Tęczowe logo BMW w ogniu krytyki. „ Nie zaszkodzi to marce. Kontrowersje wywołują większy zasięg”
Gdy kilka dni temu koncern motoryzacyjny BMW zmienił na swoich profilach na Facebooku i Twitterze logo na tęczowe, by pokazać swoje zaangażowanie dla Miesiąca Dumy, na markę wylała się fala krytyki. Eksperci marketingowi twierdzą, że w dzisiejszych czasach jest całkiem naturalne, że marki zajmują stanowisko w kwestiach światopoglądowych, a deklaracje oburzonych internautów nie zaszkodzą marce, która jest silna i rozpoznawalna. Szum wokół tego powoduje jedynie wzrost zasięgów, z czym zapewne firma się liczyła.
Dołącz do dyskusji: Tęczowe logo BMW w ogniu krytyki. „ Nie zaszkodzi to marce. Kontrowersje wywołują większy zasięg”
Puszczeniem oczka nazwałbym oklejenie auta w tęczowe barwy.
Zmiana logo to deklaracja.
Marki, które wchodzą w dyskurs światopoglądowy z konsumentem, zwykle tracą w długiej perspektywie.
W Piśmie Świętym, podobnie jak w witrażu Chagalla, rozciąga się barwna tęcza jako znak dziejów zbawienia, jako znak Przymierza.
Tęcza jest zjawiskiem fascynującym: światło rozszczepione w kroplach wody wydaje się łączyć niebo z ziemią, Boga z ludźmi. I choć ogląda się ją jedynie krótki czas, to widok tęczy wystarcza, aby nie tylko ziemię, ale i własne życie dostrzec w nowym świetle. Tęcza mówi o wspaniałości stworzenia.