Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 11:09:59 - Jan Werbinski
się będą czepiać. Chodzi o to, że facet chciał sobie tanio mieszkać, nie
brać kredytów na 30 lat i nikomu nie szkodzić. Jemu się to nie do końca
udało.
wdeska.wordpress.com/
permakultura.net/2010/12/01/prawo-lewo-anarchia-i-szopa/
Pytaliście dlaczego mały domek ma być tańszy od dużego. Niektórzy (nie
wszyscy, np debile nie mają szans) mogą znaleźć odpowiedź w powyższych
linkach.
Komu on przeszkadzał? Bankom, że na nim nie zarobili?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 11:31:56 - Andrzej Lawa
> Pytaliście dlaczego mały domek ma być tańszy od dużego. Niektórzy (nie
> wszyscy, np debile nie mają szans) mogą znaleźć odpowiedź w powyższych
> linkach.
To jest szopa, nie domek - nadaje się dla kawalera bez stałej pracy lub
jakieś hippisowskie małżeństwo w podobnej sytuacji. Nie nadaje się dla
rodziny, zwłaszcza z małymi dziećmi. Z ogrzewaniem też widzę duży
problem - typowy slums, w którym mieszkańcy będą mieli tendencję do
zamarzania.
Oczywiście idiocie ciężko pojąć, że normalni ludzie z reguły muszą
jeździć do pracy i z reguły muszą kupić ziemię, bo w sumie mało kto z
miastowych ma własną parcelę w sensownej odległości od możliwych
miejsc pracy.
Co więcej te artykuły są tanią demagogią i fałszują rzeczywistość - taką
szopkę można wybudować zupełnie legalnie, trzeba tylko łaskawie ruszyć
d*.*ę i wypełnić formalności.
Urzędnicy to też ludzie i ja np. miałem uprawomocnione pozwolenie na
budowę w ciągu nieco powyżej 3 tygodni, ale ja jak idę do urzędu to nie
idę z pretensjami, roszczeniem, fochami czy innymi zachowaniami godnymi
małego, rozkapryszonego bachora, który rzuca się na ziemię i ryczy JA
CHCĘ! JA CHCĘ! JA CHCĘ!.
A jak ktoś chce mieć coś na szybko i bez formalności, to parkuje sobie
ocieploną przyczepę kempingową.
> Komu on przeszkadzał? Bankom, że na nim nie zarobili?
Tak. To spisek. Żydów. I cyklistów. I Marsjan.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 19:03:12 - tarnus
wiadomości news:4cfe0d44$1@news.home.net.pl...
> Co więcej te artykuły są tanią demagogią i fałszują rzeczywistość - taką
> szopkę można wybudować zupełnie legalnie, trzeba tylko łaskawie ruszyć
> d*.*ę i wypełnić formalności.
Uważam że chodzi tu o pokazanie że jesteśmy zniewoleni. Piszesz
wspaniałomyślnie o ruszeniu dupy nie dostrzegając że ktoś
ci to narzucił a ty jak baranek się na to godzisz.
Kupujesz działkę ale ty jesteś tylko jej dysponenten a urzędnik będzie
decydował za ciebie co ci wolno a co nie.
Wybudujesz sobie szopę na zgłoszenie ale się w niej nie zameldujesz bo to
nielegalne. A po co to zgłoszenie?
Moja działka więc jeśli coś stawiam to znaczy że mi się podoba albo po
prostu mam ochotę.
Będziesz chciał wybudować dom, okazuje się że musisz dać zarobić całej masie
ludzi.
A to projekt domu, kierbud, świadectwa, odbiory, mapki. Płacisz podatek od
gruntu ale od powierzchni domu na tym gruncie
także. W planach opłaty za deszcz i śnieg wedle powierzchni dachu. Za
niedługo będą pewnie opłaty za niedocieranie promieni słonecznych do gruntu
pod domem bo zamiast ziemi grzeją twój dom, więc się bogacisz - podatek.
Trawa skoszona gnije i w atmosferę ulatuje metan wielokroć groźniejszy od
CO2 to jest OK ale jak ją zbierzesz do pojemnika, metan zbierzesz i spalisz
w piecu to akcyza i podatek.
Wiecie że już na ukończeniu są dyrektywy unijne zakazujące przydomowych
ogródków? Można będzie siać tylko trawę. Żadnych pomidorków, marcheweczki,
nawet koperku czu szczypiorku. Na uprawę będą wydawane pozwolenia ale tylko
dla rolników i na sprzedaż i to też nie wszystko bo trzeba będzie
dostosowywać ta uprawę do innych dyrektyw i wykonywać okresowe kontrole -
oczywiście na koszt uprawiającego. To jest wszystko chore i z roku n arok
możemy coraz mniej aż kiedyś tylko pocałować się w dupę będziemy mogli. Za
wczesnego PRLu nie wolno było ubić świniaka. Karą była nawet śmierć. W UE
powoli do tego się zbliżamy tyle że kara będzie pieniężna ale tak wysoka że
sobie można w łeb strzelić więc na jedno wyjdzie.
Wracając do samowoli. Jeżeli nie mam gdzie mieszkać a mam działkę to
wybudowanie sobie domku i zameldowanie się w nim nie może być samowolą gdyż
jest wolą przetrwania i egzystencji w społeczeństwie. Bez domu i meldunku
nie mamy pracy. Urzędnik powinien mnie po nogach całować za to że pracuję a
nie żebram pod Biedronką. Powinien przyjść do mojej szopy i zapytać czy mi w
czymś pomóc i czegoś nie brakuje gdyż to ja pracując, utrzymuję tego
urzędnika.
Korwin chce aby każdy na swojej ziemi postawić mógł co mu się podoba gdyż to
jego ziemia. Póki co to moja to jest tylko trawa ale i tak nie mogę z nią
robić ci mi się podoba. Spalić (oczywiście głupota) nie wolno, biogaz,
wolno ale zapłać akcyzę i podatek.
Od czego? Od trawy która rośnie na mojej działce i którą ja koszę kupując za
moje pieniądze kosiarkę i benzynę? A czy ktoś z urzędników przyjdzie i
pomoże mi w noszeniu trawy do kompostownika? Nie... No to wara.
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:12:57 - Andrzej Lawa
> Użytkownik Andrzej Lawa
> wiadomości news:4cfe0d44$1@news.home.net.pl...
>> Co więcej te artykuły są tanią demagogią i fałszują rzeczywistość - taką
>> szopkę można wybudować zupełnie legalnie, trzeba tylko łaskawie ruszyć
>> d*.*ę i wypełnić formalności.
>
> Uważam że chodzi tu o pokazanie że jesteśmy zniewoleni. Piszesz
> wspaniałomyślnie o ruszeniu dupy nie dostrzegając że ktoś
> ci to narzucił a ty jak baranek się na to godzisz.
Żałosna demagogia.
Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
Podobnie jest z innymi przepisami i licencjonowaniem - np. ruch drogowy...
Jasne, przepisy mogłyby być lepsze, podobnie jak ich wprowadzanie w
życie - ciągle są luki, przez co różni debile budują np. na terenach
zalewowych.
Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
gruntu złych.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:23:12 - tarnus
wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech urzędnik
się nie wtrąca co jest między sąsiadami. Ja się zgodzę na zbudowanie czegoś
tak aby tobie nie wadziło ale jak ty się nie zgodzisz to ja się nie zgodzę
na twoje pomysły więc siłą rzeczy dogadać się musimy. Nikt nie buduje po to
aby się sypało. To nei te czasy że materiałów nie było i budowało się z
czegokolwiek. A jak coś spadnie z mojego podczas wichury i poleci na twoją
posesję to od tego jest ubezpieczyciel. Innym razem może spaść z twojego na
moje.
> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
> gruntu złych.
Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje UE też
jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:31:16 - Andrzej Lawa
>> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
>> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
>> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
>
> Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech urzędnik
Mam alibi - decyzję urzędnika.
> się nie wtrąca co jest między sąsiadami. Ja się zgodzę na zbudowanie czegoś
> tak aby tobie nie wadziło ale jak ty się nie zgodzisz to ja się nie zgodzę
> na twoje pomysły więc siłą rzeczy dogadać się musimy. Nikt nie buduje po to
O czym ty bredzisz? Jak nie ma żadnego przepisu, to co ja mam do gadania
na temat budowli sąsiada?
> aby się sypało. To nei te czasy że materiałów nie było i budowało się z
> czegokolwiek.
ROTFL
Jak ty mało wiesz o życiu...
> A jak coś spadnie z mojego podczas wichury i poleci na twoją
> posesję to od tego jest ubezpieczyciel. Innym razem może spaść z twojego na
> moje.
Nie, nie może. Bo miałem porządny projekt, porządne wykonanie i
porządnego kierbuda, który wszystkiego dopilnował.
>
>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>> gruntu złych.
>
> Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje UE też
> jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 19:36:32 - Papuso Smurfo
>> Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje
>> UE też jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
>
> Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
to biestety nie mity!!!!:O(
zioła i wszelka naturalna żywność zostanie zakazana, a łamanie tego zakazu
będzie traktowane na równi z uprawą roślin narkotycznych obecnie:O(
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 07:37:58 - Marek Dyjor
> Órzytkownik Andrzej Lawa napisał:
>>> Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje
>>> UE też jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
>>
>> Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
>
> to biestety nie mity!!!!:O(
> zioła i wszelka naturalna żywność zostanie zakazana, a łamanie tego
> zakazu będzie traktowane na równi z uprawą roślin narkotycznych
> obecnie:O(
ale brednie opowiadasz...
jakoś dziwnie unijnie wspiera sie programy ekologicznego i organicznego
rolnictwa.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 09:32:15 - Przesmiewca
>jakoś dziwnie unijnie wspiera sie programy ekologicznego i organicznego
>rolnictwa.
A slyszales o aspartamie i stevii? Wiec nie mow o pseudowspieraniu
ekologicznym. To jest biznes panie.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:49:05 - Papuso Smurfo
>> to biestety nie mity!!!!:O(
>> zioła i wszelka naturalna żywność zostanie zakazana, a łamanie tego
>> zakazu będzie traktowane na równi z uprawą roślin narkotycznych
>> obecnie:O(
>
> ale brednie opowiadasz... jakoś dziwnie unijnie wspiera sie programy
> ekologicznego
> i organicznego rolnictwa.
wiem że to brzmi absurdalnie, ale cała unia i jej pszepisy są wielkim
absurdem, więc nie wiem czemu się dziwisz?:O)
ja mówię tylko że jusz sa taki hunijne pszepisy, jak wejdą (a wejdą bo
pszepisy unijne są wprowadzane pocichu i żadne państwo na nie wpływu nie ma,
a ma obowiązek ich pszestszegać) to jak posadzisz sobie koperek w ogrutku,
bo będziesz miał jusz dość tej ekologicznej żywności hunijnej pełnej
trującej chemi, gmo, hormonuf i lekuf, to jak wykryją u ciebie ten koperek w
doniczce, czy w ogrutku to dostaniesz 15 lat więzienia, a może i
dożywocie:O(
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 21:14:56 - Marek Dyjor
> Órzytkownik Marek Dyjor napisał:
>>> to biestety nie mity!!!!:O(
>>> zioła i wszelka naturalna żywność zostanie zakazana, a łamanie tego
>>> zakazu będzie traktowane na równi z uprawą roślin narkotycznych
>>> obecnie:O(
>>
>> ale brednie opowiadasz... jakoś dziwnie unijnie wspiera sie programy
>> ekologicznego
>> i organicznego rolnictwa.
>
> wiem że to brzmi absurdalnie, ale cała unia i jej pszepisy są wielkim
> absurdem, więc nie wiem czemu się dziwisz?:O)
> ja mówię tylko że jusz sa taki hunijne pszepisy, jak wejdą (a wejdą bo
> pszepisy unijne są wprowadzane pocichu i żadne państwo na nie wpływu
> nie ma, a ma obowiązek ich pszestszegać) to jak posadzisz sobie
> koperek w ogrutku, bo będziesz miał jusz dość tej ekologicznej
> żywności hunijnej pełnej trującej chemi, gmo, hormonuf i lekuf, to
> jak wykryją u ciebie ten koperek w doniczce, czy w ogrutku to
> dostaniesz 15 lat więzienia, a może i dożywocie:O(
PLONK
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 23:39:39 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cfe8bab$1@news.home.net.pl...
>W dniu 07.12.2010 20:23, tarnus pisze:
>
>>> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
>>> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
>>> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
>>
>> Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech
>> urzędnik
>
> Mam alibi - decyzję urzędnika.
Tylko ludzie skrajnie nieodpowiedzialni szukają innych do wzięcia
odpowiedzialności za ich decyzje.
>> się nie wtrąca co jest między sąsiadami. Ja się zgodzę na zbudowanie
>> czegoś
>> tak aby tobie nie wadziło ale jak ty się nie zgodzisz to ja się nie
>> zgodzę
>> na twoje pomysły więc siłą rzeczy dogadać się musimy. Nikt nie buduje po
>> to
>
> O czym ty bredzisz? Jak nie ma żadnego przepisu, to co ja mam do gadania
> na temat budowli sąsiada?
Trzeba mieć przepis na wypowiadanie opinii? Ciekawe...
>> aby się sypało. To nei te czasy że materiałów nie było i budowało się z
>> czegokolwiek.
>
> ROTFL
>
> Jak ty mało wiesz o życiu...
>
>> A jak coś spadnie z mojego podczas wichury i poleci na twoją
>> posesję to od tego jest ubezpieczyciel. Innym razem może spaść z twojego
>> na
>> moje.
>
> Nie, nie może. Bo miałem porządny projekt, porządne wykonanie i
> porządnego kierbuda, który wszystkiego dopilnował.
I wypadki po ludziach nie chodzą?
>>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>>> gruntu złych.
>>
>> Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje UE
>> też
>> jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
>
> Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
Obok mitu mówiącego o tym, że wiesz coś na temat o którym piszesz.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 09:20:21 - Andrzej Lawa
>>> Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech
>>> urzędnik
>>
>> Mam alibi - decyzję urzędnika.
>
> Tylko ludzie skrajnie nieodpowiedzialni szukają innych do wzięcia
> odpowiedzialności za ich decyzje.
Ale ty jesteś tępy...
OK, przetłumaczę: ktoś fachowy i obiektywny przeanalizował projekt i
stwierdził, że nie jest żałosny ani uciążliwy.
Teraz zrozumiałeś?
[ciach]
>> O czym ty bredzisz? Jak nie ma żadnego przepisu, to co ja mam do gadania
>> na temat budowli sąsiada?
>
> Trzeba mieć przepis na wypowiadanie opinii? Ciekawe...
Dawniej uznałbym, że udajesz idiotę. Teraz nie mam już takich złudzeń...
Tłumaczenie dla janów werbińskich: bez przepisów moja prywatna opinia,
nawet słuszna, nie jest dla nikogo wiążąca.
[ciach]
>> Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
>
> Obok mitu mówiącego o tym, że wiesz coś na temat o którym piszesz.
>
....odezwał się idiota, dla którego jedyny rodzaj bezpiecznika to
bezpiecznik topikowy...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 11:42:08 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cff3fed$1@news.home.net.pl...
>W dniu 07.12.2010 23:39, Jan Werbinski pisze:
>
>>>> Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech
>>>> urzędnik
>>>
>>> Mam alibi - decyzję urzędnika.
>>
>> Tylko ludzie skrajnie nieodpowiedzialni szukają innych do wzięcia
>> odpowiedzialności za ich decyzje.
>
> Ale ty jesteś tępy...
>
> OK, przetłumaczę: ktoś fachowy i obiektywny przeanalizował projekt i
> stwierdził, że nie jest żałosny ani uciążliwy.
>
> Teraz zrozumiałeś?
Fachowy urzędnik? To dlaczego jest urzędnikiem???
>
>>> O czym ty bredzisz? Jak nie ma żadnego przepisu, to co ja mam do gadania
>>> na temat budowli sąsiada?
>>
>> Trzeba mieć przepis na wypowiadanie opinii? Ciekawe...
>
> Dawniej uznałbym, że udajesz idiotę. Teraz nie mam już takich złudzeń...
>
> Tłumaczenie dla janów werbińskich: bez przepisów moja prywatna opinia,
> nawet słuszna, nie jest dla nikogo wiążąca.
>
Nawet z przepisem Twoją opinię i tak wszyscy mają w dupie.
>
>>> Włożę ten zakaz między mity, jak ten o prostowaniu bananów ;)
>>
>> Obok mitu mówiącego o tym, że wiesz coś na temat o którym piszesz.
>>
>
> ...odezwał się idiota, dla którego jedyny rodzaj bezpiecznika to
> bezpiecznik topikowy...
A jaki miał być? No ciekawe... Pogrążaj się dalej...
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:46:32 - ptoki
wrote:
> W dniu 07.12.2010 20:23, tarnus pisze:
>
> >> Przepisy i regulacje niestety s potrzebne, bo inaczej (przyk adowo)
> >> obok mojego ma ego domku jaki chciwiec m g by sobie postawi tandetny
> >> bieda-blok, kt ry po paru latach zacz by si i tak sypa .
>
> > Dla kogo tw j dom b dzie a osny i zas ania mu s o ce. Tu niech urz dnik
>
> Mam alibi - decyzj urz dnika.
>
I co z tego?
Ktory urzednik zaplacil za pozwolenie na budowe miedzy wlaami
powodziowymi?
A moze sam sie dolozyles do odszkodowan?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:57:33 - Andrzej Lawa
>>> Dla kogo tw j dom b dzie a osny i zas ania mu s o ce. Tu niech urz dnik
>>
>> Mam alibi - decyzj urz dnika.
>>
>
> I co z tego?
> Ktory urzednik zaplacil za pozwolenie na budowe miedzy wlaami
> powodziowymi?
Nie mieli podstawy formalnej do wydania zakazu - zaraz by była awantura
janówwerbińskich, że im się wolność ogranicza.
Luka niestety, którą zdaje się łatają.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:01:10 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cff80e4$1@news.home.net.pl...
>W dniu 08.12.2010 13:46, ptoki pisze:
>
>>>> Dla kogo tw j dom b dzie a osny i zas ania mu s o ce. Tu niech urz dnik
>>>
>>> Mam alibi - decyzj urz dnika.
>>>
>>
>> I co z tego?
>> Ktory urzednik zaplacil za pozwolenie na budowe miedzy wlaami
>> powodziowymi?
>
> Nie mieli podstawy formalnej do wydania zakazu - zaraz by była awantura
> janówwerbińskich, że im się wolność ogranicza.
>
> Luka niestety, którą zdaje się łatają.
Ale wg Ciebie urzędnik wydając pozwolenie miał zabezpieczyć obywatela przed
głupotą obywatela.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 09:04:11 - Andrzej Lawa
>> Nie mieli podstawy formalnej do wydania zakazu - zaraz by była awantura
>> janówwerbińskich, że im się wolność ogranicza.
>>
>> Luka niestety, którą zdaje się łatają.
>
> Ale wg Ciebie urzędnik wydając pozwolenie miał zabezpieczyć obywatela
> przed głupotą obywatela.
>
Niestety, nie ma mechanizmów doskonałych.
A i wśród twórców przepisów zawsze się jakiś janwerbiński trafi.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 22:09:30 - Marek Dyjor
> Użytkownik Andrzej Lawa
> napisał w wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
>
>> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
>> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić
>> tandetny bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
>
> Dla kogoś twój dom będzie żałosny i zasłaniał mu słońce. Tu niech
> urzędnik się nie wtrąca co jest między sąsiadami. Ja się zgodzę na
> zbudowanie czegoś tak aby tobie nie wadziło ale jak ty się nie
> zgodzisz to ja się nie zgodzę na twoje pomysły więc siłą rzeczy
> dogadać się musimy. Nikt nie buduje po to aby się sypało. To nei te
> czasy że materiałów nie było i budowało się z czegokolwiek. A jak coś
> spadnie z mojego podczas wichury i poleci na twoją posesję to od tego
> jest ubezpieczyciel. Innym razem może spaść z twojego na moje.
Gorzej jak twój sąsiad będzie bogaty i wpływowy a ty biedny i słaby...
wtedy twój sąsiad postawi na granicy mur na 5 metrów a ty bedziesz miał
ciemność. i spędzisz resztę życia w sądach.
>
>
>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>> gruntu złych.
>
> Zakaz sadzenia pietruszki w przydomowych ogródkach jaki nam szykuje
> UE też jest z winy idiotów oraz ludzi z gruntu złych?
bezedury jak zwykle
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 01:26:15 - Adam Płaszczyca
> Gorzej jak twój sąsiad będzie bogaty i wpływowy a ty biedny i słaby...
> wtedy twój sąsiad postawi na granicy mur na 5 metrów a ty bedziesz miał
> ciemność. i spędzisz resztę życia w sądach.
To, że sądy są niewydolne i nieudolne, to fakt.Czy jednak to, że mamy w
sądach patologię ma oznaczać, że pudrujemy syfa i do istniejącej patologii
mamy dokładac koleją patologię?
Może lepiej wziąć się i usunąc ta pierwszą patologię?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 06:11:52 - Marek Dyjor
> Dnia Tue, 7 Dec 2010 22:09:30 +0100, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Gorzej jak twój sąsiad będzie bogaty i wpływowy a ty biedny i
>> słaby... wtedy twój sąsiad postawi na granicy mur na 5 metrów a ty
>> bedziesz miał ciemność. i spędzisz resztę życia w sądach.
>
> To, że sądy są niewydolne i nieudolne, to fakt.Czy jednak to, że mamy
> w sądach patologię ma oznaczać, że pudrujemy syfa i do istniejącej
> patologii mamy dokładac koleją patologię?
> Może lepiej wziąć się i usunąc ta pierwszą patologię?
taką patologię masz na całym świecie... jak jesteś biedny to cie nie stać na
dobrego prawnika i w sądzie przepadniesz.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:52:23 - Plumpi
Użytkownik Marek Dyjor
news:idn42v$r88$1@news.onet.pl...
> taką patologię masz na całym świecie... jak jesteś biedny to cie nie stać
> na dobrego prawnika i w sądzie przepadniesz.
Normalne i naturalne prawo przyrody - przeżywa silniejszy ;)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:32:00 - Plumpi
wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
> Żałosna demagogia.
>
> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
>
> Podobnie jest z innymi przepisami i licencjonowaniem - np. ruch
> drogowy...
>
> Jasne, przepisy mogłyby być lepsze, podobnie jak ich wprowadzanie w
> życie - ciągle są luki, przez co różni debile budują np. na terenach
> zalewowych.
>
> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
> gruntu złych.
Demagogię to sam uprawiasz :)
Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko, na
którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo osób,
które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic do
tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po kilku
latach - tak więc w czym problem ? :)
To jest właśnie ta mentalność Polaka, który wie zawsze lepiej co powinien
sąsiad, jak powinien wydac pieniądze, co mu wolno i czego nie wolno, a przy
tym nie patrzy na to co sam robi.
Od tego są sądy, żeby załatwiać sprawy związane z uciążliwością sąsiadów.
Wszelkie prawa i normy tylko mają na celu zniewolić ludzi. Choćby dla
przykładu obostrzenia co do koloru dachówki - przecież to jest chore. O
takich sprawach powinni decydować sami użytkownicy, a nie urzędnicy.
Sąsiadowi takze nic do tego.
Przykładowo odległości budowania czy liczba budynków gospodarczych i ich
powierzchnie. Takie sprawy powinny być regulowane na zasadzie dobrowolności
tzn. prawo powinno mówić, ze należy wybudować w takiej, a takiej odległości
od sąsiada o ile ten sąsiad nie wyrazi zgody.
Jeszcze trochę to i będzie nakaz sposobu i metody podcierania du....ska. Czy
naprawdę mamy to akceptować ? Więcej wolności i swobody. Zauważ, że setjki
lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po dzień
dzisiejszy, tylko dlatego, że wtedy to nie urzędy były głównymi kosztami
lecz fachowcy-rzemieślnicy. Obecnie budowa wiąże się z ogromnymi kosztami
urzedowymi.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:40:40 - Andrzej Lawa
>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>> gruntu złych.
>
> Demagogię to sam uprawiasz :)
Nie.
> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko,
> na którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo
> osób, które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
poza terenem budowy.
> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
> do tego.
To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
Brednie.
> To jest właśnie ta mentalność Polaka, który wie zawsze lepiej co
> powinien sąsiad, jak powinien wydac pieniądze, co mu wolno i czego nie
> wolno, a przy tym nie patrzy na to co sam robi.
> Od tego są sądy, żeby załatwiać sprawy związane z uciążliwością
> sąsiadów.
Ty udajesz idiotę, czy tak poważnie uważasz, że zwykły człowiek ma czas,
nerwy i pieniądze użerać się po sądach? Koszta i komplikacje
administracyjne to przy tym pikuś.
> Wszelkie prawa i normy tylko mają na celu zniewolić ludzi.
> Choćby dla przykładu obostrzenia co do koloru dachówki - przecież to
> jest chore.
To jest amerykańskie. Gdzie w przepisach masz kolor dachówki?
> O takich sprawach powinni decydować sami użytkownicy, a nie
> urzędnicy. Sąsiadowi takze nic do tego.
> Przykładowo odległości budowania czy liczba budynków gospodarczych i ich
> powierzchnie. Takie sprawy powinny być regulowane na zasadzie
> dobrowolności tzn. prawo powinno mówić, ze należy wybudować w takiej, a
> takiej odległości od sąsiada o ile ten sąsiad nie wyrazi zgody.
A teraz masz normatywy, od których za zgodą zainteresowanych (np.
sąsiada) możesz uzyskać odstępstwo.
> Jeszcze trochę to i będzie nakaz sposobu i metody podcierania du....ska.
> Czy naprawdę mamy to akceptować ? Więcej wolności i swobody. Zauważ, że
Tylko pod warunkiem, że będzie mi wolno odstrzeliwać idiotów ;->
> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
> dzień dzisiejszy
Tylko które, serdeńko, które...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:55:49 - Plumpi
wiadomości news:4cfe8dde$1@news.home.net.pl...
> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
> poza terenem budowy.
Ty jesteś zapewne z tych, którym domy i drzewa z nienacka wyskakują na
drogę, kiedy pędzisz samochodem ? :)
> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
Nyślisz, że jak Ty postawisz za zgodą urzędu to już Twój sąsiad na mocy
urzedowej ma być zachwycony widokiem ?
Chłopie łażę po budowach. Niektóre domy są tak szpetne, że na sam widok
zbiera na wymioty, a wszystkie pobudowane zgodnie z prawem.
Coś Ci się pozajączkowało kolego.
>> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>
> Brednie.
Mało widziałeś.
> Ty udajesz idiotę, czy tak poważnie uważasz, że zwykły człowiek ma czas,
> nerwy i pieniądze użerać się po sądach? Koszta i komplikacje
> administracyjne to przy tym pikuś.
Ty jak widzę nie udajesz.
> To jest amerykańskie. Gdzie w przepisach masz kolor dachówki?
A co to są przepisy ? Przepisy to są w kuchni np. przepis na ciasto
biszkoptowe, przepis na kurczaka z rożna itp.
> A teraz masz normatywy, od których za zgodą zainteresowanych (np.
> sąsiada) możesz uzyskać odstępstwo.
Nie zawsze.
> Tylko pod warunkiem, że będzie mi wolno odstrzeliwać idiotów ;->
Widzę, ze masz ciągotki samobójcze :)
>> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
>> dzień dzisiejszy
>
> Tylko które, serdeńko, które...
Te, które stoją.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 21:10:20 - Andrzej Lawa
> Użytkownik Andrzej Lawa
> w wiadomości news:4cfe8dde$1@news.home.net.pl...
>
>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
>> poza terenem budowy.
>
> Ty jesteś zapewne z tych, którym domy i drzewa z nienacka wyskakują na
> drogę, kiedy pędzisz samochodem ? :)
Nie, ja jestem z tych, co - w przeciwieństwie do ciebie - mają pojęcie o
prawach fizyki.
>> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
>> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
>
> Nyślisz, że jak Ty postawisz za zgodą urzędu to już Twój sąsiad na mocy
> urzedowej ma być zachwycony widokiem ?
> Chłopie łażę po budowach. Niektóre domy są tak szpetne, że na sam widok
Di gustibus... etc.
> zbiera na wymioty, a wszystkie pobudowane zgodnie z prawem.
> Coś Ci się pozajączkowało kolego.
Nie jestem twoim kolegą.
>>> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>>
>> Brednie.
>
> Mało widziałeś.
Dobrze zbudowane się nie sypią.
>> Ty udajesz idiotę, czy tak poważnie uważasz, że zwykły człowiek ma czas,
>> nerwy i pieniądze użerać się po sądach? Koszta i komplikacje
>> administracyjne to przy tym pikuś.
>
> Ty jak widzę nie udajesz.
Nie wiem, co ty widzisz. Sądząc po trzeźwości twoich wypowiedzi - mogą
to być już nawet nie białe myszki, ale wręcz różowe, latające krokodyle.
>> To jest amerykańskie. Gdzie w przepisach masz kolor dachówki?
>
> A co to są przepisy ? Przepisy to są w kuchni np. przepis na ciasto
> biszkoptowe, przepis na kurczaka z rożna itp.
Jak nie wiesz, co to są przepisy, to nie ma sensu z takim ignorantem jak
ty w ogóle dyskutować.
>> A teraz masz normatywy, od których za zgodą zainteresowanych (np.
>> sąsiada) możesz uzyskać odstępstwo.
>
> Nie zawsze.
Jeśli nie da się inaczej - zawsze. Z budowaniem w granicy są potem same
kłopoty i słusznie należy ludzi do tego zniechęcać, jeśli nie ma ku temu
wyraźnej obiektywnej potrzeby.
Sąsiedzi mieli (ukształtowanie działki i jeszcze droga konieczna) i
dostali pozwolenie na takie postawienie domu.
>> Tylko pod warunkiem, że będzie mi wolno odstrzeliwać idiotów ;->
>
> Widzę, ze masz ciągotki samobójcze :)
Nie, raczej mordercze - np. na widok twoich wypocin.
>>> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
>>> dzień dzisiejszy
>>
>> Tylko które, serdeńko, które...
>
> Te, które stoją.
Pałace... Katedry... Dwory...
Ty na prawdę jesteś głupi, skoro porównujesz to do domu przeciętnego
Kowalskiego.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 22:33:21 - Plumpi
Użytkownik Andrzej Lawa
wiadomości news:4cfe94d2$1@news.home.net.pl...
> Nie, ja jestem z tych, co - w przeciwieństwie do ciebie - mają pojęcie o
> prawach fizyki.
Znikome.
> Di gustibus... etc.
> Nie jestem twoim kolegą.
To dlaczewgo się spoufalasz pisząc do mnie ty, serdeńko, idiota ?
Skoro nie jesteśmy kolegami ani nie pomagałem Ci w dzieciństwie wypasać świń
to sobie nie życzę takiego tonu.
Poza tym kultura polska wymaga, że zwracamy się do osób Ty, Ciebie
pisząc duża literą.
> Dobrze zbudowane się nie sypią.
Widziałeś kiedykolwiek źle zbudowane ?
Wszystkie są dobrze zbudowane, a jednak się sypią.
> Nie wiem, co ty widzisz. Sądząc po trzeźwości twoich wypowiedzi - mogą
> to być już nawet nie białe myszki, ale wręcz różowe, latające krokodyle.
Nie wiem co bierzesz, ale zapewne Ci szkodzi.
>> Widzę, ze masz ciągotki samobójcze :)
>
> Nie, raczej mordercze - np. na widok twoich wypocin.
Zapewne będziesz strzelał do swojego drugiego ja :)
>
>>>> setjki lat temu nie było norm, paragrafów, a domy i budowle stoją po
>>>> dzień dzisiejszy
>>>
>>> Tylko które, serdeńko, które...
>>
>> Te, które stoją.
>
> Pałace... Katedry... Dwory...
Nie tylko, ale i domy i komienice, które mają po 200-300 lat.
Skoro ich nie widziałeś to znaczy, że mało widziałeś.
> Ty na prawdę jesteś głupi, skoro porównujesz to do domu przeciętnego
> Kowalskiego.
Tak, zapewne to ja się podpisuję Andrzej Lawa.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 22:40:08 - Andrzej Lawa
>
> Użytkownik Andrzej Lawa
> w wiadomości news:4cfe94d2$1@news.home.net.pl...
>
>> Nie, ja jestem z tych, co - w przeciwieństwie do ciebie - mają pojęcie o
>> prawach fizyki.
>
> Znikome.
Dużo większe, niż ty czy twój równie odporny klon tarnus, prezentujący
identyczny brak myślenia. Zatem - hop! z powrotem do wora!
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 22:43:50 - Plumpi
wiadomości news:4cfea9dd$1@news.home.net.pl...
>>> Nie, ja jestem z tych, co - w przeciwieństwie do ciebie - mają pojęcie o
>>> prawach fizyki.
>>
>> Znikome.
>
> Dużo większe, niż ty czy twój równie odporny klon tarnus, prezentujący
> identyczny brak myślenia. Zatem - hop! z powrotem do wora!
Masz zbyt przerośnięte ego, niekolego.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 21:12:07 - tarnus
wiadomości news:4cfe8dde$1@news.home.net.pl...
> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
> poza terenem budowy.
Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
Zresztą to moja głowa a nie twoja.
> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
Może ci jeszcze mam coli nalać i baldachim trzymać jak za mocno przygrzeje
jaśnie panie?
Mnie może się nie podobać że masz np. brązowe auto. Boże jak to wygląda w
naszym otoczeniu! Jak gówno w lesie. Sąsiad może nie mieć samochodu i jeździ
tylko rowerem. Nie dość że tym brązowym gównem smrodzisz mu codziennie pod
domem to jeszcze masz wrzeszczące bachory które zniszczyły mu drzewka w
sadzie. A to jeszcze twoja przewymiarowana kosiarka co sobotę upierdliwia
nam życie.
Trzeba więc wprowadzić pozwolenia na posiadanie aut, dostosowywać ich kolor
do otoczenia wedle urzędniczej wykładni. Pozwolenia na posiadanie i
uruchamianie kosiarek a na kutasa dostaniesz zaraz po urodzeniu plombę którą
ci zdejmą po wypełnieniu odpowiednich formularzy że jesteś w stanie zrobić i
wychować dziecko które będzie bezpieczne i nie uciążliwe dla sąsiadów.
Oczywiście na zrobienie bachora będzie potrzebny kierownik prokreacyjny,
plan./ścieżka wychowania, zaświadczenia od lekarza o zdolności,
potwierdzenia o zgłoszeniu do żłobka, przedszkola i coś tam jeszcze się
wymyśli.
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 21:17:09 - Andrzej Lawa
>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
>> poza terenem budowy.
>
> Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
> Zresztą to moja głowa a nie twoja.
Ty jednak jesteś pozbawiony wiedzy i wyobraźni...
Primo: budownictwo indywidualne na własne potrzeby to nie wszystko -
firmy budujące na sprzedaż tną koszta jak mogą. Przepisy troszeczkę im
to utrudniają.
Secundo: tobie się zawali, a odłamki na mnie polecą...
>> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
>> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
>
> Może ci jeszcze mam coli nalać i baldachim trzymać jak za mocno przygrzeje
> jaśnie panie?
Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce. Po to
są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
[ciach pierdolenie debila]
*plonk* (nie chce mi się z tobą gadać)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 21:21:27 - tarnus
wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
> Secundo: tobie się zawali, a odłamki na mnie polecą...
Będę specjalnie srał z wiatrem żeby leciało na ciebie.
> Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce. Po to
> są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
> okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
> [ciach pierdolenie debila]
Założę się że z takimi tekstami walisz do żony tylko nie pomyl z sąsiadem bo
wpierdol gwarantowana.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 22:35:04 - Plumpi
Użytkownik Andrzej Lawa
wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
Zawsze wszystkich wyzywasz od idiotów, ignorantów i debili ?
Zapewne do swoich dzieci tak nie mówisz, bo ich nie masz.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 23:43:58 - Jan Werbinski
news:idm9ak$ho5$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Andrzej Lawa
> wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>
> Zawsze wszystkich wyzywasz od idiotów, ignorantów i debili ?
> Zapewne do swoich dzieci tak nie mówisz, bo ich nie masz.
Na pewno ma dzieci. Te co jego żonie spłodził jej kolega inspektor ds
zagospodarowania przestrzennego.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 08:45:57 - tarnus
news:4cfeb8b9$0$22814$65785112@news.neostrada.pl...
> Na pewno ma dzieci. Te co jego żonie spłodził jej kolega inspektor ds
> zagospodarowania przestrzennego.
Albo inspektor do spraw prokreacji.
