TVP z corocznymi koncertami w Kielcach. Kurski: to nie kontra do festiwalu w Opolu, tylko jego uzupełnienie
Telewizja Polska będzie organizowała w kieleckim Amfiteatrze Kadzielnia coroczne koncerty, które mogą przekształcić się w stały festiwal polskiej muzyki. Jego pierwsza pełna edycja odbędzie się w przyszłym roku. - Nie chodzi o to, żeby budować jakąkolwiek kontrę do Opola czy przenosić Opole do Kielc. Nikt nie chce, żeby Kielce były fałszywym Opolem - zaznaczył prezes TVP Jacek Kurski.
We wtorek Jacek Kurski i prezydent Kielc Wojciech Lubawski poinformowali, że doszli do porozumienia dotyczącego wspólnej organizacji przez kilka lat w kieleckim Amfiteatrze Kadzielnia serii koncertów z polską muzyką. Jeśli koncerty odniosą sukces, zostaną przekształcone w regularny festiwal.
- Nie chodzi o to, żeby budować jakąkolwiek kontrę do Opola czy przenosić Opole do Kielc. Nikt nie chce, żeby Kielce były fałszywym Opolem. Chodzi o to, żeby skorzystać z bogactwa polskiej piosenki - zaznaczył Kurski.
Jaką ofertę muzyczną będzie miał nowy cykl koncertów? - Będzie oznaczał odświeżenie formuły polskich festiwali, wpuszczenie pozytywnej energii, która nie zawsze znajdowała swój wyraz w mainstreamie prezentowanym przez główne media pokazujące polską piosenkę. Myślę tutaj o pomijanych często gatunkach muzycznych, jak chociażby hip-hop, new soul, new jazz, electropop, rock alternatywny, pop alternatywny, które powinny uzupełniać ofertę tradycyjnych, popowych kierunków ekspresji muzycznej - zapowiedział Kurski. Dodał, że ma to być uzupełnienie oferty muzycznej festiwali takich jak w Opolu.
Nie podano, kiedy odbędzie się pierwszy koncert z tej serii. Jacek Kurski zaznaczył, że dopiero ruszają prace nad tym. - Prawdziwe efekty przyjdą w przyszłym roku, ale może w tym jeszcze uda się coś zorganizować - stwierdził. W komunikacie prasowym Telewizji Polskiej napisano, że pierwsza pełna edycja wydarzenia odbędzie się w przyszłym roku.
TVP zainteresowała się Kielcami po odwołaniu festiwalu w Opolu
Na początku zeszłego tygodnia prezydent Opola wypowiedział Telewizji Polskiej umowę dotyczącą tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej (planowanego na 9-11 czerwca). Uzasadnił, że po tym jak z występu wycofała się grupa wykonawców, m.in. Maryla Rodowicz, zmalała ranga wydarzenia. Dodał, że władze miasta zorganizują w tym roku festiwal jesienią, być może z innym nadawcą telewizyjnym.
Jacek Kurski zareagował na to oburzeniem, w programie „Gość Wiadomości” ostro skrytykował prezydenta Opola. Stwierdził, że TVP będzie domagała się odszkodowania od władz miasta za bezprawne zerwanie umowy. Zapowiedział też, że nadawca zorganizuje w innym mieście imprezę z polską muzyką w terminie zbliżonym do odwołanego festiwalu opolskiego.
Ten plan już jednak upadł. Goszczeniem nowego festiwalu TVP było co prawda zainteresowanych kilka miast, a najpoważniejsza była kandydatura Kielc, które starały się już nawet przełożyć imprezy planowane w drugi weekend czerwca w Amfiteatrze Kadzielnia. Trudniej jednak było z zapraszaniem wykonawców, bo część miała już zakontraktowane inne występy, a inni nie chcieli współpracować z TVP tuż po zamieszaniu wokół festiwalu w Opolu.
Pod koniec zeszłego tygodnia wiceprezydent Kielc i wiceprezes TVP zapowiadali jeszcze, że w amfiteatrze 10 czerwca odbędzie się koncert. Jednak w poniedziałek ostatecznie zrezygnowano z imprezy w tym terminie.
Podczas wtorkowej konferencji Jacek Kurski nie krytykował już władz Opola. Zaznaczył, że podchodzi z szacunkiem do tamtejszego festiwalu.
- Z powodów leżących poza Telewizją Polską zostaliśmy w tym roku wyproszeni z tego festiwalu. Na mnie jako prezesie telewizji publicznej ciąży obowiązek dostarczenia naszym wiernym widzom oferty artystycznej niosącej wysoki ciężar gatunkowy - wyjaśnił, dlaczego zdecydowano się organizować koncerty w Kielcach.
Dołącz do dyskusji: TVP z corocznymi koncertami w Kielcach. Kurski: to nie kontra do festiwalu w Opolu, tylko jego uzupełnienie