pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 16:00:14 - Maciek
Temat okolodomowy. Musze kupic pilarke lancuchowa i zastanawiam sie, czy
wybrac tradycyjny sprzet spalinowy, czy moze jednak elektryczny.
O ile z pilami spalinowymi mam doswiadczenie od lat (Alpina, Sthil,
MacAllister i inne), to nigdy nie uzywalem elektrycznej.
Jak to jest tak naprawde z halasem - silnik nie wyje, ale czy calosc jest
wyraznie cichsza od spalinowki?
--
Maciek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 16:08:46 - Sebastian Sawicki
> Jak to jest tak naprawde z halasem - silnik nie wyje, ale czy calosc jest
> wyraznie cichsza od spalinowki?
Dzwiek jest na poziomie halasu jaki produkuje wiertarka elektryczna.
Przynajmniej sthil elektryczny z ktorym mialem doczynienia tak brzmial
S.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 16:18:27 - Jarek P.
> Dzwiek jest na poziomie halasu jaki produkuje wiertarka elektryczna.
> Przynajmniej sthil elektryczny z ktorym mialem doczynienia tak brzmial
Dość spora wiertarka.
Elektryczna jest trochę cichsza, ale dla mnie jej najwieksza zaleta to
fakt, że jest od reki gotowa do pracy, nie trzeba sie naszarpać,
napierdzielić z pompką, ssaniem i tymi wszystkimi rzeczami, przez
które do przecięcia jednej deski spalinówki zwyczajnie nie chciałoby
mi się odpalać, a elektryczną po prostu wezmę i włączę.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 17:20:55 - Budyń
news:f71c4094-7851-4714-9bdf-626d1514e02b@32g2000yqz.googlegroups.com...
>Elektryczna jest trochę cichsza, ale dla mnie jej najwieksza zaleta to
>fakt, że jest od reki gotowa do pracy, nie trzeba sie naszarpać,
>napierdzielić z pompką, ssaniem i tymi wszystkimi rzeczami, przez
>które do przecięcia jednej deski spalinówki zwyczajnie nie chciałoby
>mi się odpalać, a elektryczną po prostu wezmę i włączę.
O to to. Kupiłem na okolicznosc budowy i byłem zachwycony :-)
A hałas -na pewno duzo ciszej niz spalinowa.
b.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 19:05:44 - robertr
(jakaś tania OBI) zepsuła się po 20 m3 (jakieś sprzęgło do wymiany -
podobno niepotrzebnie robiłem z niej dźwignię - była tempa) drzewa.
Dalej jechałem spalinową jakiejś rozpoznawalnej firmy - hałas smród,
ciężar i o dziwo nie dawało się mocniej przycisnąć bo stawała..
Pozdr
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 21:30:53 - Jarek P.
Użytkownik robertr
news:9a95fb1c-40e5-4766-8bb4-104cabdc7d63@w2g2000yqb.googlegroups.com...
Nie tylko hałas, też smrodu, żadnego nie czuć. Mi moja elektryczna
(jakaś tania OBI) zepsuła się po 20 m3 (jakieś sprzęgło do wymiany -
podobno niepotrzebnie robiłem z niej dźwignię - była tempa) drzewa.
Była tempa, nie trzymała tępa ;-) i rozwaliłeś sprzęgło.
NIestety, plastikowe sprzęgła to wada pił elektrycznych, cięzko kupić inną,
nawet wśród markowych urządzeń. Ale i nie jest to wielki problem, jesli się
piły nie katuje, nie dociska siłą, a łańcuch ostrzy (co jest zajęciem na
raptem kilka minut przy odrobinie wprawy).
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-12 23:07:23 - Maciek
> Nie tylko hałas, też smrodu, żadnego nie czuć.
Mnie sie jeszcze zadna spalinowka nie zepsula, ale fakt - smrod i halas sa
trudne do zniesienia. Ostatnio kombinowalem nawet nad podpieciem tlumika od
jakiegos Komara, ale poleglem na obliczaniu pojemnosci :)
Ile placiles za te tania OBI? Widzialem dzis pilarki Partner po 400-500
zlotych (wlascicielem marki i dostawca serwisu jest Husqvarna).
--
Maciek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 09:02:59 - Bartek
> Dnia Wed, 12 Jan 2011 10:05:44 -0800 (PST), robertr napisał(a):
>
>> Nie tylko hałas, też smrodu, żadnego nie czuć.
>
> Mnie sie jeszcze zadna spalinowka nie zepsula, ale fakt - smrod i halas sa
> trudne do zniesienia. Ostatnio kombinowalem nawet nad podpieciem tlumika od
> jakiegos Komara, ale poleglem na obliczaniu pojemnosci :)
>
> Ile placiles za te tania OBI? Widzialem dzis pilarki Partner po 400-500
> zlotych (wlascicielem marki i dostawca serwisu jest Husqvarna).
Ja na czas budowy kupiłem Einhell 2kW z małym nakładem, obecnie na allegro jej
nie widzę. W odróżnieniu od większości takich pilarek, nie ma wystającej w bok
obudowy silnika. Pilarka jest bardzo szybka, prędkość łańcucha chyba 11m/s i
całkiem mocna.
Do cięcia drewna opałowego kupiłem jednak makitę 3KM. Jest niestety głośniejsza
od elektrycznej, ale praca tym narzędziem to przyjemność.
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 12:10:45 - Jarek P.
> Do ci cia drewna opa owego kupi em jednak makit 3KM. Jest niestety g o niejsza
> od elektrycznej, ale praca tym narz dziem to przyjemno .
Ale czym się właściwie różni?