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 09:23:50 - Andrzej Lawa
> Użytkownik Plumpi
> news:idm9ak$ho5$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik Andrzej Lawa
>> napisał w wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>>
>> Zawsze wszystkich wyzywasz od idiotów, ignorantów i debili ?
>> Zapewne do swoich dzieci tak nie mówisz, bo ich nie masz.
>
>
> Na pewno ma dzieci. Te co jego żonie spłodził jej kolega inspektor ds
> zagospodarowania przestrzennego.
>
>
Ty się martw o swoją żonę, tępy chuju.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 09:42:16 - Kamil Jońca
> W dniu 07.12.2010 23:43, Jan Werbinski pisze:
>> Użytkownik Plumpi
>> news:idm9ak$ho5$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik Andrzej Lawa
>>> napisał w wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>>>
>>> Zawsze wszystkich wyzywasz od idiotów, ignorantów i debili ?
>>> Zapewne do swoich dzieci tak nie mówisz, bo ich nie masz.
>>
>>
>> Na pewno ma dzieci. Te co jego żonie spłodził jej kolega inspektor ds
>> zagospodarowania przestrzennego.
>>
>>
> Ty się martw o swoją żonę, tępy chuju.
Panowie, może z uprzejmościami to na priv? Nie róbmy z tej grupy
rynsztoka.
KJ
Followup-To: poster
--
blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/
Ten tekst powstał w nadziei, ze bedzie komuś przydatny, jednak autor nie
bierze odpowiedzialnosci za skutki wynikłe z jego przeczytania.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 11:44:52 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cff40be$1@news.home.net.pl...
>W dniu 07.12.2010 23:43, Jan Werbinski pisze:
>> Użytkownik Plumpi
>> news:idm9ak$ho5$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik Andrzej Lawa
>>> napisał w wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>>>
>>> Zawsze wszystkich wyzywasz od idiotów, ignorantów i debili ?
>>> Zapewne do swoich dzieci tak nie mówisz, bo ich nie masz.
>>
>>
>> Na pewno ma dzieci. Te co jego żonie spłodził jej kolega inspektor ds
>> zagospodarowania przestrzennego.
>>
>>
> Ty się martw o swoją żonę, tępy chuju.
Po co ta agresja? Powinieneś się cieszyć, że nie są Twoje, bo z pewnością
będą mniej głupie.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 23:42:19 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>W dniu 07.12.2010 21:12, tarnus pisze:
>
>>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
>>> poza terenem budowy.
>>
>> Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
>> Zresztą to moja głowa a nie twoja.
>
> Ty jednak jesteś pozbawiony wiedzy i wyobraźni...
>
> Primo: budownictwo indywidualne na własne potrzeby to nie wszystko -
> firmy budujące na sprzedaż tną koszta jak mogą. Przepisy troszeczkę im
> to utrudniają.
>
> Secundo: tobie się zawali, a odłamki na mnie polecą...
Nie musisz wchodzić na cudzą posesję.
>>> To mi do tego, że będzie mi psuł widok, zasłaniał Słońce, a jego prace
>>> budowlane będą dużo uciążliwsze, niż budowa domku jednorodzinnego.
>>
>> Może ci jeszcze mam coli nalać i baldachim trzymać jak za mocno
>> przygrzeje
>> jaśnie panie?
>
> Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce. Po to
> są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
> okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
A jak się plan zagospodarowania zmieni?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 09:23:19 - Andrzej Lawa
> Użytkownik Andrzej Lawa
> w wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>> W dniu 07.12.2010 21:12, tarnus pisze:
>>
>>>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać także
>>>> poza terenem budowy.
>>>
>>> Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
>>> Zresztą to moja głowa a nie twoja.
>>
>> Ty jednak jesteś pozbawiony wiedzy i wyobraźni...
>>
>> Primo: budownictwo indywidualne na własne potrzeby to nie wszystko -
>> firmy budujące na sprzedaż tną koszta jak mogą. Przepisy troszeczkę im
>> to utrudniają.
>>
>> Secundo: tobie się zawali, a odłamki na mnie polecą...
>
> Nie musisz wchodzić na cudzą posesję.
No beton... Ty chyba nigdy nie widziałeś katastrofy budowlanej. I nie
zdajesz sobie sprawy, że pozwolenia i regulacje dotyczą nie tylko samej
konstrukcji budynku, ale także instalacji. Np. gazowych.
Mam tłumaczyć dalej, czy twój ochłap w czaszce ruszy ostatnim zwojem i
coś skojarzy?
[ciach]
>> Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce. Po to
>> są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
>> okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
>
> A jak się plan zagospodarowania zmieni?
Rzadkie zjawisko - i wystarczy przypilnować radnych, żeby nie zmienił
się tak drastycznie.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 11:44:00 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cff409f$1@news.home.net.pl...
>W dniu 07.12.2010 23:42, Jan Werbinski pisze:
>> Użytkownik Andrzej Lawa
>> w wiadomości news:4cfe966c$1@news.home.net.pl...
>>> W dniu 07.12.2010 21:12, tarnus pisze:
>>>
>>>>> Problem w tym, że źle zbudowana budowla czy budynek mogą zagrażać
>>>>> także
>>>>> poza terenem budowy.
>>>>
>>>> Myślisz że sobei na złość wybuduję dom który mi na głowę się zawali?
>>>> Zresztą to moja głowa a nie twoja.
>>>
>>> Ty jednak jesteś pozbawiony wiedzy i wyobraźni...
>>>
>>> Primo: budownictwo indywidualne na własne potrzeby to nie wszystko -
>>> firmy budujące na sprzedaż tną koszta jak mogą. Przepisy troszeczkę im
>>> to utrudniają.
>>>
>>> Secundo: tobie się zawali, a odłamki na mnie polecą...
>>
>> Nie musisz wchodzić na cudzą posesję.
>
> No beton... Ty chyba nigdy nie widziałeś katastrofy budowlanej. I nie
> zdajesz sobie sprawy, że pozwolenia i regulacje dotyczą nie tylko samej
> konstrukcji budynku, ale także instalacji. Np. gazowych.
>
> Mam tłumaczyć dalej, czy twój ochłap w czaszce ruszy ostatnim zwojem i
> coś skojarzy?
Pomimo regulacji i pozwoleń 6500 osób niedawno ewakuowano na -12 mróz w
Zielonej Górze. Tymczasem pan Deska siedział bez pozwolenia i wbrew
regulacjom w ciepłym domku.
>>> Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce. Po to
>>> są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
>>> okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
>>
>> A jak się plan zagospodarowania zmieni?
>
> Rzadkie zjawisko - i wystarczy przypilnować radnych, żeby nie zmienił
> się tak drastycznie.
Opisz jak można skutecznie pilnować radnych.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:17:48 - Andrzej Lawa
>> No beton... Ty chyba nigdy nie widziałeś katastrofy budowlanej. I nie
>> zdajesz sobie sprawy, że pozwolenia i regulacje dotyczą nie tylko samej
>> konstrukcji budynku, ale także instalacji. Np. gazowych.
>>
>> Mam tłumaczyć dalej, czy twój ochłap w czaszce ruszy ostatnim zwojem i
>> coś skojarzy?
>
> Pomimo regulacji i pozwoleń 6500 osób niedawno ewakuowano na -12 mróz w
> Zielonej Górze.
Bez regulacji i pozwoleń takie ewakuacje byłyby wielokrotnie częstsze i
z towarzyszeniem huku walącej się twojej ulubionej skrajnie taniej tandety.
> Tymczasem pan Deska siedział bez pozwolenia i wbrew
> regulacjom w ciepłym domku.
Mieszkasz razem z nim?
>>>> Nie, masz wyp*.*lać ze swoim blokiem tam, gdzie jest jego miejsce.
>>>> Po to
>>>> są miejscowe plany zagospodarowania, żeby można było sobie wybrać taką
>>>> okoliczną zabudowę, jaką się chce mieć.
>>>
>>> A jak się plan zagospodarowania zmieni?
>>
>> Rzadkie zjawisko - i wystarczy przypilnować radnych, żeby nie zmienił
>> się tak drastycznie.
>
> Opisz jak można skutecznie pilnować radnych.
Trzeba umieć czytać, rozmawiać i logicznie myśleć - więc tobie to i tak
się nie uda.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 21:51:48 - Marek Dyjor
> W dniu 08.12.2010 11:44, Jan Werbinski pisze:
>
>>> No beton... Ty chyba nigdy nie widziałeś katastrofy budowlanej. I
>>> nie zdajesz sobie sprawy, że pozwolenia i regulacje dotyczą nie
>>> tylko samej konstrukcji budynku, ale także instalacji. Np. gazowych.
>>>
>>> Mam tłumaczyć dalej, czy twój ochłap w czaszce ruszy ostatnim
>>> zwojem i coś skojarzy?
>>
>> Pomimo regulacji i pozwoleń 6500 osób niedawno ewakuowano na -12
>> mróz w Zielonej Górze.
>
> Bez regulacji i pozwoleń takie ewakuacje byłyby wielokrotnie częstsze
> i
> z towarzyszeniem huku walącej się twojej ulubionej skrajnie taniej
> tandety.
Śmiem podejżewać, że wcale nie...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 09:38:54 - Andrzej Lawa
>> Bez regulacji i pozwoleń takie ewakuacje byłyby wielokrotnie częstsze
>> i z towarzyszeniem huku walącej się twojej ulubionej skrajnie taniej
>> tandety.
>
> Śmiem podejżewać, że wcale nie...
Mało wiesz o życiu i nie doceniasz talentu dążących do jak
największego szybkiego zysku.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 12:04:47 - Marek Dyjor
> W dniu 08.12.2010 21:51, Marek Dyjor pisze:
>
>>> Bez regulacji i pozwoleń takie ewakuacje byłyby wielokrotnie
>>> częstsze i z towarzyszeniem huku walącej się twojej ulubionej
>>> skrajnie taniej tandety.
>>
>> Śmiem podejżewać, że wcale nie...
>
> Mało wiesz o życiu i nie doceniasz talentu dążących do jak
> największego szybkiego zysku.
Widzisz ja siedzę w tym bajorku w środku, zajmuję sie budownictwem
uczestniczę w inwestycjach i im dłużej to robie tym bardziej sie utwierdzam,
że te wszystkie uprawnienia budowlane projektowe itp... są gówno warte.
Ludzie robią kiedyś skokiem na taśmę uprawnienia, plącą co roku haracz
odpowiedniej mafii (stowarzyszeniu branżowemu) i już. Potem mogą spokojnie
zapomnieć wszystko i robić co chcą.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 19:38:58 - Plumpi
news:idqd4p$tpu$1@news.onet.pl...
>> Mało wiesz o życiu i nie doceniasz talentu dążących do jak
>> największego szybkiego zysku.
>
> Widzisz ja siedzę w tym bajorku w środku, zajmuję sie budownictwem
> uczestniczę w inwestycjach i im dłużej to robie tym bardziej sie
> utwierdzam, że te wszystkie uprawnienia budowlane projektowe itp... są
> gówno warte. Ludzie robią kiedyś skokiem na taśmę uprawnienia, plącą co
> roku haracz odpowiedniej mafii (stowarzyszeniu branżowemu) i już. Potem
> mogą spokojnie zapomnieć wszystko i robić co chcą.
A robotę i tak wykona majster, który albo jest nieukiem bez wyobraźni, który
i tak robi bez nadzoru, bo nadzór w budownictwie jednorodzinnym to fikcja,
albo jest fachowcem, któremu ten nadzór do niczego nie jest potrzebny.
Budynki jednorodzinne powinny być określane jako budynki do celów
mieszkalnych posiadających nie więcej jak 2 kondygnacje. W takich budynkach
naprawdę trudno jest cokolowiek spieprzyć konstrukcyjnie. Budynek taki przed
otynkowaniem powinien być sprawdzony przez osobę posiadającą wykształcenie
budowlane lub budowa powinna być prowadzona pod kontrolą takiej osoby.
Zezwolenia, projekty i nadzory nie powinny dotyczyć budownictwa
jednorodzinnego oraz obiektów do celów gospodarczych posiadających jedną
kondygnację. Każdy inwestor jest panem własnego losu i on sam powinien
zadbać o własne bezpieczeństwo. Zezwoleniami, projektami i nadzorem osób z
uprawnieniami powinny być objęte tylko i wyłącznie budynki wielorodzinne,
budynki jednorodzinne wilokondygnacyjne, użytku publicznego oraz budownictwo
przemysłowe.
Mysle tak, ponieważ widziałem wiele budynków, które były wybudowane bez
zezwoleń, bez projektów i nadzorów, a są wybudowane perfekcyjnie, a nawet na
wyrost pod względem bezpieczeństwa i wytrzymałości konstrukcji.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 10:38:18 - rrr
> Użytkownik Marek Dyjor
> news:idqd4p$tpu$1@news.onet.pl...
>
>>> Mało wiesz o życiu i nie doceniasz talentu dążących do jak
>>> największego szybkiego zysku.
>>
>> Widzisz ja siedzę w tym bajorku w środku, zajmuję sie budownictwem
>> uczestniczę w inwestycjach i im dłużej to robie tym bardziej sie
>> utwierdzam, że te wszystkie uprawnienia budowlane projektowe itp... są
>> gówno warte. Ludzie robią kiedyś skokiem na taśmę uprawnienia, plącą
>> co roku haracz odpowiedniej mafii (stowarzyszeniu branżowemu) i już.
>> Potem mogą spokojnie zapomnieć wszystko i robić co chcą.
>
> A robotę i tak wykona majster, który albo jest nieukiem bez wyobraźni,
> który i tak robi bez nadzoru, bo nadzór w budownictwie jednorodzinnym to
> fikcja, albo jest fachowcem, któremu ten nadzór do niczego nie jest
> potrzebny.
> Budynki jednorodzinne powinny być określane jako budynki do celów
> mieszkalnych posiadających nie więcej jak 2 kondygnacje. W takich
> budynkach naprawdę trudno jest cokolowiek spieprzyć konstrukcyjnie.
> Budynek taki przed otynkowaniem powinien być sprawdzony przez osobę
> posiadającą wykształcenie budowlane lub budowa powinna być prowadzona
> pod kontrolą takiej osoby.
> Zezwolenia, projekty i nadzory nie powinny dotyczyć budownictwa
> jednorodzinnego oraz obiektów do celów gospodarczych posiadających jedną
> kondygnację. Każdy inwestor jest panem własnego losu i on sam powinien
> zadbać o własne bezpieczeństwo. Zezwoleniami, projektami i nadzorem osób
> z uprawnieniami powinny być objęte tylko i wyłącznie budynki
> wielorodzinne, budynki jednorodzinne wilokondygnacyjne, użytku
> publicznego oraz budownictwo przemysłowe.
>
> Mysle tak, ponieważ widziałem wiele budynków, które były wybudowane bez
> zezwoleń, bez projektów i nadzorów, a są wybudowane perfekcyjnie, a
> nawet na wyrost pod względem bezpieczeństwa i wytrzymałości konstrukcji.
I co z tego, że takie widziałeś ? Że 2 lub 100 takich budynków jest
wykonana perfekcyjnie, a reszta ? Jak rozumiem poza fakultetami z
automatyki /elektroniki/hydrauliki/gimnastyki jesteś równeiż
konstruktorem który po wyglądzie potrafi rozpoznać wytrzymałość
konstrukcji. Gdzie kupiłeś okulary prześwietlające beton by sprawdzić
jakość i sposób np. zbrojenia ? A spieprzyć konstrukcyjnie można wiele
rzeczy wystarczy nie wiedzieć co to belka i jak się zachowuje w różnych
warunkach.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:12:13 - Jan Werbinski
news:idsseq$mtu$2@inews.gazeta.pl...
> I co z tego, że takie widziałeś ? Że 2 lub 100 takich budynków jest
> wykonana perfekcyjnie, a reszta ? Jak rozumiem poza fakultetami z
> automatyki /elektroniki/hydrauliki/gimnastyki jesteś równeiż konstruktorem
> który po wyglądzie potrafi rozpoznać wytrzymałość konstrukcji. Gdzie
> kupiłeś okulary prześwietlające beton by sprawdzić jakość i sposób np.
> zbrojenia ? A spieprzyć konstrukcyjnie można wiele rzeczy wystarczy nie
> wiedzieć co to belka i jak się zachowuje w różnych warunkach.
Ano to z tego, że 100% budynków które się w Polsce zawalają przeszło odbiór
i ma papiery.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 14:14:21 - Andrzej Lawa
> A robotę i tak wykona majster, który albo jest nieukiem bez wyobraźni,
> który i tak robi bez nadzoru, bo nadzór w budownictwie jednorodzinnym to
> fikcja, albo jest fachowcem, któremu ten nadzór do niczego nie jest
> potrzebny.
> Budynki jednorodzinne powinny być określane jako budynki do celów
> mieszkalnych posiadających nie więcej jak 2 kondygnacje. W takich
> budynkach naprawdę trudno jest cokolowiek spieprzyć konstrukcyjnie.
> Budynek taki przed otynkowaniem powinien być sprawdzony przez osobę
> posiadającą wykształcenie budowlane lub budowa powinna być prowadzona
> pod kontrolą takiej osoby.
Moment! Mowa była nie o uproszczeniu procedur, ale o dopuszczeniu
totalnej samowolki - z likwidacją planów zagospodarowania i budowaniu
czego się chce i jak się chce, o ile tylko na swoim.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 11:42:37 - Ormianin
pl.misc.budowanie,pl.rec.dom,pl.biznes.banki, Jan Werbinski napisał(a):
>
> A jak się plan zagospodarowania zmieni?
No coz, nawet jesli dojdzie do zmiany m.p.z.p. to musi go uchwalic rada
miejska / gminna, uzgodnic z calym sztabem uzganiaczy, sami mieszkancy
terenu musza sie na ta zmiane zgodzic... na koncu musza go opublikowac w
Dzienniku Urzedowym aby stal sie prawomocny... Zmiana planu
zagospodarownaia przestrzennego to jest minimum rok czasu...
Jesli nie ma planu m.p.z.p., zagospodarowanie przestrzenne okresla Studium
i urbanista sporzadzajcy decyzje o warunkach zabudowy. Dzieki temu ludzie
nie budouja sobie co im sie podoba, a ewent. tak jak stanowi sasiedztwo
budowlane, zgodnie z linia zabudowy i przeznaczeniem terenu.
W ten sposob w dzielnicy domków jednorodzinnych nie powstaja uslugi
uciazliwe np. warszaty lakiernicze, blacharskie, kamieniarskie itp, ani tez
przemysl, czy wiekszy uciazliwy handel, w ten sposob mozesz byc spokojny
majac dzialke budowlana i dom ze Twoj sasiad nie zbuduje kolo Ciebie stacji
paliw, ani kotlowni koksowej... i dzieki temu ze mamy normatywy i prawo
budowalne... Inaczej bylaby po prostu budowlana anarchia, tego nie ma nawet
w USA, ani nie bylo w minionych epokach (nawet w sredniowieczu)... pierwsze
prawo budowlane zostalo opracowane w Imperium Romanum
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 20:47:09 - M
> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
> do tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
Zmniejsza wartość mojej nieruchomości. Zamiast za 2mln sprzedam za
600tys. - jeśli w ogóle ktoś będzie chciał kupić.
M.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 21:05:23 - Plumpi
news:idm2vs$f4k$1@node1.news.atman.pl...
>> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
>> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
>> do tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>
> Zmniejsza wartość mojej nieruchomości. Zamiast za 2mln sprzedam za
> 600tys. - jeśli w ogóle ktoś będzie chciał kupić.
He he he.
To jeszcze nakaż sąsiadom wymiane całej elewacji na marmury, no bo jak Ty
położysz marmur, a oni będą mieli tylko zwykłe tynki akrylowe to Twój dom
straci wartość.
Odgrodź się wysokim murem, albo żywopłotem i będzie po sprawie :D
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 21:36:21 - M
> Użytkownik M
> news:idm2vs$f4k$1@node1.news.atman.pl...
>
>>> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
>>> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic
>>> do tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po
>>> kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
>>
>> Zmniejsza wartość mojej nieruchomości. Zamiast za 2mln sprzedam za
>> 600tys. - jeśli w ogóle ktoś będzie chciał kupić.
>
> He he he.
Z czego rechoczesz? Chyba z tego, że nie rozumiesz.
> To jeszcze nakaż sąsiadom wymiane całej elewacji na marmury, no bo jak
Nie zrozumiałeś. Nie zmieniaj tematu.
M.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 22:00:03 - Andrzej Lawa
>>> Zmniejsza wartość mojej nieruchomości. Zamiast za 2mln sprzedam za
>>> 600tys. - jeśli w ogóle ktoś będzie chciał kupić.
>>
>> He he he.
>
> Z czego rechoczesz? Chyba z tego, że nie rozumiesz
Bo to idiota. Dyskusja nie ma sensu.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 08:58:52 - tarnus
news:idm5s5$g39$1@node1.news.atman.pl...
> Z czego rechoczesz? Chyba z tego, że nie rozumiesz.
Ma rację że rechocze. U mnie w okolicy jeszcze kilka gospodarskich domów
stoi od dziesięcioleci bo to niby miasto ale gospodarstwa były. Teraz
wszystko się wyprzedaje. Jeszcze 4 lata temu było to zadupie o którym nikt
nie myślał zeby tu się budować. Kto był pierwszy - jak ja - to kupił
najładniejsze miejsca pod lasem i się pobudował. No ale mnóstwo starych
budynków po gospodarzach niestety stoi nadal i długo będzie stało. Ceny
działek poszły z 2tys do 10-15tys za ar a że w innych miejscach miasta już
wszystko co ciekawe wyprzedane więc zaczęli się tu budować rózni tacy. No i
tacy jedni co wybudowali się niedaleko ostatnio chodzili z petycją do
urzednu do podpisania że trzeba zmusić dwóch starszych ludzi aby zburzyli
swoje budynki gospodarskie bo ponoć zagrażają życiu.
Ja nie podpisałem bo według mnie nikomu te budynki nie zagrażają a tym
estetom chodzi tylko o to że przyjeżdżają często do nich zacni ludzie to
pewnie krecą się ze wstydu że w takim miejscu się wybudowali. Kiedyś n
apoczątku jak się wprowadzili próbowali nawiązać kontakty sąsiedzkie z nami.
Podczas rozmowy jedyne tematy to obgadywanie że ten siatką ogrodził a tamten
ma szarą blachę na dachu a ze tu obok budowa się przeciąga i w strachu ile
to jeszcz będzie trwać.
Wyobraźcie sobie że podczas skorzystania u nich z łazienki zauważyłem na
parapecie lornetkę. Szepnąłem żonie na ucho co i jak i się zwinęliśmy.
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 23:06:43 - Marek Dyjor
> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę
> lat zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem,
nie do końca...
jeśli postawi 5 piętrowy blok to ci zasłoni światło słoneczne, jeśli w bloku
zamieszkają jakieś menele to cię szlag trafi.
a tak możesz iść do sądu, a sąd ci powie że wolność Tomku we własnym domku.
> Tobie nic do tego. Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak
> się sypią po kilku latach - tak więc w czym problem ? :)
że sa małe :)
> Od tego są sądy, żeby załatwiać sprawy związane z uciążliwością
> sąsiadów. Wszelkie prawa i normy tylko mają na celu zniewolić ludzi.
> Choćby dla przykładu obostrzenia co do koloru dachówki - przecież to
> jest chore. O takich sprawach powinni decydować sami użytkownicy, a
> nie urzędnicy. Sąsiadowi takze nic do tego.
tu cie popieram.
Uważam że powinien być obowiązek uchwalania planów miejscowych i na tych
terenach powinna być 100% wolność budowania domów byle zgodnych z
zatwierdzonymi warunkami ramowymi, które powinny móc tylko określać procent
zabudowy działki, max wysokość zabudowy i charakter tejże. Dodam że za
naruszenie ustaleń powinna być orzekana bezwzględna decyzja o rozbiórce na
koszt właściciela.
> Przykładowo odległości budowania czy liczba budynków gospodarczych i
> ich powierzchnie. Takie sprawy powinny być regulowane na zasadzie
> dobrowolności tzn. prawo powinno mówić, ze należy wybudować w takiej,
> a takiej odległości od sąsiada o ile ten sąsiad nie wyrazi zgody.
Amen
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 11:45:50 - quent
> sąsiad, jak powinien wydac pieniądze, co mu wolno i czego nie wolno, a
> przy tym nie patrzy na to co sam robi.
To jest mentalność faszysty - tu nie TVN, nazywajmy sprawy po imieniu ;-)
Pozdr.
Q
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:44:44 - rrr
> Użytkownik Andrzej Lawa
> w wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
>
> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko,
> na którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo
> osób, które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
>
Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:49:00 - Andrzej Lawa
> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>
> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
Niestety... I ci, co mają dość rozumu, by móc się bezpiecznie i
nieuciążliwe budować bez regulacji prawnych, muszą przechodzić
formalności istniejące dla bezpieczeństwa własnego i bezpieczeństwa
otoczenia takich janówwerbińskich jak np. plumpi.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:53:48 - Kris
Użytkownik rrr
news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
Tego nie bedziesz tlumaczył gościom, to będziesz wyjasniał z prokuratorem.
Nóz i siekiere tez w domu posiadasz i może ktos sobie tym krzywdę zrobic.
Rosądny człowiek chowa np nóz przed dostępem dzieci i tak samo nie dopusci
aby instalacja el.zagrazała jego zyciu
Prawo czasami jest chore- nie wolno mieć w bagażniku auta kija bejsbolowego
ale 7 nozy, 3 siekiery i parę stylisk od kilofa to juz mozna wozic legalnie.
Kogo i przed czym ma chronić takie prawo?
> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
Idiocio i tak sami sie eliminuja sukcesywie nawet pomimo prawa ich
chroniacego.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:16:50 - rrr
>
>
> Użytkownik rrr
> news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
>> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
>> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
>> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>
> Tego nie bedziesz tlumaczył gościom, to będziesz wyjasniał z
> prokuratorem. Nóz i siekiere tez w domu posiadasz i może ktos sobie tym
> krzywdę zrobic.
Racja, ale dlaczego zakładasz, że wszyscy są rozsądni ? Gdyby byli nie
potrzebne by było większość zapisów prawa. Zdarzy się debil jeden z
drugim i nieszczęście gotowe.
Rosądny człowiek chowa np nóz przed dostępem dzieci i
> tak samo nie dopusci aby instalacja el.zagrazała jego zyciu
No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu
kurwa żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by
zadziało zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w
Kozienicach. A i to była Komenda Straży Pożarnej :)
> Prawo czasami jest chore- nie wolno mieć w bagażniku auta kija
> bejsbolowego ale 7 nozy, 3 siekiery i parę stylisk od kilofa to juz
> mozna wozic legalnie. Kogo i przed czym ma chronić takie prawo?
Nie mówię, że prawo jest dobre, a jedynie, że część regulacji jest
potrzebna by bronić jednych przed głupotą drugich.
>
>> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
>
> Idiocio i tak sami sie eliminuja sukcesywie nawet pomimo prawa ich
> chroniacego.
>
Również racja, ale to nie znaczy, że niewinni mają przy okazji cierpieć.
>
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:20:26 - Kris
Użytkownik rrr
news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
> trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
> zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
> bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu kurwa
> żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by zadziało
> zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w Kozienicach. A i to
> była Komenda Straży Pożarnej :)
Widzisz więc że pomimo tego że sa przepisy chroniace obywateli przed nimi
samymi to i tak nie pomagaja. Co z tego że tam instalacje robił gość z
uprawnieniami, mając projekt, zrobione były zapewne pomiary odbiory itp
skoro potem ktos zwatował jak to nazwałes bezpiecznik?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:24:42 - rrr
>
>
> Użytkownik rrr
> news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
>> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
>> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
>> trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
>> zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
>> bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu
>> kurwa żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by
>> zadziało zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w
>> Kozienicach. A i to była Komenda Straży Pożarnej :)
>
> Widzisz więc że pomimo tego że sa przepisy chroniace obywateli przed
> nimi samymi to i tak nie pomagaja. Co z tego że tam instalacje robił
> gość z uprawnieniami, mając projekt, zrobione były zapewne pomiary
> odbiory itp skoro potem ktos zwatował jak to nazwałes bezpiecznik?
>
Racja, ale to teraz są wyjątki, a gdyby nie przepisy mogło by to być
zwyczajem. Ale mit o rozsądku rozwiany ?
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:44:40 - Jan Werbinski
news:idnter$b1i$4@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Kris napisał:
>>
>>
>> Użytkownik rrr
>> news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
>>> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
>>> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
>>> trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
>>> zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
>>> bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu
>>> kurwa żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by
>>> zadziało zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w
>>> Kozienicach. A i to była Komenda Straży Pożarnej :)
>>
>> Widzisz więc że pomimo tego że sa przepisy chroniace obywateli przed
>> nimi samymi to i tak nie pomagaja. Co z tego że tam instalacje robił
>> gość z uprawnieniami, mając projekt, zrobione były zapewne pomiary
>> odbiory itp skoro potem ktos zwatował jak to nazwałes bezpiecznik?
>>
>
> Racja, ale to teraz są wyjątki, a gdyby nie przepisy mogło by to być
> zwyczajem. Ale mit o rozsądku rozwiany ?
Nie ma przepisu określającego miejsce przechowywania siekiery w domu, a
jednak rzadko się zdarza gość roztrzaskujący ludziom łby na mieście.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 21:20:48 - Marek Dyjor
> Użytkownik rrr
> news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
>> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
>> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to
>> przewiercił, trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować,
>> zagipsować, zmierzyć, zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod
>> prądem. Okazało się, że bezpiecznik tego obwodu był zwatowany,
>> również się zdarza, ale czemu kurwa żebrówką ? Od tej pory żadnego
>> zaufania do rozsądku. Zanim by zadziało zabezpieczenie to sfajczyła
>> by się chyba elektrownia w Kozienicach. A i to była Komenda Straży
>> Pożarnej :)
>
> Widzisz więc że pomimo tego że sa przepisy chroniace obywateli przed
> nimi samymi to i tak nie pomagaja. Co z tego że tam instalacje robił
> gość z uprawnieniami, mając projekt, zrobione były zapewne pomiary
> odbiory itp skoro potem ktos zwatował jak to nazwałes bezpiecznik?
Trzeba wprowadzić obowiązek kontrolowania instalacji co tydzień przez
specjalnych uprawnionych kontrolerów, a najlepiej zakazać instalacji i już.
Zawsze sie dziwię że w sejmie są sami debile, przecież przepisy dotyczące
dopalaczy są kretyńskiego to czemu wszytstcy posłowie głosują jak jeden mąż?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:43:10 - Jan Werbinski
news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Kris napisał:
>>
>>
>> Użytkownik rrr
>> news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>>>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
>>> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
>>> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
>>> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>>
>> Tego nie bedziesz tlumaczył gościom, to będziesz wyjasniał z
>> prokuratorem. Nóz i siekiere tez w domu posiadasz i może ktos sobie tym
>> krzywdę zrobic.
>
> Racja, ale dlaczego zakładasz, że wszyscy są rozsądni ? Gdyby byli nie
> potrzebne by było większość zapisów prawa. Zdarzy się debil jeden z drugim
> i nieszczęście gotowe.
Ja przeciwnie, zakładam że wszyscy to kretyni. Nie rozumiem dlaczego dla
urzędników miałbym robić wyjątek?
> Rosądny człowiek chowa np nóz przed dostępem dzieci i
>> tak samo nie dopusci aby instalacja el.zagrazała jego zyciu
>
> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
> trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
> zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
> bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu kurwa
> żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by zadziało
> zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w Kozienicach. A i to
> była Komenda Straży Pożarnej :)
Z pewnością instalacja miała papiery, projekty i pozwolenia. A jednak
zagrażała życiu.
>> Prawo czasami jest chore- nie wolno mieć w bagażniku auta kija
>> bejsbolowego ale 7 nozy, 3 siekiery i parę stylisk od kilofa to juz
>> mozna wozic legalnie. Kogo i przed czym ma chronić takie prawo?
>
> Nie mówię, że prawo jest dobre, a jedynie, że część regulacji jest
> potrzebna by bronić jednych przed głupotą drugich.
I w jaki sposób regulacje chroniły cię przed zwatowanym bezpiecznikiem? Moim
zdaniem gdyby Cię zabiło, to isnienie lub nieistnienie pozwoleń w żaden
sposób nie zmieniłoby sytuacji Twojej, ani stającego przed sądem
właściciela.
>>> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
>>
>> Idiocio i tak sami sie eliminuja sukcesywie nawet pomimo prawa ich
>> chroniacego.
>>
> Również racja, ale to nie znaczy, że niewinni mają przy okazji cierpieć.
Niewinni zawsze cierpią. Taka jest natura.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:48:40 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Kris napisał:
>>>
>>>
>>> Użytkownik rrr
>>> news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>>>>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
>>>> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
>>>> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
>>>> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>>>
>>> Tego nie bedziesz tlumaczył gościom, to będziesz wyjasniał z
>>> prokuratorem. Nóz i siekiere tez w domu posiadasz i może ktos sobie tym
>>> krzywdę zrobic.
>>
>> Racja, ale dlaczego zakładasz, że wszyscy są rozsądni ? Gdyby byli nie
>> potrzebne by było większość zapisów prawa. Zdarzy się debil jeden z
>> drugim i nieszczęście gotowe.
>
> Ja przeciwnie, zakładam że wszyscy to kretyni. Nie rozumiem dlaczego dla
> urzędników miałbym robić wyjątek?
>
>> Rosądny człowiek chowa np nóz przed dostępem dzieci i
>>> tak samo nie dopusci aby instalacja el.zagrazała jego zyciu
>>
>> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
>> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
>> trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
>> zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
>> bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu
>> kurwa żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by
>> zadziało zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w
>> Kozienicach. A i to była Komenda Straży Pożarnej :)
>
> Z pewnością instalacja miała papiery, projekty i pozwolenia. A jednak
> zagrażała życiu.
>
>>> Prawo czasami jest chore- nie wolno mieć w bagażniku auta kija
>>> bejsbolowego ale 7 nozy, 3 siekiery i parę stylisk od kilofa to juz
>>> mozna wozic legalnie. Kogo i przed czym ma chronić takie prawo?
>>
>> Nie mówię, że prawo jest dobre, a jedynie, że część regulacji jest
>> potrzebna by bronić jednych przed głupotą drugich.
>
> I w jaki sposób regulacje chroniły cię przed zwatowanym bezpiecznikiem?
> Moim zdaniem gdyby Cię zabiło, to isnienie lub nieistnienie pozwoleń w
> żaden sposób nie zmieniłoby sytuacji Twojej, ani stającego przed sądem
> właściciela.
>
Pozwolę sobie pójść dalej, czy jeśli z winy kierowców ginie ileś osób na
drogach mimo posiadanych przez nich koniecznych uprawnień i istnienia
odpowiednich przepisów regulujący zachowanie na drodze, to jesteś za
zniesieniem konieczności bytu niewątpliwie narzuconego tworu którym jest
ustawa Prawo o ruchu drogowym, jak również konieczności odbycia kursu
prawa jazdy, egzaminu itd ? Przecież samochód jest twój - zakładam brak
kredytu ?
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:57:31 - Jan Werbinski
news:idnurp$hem$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>> Użytkownik rrr
>> news:idnt04$b1i$1@inews.gazeta.pl...
>>> Użytkownik Kris napisał:
>>>>
>>>>
>>>> Użytkownik rrr
>>>> news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>>>>>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
>>>>> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
>>>>> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
>>>>> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>>>>
>>>> Tego nie bedziesz tlumaczył gościom, to będziesz wyjasniał z
>>>> prokuratorem. Nóz i siekiere tez w domu posiadasz i może ktos sobie tym
>>>> krzywdę zrobic.
>>>
>>> Racja, ale dlaczego zakładasz, że wszyscy są rozsądni ? Gdyby byli nie
>>> potrzebne by było większość zapisów prawa. Zdarzy się debil jeden z
>>> drugim i nieszczęście gotowe.
>>
>> Ja przeciwnie, zakładam że wszyscy to kretyni. Nie rozumiem dlaczego dla
>> urzędników miałbym robić wyjątek?
>>
>>> Rosądny człowiek chowa np nóz przed dostępem dzieci i
>>>> tak samo nie dopusci aby instalacja el.zagrazała jego zyciu
>>>
>>> No to z własnej obserwacji: Montując urządzenia w pewnym budynku mój
>>> pracownik przewiercił przewód, zdarza się. Przewiercił to przewiercił,
>>> trzeba zrobić odkuwkę, połączyć, zaizolować, zagipsować, zmierzyć,
>>> zapomnieć. Odkute, przewód cały czas pod prądem. Okazało się, że
>>> bezpiecznik tego obwodu był zwatowany, również się zdarza, ale czemu
>>> kurwa żebrówką ? Od tej pory żadnego zaufania do rozsądku. Zanim by
>>> zadziało zabezpieczenie to sfajczyła by się chyba elektrownia w
>>> Kozienicach. A i to była Komenda Straży Pożarnej :)
>>
>> Z pewnością instalacja miała papiery, projekty i pozwolenia. A jednak
>> zagrażała życiu.
>>
>>>> Prawo czasami jest chore- nie wolno mieć w bagażniku auta kija
>>>> bejsbolowego ale 7 nozy, 3 siekiery i parę stylisk od kilofa to juz
>>>> mozna wozic legalnie. Kogo i przed czym ma chronić takie prawo?
>>>
>>> Nie mówię, że prawo jest dobre, a jedynie, że część regulacji jest
>>> potrzebna by bronić jednych przed głupotą drugich.
>>
>> I w jaki sposób regulacje chroniły cię przed zwatowanym bezpiecznikiem?
>> Moim zdaniem gdyby Cię zabiło, to isnienie lub nieistnienie pozwoleń w
>> żaden sposób nie zmieniłoby sytuacji Twojej, ani stającego przed sądem
>> właściciela.
>>
>
> Pozwolę sobie pójść dalej, czy jeśli z winy kierowców ginie ileś osób na
> drogach mimo posiadanych przez nich koniecznych uprawnień i istnienia
> odpowiednich przepisów regulujący zachowanie na drodze, to jesteś za
> zniesieniem konieczności bytu niewątpliwie narzuconego tworu którym jest
> ustawa Prawo o ruchu drogowym, jak również konieczności odbycia kursu
> prawa jazdy, egzaminu itd ? Przecież samochód jest twój - zakładam brak
> kredytu ?
Różnica pomiędzy działalnością na swoim terenie, a czymkolwiek na publicznym
jest taka, że na czyjś prywatny wogóle nie muszę wchodzić. Jeżeli nie muszę
wchodzić, a wchodzę to robię to wg zasad tego kto tam jest właścicielem.
Samochodem poruszam się po publicznym terenie wraz z innymi i tutaj są
potrzebne zasady. Niekoniecznie jednak kurs. Np zniesiono obowiązek
posiadania patentu żeglarza i sternika motorowodnego dla łodzi, jachtów o
pewnych wymiarach i nie miało to żadnego wpływu na wypadkowość. Kto chce
robi szkolenie, kto nie chce ten ryzykuje.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 16:02:46 - Plumpi
news:4cff80cb$0$27026$65785112@news.neostrada.pl...
> Samochodem poruszam się po publicznym terenie wraz z innymi i tutaj są
> potrzebne zasady. Niekoniecznie jednak kurs. Np zniesiono obowiązek
> posiadania patentu żeglarza i sternika motorowodnego dla łodzi, jachtów o
> pewnych wymiarach i nie miało to żadnego wpływu na wypadkowość. Kto chce
> robi szkolenie, kto nie chce ten ryzykuje.
O dziwo na rowerze także można się poruszać po drogach publicznych bez
jakiegolwiek przeszkolenia czy dokumentu potwierdzającego znajomość Prawa o
Ruchu Drogowym :)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:17:22 - rrr
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cff80cb$0$27026$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Samochodem poruszam się po publicznym terenie wraz z innymi i tutaj są
>> potrzebne zasady. Niekoniecznie jednak kurs. Np zniesiono obowiązek
>> posiadania patentu żeglarza i sternika motorowodnego dla łodzi,
>> jachtów o pewnych wymiarach i nie miało to żadnego wpływu na
>> wypadkowość. Kto chce robi szkolenie, kto nie chce ten ryzykuje.
>
> O dziwo na rowerze także można się poruszać po drogach publicznych bez
> jakiegolwiek przeszkolenia czy dokumentu potwierdzającego znajomość
> Prawa o Ruchu Drogowym :)
Mylisz się.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:29:28 - Plumpi
news:idosli$4ca$1@inews.gazeta.pl...
>> O dziwo na rowerze także można się poruszać po drogach publicznych bez
>> jakiegolwiek przeszkolenia czy dokumentu potwierdzającego znajomość
>> Prawa o Ruchu Drogowym :)
> Mylisz się.
Udowodnij.
Oczywiście rozmawiamy o osobach posiadających pełne prawa obywatelskie czyli
pełnoletnich.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:47:58 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idosli$4ca$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> O dziwo na rowerze także można się poruszać po drogach publicznych bez
>>> jakiegolwiek przeszkolenia czy dokumentu potwierdzającego znajomość
>>> Prawa o Ruchu Drogowym :)
>
>> Mylisz się.
>
> Udowodnij.
> Oczywiście rozmawiamy o osobach posiadających pełne prawa obywatelskie
> czyli pełnoletnich.
Dlaczego oczywiście ? Zawężasz teraz kryteria - werbinizujesz. Poza tym
pełnoletni również nie posiadają pełni praw obywatelskich. Ale osoby
posiadające pełne prawa obywatelskie są co do zasady pełnoletni.
Jednakże przyjmując twój tok rozumowania dlaczego wykluczasz np. 20
latków. Zdecyduj się. :)
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 23:18:18 - rrr
>
> Samochodem poruszam się po publicznym terenie wraz z innymi i tutaj są
> potrzebne zasady. Niekoniecznie jednak kurs. Np zniesiono obowiązek
> posiadania patentu żeglarza i sternika motorowodnego dla łodzi, jachtów
> o pewnych wymiarach
Dlatego małą architekturę możesz postawić bez zezwolenia, coś większego
jedynie zgłaszasz, a dopiero coś jeszcze większego wymaga pozwolenia.
Jest dokładnie tak jak chesz, więc o co ci chodzi ?
i nie miało to żadnego wpływu na wypadkowość. Kto
> chce robi szkolenie, kto nie chce ten ryzykuje.
>
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 20:54:07 - Plumpi
news:idp07q$ilm$1@inews.gazeta.pl...
>> Samochodem poruszam się po publicznym terenie wraz z innymi i tutaj są
>> potrzebne zasady. Niekoniecznie jednak kurs. Np zniesiono obowiązek
>> posiadania patentu żeglarza i sternika motorowodnego dla łodzi, jachtów
>> o pewnych wymiarach
>
> Dlatego małą architekturę możesz postawić bez zezwolenia, coś większego
> jedynie zgłaszasz, a dopiero coś jeszcze większego wymaga pozwolenia. Jest
> dokładnie tak jak chesz, więc o co ci chodzi ?
Czy jesteś pewien, że wiesz o czym jest dyskusja ?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 21:25:01 - Marek Dyjor
>> I w jaki sposób regulacje chroniły cię przed zwatowanym
>> bezpiecznikiem? Moim zdaniem gdyby Cię zabiło, to isnienie lub
>> nieistnienie pozwoleń w żaden sposób nie zmieniłoby sytuacji Twojej,
>> ani stającego przed sądem właściciela.
>>
>
> Pozwolę sobie pójść dalej, czy jeśli z winy kierowców ginie ileś osób
> na drogach mimo posiadanych przez nich koniecznych uprawnień i
> istnienia odpowiednich przepisów regulujący zachowanie na drodze, to
> jesteś za zniesieniem konieczności bytu niewątpliwie narzuconego
> tworu którym jest ustawa Prawo o ruchu drogowym, jak również
> konieczności odbycia kursu prawa jazdy, egzaminu itd ? Przecież
> samochód jest twój - zakładam brak kredytu ?
tak jest jestem za likwidacją bezsensownego wymogu posiadania prawa jazdy.
Bo posiadanei tego papierka nie gwarantuje w żaden sposób że jego posiadacz
ma jakiekolwiek pojęcie o PORD. Jestem za wprowadzeniem zapisu że prowadzący
pojazd ma znać PORD pod karą więzienia do lat trzech. A co za tym idzie
wprowadzić zasadę że osoba która spowoduje wypadek w którym są poszkodowane
osoby podlega automatycznemu skierowaniu na egzamin z PORD, jeśli nie zda to
do sądu jeśli zda to odpowiada tylko za wypadek.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:09:32 - Jan Werbinski
news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Plumpi napisał:
>> Użytkownik Andrzej Lawa
>> w wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
>>
>> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko,
>> na którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo
>> osób, które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
>>
> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>
> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
Przecież nie chodzi o to żeby stawiać dom bez projektu. Tylko że możesz
robić co chcesz. Np wybudować dom wg projektu.
Nie rozumiem ludzi mających ciasny mózg, w którym nie mieści się odróżnienie
nakazu od dobrowolności.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:22:33 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Plumpi napisał:
>>> Użytkownik Andrzej Lawa
>>> w wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
>>>
>>> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko,
>>> na którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo
>>> osób, które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
>>>
>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
>> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
>> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
>> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>>
>> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
>
>
>
> Przecież nie chodzi o to żeby stawiać dom bez projektu. Tylko że możesz
> robić co chcesz. Np wybudować dom wg projektu.
>
Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg projektu.
> Nie rozumiem ludzi mających ciasny mózg, w którym nie mieści się
> odróżnienie nakazu od dobrowolności.
>
Brak możliwości zrozumienia wynikający ze zbyt ciasnego mózgu ?
pzdr.
rafął
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:49:14 - Jan Werbinski
news:idntaq$b1i$3@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>> Użytkownik rrr
>> news:idnr3s$374$2@inews.gazeta.pl...
>>> Użytkownik Plumpi napisał:
>>>> Użytkownik Andrzej Lawa
>>>> w wiadomości news:4cfe875f$1@news.home.net.pl...
>>>>
>>>> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko,
>>>> na którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo
>>>> osób, które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
>>>>
>>> Oczywiście i jak wytłumaczysz swoim gościom, że ich dzieci/żony.mężów
>>> zabił walący się dom, bo postawiony bez projektu/lub utłukł prąd, bo
>>> elektryk był w zasadzie ogrodnikiem - powiesz im spoko, ja za to
>>> odpowiadam, albo, że jesteś ubezpieczony ?
>>>
>>> Prawo czasem jest po to by chronić obywateli przed nimi samymi.
>>
>>
>>
>> Przecież nie chodzi o to żeby stawiać dom bez projektu. Tylko że możesz
>> robić co chcesz. Np wybudować dom wg projektu.
>>
>
> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg projektu.
Teraz zgodnie z prawem musisz. A ja proponuję, żebyś mógł, ale nie musiał.
Kto rozsądny to będzie miał projekt, kto nierozsądny ten będzie się
tłumaczył jak coś się stanie, a ten co buduje szopę to nie musi mieć
projektu bo i tak nie ryzykuje zbyt wiele.
>> Nie rozumiem ludzi mających ciasny mózg, w którym nie mieści się
>> odróżnienie nakazu od dobrowolności.
>>
> Brak możliwości zrozumienia wynikający ze zbyt ciasnego mózgu ?
Twój luźno obija się w czaszce?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:03:23 - rrr
>>>
>>>
>>>
>>> Przecież nie chodzi o to żeby stawiać dom bez projektu. Tylko że możesz
>>> robić co chcesz. Np wybudować dom wg projektu.
>>>
>>
>> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg projektu.
>
> Teraz zgodnie z prawem musisz. A ja proponuję, żebyś mógł, ale nie
> musiał.
Powtarzam Ci jeszcze raz, teraz też jak chcesz zbudować dom wg projektu
to możesz, a jak nie chcesz to nie musisz. Nie ma obowiązku budowania.
Naucz się poprawnie formułować zdania.
Kto rozsądny to będzie miał projekt, kto nierozsądny ten będzie
> się tłumaczył jak coś się stanie, a ten co buduje szopę to nie musi mieć
> projektu bo i tak nie ryzykuje zbyt wiele.
Zobacz piszesz o budowaniu a zdania nie potrafisz sklecić. Dlatego
jestem za regulacjami prawnymi. Jeśli ktoś nie potrafi połączyć wyrazów
w zdaniu to nie daj Bóg dać mu do ręki kielnię.
>
>>> Nie rozumiem ludzi mających ciasny mózg, w którym nie mieści się
>>> odróżnienie nakazu od dobrowolności.
>>>
>> Brak możliwości zrozumienia wynikający ze zbyt ciasnego mózgu ?
>
> Twój luźno obija się w czaszce?
>
To ty nie rozumiesz ludzi.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:05:45 - Jan Werbinski
news:idnvnc$kg4$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Przecież nie chodzi o to żeby stawiać dom bez projektu. Tylko że możesz
>>>> robić co chcesz. Np wybudować dom wg projektu.
>>>>
>>>
>>> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg projektu.
>>
>> Teraz zgodnie z prawem musisz. A ja proponuję, żebyś mógł, ale nie
>> musiał.
> Powtarzam Ci jeszcze raz, teraz też jak chcesz zbudować dom wg projektu to
> możesz, a jak nie chcesz to nie musisz. Nie ma obowiązku budowania.
Nie ma obowiązku oddychania.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 21:27:22 - Marek Dyjor
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Przecież nie chodzi o to żeby stawiać dom bez projektu. Tylko że
>>>> możesz robić co chcesz. Np wybudować dom wg projektu.
>>>>
>>>
>>> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg
>>> projektu.
>>
>> Teraz zgodnie z prawem musisz. A ja proponuję, żebyś mógł, ale nie
>> musiał.
> Powtarzam Ci jeszcze raz, teraz też jak chcesz zbudować dom wg
> projektu to możesz, a jak nie chcesz to nie musisz. Nie ma obowiązku
> budowania. Naucz się poprawnie formułować zdania.
> Kto rozsądny to będzie miał projekt, kto nierozsądny ten będzie
>> się tłumaczył jak coś się stanie, a ten co buduje szopę to nie musi
>> mieć projektu bo i tak nie ryzykuje zbyt wiele.
>
> Zobacz piszesz o budowaniu a zdania nie potrafisz sklecić. Dlatego
> jestem za regulacjami prawnymi. Jeśli ktoś nie potrafi połączyć
> wyrazów w zdaniu to nie daj Bóg dać mu do ręki kielnię.
>>
>>>> Nie rozumiem ludzi mających ciasny mózg, w którym nie mieści się
>>>> odróżnienie nakazu od dobrowolności.
>>>>
>>> Brak możliwości zrozumienia wynikający ze zbyt ciasnego mózgu ?
>>
>> Twój luźno obija się w czaszce?
>>
> To ty nie rozumiesz ludzi.
Może i JW jest trolem ale ty pieprzysz głupoty...
imho wymóg posiadania projektu powinien być opcjonalny dal budownictwa
indywidualnego.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:40:29 - rrr
>
> imho wymóg posiadania projektu powinien być opcjonalny dal budownictwa
> indywidualnego.
Zgodziłbym się, gdyby wykluczyć gości, listonoszy itp, itd. mieszka
tylko ten, który na taką decyzję się zdobył i jest odpowiednio
ubezpieczony, bym z podatków nie opłacał sierot.
Zobacz ile osób na grupie wiele rzeczy robi samemu ( i ch(w)ała im za
to), jednakże istnieje przypuszczenie, że jeśli mają projekt to wybudują
coś, gdzie ktoś wcześniej przeliczył konstrukcje itp, że drzwi się
otwierają we właściwą stronę, że zachowane są szerokości korytarzy,
schodów umożliwiające sprawną ewakuację. Drobnostki, które w razie
nieszczęścia pomagają wreszcie ustalić winnych.
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 21:17:39 - Plumpi
news:4CFFFB4D.5010305@onet.rrr.pl...
>> imho wymóg posiadania projektu powinien być opcjonalny dal budownictwa
>> indywidualnego.
> Zgodziłbym się, gdyby wykluczyć gości
Goście wchodzą za obopólną zgodą i odpowiedzialnością.
>, listonoszy
Listonosz w ogóle nie musi wchodzić do domu, a nawet na teren posesji.
> Zobacz ile osób na grupie wiele rzeczy robi samemu ( i ch(w)ała im za to),
> jednakże istnieje przypuszczenie, że jeśli mają projekt to wybudują coś,
> gdzie ktoś wcześniej przeliczył konstrukcje itp,
> że drzwi się otwierają we właściwą stronę
Wyobraź sobie, ze spotkałem się z totalną głupotą polegającą na tym, że nie
chciano dokonać odbioru domu dlatego, że drzwi zostały zamontowane odwrotnie
i otwierały się nie w tę stronę co trzeba. Problem polegał na tym, że
projektant domu tak zaprojektował dom tak, że drzwi otwierając się zgodnie z
przepisami utrudniały wydostanie się z pomieszczenia. Skończyło sie na tym,
że zamontowano prowizoryczne zawiasy z drugiej strony futryny, powieszono na
nich skrzydło i dokonano odbioru, po czym skrzydło powędrowało na tę stronę,
która nie utrudniała życia.
Oczywiście zgadzam się, że w budynkach wielorodzinnych czy użytecznosci
publicznej ma to znaczenie i tu powinno się zachowywać przepisy i normy. Ale
w przypadku domów jednorodzinnych, użytkowanych przez stałych użytkowników,
nie ma to żadnego znaczenia. Najważniejsza jest wygoda.
> że zachowane są szerokości korytarzy, schodów umożliwiające sprawną
> ewakuację. Drobnostki, które w razie nieszczęścia pomagają wreszcie
> ustalić winnych.
W przypadku domów jednorodzinnych nie ma problemów z ewakuacją, bo można ją
przeprowadzić także poprzez okna i balkon.
Ale tu trzeba by było określić co to jest dom jednorodzinny.
Tu definicja powinna być prosta i powinna brzmieć: dom jednorodzinny to
budowla zaspakajająca potrzeby mieszkalne, posiadająca nie więcej jak 2
kondygnacje z powierzchnią użytkową (parter + piętro lub parter + piwnica).
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 10:57:51 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:4CFFFB4D.5010305@onet.rrr.pl...
>
>>> imho wymóg posiadania projektu powinien być opcjonalny dal budownictwa
>>> indywidualnego.
>
>> Zgodziłbym się, gdyby wykluczyć gości
>
> Goście wchodzą za obopólną zgodą i odpowiedzialnością.
>
Weźmy takiego strażaka. Wchodzi do domu zbudowanego wg czyjegoś
widzimisie i co ma nie wchodzić ? Ryzykować życie bo jakiemuś debilowi
się zachciało wybudować dom na przekór wszelkim zasadom ?
>> , listonoszy
>
> Listonosz w ogóle nie musi wchodzić do domu, a nawet na teren posesji.
>
>> Zobacz ile osób na grupie wiele rzeczy robi samemu ( i ch(w)ała im za
>> to), jednakże istnieje przypuszczenie, że jeśli mają projekt to
>> wybudują coś, gdzie ktoś wcześniej przeliczył konstrukcje itp,
>
>> że drzwi się otwierają we właściwą stronę
>
> Wyobraź sobie, ze spotkałem się z totalną głupotą polegającą na tym, że
> nie chciano dokonać odbioru domu dlatego, że drzwi zostały zamontowane
> odwrotnie i otwierały się nie w tę stronę co trzeba. Problem polegał na
> tym, że projektant domu tak zaprojektował dom tak, że drzwi otwierając
> się zgodnie z przepisami utrudniały wydostanie się z pomieszczenia.
> Skończyło sie na tym, że zamontowano prowizoryczne zawiasy z drugiej
> strony futryny, powieszono na nich skrzydło i dokonano odbioru, po czym
> skrzydło powędrowało na tę stronę, która nie utrudniała życia.
> Oczywiście zgadzam się, że w budynkach wielorodzinnych czy użytecznosci
> publicznej ma to znaczenie i tu powinno się zachowywać przepisy i normy.
> Ale w przypadku domów jednorodzinnych, użytkowanych przez stałych
> użytkowników, nie ma to żadnego znaczenia. Najważniejsza jest wygoda.
>
>> że zachowane są szerokości korytarzy, schodów umożliwiające sprawną
>> ewakuację. Drobnostki, które w razie nieszczęścia pomagają wreszcie
>> ustalić winnych.
>
> W przypadku domów jednorodzinnych nie ma problemów z ewakuacją, bo można
> ją przeprowadzić także poprzez okna i balkon.
> Ale tu trzeba by było określić co to jest dom jednorodzinny.
> Tu definicja powinna być prosta i powinna brzmieć: dom jednorodzinny to
> budowla zaspakajająca potrzeby mieszkalne, posiadająca nie więcej jak 2
> kondygnacje z powierzchnią użytkową (parter + piętro lub parter + piwnica).
>
Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz jak
może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna kondygnacja -
lub dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam 100 osób.
Spełnia warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom jednorodzinny ?
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:06:15 - Jan Werbinski
news:idstjg$r56$1@inews.gazeta.pl...
>> Ale tu trzeba by było określić co to jest dom jednorodzinny.
>> Tu definicja powinna być prosta i powinna brzmieć: dom jednorodzinny to
>> budowla zaspakajająca potrzeby mieszkalne, posiadająca nie więcej jak 2
>> kondygnacje z powierzchnią użytkową (parter + piętro lub parter +
>> piwnica).
>>
> Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz jak
> może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna kondygnacja - lub
> dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam 100 osób. Spełnia
> warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom jednorodzinny ?
Nie spełnia! Przecież w definicji jest dom JEDNOrodzinny. Nie umiesz czytać?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:34:09 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idstjg$r56$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ale tu trzeba by było określić co to jest dom jednorodzinny.
>>> Tu definicja powinna być prosta i powinna brzmieć: dom jednorodzinny to
>>> budowla zaspakajająca potrzeby mieszkalne, posiadająca nie więcej jak 2
>>> kondygnacje z powierzchnią użytkową (parter + piętro lub parter +
>>> piwnica).
>>>
>> Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz
>> jak może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna
>> kondygnacja - lub dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam
>> 100 osób. Spełnia warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom
>> jednorodzinny ?
>
> Nie spełnia! Przecież w definicji jest dom JEDNOrodzinny. Nie umiesz
> czytać?
>
To ty nie umiesz, budynek jednorodzinny to: i dalej jest wyjaśnienie,
gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem to byś to wiedział. poza tym
jednorodzinny to co : mieszka w nim jedna rodzina ? Jaki stopień
pokrewieństwa, a bez ślubu jak mieszkają to już dwie rodziny itd, itd.
Powinieneś się wypowiadać na tematy, w których masz coś do powiedzenia i
ogarniasz temat, czyli wychodzi na to, że w żadnych.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:51:52 - Jan Werbinski
news:idt382$ids$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>> Użytkownik rrr
>> news:idstjg$r56$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Ale tu trzeba by było określić co to jest dom jednorodzinny.
>>>> Tu definicja powinna być prosta i powinna brzmieć: dom jednorodzinny to
>>>> budowla zaspakajająca potrzeby mieszkalne, posiadająca nie więcej jak 2
>>>> kondygnacje z powierzchnią użytkową (parter + piętro lub parter +
>>>> piwnica).
>>>>
>>> Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz
>>> jak może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna
>>> kondygnacja - lub dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam
>>> 100 osób. Spełnia warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom
>>> jednorodzinny ?
>>
>> Nie spełnia! Przecież w definicji jest dom JEDNOrodzinny. Nie umiesz
>> czytać?
>>
>
> To ty nie umiesz, budynek jednorodzinny to: i dalej jest wyjaśnienie,
> gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem to byś to wiedział. poza tym
> jednorodzinny to co : mieszka w nim jedna rodzina ? Jaki stopień
> pokrewieństwa, a bez ślubu jak mieszkają to już dwie rodziny itd, itd.
> Powinieneś się wypowiadać na tematy, w których masz coś do powiedzenia i
> ogarniasz temat, czyli wychodzi na to, że w żadnych.
Definicja samolotu jednomiejscowego: ma mieć skrzydła, masa do 1000kg.
Czy jeśli do zaprzęgu konnego doczepię skrzydła, to będzie on samolotem
jednomiejscowym?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:49:31 - shaman
> Użytkownik rrr
> news:idstjg$r56$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ale tu trzeba by było określić co to jest dom jednorodzinny.
>>> Tu definicja powinna być prosta i powinna brzmieć: dom jednorodzinny to
>>> budowla zaspakajająca potrzeby mieszkalne, posiadająca nie więcej jak 2
>>> kondygnacje z powierzchnią użytkową (parter + piętro lub parter +
>>> piwnica).
>>>
>> Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz
>> jak może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna
>> kondygnacja - lub dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam
>> 100 osób. Spełnia warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom
>> jednorodzinny ?
>
> Nie spełnia! Przecież w definicji jest dom JEDNOrodzinny. Nie umiesz
> czytać?
>
Dla ścisłości.. to nie jest w definicji. Definicja ma to pojęcie
wyjaśnić. I definicja, którą podał Plumpi, jest na tyle niedoskonała, że
budynek z przykładu rrr idealnie do niej pasuje :)
Gdyby do definicji dodać, że np. spełnia potrzeby mieszkalne wspólnego
gospodarstwa domowego, to było by ciut lepiej, ale i tak nie wiem czy
idealnie. To zależy jak zdefiniować wspólne gospodarstwo domowe :)
PZDR
Shaman
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 17:34:03 - Plumpi
news:idstjg$r56$1@inews.gazeta.pl...
> Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz jak
> może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna kondygnacja - lub
> dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam 100 osób. Spełnia
> warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom jednorodzinny ?
Jak mieszka 100 osób to zapewne nie będzie to dom jednorodzinny.
Co do stawiania kondygnacji po 15 czy 50m to nie ma takiej obawy, bo z
ekonomicznego punktu widzenia jest to bezsens. Tak więc nie licz na to, że
znajdzie się cała masa chętnych do wybudowania domu mieszkalnego,
posiadającego 2 kondygnacje, każda po 50m.
Pomyśl tylko logicznie:
1. Od cholery i jeszcze trochę schodów do pokonywania codziennie.
2. Problemy z remontami, malowaniem, z myciem okien, zakładaniem i
zdejmowaniem firanek.
3. Ogromna powierzchnia wymiany ciepła z otoczeniem - ogromne koszty
ogrzewania.
4. Duże koszty budowy.
Co do budynków w Łodzi to są to sprawy marginalne i do tego zapewne budynki
zabytkowe, objęte ochroną kustosza, a więc też traktowane inaczej niż budowa
typowego legowiska dla Kowalskiego. Ponadto są to budynki przemysłowe,
które zgodnie z moją definicją nie mogą być traktowane jak budynki
mieszkalne jednorodzinne, zanim nie zostaną przekwalifikowane z budynków
przemysłowych na budynki mieszkalne.
Jak więc sam widzisz to co sugerujesz jest totalną bzdurą oderwaną od
rzeczywistości i realiów.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:22:36 - Jan Werbinski
Łodzi...
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 11:59:50 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idstjg$r56$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Znowu chcesz błysnąć i ci się nie udało. Jedź np. do Łodzi i zobacz
>> jak może wyglądać stara fabryka. Wysoka na 15m, tylko jedna
>> kondygnacja - lub dwie - więcej mieszkań, długa na 150, i mieszka tam
>> 100 osób. Spełnia warunki twojej definicji. Dalej uważasz, że to dom
>> jednorodzinny ?
>
> Jak mieszka 100 osób to zapewne nie będzie to dom jednorodzinny.
Wg twojej definicji będzie. Każdy potrafi narzekać na bezsensowne prawo
- bo czasem takie jest, jednakże czasem niektóre sformułowania są
wymagane. Dlatego więc piszesz zapewne - w prawie nie ma miejsca na
coś takiego.
> Co do stawiania kondygnacji po 15 czy 50m to nie ma takiej obawy, bo z
> ekonomicznego punktu widzenia jest to bezsens. Tak więc nie licz na to,
> że znajdzie się cała masa chętnych do wybudowania domu mieszkalnego,
> posiadającego 2 kondygnacje, każda po 50m.
Jeśli znajdzie się kilku, to przyjmując twoje rozwiązanie zrobią to
zgodnie z prawem.
> Pomyśl tylko logicznie:
> 1. Od cholery i jeszcze trochę schodów do pokonywania codziennie.
> 2. Problemy z remontami, malowaniem, z myciem okien, zakładaniem i
> zdejmowaniem firanek.
> 3. Ogromna powierzchnia wymiany ciepła z otoczeniem - ogromne koszty
> ogrzewania.
> 4. Duże koszty budowy.
>
Kwestia nakładów. Nie każdy buduje domek 150m na dwoje, bo tak jest
ekonomicznie. Mój znajomy ma garaż na 8 samochodów, a powierzchnia domu
to ok. 800 metrów kwadratowych. Nie obchodzi go zmywanie, malowanie,
wieszanie firanek, poza tym co to znaczy duże koszty budowy - jeśli
kupujesz samochód za 650 kzł ? Można mieć za to dwa domy - takie jak ja,
bądź zacząć budowę takiego jak on.
> Co do budynków w Łodzi to są to sprawy marginalne i do tego zapewne
> budynki zabytkowe, objęte ochroną kustosza, a więc też traktowane
> inaczej niż budowa typowego legowiska dla Kowalskiego. Ponadto są to
> budynki przemysłowe, które zgodnie z moją definicją nie mogą być
> traktowane jak budynki mieszkalne jednorodzinne, zanim nie zostaną
> przekwalifikowane z budynków przemysłowych na budynki mieszkalne.
> Jak więc sam widzisz to co sugerujesz jest totalną bzdurą oderwaną od
> rzeczywistości i realiów.
Polemizujesz choć nie wykazałeś błędności mojego rozumowania, choć twoja
definicja jest ułomna to brniesz dalej. Czasem należy się przyznać do
błędu.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-12 14:56:55 - Marek Dyjor
> Użytkownik Plumpi napisał:
>> Użytkownik rrr
>> news:4CFFFB4D.5010305@onet.rrr.pl...
>>
>>>> imho wymóg posiadania projektu powinien być opcjonalny dal
>>>> budownictwa indywidualnego.
>>
>>> Zgodziłbym się, gdyby wykluczyć gości
>>
>> Goście wchodzą za obopólną zgodą i odpowiedzialnością.
>>
>
> Weźmy takiego strażaka. Wchodzi do domu zbudowanego wg czyjegoś
> widzimisie i co ma nie wchodzić ? Ryzykować życie bo jakiemuś debilowi
> się zachciało wybudować dom na przekór wszelkim zasadom ?
Masz rację dlatego wszystkie domy powinny być zbudowane wg takiego samego
wzorca, aby strażacy mogli łatwo wszędzie trafić. Kompletna głupota.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-12 20:46:19 - Plumpi
Użytkownik Marek Dyjor
>> Weźmy takiego strażaka. Wchodzi do domu zbudowanego wg czyjegoś
>> widzimisie i co ma nie wchodzić ? Ryzykować życie bo jakiemuś debilowi
>> się zachciało wybudować dom na przekór wszelkim zasadom ?
>
> Masz rację dlatego wszystkie domy powinny być zbudowane wg takiego samego
> wzorca, aby strażacy mogli łatwo wszędzie trafić. Kompletna głupota.
Jeden ustawowy projekt, a każde odstępstwo karane śmiercią ;)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-12 21:12:44 - Marek Dyjor
> Użytkownik Marek Dyjor
>
>>> Weźmy takiego strażaka. Wchodzi do domu zbudowanego wg czyjegoś
>>> widzimisie i co ma nie wchodzić ? Ryzykować życie bo jakiemuś
>>> debilowi się zachciało wybudować dom na przekór wszelkim zasadom ?
>>
>> Masz rację dlatego wszystkie domy powinny być zbudowane wg takiego
>> samego wzorca, aby strażacy mogli łatwo wszędzie trafić. Kompletna
>> głupota.
>
>
> Jeden ustawowy projekt, a każde odstępstwo karane śmiercią ;)
Ein fuhrer ein volk ein Haus und eine Auto :)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:40:49 - rrr
>
> imho wymóg posiadania projektu powinien być opcjonalny dal budownictwa
> indywidualnego.
Zgodziłbym się, gdyby wykluczyć gości, listonoszy itp, itd. mieszka
tylko ten, który na taką decyzję się zdobył i jest odpowiednio
ubezpieczony, bym z podatków nie opłacał sierot.
Zobacz ile osób na grupie wiele rzeczy robi samemu ( i ch(w)ała im za
to), jednakże istnieje przypuszczenie, że jeśli mają projekt to wybudują
coś, gdzie ktoś wcześniej przeliczył konstrukcje itp, że drzwi się
otwierają we właściwą stronę, że zachowane są szerokości korytarzy,
schodów umożliwiające sprawną ewakuację. Drobnostki, które w razie
nieszczęścia pomagają wreszcie ustalić winnych.
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 16:09:33 - Plumpi
news:idntaq$b1i$3@inews.gazeta.pl...
> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg projektu.
Niezupełnie, bo na ten projekt musisz mieć zgodę urzędu, który może Ci
zakwestionować kolor czy rodzaj dachówki, kształt domu itp.
Mnie się np. marzy dom z basenem i kawałkiem zielonego tarasu na dachu. Z
przezroczystym dachem otwieranym w okresie letnim.
Niestety urzędnik nie wyda zgody na taki dom, bo w okolicy można budować
tylko i wyłacznie domy o określonej bryle tzn. niski dom z ogromnym
spadzistym dachem.
Tak więc nie mogę zrealizować dowolnego projektu, bo urzednicy ograniczają
moje możliwości.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 21:28:58 - Marek Dyjor
> Użytkownik rrr
> news:idntaq$b1i$3@inews.gazeta.pl...
>
>> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg
>> projektu.
>
> Niezupełnie, bo na ten projekt musisz mieć zgodę urzędu, który może Ci
> zakwestionować kolor czy rodzaj dachówki, kształt domu itp.
> Mnie się np. marzy dom z basenem i kawałkiem zielonego tarasu na
> dachu. Z przezroczystym dachem otwieranym w okresie letnim.
> Niestety urzędnik nie wyda zgody na taki dom, bo w okolicy można
> budować tylko i wyłacznie domy o określonej bryle tzn. niski dom z
> ogromnym spadzistym dachem.
> Tak więc nie mogę zrealizować dowolnego projektu, bo urzednicy
> ograniczają moje możliwości.
co nie znaczy oczywiście, że będzie w okolicy ładnie: Powstaną setki
potworków ze skośnymi dachami koślawymi kolumienkami wieżyczkami, szprosami
i przyporami ze styropianu.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:27:18 - Plumpi
news:idopqi$4s1$1@news.onet.pl...
>> Niezupełnie, bo na ten projekt musisz mieć zgodę urzędu, który może Ci
>> zakwestionować kolor czy rodzaj dachówki, kształt domu itp.
>> Mnie się np. marzy dom z basenem i kawałkiem zielonego tarasu na
>> dachu. Z przezroczystym dachem otwieranym w okresie letnim.
>> Niestety urzędnik nie wyda zgody na taki dom, bo w okolicy można
>> budować tylko i wyłacznie domy o określonej bryle tzn. niski dom z
>> ogromnym spadzistym dachem.
>> Tak więc nie mogę zrealizować dowolnego projektu, bo urzednicy
>> ograniczają moje możliwości.
>
> co nie znaczy oczywiście, że będzie w okolicy ładnie: Powstaną setki
> potworków ze skośnymi dachami koślawymi kolumienkami wieżyczkami,
> szprosami i przyporami ze styropianu.
Nastawiają cały las jednakowych domów i człowiek ma póxniej problem, aby
trafić do swojego domu :)
Mam rodzinkę, która mieszka na osiedlu pełnych takich bliźniaków z jednego
projektu. Dobrze, ze chociaż znalazł się tam jeden lekarz, który powiesił
sobie szyld z rekalamą, bo wczęsniej zawsze miałem problem aby trafić do
rodzinki. Oni z resztą się śmnieją, że też mieli problemy.
Przejedź się po starych miastach. Pooglądaj. Jak myślisz, dlaczego te miasta
tak urzekają ludzi swym urokiem ? Włąśnie na różnorodność architektury i jej
niepowtarzalność. Budynkiu choć podobne, choć z tego samego stylu to są
jednak inne. Miejsca te są łatwo rozpoznawalne i rozróżnialne w
przeciwieństwie do obecnych, szkaradnych noclegowni, gdzie stąją takie same
budynki. Choć same jako takie bywają ładne to w gąszczu takiej samej
zabudowy tracą swoją osobowość i urodę.
Dlatego też jestem za całkowitym liberalizmem w budownictwie. Niech każdy
stawia co chce i takie jakie chce.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 23:32:05 - rrr
> Użytkownik Marek Dyjor
> news:idopqi$4s1$1@news.onet.pl...
>
>>> Niezupełnie, bo na ten projekt musisz mieć zgodę urzędu, który może Ci
>>> zakwestionować kolor czy rodzaj dachówki, kształt domu itp.
>>> Mnie się np. marzy dom z basenem i kawałkiem zielonego tarasu na
>>> dachu. Z przezroczystym dachem otwieranym w okresie letnim.
>>> Niestety urzędnik nie wyda zgody na taki dom, bo w okolicy można
>>> budować tylko i wyłacznie domy o określonej bryle tzn. niski dom z
>>> ogromnym spadzistym dachem.
>>> Tak więc nie mogę zrealizować dowolnego projektu, bo urzednicy
>>> ograniczają moje możliwości.
>>
To dlaczego nie kupisz działki tam gdzie można takie domy budować ? Jak
to mówią w szwajcarskim banku, gdy szeptem mówisz, że chcesz wpłacić
pięć baniek euro ? Bieda to żaden wstyd.
>
> Nastawiają cały las jednakowych domów i człowiek ma póxniej problem, aby
> trafić do swojego domu :)
> Mam rodzinkę, która mieszka na osiedlu pełnych takich bliźniaków z
> jednego projektu. Dobrze, ze chociaż znalazł się tam jeden lekarz, który
> powiesił sobie szyld z rekalamą, bo wczęsniej zawsze miałem problem aby
> trafić do rodzinki. Oni z resztą się śmnieją, że też mieli problemy.
> Przejedź się po starych miastach. Pooglądaj. Jak myślisz, dlaczego te
> miasta tak urzekają ludzi swym urokiem ? Włąśnie na różnorodność
> architektury i jej niepowtarzalność. Budynkiu choć podobne, choć z tego
> samego stylu to są jednak inne.
Gada się jak do ściany. Teraz też możesz budować różne domy wg, różnych
projektów, choć podobne, spełniające tylko określone parametry :ilość
kondygnacji, kąt nachylenia dachu. - Przy czym zwróć uwagę, że kąt
nachylenia dachu, wysokość domu, może być zakładana na odpowiednim
poziomie ze względu na strefę wiatrową, opady śniegu itd. A poza tym
zobacz, praktycznie wszystkie dworki szlacheckie z określonego okresu są
takie same. I co są przez to brzydkie ?
Miejsca te są łatwo rozpoznawalne i
> rozróżnialne w przeciwieństwie do obecnych, szkaradnych noclegowni,
> gdzie stąją takie same budynki. Choć same jako takie bywają ładne to w
> gąszczu takiej samej zabudowy tracą swoją osobowość i urodę.
> Dlatego też jestem za całkowitym liberalizmem w budownictwie. Niech
> każdy stawia co chce i takie jakie chce.
pewnie i będzie pięknie jak tu
raider55.blox.pl/html
rafał
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 21:49:27 - Plumpi
news:idp11m$ngk$1@inews.gazeta.pl...
> To dlaczego nie kupisz działki tam gdzie można takie domy budować ?
Po pierwsze musiał byś je znaleźć.
Po drugie mieszka się tam, gdzie się ma pracę i dochody.
> Gada się jak do ściany. Teraz też możesz budować różne domy wg, różnych
> projektów, choć podobne, spełniające tylko określone parametry :ilość
> kondygnacji, kąt nachylenia dachu. - Przy czym zwróć uwagę, że kąt
> nachylenia dachu, wysokość domu, może być zakładana na odpowiednim
> poziomie ze względu na strefę wiatrową, opady śniegu itd.
Piszesz bzdury.
W okolicy, gdzie mam chałupę było jednoznacznbie określone, że domy muszą
mieć dachy strome pokryte dachówką w kolorzeze czerwonym lub innym pokryciem
imitującym dachówkę.
Po prostu urząd tak sobie wymyślił i nie da się tego przeskoczyć. Wszędzie
stawiane są szkaradne domy z ogromnymi, ciężkimi dachami.
Co do warunkó klimatycznych to nie ma najmniejszego problemu, zeby nawet
budować domy z całkowicie płaskimi dachami. Jest to tylko i wyłącznie
kwestią odpowiednio mocnej konstrukcji.
> A poza tym zobacz, praktycznie wszystkie dworki szlacheckie z określonego
> okresu są takie same. I co są przez to brzydkie ?
Na szczęście nie są takie same.
> pewnie i będzie pięknie jak tu
> raider55.blox.pl/html
Piękno to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje.
Ja tylko dodam, ze niektóre z tych budynków są bardzo ciekawe i osobiscie mi
się podobają.
To, ze Ty ich nie akceptujesz jest tylko i wyłacznie skutkiem Twojego
przywyknięcia do określonych form architektonicznych i nie ma nic współnego
z określeniem piękna czy eststyki.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:07:27 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idp11m$ngk$1@inews.gazeta.pl...
>
>> To dlaczego nie kupisz działki tam gdzie można takie domy budować ?
>
> Po pierwsze musiał byś je znaleźć.
> Po drugie mieszka się tam, gdzie się ma pracę i dochody.
Nie ma obowiązku budowania domu w określonej okolicy. Użalasz się, że
ktoś gdzieś nie pozwala postawić ci koszmarka ? Poza tym MPZP można
zmienić, wystarczy wola mieszkańców i ok. 2 lat. Wystarczy chcieć. No
chyba, że reszcie mieszkańców nie podoba się twoja wizja budownictwa bo
narusza ich poczucie ładu przestrzennego - jak tak to się wyprowadź.
>
>> Gada się jak do ściany. Teraz też możesz budować różne domy wg,
>> różnych projektów, choć podobne, spełniające tylko określone parametry
>> :ilość kondygnacji, kąt nachylenia dachu. - Przy czym zwróć uwagę, że
>> kąt nachylenia dachu, wysokość domu, może być zakładana na odpowiednim
>> poziomie ze względu na strefę wiatrową, opady śniegu itd.
>
> Piszesz bzdury.
> W okolicy, gdzie mam chałupę było jednoznacznbie określone, że domy
> muszą mieć dachy strome pokryte dachówką w kolorzeze czerwonym lub innym
> pokryciem imitującym dachówkę.
Z zapisu, który przytoczyłeś wynika, że możesz pokryć czerwoną dachówką,
zieloną blachą, bądź jaskrawożółtym gontem bitumicznym. Jeśli już to
wyimaginowany problem leży kącie nachylenia dachu.
Chyba, że nie umiesz cytować.
> Po prostu urząd tak sobie wymyślił i nie da się tego przeskoczyć.
Co jest napisane w MPZP zależy od mieszkańców. Wystarczy go zmienić.
> Wszędzie stawiane są szkaradne domy z ogromnymi, ciężkimi dachami.
> Co do warunkó klimatycznych to nie ma najmniejszego problemu, zeby nawet
> budować domy z całkowicie płaskimi dachami. Jest to tylko i wyłącznie
> kwestią odpowiednio mocnej konstrukcji.
>
>> A poza tym zobacz, praktycznie wszystkie dworki szlacheckie z
>> określonego okresu są takie same. I co są przez to brzydkie ?
>
> Na szczęście nie są takie same.
Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Oczywiście, że nie są takie same,
ale mają zbliżony kąt nachylenia dachu i kryte są zazwyczaj czymś
podobnym do dachówki. Domy nie muszą być takie same, mogą być różne w
ramach pewnych założeń.
>
>> pewnie i będzie pięknie jak tu
>> raider55.blox.pl/html
>
> Piękno to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje.
> Ja tylko dodam, ze niektóre z tych budynków są bardzo ciekawe i
> osobiscie mi się podobają.
Jakie to szczęście, że jednak w twojej okolicy nie można ich budować
> To, ze Ty ich nie akceptujesz jest tylko i wyłacznie skutkiem Twojego
> przywyknięcia do określonych form architektonicznych i nie ma nic
> współnego z określeniem piękna czy eststyki.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 17:41:45 - Plumpi
news:idsu5g$t83$1@inews.gazeta.pl...
> Jakie to szczęście, że jednak w twojej okolicy nie można ich budować
Własnie to tylko dzięki takim cymbałom, którzy myślą dokłądnie tak jak Ty,
Polska jest krajem zacofanym pod względem budownictwa mieszkalnego. Dlatego
dla stanowczej większości Polaków, własny dach pozostaje nadal tylko i
wyłącznie w sferze marzeń.
Ci, którym udało się wybudować, przeszli przez takie męki, że odechciało im
się budowania do końca życia.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:10:40 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idsu5g$t83$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Jakie to szczęście, że jednak w twojej okolicy nie można ich budować
>
> Własnie to tylko dzięki takim cymbałom, którzy myślą dokłądnie tak jak
> Ty, Polska jest krajem zacofanym pod względem budownictwa mieszkalnego.
> Dlatego dla stanowczej większości Polaków, własny dach pozostaje nadal
> tylko i wyłącznie w sferze marzeń.
> Ci, którym udało się wybudować, przeszli przez takie męki, że odechciało
> im się budowania do końca życia.
A potrafisz napisać coś konstruktywnego ? Czy tylko narzekać ? Narzekasz
na MPZP - to go zmień zamiast narzekać. Myślę, że źle jest dzięki
wszystkowiedzącym pieniaczom, którzy tylko mówią jak jest źle a sami nic
konstruktywnego stworzyć nie potrafią.
Jakoś budując się nie przeżywałem mąk, znam wielu, którzy również nie
przeżyli traumy budując domy. Zapytaj np. Krisa z tej grupy, który
napomyka, że chce się budować jeszcze raz - podejrzewasz go o skłonności
masochistyczne ? Jeśli jesteś pierdołą, dla której wszystko jest
problemem to nic dziwnego, że działanie jest dla ciebie męką.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 08:26:44 - Marek Dyjor
> Użytkownik Plumpi napisał:
>> Użytkownik rrr
>> news:idp11m$ngk$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> To dlaczego nie kupisz działki tam gdzie można takie domy budować ?
>>
>> Po pierwsze musiał byś je znaleźć.
>> Po drugie mieszka się tam, gdzie się ma pracę i dochody.
>
> Nie ma obowiązku budowania domu w określonej okolicy. Użalasz się, że
> ktoś gdzieś nie pozwala postawić ci koszmarka ? Poza tym MPZP można
> zmienić, wystarczy wola mieszkańców i ok. 2 lat. Wystarczy chcieć. No
> chyba, że reszcie mieszkańców nie podoba się twoja wizja budownictwa
> bo narusza ich poczucie ładu przestrzennego - jak tak to się
> wyprowadź.
>>
>>> Gada się jak do ściany. Teraz też możesz budować różne domy wg,
>>> różnych projektów, choć podobne, spełniające tylko określone
>>> parametry
>>>> ilość kondygnacji, kąt nachylenia dachu. - Przy czym zwróć uwagę,
>>>> że
>>> kąt nachylenia dachu, wysokość domu, może być zakładana na
>>> odpowiednim poziomie ze względu na strefę wiatrową, opady śniegu
>>> itd.
>>
>> Piszesz bzdury.
>> W okolicy, gdzie mam chałupę było jednoznacznbie określone, że domy
>> muszą mieć dachy strome pokryte dachówką w kolorzeze czerwonym lub
>> innym pokryciem imitującym dachówkę.
>
> Z zapisu, który przytoczyłeś wynika, że możesz pokryć czerwoną
> dachówką, zieloną blachą, bądź jaskrawożółtym gontem bitumicznym.
> Jeśli już to wyimaginowany problem leży kącie nachylenia dachu.
> Chyba, że nie umiesz cytować.
>
>> Po prostu urząd tak sobie wymyślił i nie da się tego przeskoczyć.
>
> Co jest napisane w MPZP zależy od mieszkańców. Wystarczy go zmienić.
sądzisz że pewnej niedalekiej ode mnie okolicy to mieszkańcy powstawiali do
MPZP wytyczne o wielkości i proporcjach okien , symetryczności fasady,
wielkości drzwi wejściowych itp bzdety? czy raczej jakiś nawiedzony
urbanista totalitarysta. Najlepsze że w tej okolicy stai cała kupa domów
które zostały zbudowane wcześneij i nie spełnia kompletnie tych pokręconych
wymagań.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:12:25 - rrr
> rrr wrote:
>> Użytkownik Plumpi napisał:
>>> Użytkownik rrr
>>> news:idp11m$ngk$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> To dlaczego nie kupisz działki tam gdzie można takie domy budować ?
>>>
>>> Po pierwsze musiał byś je znaleźć.
>>> Po drugie mieszka się tam, gdzie się ma pracę i dochody.
>>
>> Nie ma obowiązku budowania domu w określonej okolicy. Użalasz się, że
>> ktoś gdzieś nie pozwala postawić ci koszmarka ? Poza tym MPZP można
>> zmienić, wystarczy wola mieszkańców i ok. 2 lat. Wystarczy chcieć. No
>> chyba, że reszcie mieszkańców nie podoba się twoja wizja budownictwa
>> bo narusza ich poczucie ładu przestrzennego - jak tak to się
>> wyprowadź.
>>>
>>>> Gada się jak do ściany. Teraz też możesz budować różne domy wg,
>>>> różnych projektów, choć podobne, spełniające tylko określone
>>>> parametry
>>>>> ilość kondygnacji, kąt nachylenia dachu. - Przy czym zwróć uwagę,
>>>>> że
>>>> kąt nachylenia dachu, wysokość domu, może być zakładana na
>>>> odpowiednim poziomie ze względu na strefę wiatrową, opady śniegu
>>>> itd.
>>>
>>> Piszesz bzdury.
>>> W okolicy, gdzie mam chałupę było jednoznacznbie określone, że domy
>>> muszą mieć dachy strome pokryte dachówką w kolorzeze czerwonym lub
>>> innym pokryciem imitującym dachówkę.
>>
>> Z zapisu, który przytoczyłeś wynika, że możesz pokryć czerwoną
>> dachówką, zieloną blachą, bądź jaskrawożółtym gontem bitumicznym.
>> Jeśli już to wyimaginowany problem leży kącie nachylenia dachu.
>> Chyba, że nie umiesz cytować.
>>
>>> Po prostu urząd tak sobie wymyślił i nie da się tego przeskoczyć.
>>
>> Co jest napisane w MPZP zależy od mieszkańców. Wystarczy go zmienić.
>
> sądzisz że pewnej niedalekiej ode mnie okolicy to mieszkańcy powstawiali
> do MPZP wytyczne o wielkości i proporcjach okien , symetryczności
> fasady, wielkości drzwi wejściowych itp bzdety? czy raczej jakiś
> nawiedzony urbanista totalitarysta. Najlepsze że w tej okolicy stai cała
> kupa domów które zostały zbudowane wcześneij i nie spełnia kompletnie
> tych pokręconych wymagań.
Myślę, że masz rację i wpisał to jakiś debil, natomiast mieszkańcy mogą
zawsze wnieść uwagi, bądź oprotestować zapisy.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:21:39 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idntaq$b1i$3@inews.gazeta.pl...
>
>> Ale przecież teraz tak jest, teraz też możesz wybudować dom wg projektu.
>
> Niezupełnie, bo na ten projekt musisz mieć zgodę urzędu, który może Ci
> zakwestionować kolor czy rodzaj dachówki, kształt domu itp.
> Mnie się np. marzy dom z basenem i kawałkiem zielonego tarasu na dachu.
> Z przezroczystym dachem otwieranym w okresie letnim.
> Niestety urzędnik nie wyda zgody na taki dom, bo w okolicy można budować
> tylko i wyłacznie domy o określonej bryle tzn. niski dom z ogromnym
> spadzistym dachem.
> Tak więc nie mogę zrealizować dowolnego projektu, bo urzednicy
> ograniczają moje możliwości.
Wybrałeś złą okolicę do budowania. Buduj tam gdzie MPZP na to pozwala.
Mnie się marzy domek z własną spalarnią śmieci, małym zakładem
lakierniczym i składowiskiem odpadów nuklearnych w sercu Puszczy
Jodłowej, i te kutasy urzędasy nie pozwalają.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:31:23 - Plumpi
news:idostj$8eb$1@inews.gazeta.pl...
> Wybrałeś złą okolicę do budowania. Buduj tam gdzie MPZP na to pozwala.
> Mnie się marzy domek z własną spalarnią śmieci, małym zakładem
> lakierniczym i składowiskiem odpadów nuklearnych w sercu Puszczy Jodłowej,
> i te kutasy urzędasy nie pozwalają.
Ale tutaj piszesz o czym zupełni innym niż dom dla potrzeb mieszkalnych.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 09:56:10 - Jacek Osiecki
> Użytkownik Andrzej Lawa
>> Żałosna demagogia.
>> Przepisy i regulacje niestety są potrzebne, bo inaczej (przykładowo)
>> obok mojego małego domku jakiś chciwiec mógłby sobie postawić tandetny
>> bieda-blok, który po paru latach zacząłby się i tak sypać.
> Demagogię to sam uprawiasz :)
> Czym innym jest publiczna droga, a czym innym własne prywatne podwórko, na
> którym i tak jako jedyny właściciel odpowiadasz za bezpieczeństwo osób,
> które wchodzą na teren Twojej posesji czy do Twojego domu.
Czym innym, ale nie zmienia to faktu ze Twoje podworko ma tez wplyw na
otoczenie.
> Co Cię interesuje czy obok chciwiec stawia bieda-blok, który za parę lat
> zacznie się sypać ? Jego teren, jego pieniądze, jego problem, Tobie nic do
> tego.
Bzdura. Moj problem, bo np. sprowadzi biedote i dresiarnie. Tak samo jesli
postawi luksusowy apartametnowiec w ktorym bedzie 40 mieszkan i parking
na 5 samochodow. Tak samo, jesli postawi ubojnie, stacje benzynowa, urzadzi
na swoim terenie wysypisko albo uruchomi kosmodrom.
> Z resztą domy, które ludzie obecnie stawiają i tak się sypią po kilku
> latach - tak więc w czym problem ? :)
Bzdury piszesz, wiec nic dziwnego ze w tym zdaniu rowniez ;)
> To jest właśnie ta mentalność Polaka, który wie zawsze lepiej co powinien
> sąsiad, jak powinien wydac pieniądze, co mu wolno i czego nie wolno, a przy
> tym nie patrzy na to co sam robi.
Jesli ktos kupuje dzialke w okolicy gdzie sa domki jednorodzinne to nie po
to, zeby potem miec uciazliwe otoczenie w postaci bloku socjalnego albo
kosmodromu.
> Od tego są sądy, żeby załatwiać sprawy związane z uciążliwością sąsiadów.
I kiedy do tego sadu? Jak juz developer wybuduje blok socjalny i go zasiedli
lumpami?
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 17:01:56 - Plumpi
news:slrnigec9a.9a6.joshua@tau.ceti.pl...
> Czym innym, ale nie zmienia to faktu ze Twoje podworko ma tez wplyw na
> otoczenie.
> [...]
> Bzdura. Moj problem, bo np. sprowadzi biedote i dresiarnie. Tak samo jesli
> postawi luksusowy apartametnowiec w ktorym bedzie 40 mieszkan i parking
> na 5 samochodow. Tak samo, jesli postawi ubojnie, stacje benzynowa,
> urzadzi
> na swoim terenie wysypisko albo uruchomi kosmodrom.
> [...]
> Jesli ktos kupuje dzialke w okolicy gdzie sa domki jednorodzinne to nie po
> to, zeby potem miec uciazliwe otoczenie w postaci bloku socjalnego albo
> kosmodromu.
> [...]
> I kiedy do tego sadu? Jak juz developer wybuduje blok socjalny i go
> zasiedli
> lumpami?
Dlaczego rościsz sobie prawo do całego otoczenia, które nie stanowi Twojej
własności ?
Równie dobrze mieszkający obok lump w starej szopie może mieć pretensje, że
postawiłeś obok dom zakłócając w ten sposób harmonię jego derwnianej szopy z
naturą.
Większych bzdur jeszcze nie czytałem jak to co prezentujesz w swoich
wypowiedziach.
Kolego widzę, że nie zrozumiałeś moich wypowiedzi, albo też nie chcesz ich w
ogóle zrozumieć.
Nikt tu nie twierdzi, że każdy może zrobić co mu się tylko podoba, lecz, że
może gospodarować swoją właśnością w dowolny sposób pod warunkiem, że nie
wpływa to bezpośrednio, negatywnie na zdrowie jak i życie sąsiadów, ani nie
narusza ich właśności.
Co do budowania blokowiska, wysypiska śmieci czy kosmodromu to są plany
zagospodarowania przestrzennego i tu są pewne ograniczenia, ale skoro
kupiłeś plac to gospodaruj nim tak jak uważasz. Postaw taki dom jaki chcesz
i w takiej formie jaka Tobie odpowiada. Mnie wkur.... to, że urząd gminy czy
powiatu decyduje jakiego koloru mam mieć elewację, jaki kształt dachu i z
jakiego materiału wykonany. A jeszcze bardziej wkur..., że o tym także mają
decydować moi sąsiedzi.
A to czy będzie obok mnie mieszkać biedota czy też bogacze to gówno komu do
tego. Każdy jest panem własnego losu, a to, że Ty sobie nie życzysz, żaby
Twoi sąsiedzi byli biedni jest jawną dyskryminacją z Twojej strony. Ciekawe
jak byś się czuł, gdyby ktoś obok Twojego domu postawił pałacyk z marmuru i
domagał się wyburzenia Twojego nowego domu tylko dlatego, że nie pasuje on
do otoczenia tego pałacyku ?
Reasumując: kupiłeś teren to się rządź na nim tak jak potrafisz i tak jak Ci
się podoba, dokładnie tak samo jak każdy z sąsiadów.
Równie dobrze mogłeś zamiast 10 arów, ledwie starczających pod budynek kupić
100 hektarów ziemii i sobie stworzyć takie otoczenie jakie tylko sobie
życzysz. Skoro nie było Cię stać na tak dużą działkę budowlaną to musisz się
liczyć z tym, że z okna możesz nie mieć widoków, które by Ci się marzyły.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 21:11:43 - Liwiusz
> sobie życzysz. Skoro nie było Cię stać na tak dużą działkę budowlaną to
> musisz się liczyć z tym, że z okna możesz nie mieć widoków, które by Ci
> się marzyły.
Tym bardziej, że co to za banialuki, że decyzja urzędnika zapobiegnie
budowania 10-piętrowca obok domku jednorodzinnego? Zapraszam do Warszawy
na ul. Aluzyjną, gdzie okna jednorodzinnego domku wyglądają na kilka
metrów obok bloku.
--
Liwiusz
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 11:43:56 - quent
> gruntu złych.
Prawda jest taka, że mnogość przepisów jakie mamy jest po to aby drenować
nasze kieszenie i napychać kieszenie bankierom i darmozjadom, których praca
na wolnym rynku jest nic nie warta bo zwyczajnie zbędna.
A Ty masz zwyczajnie zapędy faszystowskie, jak rasowy socjalista.
Q
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:14:29 - Andrzej Lawa
>> Prawda jest taka, że przepisy istnieją z winy idiotów oraz ludzi z
>> gruntu złych.
>
> Prawda jest taka, że mnogość przepisów jakie mamy jest po to aby
> drenować nasze kieszenie i napychać kieszenie bankierom i darmozjadom,
> których praca na wolnym rynku jest nic nie warta bo zwyczajnie zbędna.
>
> A Ty masz zwyczajnie zapędy faszystowskie, jak rasowy socjalista.
Pieprzysz głupoty, jak każdy janwerbiński *)
*) janwerbiński == ofiara schorzenia umysłowego, powodującego objawy
skrajnego debilizmu połączonego z klapkami na oczach
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:47:08 - quent
Nie obchodzi mnie Twoje zdanie, wyraziłem tylko swoją opinię nt. Twoich
faszystowskich zapędów.
U mentalnych niewolników, takich jak Ty, posłuchu nie znajdę.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:52:04 - Andrzej Lawa
>> Pieprzysz głupoty
>
> Nie obchodzi mnie Twoje zdanie, wyraziłem tylko swoją opinię nt. Twoich
> faszystowskich zapędów.
> U mentalnych niewolników, takich jak Ty, posłuchu nie znajdę.
>
>
Jeśli już ktoś ma totalitarne zapędy, to ty - głosisz prawdę objawioną
i każdy, kto ma inne zdanie jest Agentem Zła.
Momencik... To mi kogoś przypomina....
Jarek? To ty?! Pieniądze nadal trzymasz u mamusi?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 12:46:21 - Kris
Użytkownik quent
news:4cff618b$0$21003$65785112@news.neostrada.pl...
> Prawda jest taka, że mnogość przepisów jakie mamy jest po to aby drenować
> nasze kieszenie i napychać kieszenie bankierom i darmozjadom, których
> praca na wolnym rynku jest nic nie warta bo zwyczajnie zbędna.
Z tym napedzaniem kasy urzędnikom to troche mit jest.
Jesli budujesz to policz ile zapłacies urzednikom?
Certyfikat energetyczny, jakieś mapki. To raptem kilka setek.
A ludziska wydaja np po kilkanascie tys zł na tak zwane projekty
indywidualne. Dostają za to gruby segragator kartek, rysunków i wyliczeńz
których wiekszośc na etapie budowy do niczego sie nie przydaje. Płaca za to
kilkanascie tysiecy nawet i nie płacza a czuja sie dowartosciowani, a
jeszcze zamawiaja np priojekt aranżacji wnetrza itp. A faktycznie do
postawienia domu wystarczy kilkunasto kartkowy projekt za maks 1,5-2tys
zrobiony przez kierbuda z odpowiednimi uprawnieniami.
A o napędzaniu kasy bankierom to juz wcale nie rozumiem. Czy ktos kogos
zmusza do brania kredytu?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:02:28 - quent
> zmusza do brania kredytu?
Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
Oj za dużo gadania na taki wątek.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:07:28 - Kris
Użytkownik quent
news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
O kurcze, spisek węsze?
Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
> Oj za dużo gadania na taki wątek.
,
Mamy czas
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:10:45 - Jan Werbinski
news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik quent
> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>
> O kurcze, spisek węsze?
> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:16:52 - Kris
news:4cff75d4$0$27045$65785112@news.neostrada.pl...
>> O kurcze, spisek węsze?
>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>
> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
E tam. Jak zaczełem zarabiac to o socjalizmie i PRLu uczyli już w szkołach
na hidstorii;))
A swojego majątku sam się dorobiłem, od nikogo nie dostałem 1złotówki i
raczej nie zauważyłem aby PRL i socjaliści mi w czyms przeszkodzili.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:26:05 - quent
> raczej nie zauważyłem aby PRL i socjaliści mi w czyms przeszkodzili.
Jak ktoś nigdy nie żył w normalnym systemie to i socjalizm jawi mu się jako
normalność.
Od nikogo nie dostałeś złotówki ale ile Ci tych złotówek zrabowano to tego
już nie liczysz...
Można i tak.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:25:58 - Kris
Użytkownik quent
news:4cff7979$0$21008$65785112@news.neostrada.pl...
> Jak ktoś nigdy nie żył w normalnym systemie to i socjalizm jawi mu się
> jako normalność.
Zawsze w takich sytuacjach pytam: co ciebie trzyma w tym systemie? Jesli
dobrze kojarze to zamierzasz tu budowac dom itp. Po co i dlaczego skoro tu
kradna?
Podaj przykłąd normalnego systemu twoim zdaniem?
> Od nikogo nie dostałeś złotówki ale ile Ci tych złotówek zrabowano to tego
> już nie liczysz...
Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
No i nie odpowiedziałes na pytanie- ile zapłaciłes urzednikom załatwiając
pozwolenie/budując dom?
Ile zapłaciłes bankierom nie pytam bo bankierom płaci sie dobrowolnie
urzednikom juz nie dobrowolnie.
> Można i tak.
Całkiem dobrze sie z moja niewiedza czuję. A to jets dla mnie najwazniejsze
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:34:31 - quent
Czuję się patriotą i czuję się w obowiązku sprzeciwiać się temu systemowi.
> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
> No i nie odpowiedziałes na pytanie- ile zapłaciłes urzednikom załatwiając
> pozwolenie/budując dom?
> Ile zapłaciłes bankierom nie pytam bo bankierom płaci sie dobrowolnie
> urzednikom juz nie dobrowolnie.
Dobrowolnie, niedobrowolnie.... placisz i nawet nie wiesz kiedy.
Płacisz na każdym kroku. Cała masa podatków pobierana jest w sposób
niejawny!
Np. gazeta mogłaby kosztować mniej gdyby nie podatek jaki płaci drukarnia za
papier, szkodliwośc farb których używa a wydawca za podatek bankowy, który
przeniósł się na jego kredyt - wszystko po kolei się dodaje a płaci za to
ostatnie ogniwo czyli ty jako nabywca.
System socjalistyczny celowo jest tak skomplikowany aby przeciętny obywatel
się w tym nie połapał i myślał, że nic mu się nie zabiera oprócz tego co
widzi wprost na kwitku z pracy.
> Całkiem dobrze sie z moja niewiedza czuję. A to jets dla mnie
> najwazniejsze
Raczej z niewiedzą. Ale muszę Cie pocieszyć, ja zacząłem się intereosować
tym wszystkim całkiem niedawno i wtedy tęż się z moją niewiedzą nieźle
czułem.
A jeszcze zapytam - jak się czujesz żyjąc na koszt przyszłych pokoleń,
Twoich dzieci jeśli je masz?
Tylko nie pisz proszę, że nie żyjesz na ich koszt. Każdy nas żyje i po
głosowaniach kolejnych widać, że żyć chce albo nie zdaje sobie sprawy co to
dług publiczny.
Pozdr,\
Q
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:57:52 - Kris
news:4cff8986$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
>> Zawsze w takich sytuacjach pytam: co ciebie trzyma w tym systemie?
>
> Czuję się patriotą i czuję się w obowiązku sprzeciwiać się temu systemowi.
W jaki sposób to robisz(sprzeciwiasz sie)? Tylko pisaniem czy tez jakos
bardziej namacalnie?
> Dobrowolnie, niedobrowolnie.... placisz i nawet nie wiesz kiedy.
> Płacisz na każdym kroku. Cała masa podatków pobierana jest w sposób
> niejawny!
Ponawiam proste pytanie. Ile zapłaciłeś urzednikom i ew. bankierom
załatwiając pozwolenie na budowę?
> Np. gazeta mogłaby kosztować mniej gdyby nie podatek jaki płaci drukarnia
> za papier, szkodliwośc farb których używa a wydawca za podatek bankowy,
> który przeniósł się na jego kredyt - wszystko po kolei się dodaje a płaci
> za to ostatnie ogniwo czyli ty jako nabywca.
Skoro gazeta znajduje nabywców to znaczy że akceptuja jej cene.Nie ma
obowiazku kupowania gazet
> System socjalistyczny celowo jest tak skomplikowany aby przeciętny
> obywatel się w tym nie połapał i myślał, że nic mu się nie zabiera oprócz
> tego co widzi wprost na kwitku z pracy.
Podasz konkretny przykład lepszego pod tym względem kraju?
>> Całkiem dobrze sie z moja niewiedza czuję. A to jets dla mnie
>> najwazniejsze
>
> Raczej z niewiedzą.
Tak też napisałem
> A jeszcze zapytam - jak się czujesz żyjąc na koszt przyszłych pokoleń,
> Twoich dzieci jeśli je masz?
Nie zyje na koszt przyszłych pokoleń. Ja niczego materialnego od moich
rodziców nie otrzymałem(i nie mam im tego za złe) i nie zamierzam się
urabiac aby dać coś dzieciom. Myslę ze dzieci podobnie jak ja same na siebie
zarobią. bedą miały lepiej bo np zdaniem Werbińskiego nieruchomości mocnao
stanieją więc mieszkanie/dom kupia o poowe taniej jak ja teraz;))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:08:57 - quent
> bardziej namacalnie?
Niestety tylko pisaniem, rozmowami itp.
Wiem, słabo...
> Ponawiam proste pytanie. Ile zapłaciłeś urzednikom i ew. bankierom
> załatwiając pozwolenie na budowę?
Wprost czy pośrednio? ;-)
mapki zasadnicze ze starostwa (6 szt.) 52,00 zł
wypis z księgi wieczystej 30,00 zł
mapka do celów projektowych 900,00 zł
projekt elektryczny 600,00 zł
projekt konstrukcyjny 2 500,00 zł
projekt wod-kan-gaz 2 100,00 zł1
projekt architekt 5000,00 zł
za pozwolenie na budowę 48,69 zł
To ile zapłaciłem wg Ciebie wprost a ile pośrednio? W tym cały szkopuł.
Podatki są ukryte. Koszt pracy projektantów to w dużej części koszty
bezsensownej roboty wynikjącej z durnych przepisów.
> Skoro gazeta znajduje nabywców to znaczy że akceptuja jej cene.Nie ma
> obowiazku kupowania gazet
Jak napisałbym , że chleb to napisałbyś, że można kupować bułki.
Proszę Cię, szanujmy się...
> Podasz konkretny przykład lepszego pod tym względem kraju?
RFN po wojnie - Ludwig Erhard wprowadził tam wolnośc gospodarczą, wszyscy
tam jechali po pracę a RFN się rozwijał jak szalony (nie z powodu planu
Marshalla, nieee) - teraz mają tam soc i stoją w miejscu z 1% rozwoju.
> Nie zyje na koszt przyszłych pokoleń.
No to klops.
Nie mam na to argumentu poza tym, że nie wiesz na jakim świecie żyjesz.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:31:36 - Kris
Użytkownik quent
news:4cff9198$0$20996$65785112@news.neostrada.pl...
>> W jaki sposób to robisz(sprzeciwiasz sie)? Tylko pisaniem czy tez jakos
> Wprost czy pośrednio? ;-)
> mapki zasadnicze ze starostwa (6 szt.) 52,00 zł
Ok to urzędnikom
> wypis z księgi wieczystej 30,00 zł
Kupując dziłake i tak go potrzebowałeś. Wypada m sie upewnic czy działka nie
ma np obciązeń
> mapka do celów projektowych 900,00 zł
Tu się zgodzę to wydatek niepotrzebny. Bez niej tez mozna by sobie poradzić
> projekt elektryczny 600,00 zł
Tu nie wiem. Ja tego nie potrzebowałem. Zapłaciłem za przyłącze ale nie
urzędnikom tylko firmie(Energa) która mi w zamian energię dostarcza
> projekt konstrukcyjny 2 500,00 zł
> projekt wod-kan-gaz 2 100,00 zł1
> projekt architekt 5000,00 zł
To był Twój dobrowolny wybór. Nie trzeba tyle przepłacac za projekt. I
zapłacies nie urzedasom ale zamówiłes to normalnie komercyjnie.
> za pozwolenie na budowę 48,69 zł
Ok, urzdasy-myslę jednak ze cena niewygórowana chociaz to tylko dwie
kartki papieru
> To ile zapłaciłem wg Ciebie wprost a ile pośrednio?
Urzedasom zapłaciłes kilka setek
Reszte zamówiłes na tzw. wolnym rynku. Ty za projekt zapłaciłes ok 10tys a
do celów pozwolenia na budowe wystarczyłby taki za 1,5tys.
Ale to jest własnie wolny rynek, ktos miał towar ty zaakceptowałes cene i
kupiłes
>W tym cały szkopuł. Podatki są ukryte. Koszt pracy projektantów to w dużej
>części koszty bezsensownej roboty wynikjącej z durnych przepisów.
Do uzyskania pozwolenia na budowe nie jest potzrebny żaden skomplikowany i
drogi projekt. Wystarczy prosty kilkunastokartkowy za maks 2tys.
Ty chciałes szczegółowy wiec zapłaciłes wiecej. Twój wybór
>> Skoro gazeta znajduje nabywców to znaczy że akceptuja jej cene.Nie ma
>> obowiazku kupowania gazet
>
> Jak napisałbym , że chleb to napisałbyś, że można kupować bułki.
> Proszę Cię, szanujmy się...
Czy jak chleb jutro kosztowałby 100zł to ludzie by go kupowali?
Skoro go kupuja po 1,8-2zł to widocznie akceptuja ta cene
>> Podasz konkretny przykład lepszego pod tym względem kraju?
>
> RFN po wojnie - Ludwig Erhard wprowadził tam wolnośc gospodarczą, wszyscy
> tam jechali po pracę a RFN się rozwijał jak szalony
I co teraz? Rozwoj sie zatrzymał? Dlaczego? Jakas rewolucja była?
(nie z powodu planu
> Marshalla, nieee) - teraz mają tam soc i stoją w miejscu z 1% rozwoju.
A było tak dobrze tylko ludziska głupie nie uszanowali tego.
>> Nie zyje na koszt przyszłych pokoleń.
>
> No to klops.
> Nie mam na to argumentu poza tym, że nie wiesz na jakim świecie żyjesz.
Myśle ze jednak ja lepiej wiem na czyj koszt zyje. W końcu pracuję płace
podatki, nawet do lekarza chodzę prywatnie.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 17:58:36 - Aleksander
> podatki, nawet do lekarza chodzę prywatnie.
Ale możesz pracować nawet 24h na dobe i co z tego, skoro dług publiczny
rośnie...
Quentowi chodzi o to, że przyszłe pokolenia będą pracować,
abyś mógł dostać emeryturę, pójść do lekarza itd itp.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 08:56:26 - Kris
Użytkownik Aleksander
news:idode9$9v7$1@inews.gazeta.pl...
>> Myśle ze jednak ja lepiej wiem na czyj koszt zyje. W końcu pracuję płace
>> podatki, nawet do lekarza chodzę prywatnie.
>
> Ale możesz pracować nawet 24h na dobe i co z tego, skoro dług publiczny
> rośnie...
Masz na to wpływ?
TRaczej nie więc szkoda czasu na kopanie sie z koniem. rzeba robic swoje i
tyle.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:03:00 - ogórek
>> Ale możesz pracować nawet 24h na dobe i co z tego, skoro dług
>> publiczny rośnie...
>
> Masz na to wpływ?
> TRaczej nie więc szkoda czasu na kopanie sie z koniem. rzeba robic swoje
> i tyle.
A jaki związek ma wpływ na rzeczywistość z tym czy okradanie obywatela
jest prawdą, czy nie jest?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:10:43 - Kris
Użytkownik ogórek
news:4d01faec$0$22807$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-12-09 08:56, Kris pisze:
>A jaki związek ma wpływ na rzeczywistość z tym czy okradanie obywatela jest
>prawdą, czy nie jest?
A jaki zwiazek ma Twoje pytanie z dykusja?
Czy ja gdzies napisałem że ktoś/coś(Państwo) mnie okrada/nie okrada?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:03:10 - Jan Werbinski
news:idode9$9v7$1@inews.gazeta.pl...
>> Myśle ze jednak ja lepiej wiem na czyj koszt zyje. W końcu pracuję płace
>> podatki, nawet do lekarza chodzę prywatnie.
>
> Ale możesz pracować nawet 24h na dobe i co z tego, skoro dług publiczny
> rośnie...
> Quentowi chodzi o to, że przyszłe pokolenia będą pracować,
> abyś mógł dostać emeryturę, pójść do lekarza itd itp.
Nie tylko.
Przyszłe pokolenia pracują na to że DZISIAJ mogę iść do lekarza itp. Bo to
oni (nie)spłacą obecne długi.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:11:07 - Piotr Gałka
Użytkownik Kris
news:ido116$62u$1@news.onet.pl...
>
>
> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
Przykład:
Można przypuszczać, że Twoi rodzice próbowali zaoszczędzić dla swoich
dzieci.
Przez długi czas przeciętna miesięczna pensja (strzelam wg zarobków moich
rodziców) była rzędu 2000 zł.
Z tego ileś tam udało się odłożyć. Gdzie podziała się realna wartość tych
oszczędności, jeśli ta miesięczna pensja to było 0,20 PLN ?
Ktoś to zrabował. Na pewno część trafiła do Wielkiego Brata.
P.G.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:21:57 - Liwiusz
>
> Użytkownik Kris
> news:ido116$62u$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
>
> Przykład:
> Można przypuszczać, że Twoi rodzice próbowali zaoszczędzić dla swoich
> dzieci.
> Przez długi czas przeciętna miesięczna pensja (strzelam wg zarobków
> moich rodziców) była rzędu 2000 zł.
> Z tego ileś tam udało się odłożyć. Gdzie podziała się realna wartość
> tych oszczędności, jeśli ta miesięczna pensja to było 0,20 PLN ?
> Ktoś to zrabował. Na pewno część trafiła do Wielkiego Brata.
> P.G.
Z całym szacunkiem: nie porównujmy różnych walut. Jeśli już, to:
- rodzice zarabiali 20gr i za to utrzymywali się przez cały miesiąc,
więc co się stało z wartością owych 20gr (czyli 2000 jednostek innej
waluty o nazwie stary złoty).
--
Liwiusz
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 16:42:18 - Piotr Gałka
Użytkownik Liwiusz
news:ido4a6$f8t$3@news.onet.pl...
>
> Z całym szacunkiem: nie porównujmy różnych walut. Jeśli już, to:
>
> - rodzice zarabiali 20gr i za to utrzymywali się przez cały miesiąc, więc
> co się stało z wartością owych 20gr (czyli 2000 jednostek innej waluty o
> nazwie stary złoty).
>
Nie jestem ekonomistą. Na mój chłopski rozum to nie jest tak, że galopująca
inflacja i potem przeliczenie wszystkiego przez 10000 spowodowała, że to, co
ludzie sobie odłożyli po prostu zniknęło. Na moje to ktoś ukradł ich pracę
włożoną w zdobycie tych oszczędności.
A winię Wielkiego Brata, bo co nieco słyszałem o remontach statków (jako
student zdarzyło mi się dorabiać w stoczni) gdzie całe wyposażenie (a na
statku przychodzącym do remontu nie było ani jednego nie potłuczonego kibla)
kupowaliśmy za $ (wymóg armatora), a płacone mieliśmy rublami transferowymi.
Tamte czasy inaczej (znów na mój chłopski rozum):
Ludzie pracują za 20$ (czarnorynkowo - czyli realnie) miesięcznie. Stać ich
na życie, dzięki innym zaspokajającym ich potrzeby, a uzyskującym za to
również te 20$. Nie wierzę aby realna wartość pracy ludzi była wtedy 20$.
Takie rozumowanie przyszło mi do głowy jak w czasach gdy u nas trzeba było
kilka nocy odstać aby kupić cokolwiek znalazłem w Karlsruhe nasze żelazko za
14 marek (nie jestem pewien, ale sądzę, że mając ze 2 marki mógłbym je w tym
samym czasie kupić w Polsce (jakby akurat rzucili do sklepu)). Mój wniosek:
ktoś kradł z każdego wyeksportowanego żelazka 14-2-(koszty transportu itp.)
czyli rzędu 80% wartości. Nie użyłbym słowa kradł, gdyby w tym samym czasie
nie brakowało żelazek w Polsce i gdyby każdy mógł (płacąc rozsądne podatki)
zająć się ich eksportem.
Uważam, że ludzie w tamtym ustroju byli cały czas okradani z pracy, a
złodzieje nie zostali nigdy oficjalnie ujawnieni.
P.G.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:38:53 - Kris
Użytkownik Piotr Gałka
wiadomości news:4cff9228$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik Kris
> news:ido116$62u$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
>
> Przykład:
> Można przypuszczać, że Twoi rodzice próbowali zaoszczędzić dla swoich
> dzieci.
Dlaczego tak zakładasz. Dlaczego zakładac że trzeba oszczedzac dla dzieci.
Rodzice żyli, oszczędzali, dorobili sie dwóch atrakcyjnych nieruchomości(nie
korzystali z kredytów)
> > Ktoś to zrabował. Na pewno część trafiła do Wielkiego Brata.
Rodzice pracowali, płacili podatki, wychowali, wykształcili mnie i siostre,
dorobili sie jakiegos tam majatku. Mnei wykształcili, wychowali na myśle
pożądnego człowieka. Ojciec zmarł, żadnych długów po nim spłacac nie musze
żadnych roszczeń do rodziców nie mam.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:05:42 - ogórek
> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
> No i nie odpowiedziałes na pytanie- ile zapłaciłes urzednikom
> załatwiając pozwolenie/budując dom?
Chcesz dokładne wyliczenia, ile z podatków idzie na utrzymanie zbędnej
biurokracji? Biurokracji której mogłoby nie być, gdyby nie niewolnicza
mentalność nastawiona na regulację każdej dziedziny życia paragrafami.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:14:16 - Kris
Użytkownik ogórek
news:4d01fb8d$0$22807$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-12-08 14:25, Kris pisze:
> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
> No i nie odpowiedziałes na pytanie- ile zapłaciłes urzednikom
> załatwiając pozwolenie/budując dom?
>Chcesz dokładne wyliczenia, ile z podatków idzie na utrzymanie zbędnej
>biurokracji? Biurokracji której mogłoby nie być, gdyby nie niewolnicza
>mentalność nastawiona na regulację każdej dziedziny życia paragrafami.
Przeczytaj jeszcze raz moje pytanie:
Pytałem ile Quent zapłacił urzednikom załatwiajac pozwolenie/budując dom?
To bardzo łatwo sprawdzić zreszta Quent odpisał- i okazało sie że tych opłat
nie było wcale tak dużo. Pewne mity najłatwiej rozwiac na konkretnych
przykładach
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:13:08 - Jan Werbinski
news:idsuhp$fv0$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik ogórek
> news:4d01fb8d$0$22807$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2010-12-08 14:25, Kris pisze:
>
>> Szczegóły poprosze jesli można. chętnie sie dowiem co mi zrabowano.
>> No i nie odpowiedziałes na pytanie- ile zapłaciłes urzednikom
>> załatwiając pozwolenie/budując dom?
>
>>Chcesz dokładne wyliczenia, ile z podatków idzie na utrzymanie zbędnej
>>biurokracji? Biurokracji której mogłoby nie być, gdyby nie niewolnicza
>>mentalność nastawiona na regulację każdej dziedziny życia paragrafami.
>
> Przeczytaj jeszcze raz moje pytanie:
> Pytałem ile Quent zapłacił urzednikom załatwiajac pozwolenie/budując dom?
> To bardzo łatwo sprawdzić zreszta Quent odpisał- i okazało sie że tych
> opłat nie było wcale tak dużo. Pewne mity najłatwiej rozwiac na
> konkretnych przykładach
Chłopie. Ty ciągle nie rozumiesz co to jest udział podatków w cenach. Nie
wymagaj od innych żeby się z koniem kopali!
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:24:44 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4d020b61$0$20996$65785112@news.neostrada.pl...
> Chłopie. Ty ciągle nie rozumiesz co to jest udział podatków w cenach. Nie
> wymagaj od innych żeby się z koniem kopali!
Podatki i ich udział w cenach to całkiem inna historia.
Ja cały czas pytałem ile Quent bezposrednio zapłacił urzędnikom(wszelkie
opłaty za pozwolenia itp)
Bo był tekst o biurokracji i duzych opłatach jakie trzeba zapłacic
urzednikom.
a jak Qent wypunktował te opłaty to okazło sie że urzednikom zapłacił kilka
setek zaś sam DOBROWOLNIE zapłacił kilka tysięcy architektowi za projekty.
No i ok jego kasa wydaje ja jak chce ale pewne mity trzeba rozwiać. A że
podatki mamy duże tego chyba nigdzie nie kwestionowałem
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:41:12 - Jan Werbinski
news:idt2lt$b2o$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d020b61$0$20996$65785112@news.neostrada.pl...
>> Chłopie. Ty ciągle nie rozumiesz co to jest udział podatków w cenach. Nie
>> wymagaj od innych żeby się z koniem kopali!
>
> Podatki i ich udział w cenach to całkiem inna historia.
> Ja cały czas pytałem ile Quent bezposrednio zapłacił urzędnikom(wszelkie
> opłaty za pozwolenia itp)
> Bo był tekst o biurokracji i duzych opłatach jakie trzeba zapłacic
> urzednikom.
> a jak Qent wypunktował te opłaty to okazło sie że urzednikom zapłacił
> kilka setek zaś sam DOBROWOLNIE zapłacił kilka tysięcy architektowi za
> projekty. No i ok jego kasa wydaje ja jak chce ale pewne mity trzeba
> rozwiać. A że podatki mamy duże tego chyba nigdzie nie kwestionowałem
No ale weź Ty się chłopie ogarnij!
Zobacz budżet swojego miasta. Ile kosztuje utrzymanie urzędu miejskiego i
reszty. I teraz podziel to na ilość mieszkańców. Wyjdzie Ci kwota którą
płacisz w podatkach. Do tej kwoty dodaj to co płacisz bezpośrednio za
pozwolenia w kasie, w znaczkach skarbowych.
Jaki Ty qrwa jesteś naiwny! Typowy, pozbawiony świadomości baran do
strzyżenia. Przedstawiciel szarej masy. Pewnie jesteś dumny z tego, że
płacisz podatki?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 18:46:23 - Plumpi
news:idt2lt$b2o$1@news.onet.pl...
> Podatki i ich udział w cenach to całkiem inna historia.
> Ja cały czas pytałem ile Quent bezposrednio zapłacił urzędnikom(wszelkie
> opłaty za pozwolenia itp)
> Bo był tekst o biurokracji i duzych opłatach jakie trzeba zapłacic
> urzednikom.
> a jak Qent wypunktował te opłaty to okazło sie że urzednikom zapłacił
> kilka setek zaś sam DOBROWOLNIE zapłacił kilka tysięcy architektowi za
> projekty. No i ok jego kasa wydaje ja jak chce ale pewne mity trzeba
> rozwiać. A że podatki mamy duże tego chyba nigdzie nie kwestionowałem
Ale to właśnie te kilka tysięcy w jednym projekcie, kilka tysicy za nadzór
budowlany, po kilka stów za każdą pieczątkę do odbioru (instalacje CO,
elektryka, gaz, kanalizacja, kominiarz itd.).
To są wszystko dodatkowe opłaty, które Kowalski musi ponieść z tytułu
biurokracji, bo tak naprawdę Kowalskiemu do niczego nie są potrzebne, a
wymagane są przez prawo i biurokrację.
Poza tym płacisz podatki od wszystkiego co tylko jest możliwe w sposób
jawny, a najwiecej ich płącisz w sposób ukryty.
Od tego, że mieszkasz, że masz garaż, a niedługo jeszcze będziesz
wykastowany - wtedy będziesz płakał, że w ogóle masz jakikolwiek majątek
:D To są podatki jawne.
Ale są też podatki ukryte, które płacisz nie zdajac sobie z tego sprawy i
nie chodzi tu o podatek VAT czy podatek dochodowo, ale o dodatkowe koszty
związane z certyfikacją wyrobów. Są to certyfikaty związane zarówno z
bezpieczeństwem wyrobów, z ich jakością, ale przedewszystkim z systemami
jakości produkcji, które tak naprawdę są tylko i wyłącznie nabijaniem kabzy
firmom certyfikującym i zarządzającym obiegiem dokumentów oraz urzedom
państwowym zajmującym się produkcją makulatury (normy, dopuszczenia,
homologacje itd.)
Obecnie cegła musi mieć szereg certyfikatów, deklaracji zgodności, zakład,
który ją produkuje musi mieć systemy ISO itd.
Jak się okazuje cegły te bardzo często są marnej jakości. Potrafią pękać i
rozlatywać się po nieiwlkim zawilgoceniu. Większą część ich ceny stanowią
własnie koszta związane z certyfikowaniem. Weź też pod uwagę, że fabryka
musi też mieć swoje certyfikaty, dopuszczenia itd. Każdy element z którego
wybudowano ten zakład także musi je mieć.
Dawniej murarz-rzemieślnik postawił dom z kamieni i z cegieł produkowanych
przez cegielnię bez certyfikatów i systemów jakości, a jednak domy te stoją
już od 200-300 lat i po niewielkiej modernizacji, postoją kolejne 100 czy
200 lat i bedą stanowiły lepsze lokum kapitału oraz lepsze warunki
mieszkalne jak nowobudowane domy z wyrobów posidających dziesiątki
certyfikatów i dopuszczeń.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 22:21:37 - ogórek
> Przeczytaj jeszcze raz moje pytanie:
> Pytałem ile Quent zapłacił urzednikom załatwiajac pozwolenie/budując dom?
> To bardzo łatwo sprawdzić zreszta Quent odpisał- i okazało sie że tych
> opłat nie było wcale tak dużo. Pewne mity najłatwiej rozwiac na
> konkretnych przykładach
No tak. Przecież nie można przyznać się do błędu.
Płacenie podatków na pensje darmozjadów których głównym zadaniem jest
utrudnianie życia obywatela przecież nijak się ma do pytania...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:46:12 - Jan Werbinski
news:idnsvk$m9v$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cff75d4$0$27045$65785112@news.neostrada.pl...
>>> O kurcze, spisek węsze?
>>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>>
>> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
>
> E tam. Jak zaczełem zarabiac to o socjalizmie i PRLu uczyli już w szkołach
> na hidstorii;))
> A swojego majątku sam się dorobiłem, od nikogo nie dostałem 1złotówki i
> raczej nie zauważyłem aby PRL i socjaliści mi w czyms przeszkodzili.
Biedaku, nawet nie wiesz że przesiąknięte socjalizmem społeczeństwo
zagłosowało za najwyższymi podatkami w na świecie. VAT 23 i 25%, a dochodowy
to nawet ruskie mają niższy. Płacisz za to. Gdybyś nie musiał tyle podatków
płacić, to byś sobie być może kupił dom za swoje bez kredytu, bo byś był
bogatszy.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:59:53 - rrr
>
> Biedaku, nawet nie wiesz że przesiąknięte socjalizmem społeczeństwo
> zagłosowało za najwyższymi podatkami w na świecie.
W Polsce podatków nie ustala się głosami społeczeństwa.
VAT 23 i 25%, a
> dochodowy to nawet ruskie mają niższy. Płacisz za to. Gdybyś nie musiał
> tyle podatków płacić, to byś sobie być może kupił dom za swoje bez
> kredytu, bo byś był bogatszy.
Kup sobie drugą książkę o finansach, i nie z serii poczytaj mi mamo,
poszerzysz horyzonty. Wiem, że tego nie zrozumiesz, ale w długiej
perspektywie kredyt może być tańszym źródłem finansownania niż gotówka.
Nawet przy wydatkach na konsumpcyjnch. No do googla marsz.
>
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:03:42 - Jan Werbinski
news:idnvgp$jqv$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
>>
>> Biedaku, nawet nie wiesz że przesiąknięte socjalizmem społeczeństwo
>> zagłosowało za najwyższymi podatkami w na świecie.
> W Polsce podatków nie ustala się głosami społeczeństwa.
> VAT 23 i 25%, a
>> dochodowy to nawet ruskie mają niższy. Płacisz za to. Gdybyś nie musiał
>> tyle podatków płacić, to byś sobie być może kupił dom za swoje bez
>> kredytu, bo byś był bogatszy.
>
> Kup sobie drugą książkę o finansach, i nie z serii poczytaj mi mamo,
> poszerzysz horyzonty. Wiem, że tego nie zrozumiesz, ale w długiej
> perspektywie kredyt może być tańszym źródłem finansownania niż gotówka.
> Nawet przy wydatkach na konsumpcyjnch. No do googla marsz.
Książkę o której piszesz miałem kiedyś w ręku. Grube tomiska Kapitału
Marksa.
Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 16:06:01 - Aleksander
> Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma.
Oczywiście że może byc bardziej opłacalny.
Sam np. kupiłem samochód w leasingu (mając pokrycie w gotówce)
- tylko że po co zamrażać sobie np. 70.000zł,
skoro można tą gotówką odpowiednio obracając wypracować zysk,
przewyższający znacznie owe 11% które zapłaciłem
leasingodawcy (koszt auta w leasingu wyniósł 111%)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 22:26:37 - rrr
>> Książkę o której piszesz miałem kiedyś w ręku. Grube tomiska Kapitału
>> Marksa.
>> Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma.
>
> Oczywiście że może byc bardziej opłacalny.
> Sam np. kupiłem samochód w leasingu (mając pokrycie w gotówce)
> - tylko że po co zamrażać sobie np. 70.000zł,
> skoro można tą gotówką odpowiednio obracając wypracować zysk,
> przewyższający znacznie owe 11% które zapłaciłem
> leasingodawcy (koszt auta w leasingu wyniósł 111%)
Właśnie o to chodzi, podobnie jest z wieloma kredytami hipotecznymi,
gdzie na chwilę obecną nie opłaca się ich spłacać wcześniej (co nie
znaczy, że sytuacja nie się nie zmieni w przyszłości), ale tacy ludzie
jak JW tego nie rozumieją/zrozumieją, bo to za trudne.
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:56:54 - Jan Werbinski
news:idot6s$8eb$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Aleksander napisał:
>>> Książkę o której piszesz miałem kiedyś w ręku. Grube tomiska Kapitału
>>> Marksa.
>>> Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma.
>>
>> Oczywiście że może byc bardziej opłacalny.
>> Sam np. kupiłem samochód w leasingu (mając pokrycie w gotówce)
>> - tylko że po co zamrażać sobie np. 70.000zł,
>> skoro można tą gotówką odpowiednio obracając wypracować zysk,
>> przewyższający znacznie owe 11% które zapłaciłem
>> leasingodawcy (koszt auta w leasingu wyniósł 111%)
>
> Właśnie o to chodzi, podobnie jest z wieloma kredytami hipotecznymi,
> gdzie na chwilę obecną nie opłaca się ich spłacać wcześniej (co nie
> znaczy, że sytuacja nie się nie zmieni w przyszłości), ale tacy ludzie jak
> JW tego nie rozumieją/zrozumieją, bo to za trudne.
Tylko że większość kredytobiorców nie umie wypracować zysku z kapitąłu
powyżej kosztu kredytu.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:36:46 - rrr
>> Właśnie o to chodzi, podobnie jest z wieloma kredytami hipotecznymi,
>> gdzie na chwilę obecną nie opłaca się ich spłacać wcześniej (co nie
>> znaczy, że sytuacja nie się nie zmieni w przyszłości), ale tacy ludzie
>> jak JW tego nie rozumieją/zrozumieją, bo to za trudne.
>
> Tylko że większość kredytobiorców nie umie wypracować zysku z kapitąłu
> powyżej kosztu kredytu.
>
I co z tego ? Jest możliwe, można tak robić, wielu tak robi. Napisałeś
Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma a ja ci
pokazuję, że to nieprawda.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:54:04 - Jan Werbinski
news:idt3cu$ids$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>
>>> Właśnie o to chodzi, podobnie jest z wieloma kredytami hipotecznymi,
>>> gdzie na chwilę obecną nie opłaca się ich spłacać wcześniej (co nie
>>> znaczy, że sytuacja nie się nie zmieni w przyszłości), ale tacy ludzie
>>> jak JW tego nie rozumieją/zrozumieją, bo to za trudne.
>>
>> Tylko że większość kredytobiorców nie umie wypracować zysku z kapitąłu
>> powyżej kosztu kredytu.
>>
>
> I co z tego ? Jest możliwe, można tak robić, wielu tak robi. Napisałeś
> Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma a ja ci pokazuję,
> że to nieprawda.
Ja też brałem kilka kredytów. Zawsze kredyt jest droższy od gotówki. To że
umiesz obracać wypracowując lepszą stopę zwrotu to jest zupełnie inna
sprawa. Nawet wtedy kredyt kosztuje Cię drożej od gotówki. Nawet jak masz
stopę zwrotu 200% rocznie, to też kredyt jest droższy od gotówki. Kumasz?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 09:09:50 - Andrzej Lawa
>> Kup sobie drugą książkę o finansach, i nie z serii poczytaj mi mamo,
>> poszerzysz horyzonty. Wiem, że tego nie zrozumiesz, ale w długiej
>> perspektywie kredyt może być tańszym źródłem finansownania niż
>> gotówka. Nawet przy wydatkach na konsumpcyjnch. No do googla marsz.
>
> Książkę o której piszesz miałem kiedyś w ręku. Grube tomiska Kapitału
> Marksa.
> Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma.
>
Jeśli jest się janemwebińskim, który pieniądze potrafi tylko wydawać.
Człowiek inteligentny potrafi z gotówki uzyskać większy zysk, niż będzie
go kosztował kredyt. Dodatkowo dochodzi jeszcze taka pewnie tobie
nieznana koncepcja jak płynność finansowa.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:07:48 - Jan Werbinski
wiadomości news:4d008ef7$1@news.home.net.pl...
>W dniu 08.12.2010 14:03, Jan Werbinski pisze:
>
>>> Kup sobie drugą książkę o finansach, i nie z serii poczytaj mi mamo,
>>> poszerzysz horyzonty. Wiem, że tego nie zrozumiesz, ale w długiej
>>> perspektywie kredyt może być tańszym źródłem finansownania niż
>>> gotówka. Nawet przy wydatkach na konsumpcyjnch. No do googla marsz.
>>
>> Książkę o której piszesz miałem kiedyś w ręku. Grube tomiska Kapitału
>> Marksa.
>> Kredyt nie może być tańszy od gotówki jeżeli się ją ma.
>>
>
> Jeśli jest się janemwebińskim, który pieniądze potrafi tylko wydawać.
>
> Człowiek inteligentny potrafi z gotówki uzyskać większy zysk, niż będzie
Obecne ceny wynajmu są mniejsze od kosztów kredytu i mniejsze OD INFLACJI.
Obligacje są zyskowniejsze od nieruchomości!
stooq.pl/n/?f=396078
> go kosztował kredyt. Dodatkowo dochodzi jeszcze taka pewnie tobie
> nieznana koncepcja jak płynność finansowa.
ROTFL
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:28:27 - Kris
news:4d020a21$0$20991$65785112@news.neostrada.pl...
> Obecne ceny wynajmu są mniejsze od kosztów kredytu i mniejsze OD INFLACJI.
> Obligacje są zyskowniejsze od nieruchomości!
> stooq.pl/n/?f=396078
Kredyt 150tys na 300mcy to rata ok 850-900zł
Wynajem u nas 850zł
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:50:02 - Jan Werbinski
news:idt2sr$br0$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d020a21$0$20991$65785112@news.neostrada.pl...
>> Obecne ceny wynajmu są mniejsze od kosztów kredytu i mniejsze OD
>> INFLACJI. Obligacje są zyskowniejsze od nieruchomości!
>> stooq.pl/n/?f=396078
>
> Kredyt 150tys na 300mcy to rata ok 850-900zł
> Wynajem u nas 850zł
Kredyt koszt 5% i taka sama stopa zwrotu, jeśli dobrze liczę?
W momencie najniższych oprocentowań w Europie i USA. Bez uwzględnienia
ryzyka kursowego i bankructwa Polski.
Do kosztów wynajmu musisz doliczyć remonty, ubezpieczenia itp. Gdzie tu
zysk???
Taką samą stopę zwrotu dostaniesz w niektórych obligacjach czy lokatach, ale
bez takiego ryzyka i bez konieczności remontów, ubezpieczeń, przestojów,
problemów z płatnościami!
Uważasz to za złoty interes??? Naprawdę???
Łojezu!
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 13:52:36 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4d021408$0$22805$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>> Kredyt 150tys na 300mcy to rata ok 850-900zł
>> Wynajem u nas 850zł
>
> Kredyt koszt 5% i taka sama stopa zwrotu, jeśli dobrze liczę?
> W momencie najniższych oprocentowań w Europie i USA. Bez uwzględnienia
> ryzyka kursowego i bankructwa Polski.
> Do kosztów wynajmu musisz doliczyć remonty, ubezpieczenia itp. Gdzie tu
> zysk???
> Taką samą stopę zwrotu dostaniesz w niektórych obligacjach czy lokatach,
> ale bez takiego ryzyka i bez konieczności remontów, ubezpieczeń,
> przestojów, problemów z płatnościami!
>
> Uważasz to za złoty interes??? Naprawdę???
> Łojezu!
Kurcze Ty chyba czytać nie poytrafisz. Przeciez pisalismy patrząc od strony
lokatora. Co lepiej płacic 850zł raty i mieć swoje mieszkanie czy płacic
850zł i wynajmowac?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 13:55:08 - Jan Werbinski
news:idt7ql$940$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d021408$0$22805$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>> Kredyt 150tys na 300mcy to rata ok 850-900zł
>>> Wynajem u nas 850zł
>>
>> Kredyt koszt 5% i taka sama stopa zwrotu, jeśli dobrze liczę?
>> W momencie najniższych oprocentowań w Europie i USA. Bez uwzględnienia
>> ryzyka kursowego i bankructwa Polski.
>> Do kosztów wynajmu musisz doliczyć remonty, ubezpieczenia itp. Gdzie tu
>> zysk???
>> Taką samą stopę zwrotu dostaniesz w niektórych obligacjach czy lokatach,
>> ale bez takiego ryzyka i bez konieczności remontów, ubezpieczeń,
>> przestojów, problemów z płatnościami!
>>
>> Uważasz to za złoty interes??? Naprawdę???
>> Łojezu!
> Kurcze Ty chyba czytać nie poytrafisz. Przeciez pisalismy patrząc od
> strony lokatora. Co lepiej płacic 850zł raty i mieć swoje mieszkanie czy
> płacic 850zł i wynajmowac?
Wynajmować!
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:30:45 - Andrzej Lawa
>> Człowiek inteligentny potrafi z gotówki uzyskać większy zysk, niż będzie
>
> Obecne ceny wynajmu są mniejsze od kosztów kredytu
Czyżby?
> i mniejsze OD INFLACJI.
Cena wynajmu (kwota) jest mniejsza od inflacji (tempo dewaluacji
waluty).... Fascynujące. A temperaturę mierzysz w kilometrach?
> Obligacje są zyskowniejsze od nieruchomości!
> stooq.pl/n/?f=396078
Nieruchomości i obligacje to nie jedyna możliwość inwestycji.
Mnie osobiście to nie kręci, ale jak ktoś ma kiepełe do interesów, to
może nieźle zarobić. Niekoniecznie na nieruchomościach.
>> go kosztował kredyt. Dodatkowo dochodzi jeszcze taka pewnie tobie
>> nieznana koncepcja jak płynność finansowa.
>
> ROTFL
Śmiejesz się jak janwerbiński do sera...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:19:36 - rrr
> Użytkownik Kris
> news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> Użytkownik quent
>> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>>
>> O kurcze, spisek węsze?
>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>
> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
Do obsiania, skoszenia, czy też zbronowania. Ale niedzielę może byś miał
wolną na tyle, by plebanowi zanieść na tacę.
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:47:08 - Jan Werbinski
news:idnt58$b1i$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>> Użytkownik Kris
>> news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>>>
>>>
>>> Użytkownik quent
>>> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>>>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>>>
>>> O kurcze, spisek węsze?
>>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>>
>> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
> Do obsiania, skoszenia, czy też zbronowania. Ale niedzielę może byś miał
> wolną na tyle, by plebanowi zanieść na tacę.
Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
Singapur.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:56:11 - rrr
>
>
> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
> Singapur.
>
Albo Zimbawe
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:58:08 - Jan Werbinski
news:idnv9s$inv$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>
>>
>> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
>> Singapur.
>>
> Albo Zimbawe
No i co? Dostrzegasz różnicę pomiędzy tymi państwami? Jakie wnioski?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:10:50 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:idnv9s$inv$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>>
>>>
>>> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
>>> Singapur.
>>>
>> Albo Zimbawe
>
> No i co? Dostrzegasz różnicę pomiędzy tymi państwami? Jakie wnioski?
>
Obydwa są kapitalistyczne - pasują. Spełniają twoje kryteria. Czyżbyś
nie miał argumentów ?
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:53:52 - Jan Werbinski
news:ido05b$m50$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>> Użytkownik rrr
>> news:idnv9s$inv$1@inews.gazeta.pl...
>>> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>>>
>>>>
>>>> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
>>>> Singapur.
>>>>
>>> Albo Zimbawe
>>
>> No i co? Dostrzegasz różnicę pomiędzy tymi państwami? Jakie wnioski?
>>
> Obydwa są kapitalistyczne - pasują. Spełniają twoje kryteria. Czyżbyś nie
> miał argumentów ?
Jeżeli nie dostrzegasz innych różnic, to dla Ciebie nie mam innych
argumentów.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:39:08 - rrr
> Użytkownik rrr
> news:ido05b$m50$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>> Użytkownik rrr
>>> news:idnv9s$inv$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Użytkownik Jan Werbinski napisał:
>>>>>
>>>>>
>>>>> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
>>>>> Singapur.
>>>>>
>>>> Albo Zimbawe
>>>
>>> No i co? Dostrzegasz różnicę pomiędzy tymi państwami? Jakie wnioski?
>>>
>> Obydwa są kapitalistyczne - pasują. Spełniają twoje kryteria. Czyżbyś
>> nie miał argumentów ?
>
> Jeżeli nie dostrzegasz innych różnic, to dla Ciebie nie mam innych
> argumentów.
>
Bo nie umiesz argumentować i na potwierdzenie swoich wątpliwych tez
wybierasz argumenty łatwe do obalenia. Może poćwicz zanim zaczniesz pisać.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:26:52 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4cff7e5c$0$27047$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
> Singapur.
>
Czemu wiec męczysz sie tutaj jak tam jest raj na ziemi?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:54:45 - Jan Werbinski
news:ido12s$69e$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cff7e5c$0$27047$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Pojedź do jakiegoś kapitalistycznego kraju i zobacz jak tam jest. Np
>> Singapur.
>>
> Czemu wiec męczysz sie tutaj jak tam jest raj na ziemi?
Skąd wiesz, że ciągle jestem tutaj? I dlaczego uważasz że się męczę?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:52:14 - Andrzej Lawa
> Użytkownik Kris
> news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>>
>>
>> Użytkownik quent
>> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>>
>> O kurcze, spisek węsze?
>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>
> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
>
Jasne, bylibyśmy mocarstwem i to na skalę ponadplanetarną.
www.wielkarzeczpospolita.net/ ;->
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:00:01 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cff7fa4$1@news.home.net.pl...
>W dniu 08.12.2010 13:10, Jan Werbinski pisze:
>> Użytkownik Kris
>> news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>>>
>>>
>>> Użytkownik quent
>>> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>>>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>>>
>>> O kurcze, spisek węsze?
>>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>>
>> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
>>
>
> Jasne, bylibyśmy mocarstwem i to na skalę ponadplanetarną.
>
> www.wielkarzeczpospolita.net/ ;->
Bogactwo obywatela, a mocarstwo to zupełnie inne sprawy. Piszę dla porządku,
a nie dla Ciebie bo i tak nie rozumiesz.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 09:02:25 - Andrzej Lawa
> Użytkownik Andrzej Lawa
> w wiadomości news:4cff7fa4$1@news.home.net.pl...
>> W dniu 08.12.2010 13:10, Jan Werbinski pisze:
>>> Użytkownik Kris
>>> news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>>
>>>> Użytkownik quent
>>>> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>>>>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>>>>
>>>> O kurcze, spisek węsze?
>>>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
>>>
>>> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
>>>
>>
>> Jasne, bylibyśmy mocarstwem i to na skalę ponadplanetarną.
>>
>> www.wielkarzeczpospolita.net/ ;->
>
>
> Bogactwo obywatela, a mocarstwo to zupełnie inne sprawy. Piszę dla
> porządku, a nie dla Ciebie bo i tak nie rozumiesz.
>
>
....napisał janwerbiński, który sarkazmu by nie zauważył, nawet jakby
ktoś mu go podpisał.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 01:33:20 - Jan Werbinski
wiadomości news:4d008d39$1@news.home.net.pl...
>W dniu 08.12.2010 14:00, Jan Werbinski pisze:
>> Użytkownik Andrzej Lawa
>> w wiadomości news:4cff7fa4$1@news.home.net.pl...
>>> W dniu 08.12.2010 13:10, Jan Werbinski pisze:
>>>> Użytkownik Kris
>>>> news:idnse1$jtn$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>>
>>>>> Użytkownik quent
>>>>> news:4cff73f2$0$22798$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Bez kredytu dziś (statystycznie) ani rusz.
>>>>>> Socjaliści wespół z bankowcami do tego doprowadzili...
>>>>>
>>>>> O kurcze, spisek węsze?
>>>>> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie
>>>>> przymusił
>>>>
>>>> Wydaje Ci się. Gdyby nie socjaliści i PRL, to byś miał duży majątek.
>>>>
>>>
>>> Jasne, bylibyśmy mocarstwem i to na skalę ponadplanetarną.
>>>
>>> www.wielkarzeczpospolita.net/ ;->
>>
>>
>> Bogactwo obywatela, a mocarstwo to zupełnie inne sprawy. Piszę dla
>> porządku, a nie dla Ciebie bo i tak nie rozumiesz.
>>
>>
> ...napisał janwerbiński, który sarkazmu by nie zauważył, nawet jakby
> ktoś mu go podpisał.
U Ciebie nigdy bym nie zauważył.
Sarkazm i ironia jest cechą ludzi inteligentnych.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 08:41:07 - Andrzej Lawa
>>>> Jasne, bylibyśmy mocarstwem i to na skalę ponadplanetarną.
>>>>
>>>> www.wielkarzeczpospolita.net/ ;->
>>>
>>>
>>> Bogactwo obywatela, a mocarstwo to zupełnie inne sprawy. Piszę dla
>>> porządku, a nie dla Ciebie bo i tak nie rozumiesz.
>>>
>>>
>> ...napisał janwerbiński, który sarkazmu by nie zauważył, nawet jakby
>> ktoś mu go podpisał.
>
>
> U Ciebie nigdy bym nie zauważył.
> Sarkazm i ironia jest cechą ludzi inteligentnych.
>
>
Czy takich co m.in. potrafią odmieniać czasowniki przez liczby - CBDO
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:22:37 - quent
> Tez jakiś kredyt brałem ale zaden socjalista mnie do tego nie przymusił
:-)
Sytuacja Cię zmusiła... realia...
>> Oj za dużo gadania na taki wątek.
> ,
> Mamy czas
Skutek: spadek siły nabywczej pieniądza
Przyczyna: tworzenie pieniędzy z powietrza.
Tego nie da się opisać w poście, ja nie mam czasu i nie wiem czy umiałbym to
dokładnie wyłożyć ale w necie jest cała masa materiałów na ten temat, sporo
po angielsku niestety. W kasięgarniach są książki - polecam np. tą Murray-a
Rothbard-a
:
merlin.pl/Wielki-Kryzys-w-Ameryce_Murray-Newton-Rothbard/browse/product/1,816305.html
Duuużo wyjaśnia w tym temacie.
Pozdr.
Q
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:06:42 - Jan Werbinski
news:idnr6e$ele$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik quent
> news:4cff618b$0$21003$65785112@news.neostrada.pl...
>> Prawda jest taka, że mnogość przepisów jakie mamy jest po to aby drenować
>> nasze kieszenie i napychać kieszenie bankierom i darmozjadom, których
>> praca na wolnym rynku jest nic nie warta bo zwyczajnie zbędna.
>
>
> Z tym napedzaniem kasy urzędnikom to troche mit jest.
> Jesli budujesz to policz ile zapłacies urzednikom?
50% czasu pracujemy na podatki. Większość idzie na urzędników.
> Certyfikat energetyczny, jakieś mapki. To raptem kilka setek.
Plus czas stracony na chodzenie za tym.
> A ludziska wydaja np po kilkanascie tys zł na tak zwane projekty
> indywidualne. Dostają za to gruby segragator kartek, rysunków i wyliczeńz
> których wiekszośc na etapie budowy do niczego sie nie przydaje. Płaca za
> to kilkanascie tysiecy nawet i nie płacza a czuja sie dowartosciowani, a
> jeszcze zamawiaja np priojekt aranżacji wnetrza itp. A faktycznie do
> postawienia domu wystarczy kilkunasto kartkowy projekt za maks 1,5-2tys
> zrobiony przez kierbuda z odpowiednimi uprawnieniami.
> A o napędzaniu kasy bankierom to juz wcale nie rozumiem. Czy ktos kogos
> zmusza do brania kredytu?
Tego też nie rozumiem.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:12:33 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4cff74e1$0$22814$65785112@news.neostrada.pl...
> >>
>> Z tym napedzaniem kasy urzędnikom to troche mit jest.
>> Jesli budujesz to policz ile zapłacies urzednikom?
>
> 50% czasu pracujemy na podatki. Większość idzie na urzędników.
Czy większość to pewnie dyskusyjne. Można mieszkac w szopce szałasie czy
altanie, byc w tzw szarej strefie, podatków żadnych starac się nie płacić
tyko wtedy nie byc zdziwiony gdy np do szpitala nie przyjma bo brak
ubezpieczenia itp.
>
>> Certyfikat energetyczny, jakieś mapki. To raptem kilka setek.
>
> Plus czas stracony na chodzenie za tym.
Ile tego czasu stracisz w praktyce? U mnie to nawet jedna dniówka by sie nie
nazbierała. Od załatwiania formalności był kierbud- w końcu za cos dostał
1,5tys zł;))
>
>> A ludziska wydaja np po kilkanascie tys zł na tak zwane projekty
>> indywidualne. Dostają za to gruby segragator kartek, rysunków i wyliczeńz
>> których wiekszośc na etapie budowy do niczego sie nie przydaje. Płaca za
>> to kilkanascie tysiecy nawet i nie płacza a czuja sie dowartosciowani, a
>> jeszcze zamawiaja np priojekt aranżacji wnetrza itp. A faktycznie do
>> postawienia domu wystarczy kilkunasto kartkowy projekt za maks 1,5-2tys
>> zrobiony przez kierbuda z odpowiednimi uprawnieniami.
>> A o napędzaniu kasy bankierom to juz wcale nie rozumiem. Czy ktos kogos
>> zmusza do brania kredytu?
>
> Tego też nie rozumiem.
Tu więc jestesmy zgodni;))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:40:12 - Jan Werbinski
news:idnsni$l9m$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cff74e1$0$22814$65785112@news.neostrada.pl...
>> >>
>>> Z tym napedzaniem kasy urzędnikom to troche mit jest.
>>> Jesli budujesz to policz ile zapłacies urzednikom?
>>
>> 50% czasu pracujemy na podatki. Większość idzie na urzędników.
>
> Czy większość to pewnie dyskusyjne. Można mieszkac w szopce szałasie czy
> altanie, byc w tzw szarej strefie, podatków żadnych starac się nie płacić
> tyko wtedy nie byc zdziwiony gdy np do szpitala nie przyjma bo brak
> ubezpieczenia itp.
Nie da się. Nie mając gruntu nie wyżywisz się sam. Będziesz musiał kupić
chleb w sklepie. A w chlebie jest 50% podatków.
>>> Certyfikat energetyczny, jakieś mapki. To raptem kilka setek.
>>
>> Plus czas stracony na chodzenie za tym.
>
> Ile tego czasu stracisz w praktyce? U mnie to nawet jedna dniówka by sie
> nie nazbierała. Od załatwiania formalności był kierbud- w końcu za cos
> dostał 1,5tys zł;))
I jeszcze 1,5 tys zł.
>>> A ludziska wydaja np po kilkanascie tys zł na tak zwane projekty
>>> indywidualne. Dostają za to gruby segragator kartek, rysunków i
>>> wyliczeńz których wiekszośc na etapie budowy do niczego sie nie
>>> przydaje. Płaca za to kilkanascie tysiecy nawet i nie płacza a czuja sie
>>> dowartosciowani, a jeszcze zamawiaja np priojekt aranżacji wnetrza itp.
>>> A faktycznie do postawienia domu wystarczy kilkunasto kartkowy projekt
>>> za maks 1,5-2tys zrobiony przez kierbuda z odpowiednimi uprawnieniami.
>>> A o napędzaniu kasy bankierom to juz wcale nie rozumiem. Czy ktos kogos
>>> zmusza do brania kredytu?
>>
>> Tego też nie rozumiem.
>
> Tu więc jestesmy zgodni;))
I tak ma być. :)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:06:42 - quent
Są tacy, jak np. Kris, którzy nie widzą w tym nic złego, że 100zł na
początku roku warte jest 100zł ale na koniec roku już mniej.
Socjalistyczny system bankowy zniewolił już wiekszość krajów (rządów)
cywizacji zachodniej.
Nie ma dziś samofinansujących się firm, są tylko dłużnicy. Pieniądz dziś nie
oznacza wartości powstałej z pracy a dług_bankowy, zapis w księgach. Banki
ściśle współpracują z rządami będąc jednocześnie współwinnym przestępstwa
popełnianego na ludziach pracy, którzy są niemiłosiernie dojeni.
Nie na darmo słyszy się tu i tam, że Żydzi kręcą tym światem. Oni są b.
często bankierami. To ogólnie bardzo inteligentny naród stąd często lądują
na samym szczycie finansowych korporacji. Przeciętny Polak nie wie jak
policzyć procent od pożyczki a Żyd wie.
Być może jest to zbyt szerokie spojrzenie jak na potrzeby tego wątku ale to
tak naprawdę bankierzy rządzą narodami bo oni tworzą i kontrolują pieniądz.
To co się działo w Argentynie, USA niedawno (oraz w latach 30tych) a teraz
np. w Irlandii spowodowane jest właśnie załamaniem się systemu bankowego z
powodu niemożności spłaty przez rządy obligacji, które miały ratować
spustoszenie jakie poczyniła pękająca bańka fikcyjnego pieniądza kreowanego
przez banki. A kreowanego w sposób perfidny - kredyt należał się każdemu,
nawet bez zdolności kredytowej!
Piszę bardzo ogólnie ale aby zacząć rozumieć jakie to wszystko ma
przełożenie np. na finansowanie budowy domu czyli sytuację materialną
każdego z nas, trzeba zacząć właśnie od zrozumienia tych mechanizmów.
Komu zależy na tym przeciętny obywatel głosował na socjalistów i dlaczego.
Skąd bierze się bogactwo narodów - z kapitalizmu czy socjalizmu (pomijam
bogacta naturalne, ropa itd...)
Pozdr.
Q
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:40:08 - Kris
news:4cff8301$0$20998$65785112@news.neostrada.pl...
>> I tak ma być. :)
>
>
> Są tacy, jak np. Kris, którzy nie widzą w tym nic złego, że 100zł na
> początku roku warte jest 100zł ale na koniec roku już mniej.
Z koniem sie kopac nie lubie. Nie mam na to wpływu wiec mi to wisi.
Ciesze się tym co mam i tym co jest.
Co Was w tej Polsce trzyma?
..
> Komu zależy na tym przeciętny obywatel głosował na socjalistów i dlaczego.
Widocznie obywatelom to pasuje skoro głosuja jak głosują
Podobne tezy do Twoich głosi nijaki Korwin Mikke ale to folklor polityczny.
Lubie czytac jego felietony ale w charakterze folkloru. Polecam
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:46:34 - quent
Z koniem nie warto bo silniejszy.
> Nie mam na to wpływu wiec mi to wisi.
Są tacy, nazywa się ich patriotami często, którym nie wisi wszystko poza
własnym interesem.
> Ciesze się tym co mam i tym co jest.
Twoi potomkowie na pewno to docenią
> Co Was w tej Polsce trzyma?
Kocham Polskę, Ty chyba nie bardzo...
> Widocznie obywatelom to pasuje skoro głosuja jak głosują
> Podobne tezy do Twoich głosi nijaki Korwin Mikke ale to folklor
> polityczny. Lubie czytac jego felietony ale w charakterze folkloru.
> Polecam
Podobne tezy głoszą/głosili z tych znanych (nie wszyscy żyją) Frederic
Bastiat, Friedrich August von Hayek (Noblista z ekonomii), Milton Friedman
(także Noblista z ekonomii), Murray Rothbard, Ron Paul (kongresmann USA)
Polecam!
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:03:42 - Kris
Użytkownik quent
news:4cff8c59$0$22816$65785112@news.neostrada.pl...
..
>
> Są tacy, nazywa się ich patriotami często, którym nie wisi wszystko poza
> własnym interesem.
Ja jestem patriota. W Polsce pracuje, w Polsce płace podatki itp. I to
dobrowolnie. I dobrze mi tu.
>
>
>> Ciesze się tym co mam i tym co jest.
>
> Twoi potomkowie na pewno to docenią
Moi potomkowie moge ew. ocenić moje zycie. No i raczej negatywnei nie ocenią
tego ze pracowalem, płaciłem podatki, dałem zarobic innym, itp
>> Co Was w tej Polsce trzyma?
>
> Kocham Polskę, Ty chyba nie bardzo...
Ja nie wiem czy kocham(kocham m.in. żone , córke) A Polske lubie, i dobrze
mi tu.
> Podobne tezy głoszą/głosili z tych znanych (nie wszyscy żyją) Frederic
> Bastiat, Friedrich August von Hayek (Noblista z ekonomii), Milton Friedman
> (także Noblista z ekonomii), Murray Rothbard, Ron Paul (kongresmann USA)
,
I co z tego ich głoszenia wynikło? Maja gdzieś tam raj na ziemi? Jeśli tak
to napisz gdzie to jest.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:11:54 - quent
> dobrowolnie. I dobrze mi tu.
Ale nie myślisz o przyszłych pokoleniach.
Dług publiczny w kraju rośnie jak szalony. Ktoś to będzie musiał spłacić
przecież.
Łudzisz się, że nie?????
Kto spłaci? Ty nie, Twoje dzieci - tak a może i ich dzieci jeszcze!
> I co z tego ich głoszenia wynikło? Maja gdzieś tam raj na ziemi? Jeśli tak
> to napisz gdzie to jest.
Np. ameryka sprzed ok. 50 lat.
RFN po wojnie.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:44:46 - Kris
Użytkownik quent
news:4cff9249$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ja jestem patriota. W Polsce pracuje, w Polsce płace podatki itp. I to
>> dobrowolnie. I dobrze mi tu.
>
> Ale nie myślisz o przyszłych pokoleniach.
> Dług publiczny w kraju rośnie jak szalony.
Za moja przyczyną? Ja jestem tego sprawcą?
>Ktoś to będzie musiał spłacić
> przecież.
> Łudzisz się, że nie?????
> Kto spłaci? Ty nie, Twoje dzieci - tak a może i ich dzieci jeszcze!
A jak nikt nie spąłcui to co sie stanie Twoim zdaniem? Jak jest Twoja wizja?
>
>> I co z tego ich głoszenia wynikło? Maja gdzieś tam raj na ziemi? Jeśli
>> tak to napisz gdzie to jest.
>
> Np. ameryka sprzed ok. 50 lat.
> RFN po wojnie.
Sprzed 50lat 3
po wojnie
Przypominam że mamy 2010rok więc może coś aktualnego napisz.
Historię zostaw pasjonatom i historykom.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:47:20 - Liwiusz
> Sprzed 50lat 3
> po wojnie
> Przypominam że mamy 2010rok więc może coś aktualnego napisz.
> Historię zostaw pasjonatom i historykom.
I to ma być argument przeciwko normalności?
--
Liwiusz
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 16:04:50 - Kris
Użytkownik Liwiusz
news:ido5pp$mbh$2@news.onet.pl...
>W dniu 2010-12-08 15:44, Kris pisze:
> I to ma być argument przeciwko normalności?
Moje pytanie brzmiało:
Co z tego ich głoszenia wynikło? Maja gdzieś tam raj na ziemi? Jeśli tak
to napisz gdzie to jest.
Jak widzisz pytałem czy MAJĄ GDZIE TO JEST
A dostałem odpowiedż MIELI 50 LAT TEMU
Byś moze Quent żył 50lat temu w Ameryce lub w RFN po wojnie bo napisał Jak
ktoś nigdy nie żył w normalnym systemie to i socjalizm jawi mu się jako
normalność
Wywnioskowałem z tego że Quent wie gdzie teraz jest normalny system i
podzieli się tą wiedza ze mna.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 16:29:15 - Liwiusz
> Wywnioskowałem z tego że Quent wie gdzie teraz jest normalny system i
No tak, z błędnej przesłanki może wynikać wszystko ;)
--
Liwiusz
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 09:36:50 - MarekZ
dyskusyjnych:4cff9249$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
> Ale nie myślisz o przyszłych pokoleniach.
Moim skromnym zdaniem myślenie o przyszłych pokoleniach w takim kontekście
nie jest nadmiernie mądre. To jest taki sam sposób troszczenia się jak
bohaterska walka o wprowadzanie limitów na dwutlenek węgla i nie branie pod
uwagę, że pojedynczy wybuch wulkanu niweczy 10-letnie starania o obniżenie
emisji. W przypadku emisji CO2 jest bardziej wprost widoczne, że to normalna
redystrybucja dochodów podbudowana ideami, ale to jest ten sam mechanizm.
Myślenie o przyszłych pokoleniach w sensie ochrony środowiska ogólnie ma
sens. Ale w kontekście długów publicznych itp. wirtualnych zjawisk jest wg
mnie sensu kompletnie pozbawione. Przyszłe pokolenia doskonale sobie poradzą
same o ile uznają to za potrzebne, zmieniając zasady księgowania czy robiąc
coś tam innego na podobnej zasadzie.
> Dług publiczny w kraju rośnie jak szalony. Ktoś to będzie musiał spłacić
> przecież. Łudzisz się, że nie?????
Nie wiem czy Kris się łudzi czy nie, ale jeśli uważa, iż ten dług nie jest
przewidziany do spłacenia to ja podzielam jego zdanie. Ten dług nigdy nie
będzie spłacony, to tylko takie umowne elektroniczne zapisy. A jeśli zdarzy
się coś nieoczekiwanego, coś takiego że w jakiś sposób będzie on musiał
nagle zostać spłacony to stanie się to przy użyciu mechanizmów
inflacyjnych. No i w pewien sposób będzie to sprawiedliwe, bo przed inflacją
są w stanie się obronić łatwiej ludzie mądrzejsi, a nie ludzie bogatsi (ci
mają wprawdzie jeszcze łatwiej, bo to wynika z większej ilości instrumentów
możliwych do zastosowania oraz z możliwości 'kupienia sobie' mądrości innych
ludzi), czyli zadziała to proporcjonalnie. Życie - ci mniej bystrzy będą się
musieli złożyć.
> Kto spłaci? Ty nie, Twoje dzieci - tak a może i ich dzieci jeszcze!
Moim skromnym zdaniem takie myślenie to jakaś kompletna paranoja. Ja żyję tu
i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co będzie w kontekście
wysokości długu publicznego za 100 lat.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:11:35 - quent
> kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
Zadłużenie nie jest wirtualne.
Samorządy mają w bankach długi.
Jeśli będzie ten proces eskalował to np. za jakiś czas nie będzie kasy na
latarnię uliczną pod Twoim domem i w nocy będziesz miał ciemno, albo nie
będzie kasy na odśnieżanie Twojej ulicy.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:26:06 - Jan Werbinski
news:4d02b3c6$1@news.home.net.pl...
>> Ja żyję tu i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co będzie w
>> kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
>
> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
Szczególnie jak się bzyka z zabezpieczeniem i nie płodzi tych pokoleń.
> Zadłużenie nie jest wirtualne.
> Samorządy mają w bankach długi.
> Jeśli będzie ten proces eskalował to np. za jakiś czas nie będzie kasy na
> latarnię uliczną pod Twoim domem i w nocy będziesz miał ciemno, albo nie
> będzie kasy na odśnieżanie Twojej ulicy.
Nie mogę się doczekać!
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 09:45:12 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4d02b72f$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik quent
> news:4d02b3c6$1@news.home.net.pl...
>>> Ja żyję tu i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co będzie
>>> w kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
>>
>> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
>
> Szczególnie jak się bzyka z zabezpieczeniem i nie płodzi tych pokoleń.
Ile masz dzieci jesli mozna spytac?
--
Pozdrawiam
Kris
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 09:52:56 - Jan Werbinski
news:idvdn1$9dt$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d02b72f$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik quent
>> news:4d02b3c6$1@news.home.net.pl...
>>>> Ja żyję tu i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co będzie
>>>> w kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
>>>
>>> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
>>
>> Szczególnie jak się bzyka z zabezpieczeniem i nie płodzi tych pokoleń.
>
> Ile masz dzieci jesli mozna spytac?
Skąd mam wiedzieć?????
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 10:58:48 - Panslavista
news:4d033c0c$0$20994$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Kris
> news:idvdn1$9dt$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik Jan Werbinski
>> news:4d02b72f$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Użytkownik quent
>>> news:4d02b3c6$1@news.home.net.pl...
>>>>> Ja żyję tu i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co
>>>>> będzie w kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
>>>>
>>>> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
>>>
>>> Szczególnie jak się bzyka z zabezpieczeniem i nie płodzi tych pokoleń.
>>
>> Ile masz dzieci jesli mozna spytac?
>
> Skąd mam wiedzieć?????
A ukradzionych?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 14:07:46 - Jan Werbinski
news:4d034b5e$0$20998$65785112@news.neostrada.pl...
> Jan Werbinski
> news:4d033c0c$0$20994$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik Kris
>> news:idvdn1$9dt$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik Jan Werbinski
>>> news:4d02b72f$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Użytkownik quent
>>>> news:4d02b3c6$1@news.home.net.pl...
>>>>>> Ja żyję tu i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co
>>>>>> będzie w kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
>>>>>
>>>>> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
>>>>
>>>> Szczególnie jak się bzyka z zabezpieczeniem i nie płodzi tych pokoleń.
>>>
>>> Ile masz dzieci jesli mozna spytac?
>>
>> Skąd mam wiedzieć?????
>
> A ukradzionych?
Policz u siebie w domu.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 10:19:12 - quent
> dyskusyjnych:idvdn1$9dt$1@news.onet.pl... Ile masz dzieci jesli mozna
> spytac?
Jedno... na razie...
Mam jednak wrażenie, że nie rozumiemy się.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 18:56:01 - Maruda
>> Ja żyję tu i teraz. I tak naprawdę to kompletnie w dupie mam co będzie
>> w kontekście wysokości długu publicznego za 100 lat.
>
> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
> Zadłużenie nie jest wirtualne.
> Samorządy mają w bankach długi.
> Jeśli będzie ten proces eskalował to np. za jakiś czas nie będzie kasy
> na latarnię uliczną pod Twoim domem i w nocy będziesz miał ciemno, albo
> nie będzie kasy na odśnieżanie Twojej ulicy.
>
>
Nie.
Dźwigną podatki.
Wtedy nikt (poza nielicznymi, których nie będzie stać na emigrację) nie
będzie chciał tu mieszkać, bo i po co.
Wtedy tę ziemię Żydzi albo Chińczycy wykupią za bezcen.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 11:48:59 - MarekZ
dyskusyjnych:ie0dva$fdd$1@news.onet.pl...
>> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
Ja jestem na tyle bezwstydny, że w ten sposób tego nie odczuwam. Ale tak z
ciekawości: przed kim wstyd? Wstydzicie się przed tymi, którzy się urodzą
powiedzmy za 50 lat?
>> Zadłużenie nie jest wirtualne.
>> Samorządy mają w bankach długi.
Jedynym realnym negatywnym efektem istnienia tego zadłużenia, jest dla mnie
transfer pewnej części środków publicznych do sektora bankowego (zależnie
od realnych wysokości stóp procentowych). Pozytywnych efektów wydaje się być
więcej, przynajmniej co do zasady, abstrahując od zjawisk korupcyjnych oraz
nielegalnego wypływu środków, bo takie zjawiska zawsze będą, czy będzie
zadłużenie czy nie.
>> Jeśli będzie ten proces eskalował to np. za jakiś czas nie będzie kasy
>> na latarnię uliczną pod Twoim domem i w nocy będziesz miał ciemno, albo
>> nie będzie kasy na odśnieżanie Twojej ulicy.
To naprawdę straszne. Tym bardziej, że może się pojawić jakaś prywatna
firma, która zaproponuje odśnieżanie albo ustawienie latarni. Albo nie daj
boże sam sobie takie oświetlenie zainstaluję i na domiar złego jeszcze kupię
chińskie fotoogniwa żeby za energię elektryczną nie płacić. No koszmar, co
ja zrobię bez tego państwa! :)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:13:33 - Jan Werbinski
news:ie4snn$ijp$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Użytkownik Maruda
> dyskusyjnych:ie0dva$fdd$1@news.onet.pl...
>
>>> Życie na koszt przyszłych pokoleń to wstyd.
>
> Ja jestem na tyle bezwstydny, że w ten sposób tego nie odczuwam. Ale tak z
> ciekawości: przed kim wstyd? Wstydzicie się przed tymi, którzy się urodzą
> powiedzmy za 50 lat?
Przed nami.
> Jedynym realnym negatywnym efektem istnienia tego zadłużenia, jest dla
> mnie transfer pewnej części środków publicznych do sektora bankowego
> (zależnie od realnych wysokości stóp procentowych). Pozytywnych efektów
> wydaje się być więcej, przynajmniej co do zasady, abstrahując od zjawisk
> korupcyjnych oraz nielegalnego wypływu środków, bo takie zjawiska zawsze
> będą, czy będzie zadłużenie czy nie.
Tak samo jak w Argentynie czy Grecji?
>
>>> Jeśli będzie ten proces eskalował to np. za jakiś czas nie będzie kasy
>>> na latarnię uliczną pod Twoim domem i w nocy będziesz miał ciemno, albo
>>> nie będzie kasy na odśnieżanie Twojej ulicy.
>
> To naprawdę straszne. Tym bardziej, że może się pojawić jakaś prywatna
> firma, która zaproponuje odśnieżanie albo ustawienie latarni. Albo nie daj
> boże sam sobie takie oświetlenie zainstaluję i na domiar złego jeszcze
> kupię chińskie fotoogniwa żeby za energię elektryczną nie płacić. No
> koszmar, co ja zrobię bez tego państwa! :)
Tak jak np w Somalii. Pikuś.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:57:45 - Maruda
> To naprawdę straszne. Tym bardziej, że może się pojawić jakaś prywatna
> firma, która zaproponuje odśnieżanie albo ustawienie latarni. Albo nie
> daj boże sam sobie takie oświetlenie zainstaluję i na domiar złego
> jeszcze kupię chińskie fotoogniwa żeby za energię elektryczną nie
> płacić. No koszmar, co ja zrobię bez tego państwa! :)
No qwa trzeba Cię będzie rozstrzelać (nie, powiesić - taniej wyjdzie;
oczywiście na (nieświecącej) latarni)
.... a mówiłem w '90 - tych ch..ów powywieszać na latarniach ku
przestrodze, to nikt nie słuchał...
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 13:30:46 - MarekZ
dyskusyjnych:ie51nm$hmb$1@news.onet.pl...
> No qwa trzeba Cię będzie rozstrzelać (nie, powiesić - taniej wyjdzie;
> oczywiście na (nieświecącej) latarni)
>
> ... a mówiłem w '90 - tych ch..ów powywieszać na latarniach ku
> przestrodze, to nikt nie słuchał...
A sznurek skąd wziąć za co? Znowu na kredyt? :)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 10:50:35 - quent
> ciekawości: przed kim wstyd? Wstydzicie się przed tymi, którzy się urodzą
> powiedzmy za 50 lat?
Można być ignorantem - wolna wola... wtedy nie ma znaczenia wstyd.
> Jedynym realnym negatywnym efektem istnienia tego zadłużenia, jest dla
> mnie transfer pewnej części środków publicznych do sektora bankowego
No tak. Branie kredytów to transfer środków do sektora bankowego.
I co z tego? Nic? Dobrze jest jechać ciągle na wysokoprocentowych
pożyczkach?
Rząd aby nie przejść 2 progu zadłużenia wyciąga ręce po 60 miliardów od OFE.
Ludziom drenuje kieszenie zwiększając VAT.
Okradają cię na prawo i lewo ale Ty widzisz w tym więcej pozytywów niż
negatywów
Tu chyba trzeba zdefiniować co jest dobre a co złe bo Ty widzisz to zupełnie
inaczej niż ja.
IMO żyjemy na skraju wręcz katastrofy finansowej!
> To naprawdę straszne. Tym bardziej, że może się pojawić jakaś prywatna
> firma, która zaproponuje odśnieżanie albo ustawienie latarni.
Nic nie zaproponuje bo miejskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej
stanowią ogromną nieuczciwą konkurencję wszlekiemu prywatnemu działaniu co
skutecznie blokuje powstawanie firm tego typu.
W normalnym kraju, gdzie nie ma takiej nieuczciwej konkurencji, przy
taaakiej zimie, istaniałoby masę małych firemek oferujących usługi
odśnieżania.
> Albo nie daj boże sam sobie takie oświetlenie zainstaluję
Gdzie? Przed swoim domem?
Czy może wszędzie tam gdzie wieczorami (po 16.00 już ciemnica) chodzisz?
Bo np. idąc do sklepu będziesz mijał wiele ciemnych uliczek, w których można
zostać pozbawionych portfela pod osłoną nocy ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 11:09:20 - MarekZ
dyskusyjnych:4d088f89$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ja jestem na tyle bezwstydny, że w ten sposób tego nie odczuwam. Ale tak
>> z ciekawości: przed kim wstyd? Wstydzicie się przed tymi, którzy się
>> urodzą powiedzmy za 50 lat?
>
> Można być ignorantem - wolna wola... wtedy nie ma znaczenia wstyd.
To znaczy nie wstydzicie się jednak? Czy nie wiecie przed kim się
wstydzicie? Zostały te dwie możliwości. Którą bramkę wybieracie?
> No tak. Branie kredytów to transfer środków do sektora bankowego.
> I co z tego? Nic? Dobrze jest jechać ciągle na wysokoprocentowych
> pożyczkach?
Ale to generalnie nie są wysokoprocentowe pożyczki. Owszem czasami są
wysokoprocentowe, gdy samorządy emitują obligacje, które kupują prywatni
inwestorzy. Czy to też źle? Czy ci inwestorzy może także powinni się
wstydzić?
> Rząd aby nie przejść 2 progu zadłużenia wyciąga ręce po 60 miliardów od
> OFE. Ludziom drenuje kieszenie zwiększając VAT.
> Okradają cię na prawo i lewo ale Ty widzisz w tym więcej pozytywów niż
> negatywów
Och! Środki zgromadzone w OFE są już tak czy inaczej stracone. To w jaki
sposób się to odbędzie na papierze jest drugorzędne. I choć pozornie
mogłoby się tak wydawać wcale nie jest to skorelowane z wielkością długu
publicznego, te środki i tak by przepadły. Ale my tu przecież nie o OFE, a o
okradaniu przez zadłużanie sektora publicznego. Wprawdzie jakoś sobie z tym
okradaniem radzę, ale gdybyś chciał mnie dodatkowo wspomóc to mogę podać
numer rachunku. Każdą pomoc wynikającą z czystego serca przyjmę z otwartymi
ramionami! :)
> IMO żyjemy na skraju wręcz katastrofy finansowej!
A IMO sporo do tego jeszcze brakuje. Choć to naturalnie zależy co się
rozumie przez katastrofę finansową.
> Nic nie zaproponuje bo miejskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej
> stanowią ogromną nieuczciwą konkurencję wszlekiemu prywatnemu działaniu co
> skutecznie blokuje powstawanie firm tego typu.
> W normalnym kraju, gdzie nie ma takiej nieuczciwej konkurencji, przy
> taaakiej zimie, istaniałoby masę małych firemek oferujących usługi
> odśnieżania.
Ale przecież istnieje.
> Gdzie? Przed swoim domem?
> Czy może wszędzie tam gdzie wieczorami (po 16.00 już ciemnica) chodzisz?
> Bo np. idąc do sklepu będziesz mijał wiele ciemnych uliczek, w których
> można zostać pozbawionych portfela pod osłoną nocy ;-)
Po prostu tam gdzie uznam to za opłacalne dla mnie.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 12:39:04 - quent
> wstydzicie? Zostały te dwie możliwości. Którą bramkę wybieracie?
Przecież juz pisałem - wstyd przed dziejszymi dziećmi. Czy coś jest tu
niezrozumiałe?
Piszę jasno chyba? Socjaliści piszą/mówią zwykle niejasno. Wprowadzają
dziwne pojęcia jak np. sprawidliwość społeczna, czytanie ze zrozumieniem
itp.
> Ale to generalnie nie są wysokoprocentowe pożyczki.
Chodzi o tendencję przecież. Nie będziemy się spieraćile % to mało a ile to
już dużo.
> Och! Środki zgromadzone w OFE są już tak czy inaczej stracone.
Chodzi o zyski z OFE!
> zależy co się rozumie przez katastrofę finansową.
Dokładnie.
> Ale przecież istnieje.
Coś tam istnieje. Tak jak istnieją jakieś pseudo prywatne szkoły...
> Po prostu tam gdzie uznam to za opłacalne dla mnie.
Jak dostaniesz w brodę w ciemnej okolicy to nagle wszędzie wyda Ci się
opłacalne ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 12:52:29 - MarekZ
dyskusyjnych:4d08a8f6$0$27041$65785112@news.neostrada.pl...
> Przecież juz pisałem - wstyd przed dziejszymi dziećmi. Czy coś jest tu
> niezrozumiałe?
Dobra. Przed dziećmi od jakiego granicznego wieku. Gdzie jest ta granica
mniej więcej. Masz na myśli bardziej noworodki czy bardziej 10-latki.
> Piszę jasno chyba? Socjaliści piszą/mówią zwykle niejasno. Wprowadzają
> dziwne pojęcia jak np. sprawidliwość społeczna, czytanie ze
> zrozumieniem itp.
Dziecko to pojęcie mocno rozmyte w kontekście wieku.
> Chodzi o tendencję przecież. Nie będziemy się spieraćile % to mało a ile
> to już dużo.
No ale ma to kolosalne znaczenie, bo jeśli to jest oprocentowanie na
poziomie inflacji to pozostaje bez wpływu a jeśli poniżej inflacji to tak
naprawdę jest to forma dodatkowego przychodu budżetu. Jeśli oprocentowanie
jest niewiele wyższe od inflacji nadal może to być globalnie opłacalne, bo
użyteczność finansowanych kredytem rozwiązań może powodować raz wzrost
ogólnie rozumianego poziomu życia, a dwa- czysto finansowe oszczędności
objawiające się w innym miejscu budżetu (np. inwestycje w profilaktykę
zdrowotną).
> Chodzi o zyski z OFE!
OFE operują na rynku. Z natury rzeczy znaczna część (być może nawet
większość) zysków zostanie przekierowana do instytucji finansowych i do
inwestorów operujących na rynku. Zresztą ten problem zostanie nieco
ograniczone bo OFE zamiast części środków dostaną przecież obligacje, na
których zapewne będzie napisane solennie obiecujemy, że jakoś to będzie,
kiedy już trzeba będzie tę obligację zrealizować albo może od razu In God
We Trust.
> Jak dostaniesz w brodę w ciemnej okolicy to nagle wszędzie wyda Ci się
> opłacalne ;-)
Albo zmienię trasy lub sposób poruszania się. ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:01:23 - quent
> mniej więcej. Masz na myśli bardziej noworodki czy bardziej 10-latki.
Odpowiedz sobie na pytanie kiedy zaczniemy spłacać w końcu te kredyty to
dowiesz się kto będzie je spłacał. Ja jestem za tym aby zacząć spłacać już
dziś a Ty chyba chcesz to zostawić... dzieciom :-/
> No ale ma to kolosalne znaczenie, bo jeśli to jest oprocentowanie na
> poziomie inflacji
Gdzie dają takie kredyty?
> bo użyteczność finansowanych kredytem rozwiązań może powodować raz wzrost
> ogólnie rozumianego poziomu życia, a dwa- czysto finansowe oszczędności
> objawiające się w innym miejscu budżetu (np. inwestycje w profilaktykę
> zdrowotną).
Państwo nie powinno prowadzić ŻADNEJ działalności usługowej. Powinien zostać
wprowadzony zakaz zadłużania się samorządów. Państwo skrajnie socjalistyczne
zawsze w końcu zadłuży się do granic możliwości (Szwecja właśnie się budzi)
bo nie umie wydawać pieniędzy, wydaje je źle i cały ogrom kasy po prostu się
marnuje. Dodatkowo degeneracja społeczeństwa w soc sytemie dodatkowo
pogłębia ten proces.
> ograniczone bo OFE zamiast części środków dostaną przecież obligacje, na
> których zapewne będzie napisane solennie obiecujemy, że jakoś to będzie,
> kiedy już trzeba będzie tę obligację zrealizować albo może od razu In
> God We Trust.
O to, to, to... obligacje - państwo podwójnie wtedy pożycza od obywateli bez
ŻADNEJ gwarancji zwrotu.
W grecji, irlandii tak właśnie się stało... i...
> Albo zmienię trasy lub sposób poruszania się. ;-)
Czołg? ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:15:41 - Andrzej Lawa
>> No ale ma to kolosalne znaczenie, bo jeśli to jest oprocentowanie na
>> poziomie inflacji
>
> Gdzie dają takie kredyty?
Moje aktualne oprocentowanie kredytu we frankach wynosi (razem z marżą
banku) 1,97%.
OK, dochodzą wahania kursowe, ale ja pierwszą transzę wziąłem 20
stycznia 2009, a drugą 23 lutego 2009 - sprawdź sobie kursy z tych dni ;)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:18:02 - quent
> banku) 1,97%.
Prywatnie to niech sobie każdy robi jak uważa.
Nie piszę przecież o zadlużaniu się prywatnych osób!
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:42:13 - Andrzej Lawa
>> Moje aktualne oprocentowanie kredytu we frankach wynosi (razem z marżą
>> banku) 1,97%.
>
> Prywatnie to niech sobie każdy robi jak uważa.
> Nie piszę przecież o zadlużaniu się prywatnych osób!
>
Myślę, że instytucja państwowa może uzyskać korzystniejsze warunki:
większe sumy, lepsze zabezpieczenie, większa pewność spłaty.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:58:28 - quent
> większe sumy, lepsze zabezpieczenie, większa pewność spłaty.
Oczywiście.
Banki właśnie dzięki samorządom mają się tak dobrze ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:25:57 - Kris
Użytkownik Andrzej Lawa
wiadomości news:4d08b198$1@news.home.net.pl...
>W dniu 15.12.2010 13:01, quent pisze:
>> Gdzie dają takie kredyty?
>
> Moje aktualne oprocentowanie kredytu we frankach wynosi (razem z marżą
> banku) 1,97%.
Drogo masz. Ja mam 1,3675%;)
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:34:42 - quent
Nikt nie wspomina o wahaniach kursu, spreadzie...
% to tylko wierzchołek góry lodowej.
W przypadku tych kredytów frankowych banki nie zarabiają na % przecież.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:42:55 - Andrzej Lawa
>> Drogo masz. Ja mam 1,3675%;)
>
> Nikt nie wspomina o wahaniach kursu,
Ślepy jesteś?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 14:34:24 - quent
~-1dpt.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:16:18 - MarekZ
dyskusyjnych:4d08ae31$0$20988$65785112@news.neostrada.pl...
> Odpowiedz sobie na pytanie kiedy zaczniemy spłacać w końcu te kredyty to
> dowiesz się kto będzie je spłacał. Ja jestem za tym aby zacząć spłacać już
> dziś a Ty chyba chcesz to zostawić... dzieciom :-/
Ale ja znam odpowiedź, a przynajmniej uważam, że znam. A brzmi ona:
dobrowolnie nigdy.
> Gdzie dają takie kredyty?
Czasem da się takie finansowanie uzyskać. Nie jest to banalne, ale da się.
> Państwo nie powinno prowadzić ŻADNEJ działalności usługowej. Powinien
> zostać wprowadzony zakaz zadłużania się samorządów.
Kompletnie się nie zgadzam. Dodatkowo nie widzę grama sensu w łączeniu
zagadnienia zadłużania się samorządów oraz socjalizmu.
> O to, to, to... obligacje - państwo podwójnie wtedy pożycza od obywateli
> bez ŻADNEJ gwarancji zwrotu.
> W grecji, irlandii tak właśnie się stało... i...
No tak. Państwo to kolejny podmiot na rynku. Ma lepsze gwarancje niż
większość innych podmiotów, ale też nie 100%-owe.
> Czołg? ;-)
Wprawdzie miałem na myśli samochód, ale po chwili zastanowienia Twój pomysł
bardziej mi się podoba! ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:32:20 - quent
> dobrowolnie nigdy.
Czyli scenariusz Grecki :-(
> Kompletnie się nie zgadzam. Dodatkowo nie widzę grama sensu w łączeniu
> zagadnienia zadłużania się samorządów oraz socjalizmu.
W tym wątku już się na ten tamet rozpisywałem mocno. Związek jest ścisły i
ogromny....
Począwszy od sposobu kreacji pieniądza... vide rola Banków Centralnych w
kreowaniu pieniądza z powietrza.
> No tak. Państwo to kolejny podmiot na rynku.
Podmiot, którego prawo się nie ima. Żadne inny podmiot nie może Cię legalnie
okradać jeśli brakuje mu paliwa.
Państwo może zmienić prawo i już ma kasę - spróbuj nie płacić!
Polska nie jest państwem prawa bo prawo nie może być narzędziem w rękach
władzy a prawem czyli czymś co się nie zmienia a jeśli zmienia to vacatio
legis powinno być wieloletnie (sic!) aby nie było możliwości używania prawa
właśnie jako narzędzia do załatwiania doraźnych interesów.
> Wprawdzie miałem na myśli samochód, ale po chwili zastanowienia Twój
> pomysł bardziej mi się podoba! ;-)
Tylko jak - czołgiem po masło? ;-))
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:42:43 - MarekZ
dyskusyjnych:4d08b572$0$20993$65785112@news.neostrada.pl...
> Czyli scenariusz Grecki :-(
Może i grecki czy tam irlandzki, ale co takiego straszliwego się tam stało?
Trwa przestała rosnąć? Krowy przestały mleko dawać a drzewa oliwki? Grecja w
ostatnim czasie od dawna była państwem ubogim. Irlandia dokonała
gigantycznego skoku i ten obecny kryzys tego nie zmieni.
> W tym wątku już się na ten tamet rozpisywałem mocno. Związek jest ścisły i
> ogromny....
> Począwszy od sposobu kreacji pieniądza... vide rola Banków Centralnych w
> kreowaniu pieniądza z powietrza.
A to ciekawe jakich argumentów użyłeś. Mógłbyś je powtórzyć zebrane? Bo
wątek jest rozbudowany i nie chce mi się szukać, a bardzo chętnie bym się
odniósł.
> Podmiot, którego prawo się nie ima. Żadne inny podmiot nie może Cię
> legalnie okradać jeśli brakuje mu paliwa.
> Państwo może zmienić prawo i już ma kasę - spróbuj nie płacić!
> Polska nie jest państwem prawa bo prawo nie może być narzędziem w rękach
Zgoda, ale nie o tym tu się toczy dyskusja. Ja na przykład mogę mieć w
pewnych okresach chęć zainwestowania jakichś środków w instrument nie dający
dużego zysku ale jak najbardziej pewny. Obligacja państwowa jest właśnie
takim instrumentem, właśnie ze względu na możliwość instrumentalnego
zastosowania prawa. I co, zabronisz istnienia takiego instrumentu, skoro
jest na niego popyt? Bo jak rozumiem chcesz aby w ogóle nie istniały
obligacje państwowe.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:49:58 - quent
Ludzie potracili pracę... zaczęli tam mocno zaciskać pasa... od nowego roku
zapowiedź cięć socjalnych itp...
Jak na święta przyjedzie rodzinaka z IRL to opowiedzą dokładniej. Na razie
wiem, że nie jest dobrze a było jeszcze 6 lat temu wspaniale...
> A to ciekawe jakich argumentów użyłeś. Mógłbyś je powtórzyć zebrane? Bo
> wątek jest rozbudowany i nie chce mi się szukać, a bardzo chętnie bym się
> odniósł.
Właśnie gdzieś w tym wątku je zebrałem.
> Ja na przykład mogę mieć w pewnych okresach chęć zainwestowania jakichś
> środków w instrument nie dający dużego zysku ale jak najbardziej pewny.
Ależ pisałem, że prywatnie każdy robi co uważa za stosowne.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 11:13:21 - Kris
Użytkownik quent
news:4d088f89$0$27039$65785112@news.neostrada.pl...
> Nic nie zaproponuje bo miejskie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej
> stanowią ogromną nieuczciwą konkurencję wszlekiemu prywatnemu działaniu co
> skutecznie blokuje powstawanie firm tego typu.
> W normalnym kraju, gdzie nie ma takiej nieuczciwej konkurencji, przy
> taaakiej zimie, istaniałoby masę małych firemek oferujących usługi
> odśnieżania.
Nie wiem jak to jest w innych częściach kraju ale u nas odsniezaniem zajmują
się prywatne firmy które wygrały przetargi ogłoszone przez miasto.
Tak samo np z wodociągami- ich usługi w zakresie robienia przyłaczy itp sa
droższe jak firm prywatnych
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 12:52:08 - quent
> zajmują się prywatne firmy które wygrały przetargi ogłoszone przez miasto.
W UK np. rynek małych (prężnych!) firm świadczących usługi komunalne jest
ogromny i to widać.
Tyle, że tam swoboda gospodarcza jest dużo większa i państwo nie świadczy
usług wprost a opiera się na prywatnych niedotowanych przedsiębiorstwach.
U nas PUK niszczy całą konkurencję. Nie dziwota skoro są dotowani z
podatków.
Ile jest przedsiębiorstw ze 100% udziałem gminy/miasta? I jak one działają?
Niewielu opłaca się z tym konkurować.
Poza tym jeśli nawet są firmy prywatne to ile ich jest jaki to jest rynek?
Gdyby była realna konkurencja to ceny były by niższe i drogi mogłyby być
wtedy REALNIE odśnieżane, bo teraz, jak widać, nie są przecież.
Zastanawiam się skąd u Ciebie taki opór. Widać jak na dłoni, że chyba
wszystkie usługi jakie chce świadczyć państwo wykonywane są źle, że to nie
działa... a rynek firm prywatnych jest ubogi, brak konkurencji... niby coś
jest a jednak mogłoby być dużo lepiej.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:43:56 - Kris
Użytkownik quent
news:4d08ac06$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
>> Nie wiem jak to jest w innych częściach kraju ale u nas odsniezaniem
>> zajmują się prywatne firmy które wygrały przetargi ogłoszone przez
>> miasto.
>
> W UK np. rynek małych (prężnych!) firm świadczących usługi komunalne jest
> ogromny i to widać.
Tak. Szczególnie teraz widac. Kolezanka dzwoniła kilka dni temu że 7 cm
sniegu sparaliżowało całe duże miasto
> Tyle, że tam swoboda gospodarcza jest dużo większa i państwo nie świadczy
> usług wprost a opiera się na prywatnych niedotowanych przedsiębiorstwach.
Ale opieka zdrowotna jest darmowa, szkoły równiez
> U nas PUK niszczy całą konkurencję. Nie dziwota skoro są dotowani z
> podatków.
> Ile jest przedsiębiorstw ze 100% udziałem gminy/miasta? I jak one
> działają? Niewielu opłaca się z tym konkurować
Podaj jakieś konkretne przykłady
..
>
> Poza tym jeśli nawet są firmy prywatne to ile ich jest jaki to jest rynek?
> Gdyby była realna konkurencja to ceny były by niższe i drogi mogłyby być
> wtedy REALNIE odśnieżane, bo teraz, jak widać, nie są przecież.
Aż tak tragicznie nie jest. Nie przesadzaj
> Zastanawiam się skąd u Ciebie taki opór. Widać jak na dłoni, że chyba
> wszystkie usługi jakie chce świadczyć państwo wykonywane są źle,
Ale taniej jak sam pisałes
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 13:57:03 - quent
> sniegu sparaliżowało całe duże miasto
Akurat śnieg to tam nieczęsto pada, chyba, że Szkocja. Stąd brak
wyspecjalizowania.
Nie mają tam nawet opon śnieżnych.
> Ale opieka zdrowotna jest darmowa, szkoły równiez
Nic nie ma darmowego na tym Bożym padole. To raz.
Opieka jest z podatków. Szkoły państwowe ale też i prywatne czego w PL nie
ma.
> Podaj jakieś konkretne przykłady
Powiaty w woj. zachodniopomorskim w którym mieszkam.
> Aż tak tragicznie nie jest. Nie przesadzaj
Zależy z czym porównujesz.
> Ale taniej jak sam pisałes
No właśnie drożej!!!! KRIS!!! PLIZZZ
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 14:03:09 - Kris
Użytkownik quent
news:4d08bb3d$0$27026$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ale taniej jak sam pisałes
>
> No właśnie drożej!!!! KRIS!!! PLIZZZ
A pisałes sam że są nieuczciwa konkurencja dla firm prywatnych;))
Jak zwykle u Ciebie- banały piszesz a konkretów żadnych
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 14:20:44 - quent
> Jak zwykle u Ciebie- banały piszesz a konkretów żadnych
Jak zwykle u mnie?
Piszę wprost przecież, może nie całkiem jasno bo ciężko jest się dogadać tu
na forum. Mało czasu i tyrzeba pisać skrutowo.
Poza tym nie jestem pewien czy jednakowo rozumiemy słowo banał.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 09:46:35 - Roman Niewiarowski
> I co z tego ich głoszenia wynikło? Maja gdzieś tam raj na ziemi? Jeśli
> tak to napisz gdzie to jest.
Wszedzie gdzie wprowadzono w zycie ich postulaty pojawiala sie niewielka
grupa ktora doila kraj, przy okazji powodujac zubozenie ludnosci i rzady
korporacji. Fajnie opisuje to Naomi Klein w ksiazce Doktryna szoku
pozdr
newrom
--
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:04:01 - rrr
>> Z koniem sie kopac nie lubie.
>
> Z koniem nie warto bo silniejszy.
>
>
>> Nie mam na to wpływu wiec mi to wisi.
>
> Są tacy, nazywa się ich patriotami często, którym nie wisi wszystko poza
> własnym interesem.
>
>
>> Ciesze się tym co mam i tym co jest.
>
> Twoi potomkowie na pewno to docenią
>
>
>> Co Was w tej Polsce trzyma?
>
> Kocham Polskę, Ty chyba nie bardzo...
>
>
>> Widocznie obywatelom to pasuje skoro głosuja jak głosują
>> Podobne tezy do Twoich głosi nijaki Korwin Mikke ale to folklor
>> polityczny. Lubie czytac jego felietony ale w charakterze folkloru.
>> Polecam
>
> Podobne tezy głoszą/głosili z tych znanych (nie wszyscy żyją) Frederic
> Bastiat, Friedrich August von Hayek (Noblista z ekonomii), Milton
> Friedman (także Noblista z ekonomii), Murray Rothbard, Ron Paul
> (kongresmann USA)
> Polecam!
>
Moja prawda jest mojsza, a patriotyzm czym oceniasz ? Może pracą i
uczciwym płaceniem podatków byłoby lepiej. A co do twoich tuzów z
ekonomii, to rozumiem, że jesteś na początku drogi. Są ekonomiści,
również nagradzani, którzy się z ich poglądami nie zgadzają - którzy
mają rację ? Ale to może na drugim roku wam powiedzą. Zaś przywołując
kogresmana USA - wybacz - ja mogę się powołać np. na Maciarewicza -
poseł RP dla prawdziwego patrioty brzmi zdecydowanie lepiej.
pzdr.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:49:01 - Papuso Smurfo
> Nie na darmo słyszy się tu i tam, że Żydzi kręcą tym światem. Oni są b.
> często bankierami. To ogólnie bardzo inteligentny naród stąd często lądują
> na samym szczycie finansowych korporacji. Przeciętny Polak nie wie jak
> policzyć procent od pożyczki a Żyd wie.
żydzi nie są inteligentni, to naarut cfaniakuf, nierobuf i złodzieii, to
tacie ludzkie pasorzyty!:O(
a to że pszeciętny polak nie wie jak policzyć procent od pożyczki wynika
tylko i wyłącznie z faktu że przed polakiem ten system jest utajniony, nie
policzy bo nic o nim nie wie:O(
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:53:26 - Jan Werbinski
news:4cff8301$0$20998$65785112@news.neostrada.pl...
>> I tak ma być. :)
>
>
> Są tacy, jak np. Kris, którzy nie widzą w tym nic złego, że 100zł na
> początku roku warte jest 100zł ale na koniec roku już mniej.
> Socjalistyczny system bankowy zniewolił już wiekszość krajów (rządów)
> cywizacji zachodniej.
Polacy i nie tylko, to ciemny lud, który nie rozumie co to jest pieniądz.
Tego nie uczą w szkole, więc statystyczny polak jest idiotą i nie umie
policzyć rzeczywistego kosztu kredytu.
> Nie ma dziś samofinansujących się firm, są tylko dłużnicy. Pieniądz dziś
> nie oznacza wartości powstałej z pracy a dług_bankowy, zapis w księgach.
> Banki ściśle współpracują z rządami będąc jednocześnie współwinnym
> przestępstwa popełnianego na ludziach pracy, którzy są niemiłosiernie
> dojeni.
Są samofinansujące się firmy, ale chyba tylko te małe. Nie ma nic złego w
braniu kredytu inwestycyjnego, ALE...
> Nie na darmo słyszy się tu i tam, że Żydzi kręcą tym światem. Oni są b.
> często bankierami. To ogólnie bardzo inteligentny naród stąd często lądują
> na samym szczycie finansowych korporacji. Przeciętny Polak nie wie jak
> policzyć procent od pożyczki a Żyd wie.
Otóż to. Jako naród, tkwimy w ciemnogrodzie. Śmieszne jest to, że naszym
zdaniem polskie uczelnie lepiej kształcą np od amerykańskich. Są opowieści o
tym jak to ośmieszano amerykańskich absolwentów każąc im szukać miast na
mapie konturowej świata. Ale to jest bzdura. Polscy studenci to aroganccy
bezrobotni.
> Być może jest to zbyt szerokie spojrzenie jak na potrzeby tego wątku ale
> to tak naprawdę bankierzy rządzą narodami bo oni tworzą i kontrolują
> pieniądz. To co się działo w Argentynie, USA niedawno (oraz w latach
> 30tych) a teraz np. w Irlandii spowodowane jest właśnie załamaniem się
> systemu bankowego z powodu niemożności spłaty przez rządy obligacji, które
> miały ratować spustoszenie jakie poczyniła pękająca bańka fikcyjnego
> pieniądza kreowanego przez banki. A kreowanego w sposób perfidny - kredyt
> należał się każdemu, nawet bez zdolności kredytowej!
No to tak jak teraz z hipotekami.
> Piszę bardzo ogólnie ale aby zacząć rozumieć jakie to wszystko ma
> przełożenie np. na finansowanie budowy domu czyli sytuację materialną
> każdego z nas, trzeba zacząć właśnie od zrozumienia tych mechanizmów.
> Komu zależy na tym przeciętny obywatel głosował na socjalistów i dlaczego.
> Skąd bierze się bogactwo narodów - z kapitalizmu czy socjalizmu (pomijam
> bogacta naturalne, ropa itd...)
Ludzie widzą, że coś drożeje to lecą brać kredyty i kupują. :-)))
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:33:02 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4cff7cbb$0$21002$65785112@news.neostrada.pl...
>> Nie da się. Nie mając gruntu nie wyżywisz się sam. Będziesz musiał kupić
> chleb w sklepie. A w chlebie jest 50% podatków
Trzeba więc miec grunt. Jak go zdobyć/jak na niego zarobic? Zapewne rzucisz
kilka linków które na to pytanie odpowiedza.
>>>> Certyfikat energetyczny, jakieś mapki. To raptem kilka setek.
>>>
>>> Plus czas stracony na chodzenie za tym.
>>
>> Ile tego czasu stracisz w praktyce? U mnie to nawet jedna dniówka by sie
>> nie nazbierała. Od załatwiania formalności był kierbud- w końcu za cos
>> dostał 1,5tys zł;))
>
> I jeszcze 1,5 tys zł.
Jedno 1,5tys. Tyle chciał wiec tyle zapłaciłem mu za obowiazki kierbuda(
stawianie pieczątek w dzienniku budowy, formalnosci z pozwoleniem na budowe
i odbiorem budynku)
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 01:26:47 - Jan Werbinski
news:ido1ee$7h5$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cff7cbb$0$21002$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Nie da się. Nie mając gruntu nie wyżywisz się sam. Będziesz musiał kupić
>> chleb w sklepie. A w chlebie jest 50% podatków
>
> Trzeba więc miec grunt. Jak go zdobyć/jak na niego zarobic? Zapewne
> rzucisz kilka linków które na to pytanie odpowiedza.
Hektar ziemi rolniczej kosztuje 2-3 średnie krajowe wypłaty. Możesz się na
nim pobudować.
Działka budowlana w małym mieście, to 20-30 średnich wypłat. Można
oszczędzać, albo wziąć kredyt.
>>>>> Certyfikat energetyczny, jakieś mapki. To raptem kilka setek.
>>>>
>>>> Plus czas stracony na chodzenie za tym.
>>>
>>> Ile tego czasu stracisz w praktyce? U mnie to nawet jedna dniówka by sie
>>> nie nazbierała. Od załatwiania formalności był kierbud- w końcu za cos
>>> dostał 1,5tys zł;))
>>
>> I jeszcze 1,5 tys zł.
>
> Jedno 1,5tys. Tyle chciał wiec tyle zapłaciłem mu za obowiazki
> kierbuda( stawianie pieczątek w dzienniku budowy, formalnosci z
> pozwoleniem na budowe i odbiorem budynku)
Ty nie masz świadomości, z czego składa się cena dóbr, które kupujesz.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 07:09:47 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4d0173e1$0$27045$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Hektar ziemi rolniczej kosztuje 2-3 średnie krajowe wypłaty. Możesz się na
> nim pobudować.
Raczej z 4-5 wypat ale to na marginesie
> Działka budowlana w małym mieście, to 20-30 średnich wypłat. Można
> oszczędzać, albo wziąć kredyt.
60tys. Dla kogos zarabiajacego srednia krajowa i majacego rodzine na
utrzymaniu to kilka lat oszczędzania
>)
>
> Ty nie masz świadomości, z czego składa się cena dóbr, które kupujesz.
A do czego mi ta swiadomość?
Kierbud chciał 1.5tys tyle dostał a czy to przepił czy połowe tego wydał na
zaplatę podatków, vatów itp to dla mnie bez znaczenia. Myslisz że jak ktos
jest świadomy z czego składa sie cena dóbr to płaci mniej?
--
Pozdrawiam
Kris
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:42:42 - Jan Werbinski
news:idsg7e$pcl$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d0173e1$0$27045$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Hektar ziemi rolniczej kosztuje 2-3 średnie krajowe wypłaty. Możesz się
>> na nim pobudować.
> Raczej z 4-5 wypat ale to na marginesie
>
>> Działka budowlana w małym mieście, to 20-30 średnich wypłat. Można
>> oszczędzać, albo wziąć kredyt.
>
> 60tys. Dla kogos zarabiajacego srednia krajowa i majacego rodzine na
> utrzymaniu to kilka lat oszczędzania
Tylko kilka lat? To znaczy że mając 18 lat można przed trzydziestką nie mieć
długów, mieć dobrą działkę i założyć rodzinę? No to chyba nieźle, co?
>
>>)
>>
>> Ty nie masz świadomości, z czego składa się cena dóbr, które kupujesz.
> A do czego mi ta swiadomość?
> Kierbud chciał 1.5tys tyle dostał a czy to przepił czy połowe tego wydał
> na zaplatę podatków, vatów itp to dla mnie bez znaczenia. Myslisz że jak
> ktos jest świadomy z czego składa sie cena dóbr to płaci mniej?
Tak. Np ja płacę nieco mniej.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:56:52 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4d020440$0$21004$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Tylko kilka lat? To znaczy że mając 18 lat można przed trzydziestką nie
> mieć długów, mieć dobrą działkę i założyć rodzinę? No to chyba nieźle, co?
Jeśli sie zacznie pracowac w wieku 18 lat, ma się gdzie mieszkac no i
zapewne będzie to pierwsza praca wiec szczęściarzem będzie ten który
dostanie srednia krajową na poczatek.
> Tak. Np ja płacę nieco mniej.
Konkrety poprosze. Czy kierbud daje Tobie zniżkę za to że jestes świadomy?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:17:05 - Jan Werbinski
news:idt11k$51v$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d020440$0$21004$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Tylko kilka lat? To znaczy że mając 18 lat można przed trzydziestką nie
>> mieć długów, mieć dobrą działkę i założyć rodzinę? No to chyba nieźle,
>> co?
>
> Jeśli sie zacznie pracowac w wieku 18 lat, ma się gdzie mieszkac no i
> zapewne będzie to pierwsza praca wiec szczęściarzem będzie ten który
> dostanie srednia krajową na poczatek.
Bez problemu da się tyle zarobić na budowie na początek z nadgodzinami, a
potem już bez. Z tym że trzeba umieć coś więcej niż łopatować piasek do
betoniarki.
>> Tak. Np ja płacę nieco mniej.
>
> Konkrety poprosze. Czy kierbud daje Tobie zniżkę za to że jestes świadomy?
Płacę mniej za wino, które sobie sam zrobiłem z własnego winogronu. Jedyny
podatek w nim, to ten w cenie cukru i sprzętu. Cena jest KILKUKROTNIE niższa
niż wino podobnej jakości w sklepie.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 14:20:25 - Andrzej Lawa
> Płacę mniej za wino, które sobie sam zrobiłem z własnego winogronu.
> Jedyny podatek w nim, to ten w cenie cukru i sprzętu. Cena jest
> KILKUKROTNIE niższa niż wino podobnej jakości w sklepie.
>
Autarkia się nie sprawdza. Pol Pot próbował. Skutki były... nieciekawe.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 14:30:56 - Liwiusz
> W dniu 10.12.2010 12:17, Jan Werbinski pisze:
>
>> Płacę mniej za wino, które sobie sam zrobiłem z własnego winogronu.
>> Jedyny podatek w nim, to ten w cenie cukru i sprzętu. Cena jest
>> KILKUKROTNIE niższa niż wino podobnej jakości w sklepie.
>>
>
> Autarkia się nie sprawdza. Pol Pot próbował. Skutki były... nieciekawe.
Masz te porównania, jak... kulą w płot.
--
Liwiusz
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:06:12 - Jan Werbinski
wiadomości news:4d022940$1@news.home.net.pl...
>W dniu 10.12.2010 12:17, Jan Werbinski pisze:
>
>> Płacę mniej za wino, które sobie sam zrobiłem z własnego winogronu.
>> Jedyny podatek w nim, to ten w cenie cukru i sprzętu. Cena jest
>> KILKUKROTNIE niższa niż wino podobnej jakości w sklepie.
>>
>
> Autarkia się nie sprawdza. Pol Pot próbował. Skutki były... nieciekawe.
Co na to Twój psychiatra?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:18:37 - Andrzej Lawa
>>> Płacę mniej za wino, które sobie sam zrobiłem z własnego winogronu.
>>> Jedyny podatek w nim, to ten w cenie cukru i sprzętu. Cena jest
>>> KILKUKROTNIE niższa niż wino podobnej jakości w sklepie.
>>>
>>
>> Autarkia się nie sprawdza. Pol Pot próbował. Skutki były... nieciekawe.
>
> Co na to Twój psychiatra?
>
>
Nie sądź innych po sobie - może o tym nie wiesz, ale poza tobą mało kto
potrzebuje dyżurnego psychiatry.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-13 12:42:26 - Jan Werbinski
wiadomości news:4d060136$1@news.home.net.pl...
>W dniu 11.12.2010 00:06, Jan Werbinski pisze:
>
>>>> Płacę mniej za wino, które sobie sam zrobiłem z własnego winogronu.
>>>> Jedyny podatek w nim, to ten w cenie cukru i sprzętu. Cena jest
>>>> KILKUKROTNIE niższa niż wino podobnej jakości w sklepie.
>>>>
>>>
>>> Autarkia się nie sprawdza. Pol Pot próbował. Skutki były... nieciekawe.
>>
>> Co na to Twój psychiatra?
>>
>>
>
> Nie sądź innych po sobie - może o tym nie wiesz, ale poza tobą mało kto
> potrzebuje dyżurnego psychiatry.
Dlaczego? Która Twoja jaźń tak sądzi?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 15:48:59 - Papuso Smurfo
> Nie da się. Nie mając gruntu nie wyżywisz się sam.
mając grunty też sie nie wyżywisz bo są podatki (od gruntu, krusy, zusy, od
paliwa, narzędzi, nawozów itp, itd:O)
> Będziesz musiał kupić chleb w sklepie. A w chlebie jest 50% podatków.
błędnie liczysz, to że wszystko jest opodatkowane 50% oznacza że kupując coś
za 4zł, 3zł idą na podatki, a więc płacisz 75% jawnego podatku, a pszeciesz
wiesz że jest zała masa podatkuf niejawnych, czylitakich o kturych nawet nic
nie wiesz, i moze się okazać że tak naprawdę nie dość ze płącisz 100% swoich
dochodów, to jeszcze do wszystkiego co kupujesz dopłacasz pracując za
darmo:O(
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 01:31:40 - Jan Werbinski
news:idocsk$je1$1@news.onet.pl...
> Órzytkownik Jan Werbinski napisał:
>> Nie da się. Nie mając gruntu nie wyżywisz się sam.
>
> mając grunty też sie nie wyżywisz bo są podatki (od gruntu, krusy, zusy,
> od
> paliwa, narzędzi, nawozów itp, itd:O)
>
>
>> Będziesz musiał kupić chleb w sklepie. A w chlebie jest 50% podatków.
>
> błędnie liczysz, to że wszystko jest opodatkowane 50% oznacza że kupując
> coś
> za 4zł, 3zł idą na podatki, a więc płacisz 75% jawnego podatku, a
> pszeciesz
> wiesz że jest zała masa podatkuf niejawnych, czylitakich o kturych nawet
> nic
> nie wiesz, i moze się okazać że tak naprawdę nie dość ze płącisz 100%
> swoich
> dochodów, to jeszcze do wszystkiego co kupujesz dopłacasz pracując za
> darmo:O(
Zgadza się. Chleb za 2 zł składa się z VAT chyba 7%. Jest w nim ok 300g
mąki, która kosztuje bez podatku (bo rolnicy nie płacą podatku, a wręcz są
ich netto biorcami) od rolnika 15-30 groszy. Doliczmy drugie tyle na energię
i robociznę. Zatem chleb kosztuje 0,50 zł, a reszta to podatki. Sam mielę
mąkę i piekę chleb, to potrafię obliczyć.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 20:12:25 - Plumpi
news:4d017507$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
> Sam mielę mąkę i piekę chleb, to potrafię obliczyć.
Zapewne także samemu siejesz len, zbierasz, wyprawiasz, tkasz na krosnach,
szyjesz porcięta ?
Zapewne także samemu kopiesz glinę, wypalasz produkując cegły i murujesz ?
itd.
Kiedy Ty masz czas odwiedzać te wspaniałe miejsca, o których pisałeś ? :D
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:09:14 - Jan Werbinski
news:idtu37$rr4$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d017507$0$27025$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Sam mielę mąkę i piekę chleb, to potrafię obliczyć.
>
> Zapewne także samemu siejesz len, zbierasz, wyprawiasz, tkasz na krosnach,
> szyjesz porcięta ?
> Zapewne także samemu kopiesz glinę, wypalasz produkując cegły i murujesz ?
> itd.
>
> Kiedy Ty masz czas odwiedzać te wspaniałe miejsca, o których pisałeś ? :D
Nie ekstremalizujmy. Chleb to sama przyjemność. Już mam zaplanowane
świniobicie i prawdziwe nieoszukane wędlinki.
Chodzi o to, że na przykładzie chleba umiem policzyć składnik kosztów i
podatków. W chlebie rzeczywisty koszt to 25%, a reszta to podatki.
Przypuszczam że podobnie jest z innymi dobrami.
Polecam pojechać do Singapuru, Hong Kongu, czy Nowego Jorku. I zobaczyć ceny
elektroniki w tamtejszych sklepach. Następnie porównać tamtejszy system
podatkowy z naszym.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:18:59 - M
> Polecam pojechać do Singapuru, Hong Kongu, czy Nowego Jorku. I zobaczyć
> ceny elektroniki w tamtejszych sklepach. Następnie porównać tamtejszy
> system podatkowy z naszym.
A od kiedy to ceny równają się kosztom wytworzenia? Może tak było w
XIXw, w XXI cena jest określana przez strategię cenową.
Jakby elektronika była za tania, to nikt by jej nie kupił.
M.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:44:48 - ptoki
wrote:
> W dniu 07.12.2010 19:03, tarnus pisze:
>
> > U ytkownik Andrzej Lawa
> > wiadomo cinews:4cfe0d44$1@news.home.net.pl...
> >> Co wi cej te artyku y s tani demagogi i fa szuj rzeczywisto - tak
> >> szopk mo na wybudowa zupe nie legalnie, trzeba tylko askawie ruszy
> >> d*.* i wype ni formalno ci.
>
> > Uwa am e chodzi tu o pokazanie e jeste my zniewoleni. Piszesz
> > wspania omy lnie o ruszeniu dupy nie dostrzegaj c e kto
> > ci to narzuci a ty jak baranek si na to godzisz.
>
> a osna demagogia.
>
To nie demagogia, to rzeczywistosc.
> Przepisy i regulacje niestety s potrzebne, bo inaczej (przyk adowo)
> obok mojego ma ego domku jaki chciwiec m g by sobie postawi tandetny
> bieda-blok, kt ry po paru latach zacz by si i tak sypa .
>
Tak, juz widze te miliony slumsow ktore powstana.
Widze tez bzdurne wymagania dotyczace dzialek (sosenki wyciac nie moge
ale jablonke rosnaca obok juz tak).
> Podobnie jest z innymi przepisami i licencjonowaniem - np. ruch drogowy...
>
> Jasne, przepisy mog yby by lepsze, podobnie jak ich wprowadzanie w
> ycie - ci gle s luki, przez co r ni debile buduj np. na terenach
> zalewowych.
>
> Prawda jest taka, e przepisy istniej z winy idiot w oraz ludzi z
> gruntu z ych.
Ale widzisz ze juz co najmniej 20 lat (jesli liczyc RPv3) albo i
wiecej (PRL) ten system pracuje i nie daje rady. Trzeba go zmienic a
nie udawac ze kolejne poprawki (czytaj dodatkowe przepisy) sytuacje
poprawia.
A jak zmienic? Proste zmienic podmiot decydujacy i dopowiedzialny.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:56:32 - Andrzej Lawa
> Ale widzisz ze juz co najmniej 20 lat (jesli liczyc RPv3) albo i
> wiecej (PRL) ten system pracuje i nie daje rady. Trzeba go zmienic a
> nie udawac ze kolejne poprawki (czytaj dodatkowe przepisy) sytuacje
> poprawia.
>
> A jak zmienic? Proste zmienic podmiot decydujacy i dopowiedzialny.
Wiesz, był już taki jeden znakomity polityk, co szedł tą drogą -
odcięcie się stanowcze od starego porządku i rozpoczęcie wszystkiego
od nowa. Zdecydowanie i odpowiedzialnie.
Zaraz... Jak on się nazywał? A, mam - Pol Pot.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 13:59:00 - Jan Werbinski
wiadomości news:4cff80a7$1@news.home.net.pl...
>W dniu 08.12.2010 13:44, ptoki pisze:
>
>> Ale widzisz ze juz co najmniej 20 lat (jesli liczyc RPv3) albo i
>> wiecej (PRL) ten system pracuje i nie daje rady. Trzeba go zmienic a
>> nie udawac ze kolejne poprawki (czytaj dodatkowe przepisy) sytuacje
>> poprawia.
>>
>> A jak zmienic? Proste zmienic podmiot decydujacy i dopowiedzialny.
>
> Wiesz, był już taki jeden znakomity polityk, co szedł tą drogą -
> odcięcie się stanowcze od starego porządku i rozpoczęcie wszystkiego
> od nowa. Zdecydowanie i odpowiedzialnie.
>
> Zaraz... Jak on się nazywał? A, mam - Pol Pot.
On miał takie poglądy jak Ty. Też twierdził że państwo i urzędnik wie lepiej
od obywatela co jest dobre.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 14:13:28 - quent
> lepiej od obywatela co jest dobre.
Dokładnie tak się skończy skrajny socjalizm jaki mamy w UE. System się
zawali nie z powodu niezadowolenia z braku wolności bo ludzie w większości
uważają ją za utopię, jak Lenin i A.Lawa tutaj.
Zawali się z powodów trywialnych. Socjalizm jest niewydolny gospodarczo.
Dług publiczny rośnie i nie zapowiada się na jego choćby zahamowanie. Banki
mają większość państw w kieszeniach.
Jak to wszystko łupnie to najprawdopobniej właśnie do władzy dojdą jakieś
faszystowskie rządy twardej ręki. Koniec z wolnościami obywatelskimi,
demokracją itp.
W historii demokracje to zaledwie mały punkt na osi czasu.
Pozdr,
Q
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 17:01:13 - ptoki
wrote:
> W dniu 08.12.2010 13:44, ptoki pisze:
>
> > Ale widzisz ze juz co najmniej 20 lat (jesli liczyc RPv3) albo i
> > wiecej (PRL) ten system pracuje i nie daje rady. Trzeba go zmienic a
> > nie udawac ze kolejne poprawki (czytaj dodatkowe przepisy) sytuacje
> > poprawia.
>
> > A jak zmienic? Proste zmienic podmiot decydujacy i dopowiedzialny.
>
> Wiesz, był już taki jeden znakomity polityk, co szedł tą drogą -
> odcięcie się stanowcze od starego porządku i rozpoczęcie wszystkiego
> od nowa. Zdecydowanie i odpowiedzialnie.
>
> Zaraz... Jak on się nazywał? A, mam - Pol Pot.
Dyskutujesz czy bredzisz?
Cos na temat?
Obron tezy ze urzednicze macki sa potrzebne w takim zakresie.
Na poczatek przyklad z sosna i jablonka.
Czas start.
Re: Tani domek - przyklad z zycia
2010-12-08 15:49:03 - Papuso Smurfo
> Tak, juz widze te miliony slumsow ktore powstana.
> Widze tez bzdurne wymagania dotyczace dzialek
> (sosenki wyciac nie moge ale jablonke rosnaca obok juz tak).
ba, ty sosenki na wlasnym gruncie wyciac nie mozesz, ale taki urzedan moze
wycinac cale lasy sosenek na gruncie publicznym i to na dodatek bez twojej
zgody!:O(
ty na swoim prywatnym gruncie nie mozesz wybudowac fabryki (bo nie
odstaniesz pozwolenia, bo niby grunt rolny, bo niby 3cia klasa, bo inne
pierdoly) natomiast jakis miedzynarodowy zydoski koncern bez problemu
zbuduje fabryke na rolnym gruncie pierwszej klasy, po to sa te urzedasy
darmozjady i te przepisy zebys ty (polak) nie stanowil konkurencji we
wlasnym kraju dla nieroba zyda, ot cala filozofia!:O(
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 15:42:51 - Eneuel Leszek Ciszewski
tarnus idlst1$25b5$1@news2.ipartners.pl
> Korwin chce aby każdy na swojej ziemi postawić
> mógł co mu się podoba gdyż to jego ziemia.
I jakoś ;) ma mało zwolenników...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 01:34:40 - Jan Werbinski
napisał w wiadomości news:idqptg$fg6$1@news.onet.pl...
>
> tarnus idlst1$25b5$1@news2.ipartners.pl
>
>> Korwin chce aby każdy na swojej ziemi postawić
>> mógł co mu się podoba gdyż to jego ziemia.
>
> I jakoś ;) ma mało zwolenników...
Bo większość społeczeństwa to idioci. Nigdy nie będzie miał wielu
zwolenników.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:06:29 - Jarek Andrzejewski
>Zakaz zadłużania samorządów wprowadzony po dobrowolnym zredukowaniu
>zadłużenia do zera, pozwolę sobie włożyć pomiędzy kurioza. No chyba że
A dlaczego? Szwajcaria tak zrobiła na poziomie federacji i jakoś jej
waluta (a i sam kraj) ma się całkiem nieźle.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
(Testuję internetową kartę BZWBK)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:15:21 - MarekZ
grup dyskusyjnych:jpihg6ptilmnb8q9f9fhbte0945o8pm17g@4ax.com...
>>Zakaz zadłużania samorządów wprowadzony po dobrowolnym zredukowaniu
>>zadłużenia do zera, pozwolę sobie włożyć pomiędzy kurioza. No chyba że
>
> A dlaczego? Szwajcaria tak zrobiła na poziomie federacji i jakoś jej
> waluta (a i sam kraj) ma się całkiem nieźle.
Nie wiedziałem, że Szwajcaria tak zrobiła. Ale ad hoc mam na to taką
propozycję wytłumaczenia: Szwajcaria ma zaspokojone wszystkie potrzeby
infrastrukturalne. Nie wiem na co jest przeznaczany budżet samorządowy w
Szwajcarii - głównie na socjal? Jeśli tak, to zakaz zadłużania nie prowadzi
do spowolnienia rozwoju podstawowej infrastruktury, bo ona się już nie musi
co do zasady rozwijać, albo ten rozwój nie wpływa już istotnie na dalszą
poprawę jakości życia. A w pl jest zgoła inaczej.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:27:38 - quent
U nas infrastruktury nie ma i za socjalizmu jaki mamy się jej nie doczekasz.
Potrzebny jest silny rozwój gospodarczy.
Można zrobić jak w RFN po wojnie, gdzie Ludwig Erhardt wprowadził wolny
rynek i niemcy ruszyły z kopyta... ile jest dziś tam dróg wiadomo.
Dziś tak szybko jak niegdyś RFN rozwijają się Chińczycy...
Polsce dziś potrzebny jest wolny rynek do rozwoju. Wtedy za 20 lat można się
karmić socjalem i znów tonąć ;-)
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 04:18:25 - Eneuel Leszek Ciszewski
Jan Werbinski 4d0175bb$0$22797$65785112@news.neostrada.pl
>>> Korwin chce aby każdy na swojej ziemi postawić
>>> mógł co mu się podoba gdyż to jego ziemia.
>> I jakoś ;) ma mało zwolenników...
> Bo większość społeczeństwa to idioci. Nigdy nie będzie miał wielu zwolenników.
Ja głosowałem na Korwina. :) Nie jestem idiotą? :)
IMO Korwin mądrze klaruje -- państwo powinno zbierać pieniądze na WSPÓLNE cele,
nie ,,w ogóle''. Ludziska gnieceni ,,tysiące lat'' nauczyli się czapkowania
,,władzy'' zapominając o tym, że naród pozostaje, a ,,władcy'' odchodzą. :)
Jadę wczoraj po Białymstoku... Pierwsze światła -- czekam na swoje zielone,
gdyby nie światła, mógłbym jechać... I tak jest tego dnia aż do ostatnich
świateł na ogromnym skrzyżowaniu, które by lepiej funkcjonowało, gdyby nie
miało sygnalizacji...
Ale sygnalizacje muszą być! I koniec! A muszą być, aby dać zarobić :)
zaprzyjaźnionym (wskazanym przez Kościół) firmom. Kiedyś ,,moja'' firma
była tak typowana. :) W 2001 roku dziennie 10 tysięcy złotych na czysto
(a złotówki były warte ze dwa albo trzy razy więcej niż są warte teraz)
z samej budowy sygnalizacji. Obok zarobku z budowy były inne źródła zarobku...
Mniej wydajne? :) -- niby mniej, ale większość z Was podzieliłaby to między
sobą z radością, chwaląc Boga za Jego hojność...
-=-
Tani domek? Można było zbudować niejeden pałacyk. :)
-=-
Na przełomie 2002/2003 niedojadałem z braku pieniędzy, odcięty od ,,firmy''
i odcinany (przez duchownych) od wszelkich źródeł zarabiania... Cel był
prosty -- miałem wrócić pokornie do ,,firmy'' i pod nadzorem zarabiać...
(i wydawać stosownie, i żyć ,,pobożnie'')
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 09:22:00 - Jacek Osiecki
> Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
>> tarnus idlst1$25b5$1@news2.ipartners.pl
>>> Korwin chce aby każdy na swojej ziemi postawić
>>> mógł co mu się podoba gdyż to jego ziemia.
>> I jakoś ;) ma mało zwolenników...
> Bo większość społeczeństwa to idioci. Nigdy nie będzie miał wielu
> zwolenników.
Owszem, spora czesc to idioci. A ci, ktorzy mogliby poprzec Korwina nie
robia tego, bo on sam sie zachowuje jak idiota i po prostu przegina ze swoim
umilowaniem wolnosci.
Uwazam za kretynizm pozwolenie na budowanie czegokolwiek na swojej ziemi -
bo nie po to kupuje dzialke wsrod domkow jednorodzinnych by jakis debilny
developer walnal na dzialce obok 10-pietrowy blok z 2 miejscami parkingowymi
a inny kretyn wymyslil ze postawi po drugiej stronie ulicy warsztat
blacharsko-lakierniczy ze stacja paliw. A zlikwidowanie planow
zagospodarowania na rzecz np. obowiazkowej zgody sasiadow na budowe
czegokolwiek skonczyloby sie kolejnym polskim piekielkiem, czyli daj panie
piec tysia albo gowno wybudujesz na swojej dzialeczce.
To juz wole socjalizm okreslajacy jaka czesc dzialki moge zabudowac, jak
daleko od granicy dzialki musza stac sciany, jak wysoki moze byc dom.
Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 09:39:08 - Panslavista
news:slrnigea98.9a6.joshua@tau.ceti.pl...
A budowanie kibuców na wsi to przegięcie w drugą stronę - wydłużenie drogi
do miejsca pracy i co za tym idzie podniesienie kosztów produkcji (jest tego
znacznie więcej). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby chcący budowali sobie
getta w/g własnego pomysłu i regulaminu.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 09:40:54 - Panslavista
news:4d072d33$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
> Jacek Osiecki
> news:slrnigea98.9a6.joshua@tau.ceti.pl...
>
> A budowanie kibuców na wsi to przegięcie w drugą stronę - wydłużenie drogi
> do miejsca pracy i co za tym idzie podniesienie kosztów produkcji (jest
> tego znacznie więcej). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby chcący budowali
> sobie getta w/g własnego pomysłu i regulaminu.
www.youtube.com/watch?v=2Ox1Tore9nw
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 14:45:03 - Maruda
> Uwazam za kretynizm pozwolenie na budowanie czegokolwiek na swojej ziemi -
Hmmm... przeczytaj może to zdanie jeszcze raz.
> zagospodarowania na rzecz np. obowiazkowej zgody sasiadow na budowe
> czegokolwiek skonczyloby sie kolejnym polskim piekielkiem, czyli daj panie
> piec tysia albo gowno wybudujesz na swojej dzialeczce.
> To juz wole socjalizm okreslajacy jaka czesc dzialki moge zabudowac, jak
> daleko od granicy dzialki musza stac sciany, jak wysoki moze byc dom.
No popatrz... a taki np. Manhattan jakoś się dało wybudować bez
socjalizmu... I pomiędzy tymi wieżowcami, przy których PKiN im. Józefa
Stalina to psia buda, stoją sobie jednopiętrowe wille, a nawet są
zupełnie puste działki robiące za parkingi. I jakoś się to wszystkim
opłaca, podoba i nikt nie marudzi.
Żyjemy w systemie, gdzie banda łobuzów skutecznie narusza święte prawo
własności. I na to nie możemy się godzić. Chyba, że wolimi kołchoz/KZ,
ale wtedy ja stąd wyp...m.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-14 15:46:54 - rrr
> No popatrz... a taki np. Manhattan jakoś się dało wybudować bez
> socjalizmu... I pomiędzy tymi wieżowcami, przy których PKiN im. Józefa
> Stalina to psia buda, stoją sobie jednopiętrowe wille, a nawet są
> zupełnie puste działki robiące za parkingi. I jakoś się to wszystkim
> opłaca, podoba i nikt nie marudzi.
Niestety nie masz pojęcia o czym piszesz. Np na Manhatanie, jak również
w LA zanim zaczniesz budować dom/ budynek użyteczności musisz najpierw
wybudować parking, lub zapewnić miejsca parkingowe. Zniewolenie prawda ?
Poza tym uzgodnienia, projekty itp są tam na porządku dziennym, jeszcze
gorzej jest z elektrykami, gazownikami itp. Nikt ci nie da papierka za
flaszkę tylko musisz zrobić zgodnie z projektem, bo nie przejdziesz
odbioru budynku, zupełnie różnie niż u nas.
>
> Żyjemy w systemie, gdzie banda łobuzów skutecznie narusza święte prawo
> własności. I na to nie możemy się godzić. Chyba, że wolimi kołchoz/KZ,
> ale wtedy ja stąd wyp...m.
>
>
Mylisz święte prawo własności z uciążliwością dla innych.
rafał
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 13:02:57 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4cfe07fe$0$22802$65785112@news.neostrada.pl...
> Tani domek - przykład z życia. Właściwie to nawet nie domek i zaraz tutaj
> się będą czepiać. Chodzi o to, że facet chciał sobie tanio mieszkać, nie
> brać kredytów na 30 lat i nikomu nie szkodzić. Jemu się to nie do końca
> udało.
> wdeska.wordpress.com/
> permakultura.net/2010/12/01/prawo-lewo-anarchia-i-szopa/
Facet sam sobie winien. Skoro chiał mieszkac w takich warunkach to ok, mógł
jednak wypełnic minimum formalnosci i budować ta szopke legalnie.
Formalności te nic by go nie kosztowały. A teraz musi zjeść zupe która sam
nawarzył
> Pytaliście dlaczego mały domek ma być tańszy od dużego. Niektórzy (nie
> wszyscy, np debile nie mają szans) mogą znaleźć odpowiedź w powyższych
> linkach.
Facet wybudował szopę za 10tys bo miał swoja działke. Mógł wybudowac szałas
i wydałby pewnie 200zł i nie miał klopotu z urzędnikami. A taki szalas też
pełnił by funkcji schronienia, realizującego elementarne potrzeby
> Komu on przeszkadzał? Bankom, że na nim nie zarobili?
Uważaj bo może Pan deska nastepną szope wybuduje na Twoim podwórku;))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
..
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 13:43:14 - Robson
> sam nawarzył
Ja pierdziu, piwo sie warzy...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 13:52:50 - Kris
Użytkownik Robson
news:idla5c$i7d$1@news.onet.pl...
>> Formalności te nic by go nie kosztowały. A teraz musi zjeść zupe która
>> sam nawarzył
>
> Ja pierdziu, piwo sie warzy...
Kurcze fakt;)))
Zup nie jadam, piwo lubie.;)))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 14:11:40 - MarekZ
dyskusyjnych:idla5c$i7d$1@news.onet.pl...
>> Formalności te nic by go nie kosztowały. A teraz musi zjeść zupe która
>> sam nawarzył
>
> Ja pierdziu, piwo sie warzy...
I eliksiry... I sól...
Ale zupę też można.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 14:14:48 - PH
Użytkownik Robson
news:idla5c$i7d$1@news.onet.pl...
>> Formalności te nic by go nie kosztowały. A teraz musi zjeść zupe która
>> sam nawarzył
>
> Ja pierdziu, piwo sie warzy...
ale w zasadzie o co Ci chodzi?
Gość sam pisze że przyłaczenia miał robione legalnie. Studiował Architekturę
(nie pisze z jakim skutkiem), więc załóżmy, że projekt zrobiłby sam. No to
co mu zostało - złożenie wniosku w PINB?? Nawet jeśli miałby kupic projekt
to max 1000pln za gotowca. Mapy i inne duperele i tak musiał mieć do
przyłaczy. Ciekawe ile już wydał na koszty sądowe. Że nie wspomnę o zwykłym
marnowaniu czas (a czas to pieniądz, ale np debil tego nie zrozumie).
ze strony p. Deski:
Waldek przypuszczał że tak będzie, mimo to świadomie budował swą szopę nie
prosząc żadnego urzędnika o zgodę (i tak by jej nie dostał).
- dlaczego miałby nie dostać?
nie zniszczyłem przyrody ani krajobrazu
- to Jego [subiektywne] zdanie.
pzdr
Piotr
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 19:12:03 - tarnus
news:idlc08$q6t$1@news.onet.pl...
> nie zniszczyłem przyrody ani krajobrazu
> - to Jego [subiektywne] zdanie.
Wybudował bez pozwolenia - zniszczył
Wybudował z pozwoleniem - nie zniszczył.
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 19:13:44 - tarnus
news:idl7ph$aer$1@news.onet.pl...
> Uważaj bo może Pan deska nastepną szope wybuduje na Twoim podwórku;))
Przecież jest napisane że nikomu w drogę nie wszedł i _nie_miał_zamiaru_.
A na moim podwórku wybuduje jak go poproszę bo widać że to potrafi.
Marek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 14:03:45 - Aleksander
> Pytaliście dlaczego mały domek ma być tańszy od dużego. Niektórzy (nie
> wszyscy, np debile nie mają szans) mogą znaleźć odpowiedź w powyższych
> linkach.
>
> Komu on przeszkadzał? Bankom, że na nim nie zarobili?
Wystarczyło poczytać komentarze pod postem, abyś znalazł odpowiedź
na nurtujące Cię pytanie:
Pytasz: Jak Pan Deska zaszkodził innym ludziom budując swą szopę? Otóż
zaszkodził tym wszystkim którzy chcieli by pod Kazimierzem podziwiać krajobraz
kulturowy/rolniczy, a nie barak krytą papą na działce ze strzyżonym trawnikiem.
Pan Deska zatruł krajobraz, który podlega takiej samej ochronie jak powietrze
czy wody.
albo
Dla mnie żenada. Facet przyznaje, że nie dostał by pozwolenia na budowę, więc z
premedytacją olał prawo. Uważacie, że każdy skrawek ziemi powinien zostać
zabudowany, ekologicznymi szopami z foli, styropianu, pianki i desek ?
Czy jeśli nie podobały by mi się przepisy dotyczące gospodarki odpadami to mogę
palić śmieci i wylewać ścieki do rowu?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 18:33:14 - Jan Werbinski
news:idlbbc$d0p$2@inews.gazeta.pl...
>
>> Pytaliście dlaczego mały domek ma być tańszy od dużego. Niektórzy (nie
>> wszyscy, np debile nie mają szans) mogą znaleźć odpowiedź w powyższych
>> linkach.
>>
>> Komu on przeszkadzał? Bankom, że na nim nie zarobili?
>
> Wystarczyło poczytać komentarze pod postem, abyś znalazł odpowiedź
> na nurtujące Cię pytanie:
>
> Pytasz: Jak Pan Deska zaszkodził innym ludziom budując swą szopę? Otóż
> zaszkodził tym wszystkim którzy chcieli by pod Kazimierzem podziwiać
> krajobraz
> kulturowy/rolniczy, a nie barak krytą papą na działce ze strzyżonym
> trawnikiem.
> Pan Deska zatruł krajobraz, który podlega takiej samej ochronie jak
> powietrze
> czy wody.
Dla mnie mieszkańcy Warszawy zaszkodzili budując miasto wszystkim, którzy
chcieli w tym miejscu podziwiać krajobraz nad Wisłą.
>
> albo
>
> Dla mnie żenada. Facet przyznaje, że nie dostał by pozwolenia na budowę,
> więc z
> premedytacją olał prawo. Uważacie, że każdy skrawek ziemi powinien zostać
> zabudowany, ekologicznymi szopami z foli, styropianu, pianki i desek ?
Uważam, że każdy na swoim może robić co mu się podoba.
> Czy jeśli nie podobały by mi się przepisy dotyczące gospodarki odpadami to
> mogę
> palić śmieci i wylewać ścieki do rowu?
Z tym że ścieków oczywiście nie może wylewać, bo będą szkodzić sąsiadom.
Może je np przetwarzać we własnym zakresie. :)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 14:20:50 - Budyń
news:4cfe07fe$0$22802$65785112@news.neostrada.pl...
Ty czasem cos piszesz do rzeczy. Ale czasem zachowujesz sie jak kompletny
burak. Juz ci pisalismy ze jak sie crosspostuje to należałoby o tym
wspomnieć w temacie. Nie kazdy ma ochotę pisać na grupy bankowe.
b.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 16:46:13 - Jan Werbinski
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 16:56:49 - Budyń
news:4cfe56ce$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
> Naprawdę nie umiesz czytać nagłówków? Nie widzisz gdzie piszesz?
naprawde jestes przekonany, ze każdy ma tak samo ustawiony czytnik tak jak
ty? Ja o tym sie przekonuje dopiero w momencie wysyłania odpowiedzi na post.
b.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 18:29:43 - Jan Werbinski
news:idllfv$kas$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cfe56ce$0$27028$65785112@news.neostrada.pl...
>> Naprawdę nie umiesz czytać nagłówków? Nie widzisz gdzie piszesz?
>
>
>
> naprawde jestes przekonany, ze każdy ma tak samo ustawiony czytnik tak jak
> ty? Ja o tym sie przekonuje dopiero w momencie wysyłania odpowiedzi na
> post.
Aha. Masz źle ustawiony czytnik. Popraw to.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 19:41:46 - Budyń
news:4cfe6f11$0$22809$65785112@news.neostrada.pl...
> Aha. Masz źle ustawiony czytnik. Popraw to.
Nie. Jak przeglądam pl.misc.budowlane i chcę odpowiedzieć to mój post leci
na pl.misc.budowlane. I nie bede za każdym razem sprawdzał czy nie leci
gdzie indziej tylko dlatego, ze jakis jeden jedyny burk nie zna netetykiety.
No ale juz bede wiedzial ze jak temat zakladasz ty to musi być inaczej. Moze
to obracanie kapitałem przekręca również swiatopogląd...
b.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 23:36:54 - Jan Werbinski
news:idlv78$ph8$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4cfe6f11$0$22809$65785112@news.neostrada.pl...
>> Aha. Masz źle ustawiony czytnik. Popraw to.
>
>
> Nie. Jak przeglądam pl.misc.budowlane i chcę odpowiedzieć to mój post leci
> na pl.misc.budowlane. I nie bede za każdym razem sprawdzał czy nie leci
> gdzie indziej tylko dlatego, ze jakis jeden jedyny burk nie zna
> netetykiety. No ale juz bede wiedzial ze jak temat zakladasz ty to musi
> być inaczej. Moze to obracanie kapitałem przekręca również swiatopogląd...
Chodzi Ci o netykietę, która zabrania wysyłania na newsy wiadomości
zawierających polskie znaki diakrytyczne?
To ta sama, która nakazuje sprawdzenie wiadomości przed wysłaniem pod kątem
błędów i literówek?
No to czemu się do niej nie stosujesz, jeśli wymagasz tego od innych?
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 08:06:11 - Budyń
news:4cfeb712$0$22815$65785112@news.neostrada.pl...
> Chodzi Ci o netykietę, która zabrania wysyłania na newsy wiadomości
> zawierających polskie znaki diakrytyczne?
Dokładnie o tą samą. Tylko sobie ją wyguglaj i poczytaj - bo to co
napisałeś jest nieprawdą.
Albo nie do konca prawdą: piszemy bez polskich znaków lub kodujemy je w
iso-8859-2. O cross postach już wiesz i widze ze dzis znów wyprodukowałeś
taki temat mając innych w dupie. Ale widze, że sprawia ci to frajdę.
b.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-08 08:21:29 - Jan Werbinski
news:idnap2$5n4$1@inews.gazeta.pl...
Dziwię Ci się, że mimo wszystko ciągle czytasz.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 08:21:11 - shaman
> Użytkownik Budyń
> news:idnap2$5n4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Dziwię Ci się, że mimo wszystko ciągle czytasz.
>
Akurat w temacie crosspostów Budyń ma rację. Zapomniałeś o dopisku w
topiku i niepotrzebnie się teraz szarpiesz zamiast przeprosić.
Natomiast jeśli chodzi o meritum to zgadzam się, że jesteśmy zniewoleni.
Co więcej.. wielu z nas prawdziwej wolności nie chce. Woli żyć jak
bydlątko i móc całe życie narzekać niż samemu być odpowiedzialnym za
siebie i w konsekwencji swojego postępowania również za innych.
PZDR
Shaman
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 09:39:40 - Kris
Użytkownik shaman
news:idsk30$goq$1@news.telbank.pl...
>przeprosić.
>
> Natomiast jeśli chodzi o meritum to zgadzam się, że jesteśmy zniewoleni.
> Co więcej.. wielu z nas prawdziwej wolności nie chce. Woli żyć jak
> bydlątko i móc całe życie narzekać niż samemu być odpowiedzialnym za
> siebie i w konsekwencji swojego postępowania również za innych.
W jaki sposób powinienem żyć aby być odpowiedzialnym za siebie i w
konsekwencji swojego postępowania również za innych?
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 10:59:02 - shaman
>
> Użytkownik shaman
> news:idsk30$goq$1@news.telbank.pl...
>> przeprosić.
>>
>> Natomiast jeśli chodzi o meritum to zgadzam się, że jesteśmy
>> zniewoleni. Co więcej.. wielu z nas prawdziwej wolności nie chce. Woli
>> żyć jak bydlątko i móc całe życie narzekać niż samemu być
>> odpowiedzialnym za siebie i w konsekwencji swojego postępowania
>> również za innych.
>
> W jaki sposób powinienem żyć aby być odpowiedzialnym za siebie i w
> konsekwencji swojego postępowania również za innych?
1. Według zasady Volenti non fit iniuria (Chcącemu nie dzieje się krzywda)
2. Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.
Proste. Tyle, że niestety nierealne, bo na świecie jest już niewiele
miejsc, gdzie można tak żyć.
W niektórych stanach USA można np. jeździć na motorze bez kasku, ale
trzeba mieć okulary. Czyli możesz ryzykować własnym życiem, ale nie
możesz narażać kogoś innego w przypadku gdyby Ci do okaz wleciała mucha.
PZDR
Shaman
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 11:58:57 - Kris
Użytkownik shaman
news:idstav$h7h$1@news.telbank.pl...
>>>
>> W jaki sposób powinienem żyć aby być odpowiedzialnym za siebie i w
>> konsekwencji swojego postępowania również za innych?
>
> 1. Według zasady Volenti non fit iniuria (Chcącemu nie dzieje się krzywda)
> 2. Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.
>
> Proste. Tyle, że niestety nierealne, bo na świecie jest już niewiele
> miejsc, gdzie można tak żyć.
Czyli jak myslałem- brak konkretów
Więc o kant dupy roztłuc te teorie. Żyjemy tu i teraz i mamy to co mamy.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:19:18 - Jan Werbinski
news:idt15h$5e4$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik shaman
> news:idstav$h7h$1@news.telbank.pl...
>>>>
>>> W jaki sposób powinienem żyć aby być odpowiedzialnym za siebie i w
>>> konsekwencji swojego postępowania również za innych?
>>
>> 1. Według zasady Volenti non fit iniuria (Chcącemu nie dzieje się
>> krzywda)
>> 2. Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.
>>
>> Proste. Tyle, że niestety nierealne, bo na świecie jest już niewiele
>> miejsc, gdzie można tak żyć.
>
> Czyli jak myslałem- brak konkretów
> Więc o kant dupy roztłuc te teorie. Żyjemy tu i teraz i mamy to co mamy.
Ja znam takie miejsca, ale Ci nie powiem bo kosztowało mnie dużo ich
znalezienie i nie chcę żeby się tam zjechali tacy jak Ty.
:-)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:30:12 - Kris
Użytkownik Jan Werbinski
news:4d020cd4$0$27046$65785112@news.neostrada.pl...
> Ja znam takie miejsca, ale Ci nie powiem bo kosztowało mnie dużo ich
> znalezienie i nie chcę żeby się tam zjechali tacy jak Ty.
Kwestia czy zachciałbym zamieszkać tam gdzie miałbym Ciebie za sąsiada;))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 14:16:44 - Andrzej Lawa
>
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d020cd4$0$27046$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ja znam takie miejsca, ale Ci nie powiem bo kosztowało mnie dużo ich
>> znalezienie i nie chcę żeby się tam zjechali tacy jak Ty.
>
> Kwestia czy zachciałbym zamieszkać tam gdzie miałbym Ciebie za sąsiada;))
>
>
Przy totalnej wolności i likwidacji wszystkich przepisów? Co za problem
- mógłbyś go zastrzelić i po sprawie ;->
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:20:54 - Jan Werbinski
wiadomości news:4d022863$1@news.home.net.pl...
>W dniu 10.12.2010 12:30, Kris pisze:
>>
>> Użytkownik Jan Werbinski
>> news:4d020cd4$0$27046$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Ja znam takie miejsca, ale Ci nie powiem bo kosztowało mnie dużo ich
>>> znalezienie i nie chcę żeby się tam zjechali tacy jak Ty.
>>
>> Kwestia czy zachciałbym zamieszkać tam gdzie miałbym Ciebie za sąsiada;))
>>
>>
> Przy totalnej wolności i likwidacji wszystkich przepisów? Co za problem
> - mógłbyś go zastrzelić i po sprawie ;->
Przy likwidacji przepisów zamieniłbym go na karmę dla psów, zanim by wpadł
na ten pomysł.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 17:59:57 - Plumpi
news:4d020cd4$0$27046$65785112@news.neostrada.pl...
> Ja znam takie miejsca, ale Ci nie powiem bo kosztowało mnie dużo ich
> znalezienie i nie chcę żeby się tam zjechali tacy jak Ty.
> :-)
Chłe, chłe, chłe.....
Wielka tajemnica, a nie tak całkiem dawno się chwaliłeś tymi miejscami :D
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-11 00:23:41 - Jan Werbinski
news:idtmb2$k91$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Jan Werbinski
> news:4d020cd4$0$27046$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Ja znam takie miejsca, ale Ci nie powiem bo kosztowało mnie dużo ich
>> znalezienie i nie chcę żeby się tam zjechali tacy jak Ty.
>> :-)
>
> Chłe, chłe, chłe.....
> Wielka tajemnica, a nie tak całkiem dawno się chwaliłeś tymi miejscami :D
Te najlepsze to nikomu nie mówię. Nie na darmo spędziłem kilkadziesiąt
miesięcy szwendając się po tropikach. :)
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-10 12:10:14 - Jan Werbinski
news:idsk30$goq$1@news.telbank.pl...
>W dniu 2010-12-08 08:21, Jan Werbinski pisze:
>> Użytkownik Budyń
>> news:idnap2$5n4$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Dziwię Ci się, że mimo wszystko ciągle czytasz.
>>
>
> Akurat w temacie crosspostów Budyń ma rację. Zapomniałeś o dopisku w
> topiku i niepotrzebnie się teraz szarpiesz zamiast przeprosić.
Ja celowo ich nie używam. Nie stosuję się do nieaktualnych zasad netykiety,
jak np znaki diakrytyczne. Każdy powinien sprawdzić adresata przed wysłaniem
i za to odpowiada. Komu nie pasują moje zasady, to niech nie czyta.
> Natomiast jeśli chodzi o meritum to zgadzam się, że jesteśmy zniewoleni.
> Co więcej.. wielu z nas prawdziwej wolności nie chce. Woli żyć jak
> bydlątko i móc całe życie narzekać niż samemu być odpowiedzialnym za
> siebie i w konsekwencji swojego postępowania również za innych.
Pomyśleć tylko że jak ksiądz na religii opowiadał o pasterzu i owcach, nam
się wydawało to przenośnią...
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-07 18:42:43 - Plumpi
news:4cfe07fe$0$22802$65785112@news.neostrada.pl...
> Tani domek - przykład z życia. Właściwie to nawet nie domek i zaraz tutaj
> się będą czepiać. Chodzi o to, że facet chciał sobie tanio mieszkać, nie
> brać kredytów na 30 lat i nikomu nie szkodzić. Jemu się to nie do końca
> udało.
> wdeska.wordpress.com/
> permakultura.net/2010/12/01/prawo-lewo-anarchia-i-szopa/
>
> Pytaliście dlaczego mały domek ma być tańszy od dużego. Niektórzy (nie
> wszyscy, np debile nie mają szans) mogą znaleźć odpowiedź w powyższych
> linkach.
>
> Komu on przeszkadzał? Bankom, że na nim nie zarobili?
No coż ?
Jesteśmy zniewoleni przez paragrafy, a wolność to utopia.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:00:54 - Andrzej Lawa
>> Ślepy jesteś?
>
> ~-1dpt.
>
I jeszcze palce ci ktoś połamał.
PS: np. ja wspominałem o różnicach kursowych, ślepawko.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 14:03:43 - MarekZ
dyskusyjnych:4d08b995$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
> Ludzie potracili pracę... zaczęli tam mocno zaciskać pasa... od nowego
> roku zapowiedź cięć socjalnych itp...
> Jak na święta przyjedzie rodzinaka z IRL to opowiedzą dokładniej. Na razie
> wiem, że nie jest dobrze a było jeszcze 6 lat temu wspaniale...
PKB -2% to ma być ta tragedia? Owszem rok 2009 wyglądał w statystykach
niewesoło, ale weźmy pod uwagę poziom bezwzględny, bez porównania wyższy niż
choćby w Polsce, a także to, że jest to trochę efekt pozorny, wykreowany
przez sektor nieruchomości.
Dodatkowo w Irlandii mamy wzięcie za mordę bezrobotnych (obniżenie
zasiłków) oraz sektora publicznego (zamrożenie czy wręcz obniżki płac).
Irlandia dla mnie to sztandarowy przykład sensownego używania długu
publicznego (no może poza ratowaniem banków, ale to zapewne było w strefie
euro mniej lub bardziej obowiązkowe).
> Właśnie gdzieś w tym wątku je zebrałem.
Jak będziesz na tyle miły aby je tu przekleić to sobie możemy o nich
pogadać.
> Ależ pisałem, że prywatnie każdy robi co uważa za stosowne.
Więc nie miej tendencji do zakazywania istnienia instrumentów typu obligacje
państwowe czy samorządowe, do czego sprowadza się zakaz zadłużania się przez
samorządy.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 14:17:26 - quent
> niewesoło, ale weźmy pod uwagę poziom bezwzględny, bez porównania wyższy
> niż choćby w Polsce, a także to, że jest to trochę efekt pozorny,
> wykreowany przez sektor nieruchomości.
> Dodatkowo w Irlandii mamy wzięcie za mordę bezrobotnych (obniżenie
> zasiłków) oraz sektora publicznego (zamrożenie czy wręcz obniżki płac).
> Irlandia dla mnie to sztandarowy przykład sensownego używania długu
> publicznego (no może poza ratowaniem banków, ale to zapewne było w strefie
> euro mniej lub bardziej obowiązkowe).
Skutki obrania drogi IRLandziej w Polsce były by bardziej widoczne i
przykre.
Zawsze warto odnieść się do efektu jaki wywołałby taki kryzys tu gdzie
żyjemy. I tylko w tym kontekście o tym pisałem.
Bogate kraje są jak Titanic, toną powoli i efekt nie dotyka aż tak mocno...
PL jest przy nich jak szalupa.
Kryzys z IRL w moim odczuciu dopiero się zaczyna. Mogą się jednak opamiętać
i dać sobie z nim radę w końcu oni nie są tak jak my skażeni sowickim
myśleniem o gospodarce.
> Jak będziesz na tyle miły aby je tu przekleić to sobie możemy o nich
> pogadać.
Ale musiałbym tego szukać :-/
> Więc nie miej tendencji do zakazywania istnienia instrumentów typu
> obligacje państwowe czy samorządowe, do czego sprowadza się zakaz
> zadłużania się przez samorządy.
A to dlaczego?
Nie rozumiem analogii.
Chodzi o to aby zmniejszyć zadłużenie. Można do tego celu np. zmienić jeden
kredyt na inny - tańszy. Można wypuszczać obligacje. Nie mam nic przeciewko
różnym działaniom jeśli ich celem jest zmiejszenie zadłuzenia. Mam przeciwko
jeśli np. zwiększa się VAT nie tnąc nic w wydatkach.
Zakaz zadłużania się samorządów można przeprowadzić gdy nie będzie już długu
oczywiście.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:03:37 - quent
No tak... Nie doskrolowałem do tego.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:00:16 - Andrzej Lawa
> Kryzys z IRL w moim odczuciu dopiero się zaczyna. Mogą się jednak
> opamiętać i dać sobie z nim radę w końcu oni nie są tak jak my skażeni
> sowickim myśleniem o gospodarce.
LOL
A widziałeś ich programy socjalne dla dzieciorobów?
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:05:25 - quent
Dlatego właśnie napisałem, że mogą się opamiętać bo...
Gdyby to dotyczyło PL to nie byłoby tak łatwo bo my nie mamy tradycji
wolnorynkowych jak IRL czy UK
Po komunie najbardziej wolnorynkowym rządem był rząd komunisty Rakowskiego -
o ironio...
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:01:44 - MarekZ
dyskusyjnych:4d08c005$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
> A to dlaczego?
> Nie rozumiem analogii.
> Chodzi o to aby zmniejszyć zadłużenie. Można do tego celu np. zmienić
> jeden kredyt na inny - tańszy. Można wypuszczać obligacje. Nie mam nic
> przeciewko różnym działaniom jeśli ich celem jest zmiejszenie zadłuzenia.
> Mam przeciwko jeśli np. zwiększa się VAT nie tnąc nic w wydatkach.
> Zakaz zadłużania się samorządów można przeprowadzić gdy nie będzie już
> długu oczywiście.
Obligacje samorządowe to zazwyczaj droższe finansowanie niż to pochodzące z
banku. Tyle że ewentualne profity (ale i ryzyko) trafiają nie do sektora
bankowego, a do szerszego grona inwestorów.
Zakaz zadłużania samorządów wprowadzony po dobrowolnym zredukowaniu
zadłużenia do zera, pozwolę sobie włożyć pomiędzy kurioza. No chyba że
chciałbyś para-socjalizmu typu, w tym roku maksymalne dopuszczalne
zadłużenie to 56% dochodów rocznych. A w przyszłym to 47%. I ani o jotę
więcej, urzędnik albo ustawodawca wie lepiej!
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-15 15:07:38 - quent
Ja nie chciałbym soclizmu w ogóle!
Socjalizm to system degenerujacy społeczeństwa, niewolniczy a skrajny soc to
faszyzm.
Re: Tani domek - przykład z życia
2010-12-09 17:57:52 - J-L-F
> Tani domek - przykład z życia. Właściwie to nawet nie domek i zaraz
> tutaj się będą czepiać. Chodzi o to, że facet chciał sobie tanio
> mieszkać, nie brać kredytów na 30 lat i nikomu nie szkodzić. Jemu się to
> nie do końca udało.
Rozbiorą tę szopę gościowi, albo w ramach czasowego konsensusu,
zarejestrują to jako budynek gospodarczy.
I co dalej?
To zależy z jakiego przepisu pójdzie atak?
Ja stawiam na przepisy p. poż.