Problemy z dachem

Jarek M. Data ostatniej zmiany: 2010-10-12 15:03:46

Problemy z dachem

2010-09-26 12:32:04 - Jarek M.

Witam
Dokładnie rok temu został pokryty dach, blachodachówką.
Było dobrze, prawie nie ciekło, poza tym w ubiegłym roku jesienią nie było
intensywnych deszczy tylko szybko przywaliła ostra zima.
Zimą nawiało śniegu, dach nie był wtedy ocieplony, dom był minimalnie ogrzewany
i na strychu miałem sople lodu.
Po zimie zaczęło się lać po kominach i jeszcze w paru innych miejscach.
Zwróciłem się do wykonawcy, a ten odsyła mnie do swojego podwykonawcy który
wykonał krycie.
Obaj są oporni i trudno się rozmawia.
Wpadłem na pomysł żeby zaprosić na oględziny innego fachowca i niech wstępnie
wyceni koszt napraw.
Tu spadła kurtyna i ręce mi opadły. Po kilkuminutowym pobycie na dachu wyłapali
ok 12 ewidentnych nieprawidłowości, błędów w sztuce dekarskiej.
oto jeden z nich : obróbki kominów mają wcięcia w komin i wpusty tylko w tych
miejscach gdzie widać z wyłazu dachowego,
długo mógłbym wymieniać ale nie chcę się wkurzać a Was zanudzać.
Z mojej strony nastąpiła całkowita utrata zaufania do wykonawcy i przekonanie że
przy takich błędach w sztuce dekarskiej on nie jest w stanie naprawić tego
dachu.

Jaka Waszym zdaniem powinna być kolejność mojego działania ?
Wezwać rzeczoznawcę niech opisze usterki, wynająć inną firmę do poprawek a
fakturę przedłożyć mojemu wykonawcy do zapłaty.
Jestem pewny że ten nie zapłaci i wtedy do sądu ?
Czy zgodzić się na poprawki wykonawcy a po wykonaniu prac zaangażować
rzeczoznawcę ?

Proszę podpowiedzcie jak dalej postępować .

Pozdrawiam
Jarek




Re: Problemy z dachem

2010-09-26 13:45:52 - ŁC

Dnia Sun, 26 Sep 2010 12:32:04 +0200, Jarek M. napisał(a):

> Proszę podpowiedzcie jak dalej postępować .

Zapewne pomocna będzie informacja czy z pierwotnym wykonawcą podpisałeś
umowę, dostałeś rachunek?

--
ŁC
Podawanie wysokości pensji brutto jest jak podawanie długości członka
razem z kręgosłupem



Re: Problemy z dachem

2010-09-26 13:52:55 - Jarek M.

> Zapewne pomocna będzie informacja czy z pierwotnym wykonawcą podpisałeś
> umowę, dostałeś rachunek?
>
> --
> ŁC

Umowy nie mam , ale mam fakturę na usługę , czyli na 7% Vat-u.

Pozdrawiam
Jarek M.




Re: Problemy z dachem

2010-09-27 01:46:58 - kiki


Jarek M. wrote in message
news:i7nc6t$hvb$1@news.onet.pl...
>> Zapewne pomocna będzie informacja czy z pierwotnym wykonawcą podpisałeś
>> umowę, dostałeś rachunek?
>>
>> --
>> ŁC
>
> Umowy nie mam , ale mam fakturę na usługę , czyli na 7% Vat-u.

O! to już coś !

Teraz napisz do niego list polecony za potwierdzeniem odbioru i wezwij go do
usuniecia usterek. Później do sądu. Sąd może szybki nie jest ale za rok czy
dwa jak mu komornik wejdzie to straci cały dobytek na same odsetki.
Dach napraw na własny koszt i weź fakturę.




Re: Problemy z dachem

2010-09-27 11:08:48 - Plumpi

Użytkownik kiki napisał w wiadomości
news:i7om1c$jdj$1@opal.futuro.pl...

> Teraz napisz do niego list polecony za potwierdzeniem odbioru i wezwij go
> do usuniecia usterek.

> Dach napraw na własny koszt i weź fakturę.

Ciekawie radzisz. W taki sposób to nic nie uzyska.
Zgodnie z prawem to wykonawca musi się ustosunkować do roszczenia w
ustawowym terminie. Do chwili odpowiedzi lub upłynięcia tego terminu nic nie
może zrobić, ponieważ to na wykonawcy ciąży obowiązek roszczeniowy. Jeżeli
się podejmie samodzielnie napraw to wykonawca może się na niego wypiąć i
autor wątku może go tylko cmoknąć.




Re: Problemy z dachem

2010-09-26 15:53:06 - Bogdan Slusarczyk

> Jaka Waszym zdaniem powinna być kolejność mojego działania ?
> Wezwać rzeczoznawcę niech opisze usterki, wynająć inną firmę do poprawek
> a fakturę przedłożyć mojemu wykonawcy do zapłaty.
> Jestem pewny że ten nie zapłaci i wtedy do sądu ?
> Czy zgodzić się na poprawki wykonawcy a po wykonaniu prac zaangażować
> rzeczoznawcę ?

Doradzam udanie się do prawnika, żeby zapytać o te kroki. Pewnie będzie
to wyglądać tak:
- listowne wezwanie do usunięcia usterek (prawdopodobnie do tego od kogo
masz fakturę). Takie pismo prawdopodobnie możesz napisać sam, ale jeśli
zrobi to prawnik (mnie 10lat temu skasował na 200zł) to dostaniesz kopię
tego pisma potwierdzoną przez prawnika (dobra rzecz w sądzie).
- odczekanie ustawowego terminu bo pewnie nie będą chcieli tego poprawić
- oddanie sprawy do sądu, przy czym widzę dwie drogi:
a) starasz się o pokrycie kosztów naprawy i bierzesz lepszą firmę (w
sumie masz uzasadnienie: partacze). Tutaj bez rzeczoznawcy się nie
obędzie, ale nie wiem czy tego nie powinien wyznaczyć sąd.
b) starasz się żeby partacze poprawili swoją robotę

Tak czy inaczej polecam to obgadać z prawnikiem. No i życzę powodzenia,
może się wystraszą sądu, choć osobiście nie wiem czy bym ich wpuścił
drugi raz na budowę.

Pozdrawiam



Re: Problemy z dachem

2010-09-27 01:44:32 - kiki


Jarek M. wrote in message
news:i7n7ou$6eu$1@news.onet.pl...

> długo mógłbym wymieniać ale nie chcę się wkurzać a Was zanudzać.
> Z mojej strony nastąpiła całkowita utrata zaufania do wykonawcy i
> przekonanie że przy takich błędach w sztuce dekarskiej on nie jest w
> stanie naprawić tego dachu.

Ja też nie będę cię zanudzał :-)

Na budowie gwarancji nie ma. Co wyłapiesz od razu i nie zapłacisz do chwili
aż naprawią to twoje. Później na drzewo.
Taka jest brutalna prawda. Większość z wykonawców nie zna sie na własnej
robocie, a ten co u ciebie robił za eksperta pewnie też by nie zrobił, bo by
mu się nie chciało :-)




Re: Problemy z dachem

2010-09-29 23:59:56 - adam


Użytkownik Jarek M. napisał w wiadomości
news:i7n7ou$6eu$1@news.onet.pl...
> Witam
> Dokładnie rok temu został pokryty dach, blachodachówką.
> Było dobrze, prawie nie ciekło
(....)

Miałem bardzo podobną sytuację ze swoim wykonawcą dachu. Była pisemna
umowa, faktura, sknocony dach, obietnica poprawy, a potem
nieodbieranie telefonów, brak odpowiedzi na listy itd.
Też chciałem założyć sprawę, rozmawiałem z Federacją Konsumentów i z
rzeczoznawcą. Zgodnie stwierdzili że sprawa jest nie do wygrania. Do
sprawy potrzebny Ci będzie pawnik (0,5 do kilku tys zł), ekspertyza
rzeczoznawcy, że dach jest zrobiony niezgodnie ze sztuka budowlaną
(2 - 5 tys zł), strona przeciwna przedstawi ekspertyzę że jednak dach
jest zgodny ze sztuką, itd itp. Będziesz brnął w koszty, tracił nerwy
i czas.
Ja sie poddałem i opisałem wszystko w internecie. Odniosłem sukces na
tyle, że mu dokuczyłem, bo facet niemal z płaczem błagał o usunięcie
opisu, dachu do dziś jednak nie poprawił, co mogłem to poprawiłem na
swój koszt, na reszte patrzę codziennie i mimo upływu trzech lat nadal
sie wk...m na gościa.
Kiki ma rację, panuje tu prawo buszu i trzeba się do tego dostosować.
Adam





Re: Problemy z dachem

2010-09-30 13:14:41 - kiki


adam wrote in message
news:i80cu6$2id$1@inews.gazeta.pl...

