u mnie w miescie jest 1 przedsiebiorca ktory ma kilka lawet z reklamami
jedna stawia na osiedlowych parkingach, drugie przy jezdni na pasie zieleni,
ogolnie trwanikach
w ciagu reklam legalnie pewnie wbitych w ziemie przy pasie przydroznym,
dzialka pewnie nalezy
do miasta w kazdym badz razie nie jest prywatna dzialka

nie wiem jakie sa oplaty za reklamy w pasie przy droznym i jakie pobierane
sa oplaty
ale czy wstawienie takiej lawety na trawie nie jest nielegalne?

czy zaparkowanie przyczepy/lawety (bo nie jest to pojazd silnikowy) jest
zakazane?
mozna wezwac straz miejska i powolac sie na jakis przepis?

no i druga sprawa to parkowanie na parkingach osiedlowych,
taka laweta to czyjas wlasnosc, ok, ale nam pod blokiem zajmuje 2 miejsca
parkingowe
i zmusza nas do czytania tych napisow, nie mowicie ze nie przeczytacie jak
spojrzycie

czy takie cwaniactwo reklamowe mozna jakos ukrucic?

W dniu 2011-11-11 00:17, Kris_Poland pisze:
> u mnie w miescie jest 1 przedsiebiorca ktory ma kilka lawet z reklamami

Mieszkam w niewielkim mieście, a takich przedsiębiorców jest kilku :/ W
Gdańsku to już w ogóle jakaś paranoja z tymi przyczepami.

> czy takie cwaniactwo reklamowe mozna jakos ukrucic?

Przejrzałem kodeks drogowy pobieżnie i nie zauważyłem żadnego przepisu,
który pozwalałby parkować pojazd nie na jezdni, a w szczególnych
przypadkach na chodniku. Nie wiem - może chodzi o to, że często te
przyczepy znajdują się w ogóle poza drogą, więc przepisy PORD ich nie
obowiązują? Ale w takim razie samochód też mogę sobie postawić na środku
trawnika przy drodze?

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00

On Fri, 11 Nov 2011, LEPEK wrote:

> W dniu 2011-11-11 00:17, Kris_Poland pisze:
>
>> czy takie cwaniactwo reklamowe mozna jakos ukrucic?

Na gruncie swoim czy czyimś?

> Przejrzałem kodeks drogowy pobieżnie [...]
> Nie wiem - może chodzi o to, że często te przyczepy znajdują się
> w ogóle poza drogą, więc przepisy PORD ich nie obowiązują?

Otóż to.

> Ale w takim razie
> samochód też mogę sobie postawić na środku trawnika przy drodze?

A zabić człowieka samochodem, np. spuszczając tenże samochód
komuś na głowę, to Ci wolno? Może jeszcze dlatego zaargumentujesz,
że przecież PoRD przewiduje tylko odpowiedzialność za jazdę,
więc jak spuszczasz to nie jedziesz ;) (co się akurat zgadza).
Szukaj hasła syndrom trawnika.
To że gdzieś nie obowiązuje PoRD nie oznacza, że nie obowiazuje
CAŁE prawo.
Tyle, że w .pl sytuacja terenów (a w ogóle: nieruchomości)
dostępnych publicznie nie jest zbytnio uregulowana, tak
więc praktycznie nie ma zastosowania dla przepisów *karnych*
tak długo, jak długo:
- nie ma szczególnego zakazu, wskazanego osobno w przepisach,
typu nie wolno parkować w zbiornikach z gazem :>
- nie ma czynienia szkody umyślnej, kwalifikującego się pod KK
- nie ma wdarcia ani odmowy opuszczenia terenu po wygonieniu
przez osobę uprawnioną, bo w takim przypadku chroniłby mir
domowy.

Osobna sprawa to ewentualne żądania cywilnoprawne - za
wykorzystanie terenu, mniejsza o to jak (te żądania)
nazwać. Do tego policja już nic nie ma.

pzdr, Gotfryd

Użytkownik LEPEK napisał w wiadomości
news:j9iofd$knf$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-11-11 00:17, Kris_Poland pisze:
>> u mnie w miescie jest 1 przedsiebiorca ktory ma kilka lawet z reklamami
>
> Mieszkam w niewielkim mieście, a takich przedsiębiorców jest kilku :/ W
> Gdańsku to już w ogóle jakaś paranoja z tymi przyczepami.
>
>> czy takie cwaniactwo reklamowe mozna jakos ukrucic?
>
> Przejrzałem kodeks drogowy pobieżnie i nie zauważyłem żadnego przepisu,
> który pozwalałby parkować pojazd nie na jezdni, a w szczególnych
> przypadkach na chodniku. Nie wiem - może chodzi o to, że często te
> przyczepy znajdują się w ogóle poza drogą, więc przepisy PORD ich nie
> obowiązują? Ale w takim razie samochód też mogę sobie postawić na środku
> trawnika przy drodze?

czyli co? moge sobie zrobic parking z lawet z raklamami przed miastem ?

na ** p.m.s ** Kris_Poland pisze tak:

> czy takie cwaniactwo reklamowe mozna jakos ukrucic?

W Olsztynie postawili znaki tylko dla pojazdów silnikowych lub nie
dotyczy pojazdów silnikowych (już nie pamiętam dokładnie). Pozostały im
więc poprzerabiane maluchy z deską na dachu ale koniec końców wytępili
ich z parkingu.

--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98

Użytkownik PiteR napisał w wiadomości
news:Xns9F9A879889E8Celektronik@localhost.net...
> na ** p.m.s ** Kris_Poland pisze tak:
>
>> czy takie cwaniactwo reklamowe mozna jakos ukrucic?
>
> W Olsztynie postawili znaki tylko dla pojazdów silnikowych lub nie
> dotyczy pojazdów silnikowych (już nie pamiętam dokładnie). Pozostały im
> więc poprzerabiane maluchy z deską na dachu ale koniec końców wytępili
> ich z parkingu.

czyli haka na lewete nie znajdzie sie?
ma tablice wiec ubezpieczona byc musi
skoro dopuszczona zostala do ruuchu to nie moze byc pozostawiona na pasie
zieleni

no juz napewno zajeliby sie nia gdyby stala gdzies w centrum miasta miedzy
jezdniami