Re: przylacz studni glebinowej - zamarzanie
2010-11-25 12:05:00 - Jarek P.
> przylacz
PrzyłączeEEEEEE!!!!!! To przyłącze, ono!
> czy w takim przypadku woda w rurce zaraz nad glowica nie zamarznie w zimie?
>
> narysowalem dwa warianty - czerwony i niebieskiimg714.imageshack.us/img714/9053/studnia.gif
Wariant czerwony na pewno pewniejszy ale i z niebieskim nic się nie
powinno złego dziać, jeśli pod pokrywą studni zrobisz ocieplenie ze
styropianu, studnia będzie grzana od spodu przez grunt.
> czym podlanczac odcinek pompa - glowica - waz gumowy, rurka plastikowa
> czy moze normalna stalowa rurka 1 ?
Tutaj studniarze raczej roią stalową rurę, zawsze to dodatkowy element
zdolny utrzymać pompę w razie czego.
J.
Re: przylacz studni glebinowej - zamarzanie
2010-11-25 15:40:58 - SJS
- wszelkie dziury mają to do siebie, że wczesniej czy później zaczynaja
przeciekać czyli woda powierzchniowa poszła by do studni
- w zimę naprawy w tym wariancie są łatwiejsze
SJS
Re: przylacz studni glebinowej - zamarzanie
2010-11-26 11:02:56 - s_13
tylko nie wiem jak z zamarzaniem będzie... ja mam podobnie tylko
studnia na 3,5 kręga w ziemi, na tej głębokości jest ciepło i to
ciepło wypełnia całą studnię... nie zamarzło nawet przy minus 30... ja
mam dodatkowo cały hydrofor z osprzętem w studni, a pompę zwykłą przy
hydroforze (ale ta pompa to porażka, będę pewnie po następnej awarii
wymieniał na zatapialną)... więc reasumując, to ja bym pogłębił
studnię przynajmniej o jeden krąg, rurą się przebił przez beton na
wysokości jakieś min 1,5 m od powierzchni, tak też puścił linię do
domu i spał spokojnie...:-)
a rura w rurze do pompy... najlepiej taka twarda niebieska
wodociągowa... ona niezniszczalna jest i absorbuje wstrząsy pompy
pozdrawiam
s_13
Re: przylacz studni glebinowej - zamarzanie
2010-11-26 11:11:51 - Sebastian Sawicki
sa wkopane 3 kregi, dwa w ziemie, jeden na.
Ten nad ziemia jest obsypany ziemia a od gory jest to przykryte deskami
i styropianem (jeszcze sie nie dorobilem przyrkywy ;)
Rura oslonowa wychodzi pond poziom gruntu (z racji wysokiego poziomu wod
gruntowych. Z tej rury z glowicy wychodzi sobie niebieska rura i wraca z
powrotem pod ziemie. W poprzednia zime gdy bywalo -27 w nocy balem sie
ze to zamarznie wiec kupielm przewod grzejny i odkrylem studnie. W
kregach byla woda i calosc slicznie parowala na mrozie. Nic nie
zamarzlo. Ale dla bezpiecznstwa owinalem rure niebieska przewodem i
zalozylem pianke ocieplajaca.
Ale to chyba tylko dla spokoju sumienia, jakos na tyle grunt grzal i
grzala sama studnia ze nic nie zamarzalo.
S.