> Kiki ma rację, panuje tu prawo buszu i trzeba się do tego dostosować.
> Adam

Mnie też dach cieknie. naprawiałem w 3 miejscach poważne pęknięcia papy lyb
papy brak, kosze, gąbki koszowe, obróbki kominów i wczoraj jak padało
jeszcze cieknie ale z innego miejsca.
U mnie fuszerki polegają na tym, że przeważnie zostawili rozdartą papę na
deskowanym dachu i sobie poszli. Kosze źle zrobione, ogólna niedokładność
jeśli chodzi o szczególy, bo z wyglądu jest OK.
Na budowie trzeba od razu jechac z koksem. Ciężko sprawdzić dach zanim nie
bedzie maratonu ulew.




Re: Problemy z dachem

2010-10-08 11:32:13 - januszgazda

On 29 Wrz, 23:59, adam wrote:
> Użytkownik Jarek M. napisał w wiadomościnews:i7n7ou$6eu$1@news.onet.pl...> Witam
> > Dokładnie rok temu został pokryty dach, blachodachówką.
> > Było dobrze, prawie nie ciekło
>
> (....)
>
> Miałem bardzo podobną sytuację ze swoim wykonawcą dachu. Była pisemna
> umowa, faktura, sknocony dach, obietnica poprawy, a potem
> nieodbieranie telefonów, brak odpowiedzi na listy itd.
> Też chciałem założyć sprawę, rozmawiałem z Federacją Konsumentów i z
> rzeczoznawcą. Zgodnie stwierdzili że sprawa jest nie do wygrania. Do
> sprawy potrzebny Ci będzie pawnik (0,5 do kilku tys zł), ekspertyza
> rzeczoznawcy, że dach jest zrobiony niezgodnie ze sztuka budowlaną
> (2 - 5 tys zł), strona przeciwna przedstawi ekspertyzę że jednak dach
> jest zgodny ze sztuką, itd itp. Będziesz brnął w koszty, tracił nerwy
> i czas.
> Ja sie poddałem i opisałem wszystko w internecie. Odniosłem sukces na
> tyle, że mu dokuczyłem, bo facet niemal z płaczem błagał o usunięcie
> opisu, dachu do dziś jednak nie poprawił, co mogłem to poprawiłem na
> swój koszt, na reszte patrzę codziennie i mimo upływu trzech lat nadal
> sie wk...m na gościa.
> Kiki ma rację, panuje tu prawo buszu i trzeba się do tego dostosować.
> Adam

A ile zapłaciłeś z metra? Jeśli 30 zł za materiał i 20 zł za
wykonawstwo, to nie ma co się dziwić, że macie kompromis, który nie
pasuję ani tobie, ani wykonawcy... Ludzie pakują kasę w płytki i gresy
za kilkaset złotych z metra, a później się dziwią, że dach za 50 zł
jest nieszczelny... W Austrii czy w Niemczech nawet zwykły chłopina
wie, że nie oszczędza się na fundamencie i na dachu, podczas gdy
pospolity polski inwestor ma odwrócone priorytety: najpierw myśli o
postawieniu kutego ogrodzenia, do tego z oczkiem wodnym, a później o
dachu ...



Re: Problemy z dachem

2010-10-09 09:27:35 - robercik-us

Użytkownik januszgazda napisał:

>
> A ile zapłaciłeś z metra? Jeśli 30 zł za materiał i 20 zł za
> wykonawstwo, to nie ma co się dziwić, że macie kompromis, który nie
> pasuję ani tobie, ani wykonawcy... Ludzie pakują kasę w płytki i gresy
> za kilkaset złotych z metra, a później się dziwią, że dach za 50 zł
> jest nieszczelny... W Austrii czy w Niemczech nawet zwykły chłopina
> wie, że nie oszczędza się na fundamencie i na dachu, podczas gdy
> pospolity polski inwestor ma odwrócone priorytety: najpierw myśli o
> postawieniu kutego ogrodzenia, do tego z oczkiem wodnym, a później o
> dachu ...

'O to loto' :-)))

Jednak kiki to wyjątkowy pechowiec...
Mnie dach zrobiono na tyle solidnie, że po zadeskowaniu i ułożeniu papy
stał jeszcze jakiś czas i wtedy właśnie był maraton ulew...Po prostu
lało na dach bez dachówek. Nic nie przeciekało. Tylko w miejscach, gdzie
zostawione były normalne szczeliny - kalenica, bo tam potem założono
gąsiory.
Zaznaczę, że ekipa wcale nie była droga, ale solidna. Nie wiem nawet,
ile wyszło mi za metr, ale na technologiach i materiale nie oszczędzałem.

To jest jednak fakt niezaprzeczalny, że na tak kluczowych elementach jak
fundament i dach większość polskich inwestorów chce oszczędzać - stąd
masa blaszanych dachów i niedozbrojonych, źle izolowanych fundamentów, o
stropach nie wspomnę, bo przecież tego niw widać jak pręty zostały
powiązane i ile ich jest...

Lepiej przecież dać na podłogi egzotyczne deski, a drzwi wewnętrzne
wstawić sobie po półtora, czy więcej tysięcy, albo walnąć na posadzki
kafle po dwie, czy trzy stó?y za metr... za zaoszczędzoną kasę :-)

Ostatnio łaził jakiś gość i szukał nabywcó? na swoje usługi - układa
granitowe posadzki...

Raczej źle trafił.



Re: Problemy z dachem

2010-10-09 15:29:06 - rrr

Użytkownik januszgazda napisał:
> On 29 Wrz, 23:59, adam wrote:

> A ile zapłaciłeś z metra? Jeśli 30 zł za materiał i 20 zł za
> wykonawstwo, to nie ma co się dziwić, że macie kompromis, który nie
> pasuję ani tobie, ani wykonawcy... Ludzie pakują kasę w płytki i gresy
> za kilkaset złotych z metra, a później się dziwią, że dach za 50 zł
> jest nieszczelny... W Austrii czy w Niemczech nawet zwykły chłopina
> wie, że nie oszczędza się na fundamencie i na dachu, podczas gdy
> pospolity polski inwestor ma odwrócone priorytety: najpierw myśli o
> postawieniu kutego ogrodzenia, do tego z oczkiem wodnym, a później o
> dachu ...

Opowiadasz głupoty, co ma cena robocizny do spieprzenia roboty ? Wg mnie
nic. Jeśli ktoś bierze 20 zł/m to ma to zrobić zgodnie ze sztuką tak
samo jak ten za 100 zł/m. Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia !
Chyba, że wykonawca zaznaczy, że za 20 zł/m będzie się lało, za 30,
tylko ciekło, a za 50 to będzie sucho. Inaczej jest oszustem i już.

pozdrawiam
rafał



Re: Problemy z dachem

2010-10-12 15:03:46 - januszgazda

> Opowiadasz głupoty, co ma cena robocizny do spieprzenia roboty ? Wg mnie
> nic. Jeśli ktoś bierze 20 zł/m to ma to zrobić zgodnie ze sztuką tak
> samo jak ten za 100 zł/m. Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia !
> Chyba, że wykonawca zaznaczy, że za 20 zł/m będzie się lało, za 30,
> tylko ciekło, a za 50 to będzie sucho. Inaczej jest oszustem i już.
>
> pozdrawiam
> rafał

A no widzisz, ma się tak samo jak lekarz do znachora... powierzasz im
przecież coś ważnego...
Jeden ma doświadczenie (i potrafi to udowodnić) a drugi gada, że to
ma, licząc że inwestor go nie sprawdzi. A później boli i nie zostaje
nic innego, jak dzielić się problemem na forach. Jestem ciekaw, czy
Jarek M. oglądał dachy zrobione przez tego wykonawcę i rozmawiał z
właścicielami tych dachów przed podpisaniem umowy (o treści umowy nie
zaczynam....) ?



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS