zarobki elektryka
2010-12-17 18:50:07 - identifikator: 20040501
ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę, a on otwiera
szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
Re: zarobki elektryka
2010-12-17 19:11:25 - Pa_blo
Użytkownik identifikator: 20040501
wiadomości news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam no to
> ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę, a on otwiera
> szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
A rachunki do poplacenia tez sie wysypaly ?
--
Picasso
Re: zarobki elektryka
2010-12-17 19:29:35 - J.F.
napisał
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam
> no to ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę,
> a on otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z
> szuflady... ;o)
Coz chcesz - skoro lekarzowi nie wypada wziasc mniej niz 80 zl za
wizyte, to i elektrykowi nie wypada :-)
Chociaz .. Daleko od noszy:
-co tu taka kolejka?
-ministerstwo zazadalo dokladnego planu leczen na przyszly rok,
wiec dalismy ogloszenie w gazecie ze ci co sie chca u nas leczyc
musza sie zapisac jeszcze w tym roku. Od razu podaja na co beda
chorowac, wiec wszystko wiemy.
-ale ogloszenie to chyba drogie bylo ?
-pobieramy oplate 17 zl.
-dlaczego 17 ?
-na poczatku pomyslelismy ze 10, ale Kidler powiedzial ze 17
powazniej brzmi :-)
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-19 18:48:46 - Inead
identifikator: 20040501
news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam no to
> ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę, a on otwiera
> szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
Kuźwa, to zostań elektrykiem!!! Za wiedzę się płaci, może wreszcie skończą
się czasy gdy murarz zarabiał więcej niż lekarz.
Re: zarobki elektryka
2010-12-20 13:41:33 - J.F.
> identifikator: 20040501
> message
>> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał...
>> pytam no to ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko
>> stówkę, a on otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się
>> wysypywały z szuflady... ;o)
>
> Kuźwa, to zostań elektrykiem!!! Za wiedzę się płaci, może
> wreszcie skończą się czasy gdy murarz zarabiał więcej niż lekarz.
Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
innego kafelkarz, instalator itp.
Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 04:44:57 - kogutek
> > identifikator: 20040501
> > message
> >> by³em ostatnio u elektryka samochodowego, co¶ tam d³uba³...
> >> pytam no to ile?, on na to no stówka... k³adê mu na biurko
> >> stówkê, a on otwiera szufladê, a tam kupka stówek, a¿ siê
> >> wysypywa³y z szuflady... ;o)
> >
> > Ku¼wa, to zostañ elektrykiem!!! Za wiedzê siê p³aci, mo¿e
> > wreszcie skoñcz± siê czasy gdy murarz zarabia³ wiêcej ni¿ lekarz.
>
> Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
> innego kafelkarz, instalator itp.
>
> Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
>
> J.
>
Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre mają
osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
jakie mają to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dluższy czas do wyjecia i jak sie
odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
brac poł miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 08:53:34 - Xiant
>> U¿ytkownik Inead
>>> identifikator: 20040501
>>> message
>>>> by³em ostatnio u elektryka samochodowego, co¶ tam d³uba³...
>>>> pytam no to ile?, on na to no stówka... k³adê mu na biurko
>>>> stówkê, a on otwiera szufladê, a tam kupka stówek, a¿ siê
>>>> wysypywa³y z szuflady... ;o)
>>>
>>> Ku¼wa, to zostañ elektrykiem!!! Za wiedzê siê p³aci, mo¿e
>>> wreszcie skoñcz± siê czasy gdy murarz zarabia³ wiêcej ni¿ lekarz.
>>
>> Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
>> innego kafelkarz, instalator itp.
>>
>> Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
>>
>> J.
>>
> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
> tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
> ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
> zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre mają
> osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
> dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
> polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
> i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
> jakie mają to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
> jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
> Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
> wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
> ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dluższy czas do wyjecia i jak sie
> odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
> tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
> szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
> kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
> trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
> jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
> kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
> brac poł miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
> ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
>
Witam
To nastepna dziure w zebie zalata Ci moj kolega ktory robi gladzie na
scianach ? Dac Ci numer ? :))))))))))
Pozdrawiam
Xiant
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 20:13:49 - RadekNet
> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
[ciach]
Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz studia
i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w stosunku do
zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych czynnosciach i
odpowiedzialnosci.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 22:37:00 - Plumpi
news:iequfi$7p5$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 21.12.2010 04:44, kogutek pisze:
>> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca
>> a
>> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
>
> [ciach]
>
> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz studia i
> troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w stosunku do
> zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych czynnosciach i
> odpowiedzialnosci.
Myślę, że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu, musi
zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak byle
lekarz, który zajmuje się wypisywaniem leków od 40 lat.
Jak widać kolego masz bardzo małe rozeznanie w tych tematach.
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 22:58:10 - R2r
> Myślę, [...]
Na pewno? ;-)
> że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu,
> musi zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak
> byle lekarz,
Na pewno?
> Jak widać kolego masz bardzo małe rozeznanie w tych tematach.
Ty zapewne masz? Zwłaszcza jeśli chodzi o medycynę? Bo ja nie. Ale ja
nie jestem lekarzem. :-)
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 23:06:28 - masti
wystukał:
> Myślę, że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu,
> musi zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak
> byle lekarz, który zajmuje się wypisywaniem leków od 40 lat.
wydaje Ci się.
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 07:47:26 - Xiant
> Użytkownik RadekNet
> news:iequfi$7p5$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W dniu 21.12.2010 04:44, kogutek pisze:
>>> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo
>>> kaca a
>>> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
>>
>> [ciach]
>>
>> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz
>> studia i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w
>> stosunku do zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych
>> czynnosciach i odpowiedzialnosci.
>
> Myślę, że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu,
> musi zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak
> byle lekarz, który zajmuje się wypisywaniem leków od 40 lat.
> Jak widać kolego masz bardzo małe rozeznanie w tych tematach.
Witam
Ta .... bo na medycynie to ucza te szesc lat jak recepty wypisywac a jak
ktos robi specjalizacje to tam dodatkowo ma zajecia jak nieczytelnie te
recepty pisac ... Jak elektryk komus zj... auto to dostanie zjebe i co
najwyzej musi oddac kase a lekarz za blad w sztuce nie dosc, ze scigany
moze byc z urzedu to nie wspomne co rodzina poszkodowanego moze zrobic.
Jednak predzej bym sie elektryki nauczyl niz medyzyne skonczyl choc
studia mam juz za soba i male co nieco z edukacji wiem :)
Pozdrawiam
Xiant
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 16:27:12 - Plumpi
news:ies71i$fci$3@news.onet.pl...
> Ta .... bo na medycynie to ucza te szesc lat jak recepty wypisywac a jak
> ktos robi specjalizacje to tam dodatkowo ma zajecia jak nieczytelnie te
> recepty pisac ...
Widocznie ci lekarze, do których chodziłem i którym musiałem mówić na co
mają mnię leczyć i jakie mają mi przepisywać leki musieli wiele zajęć
opuszczać.
> Jak elektryk komus zj... auto to dostanie zjebe i co najwyzej musi oddac
> kase a lekarz za blad w sztuce nie dosc, ze scigany moze byc z urzedu to
> nie wspomne co rodzina poszkodowanego moze zrobic. Jednak predzej bym sie
> elektryki nauczyl niz medyzyne skonczyl choc studia mam juz za soba i male
> co nieco z edukacji wiem :)
Jak elektryk zje... to właściciel samochodu może tak samo się przenieść na
tamten świat. Dla przykładu uszkodzony ABS, ASR, ESP, sterowanie pracą
silnika, skrzynim biegów, uszkodzeniem poduszek oraz wiele innych, które
mogą w sposób bezpośrtedni (jak np. wystrzelona poduszka w nieodpowienim
momencie w twarz czy głowę) lub pośredni doprowadzić do śmierci.
Poza tym taki elektryk pójdzie z torbami w przeciweiństwie do lekarza,
który nie odpowie za śmierć pacjenta. Znam kilka takich przypadków wśród
znajomych, a nawet w rodzinie, gdzie lekarze ewidentnie zawinili, ale
rączka rączkę i nie da się wygrać.
Co do nauki to elektryk już dawno przestał być elektrykiem i w dobie
nafaszerowanych elektroniką samochodów taki elektryk musi się znać nie tylko
na elektryce, ale przede wszystkim informatyce i mechanice także. Poza
obszerną wiedzą musi zdobyć także specjalistyczne narzedzia, oprogramowanie,
dokumentację serwisową, która zazwyczaj jest płatrna i do tego często jest
droga, a z możliwością jej zdobycia wiąże się cały cykl płatnych szkoleń
oraz zdobyci autoryzacji, a także opłacania dostępu do baz danych. Coraz
częściej każdy dostęp do komputera samochodu wymaga wykupienia jednorazowej
autoryzacji, co przekłada się na wyższe koszty usług.
Tak więc kolego nie porównuj dobrego elektryka samochodowego, który potrafi
naprawić każde auto i znaleźć każdy problem do lekarza. Zwłaszcza, że
obecnie jest bardzo wąska specjalizacja wśród lekarzy i trudno jest znaleźć
takiego, który potrafi postawić w miwrę szybko prawidłową diagnozę lub też
sprowadzić badania na właściwe tory.
Tu znów się posłużę przykładem jednego z ordynatorów szpitala, który leczył
mojego znajomego na wrzody żołądka przez 2 tygodnie. Chłop o mało nie
wyzionął ducha, bo się okazało, że przeszedł zawał, a lekarz nawet się nie
domyślił. Domyślił się natomiast starzysta.
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 17:14:20 - WS
> Dla przyk adu uszkodzony ABS, ASR, ESP, sterowanie prac
> silnika, skrzynim bieg w, uszkodzeniem poduszek oraz wiele innych, kt re
> mog w spos b bezpo rtedni (jak np. wystrzelona poduszka w nieodpowienim
> momencie w twarz czy g ow ) lub po redni doprowadzi do mierci.
Powiedzmy sobie szczerze, jest to raczej czysta teoria, co wiecej,
zeby tak celowo spreparowac samochod, to faktycznie elektryk musi
miec olbrzymia wiedze...
Przez pomylke, to praktycznie tego sie nie da zrobic (no, moze uda mu
sie odpalic poduszke przy kombinowaniu z nia, ale wtedy kuku zrobi
tylko sobie)
Nieprawidlowo zamontowany/podpiety uklad nie bedzie po prostu dzialal
(i zazwyczaj jeszcze blad zglosi)...
Juz bardziej niebezpieczne jest zwykle niedbalstwo typu niedokrecone
sruby...
Zgodze sie tylko z tym, ze dobrego lekarza, mechanika, elektryka to ze
swieca trzeba szukac... ;) , tanio zazwyczaj nie jest i kolejki tez sa
dlugie...
WS
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 19:24:40 - RadekNet
> Użytkownik RadekNet
> news:iequfi$7p5$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W dniu 21.12.2010 04:44, kogutek pisze:
>>> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo
>>> kaca a
>>> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
>>
>> [ciach]
>>
>> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz
>> studia i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w
>> stosunku do zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych
>> czynnosciach i odpowiedzialnosci.
>
> Myślę, że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu,
> musi zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak
> byle lekarz, który zajmuje się wypisywaniem leków od 40 lat.
> Jak widać kolego masz bardzo małe rozeznanie w tych tematach.
No tak - w koncu studia sa od picia ;) A ze az 6letnie to tym lepiej dla
lekarzy - wiecej poimprezuja ;) No i jeszcze potem 5-6 lat stazu to
pewnie tez Twoim zdaniem ciag imprez a nie iwestowania w siebie? Dobre,
dobre :) Obawiam sie, ze byle lekarz zainwestowal wiecej niz dobry
elektryk, o zwyczajnym lekarzu nie wspomne.
Uprzedazajac Twoje dalsze odpowiedzi - masz jakies kompleksy? Bo ja to
prosty facet jestem, ale ludzi wyksztalconych cenie, szczegolnie tych po
trudnych kierunkach. Co nie znaczy, ze robotnika nie szanuje i dla tego
ide na pl.misc.budowanie poczytac co tam ciekawego piszesz w temacie, na
ktorym sie znasz.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 20:23:17 - Plumpi
news:ietfvh$acc$1@inews.gazeta.pl...
> No tak - w koncu studia sa od picia ;) A ze az 6letnie to tym lepiej dla
> lekarzy - wiecej poimprezuja ;) No i jeszcze potem 5-6 lat stazu to pewnie
> tez Twoim zdaniem ciag imprez a nie iwestowania w siebie? Dobre, dobre :)
> Obawiam sie, ze byle lekarz zainwestowal wiecej niz dobry elektryk, o
> zwyczajnym lekarzu nie wspomne.
>
> Uprzedazajac Twoje dalsze odpowiedzi - masz jakies kompleksy? Bo ja to
> prosty facet jestem, ale ludzi wyksztalconych cenie, szczegolnie tych po
> trudnych kierunkach. Co nie znaczy, ze robotnika nie szanuje i dla tego
> ide na pl.misc.budowanie poczytac co tam ciekawego piszesz w temacie, na
> ktorym sie znasz.
Kolego Twój problem polega na tym, że Ty z góry zakładasz, że elektryką
samochodową zajmują się tylko i wyłącznie ludzie bez wykształcenia i bez
mózgu. Zapewne o niepełnym wykształceniu gimnazjalnym? Niestety tu jesteś w
błędzie. Często jako elektrycy samochodowi pracują ludzie posiadający
wykształcenie wyższe magisterskie w kierunkach informatyki czy elektroniki.
Osobiście znam 3 takich elektryków, którzy właśnie mają takie wykształcenie.
Jeden z nich jest wyjątkowym fachowcem. Jeździ od warsztatu do warsztatu z
kilkoma walizkami przyrządów, laptopem, kompletem interfejsów,
oprogramowaniem oraz dokumentacją, za które mógłby kupić nowe, auto wyższej
klasy. On nie naprawia. On zajmuje się tylko diagnozowaniem i pokazywaniem
palcem co należy wymienić lub naprawić w samochodzie. Diagnozuje wszystkie
układy jakie są tylko w samochodzie i potrafi bardzo szybko i trafnie
znaleźć miejsce usterki.
Niestety lekarze, którzy nie znają się na swojej robocie takze się zdarzaja.
Podeprę się wcześniejszym przykładem znajomego, którego leczył lakarz
pełniący funkcję ordynatora w szpitalu. Leczył go na wrzody żołądka, choć w
rzeczywistości chłop przechodził zawał serca. Gdyby nie starzysta, który się
przyjął do szpitala zaraz po studiach to niewiadomo jakby się to mogło
zakończyć.
Oczywiście ordynator zlecił zrobienie normalnego EKG i na tej podstawie
stwierdził, że to nie jest zawał.
Co najciekawsze starzysta przedstawił trafną diagnozę i stwierdził, że musi
być wykonane EKG wysiłkowe, bo tylko takie jest w stanie wykryć ten rodzaj
zawału. Podpowiedział znajomemu pod nieobecność ordynatora, żeby poprosił
ordynatora o EKG wysiłkowe. Kiedy ordynator usłyszał od znajomego tę prośbę
to jeszcze zjeb.... znajomego, że podważa jego kompetencje. Gdyby się
znajomy nie uparł i zażądał kategorycznie tego badania to zapewne ordynator
dalej leczył by mu wrzody żołądka, tak jak już to czynił od 2 tygodi.
To czy ktoś pije zamiast studiować i czy pije 4 czy 6 lat to zalezy od
samego człowieka. Niestety w kazdym zawodzie mogą się trafić dobrzy
specjaliści, o których popularnie się mówi, ze są z powołania oraz osoby,
które przypadkiem ukończyły studia i lepiej dla wszystkich oraz ich samych,
żeby nigdy w życiu nie próbowali leczyć ludzi, poza katarem.
Niestety w przychodni, do której chodzę, pracował internista starszej daty.
Jego podstawowym zestawem leków na kazdą chorobę były: Alka-Prim, Aspiryna
oraz witamina C (dokładnie w tej kolejności) :)
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 23:00:27 - RadekNet
>> No tak - w koncu studia sa od picia ;) A ze az 6letnie to tym lepiej
>> dla lekarzy - wiecej poimprezuja ;) No i jeszcze potem 5-6 lat stazu
>> to pewnie tez Twoim zdaniem ciag imprez a nie iwestowania w siebie?
>> Dobre, dobre :) Obawiam sie, ze byle lekarz zainwestowal wiecej niz
>> dobry elektryk, o zwyczajnym lekarzu nie wspomne.
>>
>> Uprzedazajac Twoje dalsze odpowiedzi - masz jakies kompleksy? Bo ja to
>> prosty facet jestem, ale ludzi wyksztalconych cenie, szczegolnie tych
>> po trudnych kierunkach. Co nie znaczy, ze robotnika nie szanuje i dla
>> tego ide na pl.misc.budowanie poczytac co tam ciekawego piszesz w
>> temacie, na ktorym sie znasz.
>
> Kolego Twój problem polega na tym, że Ty z góry zakładasz, że elektryką
> samochodową zajmują się tylko i wyłącznie ludzie bez wykształcenia i bez
> mózgu. Zapewne o niepełnym wykształceniu gimnazjalnym?
Obawiam sie, ze to Ty masz jakies problemy sadzac, ze wyksztalcenie
informatyka jest trudniejsze niz wyksztalcenie lekarza.
> Niestety lekarze, którzy nie znają się na swojej robocie takze się
> zdarzaja. Podeprę się wcześniejszym przykładem znajomego, którego leczył
> lakarz pełniący funkcję ordynatora w szpitalu. Leczył go na wrzody
> żołądka, choć w rzeczywistości chłop przechodził zawał serca. Gdyby nie
> starzysta, który się przyjął do szpitala zaraz po studiach to niewiadomo
> jakby się to mogło zakończyć.
Moze ustalmy czy mowimy o prostym lekarzu i super eletroniku czy o
przecietnej w jednym i drugim zawodzie?
Moze ustalomy czy mowimy o zwyklej codziennej robocie czy wypadkach przy
pracy?
Bo jesli chcesz z jednej strony brac super fachowca i podawac jako
przyklad tylko jego sukcesy a zdrugiej przecietniaka i jakas jego wpadke
to dla mnie EOT.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-24 15:11:11 - Plumpi
news:ietsk4$ac$1@inews.gazeta.pl...
> Moze ustalmy czy mowimy o prostym lekarzu i super eletroniku czy o
> przecietnej w jednym i drugim zawodzie?
> Moze ustalomy czy mowimy o zwyklej codziennej robocie czy wypadkach przy
> pracy?
> Bo jesli chcesz z jednej strony brac super fachowca i podawac jako
> przyklad tylko jego sukcesy a zdrugiej przecietniaka i jakas jego wpadke
> to dla mnie EOT.
Oczywiście zgadzam sie z tym, że wśród elektryków są wyjątkowi partacze, tak
samo z resztą i wśród lekarzy.
W każdej z tych grup można znaleźć partaczy jak i wybitnych fachowców.
Może ustalmy, że zarówno wśród lekarzy jak i wśród elektryków samochodowych,
mechaników, informatyków, aby być dobrym specjalistą należy się bardzo dużo
uczyć, bardzo dużo praktykować i pracować.
Niestety różnica polega na tym, że człowiek się nie zmienia i jego
fizjologia była taka sama 100, 200 czy 1000 lat temu. Oczywiście zmieniają
się metody leczenia oraz leki. Jednak lekarz, który posiadł wiedzę 20 lat
temu potrafi leczyć ludzi obecnie metodami sprzed 20 czy 50 lat.
Nadal na zapalenie płuc czy gruźlicę może zaaplikować penicylinę, którą
leczy się te choroby już od ponad 70 lat.
Elektyk samochodowy, który był fachowcem 10 lat temu bez systematycznego
zdobywania wiedzy nie jest w stanie nic zrobić przy obecnie produkowanych
samochodach. Po prostu samochody się zmieniają z roku na rok i trzeba
non-stop podnosić swoją wiedzę i kwalifikacje. Płacić co rok za szkolenia i
kursy, za nowe narzędzia diagnostyczne, za nowe oprogramowanie, za
dokumentację serwisową itd.
Internista nadal może być tylko i wyłącznie internistą, któremu udaje się
wyleczyć katar i kaszel, a w razie problemów z rozpoznaniem choroby wypisać
skierowanie do specjalisty. Za brak rozpoznania choroby lub złe rozpoznanie
istnieje znikome prawdopodobieństwo, że zostanie pociągnięty do
odpowiedzialności.
Elektryk natomiast, albo potrafi, zrobi i zarobi, albo musi sobie poszukać
innego zajęcia, bo bez najnowszej wiedzy i bez ciągłych inwestycji po prostu
nie zarobi na chleb.
Skoro tego nie rozumiesz to może faktycznie zakończmy tę dyskusję, bo
zaczyna być bezsensowna.
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 12:34:22 - RadekNet
> Użytkownik RadekNet
> news:ietsk4$ac$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Moze ustalmy czy mowimy o prostym lekarzu i super eletroniku czy o
>> przecietnej w jednym i drugim zawodzie?
>> Moze ustalomy czy mowimy o zwyklej codziennej robocie czy wypadkach
>> przy pracy?
>> Bo jesli chcesz z jednej strony brac super fachowca i podawac jako
>> przyklad tylko jego sukcesy a zdrugiej przecietniaka i jakas jego
>> wpadke to dla mnie EOT.
[cut]
> Skoro tego nie rozumiesz to może faktycznie zakończmy tę dyskusję, bo
> zaczyna być bezsensowna.
Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 13:37:20 - WS
> Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
> zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
ciaglosci czego? ;) moja kuzynka pracowala jako repr.medyczny, z
tego co mowila ~3/4 lekarzy z najzwyklejszych przychodni wiedze
czerpalo z ulotek przez nich dostarczanych wraz z kubeczkami: ;) , a
i to nie wszystkim sie chcialo...
WS
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 14:43:37 - RadekNet
> On 25 Gru, 12:34, RadekNet
>
>> Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
>> zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
>
> ciaglosci czego? ;) moja kuzynka pracowala jako repr.medyczny, z
> tego co mowila ~3/4 lekarzy z najzwyklejszych przychodni wiedze
> czerpalo z ulotek przez nich dostarczanych wraz z kubeczkami: ;) , a
> i to nie wszystkim sie chcialo...
Moja zona ma zupelnie inne doswiadczenia...90% jej kolezanek/kolegow
rowniez.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 11:32:22 - Plumpi
news:if4ski$lkt$2@inews.gazeta.pl...
>>> Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
>>> zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
>>
>> ciaglosci czego? ;) moja kuzynka pracowala jako repr.medyczny, z
>> tego co mowila ~3/4 lekarzy z najzwyklejszych przychodni wiedze
>> czerpalo z ulotek przez nich dostarczanych wraz z kubeczkami: ;) , a
>> i to nie wszystkim sie chcialo...
>
> Moja zona ma zupelnie inne doswiadczenia...90% jej kolezanek/kolegow
> rowniez.
W wielu zawodach ludzie przeceniaja swoje poswiecenie w nauke oraz wklad
pracy w zdobyty zawód, jednoczesnie niedoceniajac innych.
Wybacz, ale ja takze mam znajomych oraz osoby z rodziny w zawodach
medycznych i takze rozmawiamy na przerózne tematy.
Re: zarobki elektryka
2010-12-27 10:19:56 - Piotr Jurczak
> Uzytkownik RadekNet
> news:if4ski$lkt$2@inews.gazeta.pl...
>
>>>> Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
>>>> zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
>>>
>>> ciaglosci czego? ;) moja kuzynka pracowala jako repr.medyczny, z
>>> tego co mowila ~3/4 lekarzy z najzwyklejszych przychodni wiedze
>>> czerpalo z ulotek przez nich dostarczanych wraz z kubeczkami: ;) , a
>>> i to nie wszystkim sie chcialo...
>>
>> Moja zona ma zupelnie inne doswiadczenia...90% jej kolezanek/kolegow
>> rowniez.
Witam
Radek patrzy na lekarzy tylko przez osobę swojej żony, więc jego ocena
jest wyidealizowana i pozbawiona jakiejkolwiek możliwości dyskusji.
Ciekawe tylko dlaczego siedzi teraz w idealnej iralndii, a do Polski
chce wrócić by za darmo jego kobieta zrobiła specjalizację, a później
znowu siup na wyspę. Czy my wszyscy musimy robić zrzutę na edukację tej
Pani, a ona się tylko wypnie i powie nam: żegnajcie frajerzy, wrócę jak
będę znowu potrzebowała czegoś darmowego. Oczywiście znowu usłyszymy o
tym jak tam jest rewelacyjnie, a tutaj mamy bagno.
Żeby było na temat. Byłem u elektryka, zarobił dwie stówy, samochód
działa, dostałem gwarancję na wykonaną usługę, byłem też u lekarza 120
zł wizyta, 50 zł lekarstwa, efekt marny, następna wizyta kosztuje też
tyle samo, bez gwarancji skuteczności, czekanie w poczekalni aż szanowna
pani doktor skończy rozmowę z ph, lub rozmowa telefoniczna z ph w czasie
badania (to bardzo ważny telefon, muszę go odebrać) i pokorne słowa że
wyjazd się udał i bardzo to a bardzo się podobało.
Pozdrawiam i życzę jak najmniej wizyt u lekarza
Re: zarobki elektryka
2010-12-27 22:55:41 - R2r
> Ciekawe tylko dlaczego siedzi teraz w idealnej iralndii, a do Polski
> chce wrócić by za darmo jego kobieta zrobiła specjalizację, a później
> znowu siup na wyspę. Czy my wszyscy musimy robić zrzutę na edukację tej
> Pani, a ona się tylko wypnie i powie nam: żegnajcie frajerzy, wrócę jak
> będę znowu potrzebowała czegoś darmowego.
A elektryk, hydraulik czy inny informatyk to za swoje się uczył? Bo z
tego co wiem to też wielu wyemigrowało.
> Żeby było na temat. Byłem u elektryka, zarobił dwie stówy, samochód
> działa, dostałem gwarancję na wykonaną usługę, byłem też u lekarza 120
> zł wizyta, 50 zł lekarstwa, efekt marny, następna wizyta kosztuje też
> tyle samo, bez gwarancji skuteczności,
Nie porównuj medycyny do nauki technicznej. Organizm nie posiada
dokumentacji technicznej a metody jego naprawiania wcale nie są
jednoznaczne i stuprocentowo skuteczne. Diagnostyka też nie jest tak
prosta jak w przypadku np. obwodów elektrycznych (nawet bardzo
skomplikowanych).
> czekanie w poczekalni aż szanowna
> pani doktor skończy rozmowę z ph, lub rozmowa telefoniczna z ph w czasie
> badania (to bardzo ważny telefon, muszę go odebrać) i pokorne słowa że
> wyjazd się udał i bardzo to a bardzo się podobało.
Tu akurat możesz identycznie jak w przypadku innych usługodawców zmienić
lekarza na takiego, który będzie szanował Twój czas i wygoni
przedstawiciela handlowego z gabinetu w godzinach przyjęć a Ciebie jako
pacjenta będzie umawiał na określoną godzinę abyś nie musiał godzinami
wysiadywać w kolejce. Wszystko. Chyba, że z innych względów podoba Ci
się akurat ten, który każe Ci czekać...
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 01:06:56 - pj
> A elektryk, hydraulik czy inny informatyk to za swoje się uczył? Bo z
> tego co wiem to też wielu wyemigrowało.
To był tylko przykład, o ile człowiek zaczynający studia nie wie czy po
ich skończeniu wyjedzie z kraju, nie ma nic do niego, chociaż powinien
być system który takie przypadki wyeliminuje. Miałeś studia (szkołę) za
darmo chcesz wyjechać odpracuj ten czas w zawodzie w kraju lub wykup
się. Płaciłeś za naukę jedź gdzie chcesz, nic mnie to nie obchodzi.
Przypadek Radka jest trochę inny: studia ,wyjazd praca chęć
specjalizacji (w ire za drogo ?) wracam do kraju dalej się uczę, i z
powrotem hop na wyspy. Widzisz różnicę ?
> Nie porównuj medycyny do nauki technicznej. Organizm nie posiada
> dokumentacji technicznej a metody jego naprawiania wcale nie są
> jednoznaczne i stuprocentowo skuteczne. Diagnostyka też nie jest tak
> prosta jak w przypadku np. obwodów elektrycznych (nawet bardzo
> skomplikowanych).
Nie mówiłem o diagnostyce, chociaż u moich lekarzy bardzo szwankowała,
raz antybiotyk tak na wszelki wypadek, potem jakieś przeciwzapalne, a
może warto było zrobić prześwietlenie tych p* zatok, czy analizę
wydzieliny. Nie warto bo jaśnie pan lekarz musi wypisać leki takie a nie
inne żeby wyjechać na sponsorowane wakacje.
> Tu akurat możesz identycznie jak w przypadku innych usługodawców
> zmienić lekarza na takiego, który będzie szanował Twój czas i wygoni
> przedstawiciela handlowego z gabinetu w godzinach przyjęć a Ciebie
> jako pacjenta będzie umawiał na określoną godzinę abyś nie musiał
> godzinami wysiadywać w kolejce. Wszystko. Chyba, że z innych względów
> podoba Ci się akurat ten, który każe Ci czekać...
Jak idziesz pierwszy czy drugi raz raz do lekarza to idziesz do tego
który ci się podoba (nowaka, kowalskiego) czy do internisty lub
laryngologa. Wiedzę o której mówisz zdobywa się będąc stałym klientem
(podobnie jak u eletryka) Byłem umówiony na określoną godzinę, po takich
zagrywkach nie jestem już klientem tej pani. Zacząłem chodzić prywatnie
ale dużej różnicy nie widzę, ci sami ludzi te same gabinety tylko inne
godziny przyjęć. Sytuacja w służbie zdrowia i polityka to dla mnie bagno
na jednym poziomie a lekarze sami doprowadzili do swój status zawodu do
takiego niskiego poziomu.
Pomyśl idziesz do lekarza, płacisz za diagnozę i wyleczenie, a nie za
wizytę. Lekarzom to będzie bardzo nie w smak, bo pacjenta trzeba
trzymać jak najdłużej. Nie potrafisz stawiać poprawnej diagnozy lekarzu,
przekwalifikuj się na operatora koparki ręcznej. Tak będzie lepiej dla
ciebie i twoich pacjentów. Gdy mój mechanik nie potrafi czegoś naprawić
za pierwszym razem, robi to do skutku, ale płacę tylko raz.
Pozdrawiam
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 10:44:47 - Eli
> do skutku, ale płacę tylko raz.
Nie bronię lekarzy, ale są różni mechanicy - kumplowi jeden trzy razy z
rzędu padniętą pompę wymieniał i za wszystkie sobie policzył, chociaż na
końcu u innego mechanika okazało się że w zbiorniku brakowało jakiejś
uszczelki i woda się dostawała... Gdyby nie to, pewnie wstawiałby mu kolejne
pompy.
--
pzdr, Eli
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 12:45:57 - Piotr Jurczak
>> Gdy mój mechanik nie potrafi czegoś naprawić za pierwszym razem, robi
>> to do skutku, ale płacę tylko raz.
>
> Nie bronię lekarzy, ale są różni mechanicy - kumplowi jeden trzy razy z
> rzędu padniętą pompę wymieniał i za wszystkie sobie policzył, chociaż na
> końcu u innego mechanika okazało się że w zbiorniku brakowało jakiejś
> uszczelki i woda się dostawała... Gdyby nie to, pewnie wstawiałby mu
> kolejne pompy.
>
Nie mówię że źli są wszyscy lekarze, a mechanicy są dobrzy. Ja trafiałem
częściej na ludzi których nazywanie lekarzem było nieporozumieniem, niż
na złych czy nieuczciwych mechaników.
Pozdrawiam
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 13:01:29 - R2r
> Przypadek Radka jest trochę inny: studia ,wyjazd praca chęć
> specjalizacji (w ire za drogo ?)
Wszystko w życiu sprowadzasz do pieniędzy? Bo przyczyny niemożliwości
zrobienia tam specjalizacji raczej tkwią gdzie indziej.
> wracam do kraju dalej się uczę, i z
> powrotem hop na wyspy. Widzisz różnicę ?
>
Piszesz o czymś, o czym tak naprawdę pojęcia nie masz. Znajdź ośrodek,
który przyjmie na specjalizację lekarza, który nie pracował w nim co
najmniej kilka ostatnich lat. Zresztą nawet tacy niekoniecznie mają
otwartą drogę do specjalizacji, a praktyki specjalizacyjne coraz
częściej odbywają się na zasadzie wolontariatu.
Zdanie Radka podważyłeś ze względu na to, ze jest związany ze
środowiskiem. Tymczasem Ty pokazujesz coraz wyraźniej, że problematyka,
w sprawie której chcesz zabierać głos, jest Ci znana jedynie z Twoich
własnych mglistych wyobrażeń.
>> Nie porównuj medycyny do nauki technicznej. Organizm nie posiada
>> dokumentacji technicznej a metody jego naprawiania wcale nie są
>> jednoznaczne i stuprocentowo skuteczne. Diagnostyka też nie jest tak
>> prosta jak w przypadku np. obwodów elektrycznych (nawet bardzo
>> skomplikowanych).
> Nie mówiłem o diagnostyce, chociaż u moich lekarzy bardzo szwankowała,
> raz antybiotyk tak na wszelki wypadek, potem jakieś przeciwzapalne, a
> może warto było zrobić prześwietlenie tych p* zatok, czy analizę
> wydzieliny.
Z pretensjami do NFZ. To specjaliści od zarządzania w tej instytucji tak
dysponują Twoimi pieniędzmi aby lekarzom nie opłacało się wysyłać Cię na
badania.
> Nie warto bo jaśnie pan lekarz musi wypisać leki takie a nie
> inne żeby wyjechać na sponsorowane wakacje.
Być może znasz taki przypadek. Dlaczego nie zgłosiłeś korupcji
odpowiednim służbom? Nie chciało się? A może nie znasz, ale się domyślasz?
> Wiedzę o której mówisz zdobywa się będąc stałym klientem
> (podobnie jak u eletryka) Byłem umówiony na określoną godzinę, po takich
> zagrywkach nie jestem już klientem tej pani.
Drugie jakby przeczy pierwszemu. Wystarczy nawet jedna wizyta by
stwierdzić, czy Ci odpowiada czy nie.
> Zacząłem chodzić prywatnie
> ale dużej różnicy nie widzę, ci sami ludzi te same gabinety tylko inne
> godziny przyjęć.
Czyli nie zmieniłeś usługodawcy i pretensje, że nic się nie zmieniło? No
nie bądź śmieszny...
> Sytuacja w służbie zdrowia i polityka to dla mnie bagno
> na jednym poziomie a lekarze sami doprowadzili do swój status zawodu do
> takiego niskiego poziomu.
Nie, kolego. Jak w każdej grupie zawodowej znajdują się w niej osoby
psujące obraz. Pijany lekarz na dyżurze, czy skorumpowany specjalista
jest świetnym tematem dla mediów, który jednocześnie rozdmuchiwany
kreuje fałszywy obraz o całym środowisku.
> Pomyśl idziesz do lekarza, płacisz za diagnozę i wyleczenie, a nie za
> wizytę.
Powtarzam: organizm ludzki to nie mechanizm, o ustalonych procedurach
naprawczych, a medycyna nie polega na tym samym co np. mechanika
samochodowa.
> [...] Nie potrafisz stawiać poprawnej diagnozy lekarzu,
> przekwalifikuj się na operatora koparki ręcznej.
Skoro ma stałych pacjentów to jednak chyba potrafi. Po co ludzie mieliby
chodzić do takiego lekarza, który nic nie umie poza braniem pieniędzy?
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 13:47:29 - Piotr Jurczak
>Z pretensjami do NFZ. To specjaliści od zarządzania w tej instytucji
>tak dysponują Twoimi pieniędzmi aby lekarzom nie opłacało się wysyłać
>Cię na badania.
Co ma NFZ do wiedzy i rzetelności lekarza. Co będzie jeśli lekarz nie
zrobi potrzebnych do diagnozy badań, kto będzie odpowiadał za jego
nieprawidłową diagnozę, mityczny NFZ czy ministerstwo zdrowia ? Życie to
nie serial telewizyjny, są dobrzy i źli, do tej pory częściej spotykałem
tych złych.
> Skoro ma stałych pacjentów to jednak chyba potrafi. Po co ludzie mieliby
> chodzić do takiego lekarza, który nic nie umie poza braniem pieniędzy?
Ma pacjentów, ale takich którzy przychodzą pierwszy raz, ewentualnie drugi,
po zwolnienie, albo takich którzy potrzebują szybkiej pomocy, gdzie
standardowy antybiotyk witamina c pomoże 90% przypadków.
I ci ludzie uważają lekarza za dobrego bo wyleczył ich z przeziębienia.
Lekarz ma takie przypadki wyleczyć, a te bardziej skomplikowane wyłapać
zdiagnozować przy pomocy odpowiednich środków i przekazać dalej
specjaliście, a nie dawać następny antybiotyk po tym jak pierwszy nie
zadziałał.
>Być może znasz taki przypadek. Dlaczego nie zgłosiłeś korupcji
>odpowiednim służbom? Nie chciało się? A może nie znasz, ale się
>domyślasz?
Nie złapałem nikogo za rękę, byłem tylko świadkiem rozmowy telefonicznej
(w gabinecie), oczywiście pani doktor musiała odebrać ważną rozmowę
przerywając badanie i dziękując prawie na kolanach za wspaniałe wakacje,
potem przeszła na rozmowę o nowych rewelacyjnych lekach.
Za kilka tygodni idę szpitala, poznam środowisko trochę bardziej, być
może zmienię zdanie. Jeśli ta dyskusja będzie się ciągnąć to może coś
napiszę (chociaż to temat na inną grupę).
Pozdrawiam
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 14:49:04 - R2r
> >Z pretensjami do NFZ. To specjaliści od zarządzania w tej instytucji
> >tak dysponują Twoimi pieniędzmi aby lekarzom nie opłacało się wysyłać
> >Cię na badania.
>
> Co ma NFZ do wiedzy i rzetelności lekarza.
Przeczytaj w całości a nie tylko początek wypowiedzi. Tam jest odpowiedź
na Twoje pytanie.
>> Skoro ma stałych pacjentów to jednak chyba potrafi. Po co ludzie mieliby
>> chodzić do takiego lekarza, który nic nie umie poza braniem pieniędzy?
>
> Ma pacjentów, ale takich którzy przychodzą pierwszy raz, ewentualnie drugi,
> po zwolnienie, albo takich którzy potrzebują szybkiej pomocy, gdzie
> standardowy antybiotyk witamina c pomoże 90% przypadków.
> I ci ludzie uważają lekarza za dobrego bo wyleczył ich z przeziębienia.
A Ty siedzisz przy drzwiach i to sprawdzasz? Czy tylko to Twoje domysły.
Lekarz POZ (jak rozumiem o takim mówimy) dostaje pieniądze kapitacyjnie
tzn. w zależności od zgłoszonych do niego deklaracji wyboru lekarza.
Deklaracje wyboru składa osobiście pacjent. Skoro ten lekarz ma
wystarczającą ilość deklaracji (czyli pacjentów, którzy go sobie
wybrali) aby przyniosło mu to odpowiedni dochód, to znaczy, że w
przekonaniu wystarczającej liczby wybierających go pacjentów jest dobry
i to, że Tobie się nie podoba nic tu nie zmienia. Swoją ocenę możesz
sobie schować w buty i potupać.
> Lekarz ma takie przypadki wyleczyć, a te bardziej skomplikowane wyłapać
> zdiagnozować przy pomocy odpowiednich środków i przekazać dalej
> specjaliście, a nie dawać następny antybiotyk po tym jak pierwszy nie
> zadziałał.
A skąd wiesz co powinien? Tak Ci się wydaje? Ja sądzę, że to jednak
lekarz lepiej wie co powinien zrobić niż Ty. Zajmij się może jednak tym,
czego się uczyłeś a medycynę i leczenie zostaw lekarzom, bo na tej
ostatniej - jak pokazałeś - nie znasz się.
> >Być może znasz taki przypadek. Dlaczego nie zgłosiłeś korupcji
> >odpowiednim służbom? Nie chciało się? A może nie znasz, ale się
> >domyślasz?
>
> Nie złapałem nikogo za rękę, byłem tylko świadkiem rozmowy telefonicznej
> (w gabinecie), oczywiście pani doktor musiała odebrać ważną rozmowę
> przerywając badanie i dziękując prawie na kolanach za wspaniałe wakacje,
> potem przeszła na rozmowę o nowych rewelacyjnych lekach.
Stwierdzasz to jako fakty, jesteś świadkiem, czujesz się upoważniony do
oskarżania nawet całego środowiska, a na zgłoszenie podejrzenia
popełnienia przestępstwa Cię nie stać? Wolisz uprawiać samosądy,
opisywać całe środowisko jako bagno i pisać paszkwile zamiast przekazać
sprawę, której rzekomo byłeś świadkiem, organom ścigania? A co na to
Twoje sumienie? Nic? Czyste masz? Zupełnie nieużywane?
> Za kilka tygodni idę szpitala, poznam środowisko trochę bardziej, być
> może zmienię zdanie.
Rozumiem. Zdrowie nie dopisuje - to przykre. Radziłbym jednak zmienić
podejście i nie patrzeć na lekarzy jako na winnych Twojego stanu zdrowia
ale jako ludzi, których głównym celem pracy jest to aby takim jak Ty
pomóc (naprawdę zdecydowana większość taki ma cel w swoim życiu), a
ewentualne niepowodzenia wcale nie muszą oznaczać ignorancji. Po raz
kolejny powtarzam: leczenie ludzi to nie to samo co naprawianie samochodu.
> Jeśli ta dyskusja będzie się ciągnąć to może coś
> napiszę (chociaż to temat na inną grupę).
Mam nadzieję, że nie bo to naprawdę NTG.
I powrotu do zdrowia życzę.
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 15:37:36 - Piotr Jurczak
>>
> A Ty siedzisz przy drzwiach i to sprawdzasz? Czy tylko to Twoje domysły.
> Lekarz POZ (jak rozumiem o takim mówimy) dostaje pieniądze kapitacyjnie
> tzn. w zależności od zgłoszonych do niego deklaracji wyboru lekarza.
> Deklaracje wyboru składa osobiście pacjent. Skoro ten lekarz ma
> wystarczającą ilość deklaracji (czyli pacjentów, którzy go sobie
> wybrali) aby przyniosło mu to odpowiedni dochód, to znaczy, że w
> przekonaniu wystarczającej liczby wybierających go pacjentów jest dobry
> i to, że Tobie się nie podoba nic tu nie zmienia. Swoją ocenę możesz
> sobie schować w buty i potupać.
Jesteś lekarzem ?
Większość ludzi zapisując się do lekarza, nigdy w życiu go nie widziało,
nie wie jak leczy, więc nie opowiadaj że liczba pacjentów jest jakimś
wskaźnikiem fachowości.
> A skąd wiesz co powinien? Tak Ci się wydaje? Ja sądzę, że to jednak
> lekarz lepiej wie co powinien zrobić niż Ty. Zajmij się może jednak tym,
> czego się uczyłeś a medycynę i leczenie zostaw lekarzom, bo na tej
> ostatniej - jak pokazałeś - nie znasz się.
Takie opowieści mógłbyś wciskać sto lat temu, teraz ludzie maja większą
wiedzę i wymagają od lekarza informacji o sposobie leczenia. Gdy pacjent
pyta dlaczego dostał takie , a nie inne lekarstwo to co mu odpowiesz ,
żeby się zamknął bo to nie jego sprawa czy wytłumaczysz dlaczego
stosujesz taka terapię ?
> popełnienia przestępstwa Cię nie stać? Wolisz uprawiać samosądy,
> opisywać całe środowisko jako bagno i pisać paszkwile zamiast przekazać
> sprawę, której rzekomo byłeś świadkiem, organom ścigania? A co na to
> Twoje sumienie? Nic? Czyste masz? Zupełnie nieużywane?
Ile Ci płacą za pisanie takich bredni, szeptany marketing stowarzyszenia
zielonogórskiego ?
>
>> Za kilka tygodni idę szpitala, poznam środowisko trochę bardziej, być
>> może zmienię zdanie.
> Rozumiem. Zdrowie nie dopisuje - to przykre. Radziłbym jednak zmienić
> podejście i nie patrzeć na lekarzy jako na winnych Twojego stanu zdrowia
> ale jako ludzi, których głównym celem pracy jest to aby takim jak Ty
> pomóc (naprawdę zdecydowana większość taki ma cel w swoim życiu), a
> ewentualne niepowodzenia wcale nie muszą oznaczać ignorancji. Po raz
> kolejny powtarzam: leczenie ludzi to nie to samo co naprawianie samochodu.
>
Daruj sobie złosliwości, póki nie zacząłem się leczyć nie miałem nic do
lekarzy i służby zdrowia, a opowieści znajomych traktowałem jak nocne
fantazje, nie przytaczam ich, piszę o własnych doświadczeniach.
>> Jeśli ta dyskusja będzie się ciągnąć to może coś
>> napiszę (chociaż to temat na inną grupę).
> Mam nadzieję, że nie bo to naprawdę NTG.
> I powrotu do zdrowia życzę.
Ja też Ci życzę zdrowia i żebyś nie musiał korzystać z usług naszej
służby zdrowia
Jak dla mnie EOT
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 21:27:50 - R2r
> Jesteś lekarzem ?
Nie. Inżynierem. I nie zamieniłbym swojej pracy na pracę lekarza
chociażby (pomijając, że obecnie jest to już fizycznie niemożliwe) ze
względu na to ilu mądrusiów zna się lepiej na medycynie od tych, którzy
tą medycynę studiowali. :-|
Ja zawsze mogę w ostateczności klientowi, który lepiej wie jak coś
zrobić, powiedzieć żeby tak to zrobił i nie tracił swojego (i mojego
przy okazji) czasu. Lekarz jednak tak łatwo spławić pacjenta nie może (a
przynajmniej nie powinien).
> Większość ludzi zapisując się do lekarza, nigdy w życiu go nie widziało,
> nie wie jak leczy, więc nie opowiadaj że liczba pacjentów jest jakimś
> wskaźnikiem fachowości.
A to już problem tych ludzi, komu powierzają swoje pieniądze i jakimi
kryteriami posługują się przy wyborze lekarza. Skoro go wybrali to
znaczy, ze spełnia on najlepiej ich wymagania. Nawet jeśli dla
większości to kryterium to np. bliskość przychodni od domu, czy ładny
kolor budynku.
A poza tym sam stwierdziłeś, że już po wizycie czy dwóch możesz ocenić,
czy ten lekarz Ci odpowiada czy nie. Prawo do zmiany lekarza też masz.
Skoro więc pozostajesz przy swoim wyborze to potwierdzasz tym samym, że
Twoim zdaniem to właśnie temu lekarzowi należy wypłacać część pobranych
od Ciebie składek. Pretensje do garbatego, że ma dzieci proste?
>> A skąd wiesz co powinien? Tak Ci się wydaje? Ja sądzę, że to jednak
>> lekarz lepiej wie co powinien zrobić niż Ty. Zajmij się może jednak tym,
>> czego się uczyłeś a medycynę i leczenie zostaw lekarzom, bo na tej
>> ostatniej - jak pokazałeś - nie znasz się.
> Takie opowieści mógłbyś wciskać sto lat temu, teraz ludzie maja większą
> wiedzę i wymagają od lekarza informacji o sposobie leczenia.
A kto Ci powiedział, że ich nie otrzymują? Znów jakieś włąsne imaginacje?
> Gdy pacjent
> pyta dlaczego dostał takie , a nie inne lekarstwo to co mu odpowiesz ,
> żeby się zamknął bo to nie jego sprawa czy wytłumaczysz dlaczego
> stosujesz taka terapię?
Ja nic, ale moi lekarze nigdy nie unikali odpowiedzi jeśli jakieś
pytania zadawałem.
>> popełnienia przestępstwa Cię nie stać? Wolisz uprawiać samosądy,
>> opisywać całe środowisko jako bagno i pisać paszkwile zamiast przekazać
>> sprawę, której rzekomo byłeś świadkiem, organom ścigania? A co na to
>> Twoje sumienie? Nic? Czyste masz? Zupełnie nieużywane?
> Ile Ci płacą za pisanie takich bredni, szeptany marketing stowarzyszenia
> zielonogórskiego ?
No popatrz, argumenty padły to zaczynasz insynuować? Przy okazji dobrze
byłoby żebyś się dowiedział co to takiego jest Porozumienie
Zielonogórskie Lekarzy (bo tak to sie nazywa - stowarzyszenie
zielonogórskie związane z medycyną nie istnieje) i w jakim celu powstało
i istnieje, bo jak na razie znów błysnąłeś kompletną niewiedzą.
A - że tak zapytam retorycznie w formie malutkiej riposty - te Twoje
historyjki, których przed sądem jednak nie odważyłbyś się powtórzyć to
tak z czystej, bezinteresownej zawiści?
Napisałem, że trzeba było zrobić porządek z łapówkarstwem, którego
świadkiem rzekomo byłeś a nie walić teraz ogólnie o lekarzach jako
łapówkarzach. A tak to wyszło na to, że narzekasz, że w naszym kraju
pełno złodziei, ale gdy widziałeś jak kradli to bezpieczniej i wygodniej
było udawać, że nic nie widzisz.
>>> Za kilka tygodni idę szpitala, poznam środowisko trochę bardziej, być
>>> może zmienię zdanie.
>> Rozumiem. Zdrowie nie dopisuje - to przykre. Radziłbym jednak zmienić
>> podejście i nie patrzeć na lekarzy jako na winnych Twojego stanu zdrowia
>> ale jako ludzi, których głównym celem pracy jest to aby takim jak Ty
>> pomóc (naprawdę zdecydowana większość taki ma cel w swoim życiu), a
>> ewentualne niepowodzenia wcale nie muszą oznaczać ignorancji. Po raz
>> kolejny powtarzam: leczenie ludzi to nie to samo co naprawianie
>> samochodu.
>>
> Daruj sobie złosliwości,
O jakich złośliwościach mówisz? Napisałem, że to przykre, że masz
kłopoty ze zdrowiem. To jest twoim zdaniem złośliwość?
A może spójrz na to co wyżej Ty sam spłodziłeś...
> póki nie zacząłem się leczyć nie miałem nic do
> lekarzy i służby zdrowia, a opowieści znajomych traktowałem jak nocne
> fantazje, nie przytaczam ich, piszę o własnych doświadczeniach.
>
Z iloma lekarzami miałeś do czynienia, że uważasz, ze masz prawo
uogólnić swoje tezy? Bo to właśnie zrobiłeś pisząc Sytuacja w służbie
zdrowia i polityka to dla mnie bagno na jednym poziomie a lekarze sami
doprowadzili do swój status zawodu do takiego niskiego poziomu. Nie ma
w tych słowach nic na temat tego, że piszesz o tych kilku (a po
dokładniejszym wczytaniu się widać, że masz na myśli w zasadzie jeden
przypadek) lekarzach, których spotkałeś, lecz wyraźnie mówisz o wszystkich.
>>> Jeśli ta dyskusja będzie się ciągnąć to może coś
>>> napiszę (chociaż to temat na inną grupę).
>> Mam nadzieję, że nie bo to naprawdę NTG.
>> I powrotu do zdrowia życzę.
>
> Ja też Ci życzę zdrowia i żebyś nie musiał korzystać z usług naszej
> służby zdrowia
Korzystam. I nie narzekam. Uważam, że ci, z którymi mam do czynienia są
naprawdę w porządku i nie zasługują na traktowanie ich jako oszustów,
łapówkarzy i naciągaczy, ani na określanie mianem bagna. Tak samo jak
nie zasługują na taką opinię prawnicy, elektrycy, policjanci i wiele
innych grup zawodowych, nawet gdy wśród nich znajdą się kanalie,
oszuści, łapówkarze, czy pijacy.
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 21:13:34 - RadekNet
>> Przypadek Radka jest trochę inny: studia ,wyjazd praca chęć
>> specjalizacji (w ire za drogo ?)
> Wszystko w życiu sprowadzasz do pieniędzy? Bo przyczyny niemożliwości
> zrobienia tam specjalizacji raczej tkwią gdzie indziej.
Dokladnie - w Ire dopiero po spacjalizacji masz kontrakt w jednym
szpitalu, wczesniej co 6 lub 12 miesiecy zmiana miejsca pracy. Z rodzina
sie tak dlugo nie da, a u nich spacjalizacja to min 8 lat (gdzie w
Polsce zwykle max 5, minus max 2 lata moga byc uznane z innego panstwa).
>> wracam do kraju dalej się uczę, i z
>> powrotem hop na wyspy. Widzisz różnicę ?
>>
> Piszesz o czymś, o czym tak naprawdę pojęcia nie masz. Znajdź ośrodek,
> który przyjmie na specjalizację lekarza, który nie pracował w nim co
> najmniej kilka ostatnich lat. Zresztą nawet tacy niekoniecznie mają
> otwartą drogę do specjalizacji, a praktyki specjalizacyjne coraz
> częściej odbywają się na zasadzie wolontariatu.
Akurat anestezjologow w Polsce brakuje, wiec kwestia tylko czy zwykly
szpital czy np. wysoko oceniania urazowka w Piekarach. A jako, ze pensja
jest jaka jest to i pew ie kilka godzin w przychodzi u nas na wsi ;)
> Zdanie Radka podważyłeś ze względu na to, ze jest związany ze
> środowiskiem. Tymczasem Ty pokazujesz coraz wyraźniej, że problematyka,
> w sprawie której chcesz zabierać głos, jest Ci znana jedynie z Twoich
> własnych mglistych wyobrażeń.
Dziekuje :)
Dyskusja w sumie rozpoczela sie od tego, kto musi wiecej wiedzy
przyswoic .. i dla mnie to jest bezdyskusyjne. Bo to, ze trafi sie sk..
w kazdym zawodzie to niestety fakt.
>>> Nie porównuj medycyny do nauki technicznej. Organizm nie posiada
>>> dokumentacji technicznej a metody jego naprawiania wcale nie są
>>> jednoznaczne i stuprocentowo skuteczne. Diagnostyka też nie jest tak
>>> prosta jak w przypadku np. obwodów elektrycznych (nawet bardzo
>>> skomplikowanych).
>> Nie mówiłem o diagnostyce, chociaż u moich lekarzy bardzo szwankowała,
>> raz antybiotyk tak na wszelki wypadek, potem jakieś przeciwzapalne, a
>> może warto było zrobić prześwietlenie tych p* zatok, czy analizę
>> wydzieliny.
> Z pretensjami do NFZ. To specjaliści od zarządzania w tej instytucji tak
> dysponują Twoimi pieniędzmi aby lekarzom nie opłacało się wysyłać Cię na
> badania.
I to jest niestety fakt.
W Ire pewne leki sa przed zabiegiem otwierane i na wszelki wypadek leza
przy stole gotowe do uzycia - dla bezpieczenstwa pacjenta. Po zabiegu w
90% przypadku ida do utylizacji nie uzyte. W PL sa to leki scisle
rozliczane z lekarzem. Kasa rzadzi.
>> Nie warto bo jaśnie pan lekarz musi wypisać leki takie a nie
>> inne żeby wyjechać na sponsorowane wakacje.
> Być może znasz taki przypadek. Dlaczego nie zgłosiłeś korupcji
> odpowiednim służbom? Nie chciało się? A może nie znasz, ale się domyślasz?
To tak jak z pijanymi lekarzami...
>> Wiedzę o której mówisz zdobywa się będąc stałym klientem
>> (podobnie jak u eletryka) Byłem umówiony na określoną godzinę, po takich
>> zagrywkach nie jestem już klientem tej pani.
> Drugie jakby przeczy pierwszemu. Wystarczy nawet jedna wizyta by
> stwierdzić, czy Ci odpowiada czy nie.
Ja tak zmienilem dentyste, ktorego polecila mi moja mama w Polsce.
Niestety ten punktualny wiecej sobie liczy za wizyte.
>> Sytuacja w służbie zdrowia i polityka to dla mnie bagno
>> na jednym poziomie a lekarze sami doprowadzili do swój status zawodu do
>> takiego niskiego poziomu.
> Nie, kolego. Jak w każdej grupie zawodowej znajdują się w niej osoby
> psujące obraz. Pijany lekarz na dyżurze, czy skorumpowany specjalista
> jest świetnym tematem dla mediów, który jednocześnie rozdmuchiwany
> kreuje fałszywy obraz o całym środowisku.
Dokladnie, mechanik nie jest tak medialny.
Jak bylem dzieckiem leczyla mnie swietna lekarka-pediatra (zreszta
chodzilem do niej prywatnie jeszcze dlugo po tym jak przestalem byc
dzieckiem) - ograniczala chemie do minimum, zalecala metody naturalne.
Ludzie jej niezbyt lubili, bo nie daje tabletek i choruje sie 2
tygodnie a nie 5 dni.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 19:11:02 - Plumpi
Użytkownik pj
news:4d192a3d@news.home.net.pl...
> Gdy mój mechanik nie potrafi czegoś naprawić za pierwszym razem, robi to
> do skutku, ale płacę tylko raz.
Albo zwraca pieniądze i się idzie do innego.
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 21:09:52 - RadekNet
>>>>> Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
>>>>> zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
>>>>
>>>> ciaglosci czego? ;) moja kuzynka pracowala jako repr.medyczny, z
>>>> tego co mowila ~3/4 lekarzy z najzwyklejszych przychodni wiedze
>>>> czerpalo z ulotek przez nich dostarczanych wraz z kubeczkami: ;) , a
>>>> i to nie wszystkim sie chcialo...
>>>
>>> Moja zona ma zupelnie inne doswiadczenia...90% jej kolezanek/kolegow
>>> rowniez.
>
> Radek patrzy na lekarzy tylko przez osobę swojej żony, więc jego ocena
> jest wyidealizowana i pozbawiona jakiejkolwiek możliwości dyskusji.
Nie, staram sie byc obietywny w kwestii trudnosci wyksztalcenia. A
ludzie wszedzie sa tacy sami jesli chodzi o morlanosc.
> Ciekawe tylko dlaczego siedzi teraz w idealnej iralndii, a do Polski
> chce wrócić by za darmo jego kobieta zrobiła specjalizację, a później
> znowu siup na wyspę. Czy my wszyscy musimy robić zrzutę na edukację tej
> Pani, a ona się tylko wypnie i powie nam: żegnajcie frajerzy, wrócę jak
> będę znowu potrzebowała czegoś darmowego. Oczywiście znowu usłyszymy o
> tym jak tam jest rewelacyjnie, a tutaj mamy bagno.
O czym Ty mowisz? Jak za darmo? Za darmo zrobila studia, a potem w sumie
troche przypadkowo, acz z zadowoleniem wyjechala. Robienie specjalizacji
to zwykla praca z cala masa nauki, dopiero po ktorej bedzie zbierac
profity. Wiec nie martw sie - nie stracisz na tym. Wrecz zyskasz, bo do
szpitala trafi ktos o innym spojzeniu na sposob pracy, z szerszym
doswiadczeniem.
> Żeby było na temat. Byłem u elektryka, zarobił dwie stówy, samochód
> działa, dostałem gwarancję na wykonaną usługę, byłem też u lekarza 120
> zł wizyta, 50 zł lekarstwa, efekt marny, następna wizyta kosztuje też
> tyle samo, bez gwarancji skuteczności, czekanie w poczekalni aż szanowna
> pani doktor skończy rozmowę z ph, lub rozmowa telefoniczna z ph w czasie
> badania (to bardzo ważny telefon, muszę go odebrać) i pokorne słowa że
> wyjazd się udał i bardzo to a bardzo się podobało.
Ta kwestie juz Ci wyjasnili...organizm to nie urzadzenie techniczne,
nikt Ci gwarancji nie da.
> Pozdrawiam i życzę jak najmniej wizyt u lekarza
Ja rowniez. Wlasnie jedna z kolezanek z roku mojej kobiety buja sie po
polskich szpitalach, wiec - badzmy zdrowi.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 12:26:27 - kogutek
> >> U¿ytkownik Inead
> >>> identifikator: 20040501
> >>> message
> >>>> by³em ostatnio u elektryka samochodowego, co¶ tam
d³uba³...
> >>>> pytam no to ile?, on na to no stówka... k³adê mu na biurko
> >>>> stówkê, a on otwiera szufladê, a tam kupka stówek, a¿ siê
> >>>> wysypywa³y z szuflady... ;o)
> >>>
> >>> Ku¼wa, to zostañ elektrykiem!!! Za wiedzê siê
p³aci, mo¿e
> >>> wreszcie skoñcz± siê czasy gdy murarz zarabia³
wiêcej ni¿ lekarz.
> >>
> >> Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
> >> innego kafelkarz, instalator itp.
> >>
> >> Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
> >>
> >> J.
> >>
> > Z tym ¿e prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> > niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
> > tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
> > ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
> > zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre maj±
> > osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
> > dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
> > polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
> > i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
> > jakie maj± to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
> > jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
> > Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
> > wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
> > ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dlu¿szy czas do wyjecia i jak sie
> > odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
> > tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
> > szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
> > kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
> > trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
> > jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
> > kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
> > brac po³ miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
> > ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
> >
> Witam
>
> To nastepna dziure w zebie zalata Ci moj kolega ktory robi gladzie na
> scianach ? Dac Ci numer ? :))))))))))
>
>
>
> Pozdrawiam
> Xiant
>
Możesz dac na wszelki wypadek. Wiesz skad znam ceny? Po 40 latach obluzowala mi
sie plomba. Od razu jak zauwazylem poszedlem do dentysty. Nie jakiegos
specjalnego czy polecanego. Tylko takiego co mialem najblizej. A sie naopowiadal
ze ta plomba co mialem jest do dupy ( 40 lat byla dobra) i ze on mi teraz super
hiper wstawi. I wstawil. Po dwoch tygodniach jak w nocy obszedlem wszystkie
sciany i sufity i zezarlem wszystko co przeciwbolowe bylo w domu pojechalem na
nocny dyzur do dentysty. Zrobili zdjecie i stwierdzili ze dawno nie widzieli tak
spier.... zeba. I ze najrozsadniej bedzie go wyrwac bo leczenie moze byc dlugie,
bolesne i malo skuteczne. Ze to nie byla jedynka tylko siodemka to sie
zgodzilem. Te dwie stowki to nie byly wszystkie koszty jakie ponioslem. Matke
przez 15 lat na rejonie leczyli na cos innego niz byla chora. Wyleczyla sie
dopiero wtedy jak sasiadka jej powiedziala ze ktos mial takie same objawy i na
tarczyce go leczyli a nie na serce. Wydebila na rejonie skierowanie na badania i
bingo. Po miesiacu dolegliwosci ustapily. Zamiast garsci tabletek bierze teraz
jedna. Jak by to przelozyc na samochody to by bylo mniej wiecej tak jak bys w
lesie zahaczyl i galaz i by sie gdzies przy wydechu uczepila. Jedziesz a cos
szoruje. Jedziesz do mechanika a on ci tarcze, klocki, lozyska we wszystkich
kolach, wentylator nagrzewnicy i podsufitke zmienil. A jak szorowalo tak
szoruje. I dopiero kioskarz przy kupnie gazety by ci powiedzial zebys sobie tego
kija spod auta wyciagnal bo pewno szoruje jak jedziesz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 22:55:56 - R2r
> [...]
Widzisz jaki frajer z Ciebie? Trzeba było zostać stomatologiem. Miałbyś
kasę za nic, łatwą i czysta robotę. :-)
A tak... musisz tyrać ciężko na każdy kieliszek chleba. :-]
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 07:44:15 - Xiant
>> W dniu 2010-12-21 04:44, kogutek pisze:
>>>> U¿ytkownik Inead
>>>>> identifikator: 20040501
>>>>> message
>>>>>> by³em ostatnio u elektryka samochodowego, co¶ tam
> d³uba³...
>>>>>> pytam no to ile?, on na to no stówka... k³adê mu na biurko
>>>>>> stówkê, a on otwiera szufladê, a tam kupka stówek, a¿ siê
>>>>>> wysypywa³y z szuflady... ;o)
>>>>>
>>>>> Ku¼wa, to zostañ elektrykiem!!! Za wiedzê siê
> p³aci, mo¿e
>>>>> wreszcie skoñcz± siê czasy gdy murarz zarabia³
> wiêcej ni¿ lekarz.
>>>>
>>>> Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
>>>> innego kafelkarz, instalator itp.
>>>>
>>>> Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
>>>>
>>>> J.
>>>>
>>> Z tym¿e prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
>>> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
>>> tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
>>> ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
>>> zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre maj±
>>> osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
>>> dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
>>> polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
>>> i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
>>> jakie maj± to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
>>> jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
>>> Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
>>> wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
>>> ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dlu¿szy czas do wyjecia i jak sie
>>> odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
>>> tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
>>> szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
>>> kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
>>> trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
>>> jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
>>> kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
>>> brac po³ miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
>>> ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
>>>
>> Witam
>>
>> To nastepna dziure w zebie zalata Ci moj kolega ktory robi gladzie na
>> scianach ? Dac Ci numer ? :))))))))))
>>
>>
>>
>> Pozdrawiam
>> Xiant
>>
> Możesz dac na wszelki wypadek. Wiesz skad znam ceny? Po 40 latach obluzowala mi
> sie plomba. Od razu jak zauwazylem poszedlem do dentysty. Nie jakiegos
> specjalnego czy polecanego. Tylko takiego co mialem najblizej. A sie naopowiadal
> ze ta plomba co mialem jest do dupy ( 40 lat byla dobra) i ze on mi teraz super
> hiper wstawi. I wstawil. Po dwoch tygodniach jak w nocy obszedlem wszystkie
> sciany i sufity i zezarlem wszystko co przeciwbolowe bylo w domu pojechalem na
> nocny dyzur do dentysty. Zrobili zdjecie i stwierdzili ze dawno nie widzieli tak
> spier.... zeba. I ze najrozsadniej bedzie go wyrwac bo leczenie moze byc dlugie,
> bolesne i malo skuteczne. Ze to nie byla jedynka tylko siodemka to sie
> zgodzilem. Te dwie stowki to nie byly wszystkie koszty jakie ponioslem. Matke
> przez 15 lat na rejonie leczyli na cos innego niz byla chora. Wyleczyla sie
> dopiero wtedy jak sasiadka jej powiedziala ze ktos mial takie same objawy i na
> tarczyce go leczyli a nie na serce. Wydebila na rejonie skierowanie na badania i
> bingo. Po miesiacu dolegliwosci ustapily. Zamiast garsci tabletek bierze teraz
> jedna. Jak by to przelozyc na samochody to by bylo mniej wiecej tak jak bys w
> lesie zahaczyl i galaz i by sie gdzies przy wydechu uczepila. Jedziesz a cos
> szoruje. Jedziesz do mechanika a on ci tarcze, klocki, lozyska we wszystkich
> kolach, wentylator nagrzewnicy i podsufitke zmienil. A jak szorowalo tak
> szoruje. I dopiero kioskarz przy kupnie gazety by ci powiedzial zebys sobie tego
> kija spod auta wyciagnal bo pewno szoruje jak jedziesz.
>
Witam
No troche racji masz dlatego moim zdaniem i lekarz i mechanik ma byc
sprawdzony i tego sie trzymam. Stomatolog to moj kolega z osiedla, do
innego juz nie pojde :) Mechanikow tez sobie metota prob i bledow
znalazlem takich ktorzy nie wezma wiele i nie spierdola (za duzo) przy
okazji :) I tyle.
Pozdrawiam swiatecznie :)
Xiant
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 14:09:27 - J.F.
> >Z pretensjami do NFZ. To specjaliści od zarządzania w tej instytucji
> >tak dysponują Twoimi pieniędzmi aby lekarzom nie opłacało się wysyłać
> >Cię na badania.
>
>Co ma NFZ do wiedzy i rzetelności lekarza. Co będzie jeśli lekarz nie
>zrobi potrzebnych do diagnozy badań, kto będzie odpowiadał za jego
>nieprawidłową diagnozę, mityczny NFZ czy ministerstwo zdrowia ?
Ostatnio to chyba OC lekarza.
Oczywiscie to bardzo hipotetyczny przypadek - osluchalem,
przeprowadzilem wywiad i nic nie wskazywalo na potrzebe dalszych
badan. I co - przedstawisz nagranie ze stetoskopu, czy pojdziesz do
innego lekarza ?
>Lekarz ma takie przypadki wyleczyć, a te bardziej skomplikowane wyłapać
>zdiagnozować przy pomocy odpowiednich środków i przekazać dalej
>specjaliście, a nie dawać następny antybiotyk po tym jak pierwszy nie
>zadziałał.
no nie wiem - coz zrobi specjalista, jesli to nadal jest tylko
przypadek upartego przeziebienia ? Da inny antybiotyk ?
Nalezaloby odstawic antybiotyki na tydzien, zrobic potem wymaz,
posiew, zbadac wrazliwosc, podac wlasciwy antybiotyk.
A przez dwa tygodnie pacjent moze zejdzie, bo nieleczony.
To czyz nie lepiej podac w ciemno inny antybiotyk :-)
A potem dobrze by bylo wyslac pacjenta na posiew, zeby miec wiedze
przed nastepna choroba. I moze wysle .. ale prywatnie, za prywatne
pacjenta pieniadze :-)
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 15:05:18 - R2r
> Ostatnio to chyba OC lekarza. [...]
Nie. Nie pisałem o odpowiedzialności lecz o koszach wystawiania zleceń
na badania podstawowe. To NFZ ustalił zasady, które obciążają finansowo
lekarza wystawiającego skierowanie na badania podstawowe. To właśnie
lekarz POZ ze środków wypłacanych mu w ramach kontraktu ma opłacić
większość badań podstawowych, na które kieruje pacjenta, łącznie z
pojemnikami na próbki oraz transportem materiału do badań. Zatem każde
takie skierowanie to dodatkowy koszt dla lekarza. Teraz jasne?
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 15:55:46 - Piotr Jurczak
> W dniu 2010-12-28 14:09, J.F. pisze:
>> Ostatnio to chyba OC lekarza. [...]
> Nie. Nie pisałem o odpowiedzialności lecz o koszach wystawiania zleceń
> na badania podstawowe. To NFZ ustalił zasady, które obciążają finansowo
> lekarza wystawiającego skierowanie na badania podstawowe. To właśnie
> lekarz POZ ze środków wypłacanych mu w ramach kontraktu ma opłacić
> większość badań podstawowych, na które kieruje pacjenta, łącznie z
> pojemnikami na próbki oraz transportem materiału do badań. Zatem każde
> takie skierowanie to dodatkowy koszt dla lekarza. Teraz jasne?
>
Czyli lekarz zarabia kosztem zdrowia i życia pacjenta ?
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 21:37:37 - R2r
> Czyli lekarz zarabia kosztem zdrowia i życia pacjenta ?
Nie kolego. NFZ zobowiązał lekarza w ramach kontraktu aby to ten płacił
ze swojej kieszeni za zlecane badania podstawowe. Tzn. dokładniej jest
to niby ta sama kieszeń, do której NFZ wkłada, ale to oznacza tyle, że
faktycznie NFZ płaci lekarzom mniej i to tym mniej im więcej badań
zlecają. Taka premia za dociekliwość. :->
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 21:07:34 - RadekNet
> W dniu 2010-12-28 15:05, R2r pisze:
>> W dniu 2010-12-28 14:09, J.F. pisze:
>>> Ostatnio to chyba OC lekarza. [...]
>> Nie. Nie pisałem o odpowiedzialności lecz o koszach wystawiania zleceń
>> na badania podstawowe. To NFZ ustalił zasady, które obciążają finansowo
>> lekarza wystawiającego skierowanie na badania podstawowe. To właśnie
>> lekarz POZ ze środków wypłacanych mu w ramach kontraktu ma opłacić
>> większość badań podstawowych, na które kieruje pacjenta, łącznie z
>> pojemnikami na próbki oraz transportem materiału do badań. Zatem każde
>> takie skierowanie to dodatkowy koszt dla lekarza. Teraz jasne?
>>
> Czyli lekarz zarabia kosztem zdrowia i życia pacjenta ?
Uwazasz, ze lekarz po przekroczeniu limitu nalozonego przez NFZ powinien
pracowac za darmo?
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 15:26:53 - J.F.
>W dniu 2010-12-28 14:09, J.F. pisze:
>> Ostatnio to chyba OC lekarza. [...]
>Nie. Nie pisałem o odpowiedzialności lecz o koszach wystawiania zleceń
>na badania podstawowe. To NFZ ustalił zasady, które obciążają finansowo
>lekarza wystawiającego skierowanie na badania podstawowe.
Ja to wiem. Ale zeszlo chyba na to kto zaplaci jesli lekarz nie wysle,
a badania byly potrzebne.
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 16:14:34 - J.F.
>W dniu 2010-12-28 15:05, R2r pisze:
>> Nie. Nie pisałem o odpowiedzialności lecz o koszach wystawiania zleceń
>> na badania podstawowe. To NFZ ustalił zasady, które obciążają finansowo
>> lekarza wystawiającego skierowanie na badania podstawowe. To właśnie
>> lekarz POZ ze środków wypłacanych mu w ramach kontraktu ma opłacić
>> większość badań podstawowych, na które kieruje pacjenta, łącznie z
>> pojemnikami na próbki oraz transportem materiału do badań. Zatem każde
>> takie skierowanie to dodatkowy koszt dla lekarza. Teraz jasne?
>>
>Czyli lekarz zarabia kosztem zdrowia i życia pacjenta ?
Spojrz inaczej - lekarz rodzinny to taki urzednik ubezpieczeniowy,
ktory pilnuje wydawania pieniedzy NFZ.
Inaczej znow - byloby pelno specjalistow, ktorzy by robili
niepotrzebne/malo potrzebne badania, a dla prawdziwie chorych
zabrakloby pieniedzy.
Metoda nie jest moze najlepsza .. ale z drugiej strony jak ci sie cos
wydaje to jedno badanie mozesz sobie zafundowac.
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 22:12:48 - R2r
> Spojrz inaczej - lekarz rodzinny to taki urzednik ubezpieczeniowy,
> ktory pilnuje wydawania pieniedzy NFZ.
Nie kolego. To urzędnicy z NFZ chcą abyś tak to widział. Dlatego zasadę,
że pieniądze idą za pacjentem wdrożono tylko fikcyjnie. Faktycznie
przychodnie i szpitale są ograniczane limitami i planami ustalanymi
przez tychże urzędników. Pieniądze dostanie tylko lekarz, który podpisze
kontrakt z NFZ, a jeśli chcesz wybrać innego lekarza to płać sam, ale na
NFZ i tak płacić musisz. Ubezpieczenia w wielu krajach (np. Francji)
działają na zasadzie refundacji. Dostajesz za wykonane badanie czy inne
świadczenie fakturę od lekarza i idziesz z tą fakturą do
ubezpieczyciela, który ma obowiązek pokryć odpowiednią jej część lub
całość zgodnie z warunkami ubezpieczenia i ustalonym cennikiem, mniej
więcej tak jak to się dzieje u nas z ubezpieczeniami komunikacyjnymi.
Tymczasem nasz system płaci lekarzom jakieś (ilu pacjentów wie ile i na
co idzie z ich składki zdrowotnej?) pieniądze, jednocześnie nakładając
na nich różne limity, które powodują, że np. na wizytę u neurologa czeka
się ok. pół roku albo i dłużej (na skierowanie z kwietnia dostałem się
do specjalisty na początku listopada). Gdyby NFZ funkcjonował jak
normalny ubezpieczyciel zobowiązany do refundacji świadczenia, musiałby
przy takim opóźnieniu płacić duże odsetki, a i notowania u pacjentów
miałby takie, że lepiej nie mówić. A tak, to pacjenci niech czekają i
narzekają na kolejki _u lekarzy_ - część zapłaci dodatkowo z własnej
kieszeni za to za co powinien NFZ, część poczeka, część może nie
doczeka. Problem z punktu widzenia urzędnika rozwiązany.
> Inaczej znow - byloby pelno specjalistow, ktorzy by robili
> niepotrzebne/malo potrzebne badania, a dla prawdziwie chorych
> zabrakloby pieniedzy.
Bzdura. Te droższe badania (np. tomograf, rezonans) akurat bez problemu
specjalista może zlecić, gdyż nie obciążają one jego kieszeni, lecz są
kontraktowane przez NFZ z placówka diagnostyczną. Najwyżej pacjent
będzie musiał poczekać albo zapłacić za NFZ z własnej kieszeni.
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-28 23:48:54 - J.F.
>W dniu 2010-12-28 16:14, J.F. pisze:
>> Spojrz inaczej - lekarz rodzinny to taki urzednik ubezpieczeniowy,
>> ktory pilnuje wydawania pieniedzy NFZ.
>Nie kolego. To urzędnicy z NFZ chcą abyś tak to widział. Dlatego zasadę,
>że pieniądze idą za pacjentem wdrożono tylko fikcyjnie. Faktycznie
>przychodnie i szpitale są ograniczane limitami i planami ustalanymi
>przez tychże urzędników. Pieniądze dostanie tylko lekarz, który podpisze
Owszem, ale to inny temat.
>kontrakt z NFZ, a jeśli chcesz wybrać innego lekarza to płać sam, ale na
>NFZ i tak płacić musisz. Ubezpieczenia w wielu krajach (np. Francji)
>działają na zasadzie refundacji. Dostajesz za wykonane badanie czy inne
>świadczenie fakturę od lekarza i idziesz z tą fakturą do
Niedawno kasowalem najstarsze posty, akurat trafilem na jakis z USA
znowu nam ubezpieczalnia przyslala wykaz lekarzy z ktorymi ma
kontrakt. Oczywiscie inni niz rok temu. tak wyglada tu lekarz
rodzinny.
>ubezpieczyciela, który ma obowiązek pokryć odpowiednią jej część lub
>całość zgodnie z warunkami ubezpieczenia i ustalonym cennikiem, mniej
>więcej tak jak to się dzieje u nas z ubezpieczeniami komunikacyjnymi.
Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 00:09:25 - R2r
> Niedawno kasowalem najstarsze posty, akurat trafilem na jakis z USA
> znowu nam ubezpieczalnia przyslala wykaz lekarzy z ktorymi ma
> kontrakt. Oczywiscie inni niz rok temu. tak wyglada tu lekarz
> rodzinny.
>
Z tego co mówiła moja siostra, która we Francji mieszka, to nie ma tam
wykazu lekarzy, których świadczenia podlegają refundacji z
ubezpieczenia, podczas gdy innych lekarzy nie. Będę musiał przy jakiejś
okazji dopytać. Na pewno jest warunek, że lekarz prowadzi zarejestrowaną
praktykę w zakresie pokrywającym świadczenia refundowane (całkowicie lub
częściowo) i nie jest pozbawiony prawa wykonywania zawodu, a za każde
wykonane świadczenie aby mogło być pokryte przez ubezpieczenie zdrowotne
wystawia pacjentowi imienny rachunek. Jak widzisz to eliminuje
konieczność posiadania przez lekarza kasy fiskalnej i tworzenia
sztucznego rynku zbytu dla firm produkujących te urządzenia. :-)
> Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
> lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
A w naszym systemie to niby takich możliwości nie ma? :-)
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 00:24:44 - J.F.
>W dniu 2010-12-28 23:48, J.F. pisze:
>> Niedawno kasowalem najstarsze posty, akurat trafilem na jakis z USA
>> znowu nam ubezpieczalnia przyslala wykaz lekarzy z ktorymi ma
>> kontrakt. Oczywiscie inni niz rok temu. tak wyglada tu lekarz
>> rodzinny.
>>
>Z tego co mówiła moja siostra, która we Francji mieszka, to nie ma tam
>wykazu lekarzy, których świadczenia podlegają refundacji z
>ubezpieczenia, podczas gdy innych lekarzy nie. [...]
Byc moze, usa to jednak inny kraj.
>> Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
>> lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
>A w naszym systemie to niby takich możliwości nie ma? :-)
Sa, ale wtedy nfz sie moze obrazic i kontraktu nie podpisac :-)
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 01:49:38 - R2r
> Byc moze, usa to jednak inny kraj.
Inny, ale to Ty przytoczyłeś USA w odpowiedzi na mój przykład Francji.
Pamiętasz? :-)
>>> Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
>>> lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
>> A w naszym systemie to niby takich możliwości nie ma? :-)
>
> Sa, ale wtedy nfz sie moze obrazic i kontraktu nie podpisac :-)
>
Szczerze mówiąc to wolałbym aby o eliminowaniu z rynku za popełnione
nadużycia czy wręcz przestępstwa decydował sąd na podstawie dowodów a
nie jakiś urzędniczyna z NFZ czy ZUS według jego widzimisię...
--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 08:54:07 - PesTYcyD
>
> identifikator: 20040501
> news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
>> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam no
>> to ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę, a on
>> otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
Chciałem wymienić radyjko firmowe w Nissanie. Sam tego zrobić nie mogłem
bo za nic nie byłem w stanie wyciągnąć tego z szuflady. Podjechałem do
elektryka i zaśpiewał stówkę ;))) to chyba taka zryczałtowana stawka,
żeby wydawać nie trzeba było. Podjechałem w inne miejsce i zapłaciłem 10zł;)
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 10:16:52 - yabba
news:iepmeu$na1$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-12-19 18:48, Inead pisze:
>>
>> identifikator: 20040501
>> news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
>>> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam no
>>> to ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę, a on
>>> otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady...
>>> ;o)
>
> Chciałem wymienić radyjko firmowe w Nissanie. Sam tego zrobić nie mogłem
> bo za nic nie byłem w stanie wyciągnąć tego z szuflady. Podjechałem do
> elektryka i zaśpiewał stówkę ;))) to chyba taka zryczałtowana stawka, żeby
> wydawać nie trzeba było. Podjechałem w inne miejsce i zapłaciłem 10zł;)
Czyli nie wszyscy elektrycy zarabiają stówkę.
--
Pozdrawiam,
yabba
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 10:22:29 - MM
napisał(a):
> Podjechałem w inne
>> miejsce i zapłaciłem 10zł;)
>
> Czyli nie wszyscy elektrycy zarabiają stówkę.
To był piekarz/rolnik, a nie prawdziwy elektryk
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 14:33:35 - yabba
news:op.vn14br04pq3u2r@tech...
> Dnia 21-12-2010 o 10:16:52 yabba
> napisał(a):
>
>> Podjechałem w inne
>>> miejsce i zapłaciłem 10zł;)
>>
>> Czyli nie wszyscy elektrycy zarabiają stówkę.
>
> To był piekarz/rolnik, a nie prawdziwy elektryk
Jeśli to był rolnik to ma mniejsze koszty ZUS-u i może oferować niższe ceny.
--
Pozdrawiam,
yabba
Re: zarobki elektryka
2010-12-21 14:44:37 - PesTYcyD
> Jeśli to był rolnik to ma mniejsze koszty ZUS-u i może oferować niższe
> ceny.
Nie opowiadaj. Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby kiedykolwiek elektryk
czy inny fachman za wykonaną pracę wystawił chociaż rachunek. Cała kasa
idzie do kieszeni a biznes w 99% jest na ryczałcie.
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 07:51:13 - Xiant
> W dniu 2010-12-21 14:33, yabba pisze:
>> Jeśli to był rolnik to ma mniejsze koszty ZUS-u i może oferować niższe
>> ceny.
>
> Nie opowiadaj. Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby kiedykolwiek elektryk
> czy inny fachman za wykonaną pracę wystawił chociaż rachunek. Cała kasa
> idzie do kieszeni a biznes w 99% jest na ryczałcie.
Witam
A przeszkadza to w czyms ? Przyklad:
- wymiana opon na zimowe, tam gdzie zawsze jezdzilem zmiana na
'stalowkach' 100 zlotych, nowe miejsce jakie znalazlem 40 zlotych za ta
sama usluge
- wymiana tarcz i klockow u jednego 120 zlotych i drugiego 80 i jezdzi i
dziala tak samo
to ja moze dziwny jestem ale jak nie widze roznicy w jakosci uslugi to
placenie 50 czy 150% wiecej traci dla mnie sens ...
Niech se chlop zarobi i tak (prawie) jednakowo jestesmy wszyscy rabani
przez panstwo.
Pozdrawiam
Xiant
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 10:35:05 - yabba
news:ieqb05$qqk$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-12-21 14:33, yabba pisze:
>> Jeśli to był rolnik to ma mniejsze koszty ZUS-u i może oferować niższe
>> ceny.
>
> Nie opowiadaj. Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby kiedykolwiek elektryk czy
> inny fachman za wykonaną pracę wystawił chociaż rachunek. Cała kasa idzie
> do kieszeni a biznes w 99% jest na ryczałcie.
Mi się zdarzyło otrzymywać rachunki od zwykłego mechanika. Prowadzenie
biznesu na tym polega, żeby kasa zostawała w kieszeni. :)
Ale ZUS i tak musi opłacić, niezależnie czy zarobi czy nie.
--
Pozdrawiam,
yabba
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 10:12:42 - PiteR
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam
> no to ile?, on na to no stówka... kładę mu na biurko stówkę, a
> on otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z
> szuflady... ;o)
Wiesz to tylko tak wygląda z daleka. Lepiej wieszać żyrandole za stówkę
od szt bo jak klient wróci z reklamacją że po naprawie prawe tylne koło
kręci się w przeciwną stronę to odechciewa sie stówek a jak trafisz na
skrzyżowanie łysego dresa z debilem to już koniec :)
--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 09:16:26 - Filip KK
> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
> tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
> ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
> zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre mają
> osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
> dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
> polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
> i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
> jakie mają to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
> jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
> Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
> wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
> ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dluższy czas do wyjecia i jak sie
> odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
> tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
> szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
> kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
> trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
> jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
> kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
> brac poł miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
> ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
>
Kurwa, czasem mądrze coś napiszesz.. CZASEM!
Polać mu piwo albo dwa.
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 00:00:15 - kogutek
> > Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> > niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
>
> [ciach]
>
> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz studia
> i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w stosunku do
> zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych czynnosciach i
> odpowiedzialnosci.
>
> Pozdr.
> --
> Radek Wrodarczyk
> www.rejsy-czartery.com
Wiem ze egzaminy sa trudne i bardzo duzo materialu do nauczenia w trakcie
studiow. Tanie te studia tez nie sa. Tak jak w kazdej grupie zawodowej sa tam
bardzo nieliczni wybitni specjalisci. Ale pokaz precyzje jaka wykazuje sie
lekarz rejonowy. Albo odpowiedzialnosc lekarzy w szpitalach. Pierwszym i
najazniejszym papierem jaki dostajesz do podpisania jest druk w ktorym cala
odpowiedzialnosc bierzesz na siebie. Pomylki lekarskie dotycza jednej gora dwoch
osob. Na dodatek sa praktycznie nie do udowodnienia. Koledzy o to sie postaraja.
Wieksza odpowiedzialnosc za ludzkie zycie ma mechanik po zawodowce robiacy
przeglad i naprawe hamulcow w autobusie komunikacji miejskiej albo maszynista
prowadzacy pociag pasazerski. Ich pomylki kosztuja zycie wielu ludzi jednoczesnie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 19:41:23 - RadekNet
>> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz studia
>> i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w stosunku do
>> zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych czynnosciach i
>> odpowiedzialnosci.
>
> Wiem ze egzaminy sa trudne i bardzo duzo materialu do nauczenia w trakcie
> studiow. Tanie te studia tez nie sa. Tak jak w kazdej grupie zawodowej sa tam
> bardzo nieliczni wybitni specjalisci. Ale pokaz precyzje jaka wykazuje sie
> lekarz rejonowy. Albo odpowiedzialnosc lekarzy w szpitalach. Pierwszym i
> najazniejszym papierem jaki dostajesz do podpisania jest druk w ktorym cala
> odpowiedzialnosc bierzesz na siebie. Pomylki lekarskie dotycza jednej gora dwoch
> osob. Na dodatek sa praktycznie nie do udowodnienia. Koledzy o to sie postaraja.
Po czesci masz racje - jesli lekarz w przychodni ma srednio na pacjenta
5 minut czasu (nie przesadzam, autentyk z centalnej Polski) to trudno
oczekiwac, zeby byl dobrym lekarzem i wglebial sie w katarek
pacjenta, bo wtedy albo zostanie po godzinach (nikt mu za to nie
zaplaci) albo polowy ludzi nie przyjmie wogole. Tylko to nie jest wina
lekarza a polskiego systemu.
To raz, a dwa, ze czesto ludziom sie wydaje, ze sa strasznie chorzy i
lekarz ma sie nad nimi rozczulac, a dla niego to standardowa, prosta
procedura - i juz dostale latke, ze ma pacjenta w d.. Lekarz ma robic
swoja robote a nie byc psychoterapeuta dla wszystkich.
Precyzja - ja bym sie nie odwazyl zrobic zastrzyk w kregoslup a takich
przecietny anestezjolog wykonuje w ciagu dnia conajmniej kilka.
Uffff znowu sie rozpialem, ale nie lubie opluwania ludzi, ktorzy dali z
siebie troche wiecej niz przecietna a akurat ten zawod jest mi bliski.
> Wieksza odpowiedzialnosc za ludzkie zycie ma mechanik po zawodowce robiacy
> przeglad i naprawe hamulcow w autobusie komunikacji miejskiej albo maszynista
> prowadzacy pociag pasazerski. Ich pomylki kosztuja zycie wielu ludzi jednoczesnie.
Idac tym tropem wieksza odpowiedzialnosc masz Ty kierujac samochodem, bo
mozesz wycieczke szkolna potracic na pasach...
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 21:10:20 - J.F.
>Po czesci masz racje - jesli lekarz w przychodni ma srednio na pacjenta
>5 minut czasu (nie przesadzam, autentyk z centalnej Polski) to trudno
>oczekiwac, zeby byl dobrym lekarzem i wglebial sie w katarek
>pacjenta, bo wtedy albo zostanie po godzinach (nikt mu za to nie
>zaplaci) albo polowy ludzi nie przyjmie wogole. Tylko to nie jest wina
>lekarza a polskiego systemu.
Ale z tymi 5 minutami to chyba cos nie tak. System na pewno tyle nie
przewiduje oficjalnie. Inna sprawa ze jak lekarz ma przypisanych 2750
pacjentow, z ktorych wiekszosc odwiedza go dwa razy rocznie .. ale
przyjdzie epidemia grypy to bedzie mial 1500 pacjentow w miesiac, to
faktycznie wiecej nie ma.
Inna sprawa ze wiecej nie trzeba. od kiedy ? kaszel ? nie zblizac
sie, aspiryna 2x dziennie, 5 dni zwolnienia, jak nie przejdzie to do
kontroli.
>> Wieksza odpowiedzialnosc za ludzkie zycie ma mechanik po zawodowce robiacy
>> przeglad i naprawe hamulcow w autobusie komunikacji miejskiej albo maszynista
>> prowadzacy pociag pasazerski. Ich pomylki kosztuja zycie wielu ludzi jednoczesnie.
>
>Idac tym tropem wieksza odpowiedzialnosc masz Ty kierujac samochodem, bo
>mozesz wycieczke szkolna potracic na pasach...
Ale w autobusie 100 osob, a osobowka to ile mozna naraz - 10 ? :-)
J.
Re: zarobki elektryka
2010-12-22 23:06:18 - RadekNet
>> Po czesci masz racje - jesli lekarz w przychodni ma srednio na pacjenta
>> 5 minut czasu (nie przesadzam, autentyk z centalnej Polski) to trudno
>> oczekiwac, zeby byl dobrym lekarzem i wglebial sie w katarek
>> pacjenta, bo wtedy albo zostanie po godzinach (nikt mu za to nie
>> zaplaci) albo polowy ludzi nie przyjmie wogole. Tylko to nie jest wina
>> lekarza a polskiego systemu.
>
> Ale z tymi 5 minutami to chyba cos nie tak. System na pewno tyle nie
> przewiduje oficjalnie. Inna sprawa ze jak lekarz ma przypisanych 2750
> pacjentow, z ktorych wiekszosc odwiedza go dwa razy rocznie .. ale
> przyjdzie epidemia grypy to bedzie mial 1500 pacjentow w miesiac, to
> faktycznie wiecej nie ma.
Tyle, ze to codziennosc mojej znajomej. W srednim miescie. Czasami
system nie daje wyboru i generuje bledy. Niestety.
Plumpi pisal o niezrobieniu wysilkowego EKG ... reke dam se uciac (glowe
nie, bo mam jedna), ze chodzilo o kase i oszczednosci.
> Inna sprawa ze wiecej nie trzeba. od kiedy ? kaszel ? nie zblizac
> sie, aspiryna 2x dziennie, 5 dni zwolnienia, jak nie przejdzie to do
> kontroli.
Ale po takiej wizycie nie powiesz, ze ale ta lekarka bezduszna? ;)
>>> Wieksza odpowiedzialnosc za ludzkie zycie ma mechanik po zawodowce robiacy
>>> przeglad i naprawe hamulcow w autobusie komunikacji miejskiej albo maszynista
>>> prowadzacy pociag pasazerski. Ich pomylki kosztuja zycie wielu ludzi jednoczesnie.
>>
>> Idac tym tropem wieksza odpowiedzialnosc masz Ty kierujac samochodem, bo
>> mozesz wycieczke szkolna potracic na pasach...
>
> Ale w autobusie 100 osob, a osobowka to ile mozna naraz - 10 ? :-)
Druznik jak nie zamknie szlabanu ... ;)
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-24 15:32:43 - Plumpi
news:ietsuv$1cu$1@inews.gazeta.pl...
> Tyle, ze to codziennosc mojej znajomej. W srednim miescie. Czasami system
> nie daje wyboru i generuje bledy. Niestety.
> Plumpi pisal o niezrobieniu wysilkowego EKG ... reke dam se uciac (glowe
> nie, bo mam jedna), ze chodzilo o kase i oszczednosci.
Watpie. Znajomy leczyl sie u tego lekarza prywatnie, poniewaz ten prowadzil
tez prywatne praktyki po sasiedzku na osiedlu, gdzie mieszakal znajomy.
Trafil do szpitala calkiem przypadkowo, bo zaslabl niedaleko od szpitala i
powiedzial, ze ten lekarz sie nim opiekuje. Cale szczescie, ze trafil
wlasnie do tego szpitala, gdzie praktyki odbywal starzysta.
>> Inna sprawa ze wiecej nie trzeba. od kiedy ? kaszel ? nie zblizac
>> sie, aspiryna 2x dziennie, 5 dni zwolnienia, jak nie przejdzie to do
>> kontroli.
>
> Ale po takiej wizycie nie powiesz, ze ale ta lekarka bezduszna? ;)
Ale moge dac jako przyklad moja wizyte z lekarzem o którym wczesniej
wspominalem:
Ledwo sie zwloklem z lózka, bo tak mnie polamala grypa. Bylem slaby, krecilo
mi sie w glowie i czulem sie potwornie.
Choc jestem z tych, których bardzo trudno wygonic do lekarza to wtedy
postanowilem jednak isc do przychodni zamiast do pracy.
Kiedy opowiedzialem lekarzowi o swoich objawach to powiedzial doslownie tymi
slowami: Byl pan dzisiaj w pracy? Odpowiedzialem, ze nie mialem sily i
czuje sie okropnie, a on na to Ja nie rozumiem tej dzisiejszej mlodziezy,
ledwie zawieje wietrzyk i juz ciezko chory. To nie jest zaden powód, zeby
nie isc do pracy. Krew sie we mnie o malo sie zagotowala, zwlaszcza, ze od
lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej: Trzy dni zwolenienia
wystarcza ? Mam cos przepisywac ?. Przepisal mi Alka-Prim, choc jestem
osoba, która mocno stroni od alkoholu i wtym dniu bylem naprawde chory.
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 12:44:57 - RadekNet
>>> Inna sprawa ze wiecej nie trzeba. od kiedy ? kaszel ? nie zblizac
>>> sie, aspiryna 2x dziennie, 5 dni zwolnienia, jak nie przejdzie to do
>>> kontroli.
>>
>> Ale po takiej wizycie nie powiesz, ze ale ta lekarka bezduszna? ;)
>
> Ale moge dac jako przyklad moja wizyte z lekarzem o którym wczesniej
> wspominalem:
[cut]
> Krew sie we mnie o malo sie zagotowala,
> zwlaszcza, ze od lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej:
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Plumpi, jesli powiesz, ze nie zglosiles tego gdzie trzeba to Twoja
historia jest na moje oko ciut ubarwiona.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 11:34:29 - Plumpi
news:if4lm2$1cg$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ale po takiej wizycie nie powiesz, ze ale ta lekarka bezduszna? ;)
>>
>> Ale moge dac jako przyklad moja wizyte z lekarzem o którym wczesniej
>> wspominalem:
>
> [cut]
>
>> Krew sie we mnie o malo sie zagotowala,
>> zwlaszcza, ze od lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej:
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Plumpi, jesli powiesz, ze nie zglosiles tego gdzie trzeba to Twoja
> historia jest na moje oko ciut ubarwiona.
A pózniej leczyl bym sie u wrózek, albo samodzielnie ?
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 15:00:12 - RadekNet
>>>> Ale po takiej wizycie nie powiesz, ze ale ta lekarka bezduszna? ;)
>>>
>>> Ale moge dac jako przyklad moja wizyte z lekarzem o którym wczesniej
>>> wspominalem:
>>
>> [cut]
>>
>>> Krew sie we mnie o malo sie zagotowala,
>>> zwlaszcza, ze od lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej:
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>
>> Plumpi, jesli powiesz, ze nie zglosiles tego gdzie trzeba to Twoja
>> historia jest na moje oko ciut ubarwiona.
>
> A pózniej leczyl bym sie u wrózek, albo samodzielnie ?
Ale to juz bylby problem dyrektora tego osrodka.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 23:21:45 - Plumpi
news:if7hvm$463$1@inews.gazeta.pl...
>> A pózniej leczyl bym sie u wrózek, albo samodzielnie ?
>
> Ale to juz bylby problem dyrektora tego osrodka.
Latwo sie poucza innych, ale ciekaw jestem jak Ty bys sie zachowal w takiej
sytuacji i czy chcialoby Ci sie szarpac z lekarzem, policja i sadami ? Ja
wtedy ledwo zylem i marzylem, aby jak najszybciej odbebnic wizyte i znalezc
sie w lózku po zazyciu leków, majac przy tym na uwadze, ze jak zadre z
lekarzami w tym osrodku to we wszystkich innych w miescie bede czarna
owca.
Tak wiec niezupelnie bylby to problem dyrektora.
Re: zarobki elektryka
2010-12-29 21:28:09 - RadekNet
> Uzytkownik RadekNet
> news:if7hvm$463$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> A pózniej leczyl bym sie u wrózek, albo samodzielnie ?
>>
>> Ale to juz bylby problem dyrektora tego osrodka.
>
> Latwo sie poucza innych, ale ciekaw jestem jak Ty bys sie zachowal w
> takiej sytuacji i czy chcialoby Ci sie szarpac z lekarzem, policja i
> sadami ? Ja wtedy ledwo zylem i marzylem, aby jak najszybciej odbebnic
> wizyte i znalezc sie w lózku po zazyciu leków, majac przy tym na uwadze,
> ze jak zadre z lekarzami w tym osrodku to we wszystkich innych w miescie
> bede czarna owca.
>
> Tak wiec niezupelnie bylby to problem dyrektora.
Co bym zrobil? To samo co widzac autobus bez stopow, wielka wyrwe w
jezdni czy pijanego kierowce - (po wyjsciu z gabinetu) zadzwonilbym na
policje i powiedzial, ze wydaje mi sie, ze itd.
Mam wrazenie, ze jestem duzo mlodszy od Ciebie i nie mam pozostalosci po
socjalizmie w glowie az takich.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 16:54:11 - jack
> > W dniu 2010-12-21 14:33, yabba pisze:
> >> Jeśli to był rolnik to ma mniejsze koszty ZUS-u i może oferować niższe
> >> ceny.
> >
> > Nie opowiadaj. Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby kiedykolwiek elektryk
> > czy inny fachman za wykonaną pracę wystawił chociaż rachunek. Cała kasa
> > idzie do kieszeni a biznes w 99% jest na ryczałcie.
> Witam
>
> A przeszkadza to w czyms ? Przyklad:
> - wymiana opon na zimowe, tam gdzie zawsze jezdzilem zmiana na
> 'stalowkach' 100 zlotych, nowe miejsce jakie znalazlem 40 zlotych za ta
> sama usluge
> - wymiana tarcz i klockow u jednego 120 zlotych i drugiego 80 i jezdzi i
> dziala tak samo
>
> to ja moze dziwny jestem ale jak nie widze roznicy w jakosci uslugi to
> placenie 50 czy 150% wiecej traci dla mnie sens ...
>
>
> Niech se chlop zarobi i tak (prawie) jednakowo jestesmy wszyscy rabani
> przez panstwo.
>
>
> Pozdrawiam
> Xiant
>
Musze was panowie uspokoić-100zł u elektryka sam.osobowych to nic.
W porównaniu do usług elektryka sam.cięzarowych.
Nie tak dawno jak rok temu podjechałem Man-em tga[ciągnik siodłowy]do mechaników
na wymianę akumulatorów[odkrecenie 4 srubek].Byli tacy abitni ze przeglądneli mi
jeszcze bezpieczniki[nie działało podgrzewanie lusterek]Powyciągali bezpieczniki
bo nie były orginalne.Po całej operacji,przestały
funkcjonować,swiatła,kierunki,centralny zamek i t.p.
Na nastepny dzień pojechałem do znajomego elektryka którego adres dosałem od
tych mechaniorów[elektryk na tyle cenił swój czas ze nie chciało mu sie podjechać]
Na miejscu [W Kocmyrzowie]wyciągnał ksiązkę kodów błedów i bawił sie w kabinie
ze 2 h,potem rozkrecił lusterka i stwierdził ze padł zegar sterujący[1500zł]i
moze taki załatwić[czytaj ukraść z fabryki w niepołomicach]za 800stów.Coś tam
jeszcze podłubał bo nie miałem swiatła wstecznego[po dłubaniu tez nie miałem]
I zapytał czy z rachunkiem czy bez?
Z rachunkiem -500zł[jakieś 2,5h w tym aktywnej pracy moze 1h]
Bez -300zł
To było dokładnie rok temu.
pozdro.jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 22:56:37 - Filip KK
> I zapytał czy z rachunkiem czy bez?
> Z rachunkiem -500zł[jakieś 2,5h w tym aktywnej pracy moze 1h]
> Bez -300zł
Rozumiem, że:
- nie zapłaciłeś
- podałeś do UKS ?
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 16:01:44 - kogutek
> >>> Inna sprawa ze wiecej nie trzeba. od kiedy ? kaszel ? nie zblizac
> >>> sie, aspiryna 2x dziennie, 5 dni zwolnienia, jak nie przejdzie to do
> >>> kontroli.
> >>
> >> Ale po takiej wizycie nie powiesz, ze ale ta lekarka bezduszna? ;)
> >
> > Ale moge dac jako przyklad moja wizyte z lekarzem o którym wczesniej
> > wspominalem:
>
> [cut]
>
> > Krew sie we mnie o malo sie zagotowala,
> > zwlaszcza, ze od lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej:
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Plumpi, jesli powiesz, ze nie zglosiles tego gdzie trzeba to Twoja
> historia jest na moje oko ciut ubarwiona.
>
> --
> Radek Wrodarczyk
> www.rejsy-czartery.com
Za to nic nie ubarwiony był reportaż w tv. Na chorych na najciezsze choroby
nowotworowe przeprowadzane są eksperymenty. Przed eksperymentem wiadomo że bez
leczenia chory umrze. Dzieli się ich na dwie grupy. Jedna dostaje testowane
lekarstwo a druga preparat wywołujący podobne objawy jak lekarstwo ale nim nie
będący. Za taki eksperyment przeprowadzony na żywym organizmie bez wzgledu na
finał lekarz dostaje ok 2000 euro od sztuki. Według mnie stawia to nie tylko
tych co czerpią z tego korzysci, ale wszystkich lekarzy bo o tym wiedzą, w
grupie humanistow takich jak dr. Mengele. Nie znam zadnego doniesienia zeby
mechanik samochodowy przecial komus przewody hamulcowe jak go nie lubil. Inny
reportaz. Chyba a Toruniu prokuratura postawila zarzut lekarzom. Testowali na
ludziach szczepionki na grype. To ze testowali nie jest niczym zlym. W pewnym
momencie kazde lekarstwo, szcepionke itp trzeba przetestowac na ludziach.
Inaczej sie nie da. I jesli sa ludzie na tyle odwazni ze pozwola to zrobic na
sobie to wielka im chwala. Ryzykuja swoje zycie albo zdrowie dla innych. Test
przewidywal oprocz ubezpieczenia na wypadek powiklan rowniez wynagrodzenie dla
krolikow doswiadczalnych. Kazdy mial dostac stowke. Szczepionke testowano na
zbieraczach zlomu. Wyplacono im po 10 zlotych. Zarzuty prokuratura postawila nie
pielegniarkom czy rejestratorkom tylko lekarzom. I byly to najprymitywniejsze
zarzuty. O zwykle okradzenie ludzi. Skoro juz pojawily sie indywidualne historie
to niech bedzie i moja. Z cztery lata temy zabolalo mnie ucho. Poszedlem na
rejon. W ramach spychologii dostalem skierowanie do laryngologa. Zajrzal w ucho
i sie spytal czy pale papierosy. Byl zniesmaczony jak mu odpiowiedzialem ze tak
ale uchem nigdy. Ponad miesiac mnie leczyl bez zadnego rezultatu. W pewnym
momencie zajarzylem ze moj osobisty kot mial wczesniej zapalenie ucha. Wsadzilem
patyczek z wata w ucho i zanisolem go do weterynarza. Za 25 zlotych wsadzil go
pod mikroskop i powiedzial ze kot jest na cos tam chory i zebym uwazal bo
czlowiek tez sie tym potrafi zarazic i sa to czeste przypadki. Jak sie
dowiedzial ze to z mojego ucha to bez slowa przepisal lekarstwo kotu i
powiedzial zebym poszedl do lekarza po recepte na to samo tylko kilka razu
drozsze dla ludzi. I na wszelki wypadek zeby wszyscy domownicy z kotem wlacznie
pzrez kilka dni sobie nim smarowali w uszach. Po trzech dniach bylem zdrowy.
Oczywiscie pzrez ten czas co chodzilem do laryngologa ani razu nie padlo pytanie
czy mam w domu zwierzaka, skierowanie na zrobienie wymazu z ucha tez mi nigdy
nie dal. I teraz grzecznie sie pytam. Douczony czy nie douczony byl ten
laryngolog?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 17:10:19 - RadekNet
>
>>> zwlaszcza, ze od lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej:
>
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
>>
>
>> Plumpi, jesli powiesz, ze nie zglosiles tego gdzie trzeba to Twoja
>
>> historia jest na moje oko ciut ubarwiona.
>
>
> Za to nic nie ubarwiony był reportaż w tv. Na chorych na najciezsze choroby
> nowotworowe przeprowadzane są eksperymenty. Przed eksperymentem wiadomo że bez
> leczenia chory umrze. Dzieli się ich na dwie grupy. Jedna dostaje testowane
[cut]
Wiesz co jest smieszne? Ze jest to grupa zawodowa, od ktorej najwiecej
sie wymaga poswiecenia i czlowieczenstwa, a z drugiej strony najbardziej
ich obsmarowywuje, bo to medialne i kazdy Polak wie od takiego
specjalisty lepiej jak leczyc. A przykladow takich afer jest multum
wszedzie, wiec czemu tu mialo by byc lepiej? Tyle, ze dyskutowalismy o
zarobkach i nakladach pracy w stosunku do tychze. Z niefachowym
elektrykiem nie pojdziesz do prasy.
Ostatnio spotkalem sie ze zdaniem, ze czemu lekarz nie zostanie w
przychodzi po godzinach skoro ma kolejke pacjentow, za ktore to mu nikt
nie za placi. Czy elektryk tez cos Ci zrobi za darmo?
Dobra, dla mnie EOT, bo nie sztuka wyciagac pojedyncze przypadki
niekompetencji lub korupcji itp.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 11:44:27 - Plumpi
news:if557k$j9s$1@inews.gazeta.pl...
> Ostatnio spotkalem sie ze zdaniem, ze czemu lekarz nie zostanie w
> przychodzi po godzinach skoro ma kolejke pacjentow, za ktore to mu nikt
> nie za placi. Czy elektryk tez cos Ci zrobi za darmo?
To już Ci odpowiadam, bo lekarz nie ma czasu przyjmować za pieniądze NFZ.
Tak miałem chodząc do przychodni specjalistycznej. Cały czas się leczyłem u
konkretnego lekarza, do którego trzeba było czekać w kolejkach po 2-3
miesiące, żeby się dostać. Kiedy przychodziło do wizyty to przyjmowali inni
lekarze w zastępstwie, bo ten lekarz prowadził prywatne praktyki u siebie w
domu. Jeden z pacjentów, z którym rozmawiałem na poczekalni opowiedział mi,
ze to już jego 5 wizytyta u tego lekarza, ale jeszcze nie wie jak ten lekarz
wygląda, bo go na oczy nie miał okazji widzieć. Za to jak poszedłem
prywatnie do tego lekarza do domu i zapłaciłem za każdą wizytę po 120zł to
wziął mnię do tejże przychodni na badania RTG, które wykonał bez kolejki i
do tego na koszt NFZ.
Uważasz, że miałem w tym momencie protestować ?
Wybacz, ale dla mnie ważniejsze jest moje zdrowie niż leczenie chorego
systemu zdrowia.
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 14:52:52 - RadekNet
> Użytkownik RadekNet
> news:if557k$j9s$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Ostatnio spotkalem sie ze zdaniem, ze czemu lekarz nie zostanie w
>> przychodzi po godzinach skoro ma kolejke pacjentow, za ktore to mu
>> nikt nie za placi. Czy elektryk tez cos Ci zrobi za darmo?
[cut]
> Uważasz, że miałem w tym momencie protestować ?
> Wybacz, ale dla mnie ważniejsze jest moje zdrowie niż leczenie chorego
> systemu zdrowia.
Wlasnie staram sie powiedziec, ze czesc winy za Twoje i kogutka zdanie
ponosi system. W Irlandii nie maja takich problemow (maja za to inne,
ale jak my do tego dojdziemy to ... moze nasze wnuki?)
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
Re: zarobki elektryka
2010-12-25 19:20:55 - kogutek
> >
> >>> zwlaszcza, ze od lekarza czuc bylo alkohol, kiedy zapytal mnie dalej:
> >
> >> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> >
> >>
> >
> >> Plumpi, jesli powiesz, ze nie zglosiles tego gdzie trzeba to Twoja
> >
> >> historia jest na moje oko ciut ubarwiona.
> >
> >
> > Za to nic nie ubarwiony był reportaż w tv. Na chorych na najciezsze choroby
> > nowotworowe przeprowadzane są eksperymenty. Przed eksperymentem wiadomo że bez
> > leczenia chory umrze. Dzieli się ich na dwie grupy. Jedna dostaje testowane
>
> [cut]
>
> Wiesz co jest smieszne? Ze jest to grupa zawodowa, od ktorej najwiecej
> sie wymaga poswiecenia i czlowieczenstwa, a z drugiej strony najbardziej
> ich obsmarowywuje, bo to medialne i kazdy Polak wie od takiego
> specjalisty lepiej jak leczyc. A przykladow takich afer jest multum
> wszedzie, wiec czemu tu mialo by byc lepiej? Tyle, ze dyskutowalismy o
> zarobkach i nakladach pracy w stosunku do tychze. Z niefachowym
> elektrykiem nie pojdziesz do prasy.
>
> Ostatnio spotkalem sie ze zdaniem, ze czemu lekarz nie zostanie w
> przychodzi po godzinach skoro ma kolejke pacjentow, za ktore to mu nikt
> nie za placi. Czy elektryk tez cos Ci zrobi za darmo?
>
> Dobra, dla mnie EOT, bo nie sztuka wyciagac pojedyncze przypadki
> niekompetencji lub korupcji itp.
>
> Pozdr.
> --
> Radek Wrodarczyk
> www.rejsy-czartery.com
Nie szukaj bohaterow tam gdzie ich nie ma. Bo moze sie okazac ze zabraknie
miejsca na rzeczywistych bohaterow. Wspolczesne spoleczenstwa nie wymagaja od
zadnej grupy zawodowej poswiecenia. Ale wymagaja po rygorem wykluczenia z
okreslonej grupy zawodowej dotrzymania deklaracji jaka sie sklada wybierajac
zawod. Przystapienie do studow medycznych to zlozenie deklaracji.
Przypieczetowane zlozeniem przyrzeczenia ze nie wystapi sie przeciwko
spoleczenstwu, oraz bedzie sie dazylo do jak najlepszego wykonywania pracy.
Zadaniem reszty spoleczenstwa jest wynagradzanie w miare swich mozliwosci ludzi
uprawajacych rowniez zawod lekarza. Bez tego nie mieli by z czego zyc bo nic nie
produkuja. Sa w sferze uslug niematerialnych. W Polsce system wynagradzania
oparty jest na powszechnie placonych skladkach. Dopuszcza rowniez praktyke poza
systemem skladkowym. To uczciwy system. Promujacy chcacych sie doskonalic. Bo
kazde potwierdzone podniesienie kwalifikacji jest nagradzane wyzszym
wynagrodzeniem. Spoleczenstwo wymaga za to uczciwosci i rzetelnosci. Ale nie
zadnej specjalnej, takiej samej jak od przedstawicieli innych zawodow. We
wspolczesnych spoleczenstwach nie ma wyroznionych zawodow. Ksadz, lekaz i sedzia
maja miec takie same prawa jak sprzataczka, sprzedawczyni i mechanik
samochodowy. W tym rowniez prawo do szacunku w zwiazku z dobrze wykonywana
praca. Praca dobrego lekarza nie jest latwa pomimo ze oprocz odpowiedzialnosci
moralnej nie ponosi w zasadzie zadnej innej za niemozliwosc skutecznego
wyleczenia wynikajacego z przyczyn od niego niezaleznych a spowdowanych na
przyklad ograniczonym zakresem wiedzy ogolnej i szczegoloej w tym zakresie. Ale
nie takiej ze on o czyms nie wie bo sie nie nauczyl, Tylko takiej ze nikt tego
nie wie bo nauka jeszcze nie potrafila opisac. W przeciagu kilkudziesieciu lat
mojej pracy zawodowej elektronika przeszla wielka ewolucje. Od lampy
elektronowej wykonujacej jedna okreslona funkcje po procesory. Żeby byc na rynku
pracy musialem przyswoic odpowiednia ilosc wiedzy. Wcale nie mala. Wielu lekarzy
w moim wieku nie potrafi wlaczyc i poslugiwac sie komputerem. Cociaz to on
powinien byc jednym z podstawowych narzedzi ich pracy. Ostatnim duzym
osiagnieciem w medycynie stworzonym przy udziale lekarzy byly antybiotyki.
Jakies 60 lat temu to sie stalo. Od tamtego czasu caly rozwoj medycyny oparty
jest nie na pracy lekarzy tylko ludzi zwiazanych z technika. Oni stworzyli
preparaty i narzedzia pozwalajace ratowac zycie i leczyc. Gdyby medycyna w
przeciagu ostatnich 30 lat rozwijala sie tak dynamicznie jak technika to w tej
chwili nowotwoty byly by takim samym zagrozeniem jak katar a przewidywany czas
zycia w dobrej kondycji bylby na pewno powyzej setki. Wedlug mnie w tej chwili
lekarze blokuja mozliwosc rozwoju medycyny. Wspolczesna medycyna powinna
zajowmac się oprocz tradycyjnego leczenia, gromadzeniem danych. Bo jest cos co
moze nieograniczona ilosc danych przetworzyc. Kazdy wywiad powinien znalezc sie
w stosownej wspolnej bazie danych. Bo kto wie czy kobiety noszace srebrne
kolczyki, chodzace na wysokich obcasach i majace jedno dziecko sa mniej odporne
na zachorowanie na nowotory piersi. Oczywiscie to moze byc bledna droga. Ale
skoro nie ma zadnej innej to powinni tego sprobowac. Niedawno bylo na onecie
doniesienie orasowe pod tytulem czy aspiryna leczy raka. A USA ktos sie bawil
baza danych pielegniarek. Okazalo sie ze pielegniarki ktore zachorowalu na
nowotwory piersi i poddane leczeniu zyly dluzej do nawrotu choroby pod warunkiem
ze uzywaly aspiryny w duzych dawkach. Aspiryna jest tam lekarstwem od glowy
bolenia do kuski stojenia. Nie byla elementem terapii tylko byla zazywana
zwyczajowo. Czy jakis polski lekarz na rejonie o tym wie? Oczywiscie ze nie wie.
Bo zeby to wiedziec trzeba poslugiwac sie komputerem na poziomie podstawowym.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 00:04:04 - jack
> > I zapytał czy z rachunkiem czy bez?
> > Z rachunkiem -500zł[jakieś 2,5h w tym aktywnej pracy moze 1h]
> > Bez -300zł
>
> Rozumiem, że:
>
> - nie zapłaciłeś
> - podałeś do UKS ?
Po rozmowie z szefem zapłaciłem 300zł,bez faktury[nie moje pieniądze]wyszło
jakieś 150/h netto.
pozdro.jack
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: zarobki elektryka
2010-12-26 22:49:50 - Jarek
Użytkownik jack napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:2de1.00000111.4d167864@newsgate.onet.pl...
> W dniu 2010-12-25 16:54, jack pisze:
> > I zapytał czy z rachunkiem czy bez?
> > Z rachunkiem -500zł[jakieś 2,5h w tym aktywnej pracy moze 1h]
> > Bez -300zł
>
> Rozumiem, że:
>
> - nie zapłaciłeś
> - podałeś do UKS ?
>Po rozmowie z szefem zapłaciłem 300zł,bez faktury[nie moje pieniądze]wyszło
>jakieś 150/h netto.
Ale za co zapłaciłeś? Z Twojego poprzedniego posta wynika, że nie za wiele
Ci naprawił. I co Ci dała rozmowa z szefem? Dlaczego jeździsz do takich
oszołomów? Chyba mniej byś zapłacił w autoryzowanym serwisie, efekt końcowy
byłby lepszy i nie było by pytania z fakturą czy bez.