Tak, wiem, że spalinowy silnik ma większy moment obrotowy, ale: mam
McCullocha elektrycznego o mocy nie pamiętam, ale chyba 2kW. Mój
ojciec ma podobnej mocy małego spalinowego Stihla. I szczerze mówiąc w
komforcie pracy nie widzę specjalnej różnicy. Jedna i druga piła tnie
jak burza deski i suche drewno, a przy cięciu szerszego mokrego kloca
można zauważyć tendencję do zwalniania, jak już się solidnie wgryzie w
materiał, jednak póki się nie ciśnie na chama, cięcie cały czas idzie.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 12:54:12 - Bartek
> > Do ci cia drewna opa owego kupi em jednak makit 3KM. Jest niestety g o
> > niejsza
> > od elektrycznej, ale praca tym narz dziem to przyjemno .
>
> Ale czym się właściwie różni?
> Tak, wiem, że spalinowy silnik ma większy moment obrotowy, ale: mam
> McCullocha elektrycznego o mocy nie pamiętam, ale chyba 2kW. Mój
> ojciec ma podobnej mocy małego spalinowego Stihla. I szczerze mówiąc w
> komforcie pracy nie widzę specjalnej różnicy. Jedna i druga piła tnie
> jak burza deski i suche drewno, a przy cięciu szerszego mokrego kloca
> można zauważyć tendencję do zwalniania, jak już się solidnie wgryzie w
> materiał, jednak póki się nie ciśnie na chama, cięcie cały czas idzie.
Moim zdaniem te małe spalinowe stihle są trochę przereklamowane. Oglądałem przed
zakupem piły stihla i makity, na które mnie stać. Life in plastic is
fantastic, ale wolę trzymać w rękach 1kg więcej (20%, przy całodziennej pracy
to dużo) i nie mieć wrażenia, że mi się piła zaraz w rękach rozleci. Może te
droższe modele są lepsze, ale na takie mnie nie stać.
Moją makitę kładę na 30cm klocek i bez żadnego wysiłku po chwili kloc jest
przecięty. Pilarkę elektryczną musiałem cisnąć w dół, łańcuch zwalniał,
przedłużacz się plątał pod nogami... No i to wrażenie, że za chwilę ten plastik
mi się stopi...
Do cięcia desek, wycinania szalunków itp. - elektryczna to najlepszy wybór.
Do cięcia drewna opałowego, moim zdaniem, tylko spalinowa.
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 13:28:09 - Jarek P.
> Moj makit k ad na 30cm klocek i bez adnego wysi ku po chwili kloc jest
> przeci ty. Pilark elektryczn musia em cisn w d , a cuch zwalnia ,
> przed u acz si pl ta pod nogami... No i to wra enie, e za chwil ten plastik
> mi si stopi...
Eee, to na jakieś elektryczne gówno musiałeś trafić. 30cm sosnowy
pieniek moja piła tnie bez problemu, lekko zwalniając najwyżej gdzieś
w głębi pnia. A co do plastików - i ten mój elektryczny McCulloh i
ojcowy spalinowy Stihl mają faktycznie plastikowe obudowy silnika, ale
konstrukcja w okolicach łańcucha to już duralowy odlew, tu i tu.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:06:05 - Bartek
> > Moj makit k ad na 30cm klocek i bez adnego wysi ku po chwili kloc jest
> > przeci ty. Pilark elektryczn musia em cisn w d , a cuch zwalnia ,
> > przed u acz si pl ta pod nogami... No i to wra enie, e za chwil ten plastik
> > mi si stopi...
>
> Eee, to na jakieś elektryczne gówno musiałeś trafić. 30cm sosnowy
> pieniek moja piła tnie bez problemu, lekko zwalniając najwyżej gdzieś
> w głębi pnia. A co do plastików - i ten mój elektryczny McCulloh i
> ojcowy spalinowy Stihl mają faktycznie plastikowe obudowy silnika, ale
> konstrukcja w okolicach łańcucha to już duralowy odlew, tu i tu.
Używałem wielu elektrycznych pilarek, ale raczej marketowych, i ta moja naprawdę
jest zupełnie inna. Przede wszystkim ze względu na moc i szybkość posuwu
łańcucha. Jest nawet dużo lepsza niż spalinówka teścia, kupiona za jakieś 350zł
w castoramie.
Z tymi 30cm to może przesadziłem, ale jeśli pniak jest mokry i grubszy od
prowadnicy lub podobnej długości, to jednak ta elektryczna pilarka nie daje
sobie tak rady jak spalinowa. No i mocowanie prowadnicy jest w niej zupełnie do
bani. Łańcuch trzeba dociągać co jakieś 15 minut cięcia. Poza tym spalinówka, ze
względu na swój ciężar, tnie sama :) po prostu kładę prowadnicę na pniak i
utrzymuję tylko silnik na odpowiedniej wysokości.
A co do plastików: moja makita ma aluminiowy spód razem z tym tylnym uchwytem
(ten cały element na nawet swoją nazwę). I to mnie przede wszystkim przekonało
do makity/dolmara.
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 10:35:08 - Andrzej Ława
> Ale czym się właściwie różni?
> Tak, wiem, że spalinowy silnik ma większy moment obrotowy, ale: mam
Spalinowy? Większy moment? Przy tej samej mocy?
Od kiedy?
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 12:20:13 - Jarek P.
wrote:
> Spalinowy? Większy moment? Przy tej samej mocy?
>
> Od kiedy?
Tak mi się wydawało, że jest, jeśli błądzę, to sorry.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 20:14:44 - Dariusz K. Ładziak
> W dniu 13.01.2011 12:10, Jarek P. pisze:
>
>> Ale czym się właściwie różni?
