W poniedziałek ( 07.09.br.) rano do 79-letniej mieszkanki Łap zadzwonił telefon. Mężczyzna po drugiej stronie słuchawki oznajmił, że jest jej wnuczkiem. Powiedział, że jest w Niemczech i potrzebuje 12 tys. zł na samochód. Prosił, żeby kobieta nikomu o tym nie mówiła. Mężczyzna długo nie musiał przekonywać starszej pani, która przekazem chciała przelać pieniądze na podane przez oszusta dane. Na szczęście błędnie je wpisała i nie mogąc dokonać transakcji zrezygnowała z niej. Jednak następnego dnia o poranku odebrała kolejny telefon. Tym razem rozmówca przedstawił się jako funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Potwierdził, że dzień wcześniej dzwonił do niej jej wnuk i że faktycznie potrzebuje pieniędzy na samochód. Tym razem poprosił o przelanie 35 tysięcy złotych. Po zakończonej rozmowie kobieta poszła do banku by przelać pieniądze oszustom. Jednak w placówce personel ją obsługujący zorientował się, że klientka najprawdopodobniej padła ofiarą oszustów działających metodą na wnuczka i natychmiast poinformował o całym zdarzeniu Policję.
Tylko dzięki zdecydowanej postawie pracowników placówki starsza pani nie stała się ofiarą oszustów i nie przelała oszczędności swojego życia.