padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić?
2010-12-24 11:19:30 - bagno
Kilka dni temu ładowałem akumulator chyba z 10 godzin. Założyłem
go i wszystko było ok. Potem jeszcze raz próbowałem i zapalał zupełnie
normalnie.
Wczoraj już wyraźnie ciężej ale zapalił i pochodził silnik z 10 minut. W tym
czasie na chwile włączyłem światła. Nawet nie ruszyłem bo doszedłem do
wniosku,
że nie mam ochoty jeździć w tej mgle.
Dzisiaj już ledwo raz przekręcił rozrusznikiem i koniec.
Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy (w centralnym zamku
uszkodzone
były 2 siłowniki i myślałem, że to one mi zjadają prąd).
Sprawdziłem dzisiaj szmelcowatym miernikiem za 30 zł pobór:
Na czuwaniu : 0,04A do 0,06A
Po otwarciu drzwi (światło w środku) : 0,69A
Włącza się alarm i migają lampy to skacze do 7A ale tego dokładnie nie
zmierze
Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i stwierdzili, że
ładowanie ok,
elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko, że
wtedy miałem
problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i zamek i
alarm moim
zdaniem działa normalnie.
Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno. W sumie to nie zawsze tak się
dzieje bo bywało, że
jeździłem dwa tygodnie i było ok. A teraz nie ma jakichś szczególnych mrozów
a ja ładuje cały dzień
a potem dwa dni i jest rozładowany do końca.
Akumulator to coś w tym stylu:
allegro.pl/akumulator-topla-12v-55ah-480a-l-gw-2-lata-f-vat-i1370635629.html
Wygląda mi troche na jakiś chiński szajs.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 11:32:13 - Tomasz Pyra
> Pisałem już na ten temat niedawno ale dalej jest źle.
>
> Kilka dni temu ładowałem akumulator chyba z 10 godzin. Założyłem
> go i wszystko było ok. Potem jeszcze raz próbowałem i zapalał zupełnie
> normalnie.
> Wczoraj już wyraźnie ciężej ale zapalił i pochodził silnik z 10 minut. W tym
> czasie na chwile włączyłem światła. Nawet nie ruszyłem bo doszedłem do
> wniosku,
> że nie mam ochoty jeździć w tej mgle.
>
> Dzisiaj już ledwo raz przekręcił rozrusznikiem i koniec.
>
> Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy (w centralnym zamku
> uszkodzone
> były 2 siłowniki i myślałem, że to one mi zjadają prąd).
>
> Sprawdziłem dzisiaj szmelcowatym miernikiem za 30 zł pobór:
>
> Na czuwaniu : 0,04A do 0,06A
> Po otwarciu drzwi (światło w środku) : 0,69A
> Włącza się alarm i migają lampy to skacze do 7A ale tego dokładnie nie
> zmierze
Jakie jest napięcie na klemach:
- rano, po przerwie w pracy
- po uruchomieniu silnika, z włączonymi światłami, radiem, szybą
ogrzewaną i wycieraczkami, przy rozgrzanym silniku pracującym na wolnych
obrotach
- przy około 1500rpm
- przy maksymalnych obrotach silnika
Bo wyjścia są w zasadzie dwa - albo akumulator już zdechł i trzeba kupić
nowy, albo coś nie tak jest z ładowaniem i wtedy pewnie regulator
napięcia, albo alternator.
> Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i stwierdzili, że
> ładowanie ok,
> elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko, że
> wtedy miałem
> problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i zamek i
> alarm moim
> zdaniem działa normalnie.
Przed odłączeniem sprawdź czy działają Ci zamki w drzwiach, a tak to dla
eksperymentu możesz zawsze odłączyć alarm i centralny zamek.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 11:44:41 - Filip KK
> Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy
Możesz sfotografować przewód masowy w Twoim silniku? Ten czarny, co
idzie od aku. Pokaż jak wygląda jego styk z blokiem silnika i budą.
Muszę to zobaczyć na własne oczy.
> Sprawdziłem dzisiaj szmelcowatym miernikiem za 30 zł pobór:
>
> Na czuwaniu : 0,04A do 0,06A
> Po otwarciu drzwi (światło w środku) : 0,69A
> Włącza się alarm i migają lampy to skacze do 7A ale tego dokładnie nie
> zmierze
>
No i w porządku.
> Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i stwierdzili, że
> ładowanie ok,
> elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko, że
> wtedy miałem
> problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i zamek i
> alarm moim
> zdaniem działa normalnie.
>
Jeżeli elektryk stwierdził, że możliwe że coś z alarmem to lepiej
zmień elektryka, bo to G warty elektryk. Pseudo fachowiec.
> Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno.
Uu, trzeba było tak od razu.
Kiedy wymieniałeś świece i kable wn ?
A propos aku. Spróbuj podłączyć po kilkunastu godzinach stania samochodu
na mrozie na chwilę inny akumulator.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 13:47:59 - bagno
> W dniu 2010-12-24 11:19, bagno pisze:
>> Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i
>> stwierdzili, że ładowanie ok,
>> elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko,
>> że wtedy miałem
>> problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i
>> zamek i alarm moim
>> zdaniem działa normalnie.
>>
> Jeżeli elektryk stwierdził, że możliwe że coś z alarmem to lepiej
> zmień elektryka, bo to G warty elektryk. Pseudo fachowiec.
Może. Miał tylko 5 minut czasu więc dużo nie był w stanie sprawdzić.
>> Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno.
>
> Uu, trzeba było tak od razu.
> Kiedy wymieniałeś świece i kable wn ?
Mam go od 3 lat i w tym czasie na pewno nie. Wcześniej może kiedyś
a może nigdy. Rocznik 1997.
Co mają do tego świece ? W ogóle się nie znam ale wydawało mi się, że
to służy do czegoś innego.
> A propos aku. Spróbuj podłączyć po kilkunastu godzinach stania
> samochodu na mrozie na chwilę inny akumulator.
Nie mam innego. Inaczej to pewnie bym próbował na innym.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 22:37:02 - Filip KK
>> Jeżeli elektryk stwierdził, że możliwe że coś z alarmem to lepiej
>> zmień elektryka, bo to G warty elektryk. Pseudo fachowiec.
>
> Może. Miał tylko 5 minut czasu więc dużo nie był w stanie sprawdzić.
>
Zapewniam Cię, że alarm nie może rozładować Ci aku.
>>> Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno.
>>
>> Uu, trzeba było tak od razu.
>> Kiedy wymieniałeś świece i kable wn ?
>
> Mam go od 3 lat i w tym czasie na pewno nie. Wcześniej może kiedyś
> a może nigdy. Rocznik 1997.
>
No to sobie sam odpowiedziałeś na pytanie.
> Co mają do tego świece ? W ogóle się nie znam ale wydawało mi się, że
> to służy do czegoś innego.
>
Dają iskrę przy rozruchu.
>> A propos aku. Spróbuj podłączyć po kilkunastu godzinach stania
>> samochodu na mrozie na chwilę inny akumulator.
>
> Nie mam innego. Inaczej to pewnie bym próbował na innym.
>
Jak jesteś z trójmiasta, to mam aku naładowany w piwnicy.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 13:52:05 - bagno
> W dniu 2010-12-24 11:19, bagno pisze:
>
>> Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy
>
> Możesz sfotografować przewód masowy w Twoim silniku? Ten czarny, co
> idzie od aku. Pokaż jak wygląda jego styk z blokiem silnika i budą.
> Muszę to zobaczyć na własne oczy.
Zgaduje, że wygląda jak źle jak to tylko możliwe. Zdjęcie moge zrobić jak
będzie
normalniejsza pogoda.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 21:48:52 - P_ablo
news:4d14976f$0$2500$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Zgaduje, że wygląda jak źle jak to tylko możliwe. Zdjęcie moge zrobić jak
> będzie normalniejsza pogoda.
Nie przejmuj sie tym, Filip ma jakas obsesje zwiazana z przewodami
masowymi...
--
Picasso
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 13:21:17 - Plumpi
news:4d1658b6$0$2458$65785112@news.neostrada.pl...
>> Zgaduje, że wygląda jak źle jak to tylko możliwe. Zdjęcie moge zrobić jak
>> będzie normalniejsza pogoda.
>
>
> Nie przejmuj sie tym, Filip ma jakas obsesje zwiazana z przewodami
> masowymi...
Tyle, że w tym przypadku ma rację. Bardzo czestą przyczyną wielu problemów w
starych autach jest właśnie zła masa.
Objawy tego moga być przeróżne. Od problemów z działaniem przeróżnych
urzadzeń, poprzez gaśniecie silnika w trakcie jazdy, poprzez kiepskie
ładowanie akumulatora, poprzez kiepskie kręcenie rozrusznika, pomimo, iż
akumulator jest w pełni naładowany, poprzez dyskotekę świateł (zapalanie
się wszystkich świateł podczas hamowania czy miganie świateł stopu podczas
migania kierunkowskazu itp.) oraz wiele innych, a skończywszy na samoczynnym
uruchamianiu się alarmu oraz samoczynnym zamykaniu-otwieraniu się zamków
drzwi.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 13:33:28 - bagno
Użytkownik Plumpi
news:if7c00$i87$1@news.onet.pl...
> Użytkownik P_ablo
> news:4d1658b6$0$2458$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Zgaduje, że wygląda jak źle jak to tylko możliwe. Zdjęcie moge zrobić
>>> jak będzie normalniejsza pogoda.
>>
>>
>> Nie przejmuj sie tym, Filip ma jakas obsesje zwiazana z przewodami
>> masowymi...
>
> Tyle, że w tym przypadku ma rację. Bardzo czestą przyczyną wielu problemów
> w starych autach jest właśnie zła masa.
> Objawy tego moga być przeróżne. Od problemów z działaniem przeróżnych
> urzadzeń, poprzez gaśniecie silnika w trakcie jazdy, poprzez kiepskie
> ładowanie akumulatora, poprzez kiepskie kręcenie rozrusznika, pomimo, iż
> akumulator jest w pełni naładowany, poprzez dyskotekę świateł (zapalanie
> się wszystkich świateł podczas hamowania czy miganie świateł stopu podczas
> migania kierunkowskazu itp.) oraz wiele innych, a skończywszy na
> samoczynnym uruchamianiu się alarmu oraz samoczynnym zamykaniu-otwieraniu
> się zamków drzwi.
U mnie oprócz tego rozładowującego się akumulatora raczej nic się nie
dzieje. Były
problemy z centralnym zamkniem ale to przez uszkodzone siłowniki. Kiedyś
kilka
urządzeń przestało działąć ale to ale to przez jakieś złącza na +
akumulatora. Wyczyściłem
je i od tego czasu jest ok.
Ten przewód zobacze ale nawet gdybym chciał go wymienić to nie wiem skąd to
wziąć. Szumam
czegoś takiego konkretnie do uno (na allegro) i nie widzę.
I następnym razem sprawdzę jak wygląda napięcie na akumulatorze jak nie
będzie chciał
kręcić rozrusznikiem. Jestem przekonany, że akumulator nie będzie w pełni
naładowany. Jeżeli jest
to kręci normalnie.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 14:06:58 - Filip KK
> U mnie oprócz tego rozładowującego się akumulatora raczej nic się nie
> dzieje.
Objawy początkowe są małe i z biegiem lat co raz większe.. Na pewno ich
nie zauważysz, dopóki coś nie zacznie szwankować albo wizualnie
całkowicie nie działać. Słaba masa odzwierciedla się np. słabym
świeceniem wszystkich świateł. Jeśli ktoś chce poprawić oświetlenie w
swoim samochodzie, to niech zacznie od masy, a nie od kupna żarówek
+500% światła, bo to i tak nic nie da jak prądu odpowiedniego się nie da.
> Były
> problemy z centralnym zamkniem ale to przez uszkodzone siłowniki. Kiedyś
> kilka
> urządzeń przestało działąć ale to ale to przez jakieś złącza na +
> akumulatora. Wyczyściłem
> je i od tego czasu jest ok.
>
+ nie ma nic do rzeczy, prąd płynie od minusa i dlatego masa jest
najważniejsza.
> Ten przewód zobacze ale nawet gdybym chciał go wymienić to nie wiem skąd to
> wziąć. Szumam
> czegoś takiego konkretnie do uno (na allegro) i nie widzę.
>
Żartujesz sobie! Jedziesz do hurtowni elektrycznej i kupujesz gruby
przewód, np. 50mm^2. Do niego konektory masowe i lutujesz je. Do tego
porządna klema -> nie dostaniesz takiej w pierwszym lepszym sklepie
motoryzacyjnym. Pamiętaj o koszulkach termokurczliwych z klejem! Miedź
ma być całkowicie schowana (zabezpieczenie antykorozyjne). Jak nie masz
pojęcia jak się za to zabrać, to jedź do elektryka który zna się na tym
i będzie potrafił to zrobić za logiczne pieniążki (nie każdy się na tym
zna).
> I następnym razem sprawdzę jak wygląda napięcie na akumulatorze jak nie
> będzie chciał
> kręcić rozrusznikiem. Jestem przekonany, że akumulator nie będzie w pełni
> naładowany. Jeżeli jest
> to kręci normalnie.
Jeśli jesteś przekonany, zacznij od masy i alternatora.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 19:14:33 - bagno
Użytkownik Filip KK
news:if7er7$94n$6@news.net.icm.edu.pl...
>W dniu 2010-12-26 13:33, bagno pisze:
>
>> U mnie oprócz tego rozładowującego się akumulatora raczej nic się nie
>> dzieje.
>
> Objawy początkowe są małe i z biegiem lat co raz większe.. Na pewno ich
> nie zauważysz, dopóki coś nie zacznie szwankować albo wizualnie całkowicie
> nie działać. Słaba masa odzwierciedla się np. słabym świeceniem wszystkich
> świateł. Jeśli ktoś chce poprawić oświetlenie w swoim samochodzie, to
> niech zacznie od masy, a nie od kupna żarówek +500% światła, bo to i tak
> nic nie da jak prądu odpowiedniego się nie da.
>
>> Były
>> problemy z centralnym zamkniem ale to przez uszkodzone siłowniki. Kiedyś
>> kilka
>> urządzeń przestało działąć ale to ale to przez jakieś złącza na +
>> akumulatora. Wyczyściłem
>> je i od tego czasu jest ok.
>>
> + nie ma nic do rzeczy, prąd płynie od minusa i dlatego masa jest
> najważniejsza.
+ ma do rzeczy tyle samo co masa. Tyle tylko, ze plus rozchodzi się od razu
na kilka różnych przewodów a przy masie płynie cały prąd 1 przewodem.
Wyszarpałem ten przewód:
brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1521m.jpg
brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1520m.jpg
brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1517m.jpg
Kabel troche skorodowany. Końcówka wygląda solidnie. Mam końcówki podobnych
rozmiarów ale w porównaniu z tym to są wybitnie liche. Pewnie nie jest łatwo
porządnie okuć
takich końcówek.
Nie wiem skąd wezme to coś na pierwszym zdjęciu.
Ciekawe czy przewód jest skorodowany na całej długości. Może wystarczy go o
2 cm skrócić ?
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 21:36:14 - Filip KK
>> + nie ma nic do rzeczy, prąd płynie od minusa i dlatego masa jest
>> najważniejsza.
>
> + ma do rzeczy tyle samo co masa. Tyle tylko, ze plus rozchodzi się od razu
> na kilka różnych przewodów a przy masie płynie cały prąd 1 przewodem.
>
Powtórzę po raz drugi i ostatni: + nie ma nic do rzeczy. + zostawiasz,
możesz tylko oczyścić styk.
> Wyszarpałem ten przewód:
>
> brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1521m.jpg
> brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1520m.jpg
> brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1517m.jpg
>
Bardzo się cieszę, że przemówił do Ciebie rozsądek i wyszarpałeś
pozostałości po masie z Twojego auta.
> Kabel troche skorodowany.Końcówka wygląda solidnie. Mam końcówki podobnych
> rozmiarów ale w porównaniu z tym to są wybitnie liche. Pewnie nie jest łatwo
> porządnie okuć
> takich końcówek.
>
Kabel nie nadaje się kompletnie do niczego, jak nie wierzysz mi, to
rozetnij izolację na całej długości.
Co to są końcówki ?
Konektor masowy, czyli to co widzisz na zdjęciu tym:
brak-tu-sensu.pl/upload/DSCN1517m.jpg nie nadaje się do ponownego
użytku.
To co wykręciłeś, nadaje się tylko na śmietnik.
Z tego co widzę, to masz 1 kabel idący z aku do budy i dalej do bloku
silnika. Proponuję zmienić układ*
Kupujesz teraz kabel, im grubszy tym lepszy (ale nie cieńszy niż obecny)
i musisz go wlutować (przy użyciu dużej kolby) do konektora.
Postaram się to opisać na podstawie jakichś zdjęć z moich działań.
(sorki za jakość zdjęć, nie ja je robiłem, ja operowałem lutownicą;))
Opis:
0. Wkręcasz konektor masowy w imadło między dwa klocki drewniane.
1. Rozgrzewasz kolbą/ami konektor masowy
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0478a.jpg
2. Rozgrzewasz przewód i bielisz go cyną z pasta lutowniczą,
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0477a.jpg
3. jak cyna wchłonie się w przewód przykładasz kolbę/y do konektora
4. wsadzasz przewód w otwór konektora i wkładasz cynę tak długo aż
zacznie wypływać na zewnątrz
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0461a.jpg
5. Szybko użyć sprężonego powietrza do schłodzenia izolacji, żeby się
nie roztopiła. Powinno to wyglądać o tak:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0004a.jpg
6. Czekasz z 10 minut aż ostygnie
7. Nakładasz koszulkę termo z klejem i zabezpieczasz przewód
antykorozyjnie, w taki sposób, żeby miedź była zakryta.
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0481a.jpg
8. Z drugiej strony przewodu robisz dokładnie to samo.
Tak to wygląda po skończeniu, porównanie starego kabla
oryginalnego/fabrycznego bez izolacji i oryginalnej klemy -, do kabla
mojej roboty z nową klemą masową:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0461a.jpg
W tym samochodzie nieco inny był układ połączenia mas. Producent
wymyślił coś takiego:
1. Z aku do budy
2. Z budy do silnika linką:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0453a.jpg
Ponieważ buda stara, więc ja to zrobiłem po swojemu, czyli:
1. Z aku do budy
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0454a.jpg
2. Z aku do silnika
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0484a.jpg
3. Z silnika dodatkowo do budy linką:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0483a.jpg
A tak wygląda połączenie masy po mojemu:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0485a.jpg
Samochód odzyskał pierwotną moc, właściciel był wniebowzięty jakiego
cudu dokonałem! A ja tylko masy wymieniłem...
*Tobie proponuję modernizację i zrobić to po mojemu, nie będziemy
oszczędzać na miedzi jak to czyni producent i zrobimy to porządnie, czyli:
1. Aku -> Buda (oddzielny przewód)
2. Aku -> Blok silnika (oddzielny przewód)
Pamiętaj o porządnym oczyszczeniu miejsca styku z blokiem silnika i budą:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0456a.jpg
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0464a.jpg
Proponuję również psiknąć Rost Offem gwint:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0463a.jpg
Śruby też trzeba porządnie wyczyścić (szczotą drucianą) albo najlepiej
wymienić na nowe.
Na końcu psiknąć śruby i połączenia specjalnym preparatem do
zabezpieczania profili karoserii, wurtha. Da to powłokę antykorozyjną,
żeby nie dostawała się wilgoć.
W takich sytuacjach dopuszczalne jest czyszczenie, gdy przewód jeszcze
wygląda jakoś i połączenie.. To tylko papierkiem ściernym poprawiamy styki:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0006.JPG
W nowszych samochodach, gdzie jest pełno czujników i wszelkich innych
gówienek, mamy do czynienia z cienkimi przewodzikami, które bardzo
szybko ulegają korozji i ... Trzeba potem je wymieniać. Tutaj na szybko
zrobiłem operację wymiany przewodów masowych idących z komputera ECU do
budy:
www.pi0tr.org/~kafar/pms/1/IMG_0009a.jpg Miejsce styku z
karoserią było niezabezpieczone i narażone na opady deszczu.
Zatem bierz się do roboty, powodzenia!
> Nie wiem skąd wezme to coś na pierwszym zdjęciu.
>
Nie jest Ci potrzebne, użyj konektora masowego.
> Ciekawe czy przewód jest skorodowany na całej długości. Może wystarczy go o
> 2 cm skrócić ?
I w ten o to sposób myśli _każdy_ bez wyjątku.
Odpowiedź jest krótka, NIE - wymiana przewodu nowy, włącznie z
konektorami masowymi i klemą masową.
Jak masz jeszcze jakieś pytania, wal śmiało.
Pozdrawiam
Filip KK
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-31 01:46:39 - Filip KK
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2011-01-05 15:41:37 - bagno
Użytkownik Filip KK
> Działasz?
Kabel zmieniłem. Akumulator stał naładowany chyba z 4 dni, włożyłem go do samochodu
i od tego czasu zapaliłem kilka razy ale w międzyczasie znowu coś innego się zepsuło więc
nawet za bardzo nie ruszyłem. Dzisiaj sprawdze i prawie na pewno już nie zapali.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2011-01-05 21:50:39 - bagno
Użytkownik Filip KK
news:ifj9b3$9qq$1@news.net.icm.edu.pl...
> Działasz?
No i tak jak myślałem. Wytrzymuje dwa rozruchy i dwa dni stania. Potem przy
probie
rozruchu już napięcie tak siada, że cała elektronika się resetuje.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 14:08:27 - Filip KK
> Użytkownik P_ablo
> news:4d1658b6$0$2458$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Zgaduje, że wygląda jak źle jak to tylko możliwe. Zdjęcie moge zrobić
>>> jak będzie normalniejsza pogoda.
>>
>>
>> Nie przejmuj sie tym, Filip ma jakas obsesje zwiazana z przewodami
>> masowymi...
>
> Tyle, że w tym przypadku ma rację. Bardzo czestą przyczyną wielu
> problemów w starych autach jest właśnie zła masa.
> Objawy tego moga być przeróżne. Od problemów z działaniem przeróżnych
> urzadzeń, poprzez gaśniecie silnika w trakcie jazdy, poprzez kiepskie
> ładowanie akumulatora, poprzez kiepskie kręcenie rozrusznika, pomimo, iż
> akumulator jest w pełni naładowany, poprzez dyskotekę świateł
> (zapalanie się wszystkich świateł podczas hamowania czy miganie świateł
> stopu podczas migania kierunkowskazu itp.) oraz wiele innych, a
> skończywszy na samoczynnym uruchamianiu się alarmu oraz samoczynnym
> zamykaniu-otwieraniu się zamków drzwi.
Dzięki, bo ręce mi opadają jak czytam komentarze takich ignorantów jak
karolek czy pablo.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 22:39:40 - Filip KK
> Zgaduje, że wygląda jak źle jak to tylko możliwe. Zdjęcie moge zrobić jak
> będzie
> normalniejsza pogoda.
>
Przewód masowy musi być dobry. Wiem jak wygląda masa w uno, bo
naprawiałem już w takim samochodzie masy, tzn. wymieniałem. Przewód nie
jest zabezpieczony antykorozyjnie i po prostu jego już nie ma w tak
starym samochodzie. Jak chcesz aby samochód odzyskał moc i sprawność, po
prostu wymień przewody masowe na nowe.
Jeśli taki kretyn jak np. P_ablo Ci powie, że przewód masowy nie ma
znaczenia w samochodzie, to zwyczajnie w świecie jest skończonym idiotą.
To tak jakby kupić chińskie cieniutkie kabelki rozruchowe do aku i
spróbować nimi odpalić zimą dużego diesla sąsiada.
Pozdrawiam
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 14:10:41 - Sławek
> >
> Jeżeli elektryk stwierdził, że możliwe że coś z alarmem to lepiej
> zmień elektryka, bo to G warty elektryk. Pseudo fachowiec.
>
> > Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno.
>
> Uu, trzeba było tak od razu.
> Kiedy wymieniałeś świece i kable wn ?
>
>
> A propos aku. Spróbuj podłączyć po kilkunastu godzinach stania samochodu
> na mrozie na chwilę inny akumulator.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 14:15:14 - Sławek
> >
> Jeżeli elektryk stwierdził, że możliwe że coś z alarmem to lepiej
> zmień elektryka, bo to G warty elektryk. Pseudo fachowiec.
>
> > Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno.
>
> Uu, trzeba było tak od razu.
> Kiedy wymieniałeś świece i kable wn ?
>
>
> A propos aku. Spróbuj podłączyć po kilkunastu godzinach stania samochodu
> na mrozie na chwilę inny akumulator.
Krytykujesz elektryka a sam g... wiesz!
Co mają kable WN i świece do rozladowywania się akumulatora????
Uszkodzony alarm i cetralny zamek mogą powodować nadmierny pobór prądu
spoczynkowego i rozładowanie akumulatora natomiast złe świece i stare kable
WN nie!!!
Z opisanych objawów nie można jednoznacznie stwierdzić usterki nie widząc
tego na własne oczy. Poza tym zabrakło mi tutaj najważniejszej informacji:
ile lat ma amumulator!?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 14:42:48 - bagno
> Filip KK
> Uszkodzony alarm i cetralny zamek mogą powodować nadmierny pobór prądu
> spoczynkowego i rozładowanie akumulatora natomiast złe świece i stare
> kable WN nie!!!
>
> Z opisanych objawów nie można jednoznacznie stwierdzić usterki nie
> widząc tego na własne oczy. Poza tym zabrakło mi tutaj najważniejszej
> informacji: ile lat ma amumulator!?
2 lub 3 lata. Dokładnie nie pamiętam. Poprzedni padł całkowicie po kilku
miesiącach stania na mrozie. Ten też nie miał lekkiego życia. Wydaje mi się,
że
czasami jednak wszystko działało normalnie i nie padał tak od razu. Nie chce
mi się
wierzyć, że nagle wytrzymuje 3 rozruchy.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 22:43:48 - Filip KK
> 2 lub 3 lata. Dokładnie nie pamiętam. Poprzedni padł całkowicie po kilku
> miesiącach stania na mrozie. Ten też nie miał lekkiego życia. Wydaje mi się,
> że
> czasami jednak wszystko działało normalnie i nie padał tak od razu. Nie chce
> mi się
> wierzyć, że nagle wytrzymuje 3 rozruchy.
>
>
Jakiej firmy jest to aku? Próbowałeś już go ładować?
Pamiętaj, że każdy aku powinien być w specjalnej osłonie termicznej. Tym
bardziej w komorze silnika, tam są i wysokie i niskie temperatury,
szybki ich wzrost i spadek, to źle wpływa na akumulator. Ja kiedyś
zawinąłem sobie aku w piankę taką do paneli, super się sprawowało aku
mnie nigdy nie zawiódł.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 23:01:01 - bagno
Użytkownik Filip KK
news:if5oo5$5t4$7@news.net.icm.edu.pl...
>W dniu 2010-12-24 14:42, bagno pisze:
>
>
>> 2 lub 3 lata. Dokładnie nie pamiętam. Poprzedni padł całkowicie po kilku
>> miesiącach stania na mrozie. Ten też nie miał lekkiego życia. Wydaje mi
>> się,
>> że
>> czasami jednak wszystko działało normalnie i nie padał tak od razu. Nie
>> chce
>> mi się
>> wierzyć, że nagle wytrzymuje 3 rozruchy.
>>
>>
> Jakiej firmy jest to aku? Próbowałeś już go ładować?
Akumulator Topla. Wygląda jak zabawka dla dzieci ale z tego co czytam to
raczej
nie jest to najgorszy szmelc.
Co znaczy czy próbowałem ładować ? Ładuje go a kiedy następnego dnia chce
jechać to się okazuje, że coś się zepsuło. Naprawiam to i następnego dnia
już
akumulator jest rozładowany. Znowu go ładuje i tak w kółko. W pół roku
pewnie z 60 razy był ładowany. Kilka razy był taki okres, że jeździłem
troche
więcej (kilka km co pare dni) i przez ten okres akumulator nie wymagał
ładowania.
Zaraz po ładowaniu zapala bez problemu, następnego dnia już troche gorzej a
potem
albo z wielkim trudem albo wcale. Chyba, że to tak ma być, że jak po
rozruchu
nie przejade 100 km to na drugi rozruch już jest za mało energii.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 23:06:42 - Filip KK
>> Jakiej firmy jest to aku? Próbowałeś już go ładować?
>
> Akumulator Topla. Wygląda jak zabawka dla dzieci ale z tego co czytam to
> raczej
> nie jest to najgorszy szmelc.
Topla robi dobre akumulatory, mój kolega ma w 4 litrowej benzynie i
jeszcze nigdy go topla nie zawiodła.
> Co znaczy czy próbowałem ładować ? Ładuje go a kiedy następnego dnia chce
> jechać to się okazuje, że coś się zepsuło. Naprawiam to i następnego dnia
> już
> akumulator jest rozładowany. Znowu go ładuje i tak w kółko.
Rozumiem, w takim razie należy sprawdzić jaki pobór prądu masz na
wyłaczonym zapłonie. Proponuję sprawdzić, czy nie świeci się jakaś
żarówka, gdy masz auto zamknięte? Np. w schowku/bagażniku ?
> W pół roku
> pewnie z 60 razy był ładowany. Kilka razy był taki okres, że jeździłem
> troche
> więcej (kilka km co pare dni) i przez ten okres akumulator nie wymagał
> ładowania.
A ile teraz jeździsz, że musisz go na okrągło ładować?
Najprawdopodobniej masz aku do wyrzucenia.
Jak mieszkasz w trójmieście, mogę Ci pożyczyć na próbę mój aku. Sprawdzi
się jak odpala gdy jest całkowicie zimny silnik.
> Zaraz po ładowaniu zapala bez problemu, następnego dnia już troche gorzej a
> potem
> albo z wielkim trudem albo wcale. Chyba, że to tak ma być, że jak po
> rozruchu
> nie przejade 100 km to na drugi rozruch już jest za mało energii.
>
A ile km robisz po odpaleniu? Może zbyt mało? Alternator nie doładowuje
aku. Jakie masz odbiorniki prądu włączone podczas jazdy?
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 23:43:51 - bagno
Użytkownik Filip KK
news:if5q33$5t4$11@news.net.icm.edu.pl...
>W dniu 2010-12-25 23:01, bagno pisze:
>
>>> Jakiej firmy jest to aku? Próbowałeś już go ładować?
>>
>> Akumulator Topla. Wygląda jak zabawka dla dzieci ale z tego co czytam to
>> raczej
>> nie jest to najgorszy szmelc.
>
> Topla robi dobre akumulatory, mój kolega ma w 4 litrowej benzynie i
> jeszcze nigdy go topla nie zawiodła.
>
>> Co znaczy czy próbowałem ładować ? Ładuje go a kiedy następnego dnia chce
>> jechać to się okazuje, że coś się zepsuło. Naprawiam to i następnego dnia
>> już
>> akumulator jest rozładowany. Znowu go ładuje i tak w kółko.
>
> Rozumiem, w takim razie należy sprawdzić jaki pobór prądu masz na
> wyłaczonym zapłonie. Proponuję sprawdzić, czy nie świeci się jakaś
> żarówka, gdy masz auto zamknięte? Np. w schowku/bagażniku ?
Pisałem już wcześniej. 0,04 do 0,06 na czuwaniu (bez zapłonu). 0,7 jak
się włączy światło w środku. Kiedy włączył się alarm to skacze do 7 - 8A.
Innych pomiarów na razie nie robiłem.
>> W pół roku
>> pewnie z 60 razy był ładowany. Kilka razy był taki okres, że jeździłem
>> troche
>> więcej (kilka km co pare dni) i przez ten okres akumulator nie wymagał
>> ładowania.
>
> A ile teraz jeździsz, że musisz go na okrągło ładować?
Wcale.
> Najprawdopodobniej masz aku do wyrzucenia.
> Jak mieszkasz w trójmieście, mogę Ci pożyczyć na próbę mój aku. Sprawdzi
> się jak odpala gdy jest całkowicie zimny silnik.
Po ładowaniu akumulatora normalnie odpala. Nie mieszkam w trójmieście tylko
na drugim końcu świata.
>> Zaraz po ładowaniu zapala bez problemu, następnego dnia już troche gorzej
>> a
>> potem
>> albo z wielkim trudem albo wcale. Chyba, że to tak ma być, że jak po
>> rozruchu
>> nie przejade 100 km to na drugi rozruch już jest za mało energii.
>>
> A ile km robisz po odpaleniu? Może zbyt mało? Alternator nie doładowuje
> aku. Jakie masz odbiorniki prądu włączone podczas jazdy?
Ostatnio nic nie robie bo wchodze do auta i się okazuje, że drzwi nie mogę
zamknać bo
zamarazło. Albo, że szyby mi tak parują, że nie wyjade nawet na droge. Albo
na przykład
mi powietrze uciekło z opon. Więc zapalam silnik a po chwili wyłączam i ide
do domu.
Następnego dnia już przeważnie w ogóle nie zapali. W międzyczasie na chwile
włącze światła,
troche poświeci to w środku, czasami przez chwile dmuchawe włącze,
wycieraczki. Nic co powinno
po kilku minutach akumulator rozładować.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 23:56:48 - Filip KK
>> Rozumiem, w takim razie należy sprawdzić jaki pobór prądu masz na
>> wyłaczonym zapłonie. Proponuję sprawdzić, czy nie świeci się jakaś
>> żarówka, gdy masz auto zamknięte? Np. w schowku/bagażniku ?
>
> Pisałem już wcześniej. 0,04 do 0,06 na czuwaniu (bez zapłonu). 0,7 jak
> się włączy światło w środku. Kiedy włączył się alarm to skacze do 7 - 8A.
>
Czyli nie masz żadnego lewego poboru prądu.
Zdefiniuj mi pojęcie włączył się alarm.
> Innych pomiarów na razie nie robiłem.
>
Nie trzeba, jeśli aku jest ok, to warto się przyjrzeć Twojemu
alternatorowi, czy jest sprawny.
>>> W pół roku
>>> pewnie z 60 razy był ładowany. Kilka razy był taki okres, że jeździłem
>>> troche
>>> więcej (kilka km co pare dni) i przez ten okres akumulator nie wymagał
>>> ładowania.
>>
>> A ile teraz jeździsz, że musisz go na okrągło ładować?
>
> Wcale.
>
To nic dziwnego, każdy aku też wyładujesz.
>> Najprawdopodobniej masz aku do wyrzucenia.
>> Jak mieszkasz w trójmieście, mogę Ci pożyczyć na próbę mój aku. Sprawdzi
>> się jak odpala gdy jest całkowicie zimny silnik.
>
> Po ładowaniu akumulatora normalnie odpala. Nie mieszkam w trójmieście tylko
> na drugim końcu świata.
>
Sprawdź alternator.
>>>
>> A ile km robisz po odpaleniu? Może zbyt mało? Alternator nie doładowuje
>> aku. Jakie masz odbiorniki prądu włączone podczas jazdy?
>
> Ostatnio nic nie robie bo wchodze do auta i się okazuje, że drzwi nie mogę
> zamknać bo
> zamarazło. Albo, że szyby mi tak parują, że nie wyjade nawet na droge. Albo
> na przykład
> mi powietrze uciekło z opon. Więc zapalam silnik a po chwili wyłączam i ide
> do domu.
> Następnego dnia już przeważnie w ogóle nie zapali. W międzyczasie na chwile
> włącze światła,
> troche poświeci to w środku, czasami przez chwile dmuchawe włącze,
> wycieraczki. Nic co powinno
> po kilku minutach akumulator rozładować.
>
J/w
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 22:41:30 - Filip KK
> Krytykujesz elektryka a sam g... wiesz!
No cóż, ważne że Ty na podstawie wieku akumulatora jesteś w stanie
ocenić czy jest dobry, czy nie.
> Co mają kable WN i świece do rozladowywania się akumulatora????
>
> Uszkodzony alarm i cetralny zamek mogą powodować nadmierny pobór prądu
> spoczynkowego i rozładowanie akumulatora natomiast złe świece i stare kable
> WN nie!!!
>
> Z opisanych objawów nie można jednoznacznie stwierdzić usterki nie widząc
> tego na własne oczy. Poza tym zabrakło mi tutaj najważniejszej informacji:
> ile lat ma amumulator!?
>
Obojętnie ile lat by miał, akumulator nawet nowy może już nadawać się na
śmietnik. Więc do czego Ci ta informacja G warty doradco?
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 14:55:29 - kogutek
>
> Kilka dni temu ładowałem akumulator chyba z 10 godzin. Założyłem
> go i wszystko było ok. Potem jeszcze raz próbowałem i zapalał zupełnie
> normalnie.
> Wczoraj już wyraźnie ciężej ale zapalił i pochodził silnik z 10 minut. W tym
> czasie na chwile włączyłem światła. Nawet nie ruszyłem bo doszedłem do
> wniosku,
> że nie mam ochoty jeździć w tej mgle.
>
> Dzisiaj już ledwo raz przekręcił rozrusznikiem i koniec.
>
> Czyściłem klemy, sprawdzałem niektóre elementy (w centralnym zamku
> uszkodzone
> były 2 siłowniki i myślałem, że to one mi zjadają prąd).
>
> Sprawdziłem dzisiaj szmelcowatym miernikiem za 30 zł pobór:
>
> Na czuwaniu : 0,04A do 0,06A
> Po otwarciu drzwi (światło w środku) : 0,69A
> Włącza się alarm i migają lampy to skacze do 7A ale tego dokładnie nie
> zmierze
>
> Byłem u elektryka ale mieli czas tylko na szybki przegląd i stwierdzili, że
> ładowanie ok,
> elektrolit w akumulatorze ok, możliwe, że coś z alarmem. Tyle tylko, że
> wtedy miałem
> problemy z centralnym zamkniem i dlatego taka diagnoza ale teraz i zamek i
> alarm moim
> zdaniem działa normalnie.
>
> Co mogę jeszcze zrobić ? Samochód to uno. W sumie to nie zawsze tak się
> dzieje bo bywało, że
> jeździłem dwa tygodnie i było ok. A teraz nie ma jakichś szczególnych mrozów
> a ja ładuje cały dzień
> a potem dwa dni i jest rozładowany do końca.
>
> Akumulator to coś w tym stylu:
>
>
allegro.pl/akumulator-topla-12v-55ah-480a-l-gw-2-lata-f-vat-i1370635629.html
>
> Wygląda mi troche na jakiś chiński szajs.
>
>
Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko
grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 15:06:50 - bagno
> Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko
> grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu?
Ale o co chodzi ?
W którym czasie eksploatacji ? Od kupienia do teraz ?
Nigdy nie był chyba mocno przykręcony. Jest wsunięty między elementy które
go trzymają tak że nie wypadnie ale dokręcone to nie jest.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 22:02:45 - jurson
> allegro.pl/akumulator-topla-12v-55ah-480a-l-gw-2-lata-f-vat-i1370635629.html
>
> Wygląda mi troche na jakiś chiński szajs.
Słoweński czy jakoś tak - co akurat wielkiego znaczenia nie ma. Ogólnie,
podobno to zupełnie dobre akumulatory są... Chociaż wyglądają faktycznie
jak z Castoramy ;)
pozdrawiam,
jurson
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 00:47:18 - J.F.
> Akumulator to coś w tym stylu:
> allegro.pl/akumulator-topla-12v-55ah-480a-l-gw-2-lata-f-vat-i1370635629.html
> Wygląda mi troche na jakiś chiński szajs.
Rzekomo slowenski.
Stary ten akumulator ?
One czesto tak padaja na wewnetrzna zwarcie.
Jak ma kilka lat a ladowania, poboru i alarmu jestes pewien - kupic
nowy, tez zdac za kaucje.
J.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 15:24:54 - kogutek
> > Był w czasie eksploatacji caly czas przykrecony do karoserii czy tylko
> > grawitacja go utrzymywala a jednym miejscu?
>
> Ale o co chodzi ?
>
> W którym czasie eksploatacji ? Od kupienia do teraz ?
>
> Nigdy nie był chyba mocno przykręcony. Jest wsunięty między elementy które
> go trzymają tak że nie wypadnie ale dokręcone to nie jest.
>
>
No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora. Akumulator
ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest zabezpieczona przed
podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej przykrecone to tez nie
podskakuje. Drugim moze byc ladowanie za pomoca nieodpowiedniego prostownika.
Nic o nim nie napisales. Czy to byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia
na klemach powyzej 15 woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania
moze zrobic 17 woltow.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 15:50:20 - bagno
>
> No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora.
> Akumulator ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest
> zabezpieczona przed podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej
> przykrecone to tez nie podskakuje.
Czyli ma wstrząsnienie mózgu ?
> Drugim moze byc ladowanie za
> pomoca nieodpowiedniego prostownika. Nic o nim nie napisales. Czy to
> byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia na klemach powyzej 15
> woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania moze zrobic
> 17 woltow.
Jeszcze nikomu nie zepsuł akumulatora.
Taki:
allegro.pl/prostownik-6-12v-5a-romstan-fv-gwaranscja-nowy-i1305724192.html
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 20:03:47 - kogutek
> >
> > No to znalazl się jeden z powodow szybszego wykonczenia akumulatora.
> > Akumulator ma byc przykrecony do karoserii. Karoseria jest
> > zabezpieczona przed podskakiwaniem na dziurach. Jak cos jest do niej
> > przykrecone to tez nie podskakuje.
>
> Czyli ma wstrząsnienie mózgu ?
>
> > Drugim moze byc ladowanie za
> > pomoca nieodpowiedniego prostownika. Nic o nim nie napisales. Czy to
> > byl prostownik uniemozliwiajacy wzrost napiecia na klemach powyzej 15
> > woltow czy taki zwykly z markety co pod koniec ladoania moze zrobic
> > 17 woltow.
>
> Jeszcze nikomu nie zepsuł akumulatora.
>
> Taki:
> allegro.pl/prostownik-6-12v-5a-romstan-fv-gwaranscja-nowy-i1305724192.html
>
>
raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada na
zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko ze nie
jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie. Twoj akumulator tez
naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu. Tylko po dwoch dniach juz nie
chcial. Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
kablami nic by sie nie stalo. Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi
kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i ladowanie
prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15 woltow. W
kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 21:05:05 - bagno
Użytkownik kogutek
news:2de1.000000e7.4d14ee93@newsgate.onet.pl...
>>
>
> raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada
> na
> zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko
> ze nie
> jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie.
Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś
nic im nie jest.
Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie
przykręcony
ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w
niektórych
pojazdach trzęsie dużo bardziej.
> Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu.
> Tylko po dwoch
> dniach juz nie
> chcial.
> Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
> jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
> kablami nic by sie nie stalo.
W ogóle nie rozumiem o co chodzi.
> Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi
> kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i
> ladowanie
> prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15
> woltow. W
> kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane.
Może może. W instrukcjach są różne rzeczy.
Jak to można porządnie sprawdzić ? Jest ktoś w stanie stwierdzić
jednoznacznie czy akumulator
jest dobry czy nie ? Innego nie mam. Wpakowałem juz chyba z 3000 w złom
warty najwyżej 1000.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-31 09:56:48 - Jakub Witkowski
> Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś
> nic im nie jest.
Właśnie nowsze akumulatory - szczególnie te z wapniem - wymagają ograniczania
napięcia przy ładowaniu. Starszym/klasycznym to mniej szkodzi.
> Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie
> przykręcony
> ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w
> niektórych
> pojazdach trzęsie dużo bardziej.
Wystarczy że podskakuje na nierównościach o 1-2mm. To są znacznie bardziej
szkodliwe stuki niż te, które wyczuwasz na karoserii w czasie jazdy, bo
karoseria ma dużą masę i jest resorowana więc nie ma dużych przyspieszeń.
Za to małe drgania kończące się mikroudarem czyli uderzaniem o coś mogą
skutecznie wytrząść masę z płyt.
Oczywiście nie jest powiedziane, że to zaszło. Ale skoro 3 lata jeździ bez
przykręcenia, to całkiem mozliwe.
>> Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu.
>> Tylko po dwoch
>> dniach juz nie
>> chcial.
>
>> Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
>> jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
>> kablami nic by sie nie stalo.
>
> W ogóle nie rozumiem o co chodzi.
Chodzi o to, że objaw zgadza się z hipotezą z masą która opadła z płyt.
Taki aku ma wysokie samorozładowanie i po 2 dniach jest już rozładowany.
Proponuję następujące 2 proste eksperymety:
1) Naładować aku do pełna, wsadzić do samochodu ale bez podłączania klem,
i... zostawić w spokoju na powiedzmy 4 dni.
Nie odpali -> aku na złom.
2) jeśli poprzedni eksperyment się udał, odpalił, to jeździć ale pomiędzy
jazdami odkręcać klemę. Jeśli w takim trybie aku będzie działał bez problemu
przez powiedzmy miesiąc, to znaczy że jest raczej dobry, a jeśli nie, to złe
jest ładowanie.
Przy czym zaznaczam, że jazda ma doładować aku, czyli ma trwać przynajmniej
kwadrans i to nie w korku z włączonym ogrzewaniem szyby, wycieraczkami, światłami...
Ewentualnie zamiast jechać, przez kwadrans dać pracować silnikowi na luzie
bez obciążania światłami, grzaniem szyb itd.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-31 10:04:25 - Jakub Witkowski
> 2) jeśli poprzedni eksperyment się udał, odpalił, to jeździć ale pomiędzy
> jazdami odkręcać klemę. Jeśli w takim trybie aku będzie działał bez problemu
> przez powiedzmy miesiąc, to znaczy że jest raczej dobry,
Uzupełnię: i wtedy przestajemy odkręcać klemę na postoju. Jeśli po 2-3 dniach
problem powraca, to jednak trzeba dokładniej sprawdzić, bo coś żre prąd
na postoju. Ale wątpię.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 21:14:41 - kogutek
> Użytkownik kogutek
> news:2de1.000000e7.4d14ee93@newsgate.onet.pl...
> >>
> >
> > raczej masa czynna z plyt sie poluzowala i powypadala. A prostonik wyglada
> > na
> > zarzynarke akumulatorow. Popsul kazdy ladowany z niego akumulator. Tylko
> > ze nie
> > jest to psucie natychmiastowe. Wychodzi po pewnym czasie.
>
> Życie jest niezdrowe. Wszyscy nim ładują dużo starsze akumulatory i jakoś
> nic im nie jest.
> Tylko u mnie oczywiście musiał się zepsuć. Akumulator nie jest wprawdzie
> przykręcony
> ale jest tak wciśnięty, że wcale po całym aucie nie lata. Podejrzewam, że w
> niektórych
> pojazdach trzęsie dużo bardziej.
>
> > Twoj akumulator tez naladowal. Pisales ze odpalal zaraz po ladowaniu.
> > Tylko po dwoch
> > dniach juz nie
> > chcial.
>
> > Jak by akumulator byl przykrecony od momentu podlaczenia w samochodzie i
> > jak by sie rozladowal bo lampka byla wlaczona. To odpalonemu z pychu albo
> > kablami nic by sie nie stalo.
>
> W ogóle nie rozumiem o co chodzi.
>
> > Wspólczesnemu akumulatorowi mniej zaszkodzi
> > kilkukrotne dolanie wody z kaluzy niz nie przykrecenie do karoserii i
> > ladowanie
> > prostonikami nie posiadajacymi ograniczenia napiecia na poziomie 15
> > woltow. W
> > kazdej instrukcji obslugi akumulatora jest to napisane.
>
> Może może. W instrukcjach są różne rzeczy.
>
> Jak to można porządnie sprawdzić ? Jest ktoś w stanie stwierdzić
> jednoznacznie czy akumulator
> jest dobry czy nie ? Innego nie mam. Wpakowałem juz chyba z 3000 w złom
> warty najwyżej 1000.
>
>
elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora. jedz do
elektryka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 21:25:06 - bagno
Użytkownik kogutek
news:2de1.000000e9.4d14ff31@newsgate.onet.pl...
>
> elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora.
> jedz do
> elektryka.
Byłem u elektryka. Stwierdził, że jest ok. Podłączył jakiś miernik,
sprawdzał stan elektrolitu. I tyle.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 21:54:31 - kogutek
> Użytkownik kogutek
> news:2de1.000000e9.4d14ff31@newsgate.onet.pl...
>
> >
> > elektryk samocodowy powinien miec miernik pokazyjacy stan akumulatora.
> > jedz do
> > elektryka.
>
> Byłem u elektryka. Stwierdził, że jest ok. Podłączył jakiś miernik,
> sprawdzał stan elektrolitu. I tyle.
>
>
w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok. a
tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-24 22:50:48 - bagno
>
> w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.
> a
> tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.
Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się
czepiam.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 22:49:03 - Filip KK
>>
>> w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.
>> a
>> tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.
>
> Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się
> czepiam.
>
>
Ale elektryk stwierdził, że jest ok. A nie jest ok.
Sławek jednak stwierdził, że krytykuję elektryka pisząc że jest G warty.
Każdy na każdego wsiada a nikt nie potrafi pomóc. heh Polska :)
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 01:02:37 - kogutek
> >
> > w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.
> > a
> > tobie to nie pasuje i szukasz dziury w calym.
>
> Śmieszna że boki zrywać. Wprawdzie autem się jeździć nie da ale pewnie się
> czepiam.
>
>
Dla mnie smieszne. Byles u elektryka. Powiedzoial ze jest dobrze. To jak jest
zle to dlaczego do niego nie pojechales zeby kase oddal. Tylko tutaj sie pytasz.
Ja zgodnie z obowiazujacym stanem wiedzi Ci napisalem że nie przykrecony
akumulator uszkadza sie duzo szybciej niz zuzywa przykrecony. Ty wiesz lepiej że
nie, a na dodatek nie jest przykrecony tylko czyms oblozony i sie prawie nie
rusza. Ja ze niektore prostowniki szybciej wykoncza akymulator niz go prawidlowo
naladuja. A Ty ze tez nie mam racji. To sie bujaj facet. Piszesz ze auto
niedrogie, czyli stare. Zrób remont rozrusznika, alternatora. Wymien akumulator
na nowy, przykreć go do karoserii. A przez 5 lat palcem nie dotkniesz do
akumulatora i ladowania. A odpali zawsze i wszedzie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 10:29:51 - ToMasz
>
>
>>> w sumie sytuacja jest smieszna. byles u elektryka. stwierdzil ze jest ok.
dupa nie elektryk
>
> Dla mnie smieszne.(...) Zrób remont rozrusznika, alternatora. Wymien akumulator
> na nowy, przykreć go do karoserii. A przez 5 lat palcem nie dotkniesz do
> akumulatora i ladowania. A odpali zawsze i wszedzie.
>
1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
2.0 HDI świece żarowe
Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
akumulator, a sam jest winny.
2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora wyssie
10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator. jak
dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
zabijesz go.
ToMasz
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 11:29:39 - bagno
Użytkownik ToMasz
news:if4dif$4h2$1@inews.gazeta.pl...
> kogutek pisze:
>>
>
> 1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
> 2.0 HDI świece żarowe
> Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
> akumulator, a sam jest winny.
>
> 2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
> żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
> swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
> jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora wyssie
> 10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator.
Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na razie
skończyłem go ładować.
> jak
> dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
> zabijesz go.
Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 14:45:00 - ToMasz
> Użytkownik ToMasz
> news:if4dif$4h2$1@inews.gazeta.pl...
>> kogutek pisze:
>> 1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
>> 2.0 HDI świece żarowe
>> Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
>> akumulator, a sam jest winny.
>>
>> 2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
>> żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
>> swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
>> jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora wyssie
>> 10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator.
>
> Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na razie
> skończyłem go ładować.
>
>> jak
>> dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
>> zabijesz go.
>
> Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum.
>
>
jak go zakręcisz rozrusznikiem na śmierć i zaraz naładujesz - masz
szanse. jak go zakręcisz na śmierć i zostawisz - umrze.
ToMasz
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 16:02:51 - bagno
Użytkownik ToMasz
news:if4sgs$lo9$2@inews.gazeta.pl...
> bagno pisze:
>> Nie wiem czy wytrzymam cały dzień. Pewnie wieczorem porobie próby. Na
>> razie
>> skończyłem go ładować.
>>
>>> jak
>>> dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
>>> zabijesz go.
>>
>> Podejrzewam, że był wielokrotonie rozładowywany praktycznie do minimum.
>>
>>
> jak go zakręcisz rozrusznikiem na śmierć i zaraz naładujesz - masz
> szanse. jak go zakręcisz na śmierć i zostawisz - umrze.
Ale on sobie stał tak nieużywany w nieużywanym aucie przez kilka miesięcy.
Potem był
ładowany i znowu sobie stał nieużywany.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-25 21:58:17 - P_ablo
news:4d160796$0$2447$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Ale on sobie stał tak nieużywany w nieużywanym aucie przez kilka
> miesięcy. Potem był
> ładowany i znowu sobie stał nieużywany.
No to go wymien - glebokie rozladowanie jest dla aku zabojcze.
A na przyszlosc zamontuj wylacznik na minusie lub odlaczaj kleme przy
dluzszym postoju. Przy poborze jaki masz w spoczynku, po okolo miesiacu aku
bedzie do smieci.
--
Picasso
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 01:54:53 - bagno
Użytkownik ToMasz
news:if4dif$4h2$1@inews.gazeta.pl...
1. z zeszłego tygodnia przeczytaj wątek:
> 2.0 HDI świece żarowe
> Dowiesz się ze rozrusznik moze kręcić słabo - sugerując ze pada
> akumulator, a sam jest winny.
>
> 2. Naładuj akumulator do pełna. odczekaj 24 godziny. podłącz mu 2
> żarówki wydłubane z lamp przednich (lepie długie) policz wstawiając
> swoje parametry: 2x55 WAT = 110wat. 110 wat/12v = ok 10 amper. czyli
> jeśli taki zestaw zarówek poświeci 1 godzine to z akumulatora wyssie
> 10 amperogodzin. jak poświeci 4 godziny to masz dobry akumulator. jak
> dopuścisz do (długotrwałego) spadku napięcia poniżej (około) 11,5v -
> zabijesz go.
No to naładowałem akumulator (nie wiem czy do pełna - ładował się chyba z 9
godzin).
Podłączyłem 2 żarówki G40 równolegle ale tylko 1 włókno w każdej. Początkowo
napięcie
na nieobciążonym (albo obciążonym?? niestey nie pamiętam) akumulatorze 12,6.
Prąd płynący
przez żarówki początkowo 6,5A. Po 4 godzinach jasność świecenia wydawała mi
się mniej
więcej taka jak na początku a prąd spadł do 5,5. Zostawiłem jeszcze na 2
godziny i świeciło
już wyraźnie słabiej. Prąd spadł do około 4,5A. Odłączyłem to dziadostwo i
napięcia akumulatora
bez obciążenie jest 8,2A.
Co ciekawe, kiedy podłączyłem znowu prostownik żeby się do rana troche
podłądowało to
wskaźnik prądu skacze powyżej 10A. Normalnie ładowanie zaczynało się od 5A
i potem
coraz mniej.
Zwarcie wewnętrzne ? Zobacze jeszcze rano. Do tej pory jeszcze nigdy coś
takiego nie
miało miejsca.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 12:36:44 - P_ablo
news:4d169258$0$2438$65785112@news.neostrada.pl...
>
>
> Zwarcie wewnętrzne ?
>
Akumulatora nie powinno rozladowywac sie ponizej 10-11 V. Byc moze od
kiepskiego mocowania ,na dnie zebralo sie troche gestego i zwiera plyty.
Albo po prostu jest zasiarczony...
Za wikipedia:
Stan całkowitego rozładowania akumulatora polega na całkowitym
przekształceniu obu elektrod w stały siarczan ołowiu i jest nieodwracalny.
Siarczan ołowiu po pewnym czasie przechodzi w stan krystaliczny, będący
elektrycznym izolatorem, trudno reagującym, powodującym spadek pojemności
akumulatora. W praktyce zapobiega się tzw. zasiarczeniu elektrod stosując
specjalną ich konstrukcję, która utrudnia osadzanie się na ich powierzchni
nieprzenikalnej warstwy kryształów siarczanu ołowiu. Akumulatory samochodowe
nie są jednak generalnie zaprojektowane do częstego całkowitego
rozładowania, lecz raczej do funkcjonowania w stanie całkowitego
naładowania.
Czy podczs ladowania akumulator mocno sie grzeje?
--
Picasso
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 13:15:28 - bagno
Użytkownik P_ablo
news:4d1728cd$0$2506$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik bagno
> news:4d169258$0$2438$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>
>> Zwarcie wewnętrzne ?
>>
>
> Akumulatora nie powinno rozladowywac sie ponizej 10-11 V. Byc moze od
> kiepskiego mocowania ,na dnie zebralo sie troche gestego i zwiera plyty.
> Albo po prostu jest zasiarczony...
>
> Za wikipedia:
>
> Czy podczs ladowania akumulator mocno sie grzeje?
Rano podłączyłem prostownik i ładuje się na razie w miare normalnie. Jest
zimny.
Re: padający akumulator - co ja mam z tym złomem zrobić...
2010-12-26 15:36:17 - Sławek
> Pisałem już na ten temat niedawno ale dalej jest źle.
>
Niestety zdalnie nikt ci usterki nie znajdzie za to otrzymasz garść kretyńskich
porad typu sprawdź swiece albo owiń akumulator pianką od paneli,
udzielanych przez dyletantów, żeby nie powiedzieć idiotów!
Tylko podczas bezpośrednich oględzin i sprawdzenia stanu akumulatora i
instalacji elektryk może w jednoznacznie określić przyczynę zbyt szybkiego
rozładowywania się akumulatora.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/