Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 16:02:36 - Michał
Ok... nie mam już siły:
Kupowanie: prawie cała Niedziela
Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
u mechanika żeby zmówić silnik.
Zamek popsuty: 1.5h
Ładowanie poszło: 2x 1.5h
Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
uszczelka jakieś pokrywy: 1.5h
regulacja gazu: 1h !!!
A dziś w nocy ! się spierdzieliła skrzynia !
gdzieś uciekł olej i już nie ciągnie do przodu...
po nalaniu 3 litrów - kolejna 1h !!!! tylko R działa
D ciągnie tak słabo że auto nie rusza.
Czy to już koniec auta ? jakaś magiczna sztuczka
i ruszy czy co z tym robić ?
Mam tego auta DOŚĆ! specjalnie było kupione najbardziej prostackie
jakie się dało żeby to jeździło bez problemu.
I do tego z ostrego zakrętu wypada się tyłem.... 0 elektroniki w zawieszeniu.
japiernicze wychodzi że niezawodne to są renaulty safrany i lancie k !
może camry stara 10 letnia albo s80 się nie psuje ?
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 15:06:26 - to
> Mam tego auta DOŚĆ!
A nie mówiłem, żebyś nie kupował tego gówna? ;)
Kup Mondeo mk1/mk2 2.5 V6, byle nie było przegnite. Może być z gazem,
byle była to sekwencja. Dobry komfort, dobre osiągi i kosztuje grosze,
tyle że brzydkie. ;)
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 16:19:33 - Grejon
> begin Michał
>
>> Mam tego auta DOŚĆ!
>
> A nie mówiłem, żebyś nie kupował tego gówna? ;)
>
> Kup Mondeo mk1/mk2 2.5 V6, byle nie było przegnite. Może być z gazem,
> byle była to sekwencja. Dobry komfort, dobre osiągi i kosztuje grosze,
> tyle że brzydkie. ;)
Daj spokój. Kupi za 5000 jakieś zajeżdżone g* i będzie kolejnym na F to
się aut nie kupuje.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:13:53 - Michał
> > byle była to sekwencja. Dobry komfort, dobre osiągi i kosztuje grosze,
> > tyle że brzydkie. ;)
>
> Daj spokój. Kupi za 5000 jakieś zajeżdżone g* i będzie kolejnym na F to
> się aut nie kupuje.
>
Te na F są bardzo dobre :) (francuskie)
ale fakt.. stało u elektryka 2 dni - wiatrak klimatronika - i wtedy
mnie Leganza uratowała :)
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 20:25:23 - venioo
> begin Michał
>
>> Mam tego auta DOŚĆ!
>
> A nie mówiłem, żebyś nie kupował tego gówna? ;)
>
> Kup Mondeo mk1/mk2 2.5 V6, byle nie było przegnite. Może być z gazem,
> byle była to sekwencja. Dobry komfort, dobre osiągi i kosztuje grosze,
> tyle że brzydkie. ;)
>
Mondeo MkI nie zgnite to chyba tylko w bajkach występuje...
--
venioo
GG:198909
allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:37:10 - Michał
>
> A nie mĂłwiĹem, ĹźebyĹ nie kupowaĹ tego gĂłwna? ;)
>
> Kup Mondeo mk1/mk2 2.5 V6, byle nie byĹo przegnite. MoĹźe byÄ z gazem,
> byle byĹa to sekwencja. Dobry komfort, dobre osiÄ gi i kosztuje grosze,
> tyle Ĺźe brzydkie. ;)
Mi się MK2 optycznie podoba :)
ale właśnie wszyscy mówią o rdzy.. Leganza 1999 miała ten plus że 0 rdzy
(pomimo potężnego przebiegu) i nie malowana (ale tez nie rozbita).
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:39:03 - Michał
> > > Mam tego auta DOĹÄ!
> >
> > A nie mĂłwiĹem, ĹźebyĹ nie kupowaĹ tego gĂłwna? ;)
> >
> > Kup Mondeo mk1/mk2 2.5 V6, byle nie byĹo przegnite. MoĹźe byÄ z gazem,
> > byle byĹa to sekwencja. Dobry komfort, dobre osiÄ gi i kosztuje grosze,
> > tyle Ĺźe brzydkie. ;)
>
> Mi się MK2 optycznie podoba :)
> ale właśnie wszyscy mówią o rdzy.. Leganza 1999 miała ten plus że 0 rdzy
> (pomimo potężnego przebiegu) i nie malowana (ale tez nie rozbita).
>
> pozdrawiam.
>
oj ale V6....
ale to musi żreć ;)
Leganza była (jest?) bardzo ekonomiczna i miała malutki silnik: L4 2.0 litra
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 20:45:41 - to
> oj ale V6....
> ale to musi żreć ;)
> Leganza była (jest?) bardzo ekonomiczna i miała malutki silnik: L4 2.0
> litra
V6 żre, ale bardzo dobrze znosi gaz... w przeciwieństwie do większości
innych silników Forda. A co do rdzy to różnie bywa. Trzeba po prostu
obejrzeć konkretny egzemplarz. Ew. jest jeszcze 2.0 136 PS, jeździ to
całkiem przyzwoicie, ale raczej V6 LPG będzie tańsze w eksploatacji niż
2.0 PB.
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 22:15:07 - J.F.
>oj ale V6....
>ale to musi żreć ;)
>Leganza była (jest?) bardzo ekonomiczna i miała malutki silnik: L4 2.0 litra
Ale to ten silnik co w Nubirze.
Musisz miec ciekawe zdanie o ekonomii :-)
No chyba ze automat z tempomatem czynia te jednostke oszczedna :-)
J.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 22:32:54 - Michał
> On Sat, 19 Feb 2011 20:39:03 +0000 (UTC), Michał wrote:
> >oj ale V6....
> >ale to musi żreć ;)
> >Leganza była (jest?) bardzo ekonomiczna i miała malutki silnik: L4 2.0
litra
>
> Ale to ten silnik co w Nubirze.
> Musisz miec ciekawe zdanie o ekonomii :-)
>
>
> No chyba ze automat z tempomatem czynia te jednostke oszczedna :-)
Tempomatu to (chyba) nie ma.
a Nubira 2.0 tak dużo paliła ?
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:41:32 - to
>> No chyba ze automat z tempomatem czynia te jednostke oszczedna :-)
>
> Tempomatu to (chyba) nie ma.
> a Nubira 2.0 tak dużo paliła ?
To jest chyba jakieś wykastrowane 2.0 GM-owskie. I słynie z dużego
spalania (dużo większego niż oryginał).
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:03:56 - Michał
> > Tempomatu to (chyba) nie ma.
> > a Nubira 2.0 tak duĹźo paliĹa ?
>
> To jest chyba jakieĹ wykastrowane 2.0 GM-owskie. I sĹynie z duĹźego
> spalania (duĹźo wiÄkszego niĹź oryginaĹ).
>
33litry gazu w kole, robi na tym 270km w krakowie = 12.2l/100
ale to lekkie auto jest(było?) :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 22:51:39 - J.F.
>J.F.
>> Ale to ten silnik co w Nubirze.
>> Musisz miec ciekawe zdanie o ekonomii :-)
>a Nubira 2.0 tak dużo paliła ?
Niektorzy twierdza ze nie, ale ja takiej nubirki nie spotkalem :-)
J.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:12:45 - jerzu
>Leganza była (jest?) bardzo ekonomiczna i miała malutki silnik: L4 2.0 litra
To żart?
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:30:09 - Michał
>
> To żart?
>
>
nie a dlaczego ?
Na 100% pali mniej niż to Twoje renault 2.5dCi
i mniej niż to drugie Twoje nie wiem co - 3.3litra
Pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 22:35:48 - to
> Na 100% pali mniej niż to Twoje renault 2.5dCi i mniej niż to drugie
> Twoje nie wiem co - 3.3litra
Tu chyba o ładowność chodziło. ;-)
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:58:18 - jerzu
>Tu chyba o ładowność chodziło. ;-)
Dokładniej DMC.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 22:51:24 - DoQ
>> Tu chyba o ładowność chodziło. ;-)
> Dokładniej DMC.
Czyli nie jest to amerykański Packclim 3.3turbo z 2006r?? ;)
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-22 16:12:29 - jerzu
>Czyli nie jest to amerykański Packclim 3.3turbo z 2006r?? ;)
Amerykański? Tfu...
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-22 17:22:08 - DoQ
>> Czyli nie jest to amerykański Packclim 3.3turbo z 2006r?? ;)
> Amerykański? Tfu...
Francuski? TFU TFU!! odpukać, utopić w Wiśle i zapomnieć ;)))
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:33:51 - jerzu
>Na 100% pali mniej niż to Twoje renault 2.5dCi
No to pochwal się spalaniem.
>i mniej niż to drugie Twoje nie wiem co - 3.3litra
ROTFL.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:38:49 - Michał
> On Sat, 19 Feb 2011 22:30:09 +0000 (UTC), Michał
>
>
> >Na 100% pali mniej niż to Twoje renault 2.5dCi
>
> No to pochwal się spalaniem.
>
Chwalę się:
Dwanaście Kropka DWA lita na 100 kilometrów >>LPG<< !
przy nie do końca spokojnej jeździe w Krakowie.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:58:53 - jerzu
>Dwanaście Kropka DWA lita na 100 kilometrów >>LPG<< !
Fajnie. A benzyny?
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-20 02:02:07 - Michał
> On Sat, 19 Feb 2011 22:38:49 +0000 (UTC), Michał
>
>
> >Dwanaście Kropka DWA lita na 100 kilometrów >>LPG<< !
>
> Fajnie. A benzyny?
a nie wiem... to nie renault nie ma licznika w zegarach... :(
trzeba by wyjeździć cały bak a to chyba z 65litrów (w przeciwieństwie
do naszych renówek gdzie mamy po 80 kilka litrów, tylko moja jest
2x niższa i nie ma ładowności 3.3tony tylko 2 z hakiem ;) )
a te 65 litrów żeby spalić to trzeba pojeździć a tego się nie da zrobić
bo się popsuje szybciej a w zasadzie już się popsuło.
ale obstawiam że:
12.2-10%= ~10l/100km PB95
pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 16:05:17 - Grejon
> japiernicze wychodzi że niezawodne to są renaulty safrany i lancie k !
> może camry stara 10 letnia albo s80 się nie psuje ?
Z twoim podejściem to nawet maluch będzie awaryjny i drogi w serwisowaniu.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 15:06:56 - to
> Z twoim podejściem to nawet maluch będzie awaryjny i drogi w
> serwisowaniu.
Maluch to jest awaryjny z każdym podejściem...
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 16:09:23 - masti
> begin Grejon
>
>> Z twoim podejściem to nawet maluch będzie awaryjny i drogi w
>> serwisowaniu.
>
> Maluch to jest awaryjny z każdym podejściem...
O'RLY?
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 16:07:29 - masti
Michał wystukał:
> Witam,
>
> Ok... nie mam już siły:
>
> Kupowanie: prawie cała Niedziela
> Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując u
> mechanika żeby zmówić silnik.
> Zamek popsuty: 1.5h
> Ładowanie poszło: 2x 1.5h
> Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h uszczelka jakieś pokrywy:
> 1.5h
> regulacja gazu: 1h !!!
>
> A dziś w nocy ! się spierdzieliła skrzynia
trzeba było kupić samochód a nie złom
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 17:05:23 - J.F.
>Ok... nie mam już siły:
>Kupowanie: prawie cała Niedziela
>Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
>u mechanika żeby zmówić silnik.
>Zamek popsuty: 1.5h
>Ładowanie poszło: 2x 1.5h
>Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
Ale to h to co to sa - godziny ?
To w miare szybko poszlo, czego narzekasz :-)
>po nalaniu 3 litrów - kolejna 1h !!!! tylko R działa
>D ciągnie tak słabo że auto nie rusza.
>Czy to już koniec auta ? jakaś magiczna sztuczka
>i ruszy czy co z tym robić ?
kupisz nowa skrzynie to ruszy :-)
>Mam tego auta DOŚĆ! specjalnie było kupione najbardziej prostackie
>jakie się dało żeby to jeździło bez problemu.
I dlatego ma automat, klimatronik itp.
>I do tego z ostrego zakrętu wypada się tyłem.... 0 elektroniki w zawieszeniu.
Widac nie umiesz FWD :-)
J.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:25:51 - Michał
> On Sat, 19 Feb 2011 15:02:36 +0000 (UTC), Michał wrote:
> >Ok... nie mam już siły:
> >Kupowanie: prawie cała Niedziela
> >Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
> >u mechanika żeby zmówić silnik.
> >Zamek popsuty: 1.5h
> >Ładowanie poszło: 2x 1.5h
> >Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
>
> Ale to h to co to sa - godziny ?
>
> To w miare szybko poszlo, czego narzekasz :-)
Moje godziny: podjechać poczekać wrócić.
albo zadzwonić... albo grzebać na necie i klikać po allegro.
> >po nalaniu 3 litrów - kolejna 1h !!!! tylko R działa
> >D ciągnie tak słabo że auto nie rusza.
> >Czy to już koniec auta ? jakaś magiczna sztuczka
> >i ruszy czy co z tym robić ?
>
> kupisz nowa skrzynie to ruszy :-)
fak, nie mam dość !
kurde
> >Mam tego auta DOŚĆ! specjalnie było kupione najbardziej prostackie
> >jakie się dało żeby to jeździło bez problemu.
>
> I dlatego ma automat, klimatronik itp.
Automat ma żeby się nie dało zbytnio tym szaleć.
poza tym nie wszyscy potrafią jeździć - to automat lepiej.
klimatronik - bo to od 25 lat w autach montują to Musi Być,
ale spoko jedna strefa i mało silniczków, bez nawiewu regulowanego
na tył. Taka prosta wersja: temperatura, i tryb auto co klapki ustawia.
i klika guzików ręcznych co to lusterka czy siedzenia grzeje.
> >I do tego z ostrego zakrętu wypada się tyłem.... 0 elektroniki w
zawieszeniu.
>
> Widac nie umiesz FWD :-)
nie, jak ślisko to tył wyprzedza przód....
tz jest coś jak bmw3 prowadzenie, tylko buja - fajnie buja :)
ciekawe czy auto wole ma stabilizatory na tylnim wielowchaczowym :)
a może to dlatego ?
pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 17:07:29 - Hants
news:ijom2c$s3v$1@inews.gazeta.pl...
> Kupowanie: prawie cała Niedziela
> Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
> u mechanika żeby zmówić silnik.
> Zamek popsuty: 1.5h
> Ładowanie poszło: 2x 1.5h
> Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
> uszczelka jakieś pokrywy: 1.5h
> regulacja gazu: 1h !!!
I moze jeszcze powiesz, ze wszystko bylo cacy w momencie zakupu, ale zjebalo
sie w tydzien po zakupie?
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:27:30 - Michał
> > Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
> > u mechanika żeby zmówić silnik.
> > Zamek popsuty: 1.5h
> > Ładowanie poszło: 2x 1.5h
> > Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
> > uszczelka jakieś pokrywy: 1.5h
> > regulacja gazu: 1h !!!
>
>
> I moze jeszcze powiesz, ze wszystko bylo cacy w momencie zakupu, ale
zjebalo
> sie w tydzien po zakupie?
>
tak jakby.
ale bez przesady - silnik padł odrazu ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 17:31:28 - Jotte
news:ijom2c$s3v$1@inews.gazeta.pl...
> Ok... nie mam już siły:
>
> Kupowanie: prawie cała Niedziela
> Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
> u mechanika żeby zmówić silnik.
> Zamek popsuty: 1.5h
> Ładowanie poszło: 2x 1.5h
> Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
> uszczelka jakieś pokrywy: 1.5h
> regulacja gazu: 1h !!!
>
> A dziś w nocy ! się spierdzieliła skrzynia !
> gdzieś uciekł olej i już nie ciągnie do przodu...
> po nalaniu 3 litrów - kolejna 1h !!!! tylko R działa
> D ciągnie tak słabo że auto nie rusza.
>
> Czy to już koniec auta ? jakaś magiczna sztuczka
> i ruszy czy co z tym robić ?
>
> Mam tego auta DOŚĆ! specjalnie było kupione najbardziej prostackie
> jakie się dało żeby to jeździło bez problemu.
> I do tego z ostrego zakrętu wypada się tyłem.... 0 elektroniki w
> zawieszeniu.
>
> japiernicze wychodzi że niezawodne to są renaulty safrany i lancie k !
> może camry stara 10 letnia albo s80 się nie psuje ?
Leganza to auto o całkiem dobrym stosunku ceny do wyposażenia w danym
roczniku. Szczególnie końcowe roczniki. Ale i z nim i z każdym innym jest ta
sama reguła - można je zarżnąć i potem jak ktoś prostacko kupuje to szuka
winy wszędzie, tylko nie we własnej głupocie. Pierwszym objawem głupoty
kupującego jest korzystanie z ofert motoallegro, otomoto czy innego tego
typu tego typu serwisów, na których roi sie od oszustów. Orżniętych frajerów
nie ma co żałować, po prostu kupili złom i drogą lekcję (po której i tak
niekoniecznie zmądrzeją).
--
Jotte
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:46:30 - Michał
jak kupuje ?
> winy wszędzie, tylko nie we własnej głupocie. Pierwszym objawem głupoty
> kupującego jest korzystanie z ofert motoallegro, otomoto czy innego tego
> typu tego typu serwisów, na których roi sie od oszustów.
dlaczego ?
kupione od właściciela który auto przez 7 lat trzymał w garażu
(a przy okazji bardzo dużo jeździł ;) ).
> Orżniętych frajerów
> nie ma co żałować, po prostu kupili złom i drogą lekcję (po której i tak
> niekoniecznie zmądrzeją).
Droga to raczej nie bo części tanie że hej,
ale czasochłonna... :(
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 22:01:50 - Jotte
news:ijpa75$8j3$1@inews.gazeta.pl...
>> winy wszędzie, tylko nie we własnej głupocie. Pierwszym objawem głupoty
>> kupującego jest korzystanie z ofert motoallegro, otomoto czy innego tego
>> typu tego typu serwisów, na których roi sie od oszustów.
> dlaczego ?
> kupione od właściciela który auto przez 7 lat trzymał w garażu
> (a przy okazji bardzo dużo jeździł ;) ).
Po tym garażu? ;)
A poważniej - jak się kupuje używkę, to tylko z książką serwisową, trzepanie
dokładne w serwisie autoryzowanym przed zakupem i nigdy od handlarza.
>> Orżniętych frajerów
>> nie ma co żałować, po prostu kupili złom i drogą lekcję (po której i tak
>> niekoniecznie zmądrzeją).
> Droga to raczej nie bo części tanie że hej,
> ale czasochłonna... :(
Częsci stosunkowo tanie, jak do auta tego segmentu.
Z robocizną to już różnie bywa. Są naprawy które można zrobić u Franka co ma
warsztat w garażu ale są i takie, które robiłbym tylko w serwisie
autoryzowanym. No i ale jeszcze ja liczę do kosztów lekcji czas
nieużywania auta z powodu pobytu w serwisie, stres i nerwy tym spowodowane
(szczególnie jak to 15 raz a auto b. potrzebne), niepewność co do
niezawodności, wsłuchiwanie się w pracę auta zamiast czerpanie przyjemności
z jazdy itd.
A tu tak z drugiej mańki ku ciekawości, (choć trochę OT) znalazłem
przypadkiem:
moto.wp.pl/kat,121,title,Naprawa-samochodu-czyli-sposoby-na-wyciaganie-naszych-pieniedzy,wid,13123981,wiadomosc.html?ticaid=1bcfb
--
Jotte
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:24:39 - Michał
> > (a przy okazji bardzo dużo jeździł ;) ).
> Po tym garażu? ;)
> A poważniej - jak się kupuje używkę, to tylko z książką serwisową,
trzepanie
> dokładne w serwisie autoryzowanym przed zakupem i nigdy od handlarza.
Książki brak, autoryzowany serwis brak - no przecież się znam :)
poza tym szczęście trzeba mieć ;) poza tym^2 i tak się na Daewoo nie znam.
> >> Orżniętych frajerów
> >> nie ma co żałować, po prostu kupili złom i drogą lekcję (po której i tak
> >> niekoniecznie zmądrzeją).
> > Droga to raczej nie bo części tanie że hej,
> > ale czasochłonna... :(
> Częsci stosunkowo tanie, jak do auta tego segmentu.
> Z robocizną to już różnie bywa. Są naprawy które można zrobić u Franka co
ma
> warsztat w garażu ale są i takie, które robiłbym tylko w serwisie
> autoryzowanym. No i ale jeszcze ja liczę do kosztów lekcji czas
eeee - Tu chyba wszystko mechanik zrobi :)
przynajmniej tak mówi :)))
> nieużywania auta z powodu pobytu w serwisie, stres i nerwy tym spowodowane
> (szczególnie jak to 15 raz a auto b. potrzebne), niepewność co do
> niezawodności, wsłuchiwanie się w pracę auta zamiast czerpanie przyjemności
> z jazdy itd.
Frajdę auto sprawia, automat REWELACJA na Kraków !!!
bardzo dobra skrzynia - sporo lepsza od sebringa 2006, gorsza
od Dodge Charger 3.5 2006 ale bardzo niewiele.
kopa nawet ma. tylko ZIMNO W NOGI ! izolacji od spodu termicznej nie
ma i głośne i się nagrzewa długo.
> A tu tak z drugiej mańki ku ciekawości, (choć trochę OT) znalazłem
> przypadkiem:
> moto.wp.pl/kat,121,title,Naprawa-samochodu-czyli-sposoby-na-
wyciaganie-n
> aszych-pieniedzy,wid,13123981,wiadomosc.html?ticaid=1bcfb
Ta... auta na F :) przesadzają ale..
Safrane trzeba było prawie całe rozebrać żeby się dobrać do wiatraków,
sterowania i kabelków.
ale spoko kiedyś chciałem kupić (sobie do jeżdżenia) VelSatisa 3.5
takiego co jak świece zmieniasz to silnik trzeba wyciągnąć
spodem rozkręcając zawieszenie :) ale mi pszeszło potem był
VW Phaeton, potem kryzys, potem safrane się zepsuło i miałem dzień
na zakup innego, potem kupiłem safrane z volvo lub ls400 -kupiłem safrane,
potem znowu VelSatis chodził po głowie ale kasę wydałem i nie mam.
I znowu myślę o Vel Satisie 3.5 :) bo po rozkręceniu Safrana (się spalił
kabelek, po czym przegrzał silnik i wywaliło płyny rozbryzgło po komorze)
podobno gdzieś z przodu rdza jest i się koło może urwać
ale to elektryk mówi i pewnie przesadza ;) a cholera nie dali
aluminiowego zawieszenia to by nie rdzewiały śrubki!!!
zrobiłem test 120km/h przez progi wszystko ok to jeżdżę :)
ale wiem LOL !nie kupie laptopa - wymienie tylko kartę, odłożę na vel
satisa ! :) dobra nie głupi pomysł :)
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-20 22:25:39 - Alexy
news:ijpa75$8j3$1@inews.gazeta.pl...
> dlaczego ?
> kupione od właściciela który auto przez 7 lat trzymał w garażu
> (a przy okazji bardzo dużo jeździł ;) ).
Bo on Ci tak powiedział ?
> Droga to raczej nie bo części tanie że hej,
> ale czasochłonna... :(
Zrobisz i będziesz jeździł bezproblemowo przez kilka lat.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 00:59:36 - J.F.
>Pierwszym objawem głupoty
>kupującego jest korzystanie z ofert motoallegro, otomoto czy innego tego
>typu tego typu serwisów, na których roi sie od oszustów.
To gdzie kupowac ?
J.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 13:44:27 - Jotte
news:8ma3m6p8kqcqh1lt2nh734j5u4uauc3pjq@4ax.com...
>>Pierwszym objawem głupoty
>>kupującego jest korzystanie z ofert motoallegro, otomoto czy innego tego
>>typu tego typu serwisów, na których roi sie od oszustów.
>
> To gdzie kupowac ?
Od rodziny, przez rodzinę, od dobrych znajomych, przez dobrych znajomych,
poszukać wśród aut powindykacyjnych, w ostateczności większy komis (tj.
taki, co nie zniknie za tydzień), itp.
No i warto by źródło było w rozsądnej odległości od nas, a nie 500 km.
Nigdy się nie spieszyć, nie podniecać okazjami - szukanie odpowiedniego
auta trwa zwykle kilka miesięcy.
Serwisy picersko-oszusterskie służą - poza naciąganiem głupców - jedynie do
nabycia zgrubnej orientacji w cenach.
--
Jotte
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 15:04:06 - J.F.
>Użytkownik J.F.
>>>Pierwszym objawem głupoty
>>>kupującego jest korzystanie z ofert motoallegro, otomoto czy innego tego
>>>typu tego typu serwisów, na których roi sie od oszustów.
>> To gdzie kupowac ?
>Od rodziny, przez rodzinę, od dobrych znajomych, przez dobrych znajomych,
A oni gdzie maja kupowac ? :-)
>poszukać wśród aut powindykacyjnych,
i kupic auto ktorego wlasciciela nie stac bylo nawet na raty ? :-)
>w ostateczności większy komis (tj. taki, co nie zniknie za tydzień), itp.
Przeciez w komisach to sami oszusci, w dodatku odpowiedzialnosc sie
rozmywa :-)
J.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 15:46:53 - Jotte
news:93s4m69ra1mmmla65pdrc7for06a79dcte@4ax.com...
>>> To gdzie kupowac ?
>>Od rodziny, przez rodzinę, od dobrych znajomych, przez dobrych znajomych,
> A oni gdzie maja kupowac ? :-)
Najlepiej w salonach.
A jak używki, to tak samo, co tu niezrozumiałego?
>>poszukać wśród aut powindykacyjnych,
> i kupic auto ktorego wlasciciela nie stac bylo nawet na raty ? :-)
Niektórzy żenię się z używanymi kobietami, żyją z nimi szczęśliwie i nie
wiedzą czy ich wybranka to prawie nówka od pierwszego właściciela, czy
zjechane auto tzw. flotowe (cóż za debilne, wieśniackie określenie).
Więc nie patrz na właściciela, lecz na auto.
Auta pochodzące z windykacji zwykle nie są picowane. Właściciel przecież
wie, że mu je zabiorą i sprzedadzą za ile zechcą, po co ma inwestować w
ukrywanie wad? Poza tym windykator nie wystawi na sprzedaż auta z wadami
prawnymi, trefną historią itp.
>>w ostateczności większy komis (tj. taki, co nie zniknie za tydzień), itp.
> Przeciez w komisach to sami oszusci, w dodatku odpowiedzialnosc sie
> rozmywa :-)
Nic się nie rozmywa.
--
Jotte
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 17:42:35 - Yogi(n)
news:ijom2c$s3v$1@inews.gazeta.pl...
Nie, to nie koniec, kupisz kolejnego paścia i go zakatujesz. Tak nam
podpowiada doświadczenie.
> Ok... nie mam już siły:
To odpuść ;-)
Albo kup corollę z 1998 i eksperymentuj z nią - ile przejdzie bez oleju w
skrzyni, czy da się przypieprzyć nią w zaspę przy 140 na budziku itp.
--
Yogi(n)
nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 21:33:15 - Michał
> news:ijom2c$s3v$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie, to nie koniec, kupisz kolejnego paścia i go zakatujesz. Tak nam
> podpowiada doświadczenie.
Tym razem nie ja popsułem :)
> > Ok... nie mam już siły:
> To odpuść ;-)
> Albo kup corollę z 1998 i eksperymentuj z nią - ile przejdzie bez oleju w
> skrzyni, czy da się przypieprzyć nią w zaspę przy 140 na budziku itp.
>
w zaspę lanosem się 45km/h da :)
Safranem raz przywaliłem z 70..100km/h ale to była taka twarda niska
od pługa na chodniku.
Bo lód się zrobił (szklanka) i na czerwonym nie mogłem wyhamować
to chodnikiem czerwone brałem żeby w nic nie wjechać - trochę auto
podrzuciło do góry ale to tyle.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 22:10:26 - Michał
> i ruszy czy co z tym robić ?
Sekunda, bo zeszło na filozofie motoryzacyjną !
A co ze skrzynią?
Jak przestało ciągnąć to padła, czy olej się nie
dostał do kanalików i dlatego nie działa ?
A jak pało to co ?
pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-20 22:24:08 - Alexy
news:ijom2c$s3v$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Ok... nie mam już siły:
>
> Kupowanie: prawie cała Niedziela
> Korba wyszła bokiem: ze 3h na telefonie, allegro i konsultując
> u mechanika żeby zmówić silnik.
> Zamek popsuty: 1.5h
> Ładowanie poszło: 2x 1.5h
> Sterwanie wiatraka klimatronika poszło: 1.5h
> uszczelka jakieś pokrywy: 1.5h
> regulacja gazu: 1h !!!
>
> A dziś w nocy ! się spierdzieliła skrzynia !
> gdzieś uciekł olej i już nie ciągnie do przodu...
> po nalaniu 3 litrów - kolejna 1h !!!! tylko R działa
> D ciągnie tak słabo że auto nie rusza.
>
> Czy to już koniec auta ? jakaś magiczna sztuczka
> i ruszy czy co z tym robić ?
>
> Mam tego auta DOŚĆ! specjalnie było kupione najbardziej prostackie
> jakie się dało żeby to jeździło bez problemu.
> I do tego z ostrego zakrętu wypada się tyłem.... 0 elektroniki w
> zawieszeniu.
>
> japiernicze wychodzi że niezawodne to są renaulty safrany i lancie k !
> może camry stara 10 letnia albo s80 się nie psuje ?
A czego się spodziwałeś po starym, cywilnym samochodzie ?
Ty potrzebujesz nowych samochodów wzmocnionych o wyjątkowo wysokich
parametrach wytrzymałościowych oraz stałego serwisu.
Oto Twój wczęsniejszy tekst dotyczacy poprzedniego samochodu:
>>> auto jest troszkę katowane (tak ze pali 22.5l+/100 w mieście,
>>> a podobno powinno ~15l/100) i kręcone do końca skali dzień w dzień
>>> (bardzo mała moc silnika jest, inaczej nie przyśpiesza, nie da się),
>>> Tylko spodziewałem się że jak coś to silnik zabije a nie skrzynię...
Takiego katowania, do jakiego się tu przyznałeś nie wytrzyma żadne auto.
Jak widać jesteś z tych, którzy potrafią nawet zepsuć stalową kulkę z
łożyska :D
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 00:55:36 - Michał
> A czego się spodziwałeś po starym, cywilnym samochodzie ?
> Ty potrzebujesz nowych samochodów wzmocnionych o wyjątkowo wysokich
> parametrach wytrzymałościowych oraz stałego serwisu.
Jakie to są auta ? jakieś modele ? (i czy vel satis się do
nich zalicza lub phaeton lub bmw e65) ?
>
> Oto Twój wczęsniejszy tekst dotyczacy poprzedniego samochodu:
> >>> auto jest troszkę katowane (tak ze pali 22.5l+/100 w mieście,
> >>> a podobno powinno ~15l/100) i kręcone do końca skali dzień w dzień
> >>> (bardzo mała moc silnika jest, inaczej nie przyśpiesza, nie da się),
> >>> Tylko spodziewałem się że jak coś to silnik zabije a nie skrzynię...
>
> Takiego katowania, do jakiego się tu przyznałeś nie wytrzyma żadne auto.
> Jak widać jesteś z tych, którzy potrafią nawet zepsuć stalową kulkę z
> łożyska :D
>
Jak to nie ? :) Safrane wytrzymuje :)
Wciąż nim jeżdżę dzień w dzień :)
Tylko teraz mi pali 21 l/100 bo zima (ślisko).
Ale już się popsuło od tego czasu: kilka elementów zawieszenia
chyba przedni stabilizator, klocki, tarcze, jakaś rurka do wymiany była,
wiatrak klimatronika i kabel obu wiatraków chłodnicy.
Leganza to do firmy bardziej jest.
pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-21 14:41:58 - Alexy
news:ijs9lo$aq9$1@inews.gazeta.pl...
> Jakie to są auta ? jakieś modele ? (i czy vel satis się do
> nich zalicza lub phaeton lub bmw e65) ?
Jak takie znajdziesz to ujawnij mi tę tajemnicę jaki to model i jaka marka
:)
>> Takiego katowania, do jakiego się tu przyznałeś nie wytrzyma żadne auto.
>> Jak widać jesteś z tych, którzy potrafią nawet zepsuć stalową kulkę z
>> łożyska :D
>>
>
> Jak to nie ? :) Safrane wytrzymuje :)
> Wciąż nim jeżdżę dzień w dzień :)
To po co zmieniasz ?
> Tylko teraz mi pali 21 l/100 bo zima (ślisko).
> Ale już się popsuło od tego czasu: kilka elementów zawieszenia
> chyba przedni stabilizator, klocki, tarcze, jakaś rurka do wymiany była,
> wiatrak klimatronika i kabel obu wiatraków chłodnicy.
Auta się naprawia i jeżdżą o ile nie są zgnite.
Kolego, jeżeli Ty uważasz stabilizator, klocki, tarcze za elementy popsute
to czego Ty oczekujesz od samochodu ?
W tej sytuacji powienieneś kupować tylko i wyłącznie nowe z salonu i jeździć
nimi nie dłużej jak 2-3 lata, bo po tym okresie przejeżdża się mniej-więcej
tyle kilometrów, które zmusza do tego typu wymian. Nie piszę napraw, bo to
nie są naprawy lecz wymiana zużytych elementów, które zużywają się podczas
eksploatacji i to w każdym bez wyjątku samochodzie. To są wymiany
eksploatacyjne.
Jezeli auto zaczęło palić dużo więcej to trzeba się zastanowić jaka jest
tego przyczyna. Może po prostu uszkodzony jest wąż powrotu paliwa i
nazwyczajniej paliwo Ci ucieka. Może coś trzeba wyregulować.
Piszesz jakaś rurka, wiatrak, przewody - ileż te naprawy kosztują ?
Pamiętaj, że lepsze jest auto stare, którym jeździsz od długiego czasu i
dokładnie wiesz czym jeździsz niż kupowanie od ludzi starych aut niewiadomo
jak eksploatowanych, choćby nawet sprzedawcy zapewniali, że jest igiełka.
Problem polega w tym, że dla jednego jest igiełka jak już tylko jeżdzi, a
dla innego igiełka jeżeli wszystkie naprawy i wymiany były robione na
bierząco i bez odwlekania.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-22 01:24:50 - Michał
> > nich zalicza lub phaeton lub bmw e65) ?
>
> Jak takie znajdziesz to ujawnij mi tę tajemnicę jaki to model i jaka marka
> :)
Na razie za trwałe mogę uznać safrane i lancie k. odporne na braki
oleju itp...
> >> Takiego katowania, do jakiego się tu przyznałeś nie wytrzyma żadne auto.
> >> Jak widać jesteś z tych, którzy potrafią nawet zepsuć stalową kulkę z
> >> łożyska :D
> >>
> >
> > Jak to nie ? :) Safrane wytrzymuje :)
> > Wciąż nim jeżdżę dzień w dzień :)
>
> To po co zmieniasz ?
Bo ma 14 lat auto. A na dodatek kupiłem zły model i nie ma pamięci
foteli nawigacji, ma mały silnik itp... ale spoko jeszcze nie zmieniam ;)
a temat leganzy to nie zmian na Safrane->Leganza bo tak się nie robi :)
Leganza jest ok jak safrane u mechanika stoi i czeka na części.
> > Tylko teraz mi pali 21 l/100 bo zima (ślisko).
> > Ale już się popsuło od tego czasu: kilka elementów zawieszenia
> > chyba przedni stabilizator, klocki, tarcze, jakaś rurka do wymiany była,
> > wiatrak klimatronika i kabel obu wiatraków chłodnicy.
>
> Auta się naprawia i jeżdżą o ile nie są zgnite.
> Kolego, jeżeli Ty uważasz stabilizator, klocki, tarcze za elementy popsute
> to czego Ty oczekujesz od samochodu ?
> W tej sytuacji powienieneś kupować tylko i wyłącznie nowe z salonu i
jeździć
> nimi nie dłużej jak 2-3 lata, bo po tym okresie przejeżdża się mniej-więcej
> tyle kilometrów, które zmusza do tego typu wymian. Nie piszę napraw, bo
to
> nie są naprawy lecz wymiana zużytych elementów, które zużywają się podczas
> eksploatacji i to w każdym bez wyjątku samochodzie. To są wymiany
> eksploatacyjne.
> Jezeli auto zaczęło palić dużo więcej to trzeba się zastanowić jaka jest
> tego przyczyna. Może po prostu uszkodzony jest wąż powrotu paliwa i
> nazwyczajniej paliwo Ci ucieka. Może coś trzeba wyregulować.
> Piszesz jakaś rurka, wiatrak, przewody - ileż te naprawy kosztują ?
> Pamiętaj, że lepsze jest auto stare, którym jeździsz od długiego czasu i
> dokładnie wiesz czym jeździsz niż kupowanie od ludzi starych aut niewiadomo
> jak eksploatowanych, choćby nawet sprzedawcy zapewniali, że jest igiełka.
> Problem polega w tym, że dla jednego jest igiełka jak już tylko jeżdzi, a
> dla innego igiełka jeżeli wszystkie naprawy i wymiany były robione na
> bierząco i bez odwlekania.
>
Ale rurka się popsuła i płyn zaczął wyciekać...
rurka kosztowała z 30..50pln raczej nie więcej, wiatrak chyba
z 0.5k czy jakoś tak.
auto nie pali więcej pali około 7...24l/100km zależnie
od prędkości, tylko korki są to w korku pali.
Safrane to Safrane będzie trwało aż do wymiany na coś nowszego chyba
że mi odbije i kupie jeszcze starsze Safrane 4x4 hydro classic ;)
a Leganza mnie już wkurzyła że nie jeździ ZNOWU.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-22 01:35:44 - Waldek Godel
> Safrane to Safrane będzie trwało aż do wymiany na coś nowszego chyba
> że mi odbije i kupie jeszcze starsze Safrane 4x4 hydro classic ;)
No chyba, że to będzie przeszczep z Citroena, bo Safrane takiego nie było.
Chyba, że ci się pomerdało z pneumatycznym ustawianiem wysokości, ale tam
jeden amortyzator kosztuje 3000 zł, a jeszcze są poduszki gumowe do
ustawiania wysokości. Każdy wcześniej czy później wkłada tam normalne
amortyzatory za 5% ceny tych regulowanych.
Safrane to ogólnie popaprane auto, bo za dużo części jest z Laguny, które
obciążone większą masą mają dosyć marną zywotność.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-22 02:39:32 - Michał
> Dnia Tue, 22 Feb 2011 00:24:50 +0000 (UTC), Michał napisał(a):
>
> > Safrane to Safrane będzie trwało aż do wymiany na coś nowszego chyba
> > że mi odbije i kupie jeszcze starsze Safrane 4x4 hydro classic ;)
>
> No chyba, że to będzie przeszczep z Citroena, bo Safrane takiego nie było.
> Chyba, że ci się pomerdało z pneumatycznym ustawianiem wysokości, ale tam
> jeden amortyzator kosztuje 3000 zł, a jeszcze są poduszki gumowe do
> ustawiania wysokości. Każdy wcześniej czy później wkłada tam normalne
> amortyzatory za 5% ceny tych regulowanych.
> Safrane to ogólnie popaprane auto, bo za dużo części jest z Laguny, które
> obciążone większą masą mają dosyć marną zywotność.
>
ok: wysokość pneumatyczna + regulowane amortyzatory.
Dlatego pisze 4x4 bo tam zwykłe ponoć nie wejdą ;)
ale mówię że to jak mi odbije bo zawieszenie jest w cenie
połowy velsatisa lub starego phaetona.
Właśnie te drążki stabilizatora da się kupić od laguny1
i wtedy lecą szybko - ale są też takie nie do laguny :)
ale bardzo mi się nie wydaje żeby dużo więcej z laguny wchodziło
-to nie Vel Satis (tu jest dużo z laguny2). W środku zupełnie inne
auto. Zawieszenie inne, hamulce inne, silniki raczej inne.
pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-22 11:23:09 - Waldek Godel
> ok: wysokość pneumatyczna + regulowane amortyzatory.
> Dlatego pisze 4x4 bo tam zwykłe ponoć nie wejdą ;)
ZUS prawda, zwykłe również to miały. Powiedziałbym nawet głównie zwykłe,
chyba więcej 4x4 tego nie miało niż miało, oczywiście licząc zwykłe 4x4 a
nie biturbo.
> ale mówię że to jak mi odbije bo zawieszenie jest w cenie
> połowy velsatisa lub starego phaetona.
lekko licząc
> Właśnie te drążki stabilizatora da się kupić od laguny1
> i wtedy lecą szybko - ale są też takie nie do laguny :)
>
Ale one są od laguny. Co najwyżej bedą lepszej i gorszej jakości.
Od Laguny są też łozyska, ZTCP hamulce i parę jeszcze innych pierdół.
> ale bardzo mi się nie wydaje żeby dużo więcej z laguny wchodziło
> -to nie Vel Satis (tu jest dużo z laguny2). W środku zupełnie inne
> auto. Zawieszenie inne, hamulce inne, silniki raczej inne.
Silniki te same, łącznie z V6, ale to najmniejszy problem. Jak pisałem
wyżej - łożyska, hamulce, część elementów zawieszenia.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
Re: Leganza - czy to koniec ?
2011-02-19 23:09:21 - Cavallino
news:4d60390c$0$2452$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Michał
>
>>> No chyba ze automat z tempomatem czynia te jednostke oszczedna :-)
>>
>> Tempomatu to (chyba) nie ma.
>> a Nubira 2.0 tak dużo paliła ?
>
> To jest chyba jakieś wykastrowane 2.0 GM-owskie.
Z Holdena dokładniej.