>> Tak, wiem, że spalinowy silnik ma większy moment obrotowy, ale: mam
>
> Spalinowy? Większy moment? Przy tej samej mocy?
>
> Od kiedy?
Od wtedy od kiedy będzie miał mniejsze obroty...
--
Darek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-17 18:36:52 - Adam Płaszczyca
>> Ale czym się właściwie różni?
>> Tak, wiem, że spalinowy silnik ma większy moment obrotowy, ale: mam
>
> Spalinowy? Większy moment? Przy tej samej mocy?
> Od kiedy?
Odkąd ma mniejsze obroty, cieciu...
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 11:02:02 - Jasiek
Raczej mniejszy
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-19 14:01:54 - Mathew Kosecki
> Dnia Wed, 12 Jan 2011 10:05:44 -0800 (PST), robertr napisał(a):
>
> > Nie tylko hałas, też smrodu, żadnego nie czuć.
>
> Mnie sie jeszcze zadna spalinowka nie zepsula, ale fakt - smrod i halas sa
> trudne do zniesienia. Ostatnio kombinowalem nawet nad podpieciem tlumika od
> jakiegos Komara, ale poleglem na obliczaniu pojemnosci :)
>
> Ile placiles za te tania OBI? Widzialem dzis pilarki Partner po 400-500
> zlotych (wlascicielem marki i dostawca serwisu jest Husqvarna).
Kupiłem partnera w Obi w bardzo okazyjnej promocji. Świetnie pracuje, z tym
,że nie miałem doświadczenia wcześniej z innymi łańcuchówkami i nie piłuję
dużo, do 5m3 na sezon. Jedyne do czego mam zastrzeżenie to że idzie sporo
oleju do smarowania łańcucha, pewnie się to gdzieś reguluje a ja lama jestem
:-). Tak czy inaczej przerżnął 3 takie sezony i się nie popsuł.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 12:02:49 - Marek Dyjor
> On 12 Sty, 16:08, Sebastian Sawicki
>
>
>> Dzwiek jest na poziomie halasu jaki produkuje wiertarka elektryczna.
>> Przynajmniej sthil elektryczny z ktorym mialem doczynienia tak
>> brzmial
>
> Dość spora wiertarka.
> Elektryczna jest trochę cichsza, ale dla mnie jej najwieksza zaleta to
> fakt, że jest od reki gotowa do pracy, nie trzeba sie naszarpać,
> napierdzielić z pompką, ssaniem i tymi wszystkimi rzeczami, przez
> które do przecięcia jednej deski spalinówki zwyczajnie nie chciałoby
> mi się odpalać, a elektryczną po prostu wezmę i włączę.
Spalinowa jest fajna bo sie nie trzeba napierdzelić z tym wszystkim co jest
potrzebne do elektrycznej,
znaleźć przedłużać, rozwinąć go, uważać podczas cięcia na dyndający kabelek,
potem zwinąć.
splainówkę bierze sie do łapy pompuje zapala i tnie. :)
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 20:07:04 - Jarek P.
Użytkownik Marek Dyjor
news:igmm51$pi6$1@news.onet.pl...
> Spalinowa jest fajna bo sie nie trzeba napierdzelić z tym wszystkim co
> jest potrzebne do elektrycznej,
>
> znaleźć przedłużać, rozwinąć go, uważać podczas cięcia na dyndający
> kabelek, potem zwinąć.
>
> splainówkę bierze sie do łapy pompuje zapala i tnie. :)
Bądź obiektywny. Jesli przy elektrycznej uwzględniasz konieczność
znalezienia i rozwinięcia przedłużacza, to przy spalinowej uwzględnij
konieczność dolania paliwa albo wręcz pojechania po nie na stację, bo akurat
dzień wcześniej grill był i do rozpalania szwagier cały zapas zużył.
Dyndający kabel - fakt, jest to wada. Ale nie wydaje mi się istotnie
przeszkadzajaca.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 20:27:11 - Marek Dyjor
> Użytkownik Marek Dyjor
> news:igmm51$pi6$1@news.onet.pl...
>
>> Spalinowa jest fajna bo sie nie trzeba napierdzelić z tym wszystkim
>> co jest potrzebne do elektrycznej,
>>
>> znaleźć przedłużać, rozwinąć go, uważać podczas cięcia na dyndający
>> kabelek, potem zwinąć.
>>
>> splainówkę bierze sie do łapy pompuje zapala i tnie. :)
>
> Bądź obiektywny. Jesli przy elektrycznej uwzględniasz konieczność
> znalezienia i rozwinięcia przedłużacza, to przy spalinowej uwzględnij
> konieczność dolania paliwa albo wręcz pojechania po nie na stację, bo
> akurat dzień wcześniej grill był i do rozpalania szwagier cały zapas
> zużył. Dyndający kabel - fakt, jest to wada. Ale nie wydaje mi się
> istotnie przeszkadzajaca.
Paliwo zwykle mam na podorędziu. :)
kabel zawsze trzeba rozwinąć i zwinąć :)
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 20:36:33 - Budyń
news:ignjmo$699$1@news.onet.pl...
> Paliwo zwykle mam na podorędziu. :)
>
> kabel zawsze trzeba rozwinąć i zwinąć :)
ale kabel kosztuje tylko raz :)
b.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:45:48 - Maciek
> ale kabel kosztuje tylko raz :)
Zwlaszcza jak podejdzie pod pile :)
--
Maciek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:47:15 - Bartek
> Użytkownik Marek Dyjor
> news:ignjmo$699$1@news.onet.pl...
>> Paliwo zwykle mam na podorędziu. :)
>>
>> kabel zawsze trzeba rozwinąć i zwinąć :)
>
>
> ale kabel kosztuje tylko raz :)
Spróbuję wyjaśnić to mojemu teściowi, który załatwia 1-2 przedłużacze na sezon.
Co prawda kosiarką :)
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 20:53:23 - Adam
> Paliwo zwykle mam na podor dziu. :)
>
> kabel zawsze trzeba rozwin i zwin :)
Bo przy domu trzeba miec pile elektryczna i spalinowa! Spalinowa do
pracy na zewnatrz, elektryczna do pracy w srodku :) Mam aktualnie
swojego spalinowego Stihla (2,3KM) i pozyczona elektryczna Makite
(2kW) i powiem szczerze, ze ta elektryczna Makita idzie lepiej od
spalinowki. Tnie sie wygodniej i szybciej, nigdy sie nie klinuje -
wyraznie silnik ma ZNACZNIE wiekszy moment (mozna w dowolnym momencie
ciecia ja wylaczyc i wlaczyc - nigdy sie nie zaklinuje - zawsze
wystartuje, ze spalinowka czasem trzeba sie pomeczyc, mowa oczywiscie
o wiekszych pniakach :)
Co nie znaczy, ze spalinowka sie nie przydaje. Mam dzialke 0,5ha i
sporo drzewek, od domu do drugiego konca jest ze 200m, nie mam takiego
kabla dlugiego :D
pozdr.
--
Adam Sz.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 20:58:22 - wolim
> Jarek P. wrote:
>> Użytkownik Marek Dyjor
>> news:igmm51$pi6$1@news.onet.pl...
>>
>>> Spalinowa jest fajna bo sie nie trzeba napierdzelić z tym wszystkim
>>> co jest potrzebne do elektrycznej,
>>>
>>> znaleźć przedłużać, rozwinąć go, uważać podczas cięcia na dyndający
>>> kabelek, potem zwinąć.
>>>
>>> splainówkę bierze sie do łapy pompuje zapala i tnie. :)
>>
>> Bądź obiektywny. Jesli przy elektrycznej uwzględniasz konieczność
>> znalezienia i rozwinięcia przedłużacza, to przy spalinowej uwzględnij
>> konieczność dolania paliwa albo wręcz pojechania po nie na stację, bo
>> akurat dzień wcześniej grill był i do rozpalania szwagier cały zapas
>> zużył. Dyndający kabel - fakt, jest to wada. Ale nie wydaje mi się
>> istotnie przeszkadzajaca.
>
> Paliwo zwykle mam na podorędziu. :)
>
> kabel zawsze trzeba rozwinąć i zwinąć :)
Dobra dobra... napiszcie lepiej o mocy. Nie wierze, zeby elektryczna
pilarka byla w stanie dorownac osiągom spalinowej...
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 10:36:56 - Andrzej Ława
> Dobra dobra... napiszcie lepiej o mocy. Nie wierze, zeby elektryczna
> pilarka byla w stanie dorownac osiągom spalinowej...
Dorównać? Nie. Przewyższyć? Jak najbardziej!
Silniki elektryczne mają wyższy moment obrotowy i mają go od zera
obrotów - w przeciwieństwie od spalinowych, które muszą się rozkręcić.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 20:24:58 - Dariusz K. Ładziak
> W dniu 13.01.2011 20:58, wolim pisze:
>
>> Dobra dobra... napiszcie lepiej o mocy. Nie wierze, zeby elektryczna
>> pilarka byla w stanie dorownac osiągom spalinowej...
>
> Dorównać? Nie. Przewyższyć? Jak najbardziej!
>
> Silniki elektryczne mają wyższy moment obrotowy i mają go od zera
> obrotów - w przeciwieństwie od spalinowych, które muszą się rozkręcić.
Bądźmy precyzyjni - silniki elektryczne szeregowe prądu stałego. Silnik
klatkowy zwarty przy zatrzymanym wirniku ma moment dosyć marny - ale
piła łańcuchowa jest pędzona silnikiem szeregowym prądu stałego (a tak!).
A jest to silnik mający ch-kę stałej mocy - przy spadku obrotów prąd (i
moment) rosną aż do granicy wyznaczonej rezystancją własną (impedancja w
przypadku silników zasilanych prądem przemiennym) silnika. Skutek -
silnik trudny do zablokowania bo przy zwalnianiu, jak napisałeś, rośnie
mu moment.
--
Darek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-17 18:38:06 - Adam Płaszczyca
> Bądźmy precyzyjni - silniki elektryczne szeregowe prądu stałego.
Przemiennego również.
> klatkowy zwarty przy zatrzymanym wirniku ma moment dosyć marny - ale
> piła łańcuchowa jest pędzona silnikiem szeregowym prądu stałego (a tak!).
A nie, zazwyczaj bocznikowym i jednak przemiennego.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-17 23:08:11 - Dariusz K. Ładziak
> Dnia Fri, 14 Jan 2011 20:24:58 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
>
>> Bądźmy precyzyjni - silniki elektryczne szeregowe prądu stałego.
> Przemiennego również.
One nadal są prądu stałego - przynajmniej chwilowo stałego. W żaden
sposób nie korzystają z faktu że prąd może być przemienny.
Klatkowe zwarte prądu przemiennego (ale w zrównoważonym układzie fazowym
- żadne tam kondensatory rozruchowe czy zwoje zwarte) żeby mogły się
zbliżyć do ch-ki silnika prądu stałego muszą być obłożone kupą automatyki.
>
>> klatkowy zwarty przy zatrzymanym wirniku ma moment dosyć marny - ale
>> piła łańcuchowa jest pędzona silnikiem szeregowym prądu stałego (a tak!).
> A nie, zazwyczaj bocznikowym i jednak przemiennego.
Szeregowym. Bocznikowy jest trudniejszy do zastosowań AC - bo różny
stosunek L/R wirnika i stojana może cazę pola magnetycznego między nimi
kręcić. W szeregowym pola wirnika i stojana są ściśle związane - bo
płynie przez ich uzwojenia dokładnie taki sam (plus minus pojemności
rozproszenia ale nie czepiajmy się szczegółów istotnych na HF przy 50
Hz...) prąd.
--
Darek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-18 22:50:01 - Adam Płaszczyca
>>> Bądźmy precyzyjni - silniki elektryczne szeregowe prądu stałego.
>> Przemiennego również.
>
> One nadal są prądu stałego - przynajmniej chwilowo stałego. W żaden
> sposób nie korzystają z faktu że prąd może być przemienny.
Nie korzystają, jednak są nieco inaczej konstruowane. Dodam, że prąd
przemienny w takowych przeszkadza.
> Szeregowym. Bocznikowy jest trudniejszy do zastosowań AC - bo różny
> stosunek L/R wirnika i stojana może cazę pola magnetycznego między nimi
> kręcić. W szeregowym pola wirnika i stojana są ściśle związane - bo
> płynie przez ich uzwojenia dokładnie taki sam (plus minus pojemności
> rozproszenia ale nie czepiajmy się szczegółów istotnych na HF przy 50
> Hz...) prąd.
Wybacz, ale nie widziałem jeszcze w żadnym znanym mi elektronarzędziu
innego silnika, niż bocznikowy. Od odkurzaczy po piły.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 11:05:39 - Jasiek
> pilarka byla w stanie dorownac osiągom spalinowej...
>
Gdyby nie ten kabel, to NIKT by nie używał spalinowych. Silnik elektryczny
zawsze jest lepszy od spalinowego.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 20:32:05 - Dariusz K. Ładziak
>> Dobra dobra... napiszcie lepiej o mocy. Nie wierze, zeby elektryczna
>> pilarka byla w stanie dorownac osiągom spalinowej...
>>
>
> Gdyby nie ten kabel, to NIKT by nie używał spalinowych. Silnik elektryczny
> zawsze jest lepszy od spalinowego.
Gdyby nie te słupy wcześniej... Jak zamierzasz użyć silnika
elektrycznego w środku lasu? Agregat? Żeby skorzystać z dobrodziejstw
ch-ki stałej mocy silnika elektrycznego musisz dać agregat spalinowy o
mocy rząd wielkości większej od silnika. Na wasne opory ruchu spali
więcej jak pędzący piłę silniczek spalinowy o mocy dwukrotnie większej
(tak na zapas) od silnika elektrycznego.
Ponadto jest rozwiązanie problemu momentu - przekładnia hydrokinetyczna,
jak w amerykańskich osobówkach. Wiem, wariactwo - spalinowa piła
łańcuchowa z przekładnią hydrokinetyczną, tego jeszcze nie grali, chyba
taniej zadbać o właściwe przeszkolenie pilarza.
--
Darek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-15 07:41:03 - robertr
substancji chemicznych, oczywiście wliczjąc wszystkie o nawet
występujące w śladowych ilościach. Pilarz pracuje bardzo intensywnie
fizycznie - ma spore zapotrzebowanie na tlen. W odległości nie
przekraczającej jednego metra znajduje się wylot spalin z bardzo
marnego silnika - przypuszczam, że nie ma tu zaawansowanych sposobów
oczyszczania spalin - pilarka byłaby zbyt ciężka, ponadto praktycznie
nie sposób oczyścić spalin do CO2 i azotu, argonu.
Tak czy owak wdycha się sporo kancerogenów.....
Inny argument natury finansowej - sprawność silnika w pilarce -
zdecydowanie poniżej 20 %
sprawność silnika elektrycznego - powyżej 70 % - ponadto praktycznie
pracuje tylko wtedy kiedy trzeba - jakby nie liczyć zawartość kWh w
litrze benzyny i ceny, praca elektryczą wychodzi ponad 3 razy taniej.
Wg mnie jeśli istnieje możliwość pracy elektryczną - to należy jej
używać.
PS
Nie jestem pewien czy wszystkie elektryczne wytrzymają ciągłą pracę
latem - moja z OBI pewnie by poległa - jeśli tnę drzewo na opał to
późną zimą.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-16 22:36:24 - Skimir
> Dobra dobra... napiszcie lepiej o mocy. Nie wierze, zeby elektryczna
> pilarka byla w stanie dorownac osiągom spalinowej...
Tutaj nie ma dyskusji o przewadze pilarek elektrycznych nad spalinowymi.
Tu się roztrząsa porównanie pilarek elektrycznych z najtańszymi
spalinówkami.
--
M.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-18 20:50:02 - Maciek
> Tutaj nie ma dyskusji o przewadze pilarek elektrycznych nad spalinowymi.
> Tu się roztrząsa porównanie pilarek elektrycznych z najtańszymi
> spalinówkami.
Nieprawda, bo Stihl za 3kpln nie jest wcale cichszy ani mniej smrodliwy od
Partnera za 500 zl, a jego potencjalu w pracach wokol domu nigdy bym nie
wykorzystal.
--
Maciek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-19 09:53:19 - Jarek P.
> Tutaj nie ma dyskusji o przewadze pilarek elektrycznych nad spalinowymi.
> Tu się roztrząsa porównanie pilarek elektrycznych z najtańszymi
> spalinówkami.
Skreśl słowo najtańszymi i będzie git.
Porównujemy markowe elektryczne z markowymi spalinówkami (możemy i
porównywać niemarkowe, nie ma sprawy), jedyne założenie to
porównywalna moc.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-19 10:35:04 - Skimir
> Skreśl słowo najtańszymi i będzie git.
> Porównujemy markowe elektryczne z markowymi spalinówkami (możemy i
> porównywać niemarkowe, nie ma sprawy), jedyne założenie to
> porównywalna moc.
Moc to nie wszystko. W przypadku pilarki spalinowej bardzo duże
znaczenie ma szybkość wchodzenia na obroty. A z tym różnie bywa - fakt,
często jest to kwestia regulacji gaźnika.
Kolejną sprawą jest działanie sprzęgła - też może być lepsze lub gorsze.
Inna rzecz to jakość wykonania i materiały. Np. Husqvarna z przedziału
domowego jest zrobiona z plastiku a podobny mocowo model ale z linii
profesjonalnej jest wykonany ze stopów aluminium.
Sama moc to połowa sukcesu.
--
M.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-19 13:08:25 - Jarek P.
> Moc to nie wszystko. W przypadku pilarki spalinowej bardzo duże
> znaczenie ma szybkość wchodzenia na obroty.
Na szybkość wchodzenia na obroty elektrycznej nie narzekam.
> Inna rzecz to jakość wykonania i materiały. Np. Husqvarna z przedziału
> domowego jest zrobiona z plastiku a podobny mocowo model ale z linii
> profesjonalnej jest wykonany ze stopów aluminium.
Dobra, ale nie porównujmy elektrycznych pił domowych (są wogóle
elektryczne profi?) z profesjonalnymi spalinówkami, bo to nieuczciwa
konkurencja by była :)
Powtórzę wcześniej podawany własny argument: mam domowego
elektrycznego McCullocha, mój ojciec ma małego spalinowego Stihla, z
serii popularnej, nie profi. Obie piły mają taką samą moc silnika i
długość prowadnicy. Pracowałem jedną i drugą i szczerze mówiąc nie
widzę specjalnej różnicy w jakości pracy, natomiast różnica w
prostocie obsługi i czasie przygotowania do pracy jest ogromna. Na
korzyść elektrycznej oczywiście.
J.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-20 21:24:01 - Shreek
> widzę specjalnej różnicy w jakości pracy, natomiast różnica w
> prostocie obsługi i czasie przygotowania do pracy jest ogromna. Na
> korzyść elektrycznej oczywiście.
Powiem tak:
Jeśli do roboty masz tylko jakieś okrągłe klocki, które masz pociąć na
takie nadające się do spalenia i wcześniej te klocki ułożysz ładnie tak
aby pracować pilarką tylko z jednej strony to może elektryk da radę.
Jeśli z piłą będziesz chodzić, nawet nie na jakieś większe odległości -
to kabel będzie wkurzać.
Pilarka elektryczna jest jakby to powiedzieć, mniej operatywna.
--
M.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-21 19:00:55 - Jarek P.
Użytkownik Shreek
news:iha5l1$fjj$1@news.onet.pl...
> Jeśli z piłą będziesz chodzić, nawet nie na jakieś większe odległości - to
> kabel będzie wkurzać.
> Pilarka elektryczna jest jakby to powiedzieć, mniej operatywna.
A nie, to nie ulega wątpliwości, do zastosowań mobilnych - tylko spalinówka!
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:30:17 - Jarek P.
Użytkownik Marek Dyjor
news:ignjmo$699$1@news.onet.pl...
> Paliwo zwykle mam na podorędziu. :)
>
> kabel zawsze trzeba rozwinąć i zwinąć :)
Kabel zwykle mam na podorędziu, paliwo zawsze trzeba skombinować.
A zwijanie i rozwijanie - myslę, że czas tankowania i czas rozwijania
przedłużacza jest porównywalny. I nie, nie mówię tu o przedłużaczu zwiniętym
w węzeł gordyjski.
J.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:40:16 - Bartek
>> Paliwo zwykle mam na podorędziu. :)
>>
>> kabel zawsze trzeba rozwinąć i zwinąć :)
>
> Kabel zwykle mam na podorędziu, paliwo zawsze trzeba skombinować.
> A zwijanie i rozwijanie - myslę, że czas tankowania i czas rozwijania
> przedłużacza jest porównywalny. I nie, nie mówię tu o przedłużaczu zwiniętym w
> węzeł gordyjski.
Po 3 latach budowy mam awersję do przedłużaczy. Ostatnio nawet otwory w
porothermie pod karnisze wierciłem wkrętarką parkside z lidla (bardzo, bardzo
polecam).
Przedłużacz rozwijam tylko do podkaszarki (florabest z lidla - bardzo, bardzo
polecam) i szlag mnie trafia gdy muszę to robić.
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 20:56:46 - Bartek
>> Spalinowa jest fajna bo sie nie trzeba napierdzelić z tym wszystkim co jest
>> potrzebne do elektrycznej,
>>
>> znaleźć przedłużać, rozwinąć go, uważać podczas cięcia na dyndający kabelek,
>> potem zwinąć.
>>
>> splainówkę bierze sie do łapy pompuje zapala i tnie. :)
>
> Bądź obiektywny. Jesli przy elektrycznej uwzględniasz konieczność znalezienia
> i rozwinięcia przedłużacza, to przy spalinowej uwzględnij konieczność dolania
> paliwa albo wręcz pojechania po nie na stację, bo akurat dzień wcześniej grill
> był i do rozpalania szwagier cały zapas zużył.
> Dyndający kabel - fakt, jest to wada. Ale nie wydaje mi się istotnie
> przeszkadzajaca.
Mnie to wpieniało strasznie :)
Z paliwem zywkle problemu nie ma, bo jeśli ktoś ma pilarkę spalinową, to pewnie
i kosiarkę spalinową posiada. Problem u mnie występuje inny: po zrobieniu
mieszanki do piły, jeśli jej nie wykorzystam, paliwo zostaje w kanistrze na
wiele miesięcy - do następnej dostawy drzewa. Po tym czasie właściwie nadaje się
do wyrzucenia. Ja dolewam jakiś dodatek zapobiegający rozwarstwianiu benzyny,
ale nie wiem czy to coś daje...
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:01:41 - Adam
> Mnie to wpienia o strasznie :)
> Z paliwem zywkle problemu nie ma, bo je li kto ma pilark spalinow , to pewnie
> i kosiark spalinow posiada. Problem u mnie wyst puje inny: po zrobieniu
Ja mam kosiarke z silnikiem czterosuwowym i mam dwa oddzielne
karnisterki - z mieszanka do pily i zwykla ;)
pozdr.
--
Adam Sz.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:08:22 - Bartek
> On 13 Sty, 20:56, Bartek
>
>> Mnie to wpienia o strasznie :)
>> Z paliwem zywkle problemu nie ma, bo je li kto ma pilark spalinow , to pewnie
>> i kosiark spalinow posiada. Problem u mnie wyst puje inny: po zrobieniu
>
> Ja mam kosiarke z silnikiem czterosuwowym i mam dwa oddzielne
> karnisterki - z mieszanka do pily i zwykla ;)
Wlasnie u mnie tak samo. Gdyby w pile zabraklo paliwa, zawsze moge wziac troche
z kosiarkowego i zamieszac.
Tyle, ze zawsze jest odwrotnie, bo w sezonie kosiarka zzera mi z 30 litrów
benzyny. A na 28mp drewna pila wypila 8 litrów :)
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 09:01:28 - Kris
Uzytkownik Bartek
news:ignm6c$fno$1@news.onet.pl...
> Wlasnie u mnie tak samo. Gdyby w pile zabraklo paliwa, zawsze moge wziac
> troche z kosiarkowego i zamieszac.
Ja wiosna kupuje karnister 5 litrów czystego paliwa. Do kosiarki. Jak uzywam
pile to biore 2 litry dolewam olej(olej firmowany przez Makite w
pojemniczkach 100ml chyba) i robie mieszanke
> Tyle, ze zawsze jest odwrotnie, bo w sezonie kosiarka zzera mi z 30 litrów
> benzyny.
To jaka Ty masz kosiarke i ile kosisz? Bo ja kosze ok 400m^2, do kosiarki
wchodzi 1,3 litra i w zeszlym sezonie zuzylem chyba 2 zbiorniki.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 14:32:27 - Bartek
>> Wlasnie u mnie tak samo. Gdyby w pile zabraklo paliwa, zawsze moge wziac
>> troche z kosiarkowego i zamieszac.
> Ja wiosna kupuje karnister 5 litrów czystego paliwa. Do kosiarki. Jak uzywam
> pile to biore 2 litry dolewam olej(olej firmowany przez Makite w pojemniczkach
> 100ml chyba) i robie mieszanke
>> Tyle, ze zawsze jest odwrotnie, bo w sezonie kosiarka zzera mi z 30 litrów
>> benzyny.
>
> To jaka Ty masz kosiarke i ile kosisz? Bo ja kosze ok 400m^2, do kosiarki
> wchodzi 1,3 litra i w zeszlym sezonie zuzylem chyba 2 zbiorniki.
Brute (marka Briggs&Stratton podobno), model z napedem na przód, silnik B&S 650
albo 675, nie jestem pewny. Koszenie w sezonie co tydzien lub czesciej :)
A trawnika obecnie mam chyba z 1000m2. Dzialka 14,1ar.
--
Bartek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:38:10 - Maciek
>Ja dolewam jakiś dodatek zapobiegający rozwarstwianiu benzyny,
> ale nie wiem czy to coś daje...
Ja nie dolewam, tylko mieszam :) Stoi czaem po pol roku w zbiorniczku pily
i nic sie nie dzieje. Zapas w 15-litrowym kanistrze tez stoi...
--
Maciek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-13 21:43:54 - Budyń
news:ignlgn$dbh$1@news.onet.pl...
>Problem u mnie występuje inny: po zrobieniu mieszanki do piły, jeśli jej
>nie wykorzystam, paliwo zostaje w kanistrze na wiele miesięcy - do
>następnej dostawy drzewa. Po tym czasie właściwie nadaje się do wyrzucenia.
>Ja dolewam jakiś dodatek zapobiegający rozwarstwianiu benzyny, ale nie wiem
>czy to coś daje...
jako posiadacz napędu do latania, który jest silnikiem dwusuwowym -
oswiadczam ze kilkumiesięczne przechowywanie mieszanki w niczym jej nie
psuje.
b.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 08:55:54 - Kris
news:ignlgn$dbh$1@news.onet.pl...
> Z paliwem zywkle problemu nie ma, bo jeśli ktoś ma pilarkę spalinową, to
> pewnie i kosiarkę spalinową posiada. Problem u mnie występuje inny: po
> zrobieniu mieszanki do piły, jeśli jej nie wykorzystam, paliwo zostaje w
> kanistrze na wiele miesięcy - do następnej dostawy drzewa.
Dlatgo ja jednorazowo robię mieszanki 2 litry(butelka po coli)
>Po tym czasie właściwie nadaje się do wyrzucenia.
E tam. W zeszłym roku znalazłem u rodziców w garażu paliwo jeszcze z czasów
gdy miałem komarka.
Wlałem do kosiarki i chodziła idealnie. Ale fakt lepiej zapasów nie robic(bo
i po co)
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 22:13:58 - Marek Dyjor
> Jarek P.
>>> Spalinowa jest fajna bo sie nie trzeba napierdzelić z tym wszystkim
>>> co jest potrzebne do elektrycznej,
>>>
>>> znaleźć przedłużać, rozwinąć go, uważać podczas cięcia na dyndający
>>> kabelek, potem zwinąć.
>>>
>>> splainówkę bierze sie do łapy pompuje zapala i tnie. :)
>>
>> Bądź obiektywny. Jesli przy elektrycznej uwzględniasz konieczność
>> znalezienia i rozwinięcia przedłużacza, to przy spalinowej
>> uwzględnij konieczność dolania paliwa albo wręcz pojechania po nie
>> na stację, bo akurat dzień wcześniej grill był i do rozpalania
>> szwagier cały zapas zużył. Dyndający kabel - fakt, jest to wada. Ale nie
>> wydaje mi się istotnie
>> przeszkadzajaca.
>
> Mnie to wpieniało strasznie :)
> Z paliwem zywkle problemu nie ma, bo jeśli ktoś ma pilarkę spalinową,
> to pewnie i kosiarkę spalinową posiada. Problem u mnie występuje
> inny: po zrobieniu mieszanki do piły, jeśli jej nie wykorzystam,
> paliwo zostaje w kanistrze na wiele miesięcy - do następnej dostawy
> drzewa. Po tym czasie właściwie nadaje się do wyrzucenia. Ja dolewam
> jakiś dodatek zapobiegający rozwarstwianiu benzyny, ale nie wiem czy
> to coś daje...
bo trzeba mieszać tyle co sie zużywa a nie robić kilka litrów na zapas.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-16 22:42:49 - Skimir
> Mnie to wpieniało strasznie :)
> Z paliwem zywkle problemu nie ma, bo jeśli ktoś ma pilarkę spalinową, to
> pewnie i kosiarkę spalinową posiada. Problem u mnie występuje inny: po
> zrobieniu mieszanki do piły, jeśli jej nie wykorzystam, paliwo zostaje w
> kanistrze na wiele miesięcy - do następnej dostawy drzewa. Po tym czasie
> właściwie nadaje się do wyrzucenia. Ja dolewam jakiś dodatek
> zapobiegający rozwarstwianiu benzyny, ale nie wiem czy to coś daje...
Po pierwsze, z tym przeterminowaniem mieszanki to mit. Producenci
zabezpieczają się pisząc o tym w instrukcjach ale ani ja ani wiele
znajomych używających pilarek spalinowych i wykaszarek nie zauważyło
jakiś pogorszonych właściwości paliwa po kilkumiesięcznym przestoju.
Druga sprawa - paliwa trzeba mieszać tyle ile potrzeba - litr, dwa.
Po trzecie, jak mi zostaje w baniaczku resztka mieszanki a wiem, że
dłuższy czas nie będę nic robić to po prostu wlewam to paliwo do
samochodu i nie ma problemu. Jak mam w baku 20 litrów paliwa to dolanie
jednego litra mieszanki z pewnością nic złego nie spowoduje.
--
M.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-14 19:48:12 - Jacek
która przy co którymś zakleszczeniu łańcucha wyłamywała zęby, a nowa
kosztowała 90 zł.
Co do hałasu, to jak dla mnie tak czy siak warto założyć stopery do uszu
dla własnej wygody. Spalinowa na oko jest 2-3x głośniejsza, ale też
proporcjonalnie silniejsza.
Jacek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-15 15:57:33 - Maciek
(...)
Jak na razie wniosek wylania sie jeden - jesli pila ma sluzyc tylko do
uzytku przydomowego, to warto brac elektryczna, byle nie miala plastikowej
zebatki napedu i plastikowego sprzegla...
Spalin sie juz w zyciu nawdychalem i pewnie jeszcze nawdycham...
--
Maciek
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-15 18:04:57 - Adam
> Dnia Wed, 12 Jan 2011 16:00:14 +0100, Maciek napisa (a):
> (...)
>
> Jak na razie wniosek wylania sie jeden - jesli pila ma sluzyc tylko do
> uzytku przydomowego, to warto brac elektryczna, byle nie miala plastikowej
> zebatki napedu i plastikowego sprzegla...
Ano. Ta pozyczona Makite sam wybieralem - kosztowala 500 pln ale
naprawde godna polecenia. Dzisiaj ja rozbieralem bo cos sie przytkal
doplyw oleju do lancucha i w srodku nie ma zadnych plastikowych
elementow, zebatek etc - wszystko metalowe. Wyglada b. solidnie. Pila
tnie jak burza - dzisiaj pocielismy z 5-7m3 drewienka i wszystko
elektryczna Makita, spalinowy stihl lezy w garazu i czeka na robote
gdzie przedluzacz nie siega ;)
pozdr.
--
Adam Sz.
Re: pilarki lancuchowe elektryczne - halas
2011-01-15 19:03:55 - Bartek
>> Jak na razie wniosek wylania sie jeden - jesli pila ma sluzyc tylko do
>> uzytku przydomowego, to warto brac elektryczna, byle nie miala plastikowej
>> zebatki napedu i plastikowego sprzegla...
>
> Ano. Ta pozyczona Makite sam wybieralem - kosztowala 500 pln ale
> naprawde godna polecenia. Dzisiaj ja rozbieralem bo cos sie przytkal
> doplyw oleju do lancucha i w srodku nie ma zadnych plastikowych
Ja tylko dodam, ze w tych makitach to standard :)
--
Bartek