko) na jesienne wieczory ;)
>
> Wewnątrz? Może raz na 10 lat będzie trzeba...

Co wewnatrz? Brame masz wewnatrz? Piszesz o drewnianej bramie za 450
pln. Wierzysz w to, ze bedzie sie nadawala do malowania dopiero po 10-
ciu latach? Optymista :D Ja mysle ze po 10-ciu latach braku
konwerwacji ona sie poprostu rozsypie. Z jakiego drewna ja masz ?
Sadzac po cenie to chyba niezbyt trwalego.

> Nie mam atrofii mięśni od automatycznej bramy, więc z lekkim śnieg
> przesunę sobie bramą. Poza tym jest tak sprytnie zamocowana, że przy
> otwieraniu jest nieco wyżej, niż jak jest całkiem zamknięta.

No to plus za pomyslowosc :>

> Dodatkowo: łatwiej jest kilka razy odgarnąć mniejszą warstwę puchu, niż
> zmagać się z metrową warstwą częściowo ubitego śniegu i lodu.

Pewnie, ze tak. A ja nie musze wcale odsniezac i brama sobie sama
radzi ;)
pozdr.

--
Adam Sz.



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 15:16:32 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 14:40, Adam Szendzielorz pisze:

>> Rety, jak to sobie radzisz, jak jedziesz na jakieś zakupy...
>
> Wjezdzam do podziemnego parkingu, pozatym u mnie nie ma sklepow do
> ktorych zeby dojechac - trzeba otwierac brame ;-)

Ale trzeba przejść przez śnieg i deszcz, tam gdzie nie ma podziemnych ;->

>>> drogi i zapierniczac do bramy zeby ja otworzyc. A jak akurat napadal
>>> snieg to nim wjedziesz bedziesz jeszcze pare minut latal z lopata do
>>> odsniezania. Porownujesz to z manualnym otwarciem drzwi (ktore ja mam
>>> pod sporym zadaszeniem), no ja Cie prosze... :D
>>
>> I tak trzeba odśnieżyć.
>
> No ja akurat nie musze bo jezdze terenowka i przejezdzam bez problemu
> przez polmetrowa warstwe sniegu, skutecznie ja oponami odsniezajac ;-)

O, to możemy teraz porównać zużycie paliwa ;->

>> Ja na swoją wydałem, włącznie ze słupkami, jakieś 450zł...
>> Przeinwestowałeś ;)
>
> To pokaz zdjecia. Ja pokaze swoja. Porownamy :) Przypominam ze moja ma
> dodatkowo markowy naped warty 1,5k i ocynk + malowanie proszkowe
> powinny jej pozwolic na dzialanie przez nastepne 30 lat bez
> koniecznosci malowania co sezon :)



>>> No.. Trzeba miec zajecie (malowanko) na jesienne wieczory ;)
>>
>> Wewnątrz? Może raz na 10 lat będzie trzeba...
>
> Co wewnatrz? Brame masz wewnatrz? Piszesz o drewnianej bramie za 450
> pln. Wierzysz w to, ze bedzie sie nadawala do malowania dopiero po 10-
> ciu latach? Optymista :D Ja mysle ze po 10-ciu latach braku

A, brama... To co 4 lata będzie, jak teraz odstawię drugą warstwę.

> konwerwacji ona sie poprostu rozsypie. Z jakiego drewna ja masz ?
> Sadzac po cenie to chyba niezbyt trwalego.

Sosna. I wystarczy.

>> Nie mam atrofii mięśni od automatycznej bramy, więc z lekkim śnieg
>> przesunę sobie bramą. Poza tym jest tak sprytnie zamocowana, że przy
>> otwieraniu jest nieco wyżej, niż jak jest całkiem zamknięta.
>
> No to plus za pomyslowosc :>

Wystarczy dać parę rzeczy trochę krzywo - tylko w odpowiednią stronę - i
jest cymes :)

>> Dodatkowo: łatwiej jest kilka razy odgarnąć mniejszą warstwę puchu, niż
>> zmagać się z metrową warstwą częściowo ubitego śniegu i lodu.
>
> Pewnie, ze tak. A ja nie musze wcale odsniezac i brama sobie sama
> radzi ;)

Na całym podjeździe? ;->

FYI: ostatniej zimy, jak przez jakiś czas nie odśnieżałem, to na
podjeździe (pomijając okolicę bramy, gdzie siłą rzeczy otwierając
przesuwałem śnieg) uzbierało mi się ponad pół metra częściowo ubitego i
zlodowaciałego śniegu. Na piechotę jakoś szło, ale jak przyjechałem
samochodem....



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 21:52:16 - RadekNet

W dniu 18.11.2010 12:24, Andrzej Lawa pisze:
>> wygoda jest nie do przecenienia.. Ja kupilem brame betafence'a z
>
> Ummm... A drzwi w domu masz automatycznie otwierane? Bo wiesz, to wygoda
> nie do przecenienia ;->

Dla mnie to dyskusja w stylu - czy skrzynia biegow automatyczna jest
lepsza/gorsza. Ci ktorzy nie mieli okazji doswiadczyc dobrodziejstw ASB
_w_praktyce_ z reguly na te skrzynie narzekaja. Dla mnie manual to
wymysl szatana, ktory w polaczeniu ze sportowa buda daje szatanska
przyjemnosc ;) Ale tylko w takim polaczeniu. W aucie rodzinnym to porazka.
Tak samo z brama. Odkad zamontowalismy brame na pilota ... co tu
powiedziec - nie ma szans, zeby zyc bez takiego rozwiazania w polskim
klimacie ;) A juz wogole zazdroszcze jak ktos ma garaz polaczony z domem
i rowniez garazowa brame na pilota :)

>> zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
>> przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
>> radzi.
>
> Z uwagi na to, że nie jeżdżę Hummerem, SKOTem czy T-34, tak czy inaczej
> odśnieżyć muszę.

U nas przez wiekszosc zimy trzeba odsniezac pod brama, a Volvo wyjezdza
przez snieg, wiec jesli ktos ma miejsce na przesuwna brame to tez bym
taka polecal.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-19 00:37:35 - Maniek4


Użytkownik RadekNet napisał w wiadomości
news:ic43qe$71s$1@inews.gazeta.pl...

> Dla mnie to dyskusja w stylu - czy skrzynia biegow automatyczna jest
> lepsza/gorsza. Ci ktorzy nie mieli okazji doswiadczyc dobrodziejstw ASB
> _w_praktyce_ z reguly na te skrzynie narzekaja. Dla mnie manual to wymysl
> szatana, ktory w polaczeniu ze sportowa buda daje szatanska przyjemnosc ;)

Oj tak oj tak...

> Ale tylko w takim polaczeniu. W aucie rodzinnym to porazka.

Osobiscie jednak wole kontrole nad biegiem i gazem caly czas, zwlaszcza przy
zbieraniu sie do ciasnego wyprzedzania. Uzytkowalem automatycznej skrzyni
piec lat i powiem szczerze, jak wszystko ma swoje wady i zalety ale jak ktos
nie ma problemow z obsluga manuala to powinien byc bardziej zadowolony z
nieposiadania automatu.

> Tak samo z brama. Odkad zamontowalismy brame na pilota ... co tu
> powiedziec - nie ma szans, zeby zyc bez takiego rozwiazania w polskim
> klimacie ;) A juz wogole zazdroszcze jak ktos ma garaz polaczony z domem i
> rowniez garazowa brame na pilota :)

Tym bardziej, ze to na dzis zaden luksus.

>>> zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
>>> przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
>>> radzi.
>>
>> Z uwagi na to, że nie jeżdżę Hummerem, SKOTem czy T-34, tak czy inaczej
>> odśnieżyć muszę.
>
> U nas przez wiekszosc zimy trzeba odsniezac pod brama, a Volvo wyjezdza
> przez snieg, wiec jesli ktos ma miejsce na przesuwna brame to tez bym taka
> polecal.

Dodatkowy plus jest taki, ze pod sama brama moze stac co kolwiek rowniez
latem i nie bedzie przeszkadzac w jej otwieraniu i nie koniecznie dotyczy to
samego swiatla wjazdu.
U mojego brata jest brama dwuskrzydlowa sterowana pilotem. Ma tez czujniki
zatrzymujace brame jak cos pojawi sie miedzy otwierajacymi sie skrzydlami.
Pare razy malo co nie stracilem lusterka wjezdzajac w czasie otwierania a
brama nagle sie zatrzymala kolyszac sie sila bezwladnosci. Dla mnie taka
brama o ile jest techniczny wybor to przezytek zamierzchlej epoki, do tego
konieczne podporki w czasie wiatru jezeli nie ma silownikow.

Pozdro.. TK





Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-22 11:00:20 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 21:52, RadekNet pisze:
> W dniu 18.11.2010 12:24, Andrzej Lawa pisze:
>>> wygoda jest nie do przecenienia.. Ja kupilem brame betafence'a z
>>
>> Ummm... A drzwi w domu masz automatycznie otwierane? Bo wiesz, to wygoda
>> nie do przecenienia ;->
>
> Dla mnie to dyskusja w stylu - czy skrzynia biegow automatyczna jest
> lepsza/gorsza.

Ja tylko napisałem, że _dla_mnie_ jest to zbędna wygoda. Ważniejsze jest
dla mnie zdalne sterowanie światłem.

No i do takiej bramy, jaką sobie zrobiłem, można zainstalować
automatykę. Kwestia jednej drobnej przeróbki.

> Ci ktorzy nie mieli okazji doswiadczyc dobrodziejstw ASB
> _w_praktyce_ z reguly na te skrzynie narzekaja. Dla mnie manual to
> wymysl szatana, ktory w polaczeniu ze sportowa buda daje szatanska
> przyjemnosc ;) Ale tylko w takim polaczeniu. W aucie rodzinnym to porazka.

Powiem tak - jakbym musiał codziennie jeździć do Warszawy/po Warszawie
(lub innym podobnym miejscu), to bez automatu by mnie szlag trafił.
Mnie, albo sprzęgło ;)

Autka (wielko)miejske powinny być albo elektryczne, albo mieć
przekładnie typu CVT samoczynnym sprzęgłem.

Na trasie czy przy moich aktualnych dojazdach - ręczna przekładnia mi
nie przeszkadza, chociaż wolałbym motocyklową (sekwencyjną,
umożliwiającą delikatne zmiany biegów bez sprzęgła).

> Tak samo z brama. Odkad zamontowalismy brame na pilota ... co tu
> powiedziec - nie ma szans, zeby zyc bez takiego rozwiazania w polskim
> klimacie ;) A juz wogole zazdroszcze jak ktos ma garaz polaczony z domem
> i rowniez garazowa brame na pilota :)

Ja mam wiatę przy domu... Pierwotnie był to tylko daszek, ale
wprowadziłem drobne zmiany, niewymagające zmian w projekcie i mam
komplet ścian w tej wiacie... tylko bez bramy. Docelowo może będzie na
zimne/śnieżne dni jakaś plandeka, ale to będzie samoczynne (grawitacjne ;) )

>>> zafundowales sobie koniecznosc odsniezenia miejsca gdzie sie lamie
>>> przed jej otwarciem :) Przesuwka z mocnym napedem sobie spokojnie sama
>>> radzi.
>>
>> Z uwagi na to, że nie jeżdżę Hummerem, SKOTem czy T-34, tak czy inaczej
>> odśnieżyć muszę.
>
> U nas przez wiekszosc zimy trzeba odsniezac pod brama, a Volvo wyjezdza
> przez snieg, wiec jesli ktos ma miejsce na przesuwna brame to tez bym
> taka polecal.

Kwestia odpowiedniego zamocowania bramy. W mojej, dzięki jej zamocowaniu
i łamanemu skrzydłu (mniejsze przełożenie dźwigni) jeśli mogę
bezproblemowo przejechać, to mogę i otworzyć bramę (więcej - otwierając
ją trochę odśnieżam ;) )



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-23 22:51:06 - RadekNet

W dniu 22.11.2010 11:00, Andrzej Lawa pisze:
>> Dla mnie to dyskusja w stylu - czy skrzynia biegow automatyczna jest
>> lepsza/gorsza.
>
> Ja tylko napisałem, że _dla_mnie_ jest to zbędna wygoda. Ważniejsze jest
> dla mnie zdalne sterowanie światłem.

Oczywiscie, ze kazdy ma swoje prawo wyboru, ale moim postem chcialem
powiedziec mniej wiecej to, ze u mnie przez zalozeniem automatyki tez
byly wielkie dyskusje po co nam to, a teraz nie wyobrazamy sobie zycia
bez pilota do bramy ;)

> Na trasie czy przy moich aktualnych dojazdach - ręczna przekładnia mi
> nie przeszkadza, chociaż wolałbym motocyklową (sekwencyjną,
> umożliwiającą delikatne zmiany biegów bez sprzęgła).

Ja mam teraz pierwsze auto od paru lat z manualem i to jego jedyna wada
:( Musze sie kiedys przejechac z sekwencja, ale to jeszcze nie moja
polka cenowa.

>> U nas przez wiekszosc zimy trzeba odsniezac pod brama, a Volvo wyjezdza
>> przez snieg, wiec jesli ktos ma miejsce na przesuwna brame to tez bym
>> taka polecal.
>
> Kwestia odpowiedniego zamocowania bramy. W mojej, dzięki jej zamocowaniu
> i łamanemu skrzydłu (mniejsze przełożenie dźwigni) jeśli mogę
> bezproblemowo przejechać, to mogę i otworzyć bramę (więcej - otwierając
> ją trochę odśnieżam ;) )

U nas jest spora przestrzen pod brama, a mimo to odsniezanie jej pola
jest konieczne.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-17 20:46:45 - rrr

Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> Ave!
>
> Wychodzi na to, że dwa zastosowane przeze mnie rozwiązania są
> praktycznie niespotykane... a może ktoś ma/widział coś podobnego?
>
> Albo jest w stanie powiedzieć, dlaczego więcej osób tego nie stosuje -
> pomijając bezwładność i tkwienie w tradycji? ;)
>
> Pierwsze rozwiązanie: bramo-furtka.
>
> Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem po
> środku (brama dwuskrzydłowa).
>
>
A możesz gdzieś wrzucić forki jak to wygląda ? Również się bowiem
zastanawiam nad zrobie niem bramo furtki i być może nie będę musiał
odkrywać rzeczy na nowo tylko skorzystać ze sprawdzonego gotowca.

pzdr.
rafał




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 01:46:52 - Andrzej Lawa

W dniu 17.11.2010 20:46, rrr pisze:

>> Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem po
>> środku (brama dwuskrzydłowa).
>>
>>
> A możesz gdzieś wrzucić forki jak to wygląda ? Również się bowiem
> zastanawiam nad zrobie niem bramo furtki i być może nie będę musiał
> odkrywać rzeczy na nowo tylko skorzystać ze sprawdzonego gotowca.

Postaram się w weekend... Może ciut wcześniej...



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 19:53:12 - wowa


Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4ce38e67$1@news.home.net.pl...
>
> Pierwsze rozwiązanie: bramo-furtka.
>
> Ludzie mają albo bramę i furtkę osobno, albo razem.... ale ze słupem po
> środku (brama dwuskrzydłowa).
>
> Za zrobiłem sobie bramo-furtkę w ten sposób: słupek -> skrzydło 1,5m
> robiące za furtkę a z drugiej strony _łamane_ skrzydło bramy 2x1,5m.
> Skrzydła to konstrukcja ramowa - sam zrobiłem z desek (notabene
> szalunkowych, tylko elegancko odpicowanych) i siatki ogrodzeniowej, ale
> jak ktoś chciałby metalową, to też można przecież tak pospawać.
>
> Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
> szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...
>
Dlaczego nietypowe? Jeśli Cię dobrze zrozumiałem, to mam podobną bramę.
Zespawane z rury 2'' + żebrówka + siatka. Zrobiona jakieś 35 lat temu :) Dwa
lata temu poszerzyłem (koledzy poszerzyli :) ) część bramową o jeden segment
z siatką. Słupki wykonane z grubych dwuteowników. Wadą jest, niestety
zmienna odległość brama-furtka lato/zima. Może być problem przy
elektrozaczepach. Pod słupki musi być bardzo solidny fundament żeby oprzeć
się pracy siatki.
Wojtek




Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-22 11:03:45 - Andrzej Lawa

W dniu 18.11.2010 19:53, wowa pisze:

>> Rozwiązanie jest tanie, wygodne, zajmuje mało miejsca i daje dużą
>> szerokość wjazdu. Dziwne, że nie jest popularniejsze...
>>
> Dlaczego nietypowe? Jeśli Cię dobrze zrozumiałem, to mam podobną bramę.
> Zespawane z rury 2'' + żebrówka + siatka. Zrobiona jakieś 35 lat temu :)
> Dwa lata temu poszerzyłem (koledzy poszerzyli :) ) część bramową o jeden

Ale generalnie to rzadkie rozwiązanie.

> segment z siatką. Słupki wykonane z grubych dwuteowników. Wadą jest,
> niestety zmienna odległość brama-furtka lato/zima. Może być problem przy
> elektrozaczepach. Pod słupki musi być bardzo solidny fundament żeby
> oprzeć się pracy siatki.

Ja mam lekki, drewniany szkielet z siatką i słupki od bramy mam osobne
niż ogrodzenie. Generalnie nie ma problemu. Zwłaszcza, że nie mam
elektrozaczepów ;)



Re: dwa moje nietypowe rozwiazania :)

2010-11-18 21:31:56 - janusz_kk1

Dnia 17-11-2010 o 09:11:52 Andrzej Lawa
napisał(a):

>
> Drugie rozwiązane (dwuelementowe): osobny obwód na oświetlenie z
> zasilaniem bezprzerwowym. Plus zdalnie sterowane wyłączniki.
>
> Dzięki temu nie mam nagłej ciemności w razie awarii zasilania.
> Oczywiście trzeba było zadbać o energooszczędność oświetlenia (inaczej
> UPS kosztowałby majątek), ale w dzisiejszych czasach to nie problem, jak
> się to robi z głową (uwaga na marginesie: dlaczego ludzie z uporem
> godnym lepszej sprawy montują świetlówki kompaktowe jako np. światła
> schodowe, gdzie się je włącza często i na krótko?? padają jak muchy...).
Ha mam podobnie, wydzieliłem obwód światła i podłączyłem pod UPS-a.
Dodatkowo w każdym pokoju mam po 1 gniazdku z wydzielonego 2 obwodu
podłaczone pod tego samego ups-a.
A w piwnicy osobny obwód na pompy i piec CO z drugiego ups-a.
UPS-y kupiłem z alledrogo po 2.2KW każdy do tego 8 aku 38Ah żelowe.
Tak że wpadliśmy na to samo :)


--
Pozdr
JanuszK



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS