Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Bytomia, Katowic lub miast ościennych kupię

Jackare Data ostatniej zmiany: 2010-12-30 11:26:14

Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Bytomia,...

2010-12-27 23:26:34 - Jackare

Pytanie jak w temacie. Potrzebuję akumulatora 55 Ah i nie chcę obecnego
delkora wymienić na nic gorszego czyli tylko inny delkor.
Gdzie w centrum GOPu kupię taki akumulator, najlepiej bez zamawiania,
oczekiwania itd, po prostu wejdę do sklepu i wyjdę z aku.
--
Jackare




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 00:11:06 - ToMasz

Jackare pisze:
> Pytanie jak w temacie. Potrzebuję akumulatora 55 Ah i nie chcę obecnego
> delkora wymienić na nic gorszego czyli tylko inny delkor.
> Gdzie w centrum GOPu kupię taki akumulator, najlepiej bez zamawiania,
> oczekiwania itd, po prostu wejdę do sklepu i wyjdę z aku.
a varta, bosh albo fiamm nie mogą byc?

ToMasz



Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 00:17:55 - RoMan Mandziejewicz

Hello ToMasz,

Tuesday, December 28, 2010, 12:11:06 AM, you wrote:

>> Pytanie jak w temacie. Potrzebuję akumulatora 55 Ah i nie chcę obecnego
>> delkora wymienić na nic gorszego czyli tylko inny delkor.
>> Gdzie w centrum GOPu kupię taki akumulator, najlepiej bez zamawiania,
>> oczekiwania itd, po prostu wejdę do sklepu i wyjdę z aku.
> a varta, bosh albo fiamm nie mogą byc?

A miałes kiedyś Delkora? Bo ja miałem i wiem, co to jest. I też bym
się chętnie dowiedział, gdzie taki kupić.

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 00:25:38 - Jackare

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał w wiadomości
news:1255842277.20101228001755@pik-net.pl...

>
> A miałes kiedyś Delkora? Bo ja miałem i wiem, co to jest. I też bym
> się chętnie dowiedział, gdzie taki kupić.
No właśnie. Kto ma lub miał delkora wie o co chodzi.
>
Jest w Pruszkowie na www.sklepakum.pl PUMA jako marka delkora ze wszystkimi
deklarowanymi parametrami niezawodności, wydajności i bezobsługowości (np
CCA 500 A tak samo jak w moim) ale o ile to możliwe chciałbym kupic na
miejscu a nie wysyłkowo....
Jak się nie da na miejscu wtedy trudno - kupię wysyłkowo.
--
Jackare




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 00:54:38 - RoMan Mandziejewicz

Hello Jackare,

Tuesday, December 28, 2010, 12:25:38 AM, you wrote:

>> A miałes kiedyś Delkora? Bo ja miałem i wiem, co to jest. I też bym
>> się chętnie dowiedział, gdzie taki kupić.
> No właśnie. Kto ma lub miał delkora wie o co chodzi.

Ja napiszę tylko tyle - Delkor miał już 9 lat, gdy padło mi sprzęgło.
Do domu 100 km a pod koniec drogi jeszcze korek na moście na Odrze pod
Opolem (obok Makro - dla znających trasę). Bez problemów odpalałem na
pierwszym biegu pod górkę... Parę miesięcy później wyzionął ducha.
Ostatnie odpalenie resztą energii przed wjazdem na halę warsztatu.

Zmieniłem na Centrę - niech szlag najjasniejszy trafi przepłacone
badziewie z zielonym oczkiem, które w lecie zakręcić silnikiem nie
potrafi. W Delkorze zielone oczko widziałem może raz, na samym
początku a wytrzymał ponad 9 lat. Centrę przekląłem po 3 latach
wiecznego doładowywania. Teraz mam włożone jakieś najtańsze Daewoo i
działa o niebo lepiej o Centry. Ale to już inna bajka.

[...]

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 12:20:36 - J.F.

On Tue, 28 Dec 2010 00:54:38 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
>>> A miałes kiedyś Delkora? Bo ja miałem i wiem, co to jest. I też bym
>>> się chętnie dowiedział, gdzie taki kupić.
>> No właśnie. Kto ma lub miał delkora wie o co chodzi.
>
>Ja napiszę tylko tyle - Delkor miał już 9 lat, gdy padło mi sprzęgło.
>Do domu 100 km a pod koniec drogi jeszcze korek na moście na Odrze pod
>Opolem (obok Makro - dla znających trasę). Bez problemów odpalałem na
>pierwszym biegu pod górkę...

Ale czy wy nie przesadzacie z tym wychwalaniem ?
To zapewne zwykly akumulator rozruchowy, taki sam jak setki innych, co
najwyzej zrobiony zgodnie z regulami sztuki (akumulatorowej, nie
marketingowej)/

Kupcie sobie exide Maxxima, bedziecie sie mieli czym podniecac :-)

J.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 23:23:36 - Jackare

Użytkownik J.F. napisał w wiadomości
news:2shjh610dls7drthda37kfo5daova8fip4@4ax.com...

> Ale czy wy nie przesadzacie z tym wychwalaniem ?
> To zapewne zwykly akumulator rozruchowy, taki sam jak setki innych, co
> najwyzej zrobiony zgodnie z regulami sztuki (akumulatorowej, nie
> marketingowej)/
>
Może i zwykły. Mój jest taki zwyczajny z białą obudową, czrnym deklem i
naklejką. Ale za to jaki doskonały.......To jest akumulator wytwarzany przez
Delkor Corporation - dywizję GM lub na zlecenie GM. Amerykański lub
koreański - tego nie wiem.
Jest absolutnie bezobsługowy - w ogóle nie ma dostępu do cel z
elektrolitem.Nie wylewa się i nie reaguje na zmiany pozycji.
technologia z dodatkiem wapnia - ma to jakieś znaczenie dla wydajności i
trwałości - nie wiem dokładnie (centra w linii futura chwali się tą
technologią)
Ma dobre parametry. W przypadku mojego aku 55 Ah prąd rozruchowy CCA wynosi
500 A dla -18 st C
A behawioralnie:
Mój akumulator ma już 7,5 roku i jednak ma się całkiem nieźle. Myślałem że
nawalił, ale w tym wieku blisko dwa tygodnie na mrozie w nieodpalanym
samochodzie zrobiły swoje. Wystarczyło podładować i kręci jak głupi. Te
akumulatory są montowane w markach koreańskich- w moim przypadku w
hyundai'u, z przeglądu netu wiem ze były też montowane w daewoo. Pewnie tez
są montowane w amerykańskich bo delkor co to podobno gigant akumulatorowy
Wystarczy przeglądnąć net - same rewelacyjne i pochlebne opinie użytkowników
i tylko jeden aspekt negatywny - gdzie go kupić ?
jak już pisałem -znalazłem sklep internetowy w Pruszkowie a akumulatorami
marki PUMA produkowanymi przed delkor. 55Ah kosztuje tam 350 zł, więc biorąc
pod uwagę zalegające internet stosy peanów na cześć tych baterii - chyba
całkiem niedrogo.
--
Jackare




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 00:55:33 - Iksinski


Użytkownik Jackare napisał w wiadomości
news:ifdo86$m7$1@node1.news.atman.pl...


> jak już pisałem -znalazłem sklep internetowy w Pruszkowie a akumulatorami
> marki PUMA produkowanymi przed delkor. 55Ah kosztuje tam 350 zł, więc
> biorąc pod uwagę zalegające internet stosy peanów na cześć tych baterii -
> chyba całkiem niedrogo.

He, he, he... Pół darmo ;-)

A już tak poważnie... Akumulator o podobnych parametrach, bez problemu można
kupić za ok. 200zł. Nawet jeżeli wytrzyma tylko połowę z tych 7 lat, to i
tak wychodzi podobnie cenowo, a każdy kolejny rok działania, to czysty zysk
;-) Naprawdę warto zamrażać gotówkę w akumulatorze? Za te pieniądze można
kupić aku o poj. ok. 70Ah i prądzie rozruchu 600-700A, ten to dopiero by
kręcił ;-) Zakładam jednak, że miejsca może pod maską brakować.

Ja też staram się kupić produkt w danej kategorii jak najlepszy, ale
przepłacanie o 100% za podobne parametry, to już chyba lekka przesada...

Pozdrawiam
X




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 06:44:48 - mastodont

Użytkownik Iksinski napisał w wiadomości
news:ifdtou$n1s$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik Jackare napisał w wiadomości
> news:ifdo86$m7$1@node1.news.atman.pl...
>> jak już pisałem -znalazłem sklep internetowy w Pruszkowie a
>> akumulatorami marki PUMA produkowanymi przed delkor. 55Ah kosztuje
>> tam 350 zł, więc biorąc pod uwagę zalegające internet stosy peanów na
>> cześć tych baterii - chyba całkiem niedrogo.
> He, he, he... Pół darmo ;-)
> A już tak poważnie... Akumulator o podobnych parametrach, bez problemu
> można kupić za ok. 200zł. Nawet jeżeli wytrzyma tylko połowę z tych 7
> lat, to i tak wychodzi podobnie cenowo, a każdy kolejny rok działania,
> to czysty zysk ;-) Naprawdę warto zamrażać gotówkę w akumulatorze? Za
> te pieniądze można kupić aku o poj. ok. 70Ah i prądzie rozruchu
> 600-700A, ten to dopiero by kręcił ;-) Zakładam jednak, że miejsca może
> pod maską brakować.
> Ja też staram się kupić produkt w danej kategorii jak najlepszy, ale
> przepłacanie o 100% za podobne parametry, to już chyba lekka przesada...
> Pozdrawiam
> X

A całkiem poważnie: Mniejsza o miejsce pod maską, ale częstym błędem
stosowanym przez niektórych jest wychodzenie z założenia, że jak kupię aku
70 Ah do autka w którym jest fabrycznie powiedzmy 45 Ah to nie ma mocnych,
jestem bossem w zimie i w ogóle .....A to niestety najszybszy sposób
uśmiercenia tego aku 70 Ah (nie natychmiast oczywizda). Proszę naprawdę
wziąść pod uwagę, że nawet jakiś chiński wynalazek samochodopodobny
projektuje jednak SPEC OD ELEKTRYKI (bo mówimy o akumulatorach) i wydajność
prądnicy, alternatora, ustawienia reglera itp. są obliczone na taką a nie
inna pojemność (prąd ładowania aku o zadanej pojemności to mniej więcej 10%
jego pojemności). Wsadzenie aku 70 Ah do autka z fabrycznym 45 Ah będzie
skutkowało NOTORYCZNYM niedoładowaniem (niezauważalnym podczas rozruchu lub
pomiarze napięcia na zaciskach) co będzie skutkowało krótszą żywotnością
akumulatora.

--
mastodont





Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 10:11:58 - J.F.

On Wed, 29 Dec 2010 06:44:48 +0100, mastodont wrote:
>A całkiem poważnie: Mniejsza o miejsce pod maską, ale częstym błędem
>stosowanym przez niektórych jest wychodzenie z założenia, że jak kupię aku
>70 Ah do autka w którym jest fabrycznie powiedzmy 45 Ah to nie ma mocnych,
>jestem bossem w zimie i w ogóle .....A to niestety najszybszy sposób
>uśmiercenia tego aku 70 Ah (nie natychmiast oczywizda). Proszę naprawdę
>wziąść pod uwagę, że nawet jakiś chiński wynalazek samochodopodobny
>projektuje jednak SPEC OD ELEKTRYKI (bo mówimy o akumulatorach) i wydajność
>prądnicy, alternatora, ustawienia reglera itp. są obliczone na taką a nie
>inna pojemność (prąd ładowania aku o zadanej pojemności to mniej więcej 10%
>jego pojemności). Wsadzenie aku 70 Ah do autka z fabrycznym 45 Ah będzie
>skutkowało NOTORYCZNYM niedoładowaniem

Chlopie, jak nie masz pojecia o elektryce, to sie nie powoluj na
specow i nie pisz bzdur.

wiekszy aku ma same zalety .. i jedna wade: skoro nie widac roznicy to
po co przeplacac :-)

J.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 10:50:11 - RoMan Mandziejewicz

Hello mastodont,

Wednesday, December 29, 2010, 6:44:48 AM, you wrote:

[...]

> A całkiem poważnie: Mniejsza o miejsce pod maską, ale częstym błędem
> stosowanym przez niektórych jest wychodzenie z założenia, że jak kupię aku
> 70 Ah do autka w którym jest fabrycznie powiedzmy 45 Ah to nie ma mocnych,
> jestem bossem w zimie i w ogóle .....A to niestety najszybszy sposób
> uśmiercenia tego aku 70 Ah (nie natychmiast oczywizda). Proszę naprawdę
> wziąść pod uwagę, że nawet jakiś chiński wynalazek samochodopodobny
> projektuje jednak SPEC OD ELEKTRYKI (bo mówimy o akumulatorach) i wydajność
> prądnicy, alternatora, ustawienia reglera itp. są obliczone na taką a nie
> inna pojemność (prąd ładowania aku o zadanej pojemności to mniej więcej 10%
> jego pojemności).

Bzdury kosmiczne, rodem z kaszlaka z prądnicą łupanego, opowiadasz.
Współczesne alternatory nie mają żadnego ograniczenia prądowego -
ograniczenie wynika z samej konstrukcji i jest na poziomie grubych
dziesiątków amperów a nie 0.1C jak tu usiłujesz wmawiać.

> Wsadzenie aku 70 Ah do autka z fabrycznym 45 Ah będzie skutkowało
> NOTORYCZNYM niedoładowaniem (niezauważalnym podczas rozruchu lub
> pomiarze napięcia na zaciskach) co będzie skutkowało krótszą
> żywotnością akumulatora.

Wyjątkowo głupia urban legend


--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 11:05:02 - Wojtek

>> Wsadzenie aku 70 Ah do autka z fabrycznym 45 Ah będzie skutkowało
>> NOTORYCZNYM niedoładowaniem (niezauważalnym podczas rozruchu lub
>> pomiarze napięcia na zaciskach) co będzie skutkowało krótszą
>> żywotnością akumulatora.
>
> Wyjątkowo głupia urban legend
>
Roman nawet nie wiesz, ile ja już razy to tłumaczyłem takim osoba, które
niby sa elektrykami a nie mają pojęcia o zasadzie działania alternatora w
aucie. Uparcie twierdzą że będzie niedoładowanie i już, i nie wnikaja
dlaczego tak niby ma byc. Prawda jest taka że alternator ma tylko jedno
zadanie, doprowadzić napięcie w instalacji auta do około 13,8-14,4 + delta
na temperature i nic więcej. Prądowe ograniczenie wynika z jego budowy i
obliczonej mocy i nawet małe autko spokojnie naładuje te 100Ah mimo że ma na
pokładzie 36Ah. Jak tego co niektórzy nie rozumieją to niech się douczają a
nie pierd&(^ farmazony!.

--
wojtek





Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 17:00:35 - mastodont

Użytkownik mastodont napisał w wiadomości
news:ifehsq$2jr$1@news.onet.pl...
> Użytkownik Iksinski napisał w wiadomości
> news:ifdtou$n1s$1@mx1.internetia.pl...


/cut/

Wsadzenie aku
> 70 Ah do autka z fabrycznym 45 Ah będzie skutkowało NOTORYCZNYM
> niedoładowaniem (niezauważalnym podczas rozruchu lub pomiarze napięcia
> na zaciskach) co będzie skutkowało krótszą żywotnością akumulatora.

Faktycznie, napisałem bzdury. Wziąłem ołówek i policzyłem. Przy
współczesnych alternatorach o wydajności 70-90A zapotrzebowanie na
prawidłowe ładowanie aku o większej pojemności jest bułką z masłem. No,
chyba że po prostu tzw. bilans zapotrzebowania na energię w autku jest
ujemny )więcej potrzeba przy włączonych wszystkich urządzeniach niż może dać
alternator) co oczywiście przy dzisiejszych autach praktycznie jest
niemożliwe. (wykluczając awarie, zwarcia itp.) Przyznaję, że pozostał w mej
świadomości mit z czasów maluchów i kanciaków. Zdarza się.
Mea culpa

--
mastodont






Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 18:53:11 - J.F.

On Wed, 29 Dec 2010 17:00:35 +0100, mastodont wrote:
>Faktycznie, napisałem bzdury. Wziąłem ołówek i policzyłem. Przy
>współczesnych alternatorach o wydajności 70-90A zapotrzebowanie na
>prawidłowe ładowanie aku o większej pojemności jest bułką z masłem. No,
>chyba że po prostu tzw. bilans zapotrzebowania na energię w autku jest
>ujemny )więcej potrzeba przy włączonych wszystkich urządzeniach niż może dać
>alternator) co oczywiście przy dzisiejszych autach praktycznie jest
>niemożliwe. (wykluczając awarie, zwarcia itp.) Przyznaję, że pozostał w mej
>świadomości mit z czasów maluchów i kanciaków. Zdarza się.
>Mea culpa

To nawet w maluchach nie byla prawda.

Normalnie w aucie akumulator jest naladowany, troche sie rozladowuje
przy rozruchu, potem pradnica go laduje.

Jak bilans jest dodatni, to sie akumulator doladowuje do pelna, jak
ujemny, to rozladowuje. I na razie razie pojemnosc akumulatora sie
nigdzie nie pojawia.
Chocby mial 200Ah, to mozna go naladowac pradem np 1A.
Potrwa dluzej .. ale skoro byl naladowany, to wystarczy tylko
uzupelnic to co pobral rozrusznik. A pobral tyle samo co z malego.

A duzy i maly akumulator laduje sie w samochodzie tak samo - regulator
ustala napiecie na tych ~14V, a akumulator bierze ile lubi. Maluch
moze byc wyjatkiem - jak sie okaze ze wydajnosci pradnicy brakuje, i
napiecie spadnie aby bilans sie zgodzil.

I dopiero tu sie pojawiaja niuanse:
-wiekszy akumulator prawdopodobnie (nie musi - moze byc odwrotnie)
bedzie mial wiekszy prad samorozladowania - te strate tez trzeba
uzupelnic. Ale to jakies miliampery sa, przypadek graniczny, chyba
tylko w maluchu moze miec miejsce.

-wiekszy aku prawdopodobnie zapali silnik latwiej, bedzie mniejsza
strata do odrobienia,

-wiekszy aku prawdopodobnie bedzie sie ladowal wiekszym pradem (jak
juz wydajnosci altka starczy i napiecie osiagnie te ~14V, co w maluchu
moze nie miec miejsca) i szybciej sie naladuje do pelna,

-jesli jednak bilans bedzie ujemny to wiekszy aku na dluzej starczy.
Maly sie rozladuje do zera, a duzy do polowy. I co lepsze ?
A wtedy moze sie juz zima skonczy i sie naladuje :-)

czyli przypadki gdy wiekszy aku moze zaszkodzic to stolarz na palcach
jednej reki moze policzyc.

J.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 19:08:25 - mastodont

Użytkownik J.F. napisał w wiadomości
news:l9rmh6poij0a54vs1j1d3v42jngic2r70f@4ax.com...
> On Wed, 29 Dec 2010 17:00:35 +0100, mastodont wrote:
>> Faktycznie, napisałem bzdury. Wziąłem ołówek i policzyłem. Przy
>> współczesnych alternatorach o wydajności 70-90A zapotrzebowanie na
>> prawidłowe ładowanie aku o większej pojemności jest bułką z masłem. No,
>> chyba że po prostu tzw. bilans zapotrzebowania na energię w autku jest
>> ujemny )więcej potrzeba przy włączonych wszystkich urządzeniach niż
>> może dać alternator) co oczywiście przy dzisiejszych autach
>> praktycznie jest niemożliwe. (wykluczając awarie, zwarcia itp.)
>> Przyznaję, że pozostał w mej świadomości mit z czasów maluchów i
>> kanciaków. Zdarza się. Mea culpa
> To nawet w maluchach nie byla prawda.
> Normalnie w aucie akumulator jest naladowany, troche sie rozladowuje
> przy rozruchu, potem pradnica go laduje.
> Jak bilans jest dodatni, to sie akumulator doladowuje do pelna, jak
> ujemny, to rozladowuje. I na razie razie pojemnosc akumulatora sie
> nigdzie nie pojawia.
> Chocby mial 200Ah, to mozna go naladowac pradem np 1A.
> Potrwa dluzej .. ale skoro byl naladowany, to wystarczy tylko
> uzupelnic to co pobral rozrusznik. A pobral tyle samo co z malego.
> A duzy i maly akumulator laduje sie w samochodzie tak samo - regulator
> ustala napiecie na tych ~14V, a akumulator bierze ile lubi. Maluch
> moze byc wyjatkiem - jak sie okaze ze wydajnosci pradnicy brakuje, i
> napiecie spadnie aby bilans sie zgodzil.
> I dopiero tu sie pojawiaja niuanse:
> -wiekszy akumulator prawdopodobnie (nie musi - moze byc odwrotnie)
> bedzie mial wiekszy prad samorozladowania - te strate tez trzeba
> uzupelnic. Ale to jakies miliampery sa, przypadek graniczny, chyba
> tylko w maluchu moze miec miejsce.
> -wiekszy aku prawdopodobnie zapali silnik latwiej, bedzie mniejsza
> strata do odrobienia,
> -wiekszy aku prawdopodobnie bedzie sie ladowal wiekszym pradem (jak
> juz wydajnosci altka starczy i napiecie osiagnie te ~14V, co w maluchu
> moze nie miec miejsca) i szybciej sie naladuje do pelna,
> -jesli jednak bilans bedzie ujemny to wiekszy aku na dluzej starczy.
> Maly sie rozladuje do zera, a duzy do polowy. I co lepsze ?
> A wtedy moze sie juz zima skonczy i sie naladuje :-)
> czyli przypadki gdy wiekszy aku moze zaszkodzic to stolarz na palcach
> jednej reki moze policzyc.
> J.

Pisząc o kaszlaku miałem na myśli permanentne pobieranie na wolnych obrotach
mimo wszystko prądu z akumulatora (wersje z prądnicą). Ale mniejsza z
wiekszą.....Pomyłka przeze mnie uznana i posypałem głowę popiołem.

--
mastodont





Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 19:29:31 - J.F.

On Wed, 29 Dec 2010 19:08:25 +0100, mastodont wrote:
>Pisząc o kaszlaku miałem na myśli permanentne pobieranie na wolnych obrotach
>mimo wszystko prądu z akumulatora (wersje z prądnicą).

To samo. Niuanse sie licza i stawiam ze lepiej miec wiekszy aku.

J.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 12:05:18 - Jakub Witkowski

W dniu 2010-12-29 18:53, J.F. pisze:

> I dopiero tu sie pojawiaja niuanse:
> -wiekszy akumulator prawdopodobnie (nie musi - moze byc odwrotnie)
> bedzie mial wiekszy prad samorozladowania - te strate tez trzeba
> uzupelnic. Ale to jakies miliampery sa, przypadek graniczny, chyba
> tylko w maluchu moze miec miejsce.

Jeśli dużo stoi i mało jeździ, to może mieć znaczenie dla bilansu - nie zdąży
podładować tego ubytku w krótkiej jedzie.
I to by tłumaczyło owe legendy z czasów jeżdżenia maluchem i paliwa na kartki... ;)

> -wiekszy aku prawdopodobnie zapali silnik latwiej, bedzie mniejsza
> strata do odrobienia,

Chyba pomijalne poza ekstremalnymi warunkami (mróz)

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.



Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 12:10:39 - J.F.

On Thu, 30 Dec 2010 12:05:18 +0100, Jakub Witkowski wrote:
>W dniu 2010-12-29 18:53, J.F. pisze:
>> I dopiero tu sie pojawiaja niuanse:
>> -wiekszy akumulator prawdopodobnie (nie musi - moze byc odwrotnie)
>> bedzie mial wiekszy prad samorozladowania - te strate tez trzeba
>> uzupelnic. Ale to jakies miliampery sa, przypadek graniczny, chyba
>> tylko w maluchu moze miec miejsce.
>
>Jeśli dużo stoi i mało jeździ, to może mieć znaczenie dla bilansu - nie zdąży
>podładować tego ubytku w krótkiej jedzie.
>I to by tłumaczyło owe legendy z czasów jeżdżenia maluchem i paliwa na kartki... ;)

Tylko ze trafienie akurat w taki styl jazdy to chyba gorzej niz w
totolotku. Raczej po prostu duzy i maly akumulator beda rozladowane.

Tylko ze wtedy krajowy przemysl robil jeden akumulator do malucha, a
wiekszy sie zwyczajnie nie miescil, wiec skad te doswiadczenie w
narodzie :-)

>> -wiekszy aku prawdopodobnie zapali silnik latwiej, bedzie mniejsza
>> strata do odrobienia,
>
>Chyba pomijalne poza ekstremalnymi warunkami (mróz)

Maluch az tak latwo nie zapalal.

J.





Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 15:28:05 - Wmak

J.F. napisał(a):

> Tylko ze wtedy krajowy przemysl robil jeden akumulator do malucha, a
> wiekszy sie zwyczajnie nie miescil, wiec skad te doswiadczenie w
> narodzie :-)
>

Akurat krajowy przemysł równolegle produkował w tych samych obudowach 34Ah
przeznaczone do 126P i 45Ah do 125P.
Ten większy wytrzymywał w maluchu dwukrotnie dłużej niż oryginał - sprawdzone
na moich fiatkach i wśród znajomych.
Najtrudniej było kupić - najpierw miesiąc w kolejkach z listami społecznymi
a potem przekonanie sprzedawcy, by nie gadał głupot w stylu przecież będzie
niedoładowany... i sprzedał ten większy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 17:01:26 - Jakub Witkowski

W dniu 2010-12-30 15:28, Wmak pisze:

> Najtrudniej było kupić - najpierw miesiąc w kolejkach z listami społecznymi
> a potem przekonanie sprzedawcy, by nie gadał głupot w stylu przecież będzie
> niedoładowany... i sprzedał ten większy.

Ech to były czasy, z jednej strony ile udręk ale z drugiej to zadowolenie,
gdy coś się udało zdobyć ;) Młodsi to tylko w wersji komiczno-barejowej znają...

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.



Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2011-01-03 00:09:30 - Jackare

Użytkownik Jakub Witkowski napisał w
wiadomości news:ifiacm$1e95$1@news2.ipartners.pl...
>W dniu 2010-12-30 15:28, Wmak pisze:
>
>> Najtrudniej było kupić - najpierw miesiąc w kolejkach z listami
>> społecznymi
>> a potem przekonanie sprzedawcy, by nie gadał głupot w stylu przecież
>> będzie
>> niedoładowany... i sprzedał ten większy.
>
> Ech to były czasy, z jednej strony ile udręk ale z drugiej to zadowolenie,
> gdy coś się udało zdobyć ;) Młodsi to tylko w wersji komiczno-barejowej
> znają...
>
znać z opowieści a przeżyć o doświadczyć to całkiem co innego :)
- terminy naprawy samochodu w warsztacie podawane w kwartałach
- zdobywanie częsci w sposób w którym pieniądze były najmniej istotne.
Liczył się towar lub uslugi na wymianę
- jedną z podstawowych i ogólnie akceptowalnych walut było pół litra
- niezłą walutą były też miejsca w kolejce po porządane atykuły
- czas w których tzw porządny samochód np mercedes kosztował więcej niż
dom

Kiedyś w maluchu złamał nam się tylny wahacz. Jaka była radość gdy mojemu
bratu udało się go załatwić w ciągu jednego miesiąca za klika butelek wódki,
butelkę koniaku i pomoc w przeprowadzce w postaci podstawienia pojazdu do
przewozu dekoracji teatralnych :)
Potem pęknął nam w maluchu resor - z tego co pamiętam załatwienie tegoż było
prostsze bo gdzieś ktoś taki posiadał i wystarczyło dać cztery flaszki i
oddać mój zimowy zapas kartek na paliwo przyslugujące na motorower ROMET :)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2011-01-02 23:58:25 - Jackare

Użytkownik J.F. napisał w wiadomości
news:fupoh69j6irgu0uiq8oa0e7hil9oqm1ku0@4ax.com...

> Tylko ze wtedy krajowy przemysl robil jeden akumulator do malucha, a
> wiekszy sie zwyczajnie nie miescil, wiec skad te doswiadczenie w
> narodzie :-)
>
Ja sam woziłem w latach 1989-1991 w maluchu akumulator 120Ah bo innego
zwyczajnie nie miałem a kupić się za bardzo wtedy nie dało. I potwierdzam że
ten akumulator się w okresie zimowym podczas jeżdżenia na światłach
rozładowywał i trzeba go było zewnętrznie regularnie doładowywać.
Akumulator zajmował calusieńki bagażnik.
--
Jackare




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 10:46:43 - RoMan Mandziejewicz

Hello Iksinski,

Wednesday, December 29, 2010, 12:55:33 AM, you wrote:

>> jak już pisałem -znalazłem sklep internetowy w Pruszkowie a akumulatorami
>> marki PUMA produkowanymi przed delkor. 55Ah kosztuje tam 350 zł, więc
>> biorąc pod uwagę zalegające internet stosy peanów na cześć tych baterii -
>> chyba całkiem niedrogo.
> He, he, he... Pół darmo ;-)
> A już tak poważnie... Akumulator o podobnych parametrach, bez problemu można
> kupić za ok. 200zł. Nawet jeżeli wytrzyma tylko połowę z tych 7 lat, to i
> tak wychodzi podobnie cenowo, a każdy kolejny rok działania, to czysty zysk
> ;-) Naprawdę warto zamrażać gotówkę w akumulatorze? Za te pieniądze można
> kupić aku o poj. ok. 70Ah i prądzie rozruchu 600-700A, ten to dopiero by
> kręcił ;-) Zakładam jednak, że miejsca może pod maską brakować.
> Ja też staram się kupić produkt w danej kategorii jak najlepszy, ale
> przepłacanie o 100% za podobne parametry, to już chyba lekka przesada...

Też tak myślałem i po 9 latach z Delkorem założyłem Centrę. I dopiero
wtedy się dobitnie dowiedziałem, że mam w samochodzie akumulator. Co
chwile rozwijanie 20 metrów kabla i podłączanie prostownika, żeby
odjechać. I wstyd, gdy dojechałem do sklepu i już spod niego nie
ruszyłem.
Co ja się naszukałem upływności w instalacji, nawet rozrusznik
wymieniłem. Niepotrzebnie - to Centrea ciągle łypiąca na mnie zielonym
oczkiem była do dupy a nie do samochodu. Zaoszczędziłem, szlag by to
trafił!

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 11:12:07 - J.F.

On Wed, 29 Dec 2010 10:46:43 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
>Też tak myślałem i po 9 latach z Delkorem założyłem Centrę. I dopiero
>wtedy się dobitnie dowiedziałem, że mam w samochodzie akumulator. Co
>chwile rozwijanie 20 metrów kabla i podłączanie prostownika, żeby
>odjechać. I wstyd, gdy dojechałem do sklepu i już spod niego nie
>ruszyłem.
>Co ja się naszukałem upływności w instalacji, nawet rozrusznik
>wymieniłem. Niepotrzebnie - to Centrea ciągle łypiąca na mnie zielonym
>oczkiem była do dupy a nie do samochodu. Zaoszczędziłem, szlag by to
>trafił!

No dobra Romanie, ale nie chcesz chyba twierdzic ze centra tylko takie
akumulatory robi. Kupiles jakis bubel, przypadek raz na milion,
wstawiles lezaka piwnicznego, czy opisujesz sytuacje z centra po
trzech latach od zakupu ?

Oczko jest w jednej celi, zwarcie moglo byc w innej.

J.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 13:29:36 - RoMan Mandziejewicz

Hello J,

Wednesday, December 29, 2010, 11:12:07 AM, you wrote:

>>Też tak myślałem i po 9 latach z Delkorem założyłem Centrę. I dopiero
>>wtedy się dobitnie dowiedziałem, że mam w samochodzie akumulator. Co
>>chwile rozwijanie 20 metrów kabla i podłączanie prostownika, żeby
>>odjechać. I wstyd, gdy dojechałem do sklepu i już spod niego nie
>>ruszyłem.
>>Co ja się naszukałem upływności w instalacji, nawet rozrusznik
>>wymieniłem. Niepotrzebnie - to Centrea ciągle łypiąca na mnie zielonym
>>oczkiem była do dupy a nie do samochodu. Zaoszczędziłem, szlag by to
>>trafił!
> No dobra Romanie, ale nie chcesz chyba twierdzic ze centra tylko takie
> akumulatory robi.

Jedno jest pewne - wyprodukowali bubla i kontrola jakości to
przepuściła.

> Kupiles jakis bubel, przypadek raz na milion, wstawiles lezaka
> piwnicznego,

Nówka sztuka. W zaprzyjaźnionym serwisie.

> czy opisujesz sytuacje z centra po trzech latach od zakupu ?

Szwankowała od początku.

> Oczko jest w jednej celi, zwarcie moglo byc w innej.

Raczej poobrywane płyty - zachowywała się, jakby pojemności miala z
6 a nie 62Ah.

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 12:23:31 - Iksinski


Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał w wiadomości
news:492514970.20101229104643@pik-net.pl...

> Co ja się naszukałem upływności w instalacji, nawet rozrusznik
> wymieniłem. Niepotrzebnie - to Centrea ciągle łypiąca na mnie zielonym
> oczkiem była do dupy a nie do samochodu. Zaoszczędziłem, szlag by to
> trafił!

Nie będziesz się jednak upierał, że Twój przypadek jest odniesieniem do
_wszystkich_ akumulatorów dostępnych na rynku?
Miałeś pecha - zdarza się. Za każdym razem kiedy pojawia się wątek Jaki
akumulator kupić okazuje się, że każda marka ma zwolenników i przeciwników.
Ja używam Exide oraz Centrę (z tych niby lepszych serii) i problemów nie
mam. Ostatnią Futurę zdarzyło mi się rok temu rozładować praktycznie do
zera, aż jej oczko szczerniało, ale po naładowaniu nie miała (i nie ma w tym
roku) problemów z odpalaniem diesla zimą. W tym roku jest jej trzecia zima i
nie wykazuje oznak śmierci. Nie będę jednak się upierał, że nie trafiają się
felerne sztuki.

Różnica polega na tym, że ja kupując Futurę zapłaciłem ok. 50-60zł więcej
(przy cenie zakupu ok. 430zł 3 lata temu były jakieś chore ceny w sezonie
zimowym) niż za inne porównywalne modele, czyli ok. 15% więcej.

Mam jeszcze jedną wątpliwość. W dzisiejszych czasach nie opłaca się robić
supertrwałych wyrobów. Jesteście pewni, że te dzisiejsze delkory to są
dokładnie tymi samymi akumulatorami co te z przed 7 lat? Obserwując co się
dzieje z obecnymi wyrobami, miałbym bardzo duże wątpliwości. Na tyle duże,
że nie chciałbym inwestować w nie blisko dwa razy większych pieniędzy...

I ostatnia wątpliwosć... Jeżeli są tak świetne, dlaczego nie ma ich na
rynku? ;-)

Pozdrawiam
X




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 22:23:32 - Jackare

Użytkownik Iksinski napisał w wiadomości
news:iff62t$vkk$1@mx1.internetia.pl...
>

> Mam jeszcze jedną wątpliwość. W dzisiejszych czasach nie opłaca się robić
> supertrwałych wyrobów. Jesteście pewni, że te dzisiejsze delkory to są
> dokładnie tymi samymi akumulatorami co te z przed 7 lat?

A to zależy. Firmom udzielającym długoletnich gwarancji na produkowane w
milionach sztukpojazdy jak najbardziej się to opłaca.Klientom chcącym mieć
święty spokój przed osiem- dziesięć lat też się opłaca
>
> I ostatnia wątpliwosć... Jeżeli są tak świetne, dlaczego nie ma ich na
> rynku? ;-)
>

A czymże jest polski rynek dla amerykańskich produktów i technologii?
Bagienkiem nie wartym skierowania pierdnięcia w tę stronę.
Prosty przykład: chromów nakładanych na felgi w stanach i japonii nikt w PL
nie potrafi porządnie ściągnąć o renowacji na zbliżonym poziomie nie
wspominając.
Po co renowacja skoro takie doskonałe zapyta ktoś dociekliwy... Ano nawet
doskonałe chromy uszkodzeniom mechanicznym i innym urokom polskich dróg
oprzeć się nie zdołają




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 23:40:39 - J.F.

On Wed, 29 Dec 2010 22:23:32 +0100, Jackare wrote:
>Użytkownik Iksinski napisał w wiadomości
>> Mam jeszcze jedną wątpliwość. W dzisiejszych czasach nie opłaca się robić
>> supertrwałych wyrobów. Jesteście pewni, że te dzisiejsze delkory to są
>> dokładnie tymi samymi akumulatorami co te z przed 7 lat?
>
>A to zależy. Firmom udzielającym długoletnich gwarancji na produkowane w
>milionach sztukpojazdy jak najbardziej się to opłaca.

No nie wiem, nie wiem - Daewoo zbankrutowalo, do czego sie troszke
przyczynilem :-)

>Klientom chcącym mieć
>święty spokój przed osiem- dziesięć lat też się opłaca

Bo tak mowiac szczerze to klient powinien tylko na gwarancje zwracac
uwage. Jest producent przekonany ze robi dobre pojazdy - niech to
poprze gwarancja ..

J.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 00:38:49 - Jackare

Użytkownik J.F. napisał w wiadomości
news:f2enh69hihiuhd5rcpqmu6cgttu376gq0a@4ax.com...

>
>>Klientom chcącym mieć
>>święty spokój przed osiem- dziesięć lat też się opłaca
>
> Bo tak mowiac szczerze to klient powinien tylko na gwarancje zwracac
> uwage. Jest producent przekonany ze robi dobre pojazdy - niech to
> poprze gwarancja ..
>
Tu też nie jest tak różowo.
Nie oszukujmy się. Gwarancja nie jest za darmo. Jest usługą za którą płacimy
odpowiednio albo w cenie pojazdu albo w cenie obowiązkowych przeglądów.
Jednemu klientowi zależy na długoletniej gwarancji a innemu nie bo z róznych
powodów będzie zmieniał samochód co 2-3 lata (np firma, taxi itp).

Przykładem takiej prawdziwej obsługi gwarancyjnej było właśnie daewoo,
pamietam że lanosy i nubira które mieliśmy w firmie jeżdżąc na przeglądy
gwarancyjne miały robione wszystko absolutnie za darmo: robocizna +
materiały. Wszystko, nawet pióra wycieraczek, żarówki w lampach itp miały
wymieniane za darmo. To była gwarancja która ludzi mocno przekonywała do
tych samochodów chociaż ich jakość była przeciętna w czym myślę miał udział
znaczny paranoiczny demontaż całych samochodów w Rumunii czy jakimś kraju
byłej Jugosławii i ponowny montaż w FSO ze względów podatkowych.




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 01:15:19 - RoMan Mandziejewicz

Hello Jackare,

Thursday, December 30, 2010, 12:38:49 AM, you wrote:

[...]

> Przykładem takiej prawdziwej obsługi gwarancyjnej było właśnie daewoo,
> pamietam że lanosy i nubira które mieliśmy w firmie jeżdżąc na przeglądy
> gwarancyjne miały robione wszystko absolutnie za darmo: robocizna +
> materiały. Wszystko, nawet pióra wycieraczek, żarówki w lampach itp miały
> wymieniane za darmo.

Bez przesady - żarówki nie były objęte programem 3x3.

> To była gwarancja która ludzi mocno przekonywała do tych samochodów
> chociaż ich jakość była przeciętna w czym myślę miał udział znaczny
> paranoiczny demontaż całych samochodów w Rumunii czy jakimś kraju
> byłej Jugosławii i ponowny montaż w FSO ze względów podatkowych.

Dobrze by było, żeby inne marki w tamtym czasie miały taką jakość.

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 13:56:22 - Jackare

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał w wiadomości
news:89319083.20101230011519@pik-net.pl...

>
> Bez przesady - żarówki nie były objęte programem 3x3.
>
W okresie gwarancyjnym w mojej firmowej nubirze wszystko było wymieniane
za friko. Potrafiłem śmignąć 15 tyś w dwa-trzy tygodnie i po takim okresie
takie małe drążki w zawieszeniu zwane przez serwis ołówkami były do
wymiany, czasem po dwóch miesiącach silentblok - wszystko było robione za
darmo i za podzespoły też nie płaciłem




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 14:28:37 - RoMan Mandziejewicz

Hello Jackare,

Thursday, December 30, 2010, 1:56:22 PM, you wrote:

>> Bez przesady - żarówki nie były objęte programem 3x3.
> W okresie gwarancyjnym w mojej firmowej nubirze wszystko było wymieniane
> za friko. Potrafiłem śmignąć 15 tyś w dwa-trzy tygodnie i po takim okresie
> takie małe drążki w zawieszeniu zwane przez serwis ołówkami były do
> wymiany, czasem po dwóch miesiącach silentblok - wszystko było robione za
> darmo i za podzespoły też nie płaciłem

Ależ wiem. I nadal twierdzę, że żarówki nie były objęte gwarancją. Tak
samo jak plastiki i gumki. I tak, wiem - wycieraczki były wymieniane w
ramach bezpłatnej obsługi w czasie przeglądu gwarancyjnego. Ale
gwarancji na gumki nie miały.

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 11:58:50 - Eli

> Mój akumulator ma już 7,5 roku i jednak ma się całkiem nieźle. Myślałem że
> nawalił, ale w tym wieku blisko dwa tygodnie na mrozie w nieodpalanym
> samochodzie zrobiły swoje. Wystarczyło podładować i kręci jak głupi. Te
> akumulatory są montowane w markach koreańskich- w moim przypadku w
> hyundai'u, z przeglądu netu wiem ze były też montowane w daewoo.

Potwierdzam jako współwłaściciel tikacza rocznik 1998 z (prawdopodobnie)
fabrycznie jeszcze wstawionym delkorem. Tylko mój jest czarny, z żółtą
naklejką. ;) Radio ukradli, centralny czasami wariuje, szyby podnoszą się
pół godziny, ale rozrusznik przy -20 działa. Podejrzewam że prędzej mi się
ta papierowa karoseria do końca rozpadnie, niż akumulator wysiądzie. ;)

--
pzdr, Eli




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-29 12:25:10 - Bydlę

On 2010-12-29 11:05:02 +0100, Wojtek said:

>>> Wsadzenie aku 70 Ah do autka z fabrycznym 45 Ah będzie skutkowało
>>> NOTORYCZNYM niedoładowaniem (niezauważalnym podczas rozruchu lub
>>> pomiarze napięcia na zaciskach) co będzie skutkowało krótszą
>>> żywotnością akumulatora.
>>
>> Wyjątkowo głupia urban legend
>>
> Roman nawet nie wiesz, ile ja już razy to tłumaczyłem takim osoba,


Trzeba było tłumaczyć osobom.
Po polsku.
;>



--
Bydlę




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 10:51:09 - Eli

>> A miałes kiedyś Delkora? Bo ja miałem i wiem, co to jest. I też bym
>> się chętnie dowiedział, gdzie taki kupić.

> No właśnie. Kto ma lub miał delkora wie o co chodzi.

A właśnie jakąś godzinę temu odpalałem silniczek, a właśnie mam aku Delkor,
od wczoraj wieczorem jest -14 stopni, i w ogóle nie chciał kręcić... aż
nagle silnik zaczął pracować. Tzn. jak normalnie jest chłe chłe chłe chłe
wrrrr to dziś było od razu wrrrr ;-)

--
pzdr, Eli




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-28 00:20:55 - Jackare

Użytkownik ToMasz napisał w wiadomości
news:ifb6ea$dar$2@inews.gazeta.pl...
> Jackare pisze:
>> Pytanie jak w temacie. Potrzebuję akumulatora 55 Ah i nie chcę obecnego
>> delkora wymienić na nic gorszego czyli tylko inny delkor.
>> Gdzie w centrum GOPu kupię taki akumulator, najlepiej bez zamawiania,
>> oczekiwania itd, po prostu wejdę do sklepu i wyjdę z aku.
> a varta, bosh albo fiamm nie mogą byc?
>
no właśnie nie za bardzo. Szukam delkora lub pumy w okolicy mego miejsca
zamieszkania...
--
Jackare




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 12:19:59 - Jakub Witkowski

W dniu 2010-12-28 00:20, Jackare pisze:
> Użytkownik ToMasz napisał w wiadomości news:ifb6ea$dar$2@inews.gazeta.pl...
>> Jackare pisze:
>>> Pytanie jak w temacie. Potrzebuję akumulatora 55 Ah i nie chcę obecnego
>>> delkora wymienić na nic gorszego czyli tylko inny delkor.
>>> Gdzie w centrum GOPu kupię taki akumulator, najlepiej bez zamawiania,
>>> oczekiwania itd, po prostu wejdę do sklepu i wyjdę z aku.
>> a varta, bosh albo fiamm nie mogą byc?
>>
> no właśnie nie za bardzo. Szukam delkora lub pumy w okolicy mego miejsca zamieszkania...

No a ja miałem do niedawna fiamm-a z '98 i działał doskonale do końca (wymieniony
tylko z rozsądku, bo kręcił super, ale pojemność już była b. mała)
Ale czy to znaczy, że mam kupić następny aku tej firmy?
A bo to wiadomo ile dzisiejsze fiammy czy delkry mają wiele wspólnego
z tymi sprzed ponad dekady? Stawiam, że tyle ile całe samochody...

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.



Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 01:29:43 - J.F.

On Thu, 30 Dec 2010 01:15:19 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
>Hello Jackare,
>> To była gwarancja która ludzi mocno przekonywała do tych samochodów
>> chociaż ich jakość była przeciętna w czym myślę miał udział znaczny
>> paranoiczny demontaż całych samochodów w Rumunii czy jakimś kraju
>> byłej Jugosławii i ponowny montaż w FSO ze względów podatkowych.
>
>Dobrze by było, żeby inne marki w tamtym czasie miały taką jakość.

Zalezy - gwarancja nubirki ich troche kosztowala :-)

J.





Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 11:02:20 - RoMan Mandziejewicz

Hello J,

Thursday, December 30, 2010, 1:29:43 AM, you wrote:

>>> To była gwarancja która ludzi mocno przekonywała do tych samochodów
>>> chociaż ich jakość była przeciętna w czym myślę miał udział znaczny
>>> paranoiczny demontaż całych samochodów w Rumunii czy jakimś kraju
>>> byłej Jugosławii i ponowny montaż w FSO ze względów podatkowych.
>>Dobrze by było, żeby inne marki w tamtym czasie miały taką jakość.
> Zalezy - gwarancja nubirki ich troche kosztowala :-)

Odbili sobie na Lanosach - ich sprzedali jednak znacznie więcej. Mój,
pomimo już prawie 250 kkm, ma nadal oryginalne wszystkie
silent-bloki... A zawieszenie w Nubirach, to była jednak techniczna
porażka.

--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)




Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 15:03:33 - J.F.

On Thu, 30 Dec 2010 14:28:37 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
>Ależ wiem. I nadal twierdzę, że żarówki nie były objęte gwarancją. Tak
>samo jak plastiki i gumki. I tak, wiem - wycieraczki były wymieniane w
>ramach bezpłatnej obsługi w czasie przeglądu gwarancyjnego. Ale
>gwarancji na gumki nie miały.

gwarancja to na wiele elementow byla ograniczona/rozsadna.

Klocki hamulcowe - wymieniane planowo bezplatnie, bodajze co 30kkm.
Ale jak zuzyles przed terminem - placisz.
Jesli sie jednak np odkleila okladzina - gwarancja obejmuje.
Przyspieszone zuzycie tez byc moze obejmowala, o ile producent uznalby
swoja wine. Jakies tam normatywne zuzycie rozne czesci mialy.

J.





Re: Akumulator DELKOR lub PUMA - gdzie w okolicach Byto...

2010-12-30 11:26:14 - J.F.

On Thu, 30 Dec 2010 11:02:20 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:
>Hello J,
>>>Dobrze by było, żeby inne marki w tamtym czasie miały taką jakość.
>> Zalezy - gwarancja nubirki ich troche kosztowala :-)
>
>Odbili sobie na Lanosach - ich sprzedali jednak znacznie więcej. Mój,
>pomimo już prawie 250 kkm, ma nadal oryginalne wszystkie
>silent-bloki... A zawieszenie w Nubirach, to była jednak techniczna
>porażka.

Nie bylo takie zle - wytrzymywalo jazde 200 po dziurostradzie, tylko
laczniki stabilizatora trzeba bylo czesciej wymieniac (na koszt
klienta).

Trapily ich drobne awarie, ale to juz nie byl polonez, na drodze sie
nie naprawi, wiec od razu laweta, hotel, auto zastepcze .. i koszta
rosna.

J.







Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS