Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:31:35 - Papkin
> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
Czlowieku, gdyby taki jechal polonezem ale czesto sa to bryki w cenie
mieszkania i fagas trzyma komorke reka... skrecac ostro sie tak nie da albo
jest to uposledzony manewr.
I tak nie kupia, moze i wyglada sie tym jak cyborg ale kto broni uzywac to
tylko w samochodzie? Sa jeszcze takie zestawy wieszane na oslonie
przeciwslonecznej - dla tych ktorzy nie posiadaja malzowiny usznej albo po
prostu wola takie rozwiazanie.
Zestawy na kablu wkurzaly, kabel sie zahaczal o byle co, wkurzal. BT jest
idealny.
A moze snobistyczna jabra jx 10 CARA z tytanu? A kupilem sobie taka bardzo
tanio na aukcjach, ktos przedawal bez znajomosci tematu. Trzyma dlugo, wyglada
prestizowo ^_^ i uwalnia mnie od trzymania sluchawki!
Ale oni i tak nie kupia :)
Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
2011-05-06 20:35:01 - J.F.
>Na 36,99 to już Was chyba stać ?
>gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?
A na niej sie da audiobooki posluchac ?
A jak ktos nie ma BT w telefonie ?
J.
Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
2011-05-06 20:46:38 - Artur Maśląg
> On Fri, 6 May 2011 16:55:34 +0200, J_K_K wrote:
>> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
>> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
> Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
> zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
> w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?
No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu
nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon. Tutaj czytam 120h
max czuwania - porażka, 5 dni, żart..., no, ale tanio było.
Jak w końcu padnie to mogę mieć pretensje tylko do siebie.
> A na niej sie da audiobooki posluchac ?
Nie lepiej przez głośniki?
> A jak ktos nie ma BT w telefonie ?
No to niech używa jakiejś na drucie.
Kto używa obecnie telefonu komórkowego bez BT?
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-06 23:20:05 - Cavallino
news:3un8s6535rq0i41fsibkm90asn44r77khi@4ax.com...
> On Fri, 06 May 2011 20:46:38 +0200, Artur Maśląg wrote:
>>W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze:
>>>> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>>>
>>> Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
>>> zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
>>> w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?
>>
>>No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu
>>nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
>>diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon.
>
> Ale nadal dodatkowy gadzet do noszenia :-)
Nie mówiąc o pamiętaniu o włączaniu bluetootha podczas każdego wejścia do
auta.
Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w
telefonie dwa razy w tym celu?
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 10:03:45 - jerzu
>Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w
>telefonie dwa razy w tym celu?
Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 13:03:52 - Cavallino
wiadomości news:f5v9s6t1ho4nsqgh13qf8b4k8gc0qf7h9n@4ax.com...
> On Fri, 6 May 2011 23:20:05 +0200, Cavallino
>
>
>>Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał w
>>telefonie dwa razy w tym celu?
>
> Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
> aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.
Bo Ty pracujesz w aucie.
Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.
Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-07 13:34:02 - masti
> BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
>
akurat BT bierze strasznie dużo. Dlatego ma wejść nowa wersja z obnizonym
zużyciem energii.
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-09 13:23:39 - masti
> Użytkownik masti
>> Dnia pięknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F.
>> wystukał:
>>> BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
>>>
>> akurat BT bierze strasznie dużo. Dlatego ma wejść nowa wersja z
>> obnizonym
>> zużyciem energii.
>
> Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
> trzy dni.
> To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
tak odczuwam. mój telefon z BT działa zdecydowanie krócej z BT. Tak ze 3
razy.
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-09 13:53:41 - masti
> masti
> news:iq8irr$77u$6@inews.gazeta.pl...
>
>>>>> BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
>>>> akurat BT bierze strasznie duzo. Dlatego ma wejsc nowa wersja z
>>>> obnizonym
>>>> zuzyciem energii.
>>> Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
>>> trzy dni.
>>> To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
>> tak odczuwam. mój telefon z BT dziala zdecydowanie krócej z BT. Tak ze
>> 3 razy.
>
> No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT
> potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z
> poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu
> to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok).
powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-10 00:00:00 - masti
> masti
> news:iq8kk5$77u$8@inews.gazeta.pl...
>
>>> No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT
>>> potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z
>>> poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do
>>> samochodu to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni
>>> (telefon ma rok).
>>
>> powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(
>
> E51 ogolnie ma problemy z zjadaniem baterii - wlasnie chyba musze mojej
> zonie kupic nowa baterie (albo nowy telefon, zobacze, co tansze :-), bo
> codziennie musi ladowac. Z wylaczonym BT...
bez BT wytrzymuje mi 2-3 dni a było ok tygodnia. Też mnie czeka wymiana
baterii.
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 17:44:34 - Cavallino
news:bcaas65ecu5lmhjgsan42skfhg8qoouli2@4ax.com...
> On Sat, 7 May 2011 13:03:52 +0200, Cavallino wrote:
>>Użytkownik jerzu
>>>Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
>>>aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.
>>
>>Bo Ty pracujesz w aucie.
>>Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.
>>Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
>
> Ale ty chyba tez pracujesz w samochodzie ..
Nie - ja pracuję w domu.
Samochodem przemieszczam się zazwyczaj na niezbyt duże odległości, więc
jeśli mam wszystko włączać/wyłączać tyle ile jechać, to jest to bez sensu.
> BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
Mam zasadę nie mieć włączonego nic niepotrzebnego.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 19:32:04 - Axel
Cavallino
news:4dc52719$0$2498$65785112@news.neostrada.pl...
>>>Jak masz przejechać kilka minut po mieście, to kto by pamiętał i grzebał
>>>w
>>>telefonie dwa razy w tym celu?
>>
>> Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
>> aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.
>
> Bo Ty pracujesz w aucie.
> Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.
Nie pracuje w aucie, BT w telefonie mam wlaczone non stop.
> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
Kup sobie telefon, a nie popierdulke. Ja swoj laduje raz na tydzien, mimo,
ze automatycznie mi sie loguje do zestawu w samochodzie, a w domu do
komputera.
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 22:06:56 - Cavallino
>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
>
> Kup sobie telefon, a nie popierdulke.
Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to
dobrze.
A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 22:36:09 - Axel
Cavallino
news:4dc5a65f$0$2507$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
>>
>> Kup sobie telefon, a nie popierdulke.
>
> Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
> I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to
> dobrze.
Jak widac, nie robi. Zwlaszcza, ze zwykle jak cos jest do wszystkiego, to
jest do niczego.
> A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.
no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-08 00:23:05 - Cavallino
news:iq4ag4$5ps$1@inews.gazeta.pl...
>
> Cavallino
> news:4dc5a65f$0$2507$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
>>>
>>> Kup sobie telefon, a nie popierdulke.
>>
>> Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
>> I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi
>> to dobrze.
>
> Jak widac, nie robi.
Jak widać robi.
Jak Ty masz inne potrzeby, to już nie mój problem, moją główną potrzebą jest
brak 5 zajętych kieszeni.
>> A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.
>
> no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P
Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż
każdorazowe podłączanie czegokolwiek.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-08 11:07:29 - Axel
Cavallino
news:4dc5c647$0$2496$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Axel
> news:iq4ag4$5ps$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Cavallino
>> news:4dc5a65f$0$2507$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>>>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
>>>>
>>>> Kup sobie telefon, a nie popierdulke.
>>>
>>> Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
>>> I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi
>>> to dobrze.
>>
>> Jak widac, nie robi.
>
> Jak widać robi.
Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
> Jak Ty masz inne potrzeby, to już nie mój problem, moją główną potrzebą
> jest brak 5 zajętych kieszeni.
Gdyby nie to, ze mam swoj i sluzbowy telefon, to bylby tylko jeden i w
zupelnosci by mi wystarczyl.
>> no to sie podlacz do sluchawki po Wifi :-P
> Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż
> każdorazowe podłączanie czegokolwiek.
Ja nic nie musze podlaczac. Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie telefonu
do zestawu glosnomowiacego. I nie musze grzebac po kieszeniach, zeby odebrac
dzwoniacy telefon. Tylko ja z _wlasnego doswiadczenia_ wiem, jaka jest
roznica miedzy rozmowa przez telefon, a przez zestaw glosnomowiacy.
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-09 10:38:08 - Cavallino
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-09 13:59:06 - Axel
news:4dc7a7ec$0$2508$65785112@news.neostrada.pl...
>> Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
> To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem.
>>>>>>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż
>>>>>>> potrzeba.
To nie Twoj tekst?
>>> Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż
>>> każdorazowe podłączanie czegokolwiek.
>> Ja nic nie musze podlaczac. Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie
>> telefonu do zestawu glosnomowiacego.
> Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itp
Telefonu nie kupowales? Samochod tez sam przyszedl?
Wifi w telefonie masz wlaczone?
Bardziej kretynskich powodow juz dawno nie czytalem.
> Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi
> wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.
Kaze? ROTFL!
Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne.
> W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał
> się na jakiekolwiek koszty i niewygody.
Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF.
A to, ze odbierasz jeden telefon rocznie to dzieciom opowiadaj, bo ja nie
uwierze.
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-09 17:21:03 - Cavallino
news:iq8kud$ibc$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino
> news:4dc7a7ec$0$2508$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
>> To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem.
>
>>>>>>>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż
>>>>>>>> potrzeba.
>
> To nie Twoj tekst?
Mój, ale ani słowa nie ma o rozkładaniu telefonu.
Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia
po włączeniu gps/wifi.
>
>
>>>> Nie mam takiej potrzeby, odebranie bez słuchawki zajmie mniej czasu niż
>>>> każdorazowe podłączanie czegokolwiek.
>>> Ja nic nie musze podlaczac. Wlaczenie silnika powoduje podlaczenie
>>> telefonu do zestawu glosnomowiacego.
>> Który najpierw musiałeś kupić, nosisz włączony BT itd itp
>
> Telefonu nie kupowales?
Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz.
Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się
uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem.
Samochod tez sam przyszedl?
> Wifi w telefonie masz wlaczone?
Nie.
Używam go tylko wtedy gdy akurat na wyjeździe nie mam netbooka czy laptopa,
a w hotelu jest Wifi.
Czyli za raz na rok góra. ;-)
>> Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak mi
>> wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.
>
> Kaze? ROTFL!
> Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne.
Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z
pokoleniem.
Tylko nie wiem czy naszym, czy naszych dzieci.
>
>> W celu odebrania jednego telefonu rocznie w samochodzie nie będę narażał
>> się na jakiekolwiek koszty i niewygody.
>
>
> Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF.
Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400
razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.
Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-10 00:05:50 - Axel
Cavallino
news:4dc8065c$0$2441$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Nie robi, skoro wlaczenie BT rozklada telefon.
>>> To Twoje wizje, o niczym takim nie wiem
>>>>>>>>> Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż
>>>>>>>>> potrzeba.
>> To nie Twoj tekst?
> Mój, ale ani słowa nie ma o rozkładaniu telefonu.
Dwa razy czesciej ladowanie, to nie jest rozlozenie telefonu? Dla mnie
zdecydowanie jest. Tyle, ze moj telefon tak sie nie zachowuje.
> Choćby dlatego że BT nie używam, więc obawy mam tylko na podstawie zużycia
> po włączeniu gps/wifi.
Wifi Ci tez tak rozklada telefon? Oddaj go na zlom w takim razie...
>> Telefonu nie kupowales?
>
> Kupowałem i z tego powodu nie muszę go kupować drugi raz.
Jassne.... Bo przeciez mozna kilka schabowych za to kupic :-P
> Zresztą ma on całkiem przyzwoity system głośnomówiący, więc jakby już się
> uparł to załatwiam sprawę włożeniem go w uchwyt i jednym przyciskiem.
O, rily? Testowales tryb glosnomowiacy w samochodzie? Bo raczej nie zda
egzaminu
> Samochod tez sam przyszedl?
>> Wifi w telefonie masz wlaczone?
>
> Nie.
> Używam go tylko wtedy gdy akurat na wyjeździe nie mam netbooka czy
> laptopa, a w hotelu jest Wifi.
> Czyli za raz na rok góra. ;-)
No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu...
>>> Ja mam dokładnie odwrotną wizję - wolę ustawić sobie otoczenie tak jak
>>> mi wygodnie, a nie tak jak mi ktoś każe.
>>
>> Kaze? ROTFL!
>> Dales wlasnie dowod na to, ze takie nakazy sa niezbedne.
>
> Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z
> pokoleniem.
Mowisz o sobie? Ze jak nie kaza, to nie uzyjesz? A nawet jak jest nakaz, to
Cavallino i tak zrobi po swojemu...
> Tylko nie wiem czy naszym, czy naszych dzieci.
Wiesz, moja starsza corka jezdzila bez slowa sprzeciwu w foteliku dlugo
przedtem, niz wszedl przepis nakazujacy uzywanie. I za kazdym razem
przypominala mojej zonie, zeby zapiela pasy, mimo, ze nie trzeba bylo ich
zapinac. Bo po powaznej stluczce (z cudzej winy) wiedziala, ze to moze
uratowac nam zycie.
Pierwszy zestaw HF, ktory kosztowal prawie tyle, co telefon (do ucha, bo
prawdziwy zestaw do samochodu wtedy byl zdecydowanie za drogi)kupilem do
swojego pierwszego telefonu, Ericssona GA-318, w 1997 roku.
>> Niewygoda to jest w odbieraniu rozmowy bez HF.
>
> Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż 1400
> razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.
Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a (zwlaszcza, ze zupelnie mi ten
BT w niczym nie przeszkadza i w sposob zauwazalny nie rozladowuje baterii),
niz raz siegnac po telefon akurat w chwili, gdy powinienem skupic sie na
prowadzeniu samochodu, bo np. jakis kretyn zajedzie mi droge.
I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec gdybym sie siegnal wtedy po
telefon, to nic by sie nie stalo.
> Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w samochodzie.
Jezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie
kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie.
Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym powiedziec, ze
kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego probuja z tego zrobic
cnote?
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-10 08:59:43 - Cavallino
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-10 10:10:00 - Axel
news:4dc8e25c$0$2503$65785112@news.neostrada.pl...
>> No patrz. A ja mam wlaczone i tez mi nie rozladowuje telefonu...
> Nokie to jednak deczko inna para kaloszy.
Blackberry tez mi trzyma tydzien.
> Jak z 10 dni zrobi się 7 to mało istotne, ale jakby z 4 dni zrobiły się
> 2, to już może być istotne, zwłaszcza w podróży.
W dluzszej podrozy samochodem to akurat malo istotne, bo mozna podlaczyc
ladowarke (tak robilem z N70, bo sie szybko rozladowywala)
>>> Nie - to Ty dałeś dowód, że postawa homo sowieticus wymrze razem z
>>> pokoleniem.
>> Mowisz o sobie?
> Nie - ja nic nikomu bez sensu nie nakazuję, ani nie zakazuję.
Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie postawa
wyhodowana w socjalizmie.
> Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.
No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic? A byloby za nie pare
schabowych...
Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i
wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny. No i dwa, bo do
dwoch samochodow, zeby uniknac jazdy bez fotelika (czesto kursujemy na
zmiane).
Wiekszosc kolezanek mojej corki jezdzi na podpupnikach, albo i bez, a moja w
pelnym foteliku, bo dla mnie priorytetem jest bezpieczenstwo, a nie
przeszkadzanie.
> Co innego zabawy komórką w samochodzie - nie widzę sensu i już.
To sie nie baw komorka w samochodzie.
>>> Wolę raz w roku narazić się na niewygodę sięgnięcia po słuchawkę, niż
>>> 1400 razy w roku włączać BT, albo mieć go włączonego non-stop.
>> Wole miec wlaczony BT na stale i uzywac HF-a
> Ale to już Twój problem, masz prawo do własnych wyborów.
> Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa
> nie masz.
ROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo.
>> I zycze Ci, zebys nie musial kiedys pomyslec gdybym sie siegnal wtedy
>> po telefon, to nic by sie nie stalo.
> Różnica polega na tym, że nie sięgam po telefon gdy nie ma takiej
> możliwości.
> Po prostu zazwyczaj nie odbieram w samochodzie.
No to nie odbieraj _nigdy_ i nikt nie bedzie mial do Ciebie pretensji (poza
dzwoniacymi).
>>> Dopóki nie jest ph to nie muszę gadać przez telefon akurat w
>>> samochodzie.
>> Jezdze samochodem za kierownica wylacznie prywatnie (w firmie wozi mnie
>> kierowca) i srednio raz dziennie rozmawiam przez telefon w samochodzie.
> A ja kilka razy w roku, przy czym
Po pierwsze - nie wierze, po drugie - chyba nie dokonczyles.
>> Ale rozumiem - poznaniacy oszczedzaja (wlasciwie to moglbym
>> powiedziec, ze kutwia) prad i oplaty za telefon... Tylko dlaczego
>> probuja z tego zrobic cnote?
> Bo to jest cnota, w przeciwieństwie do bezsensownej rozrzutności.
Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem, a nie cnota.
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-10 10:20:28 - Cavallino
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-11 09:07:45 - Axel
news:4dc8f548$0$2458$65785112@news.neostrada.pl...
>> Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie
>> postawa wyhodowana w socjalizmie.
> Nie - to jest skutek walki z socjalistycznym my wiemy lepiej niż
> motłoch, więc nakażemy/zakażemy.
ROTFL! Cavallino przeciwko panstwu :-P
>>> Ja też wożę dzieci w foteliku - nikomu to nie przeszkadza, pasy również.
>> No jak to? Przeciez musiales foteliki kupic?
> Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-)
No to niech Ci zasponsoruja HF-a.
>>A byloby za nie pare schabowych...
> Co Ty z tymi schabowymi?
> Nie lubię ich przecież zbytnio.
To a propos Twoich opowiesci ze za tyle, to ja bym 10 schabowych...
>> Za moje byloby nawet wiecej niz pare, bo oba kupione nowe w sklepie i
>> wybierane pod katem bezpieczenstwa, a dopiero potem ceny.
> Dokładnie tak samo miałem.
Noo, bo nie placiles.
>>> Gorzej że chcesz zmuszać wszystkich do tego samego - do tego już prawa
>>> nie masz.
>> ROTFL! To nie ja Ci nakazuje, tylko prawo.
> Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów.
> A ja mam ich interesy gdzieś, ich samych również i to co wymyślą (wbrew
> logice) takoż.
Przeciez nakaz jazdy w fotelikach uchwalilo lobby sprzedawcow fotelikow. Nie
burzysz sie i nie walczysz z tym?
>>> A ja kilka razy w roku, przy czym
>> Po pierwsze - nie wierze
> A jednak.
> HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie.
HINT: ja pracuje w pracy, a nie w samochodzie. I dalej nie wierze, ze nie
odbierasz telefonow jadac.
>> Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem,
> Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne.
> Ja uważam, że rozmowa przez HF również jest niebezpieczna, może nawet
> bardziej, bo częściej to robisz.
> I co - zrezygnujesz z gadania w aucie, przez moje poglądy?
> Nie?
> No to Twoje również mnie ani ziębią ani parzą.
Tyle, ze ja mam wsparcie do moich pogladow. Rowniez w postaci prawa.
Przekonaj poslow do swojej tezy. Nie? No to stosuj sie do obowiazujacych
przepisow.
i EOT, bo szkoda juz czasu na mielenie powietrza.
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-11 09:20:23 - Cavallino
news:iqdck4$2sf$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino
> news:4dc8f548$0$2458$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Tylko sie nie stosujesz, bo uwazasz, ze bez sensu. To jest wlasnie
>>> postawa wyhodowana w socjalizmie.
>> Nie - to jest skutek walki z socjalistycznym my wiemy lepiej niż
>> motłoch, więc nakażemy/zakażemy.
>
> ROTFL! Cavallino przeciwko panstwu :-P
LOL !!!
Chyba nieuważnie czytasz grupę, jeśli dopiero dzisiaj dowiedziałeś się co
robię z kretyńskimi przepisami.
>> Dziadkowie dzieciakom zasponsorowali, tak jak wózki. ;-)
>
> No to niech Ci zasponsoruja HF-a.
Jak uznam że jest potrzebny to sam sobie zasponsoruję.
>
>>>A byloby za nie pare schabowych...
>> Co Ty z tymi schabowymi?
>> Nie lubię ich przecież zbytnio.
>
> To a propos Twoich opowiesci ze za tyle, to ja bym 10 schabowych...
Zrobił.
Co nie znaczy że mam na to ochotę.
A tak nawiasem, to ostatnio miałem to przećwiczone w praktyce, że za dwa
razy więcej na osobę udało mi się całą komunię zorganizować (trzy posiłki, z
tego dwa dwudaniowe), kucharce zapłacić i na jakość i ilość jedzenia nikt
nie narzekał, a wręcz przeciwnie - jeszcze do domów brali na wynos.
I mieleniakami wątpliwej jakości nikogo nie karmiłem.
>> Nie prawo, tylko osły co je ustanowiły dla własnych interesów.
>> A ja mam ich interesy gdzieś, ich samych również i to co wymyślą (wbrew
>> logice) takoż.
>
> Przeciez nakaz jazdy w fotelikach uchwalilo lobby sprzedawcow fotelikow.
Nakaz mam w głębokim poważaniu, dzieciaki w fotelikach woziłem zanim o nim
wiedziałem, o ile w ogóle był.
Ważne jest to, co ja uznaję za potrzebne, a nie (p) osły.
>> HINT: pracuję w domu, a nie w samochodzie.
>
> HINT: ja pracuje w pracy, a nie w samochodzie. I dalej nie wierze, ze nie
> odbierasz telefonow jadac.
Możesz sobie nie wierzyć, nie moja wina.
BTW: mikrofon w cb też masz bezprzewodowy?
>
>>> Oszczedzanie na bezpieczenstwie jest idiotyzmem,
>> Ale to Ty sobie coś założyłeś, ze to niebezpieczne.
>> Ja uważam, że rozmowa przez HF również jest niebezpieczna, może nawet
>> bardziej, bo częściej to robisz.
>> I co - zrezygnujesz z gadania w aucie, przez moje poglądy?
>> Nie?
>> No to Twoje również mnie ani ziębią ani parzą.
>
> Tyle, ze ja mam wsparcie do moich pogladow.
Tak Ci się tylko wydaje.
Zdecydowana większość badań ich nie popiera, tzn. stwierdza że to nie
trzymanie komórki w ręce jest największym problemem, a sam fakt gadania
przez nią.
>Rowniez w postaci prawa. Przekonaj poslow do swojej tezy.
Mam ich gdzieś.
>Nie? No to stosuj sie do obowiazujacych
> przepisow.
NIE, do kretynizmów nie mam zamiaru się stosować
Paniał czy powtórzyć?
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-15 14:06:49 - J.F.
>Użytkownik Axel napisał w wiadomości news:
>> Kup sobie telefon, a nie popierdulke.
>
>Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
>I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to
>dobrze.
OK, ale pda pewnie zuzywa jeszcze wiecej pradu niz zwykly telefon,
to BT w nim proporcjonalnie mniej.
>A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.
OK, twoje zwyczaje. Ale to sobie poszukaj zestawu na wifi, albo zmnien
zwyczaje zamiast na nie narzekac :-)
J.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-15 16:59:04 - Cavallino
news:hbgvs6ps3ia1fnnh2qfltrgl2cbduvnfk6@4ax.com...
> On Sat, 7 May 2011 22:06:56 +0200, Cavallino wrote:
>>Użytkownik Axel napisał w wiadomości news:
>>> Kup sobie telefon, a nie popierdulke.
>>
>>Funkcja telefonu to dla mnie dodatek do reszty pda.
>>I nie mam zamiaru nosić 5 sprzętów to 5 różnych celów, skoro jeden robi to
>>dobrze.
>
> OK, ale pda pewnie zuzywa jeszcze wiecej pradu niz zwykly telefon,
Na pewno.
> to BT w nim proporcjonalnie mniej.
Pewnie tak.
Co nie znaczy że nie da się zauważyć różnicy.
>
>>A BT nie jest mi do niczego potrzebny, do połączenia używam Wifi.
>
> OK, twoje zwyczaje. Ale to sobie poszukaj zestawu na wifi, albo zmnien
> zwyczaje zamiast na nie narzekac :-)
Ale po co mam coś zmieniać, żeby komuś było dobrze?
Mnie pasuje tak jak jest, w razie czego po prostu zjeżdżam na bok i tyle.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 19:38:22 - Axel
Artur Maśląg
news:iq1ku6$e34$2@mx1.internetia.pl...
>>>> Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
>>>> - na 230V jest w komplecie ;-)
>>>
>>> Ale skad zalozenie moj telefon tez ma standardowa koncowke ?
>>>
>> Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
>> cienkie końcówki :-)
>
> A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
> Nokii?
Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm, bo
sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w telefonach
Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu starych ladowarek
na microUSB.
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 22:26:43 - Artur Maśląg
>
> Artur Maśląg
> news:iq1ku6$e34$2@mx1.internetia.pl....
>
>>>>> Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
>>>>> - na 230V jest w komplecie ;-)
>>>>
>>>> Ale skad zalozenie moj telefon tez ma standardowa koncowke ?
>>>>
>>> Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
>>> cienkie końcówki :-)
>>
>> A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
>> Nokii?
>
> Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm,
> bo sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w
> telefonach Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu
> starych ladowarek na microUSB.
Tak, zauważyłem - nawet dokupiłem redukcje mini-micro usb, bym mógł
doładowywać telefon z kabelka obsługującego aparat fotograficzny :)
Mało tego, oryginalny kabel to USB-micro USB i ładowarka ma gniazdo
USB. Podobnie mam w samochodzie - ładowarka ma gniazdu USB :)
No, ale ja nie z tych co sobie problemy stwarzają... :)
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 22:55:50 - Axel
Artur Maśląg
news:iq49u9$46n$1@inews.gazeta.pl...
>> Tak BTW to obecnie standardowa ladowarka w telefonach GSM (roznych firm,
>> bo sie dogadaly) jest ladowarka z koncowka microUSB. Rowniez w
>> telefonach Nokii. Tyle, ze Nokia daje w komplecie przejsciowke z obu
>> starych ladowarek na microUSB.
>
> Tak, zauważyłem - nawet dokupiłem redukcje mini-micro usb, bym mógł
> doładowywać telefon z kabelka obsługującego aparat fotograficzny :)
> Mało tego, oryginalny kabel to USB-micro USB i ładowarka ma gniazdo
> USB. Podobnie mam w samochodzie - ładowarka ma gniazdu USB :)
> No, ale ja nie z tych co sobie problemy stwarzają... :)
Ja juz dawno stwierdzilem, ze ladowarki (i 110/220V i samochodowe) z duzym
gniazdem USB sa najuniwersalniejsze, bo wszystko po USB mozna ladowac
zmieniajac tylko kabelki, lacznie z ladowarka do paluszkow-akumulatorow. A
ostatnio dostalismy od obslugujacej firme sieci komorkowej ladowarki do
Blackberry z gniazdem USB i wymiennymi wtyczkami US/GB/EU 110/220V. I jedna
ladowarka zalatwia wszystko :-)
--
Axel
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
2011-05-07 23:41:13 - megrims
> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
> Pzdr
>
> JKK
Przecież całą sprawa z zestawami głośnomówiącymi to sobie
paru panów posłów załatwiło ogromny interes. Zorganizowali
importera i sprzedaż hurtową i przepis, który nakazywał
to kupować. A problem nie jest w tym czy masz wolną rękę,
czy nie, tylko w tym, że nie skupiasz się na rozmowie
zamiast na prowadzeniu. Jak jadę prawie na pamięć: praca-dom
to jest prawie jak ruchanie - nie pomylisz się. Nie zgubisz
się. I możesz rozmawiać przez tel. przy uchu, głośnomówiący,
przez taką nokię albo przez zestaw słuchawkowy na kablu.
Nawet jak byś jechał kompletni nachlany to też trafisz.
Dom to Dom.
Jak jadę drogą którą znam, ale jechałem nią raptem 20-30 razy
to bez względu jak będę gadał przez telefon, zawsze się zgubie.
Jak gadasz z pasażerem i nagle rozmowa się urywa na 30-45 sekund
bo jest manewr wymagający uwagi (wyprzedzanie, podjęcie decyzji
gdzie jedziemy)to rozmówca siedzący obok najczęściej nie jest
bezmózgiem, widzi co się dzieje i oboje prze te 30-45 sekund milczą.
Manewr się skończy i OK - jedziemy dalej.
Rozmówca po drugiej stronie podczas rozmowy telefonicznej nie wie
co się dzieje akurat na drodze. Więc nam nie wypada spławiać gościa,
Procesy związane z podjęciem decyzji na drodze dostają niższy priorytet,
jest mniej czasu na podjęcie decyzji i fikołek na drodze prawdopodobny.
Jak mi się na drodze robi ciepło i robię coś wymagającego większej
uwagi, to mówię sory, potrzebuję drugiej ręki aby szybko zapiąć
kontrę ;)i informuję, ze oddzwonię. i się rozłączam i zapinam tę kontrę.
Jeżdżę przeważnie automatami. Gestapo kasuje u nas za korzystanie
z normalnego telefonu 200 PKN + 0 punktów. Problemem nie są zajęte czy
wolne ręce tylko twoje skupienie rozmowie. Czasem wpływające silnie
na emocje. W takim stanie rozchwiania emocjonalnego można czegoś nie
zauważyć. I bummm
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
2011-05-07 23:53:43 - dremka
> Problemem nie są zajęte
> czy wolne ręce tylko twoje skupienie rozmowie.
Tak sobie mysle o piatku, kiedy obrocilo goscia przede mna na suchej drodze
przy slonecznej pogodzie. Gdyby nie dwie lapy na kierownicy nie dalbym rady
go objechac i wyjsc z tego bez uszczerbku bo zarzucilo solidnie.
Z telefonem w lapie byloby kiepsko.
--
dremka
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
2011-05-08 00:10:21 - notveryoldman
> Gestapo kasuje u nas
Pomyliłeś się? Geheime Schutzpolizei? U nas?
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie [DŁUGIE]
2011-05-08 16:51:21 - JanKo
> problem nie jest w tym czy masz wolną rękę,
> czy nie, tylko w tym, że nie skupiasz się na rozmowie
> zamiast na prowadzeniu.
Widocznie nigdy nie siedziałeś obok takiego telefonisty jak próbuje
zmienić kierunkowskaz kolanem... ;-)
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-08 20:39:49 - Lew2
> Na 36,99 to już Was chyba stać ?gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
> Pzdr
>
> JKK
Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają
telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo
zęba za parę złotych ich nie stać.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 08:57:46 - niusy.pl
Użytkownik Lew2
Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają
telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo
zęba za parę złotych ich nie stać.
--
Bym raczej sugerował aktywny uchwyt do komórki
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 19:01:43 - MMS
>
> Użytkownik Lew2
>
> Ja nie rozumiem ludzi w wypasionych nowych SUVach, którzy trzymają
> telefon w ręce. Stać ich na strasznie drogą furę, a na niebieskeigo
> zęba za parę złotych ich nie stać.
Ostatni grosz wydał na samochód. Nawet na PB nie starcza, a ty chcesz
aby słuchawkę sobie kupił ;)
Podobna sytuacja, widzę jak u mnie w okolicy gość w Lexusie poluje aby
za kimś wjechać przez bramę pod swój blok, bo nie stać biedaka na 5 kzł.
aby wykupić sobie miejsce. Potem ciul poluje z rana aby za kimś
wyjechać. Ale przedłużacza penisa sobie kupił ;)
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 14:02:34 - The_EaGle
> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
> Pzdr
>
> JKK
Nigdy nic nie trzymasz w ręku jak prowadzisz?
Jak zmieniasz biegi to się zatrzymujesz?
Chcesz się podrapać to stajesz na poboczu?
Chcesz się napić, zatrzymujesz się?
GPS obsługujesz głosem?
Radio obsługujesz głosem?
No i oczywiście w tej słuchawce jeździsz przez cały czas...
Pozdrawiam
Rafał
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 18:49:34 - MMS
> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
> bezpieczeństwo
>
Bez względu na badania jadący z telefonem w ręku jedzie jak ostatnia pizda.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-10 00:08:30 - Axel
MMS
news:iq99h2$rji$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-05-06 18:10, Mariusz 'koder' Chwalba pisze:
>
>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>> bezpieczeństwo
>>
>
> Bez względu na badania jadący z telefonem w ręku jedzie jak ostatnia
> pizda.
W 99% przypadkow.
Enter
:-)
--
Axel
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:01:26 - Grejon
> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 parafinka Kombi
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:05:24 - Mariusz 'koder' Chwalba
>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>
> Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
> biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
> dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 14:07:31 - The_EaGle
>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
telefon => kolejny debilizm w PoRD.
>
> Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
> biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
> dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
i sobie jakoś dają radę.
Pozdrawiam
Rafał
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-11 15:54:51 - The_EaGle
> W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze:
>> W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
>>
>>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>>
>> Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
>> pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
>> telefon => kolejny debilizm w PoRD.
>
> Ten debilizm jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość
> krajów, nazywanych cywilizowanymi.
Podobnie jak wiele innych debilizmów. Rządy powtarzają po sobie różne
durnoty i jako przykład pokazują na innych. Przykład zakaz używanie
przyssawek do przedniej szyby na Słowacji, nakaz włączania świateł
mijania w słoneczny dzień w Polsce, ograniczenie prędkości na
autostradzie, nakaz wożenia gaśnicy która nie jest w stanie nic ugasić w
aucie w Polsce, nakaz wożenia apteczki w Niemczech, nakaz wożenia
kamizelki odblaskowej w Austrii itd itd itd itd
Mnie natomiast interesują nie przykłady innych ale argumenty za
zakazaniem rozmowy przez telefon komórkowy a te jak wiadomo są marne.
>>> Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
>>> biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
>>> dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
>>
>> W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
>> i sobie jakoś dają radę.
>
> Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej
> przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce.
No tak, bo wszyscy którzy jeżdżą samochodem nawet 1000km trzymają
kierownicę cały czas dwoma rękami... w jakim matrixie ty żyjesz?
Ja wiem że jak jeżdżę szybko po Bieszczadskich serpentynach, albo
startuje do KJS'a to dobrze jest mieć wszystko pod kontrolą ale jak
jedziesz 1000km to nie ma siły żebyś przejechał taki dystans z taką samą
uwagą jak 20km odcinek specjalny. Dlatego ludzie jeżdżący samochodami,
dłubią w nosie, czytają gazety w korkach, słuchają radio, rozmawiają z
pasażerem, piją wodę podczas jazdy, kłócą się z żoną/mężem, golą się,
malują usta itd itd
W tym całym chaosie zakaz rozmawiania przez telefon to promil tego czego
dobrze by było w samochodzie podczas jazdy nie robić.
PS. Staram się nie rozmawiać w samochodzie podczas jazdy, ale jak ktoś
do mnie zadzwoni to staram się odpowiedzieć na 2-3 zdania i oddzwaniać
później.
Pozdrawiam
Rafał
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-11 18:51:59 - Artur Maśląg
> W dniu 2011-05-09 14:15, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2011-05-09 14:07, The_EaGle pisze:
>>> W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
>>>
>>>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>>>
>>> Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
>>> pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
>>> telefon => kolejny debilizm w PoRD.
>>
>> Ten debilizm jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość
>> krajów, nazywanych cywilizowanymi.
>
> Podobnie jak wiele innych debilizmów. Rządy powtarzają po sobie różne
> durnoty i jako przykład pokazują na innych. Przykład zakaz używanie
> przyssawek do przedniej szyby na Słowacji,
Napieraj - kolejna ofiarna medialnych rewelacji.
> nakaz włączania świateł
> mijania w słoneczny dzień w Polsce,
W każdy dzień - racjonalne rozwiązanie i będzie obowiązywało w całej
Europie. Dzienne bądź mijania.
> ograniczenie prędkości na autostradzie,
Również mądre posunięcie - teoretycznie jedyny kraj bez takich
ograniczeń to Niemcy, choć twierdzenie, że nie ma tam ograniczeń to
zwykłe kłamstwo.
> nakaz wożenia gaśnicy która nie jest w stanie nic ugasić w
> aucie w Polsce,
To akurat jest głupie.
> nakaz wożenia apteczki w Niemczech,
Bardzo mądry nakaz - między innymi dzięki szkoleniu kierowców w
zakresie pierwszej pomocy wielu życie uratowano.
> nakaz wożenia
> kamizelki odblaskowej w Austrii itd itd itd itd
Kolejny bardzo mądry nakaz - jak na razie jedyny głupi, to te gaśnice
w Polsce. Słabo Ci poszło.
> Mnie natomiast interesują nie przykłady innych ale argumenty za
> zakazaniem rozmowy przez telefon komórkowy a te jak wiadomo są marne.
No cóż, jak ktoś zamyka oczy/uszy i później twierdzi, że są marne, to
i takie skutki.
>>> W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
>>> i sobie jakoś dają radę.
>>
>> Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej
>> przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce.
>
> No tak, bo wszyscy którzy jeżdżą samochodem nawet 1000km trzymają
> kierownicę cały czas dwoma rękami... w jakim matrixie ty żyjesz?
W tym samym, w którym prowadzą ludzie bez jednej ręki, prowadzący
rozmowę telefoniczną, trzymając aparat w tej jedynej ręce. Nie wiem
kto ich prowadzi, ale to pewnie jak tych z dwoma.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-11 15:57:22 - The_EaGle
>
> Użytkownik The_EaGle
>
>>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>>
>> Tak jak rozmowa z pasażerem ...
>
> Bardziej, bo kierowca nie widząc rozmówcy musi bardziej pogłówkować a
> rozmówca nie widząc kierowcy zwykle nie zdaje sobie sprawy, kiedy
> kierowca jest zbyt zajęty prowadzeniem by prowadzić rozmowę.
Jasne, a podczas rozmowy z pasażerem kierowca zamiast patrzeć na drogę
gapi się często na pasażera. To co jest groźniejsze? Wyobrażanie sobie
rozmówcy czy patrzenie na niego...
Pozdrawiam
Rafał
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-11 16:00:26 - The_EaGle
> W dniu 2011-05-09 14:04, The_EaGle pisze:
> (...)
>> Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
>> telefon,
>
> Zdefiniuj normalny człowiek :)
Zdefiniowałem. ;)
>> natomiast na prostych odcinkach jest to równie niebezpieczne
>> co rozmowa z pasażerem...
>
> Tak, słyszeliśmy takie teorie. Oczywiście szanujemy ich autorów
> czy też osoby powielające takie prawdy objawione.
Tak, wiem słyszałem, pojawia się tunelowe patrzenie, nie dostrzeganie
znaków itd... Tylko że to samo pojawia się po 1h jeździe autem,
zmęczeniu, nie wyspanej nocy, po niektórych lekach, słuchając muzyki,
słuchając słuchowiska w które się wciągnęliśmy itd...
Pozdrawiam
Rafał
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-10 11:38:52 - Artur(m)
Użytkownik niusy.pl
news:iq98nm$4ff$1@news.net.icm.edu.pl...
>> Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
>> telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie niebezpieczne
>> co rozmowa z pasażerem...
>
> To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej.
I tu przerażają mnie gadające blądynki
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-11 09:04:07 - niusy.pl
Użytkownik Artur(m)
>>> Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
>>> telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie niebezpieczne
>>> co rozmowa z pasażerem...
>>
>> To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej.
>
> I tu przerażają mnie gadające blądynki
Od razu gadające ... nie wystarczy kręcenie włosów wokół palca albo
dmuchanie w chusteczkę ?
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-10 07:49:56 - jerzu
>powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(
Dwa dni jeżdżenia praktycznie nonstop, BT włączony, przez BT
podłączony zestaw głosnomówiacy oraz transmisja z PDA (LiveDrive
Automapy). W Nokii zostają jeszcze dwie kreski stanu baterii po tych
dwóch dniach.
Telefon naładowany na maksa w piątek wieczorem, przez sobotę i
niedzielę normalne użytkowanie, BT włączony cały czas, na biegu
jałowym. Nawet nie spada jedna kreska.
To wszystko w Nokii E51.
Ja wiem że Nokia E51 potroafi wytrzymać bez ładowania i tydzień, ale,
jak napisał J.F., to nie piesza, trzydniowa wędrówka.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 17:10:08 - Mariusz 'koder' Chwalba
> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?
A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
[...]
Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
bezpieczeństwo
www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html
Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie.
pozdrawiam,
PS. Nie, nie telefonuję przy prowadzeniu.
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzcych z telefonem w łapie
2011-05-06 22:59:14 - J.F.
>W dniu 2011-05-06 20:35, J.F. pisze:
>>> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>>
>> Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
>> zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem, i
>> w koncu rozmawiac te pol minuty z telefonem w reku ?
>
>No cóż - Twój wybór. Ja tam nie narzekam. Mam słuchawkę SE (modelu
>nie pamiętam), która trzyma chyba z miesiąc (gadać się z czerwoną
>diodą da długo) i obsługuje mi już 3 telefon.
Ale nadal dodatkowy gadzet do noszenia :-)
>> A na niej sie da audiobooki posluchac ?
>Nie lepiej przez głośniki?
Czasem czlowiek wychodzi z auta.
A jak moze wrzucic audio na glosniki .. moze mu niepotrzebne sluchawki
do gadania :-)
Pytanie bylo odnosnie mozliwosci tej sluchawki - brak A2DP nie bedzie
przeszkadzal ? A dwa telefony naraz potrafi obsluzyc ?
>> A jak ktos nie ma BT w telefonie ?
>Kto używa obecnie telefonu komórkowego bez BT?
Niektorzy uzywaja. Teraz co prawda BT nawet w telefonach za
zlotowke, ale niektorzy lubia swoje stare aparaty :-)
J.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 13:20:15 - J.F.
>Użytkownik jerzu
>>Ja mam BT włączony non-stop. Właśnie w celu współpracy z zestawem w
>>aucie. Nie widzę potrzeby jego ciągłego wyłączania i włącznia.
>
>Bo Ty pracujesz w aucie.
>Niewielu tak ma, więc raczej rada kiepska.
>Ja nie mam czasu na ładowanie baterii dwa razy częściej niż potrzeba.
Ale ty chyba tez pracujesz w samochodzie .. co za problem doladowac
baterie ? przychodzisz do pracy czy do domu - ladujesz jak wyladowana
ponad polowe.
BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
J.
Re: Dla prowadzcych z telefonem w łapie
2011-05-06 21:27:59 - J.F.
>Użytkownik J.F.
>> Cena zacna, ale ... kupowac sluchawke i dwie ladowarki tylko po to
>> zeby sie raz na tydzien okazalo ze jej zapomnialem, nie naladowalem,
>
>Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
>- na 230V jest w komplecie ;-)
Ale skad zalozenie moj telefon tez ma standardowa koncowke ?
A potem sie ladowarki nie mieszcza w szufladzie, w torbie, w schowku
:-)
J.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-06 22:07:31 - Artur Maśląg
> Użytkownik J.F.
> news:ori8s6hf351qndr1qh9hug46322a04chc9@4ax.com...
>>> Akurat tutaj jest to standardowa ładowarka na cienką końcówkę
>>> - na 230V jest w komplecie ;-)
>>
>> Ale skad zalozenie moj telefon tez ma standardowa koncowke ?
>>
> Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
> cienkie końcówki :-)
A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
Nokii?
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-07 07:44:52 - J.F.
>Użytkownik Artur Maśląg
>>> Od jakiegoś czasu standardowe telefony Nokii mają ww. standardowe
>>> cienkie końcówki :-)
>> A kto powiedział, że słuchawka Nokii ma być używana z telefonem
>> Nokii?
>
>Dlatego, dla nie-Nokiowych dołączyli Nokiową łądowarkę :-)
>Standardową, a nie jakiś wynalazek.
Ladowarka w domu, druga w pracy, trzecia w samochodzie, czwarta w
torbie - tylko po to zeby raz na tydzien nie potrzymac telefonu w reku
przez minute ? nie oplaca sie :-)
J.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 00:12:29 - masti
wystukał:
> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
jeśli chodzi o przepisy to wystarczy kablowa słuchaweczka za 5 zł, która
i tak często jest w zestawie z telefonem.
--
mst
-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija! T.Pratchett
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:32:46 - Papkin
W zadnym innym, chyba ze ktos jest jednozadaniowy jak te stare
komputerki/programy.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 19:39:39 - Artur Maśląg
> W dniu 2011-05-06 16:55, J_K_K pisze:
>> Na 36,99 to już Was chyba stać ?
>> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>
> Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
> prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?
>
> A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
> używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
> podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
> [...]
> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
> bezpieczeństwo
>
> www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html
Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki
z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku
do jazdy z telefonem trzymanym w ręku.
> Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie.
Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko
opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni
tez są bardzo fajne :)
> PS. Nie, nie telefonuję przy prowadzeniu.
A ja owszem - z zestawem/słuchawką w uchu. Używanie telefonu
bez tych dodatków to porażka.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 19:48:14 - Mariusz 'koder' Chwalba
>>> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>>
>> Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
>> prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?
>>
>> A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
>> używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
>> podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
>> [...]
>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>> bezpieczeństwo
>>
>> www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html
>
> Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki
> z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku
> do jazdy z telefonem trzymanym w ręku.
>
>> Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie.
>
> Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko
> opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni
> tez są bardzo fajne :)
Bah, szybki googiel:
www.iihs.org/research/qanda/cellphones.aspx
Q:Are hands-free cellphones safer?
A:No, at least not after the conversation begins. Two studies of crashes
using cellphone billing records to verify phone use found about a
fourfold increase in crash risk with conversing on both hands-free and
hand-held phones., za:
McEvoy, S.P.; Stevenson, M.R.; McCartt, A.T.; Woodward, M.; Haworth, C.;
Palamara, P.; and Cercarelli, R. 2005. Role of mobile phones in motor
vehicle crashes resulting in hospital attendance: a case-crossover
study. British Medical Journal 331(7514):428.
Redelmeier, D.A. and Tibshirani, R.J. 1997. Association between
cellular-telephone calls and motor vehicle collisions. The New England
Journal of Medicine 336:453-58.
Caird, J.K.; Willness, C.R.; Steel, P.; and Scialfa, C. 2008. A
meta-analysis of the effects of cell phones on driver performance.
Accident Analysis and Prevention 40:1282-93.
McCartt, A.T.; Hellinga, L.A.; and Braitman, K.A., 2006. Cell phones and
driving: review of research. Traffic Injury Prevention 7:89-106.
www.unews.utah.edu/p/?r=062206-1
The study reinforced earlier research by Strayer and Drews showing that
hands-free cell phones are just as distracting as handheld cell phones
because the conversation itself ? not just manipulation of a handheld
phone ? distracts drivers from road conditions.
To tak na szybko, dalej mi się nie chce. Klucz szukania: [(nazwa
instytucji) cell phone hands free research]
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 20:31:43 - Artur Maśląg
> W dniu 2011-05-06 19:39, Artur Maśląg pisze:
>
>>>> gazetki.auchan.pl/gazetka-multimedia/05.jpg
>>>
>>> Q: Czy korzystanie z zestawu słuchawkowego lub głośnomówiącego podczas
>>> prowadzenia pojazdu jest bezpieczne?
>>>
>>> A: NIE. Badania przeprowadzone w wielu ośrodkach badawczych świadczą, że
>>> używanie zestawu słuchawkowego jest równie niebezpieczne jak rozmawianie
>>> podczas jazdy przez telefon trzymany w ręce.
>>> [...]
>>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>>> bezpieczeństwo
>>>
>>> www.jazdabezkomorki.pl/fakty.html
>>
>> Zaprzeczę Twoim rewelacjom - różnica między korzystaniem z komórki
>> z użyciem zestawu jest kilkukrotnie bezpieczniejsza w stosunku
>> do jazdy z telefonem trzymanym w ręku.
>>
>>> Źródła badań do wygooglania we własnym zakresie.
>>
>> Tym bardziej, że linku nie ma żadnych konkretnych wyników, tylko
>> opowieści pod którymi się nikt nie podpisał. Materiały z czytelni
>> tez są bardzo fajne :)
>
> Bah, szybki googiel:
>
> www.iihs.org/research/qanda/cellphones.aspx
> Q:Are hands-free cellphones safer?
> A:No, at least not after the conversation begins. Two studies of crashes
> using cellphone billing records to verify phone use found about a
> fourfold increase in crash risk with conversing on both hands-free and
> hand-held phones., za:
Tak, czytałem. Niestety żaden z tych materiałów nie potwierdza tezy,
że używanie telefonu z zestawem jest tak samo niebezpieczne jak
używanie bez zestawu. Zresztą była już o tym dyskusja. Znaczy ja
rozumiem misję, że jeżeli debil ma jechać to niech tylko jedzie,
ale bez przesady.
> To tak na szybko, dalej mi się nie chce. Klucz szukania: [(nazwa
> instytucji) cell phone hands free research]
No to szukaj :) Ja już to przerabiałem i wyniki nawet tutaj podawałem.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 10:31:57 - Mariusz 'koder' Chwalba
[...]
> Tak, czytałem. Niestety żaden z tych materiałów nie potwierdza tezy,
> że używanie telefonu z zestawem jest tak samo niebezpieczne jak
> używanie bez zestawu. Zresztą była już o tym dyskusja. Znaczy ja
> rozumiem misję, że jeżeli debil ma jechać to niech tylko jedzie,
> ale bez przesady.
>
>> To tak na szybko, dalej mi się nie chce. Klucz szukania: [(nazwa
>> instytucji) cell phone hands free research]
>
> No to szukaj :) Ja już to przerabiałem i wyniki nawet tutaj podawałem.
Dasz msgid? Bo nie kojarzę, a faktycznie bez sensu argumentację
i wnioski powtarzać.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 17:55:04 - Mariusz 'koder' Chwalba
>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>> bezpieczeństwo
>>
> Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
> nas nie ma,
Jeden klik podpowiedziałby, że cytowane są źródła z GB.
> Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
> czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
> inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
> ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.
Raczej: taki dupa-nie-kierowca który stwarza zagrożenie i blokuje ruch
ze względu na klocek w ręce będzie podobnie blokował i zagrażał zagadany
z telefonem w uchu.
Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:08:35 - Grejon
> W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
>
>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>>
>> Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
>> biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
>> dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
>
> Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?
Nie mam. Tylko własne obserwacje. Ale sorry - jestem skłonny uwierzyć w
to, że rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierzę, że trzymanie
telefonu jedną ręką ma wpływ pomijalny. I nie przytaczaj badań z UK,
gdzie większy odsetek aut ma ASB niż w Polsce.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 parafinka Kombi
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:25:43 - Mariusz 'koder' Chwalba
>>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>>>
>>> Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
>>> biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
>>> dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
>>
>> Masz jakieś badania na poparcie tezy, czy tylko własne widzimisie?
>
> Nie mam. Tylko własne obserwacje. Ale sorry - jestem skłonny uwierzyć w
> to, że rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierzę, że trzymanie
> telefonu jedną ręką ma wpływ pomijalny.
Kluczowa wydaje mi się gotowość do przerwania rozmowy w sytuacji
wymagającej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu
od ucha, czy przez zamknięcie się - sprawa drugorzędna. Nawet z ręczną
skrzynią nie jest problemem zmiana biegów dłonią z telefonem, o ile
jesteś gotów odstawić go na chwilę od ucha.
> I nie przytaczaj badań z UK,
> gdzie większy odsetek aut ma ASB niż w Polsce.
Jakiekolwiek badania uznaję za wiarygodniejsze od czyjegoś widzimisia.
Szczególnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-)
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 18:33:50 - Grzegorz
> W dniu 2011-05-06 18:08, Grejon pisze:
>
> >>>> Bo zagro enie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>
> >>> Bo taki ludek, kt ry ma jedn r k zaj t , nie potrafi sprawnie zmienia
> >>> bieg w, sygnalizowa manewr w i kr ci kierownic . Wi c do
> >>> dekoncentracji rozmow dok ada si upo ledzenie motoryczne.
>
> >> Masz jakie badania na poparcie tezy, czy tylko w asne widzimisie?
>
> > Nie mam. Tylko w asne obserwacje. Ale sorry - jestem sk onny uwierzy w
> > to, e rozmowa telefoniczna dekncentruje, ale nie wierz , e trzymanie
> > telefonu jedn r k ma wp yw pomijalny.
>
> Kluczowa wydaje mi si gotowo do przerwania rozmowy w sytuacji
> wymagaj cej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu
> od ucha, czy przez zamkni cie si - sprawa drugorz dna.
Zamknięcie się, a zamknięcie się i odłączenie telefonu od ucha to
chyba nie jest sprawa drugorzędna?
> Nawet z r czn
> skrzyni nie jest problemem zmiana bieg w d oni z telefonem, o ile
> jeste got w odstawi go na chwil od ucha.
Właśnie - o ile...
> > I nie przytaczaj bada z UK,
>
> > gdzie wi kszy odsetek aut ma ASB ni w Polsce.
>
> Jakiekolwiek badania uznaj za wiarygodniejsze od czyjego widzimisia.
> Szczeg lnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-)
No właśnie - ja swoje widzimisię też uznaję za wiarygodniejsze niż
jakieś badania i czyjeś widzimisie :)
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 parafinka Kombi
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-06 19:05:43 - Mariusz 'koder' Chwalba
>> Kluczowa wydaje mi si gotowo do przerwania rozmowy w sytuacji
>> wymagaj cej koncentracji na drodze. Czy to przez odstawienie telefonu
>> od ucha, czy przez zamkni cie si - sprawa drugorz dna.
>
> Zamknięcie się, a zamknięcie się i odłączenie telefonu od ucha to
> chyba nie jest sprawa drugorzędna?
>
>> Nawet z r czn
>> skrzyni nie jest problemem zmiana bieg w d oni z telefonem, o ile
>> jeste got w odstawi go na chwil od ucha.
>
> Właśnie - o ile...
IME to mocno koreluje. Osoba, która nie jest gotowa odstawić słuchawkę
od ucha będzie też zbyt rozproszona gadaniem z zestawem głośnomówiącym.
Badania tą tezę popierają.
>> > I nie przytaczaj bada z UK,
>>
>>> gdzie wi kszy odsetek aut ma ASB ni w Polsce.
>>
>> Jakiekolwiek badania uznaj za wiarygodniejsze od czyjego widzimisia.
>> Szczeg lnie - sprzecznego z moim widzimisiem :-)
>
> No właśnie - ja swoje widzimisię też uznaję za wiarygodniejsze niż
> jakieś badania i czyjeś widzimisie :)
Stanę jednak za wspomnianymi badaniami.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 10:07:27 - jerry
>> No właśnie - ja swoje widzimisię też uznaję za wiarygodniejsze niż
>> jakieś badania i czyjeś widzimisie :)
> Stanę jednak za wspomnianymi badaniami.
Stawaj, póki nie skasuje cię jakiś baran, co skręca lub jedzie po ciasnym rondzie
trzymając łapą telefon przy uchu.
Ja korzystam z wbudowanego głośnika - to mają już wszystkie telefony -
i uprzedzam rozmówcę, że dojeżdżam do skrzyżowania, więc mogę
się rozproszyć w rozmowie.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 10:29:09 - Mariusz 'koder' Chwalba
>>> No właśnie - ja swoje widzimisię też uznaję za wiarygodniejsze niż
>>> jakieś badania i czyjeś widzimisie :)
>> Stanę jednak za wspomnianymi badaniami.
>
> Stawaj, póki nie skasuje cię jakiś baran, co skręca lub jedzie po ciasnym rondzie
> trzymając łapą telefon przy uchu.
Jak baran, to może we mnie wjechać pieprząc przez głośnik zamiast
patrzeć na drogę. Ze statystyk i symulacji wynika, że podobna szansa.
> Ja korzystam z wbudowanego głośnika - to mają już wszystkie telefony -
> i uprzedzam rozmówcę, że dojeżdżam do skrzyżowania, więc mogę
> się rozproszyć w rozmowie.
Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze.
Widać nie należysz do niej.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 12:10:11 - Przemysław Czaja
Użytkownik Mariusz 'koder' Chwalba
> Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na
> drodze.
> Widać nie należysz do niej.
Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do
jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając
słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu
trzymaj telefon
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 13:17:27 - cbnet
czy przez zestaw czy przez BT - praktycznie jeden pies.
Zerkają przy tym na drogę i na boki nerwowo jakby matka
przyłapała ich na oglądaniu pornosów, od czasu do czasu
tylko odzyskując przytomność na tyle aby w pełni kontrolować
auto i to co dzieje sie na drodze.
Polak potrafi. ;)
--
CB
Użytkownik Przemysław Czaja
news:iq36a2$f4v$1@mx1.internetia.pl...
> Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do jakiegoś
> skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając słuchawkę przy uchu,
> nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu trzymaj telefon
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 17:54:19 - marjan
> Polak potrafi. ;)
Widać nim nie jesteś, bo nie potrafisz poprawnie odpowiadać zgodnie z
usenet-ową netykietą.
--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-08 00:33:53 - cbnet
się co ja robię w tym PL-burdelu, gdzie np bezmózgi rżną inteligętów.
--
CB
Użytkownik marjan
news:iq3pvb$r8m$1@inews.gazeta.pl...
>> Polak potrafi. ;)
>
> Widać nim nie jesteś, bo nie potrafisz poprawnie odpowiadać zgodnie z usenet-ową
> netykietą.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-07 19:16:44 - Mariusz 'koder' Chwalba
>> Grupa ryzyka bardziej angażuje się w rozmowę, niż w sytuację na drodze.
>> Widać nie należysz do niej.
>
> Może zamiast tych wszystkich dywagacji weź w łapę telefon podjedź do
> jakiegoś skrzyżowania i wykonaj kilka manewrów cały czas trzymając
> słuchawkę przy uchu, nawet nie musisz z nikim rozmawiać, po prostu
> trzymaj telefon
A po cholerę mam gadać na skrzyżowaniu? Rzecz właśnie w tym, żeby
umieć powiedzieć moment i skupić się na drodze, gdy zajdzie potrzeba.
Niezależnie, czy gadasz przez słuchawkę, przez głośniki, czy z
pasażerem.
To ci którzy nie potrafią stanowią grupę ryzyka.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 14:15:55 - Artur Maśląg
> W dniu 2011-05-06 18:01, Grejon pisze:
>
>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>
> Tak jak rozmowa z pasażerem tyle że nie daje się zakazać rozmawiania z
> pasażerem we własnym aucie... i dlatego zakazano rozmawiania przez
> telefon => kolejny debilizm w PoRD.
Ten debilizm jak go określasz, obowiązuje w znakomitej większość
krajów, nazywanych cywilizowanymi.
>> Bo taki ludek, który ma jedną rękę zajętą, nie potrafi sprawnie zmieniać
>> biegów, sygnalizować manewrów i kręcić kierownicą. Więc do
>> dekoncentracji rozmową dokłada się upośledzenie motoryczne.
>
> W automacie po ci druga ręka ? Zresztą ci bez ręki też jeżdżą samochodem
> i sobie jakoś dają radę.
Ależ oczywiście - nawet w czasie rozmowy telefonicznej, prowadzonej
przez telefon trzymany w jedynej posiadanej ręce.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 19:56:41 - niusy.pl
Użytkownik The_EaGle
>>> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
>
> Tak jak rozmowa z pasażerem ...
Bardziej, bo kierowca nie widząc rozmówcy musi bardziej pogłówkować a
rozmówca nie widząc kierowcy zwykle nie zdaje sobie sprawy, kiedy kierowca
jest zbyt zajęty prowadzeniem by prowadzić rozmowę.
Re: Dla prowadzšcych z telefonem w łapie
2011-05-07 08:59:14 - J.F.
>W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:
>>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>>> bezpieczeństwo
>> Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
>> nas nie ma,
>
>Jeden klik podpowiedziałby, że cytowane są źródła z GB.
A jednak nawet oni zakazuja ostro trzymania telefonu w lapie,
natomiast calkowicie dopuszczaja samo gadanie.
I na podstawie wlasnej musze przyznac ze maja racje.
Jazda jedna reka z telefonem przy uchu to juz nie jest to samo co ze
sluchawka.
Choc znacznie bardziej niebezpieczne jest sprawdzanie kto dzwoni,
wyszukiwanie numerow, albo odpisywanie na sms.
Prawie tak samo zle jak obsluga nawigacji :-)
J.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 18:53:00 - MMS
> W dniu 2011-05-06 17:41, J_K_K pisze:
>>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>>> bezpieczeństwo
> Bo zagrożenie powoduje dekoncentracja gadaniem, nie trzymaniem.
Tak, ile razy to widać jak taka ciota na szybko przygniata barkiem
telefon do ucha, bo trzeba zmienić bieg lub ruszyć z pod świateł.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 14:04:26 - The_EaGle
> Użytkownik Mariusz 'koder' Chwalba
> wiadomości news:iq12vt$anc$2@news.onet.pl...
>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>> bezpieczeństwo
>>
> Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
> nas nie ma,
>
> Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
> czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
> inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
> ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.
Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie niebezpieczne
co rozmowa z pasażerem...
Pozdrawiam
rafał
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 14:12:25 - Artur Maśląg
(...)
> Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
> telefon,
Zdefiniuj normalny człowiek :)
> natomiast na prostych odcinkach jest to równie niebezpieczne
> co rozmowa z pasażerem...
Tak, słyszeliśmy takie teorie. Oczywiście szanujemy ich autorów
czy też osoby powielające takie prawdy objawione.
Re: Dla prowadzących z telefonem w łapie
2011-05-09 19:36:50 - niusy.pl
Użytkownik The_EaGle
>>> Kwestia trzymania telefonu w dłoni nie wpływa w znacznym stopniu na
>>> bezpieczeństwo
>>>
>> Chyba przy jeździe po prostych, amerykańskich autostradach, których u
>> nas nie ma,
>>
>> Za to przy ruszaniu, zmianie biegu, skręcie na skrzyżowaniu,
>> czy wjeździe / wyjeździe z ronda można obserwować całe stada
>> inteligentnych inaczej, którym szkoda kilkadziesiąt PLN,
>> ale nie szkoda blokowania ruchu i stwarzania niebezpiecznych sytuacji.
>
>
> Bo normalny człowiek jak jedzie po rondzie czy parkuje to nie gada przez
> telefon, natomiast na prostych odcinkach jest to równie niebezpieczne co
> rozmowa z pasażerem...
To kwestia podzielności uwagi wrodzonej lub wyrobionej.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-09 13:07:07 - J.F.
> Dnia pięknego Sat, 07 May 2011 13:20:15 +0200 osobnik zwany J.F.
> wystukał:
>> BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
>>
> akurat BT bierze strasznie dużo. Dlatego ma wejść nowa wersja z
> obnizonym
> zużyciem energii.
Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT
pracuje trzy dni.
To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
To nie pieszy rajd ekstremalny, tylko zakladamy normalne warunki -
dom, praca, samochod, hotel - i wszedzie mozna naladowac w miare
potrzeby.
J.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-09 13:46:15 - Przemysław Czaja
Użytkownik masti
>> Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
>> trzy dni.
>> To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
>
> tak odczuwam. mój telefon z BT działa zdecydowanie krócej z BT. Tak ze
> 3
> razy.
Ja podobnie jak J.F. nie zauważam różnicy, BT mam włączony non stop
ponieważ w aucie mam zestaw CK-7W, który loguje telegon automatycznie po
włączeniu zapłonu - rozmowa jest kierowana na głośniki radiowe, po
nawiązaniu połączenia radio się wycisza i obniża się siła nawiewu z
klimatronika - uważam to rozwiązanie za optymalne. Telefon to zwykła
Nokia E72
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-09 13:49:02 - Przemysław Czaja
naciskasz przycisk na desce rozdzielczej i mówisz nazwę kontaktu a
zestaw sam nawiązuje połączenie.
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w łapie
2011-05-09 13:47:30 - Axel
>>>> BT nie bierze tak duzo - mozna nie zauwazyc ze stale wlaczony.
>>> akurat BT bierze strasznie duzo. Dlatego ma wejsc nowa wersja z
>>> obnizonym
>>> zuzyciem energii.
>> Tak strasznie duzo ze telefon z wlaczonym, ale nieuzywanym BT pracuje
>> trzy dni.
>> To ile bedzie pracowal bez BT ? Odczujesz ?
> tak odczuwam. mój telefon z BT dziala zdecydowanie krócej z BT. Tak ze 3
> razy.
No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT potrafila
mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z poziomu baterii.
BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu to podlaczenie do
zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok).
--
Axel
Re: Dla prowadz?cych z telefonem w ?apie
2011-05-09 23:35:19 - Axel
masti
>> No to kup przyzwoity telefon. N70 podlaczona do zestawu przez BT
>> potrafila mi sie w 4 godziny rozladowac. A E52 traci jedna kreske z
>> poziomu baterii. BT jest wlaczony caly czas, kazde wejscie do samochodu
>> to podlaczenie do zestawu HF i bateria trzyma 6-7 dni (telefon ma rok).
>
> powiedz to mojej firmie. E51 żre prąd jak diabli z BT :(
E51 ogolnie ma problemy z zjadaniem baterii - wlasnie chyba musze mojej
zonie kupic nowa baterie (albo nowy telefon, zobacze, co tansze :-), bo
codziennie musi ladowac. Z wylaczonym BT...
A co do firmowego sprzetu - to niestety, nie mam problemu, bo moja firma w
ramach bezpieczenstwa uwalila BT. Ale nawet z wlaczonym to Blackberry
trzymalo tydzien...
--
Axel