Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 21:54:42 - Max_P
w dzień i drogami, które do tej pory mogłem jechać na pamięć, na niektorych
odcinkach znalem rozkład setek dziur z dokładnością do 10 cm.
Jakież bylo moje zdziwienie, gdy z każdą godziną czerniejącego spod breji
asfaltu zaczęły wyłazić coraz to nowe i na dodatek głębsze i większe - w
ilościach wręcz podejrzanych! Są odcinki na dróg - wcale nie gminnych, na
których nie istnieje możliwość takiego manewrowania kierownicą, by któreś
koło nie siedziało w dziurze. Jeszcze ze 2, 3 cykle mróz - odwilż i z tych
naszych pieprzonych dróg nie zostanie nawet podbitka! Nie wyobrażam sobie
jazdy w nocy.
Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły w
asfalcie?
Max
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 22:57:40 - megrims
> W ciągu kończącego się weekendu byłem zmuszony zrobić ze 400 km. Robiłem
> to w dzień i drogami, które do tej pory mogłem jechać na pamięć, na
> niektorych odcinkach znalem rozkład setek dziur z dokładnością do 10 cm.
> Jakież bylo moje zdziwienie, gdy z każdą godziną czerniejącego spod
> breji asfaltu zaczęły wyłazić coraz to nowe i na dodatek głębsze i
> większe - w ilościach wręcz podejrzanych! Są odcinki na dróg - wcale nie
> gminnych, na których nie istnieje możliwość takiego manewrowania
> kierownicą, by któreś koło nie siedziało w dziurze. Jeszcze ze 2, 3
> cykle mróz - odwilż i z tych naszych pieprzonych dróg nie zostanie nawet
> podbitka! Nie wyobrażam sobie jazdy w nocy.
> Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły
> w asfalcie?
>
> Max
26 grudnia widziałem dziure od mrozu na środku autostrady A9
w okolicach Norymbergi. Jak już tam są dziury to by znaczyło,
że już tam dotarli nasi :D.
A tak serio, to w POZ Aleja Mieszka I - koszmar największy.
Re: Iloć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 00:27:33 - J.F.
>26 grudnia widziałem dziure od mrozu na środku autostrady A9
>w okolicach Norymbergi. Jak już tam są dziury to by znaczyło,
>że już tam dotarli nasi :D.
No wiesz, teraz to juz jest pelna unijna dowolnosc.
Moze byc polski wykonawca, podwykonawca lub pracownicy :-)
J.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 14:47:19 - szymo
> A tak serio, to w POZ Aleja Mieszka I - koszmar największy.
Zapraszam do BYDG na ulicę zamczysko i pod skarpą ale dojazd do domu
tylko PKP bo samochód nie przeżyje jazdy w dwie strony jeśli Mieszka I
to koszmar to pomnóż to x 10 i dodaj z wiaderko wyrazów na 11 literę
alfabetu :)
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-12 21:10:35 - Jawi
>
>> A tak serio, to w POZ Aleja Mieszka I - koszmar największy.
>
> Zapraszam do BYDG na ulicę zamczysko i pod skarpą ale dojazd do domu
> tylko PKP bo samochód nie przeżyje jazdy w dwie strony jeśli Mieszka I
> to koszmar to pomnóż to x 10 i dodaj z wiaderko wyrazów na 11 literę
> alfabetu :)
ano potwierdzam, ale szczęka mi opadła wczoraj, najdłuższa ulica bydzi
Fordońska, łączy bydzie z największą jej dzielnicą Fordonem (chyba 70-80
tys luda). Teraz wyskoczyło tyle dziur że przejechać nie można.
Postawili barany by nie płacic odszkodowań ograniczenia prędkości 30km:))
Teren słabo albo niemal wcale nie zabudowany.
Jadę dzisiaj rano do centrum, a tu korek na jakieś 4 km albo lepiej bo
znajomi już przed rogatkami bydgoszczy stali. Wszyscy sądzili, że jakiś
wypadek. A tu dojeżdżam do pewnego momentu i nic, ruch żwawszy i korka
dalej nie ma. Prze dziury w jezdni taki bałagan się robi.
--
Re: Iloć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-12 21:39:45 - J.F.
>ano potwierdzam, ale szczęka mi opadła wczoraj, najdłuższa ulica bydzi
>Fordońska, łączy bydzie z największą jej dzielnicą Fordonem (chyba 70-80
>tys luda). Teraz wyskoczyło tyle dziur że przejechać nie można.
>Postawili barany by nie płacic odszkodowań ograniczenia prędkości 30km:))
Cos w TV mowia ze to moze nie byc wystarczajace.
Powinien byc znak uwaga dziury, a ze takiego znaku nie ma .. :-)
J.
Re: Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-13 13:39:45 - szymo
> On Wed, 12 Jan 2011 21:10:35 +0100, Jawi wrote:
>> ano potwierdzam, ale szczęka mi opadła wczoraj, najdłuższa ulica bydzi
>> Fordońska, łączy bydzie z największą jej dzielnicą Fordonem (chyba 70-80
>> tys luda). Teraz wyskoczyło tyle dziur że przejechać nie można.
>> Postawili barany by nie płacic odszkodowań ograniczenia prędkości 30km:))
>
> Cos w TV mowia ze to moze nie byc wystarczajace.
> Powinien byc znak uwaga dziury, a ze takiego znaku nie ma .. :-)
Tam można jedynie postawić znak brak drogi. Po co na kartoflisku
przestrzegać przed dziurami :)
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-13 13:39:01 - szymo
> W dniu 2011-01-11 14:47, szymo pisze:
>>
>>> A tak serio, to w POZ Aleja Mieszka I - koszmar największy.
>>
>> Zapraszam do BYDG na ulicę zamczysko i pod skarpą ale dojazd do domu
>> tylko PKP bo samochód nie przeżyje jazdy w dwie strony jeśli Mieszka I
>> to koszmar to pomnóż to x 10 i dodaj z wiaderko wyrazów na 11 literę
>> alfabetu :)
> ano potwierdzam, ale szczęka mi opadła wczoraj, najdłuższa ulica bydzi
> Fordońska, łączy bydzie z największą jej dzielnicą Fordonem (chyba 70-80
> tys luda). Teraz wyskoczyło tyle dziur że przejechać nie można.
> Postawili barany by nie płacic odszkodowań ograniczenia prędkości 30km:))
> Teren słabo albo niemal wcale nie zabudowany.
> Jadę dzisiaj rano do centrum, a tu korek na jakieś 4 km albo lepiej bo
> znajomi już przed rogatkami bydgoszczy stali. Wszyscy sądzili, że jakiś
> wypadek. A tu dojeżdżam do pewnego momentu i nic, ruch żwawszy i korka
> dalej nie ma. Prze dziury w jezdni taki bałagan się robi.
Fordońska to jedna wielka dziura a najfajniejsze jest to że nie zaczęli
nawet łatać bo nie ma kasy :) wymówki mają w stylu misiowym - nie mamy
pana płaszcza i co pan nam zrobi. A zobaczysz co się będzie działo za
dwie - trzy odwilże normalnie będzie włocławek 2.0 :)
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 22:57:52 - Mateusz
prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
dziwić te dziury.
Ale swoja drogą jest w tym zjawisku coś dziwnego, bo zawsze myślałem,
że główną przyczyną dziur jest woda, która wchodzą w szczeliny na
jezdni następnie zamarza i rozsadza asfalt. Ale w ostatnich dniach,
przynajmniej u mnie, nie było żadnych przymrozków - wręcz przeciwnie,
więc to pewnie wina cięższych pojazdów.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 14:15:49 - kamil
> Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ? Co
> prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
> dziwić te dziury.
>
> Ale swoja drogą jest w tym zjawisku coś dziwnego, bo zawsze myślałem,
> że główną przyczyną dziur jest woda, która wchodzą w szczeliny na
> jezdni następnie zamarza i rozsadza asfalt. Ale w ostatnich dniach,
> przynajmniej u mnie, nie było żadnych przymrozków - wręcz przeciwnie,
> więc to pewnie wina cięższych pojazdów.
Plugi zrywaja wystajace laty, szczegolnie ze czesto sa robione naprawde
bylejako i mozna je butem wyskybac, a co dopiero takim pojazdem.
--
Pozdrawiam
Kamil
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 19:55:27 - Max_P
Użytkownik Mateusz
>Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ?
Napisalem, że dziur jest więcej niż zwykle
> Co prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
> dziwić te dziury.
Tak jesteśmy otumanieni, że przyjeliśmy dziurawą drogę za normę, dziwi nas
droga bez łat i dziur. W każdym litrze benzyny z Twojej i mojej kieszeni
więcej niż 50% to podatek - jakieś 20 parę mld złotych/na rok. Czy chcesz
czy nie chcesz. Średnio stówa z każdego baku trafia do worka bez dna. Dzień
w dzień rok w rok. Podobno metr autostrady w Polsce jest najdroższy w
Europie. No to mamy wypas europejski. Bezrobocie nam spada, bo zaczynają się
sezonowe roboty drogowe.
Max
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 11:04:42 - Eli
> droga bez łat i dziur. W każdym litrze benzyny z Twojej i mojej kieszeni
> więcej niż 50% to podatek - jakieś 20 parę mld złotych/na rok. Czy chcesz
> czy nie chcesz. Średnio stówa z każdego baku trafia do worka bez dna.
> Dzień w dzień rok w rok. Podobno metr autostrady w Polsce jest najdroższy
> w Europie. No to mamy wypas europejski. Bezrobocie nam spada, bo zaczynają
> się sezonowe roboty drogowe.
Na drogi idzie więcej niż 20 mld. Musiałbyś płacić z 50 zeta za litr, żeby
utrzymać je bez dziur. BTW, w cenie paliwa tylko bodajże 11 groszy to opłata
na budowę dróg. Drogi to po prostu worek bez dna.
--
pzdr, Eli
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 11:48:36 - niusy.pl
Użytkownik Eli
>> Tak jesteśmy otumanieni, że przyjeliśmy dziurawą drogę za normę, dziwi
>> nas droga bez łat i dziur. W każdym litrze benzyny z Twojej i mojej
>> kieszeni więcej niż 50% to podatek - jakieś 20 parę mld złotych/na rok.
>> Czy chcesz czy nie chcesz. Średnio stówa z każdego baku trafia do worka
>> bez dna. Dzień w dzień rok w rok. Podobno metr autostrady w Polsce jest
>> najdroższy w Europie. No to mamy wypas europejski. Bezrobocie nam spada,
>> bo zaczynają się sezonowe roboty drogowe.
>
> Na drogi idzie więcej niż 20 mld. Musiałbyś płacić z 50 zeta za litr, żeby
> utrzymać je bez dziur. BTW, w cenie paliwa tylko bodajże 11 groszy to
> opłata na budowę dróg. Drogi to po prostu worek bez dna.
50 zł ... to by chyba ze złota musiały być
Re: Iloć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 13:19:30 - J.F.
>Na drogi idzie więcej niż 20 mld. Musiałbyś płacić z 50 zeta za litr, żeby
>utrzymać je bez dziur.
Na drogi chwilowo idzie ponoc faktycznie okolo 20 mld, ale to dlatego
ze budujemy usilnie autostrady z unijnymi dotacjami.
I mniej wiecej tyle przychodzi z podatkow od paliw.
Dawniej na drogi szlo ~5 mld, i jakos starczalo na latanie dziur, nowe
obwodnice i nawet autostrady, choc w niewielkich ilosciach.
A ile naprawde idzie na drogi to chetnie bym sie dowiedzial, bo
ostatnio jakos nikt sie nie chce rzetelnie pochwalic.
>BTW, w cenie paliwa tylko bodajże 11 groszy to opłata
>na budowę dróg. Drogi to po prostu worek bez dna.
to jest oplata explicite na KFD. Ale podatkow jest sporo wiecej,
pytanie tylko czemu np kierowcy z akcyzy utrzymuja emerytow.
Albo czemu rzad woli wyplacac zasilki zamiast remontowac drogi.
J.
Re: Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 15:11:11 - Eli
> ze budujemy usilnie autostrady z unijnymi dotacjami.
> I mniej wiecej tyle przychodzi z podatkow od paliw.
> Dawniej na drogi szlo ~5 mld, i jakos starczalo na latanie dziur, nowe
> obwodnice i nawet autostrady, choc w niewielkich ilosciach.
> A ile naprawde idzie na drogi to chetnie bym sie dowiedzial, bo
> ostatnio jakos nikt sie nie chce rzetelnie pochwalic.
Pewnie dlatego, że sporo kasy wsiąka gdzieś po nomen omen drodze. ;) Albo
mają taki bałagan, że nie idzie tego policzyć. Ja niedawno czytałem o ok. 30
miliardach w 2009 roku. Dużo. Za dużo.
> to jest oplata explicite na KFD. Ale podatkow jest sporo wiecej,
> pytanie tylko czemu np kierowcy z akcyzy utrzymuja emerytow.
To może od tej pory wszystkich emerytów którzy chcą jeść zatrudnimy przy
budowie dróg? Ciągle słyszę kierowcy utrzymują to, kierowcy utrzymują tamto,
a to g... prawda, bo drogi są w stanie pochłonąć każdą ilość pieniędzy.
Zwłaszcza autostrady, których budowa jest horrendalnie droga i nieraz czyta
się że w danym roku wydaliśmy parę miliardów a niewiele km drogi A-ileśtam
przybyło. :/ Moim zdaniem kierowcy są robieni w konia wcale nie na dużej
akcyzie, tylko na drogich i bezmyślnych budowach.
> Albo czemu rzad woli wyplacac zasilki zamiast remontowac drogi.
Nie znam nikogo z prawem do zasiłku (choć bezrobotnych znam dużo) to Ci nie
powiem. Natomiast remonty dróg obserwuję na co dzień, idą pełną parą. Tyle
że efekty widać przez rok-dwa, a potem znów jest po staremu. Ciężarówki
rozjeżdżą, po zimie popęka, znowu łatają i od nowa...
W sumie ja jeżdżę autem głównie dlatego że mi pociągi zarżneli tam gdzie
potrzebowałem. Bo niby nie ma kasy. A na remonty nie dające na dłuższą metę
żadnych efektów jest (no na tej drodze o którą mi chodziło akurat nie ma i
nie będzie, jest ser szwajcarski co najmniej do 2016 jak to zapowiedział
szanowny pan marszałek województwa bodajże). :/
--
pzdr, Eli
Re: Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 16:32:37 - J.F.
>> A ile naprawde idzie na drogi to chetnie bym sie dowiedzial, bo
>> ostatnio jakos nikt sie nie chce rzetelnie pochwalic.
>Pewnie dlatego, że sporo kasy wsiąka gdzieś po nomen omen drodze. ;) Albo
>mają taki bałagan, że nie idzie tego policzyć. Ja niedawno czytałem o ok. 30
>miliardach w 2009 roku. Dużo. Za dużo.
Spokojnie - takie dane trzeba przeczytac jeszcze raz uwaznie,
sprawdzic w innych gazetach, zobaczyc u zrodla, a na koniec zajrzec do
ustawy budzetowej. Moze w 2009 skumulowaly sie wydatki z sasiednich
lat, moze w 2009 resort planuje wydac na drogi 30mld do 2012 r.
>> to jest oplata explicite na KFD. Ale podatkow jest sporo wiecej,
>> pytanie tylko czemu np kierowcy z akcyzy utrzymuja emerytow.
>
>To może od tej pory wszystkich emerytów którzy chcą jeść zatrudnimy przy
>budowie dróg?
Emeryci na emeryture, a bezrobotni zamiast zasilkow niech pilnuja zeby
dolomitu nie kradli :-)
>Ciągle słyszę kierowcy utrzymują to, kierowcy utrzymują tamto,
>a to g... prawda, bo drogi są w stanie pochłonąć każdą ilość pieniędzy.
sa, ale jakie to beda drogi, albo i nie sa, bo urzednicy nie nadaza
przetargow przygotowywac :-)
Przez pare lat byl w ustawie o drogach publicznych zapis ze wydaje sie
na nie 30% wplywow z akcyzy. Teraz zapisu nie ma, gdaka sie nie
chwali, w budziecie trudno znalezc pozycje - czyli nikt nic nie wie.
Jako ze drog nowych nie przybywa - cos mi sie wydaje ze az tak duzo
nie wydajemy.
Tym niemniej tych 15-20 mld akcyzy z paliw wplywa, do tego mozesz
doliczyc oplate paliwowa plus jeszcze 23% VAT. Jakby z tego
przeznaczyc choc 5mld na autostrady, to jest jednak 1.2 mld euro, i
nawet po naszych wysokich kosztach 10mln/km, to jest 120km nowej
autostrady rocznie. Kazdego roku 120km i za publiczne pieniadze.
Widzisz gdzies te autostrady ? No to gdzie sa te pieniadze ?
No dobra - troche ich przybywa, polowa jest. Ale byly czasy gdy euro
bylo po 3 zl. to powinno byc 150 km.
I to tylko 5mld, co z pozostalymi 15 ?
>Zwłaszcza autostrady, których budowa jest horrendalnie droga i nieraz czyta
>się że w danym roku wydaliśmy parę miliardów a niewiele km drogi A-ileśtam
>przybyło. :/
To patrz pierwsza uwaga - autostrada to proces wieloletni.
Trzeba rozwazac wiele lat, lub dokladnie przeanalizowac na co te
pieniadze.
>Moim zdaniem kierowcy są robieni w konia wcale nie na dużej
>akcyzie, tylko na drogich i bezmyślnych budowach.
No coz, w krajach nowej unii autostrady okazuja sie kosztowac wiecej
niz w krajach starej unii, wiec moze troche racji masz.
Z drugiej strony sa przetargi, duzo by o nich pisac - ale skoro za
tyle buduja, to widac nikt nie zlozyl tanszej oferty.
Fajnie sie jedzie po autostradzie i zupelnie nie widze powodu abysmy
nie zaslugiwali na taki luksus. No dobra - moze sie nazywac
ekspresowka, moze byc troche gorsza - ale wtedy bedzie tez tylko
troche tansza :-(
A drogie i bezmyslne .. no, obwodnice wroclawia mozna by tak nazwac.
Kilometry na slupach, kto to wymyslil :-) Choc oczywiscie kierowcy
zasluguja na droge ktora da sie wroclawskie korki ominac - tu nie ma
dyskusji.
Wstepny koszt AOW podawano na miliard zl. Teraz sie zrobilo 3mld.
Jakby rzad odwaznie zaczal budowe wtedy kiedy nalezalo to zrobic - to
juz by dawno byla splacona. Ale nie, narzekalo sie na bezrobocie :-)
>Nie znam nikogo z prawem do zasiłku (choć bezrobotnych znam dużo) to Ci nie
>powiem. Natomiast remonty dróg obserwuję na co dzień, idą pełną parą. Tyle
>że efekty widać przez rok-dwa, a potem znów jest po staremu. Ciężarówki
>rozjeżdżą, po zimie popęka, znowu łatają i od nowa...
I na to idzie 30 mld ?
A teraz spojrz np na A4 wroclaw-opole. Tam chyba ciagle nie ma zadnej
dziury. Da sie ? Da, tylko trzeba powazny remont a wrecz budowe drogi
od nowa. Bedzie drogo .. no bedzie, ale w latwych warunkach, 2 pasy,
to jest ulamek kosztow autostrady, to juz tysiace kilometrow powinny
byc zrobione przez ostatnich 10 lat.
>W sumie ja jeżdżę autem głównie dlatego że mi pociągi zarżneli tam gdzie
>potrzebowałem. Bo niby nie ma kasy. A na remonty nie dające na dłuższą metę
>żadnych efektów jest (no na tej drodze o którą mi chodziło akurat nie ma i
>nie będzie, jest ser szwajcarski co najmniej do 2016 jak to zapowiedział
>szanowny pan marszałek województwa bodajże). :/
Wiesz, akurat mam fajny przyklad - jeden kawalek remontowano w
listopadzie, drugi latem. Niestety juz nie pamietam jaki byl zakres
remontu tego drugiego - ale chyba wykraczalo to poza latanie dziur.
A teraz dziurawy jak ser. Ten pierwszy zime przetrwal - wielki sukces
drogowcow, potrafia zrobic droge o wytrzymalosci ponad 2 miesiace :-)
A swoja droga - co sie dzieje z materialem z tych dziur ? przeciez to
nie mozliwe zeby tak glebokie dziury plug wyluskal ..
J.
Re: Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-12 12:25:37 - Eli
> sprawdzic w innych gazetach, zobaczyc u zrodla, a na koniec zajrzec do
> ustawy budzetowej. Moze w 2009 skumulowaly sie wydatki z sasiednich
> lat, moze w 2009 resort planuje wydac na drogi 30mld do 2012 r.
Otóż to. A jeszcze sprawdzić czy to tylko pieniądze bezpośrednio przekazane
z budżetu państwa, czy też środku z Unii, czy jakieś zaskórniaki np.
powiatu czy województwa, albo środki przeznaczone na coś innego przesunięte
np. na jakiś pilny remont drogi.
> Emeryci na emeryture
A to gorąco popieram, szkoda że trzeba o tym mówić w ogóle. :)
> Przez pare lat byl w ustawie o drogach publicznych zapis ze wydaje sie
> na nie 30% wplywow z akcyzy. Teraz zapisu nie ma, gdaka sie nie
> chwali, w budziecie trudno znalezc pozycje - czyli nikt nic nie wie.
> Jako ze drog nowych nie przybywa - cos mi sie wydaje ze az tak duzo
> nie wydajemy.
No właśnie wydajemy, tylko efektów nie widać. Trudno powiedzieć jakie są
powody, ale albo koszty budowy są bardzo mocno zawyżone i po prostu ktoś na
tym dużo zarabia, albo buduje się ze zbyt gównianych materiałów co w
połączeniu z rozjeżdżaniem cieżarówkami daje tragiczną trwałość takiej drogi
i w efekcie co chwila trzeba remontować, albo wreszcie taki jest po prostu
urok transportu samochodowego że jest drogi i tyle. Ja myślę że wszystko
po trochu.
> No coz, w krajach nowej unii autostrady okazuja sie kosztowac wiecej
> niz w krajach starej unii, wiec moze troche racji masz.
> Z drugiej strony sa przetargi, duzo by o nich pisac - ale skoro za
> tyle buduja, to widac nikt nie zlozyl tanszej oferty.
Eee przetargi to żaden problem dla cwaniaków. ;)
> A drogie i bezmyslne .. no, obwodnice wroclawia mozna by tak nazwac.
> Kilometry na slupach, kto to wymyslil :-) Choc oczywiscie kierowcy
> zasluguja na droge ktora da sie wroclawskie korki ominac - tu nie ma
> dyskusji.
No widzisz. Ja akurat mieszkam w mieście, gdzie jest zwyczaj budowania
całkiem nowych dróg donikąd - bo kiedyś tam coś tam się zbuduje. I parę lat
taka droga sobie leży odłogiem. Natomiast drogi istniejące i potrzebne od
dawna są dziurawe jak diabli.
> Wiesz, akurat mam fajny przyklad - jeden kawalek remontowano w
> listopadzie, drugi latem. Niestety juz nie pamietam jaki byl zakres
> remontu tego drugiego - ale chyba wykraczalo to poza latanie dziur.
> A teraz dziurawy jak ser. Ten pierwszy zime przetrwal - wielki sukces
> drogowcow, potrafia zrobic droge o wytrzymalosci ponad 2 miesiace :-)
Drogi, o której myślę chyba nigdy nie remontowano. Jest to droga wojewódzka
(!), zbudowana z betonowych płyt, które kiedyś pokryto warstewką asfaltu.
Oczywiście zaraz w miejscu, gdzie płyty się łączyły, droga popękała. Potem
jedna strona się zapadła. Teraz cała droga jest w dziurach, miejscami 30
km/h to naprawdę max. Dodatkowo powódź lekko ją uszkodziła. Jeździłem
tamtędy prawie codziennie do narzeczonej i szlag mnie trafiał, bo mniej
więcej na tej samej trasie leżą tory, mimo braku ruchu całkiem nieźle
utrzymane, zima i powodzie nic im nie robią, PKP raz na rok wytnie parę
drzewek, wymieni jakiś podkład, dokręci śrubę i można by było jeździć, na
pewno bez wydawania naszych miliardów - ale nieee, nie da się. Drogi też nie
da się wyremontować, chociaż ciągle o tym gadają - to taka karta przetargowa
w rozgrywkach politycznych, województwo mówiło jak wybierzecie prezydenta
miasta z naszej partii to damy kasę na drogę, a jak nie to nie. Ale w końcu
się ożeniłem, więc w sumie też dobrze się skończyło. ;)
> A swoja droga - co sie dzieje z materialem z tych dziur ? przeciez to
> nie mozliwe zeby tak glebokie dziury plug wyluskal ..
Dobre pytanie...
--
pzdr, Eli
Re: Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-13 08:34:03 - niusy.pl
Użytkownik Eli
>> Emeryci na emeryture
>
> A to gorąco popieram, szkoda że trzeba o tym mówić w ogóle. :)
Chyba po a nie na.
>
>> Wiesz, akurat mam fajny przyklad - jeden kawalek remontowano w
>> listopadzie, drugi latem. Niestety juz nie pamietam jaki byl zakres
>> remontu tego drugiego - ale chyba wykraczalo to poza latanie dziur.
>> A teraz dziurawy jak ser. Ten pierwszy zime przetrwal - wielki sukces
>> drogowcow, potrafia zrobic droge o wytrzymalosci ponad 2 miesiace :-)
>
> Drogi, o której myślę chyba nigdy nie remontowano. Jest to droga
> wojewódzka (!), zbudowana z betonowych płyt, które kiedyś pokryto
> warstewką asfaltu. Oczywiście zaraz w miejscu, gdzie płyty się łączyły,
> droga popękała. Potem jedna strona się zapadła. Teraz cała droga jest w
> dziurach, miejscami 30 km/h to naprawdę max.
A to taka droga była taka jedna za niemców budowana, od niemców
nieremontowana i do niedawna używana zamiast autostrady.
> Dodatkowo powódź lekko ją uszkodziła. Jeździłem tamtędy prawie codziennie
> do narzeczonej i szlag mnie trafiał, bo mniej więcej na tej samej trasie
> leżą tory, mimo braku ruchu całkiem nieźle utrzymane, zima i powodzie nic
> im nie robią, PKP raz na rok wytnie parę drzewek, wymieni jakiś podkład,
> dokręci śrubę i można by było jeździć, na pewno bez wydawania naszych
> miliardów - ale nieee, nie da się.
No ale gdyby każdy swoim pociągiem jeździł to by chyba nie było tak dobrze,
prawda ?
> Drogi też nie da się wyremontować, chociaż ciągle o tym gadają - to taka
> karta przetargowa w rozgrywkach politycznych, województwo mówiło jak
> wybierzecie prezydenta miasta z naszej partii to damy kasę na drogę, a jak
> nie to nie.
Podziękować im wszystkim
> Ale w końcu się ożeniłem, więc w sumie też dobrze się skończyło. ;)
No nie wiem, drogi chyba nie naprawili to nic się nie zmieniło.
Re: Ilo?ć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-13 13:30:56 - Eli
> nieremontowana i do niedawna używana zamiast autostrady.
Tak, tę też znam. Ale w okolicy więcej jest takich dróg...
> No ale gdyby każdy swoim pociągiem jeździł to by chyba nie było tak
> dobrze, prawda ?
Nie musi każdy swoim. Ja wiem że trzymanie łapkami za kółko daje złudzenie
panowania nad sytuacją, ale liczę na to że Polacy kiedyś przestaną temu
złudzeniu ulegać i zrozumieją, że prowadzenie pojazdu jest _pracą_. :)
> Podziękować im wszystkim
Oczywiście, wszelkie wybory olewam zimną wódką u szwagra.
> No nie wiem, drogi chyba nie naprawili to nic się nie zmieniło.
Dla mnie się zmieniło, bo już nie muszę jeździć. A w przyrządzie do
jeżdżenia właśnie dzisiaj wymieniłem zmaltretowany jeszcze tamtymi jazdami
przegub. :D
--
pzdr, Eli
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-12 21:15:05 - Jawi
> Z całym szacunkiem Max, ale czy to Twoja pierwsza zima za kółkiem ? Co
> prawda jeżdżę od niedawna, to moja druga zima, ale już mnie przestały
> dziwić te dziury.
Z całym szacunkiem Mateusz, ja jeżdżę 12 rok, może i nie wiele. Ale
takiej porażki to nie widziałem.
I nie to jest najważniejsze, już są zapowiedzi, że naprawa potrwa 100
dni (w bydzi) o ile nie będzie mrozów.
Ogłaszają dopiero przetargi:) jakby nie wiedzieli, że po zimie będą
dziury, niestety, wybory spowodowały by bałagan zrzucić na następców.
--
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 23:26:24 - Tomasz Pyra
> Jakież bylo moje zdziwienie, gdy z każdą godziną czerniejącego spod
> breji asfaltu zaczęły wyłazić coraz to nowe i na dodatek głębsze i
> większe - w ilościach wręcz podejrzanych!
Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
W ostatnim czasie północną część drogi (od Łodzi w górę) mocno
remontowano i poza kilkoma odcinkami była już w całkiem dobrym stanie.
To co zobaczyłem jak jechałem nią też mnie zdziwiło.
Są fragmenty świeżo remontowanej drogi, ciągnące się kilometrami, gdzie
zniknęła większość (ponad 50% powierzchni) wierzchnia warstwa asfaltu.
Ktoś po prostu odwalił wielką lipę przy tym remoncie.
I potwierdzam że nie są to normalne wyrwy w drogach które po zimie
powstają zawsze tam gdzie pod asfalt dostała się woda - tu pod asfalt
dostała się woda wszędzie.
Drogowcy jedyne co mogli i co robili, to fazowali co ostrzejsze
krawędzie tych dziur.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 23:31:13 - Cavallino
news:
> Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
>
> W ostatnim czasie północną część drogi (od Łodzi w górę) mocno remontowano
> i poza kilkoma odcinkami była już w całkiem dobrym stanie.
> To co zobaczyłem jak jechałem nią też mnie zdziwiło.
>
> Są fragmenty świeżo remontowanej drogi, ciągnące się kilometrami, gdzie
> zniknęła większość (ponad 50% powierzchni) wierzchnia warstwa asfaltu.
> Ktoś po prostu odwalił wielką lipę przy tym remoncie.
A on był skończony?
Może jeszcze warstwy ścieralnej nie położyli?
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 23:36:23 - zinek
Użytkownik Cavallino
news:4d2a3730$0$2442$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Tomasz Pyra
> news:
>
>> Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
>>
>> W ostatnim czasie północną część drogi (od Łodzi w górę) mocno
>> remontowano i poza kilkoma odcinkami była już w całkiem dobrym stanie.
>> To co zobaczyłem jak jechałem nią też mnie zdziwiło.
>>
>> Są fragmenty świeżo remontowanej drogi, ciągnące się kilometrami, gdzie
>> zniknęła większość (ponad 50% powierzchni) wierzchnia warstwa asfaltu.
>> Ktoś po prostu odwalił wielką lipę przy tym remoncie.
>
> A on był skończony?
> Może jeszcze warstwy ścieralnej nie położyli?
raczej tluczen zajebali ;)
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 00:03:25 - Tomasz Pyra
> Użytkownik Tomasz Pyra
> news:
>
>> Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
>>
>> W ostatnim czasie północną część drogi (od Łodzi w górę) mocno
>> remontowano i poza kilkoma odcinkami była już w całkiem dobrym stanie.
>> To co zobaczyłem jak jechałem nią też mnie zdziwiło.
>>
>> Są fragmenty świeżo remontowanej drogi, ciągnące się kilometrami,
>> gdzie zniknęła większość (ponad 50% powierzchni) wierzchnia warstwa
>> asfaltu.
>> Ktoś po prostu odwalił wielką lipę przy tym remoncie.
>
> A on był skończony?
Zdecydowanie skończony i to dość dawno.
Ostatnio był robiony odcinek od Włocławka w stronę Torunia.
A te najbardziej poorane to były robione wcześniej - możliwe że nawet w
2009 roku.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-09 23:56:05 - waperr
> W dniu 2011-01-09 21:54, Max_P pisze:
>
>> Jakież bylo moje zdziwienie, gdy z każdą godziną czerniejącego spod
>> breji asfaltu zaczęły wyłazić coraz to nowe i na dodatek głębsze i
>> większe - w ilościach wręcz podejrzanych!
>
> Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
>
> W ostatnim czasie północną część drogi (od Łodzi w górę) mocno
> remontowano i poza kilkoma odcinkami była już w całkiem dobrym stanie.
> To co zobaczyłem jak jechałem nią też mnie zdziwiło.
>
> Są fragmenty świeżo remontowanej drogi, ciągnące się kilometrami, gdzie
> zniknęła większość (ponad 50% powierzchni) wierzchnia warstwa asfaltu.
> Ktoś po prostu odwalił wielką lipę przy tym remoncie.
>
> I potwierdzam że nie są to normalne wyrwy w drogach które po zimie
> powstają zawsze tam gdzie pod asfalt dostała się woda - tu pod asfalt
> dostała się woda wszędzie.
>
> Drogowcy jedyne co mogli i co robili, to fazowali co ostrzejsze
> krawędzie tych dziur.
>
Co racja to racja, jest taki odcinek za Łęczycą zaraz.
Ograniczenie do 90km/h a wszyscy jadą ok 30km/h ...
O Włocławku nie wspominam bo tam od zawsze jak pamiętam były dziury ...
W Łodzi Inflancka jest jedną wielką wyrwą w ziemi, grube kawały asfaltu
leżą (leżały jak jechałem) na środku i zastanawiałem się czy to czasem
nie jest slalom gigant a ja w ukrytej kamerze.
Ale cóż włodarze Łodzi wypowiadali się że na remonty nie ma i nie będzie
a z roku na rok będzie coraz gorzej bo funduszy na drogi jest za mało.
Pozostaje kupić helikopter, chociaż kto wie u nas wszystko jest możliwe
więc możliwe że korytarze powietrzne też będą miały czarne dziury
wywołujące turbulencje.
Hm...
Teraz weszła ustawa o pozwach zbiorowych więc teoretycznie można pozwać
zarządców takich dróg jak i GDDiA za stan dróg i niebezpieczeństwo jakie
to sprowadza oraz za narażanie obywateli na dodatkowe wydatki, częstsze
remonty zawieszenia, potłuczone szyby, odpryski lakieru.
No ale obrona była by taka że każdy widzi jak jest i niech sobie
terenówkę kupi albo PKS`em jeździ. A i do tego wiadomo dziury w drogach
pobudzają gospodarkę bo trzeba wyprodukować/sprowadzić części zamienne
i wymienić a z tego (przynajmniej częściowo) są podatki.
pzdr
waperr
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 00:16:39 - Tomasz Pyra
> Ale cóż włodarze Łodzi wypowiadali się że na remonty nie ma i nie będzie
> a z roku na rok będzie coraz gorzej bo funduszy na drogi jest za mało.
A właśnie jak to jest z finansowaniem remontów takich dróg kiedy droga
krajowa przebiega przez miasto?
Bo widać właśnie że DK 1 była intensywnie remontowana (jakość tych
remontów chwilowo przemilczmy w związku z tymi dziurami które wylazły),
ale w takim Włocławku chyba od 20 lat nie załatano żadnej dziury.
> Teraz weszła ustawa o pozwach zbiorowych więc teoretycznie można pozwać
> zarządców takich dróg jak i GDDiA za stan dróg i niebezpieczeństwo jakie
> to sprowadza oraz za narażanie obywateli na dodatkowe wydatki, częstsze
> remonty zawieszenia, potłuczone szyby, odpryski lakieru.
Pewnie z tej okazji we Włocławku wprowadzono ograniczenie do 30km/h :)
Re: Iloć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 13:34:58 - J.F.
>W dniu 2011-01-09 23:56, waperr pisze:
>> Ale cóż włodarze Łodzi wypowiadali się że na remonty nie ma i nie będzie
>> a z roku na rok będzie coraz gorzej bo funduszy na drogi jest za mało.
>
>A właśnie jak to jest z finansowaniem remontów takich dróg kiedy droga
>krajowa przebiega przez miasto?
Teraz to juz sie nie odwaze powiedziec, ale w ustawie o finansowaniu
samorzadow jest jakis wzor ile miasto dostaje dotacji jesli przechodzi
przez nie droga krajowa. Ale wydac moze chyba na cokolwiek.
Z ciekawostek - centrala gdaki to w 2010 roku tylko dwoch zamowien na
drogi udzielila, a konkretnie to na A1. No ale moze to spadlo na
oddzialy .. ale np gdanski to ograniczyl sie tylko do jednego projektu
drogi. Czyzbysmy plan do 2012 mieli uchwalony i chwilowo dalszych prac
nie bedzie ?
J.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 14:50:11 - szymo
> Pewnie z tej okazji we Włocławku wprowadzono ograniczenie do 30km/h :)
W tym roku włocławek to cudo w 2008 to był szał. wstawiony pachołek w
dzirę ledwo wystawał ponad powierzchnię drogi! :):) pamiętam jak dziś :)
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 22:30:19 - jerzu
>Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
Jechałeś od Łodzi na południe? To co się dzieje na odcinku Kamieńsk -
Radomsko, w obie strony, to jest rozbój w biały dzień. Dziura na
dziurze, trzeba odwalać slalom prawie po całej szerokości jezdni. A i
tak często po prostu się dziury ominąć nie da.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 23:24:04 - Tomasz Pyra
> On Sun, 09 Jan 2011 23:26:24 +0100, Tomasz Pyra
>
>
>> Przejechałem się w zeszłym tygodniu DK1.
>
> Jechałeś od Łodzi na południe? To co się dzieje na odcinku Kamieńsk -
> Radomsko, w obie strony, to jest rozbój w biały dzień.
Dokładnie odcinka nie kojarzę, ale przejechałem DK1 od Gdańska do
Katowic i było kilka odcinków wyglądających jak po bombardowaniu.
Z kolei wróciłem z Krakowa do Gdańska trasą DK7 do Warszawy i potem
DK10, Grudziądz, A1 i ta trasa w całości całkiem przyzwoita.
Ciekawe czy tą całą DK1 remontowała jedna firma, bo wygląda na to że
zastosowana technologia daje powtarzalne rezultaty.
Re: Iloć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 00:45:34 - J.F.
>Jeszcze ze 2, 3 cykle mróz - odwilż i z tych
>naszych pieprzonych dróg nie zostanie nawet podbitka! Nie wyobrażam sobie
>jazdy w nocy.
>Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły w
>asfalcie?
No przeciez sam podales wyjasnienie.
Takie sa u nas drogi, z niewielkimi wyjatkami.
A co do wyobrazania - sierra, noga na gaz - i zadne dziury nie
przeszkadzaja. Tylko sie narzeka ze opony jakos czesto wymagaja
wywazenia :-)
J.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 03:46:12 - stev
> W ciągu kończącego się weekendu byłem zmuszony zrobić ze 400 km. Robiłem
> to w dzień i drogami, które do tej pory mogłem jechać na pamięć, na
> niektorych odcinkach znalem rozkład setek dziur z dokładnością do 10 cm.
> Jakież bylo moje zdziwienie, gdy z każdą godziną czerniejącego spod
> breji asfaltu zaczęły wyłazić coraz to nowe i na dodatek głębsze i
> większe - w ilościach wręcz podejrzanych! Są odcinki na dróg - wcale nie
> gminnych, na których nie istnieje możliwość takiego manewrowania
> kierownicą, by któreś koło nie siedziało w dziurze. Jeszcze ze 2, 3
> cykle mróz - odwilż i z tych naszych pieprzonych dróg nie zostanie nawet
> podbitka! Nie wyobrażam sobie jazdy w nocy.
> Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły
> w asfalcie?
>
> Max
zasada jest prosta, ilosc dziur jest wprost proporcionalna do
przejechanych kilometrow
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 16:08:58 - Technolog
> Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły w
> asfalcie?
Rok temu na wiosnę remontowano rondo wlotowe do Rybnika od strony
Wodzisławia (przez co praktycznie unieruchomiono Rybnik na kilka dni). Tej
zimy obserwuję, że na tym wyremontowanym fragmencie nie ma ani jednej
dziury. Wniosek - da się zrobić remont na tyle porządnie, aby nowa
nawierzchnia nie sypała się po pierwszych atakach mrozów. Inną sprawą jest
jak długo nie będą tam pojawiały się dziury.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-10 19:35:49 - Max_P
Użytkownik Technolog
> Rok temu na wiosnę remontowano rondo wlotowe do Rybnika od strony
> Wodzisławia (przez co praktycznie unieruchomiono Rybnik na kilka dni). Tej
> zimy obserwuję, że na tym wyremontowanym fragmencie nie ma ani jednej
> dziury. Wniosek - da się zrobić remont na tyle porządnie, aby nowa
> nawierzchnia nie sypała się po pierwszych atakach mrozów. Inną sprawą jest
> jak długo nie będą tam pojawiały się dziury.
Nooo, Big Szacun, World Award, ONZ Price & totalna abrakadabra! Żeby po roku
od kapitalnego remontu nie pokazały się dziury? Ani jedna? Nic a nic? No to
powinni tym drogowcom wypłacić minimum 13, 14 i 15 pensję i być może dodać
zagraniczne wczasy?
Max
Re: Iloć dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 16:34:13 - J.F.
>Nooo, Big Szacun, World Award, ONZ Price & totalna abrakadabra! Żeby po roku
>od kapitalnego remontu nie pokazały się dziury? Ani jedna? Nic a nic? No to
>powinni tym drogowcom wypłacić minimum 13, 14 i 15 pensję i być może dodać
>zagraniczne wczasy?
No wiesz, moze to byloby rozwiazanie. Inwestor wyplaci po roku 13-tke,
po dwoch 14-tke itd do pierwszej dziury :-)
J.
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 12:03:43 - maciek
> Dnia Sun, 9 Jan 2011 21:54:42 +0100, Max_P napisał(a):
>
>> Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły w
>> asfalcie?
>
> Rok temu na wiosnę remontowano rondo wlotowe do Rybnika od strony
> Wodzisławia (przez co praktycznie unieruchomiono Rybnik na kilka dni). Tej
> zimy obserwuję, że na tym wyremontowanym fragmencie nie ma ani jednej
> dziury. Wniosek - da się zrobić remont na tyle porządnie, aby nowa
> nawierzchnia nie sypała się po pierwszych atakach mrozów. Inną sprawą jest
> jak długo nie będą tam pojawiały się dziury.
Potwierdzam.
W marcu 2010, czyli tuż po zimie, jechałem S1 (Wschodnia Obwodnica GOP)
z Tychów do Pyrzowic. Droga miała strefy, po ok 10 km, gdzie najpierw
jechało się przez strefę dziurowiska, a potem nagle pojawiała się strefa
idealnej nawierzchni. Sposób dbania o nawierzchnię zimą był raczej taki
sam tu i tu, zima też wszędzie była taka sama. Niektóre odcinki po
prostu wybudowano/wyremontowano dobrze, a inne po polsku, stąd takie
różnice.
pozdr.
maciek
--
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - A. Einstein
[maciejochocki.blogspot.com]
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-11 14:51:56 - szymo
> Dnia Sun, 9 Jan 2011 21:54:42 +0100, Max_P napisał(a):
>
>> Zaczyna się jakaś Apokalipsa albo coś z kosmosu rozpieprza nam molekuły w
>> asfalcie?
>
> Rok temu na wiosnę remontowano rondo wlotowe do Rybnika od strony
> Wodzisławia (przez co praktycznie unieruchomiono Rybnik na kilka dni). Tej
> zimy obserwuję, że na tym wyremontowanym fragmencie nie ma ani jednej
> dziury. Wniosek - da się zrobić remont na tyle porządnie,
Poczekaj jeszcze rok. Tak samo było na odcinku Toruń - Ciechocinek w
ciągu drogi na łódź. Dziś tam jest rodeo
Re: Ilość dziur po odwilży przechodzi wszelkie granice!
2011-01-12 21:03:54 - ALGI
Na drodze Wólka Kosowska - Nadarzyn stanął ZAKAZ RUCHU ze względu na dziury
(nie dotyczy dojazdu do posesji).
Ciekaw jestem do kiedy ..... no bo po co naprawiać ... znak łatwiej
postawić, nie ?