Balkon przecieka
2010-12-30 12:32:25 - Laphroaig
Od roku mieszkam w nowo wybudowanym budynku wielorodzinnym.
Co rusz zauwazam jakies wady wynikajace, prawdopodobnie, z bledow
wykonawczych i z oszczednosci dewelopera.
Ostatnio zauwazylem niepokojace zjawisko na balkonie. Podczss odwilzy
balkon nade mna miejscami przecieka. Na srodku balkonu pojawiaja sie
mokre plamy i kropelki wody. Na scianie nic nie zauwazylem, jedynie na
srodku balkonu. Na balkonie sa polozone plytki, czy zastosowano jakas
izolacje trudno powiedziec (zapewne projekt przewidywal).
W chwili obecnej to przeciekanie nie jest jakas tragedia ale obawiam
sie, ze po zakonczeniu okresu rekojmii zjhjawisko sie nasili i zacznie
odpadac farba, tynk.
Jak uwazacie, czy zaobserwowane zjawisko jest podstawa do zglaszania
tego u dewelopera, czy jest to wada czy zjawisko normalne (chociaz nie
sadze)?
I jeszcze jedna kwestia zwiazana z balkonami, czy obowiazuja jakies
ogolne zasady (poza zdrowym rozsadkiem), nakazujace wlascicielom
mieszkan odsniezac balkony? (wtedy to zjawisko przeciekania mogloby nie
wystapic)
--
pozdr
Wojtek
Re: Balkon przecieka
2010-12-30 15:59:07 - andrzej
news:ifhqk9$m94$1@news.onet.pl...
> Witam,
> Od roku mieszkam w nowo wybudowanym budynku wielorodzinnym.
> Co rusz zauwazam jakies wady wynikajace, prawdopodobnie, z bledow
> wykonawczych i z oszczednosci dewelopera.
> Ostatnio zauwazylem niepokojace zjawisko na balkonie. Podczss odwilzy balkon
> nade mna miejscami przecieka.
Mieszkasz na przedostatnim pietrze?
--
andrzej
Renowacja schodów www.nowe-schody.prv.pl
Re: Balkon przecieka
2010-12-30 19:26:53 - Laphroaig
> Mieszkasz na przedostatnim pietrze?
Zgadza sie
--
pozdr
Wojtek
Re: Balkon przecieka
2010-12-30 19:17:27 - robercik-us
> Jak uwazacie, czy zaobserwowane zjawisko jest podstawa do zglaszania
> tego u dewelopera, czy jest to wada czy zjawisko normalne (chociaz nie
> sadze)?
>
Na pewno możesz reklamować, ale nie licz na to, że problem zniknie
definitywnie.
Po prostu balkon jest najgorszym i najbardziej niewdzięcznym miejscem w
budynku i...
No cóż... :-) cieknie z niego i tyle.
Dlatego ja ze swojego projektu wywaliłem wszystkie balkony i taras nad
pomieszczeniem mieszkalnym - wykuszem, a taras który mam jest samonośną
konstrukcją oddylatowaną od domu o grubość elewacji - niech sobie
cieknie. Mnie to nie szczyka.
> I jeszcze jedna kwestia zwiazana z balkonami, czy obowiazuja jakies
> ogolne zasady (poza zdrowym rozsadkiem), nakazujace wlascicielom
> mieszkan odsniezac balkony? (wtedy to zjawisko przeciekania mogloby nie
> wystapic)
>
Chyba nie liczysz na to, że Pani Zosia z mieszkania nad Tobą, kiedy
pojedzie do sanatorium, wynajmie ciecia, który będzie sprzątał śnieg...? :-)
pozdr
robercik-us
Re: Balkon przecieka
2010-12-30 19:32:44 - Laphroaig
> Na pewno możesz reklamować, ale nie licz na to, że problem zniknie
> definitywnie.
Sadzilem, ze przy poprawnym wykonaniu (izolacje itp) balkon nie powinien
przeciekac. Rozumiem, ze styk elewacja-balkon jest miejscem trudnym do
uszczelnienia ale plaska powierzchie balkonu chyba da uszczelnic. Ale
chyba sie mylilem ;)
> niech sobie cieknie. Mnie to nie szczyka.
Ale jak Ci cieknie to wplaywa to na estetyke (odlazaca farba, tynk) i to
mnie wlasnie boli
> Chyba nie liczysz na to, że Pani Zosia z mieszkania nad Tobą, kiedy
> pojedzie do sanatorium, wynajmie ciecia, który będzie sprzątał śnieg...?
> :-)
Az tak wymagajacy to nie jestem, zastanawialem sie tylko nad tym, ze
gdyby wszyscy w miare (czyli niekonieczne wynajmowanie ciecia ;) )
regularnie odsniezali balkon to wytrzymalby on dluzej niz taki nie
odsniezany
--
pozdr
Wojtek
Re: Balkon przecieka
2010-12-30 23:44:59 - Przemek
> Chyba nie liczysz na to, że Pani Zosia z mieszkania nad Tobą, kiedy
> pojedzie do sanatorium, wynajmie ciecia, który będzie sprzątał śnieg...?
Ta nade mną wynajęła, a przynajmniej po zeszłorocznym zalaniu boi sie i
zapieprza codzinennie z miotłą.
Przem
Re: Balkon przecieka
2010-12-31 09:33:49 - robercik-us
> Ta nade mną wynajęła, a przynajmniej po zeszłorocznym zalaniu boi sie i
> zapieprza codzinennie z miotłą.
> Przem
No to szczęściarz jesteś :-)))
Ja też byłem 'szczęściarz' - mieszkałem przez ostatnie kilkanaście lat
na ostatnim piętrze :-DDD - Bez windy...
pozdr
robercik-us