Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-26 13:31:56 - ptoki
> mam jeszcze jedno dodatkowe dziwne pytanie
> czy ktos kiedys probowal zastosowac jako zbiornik akumulacyjny
> plastikowa beczke 1000L oblożoną styropianem lub watą szklaną?marketeo.com/photoOffer/big/179915_big.jpg
>
> czy sa jakies przeciwwskazania?
>
Ja mialem, co prawda nie taka ale zwykla 150l beczke, uzyta jako
bojler dla ogrodowego solara. Oblozylem styro i dzialalo. Tylko nawet
tam rdza osiadala na plastiku.To znaczy woda nosila rdzawy nalot i on
osiadal na sciankach.
Dzialalo 2 lata i nic sie nie dzialo.
Klopotliwe moze byc wykonanie kroccow. Ja wkrecilem je na montazowym
kleju. ale lepiej wpuscic wezownice gora bo calosc i tak bedzie
bezcisnieniowa.
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-26 14:02:10 - kogutek
> czy ktos kiedys probowal zastosowac jako zbiornik akumulacyjny
> plastikowa beczke 1000L oblożoną styropianem lub watą szklaną?
> marketeo.com/photoOffer/big/179915_big.jpg
>
> czy sa jakies przeciwwskazania?
>
> --
> Bucz
Jedynym przeciwwskazaniem będzie gnicie wody lub wysoki koszt mieszanki nie
podlegającej procesom biologicznym i opartej na wodzie. Chociaż mogę się mylić i
szpadel wapna załatwi sprawę na lata. Tylko w takiej sytuacji materiał z jakiego
będzie zrobiony wymiennik ciepła musi być z materiału odpornego na działanie
zasad. Stal kwasoodporna się nie nadaje. Ale może zwykła stal będzie się
nadawała bo w środowisku zasadowym nie koroduje. Byłby dodatkowy plus bo
wymiennik tani.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-26 14:16:07 - Budyń
news:173a.00000390.4cc6c342@newsgate.onet.pl...
> Jedynym przeciwwskazaniem będzie gnicie wody
a to woda szczelnie zamknieta i nie wymieniana gnije? To pewnie mi juz rurki
ogrzewania podłogowego zgniły.... Ale muchy do nich nie lecą - to moze
jednak nie gnije.
b.
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-26 19:50:43 - kogutek
> news:173a.00000390.4cc6c342@newsgate.onet.pl...
> > Jedynym przeciwwskazaniem będzie gnicie wody
>
> a to woda szczelnie zamknieta i nie wymieniana gnije? To pewnie mi juz rurki
> ogrzewania podłogowego zgniły.... Ale muchy do nich nie lecą - to moze
> jednak nie gnije.
Nalej kranówki do butelki po wodzie mineralnej, zakręć szczelnie i postaw na
trzy miesiące. Potem porozmawiamy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-26 20:08:46 - Budyń
news:173a.000003b5.4cc714f3@newsgate.onet.pl...
>> Użytkownik kogutek
>> news:173a.00000390.4cc6c342@newsgate.onet.pl...
>> > Jedynym przeciwwskazaniem będzie gnicie wody
>>
>> a to woda szczelnie zamknieta i nie wymieniana gnije? To pewnie mi juz
>> rurki
>> ogrzewania podłogowego zgniły.... Ale muchy do nich nie lecą - to moze
>> jednak nie gnije.
> Nalej kranówki do butelki po wodzie mineralnej, zakręć szczelnie i postaw
> na
> trzy miesiące. Potem porozmawiamy.
A zwykła mineralka ze sklepu 3miesięczna to była sterylizowana jakos? Jak
nie ma dostępu tlenu to wszelki procesy jesli w ogóle sa szybko zanikają.
Nie panikuj.
b.
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-30 23:10:45 - Plumpi
news:ia75ff$ckl$1@inews.gazeta.pl...
> A zwykła mineralka ze sklepu 3miesięczna to była sterylizowana jakos? Jak
> nie ma dostępu tlenu to wszelki procesy jesli w ogóle sa szybko zanikają.
> Nie panikuj.
Woda mineralna tak samo jest konserwowana. Nierzadko benzoesanem sodu. Ja
osobiście jestem nadwrażliwy na to skur.....swto i unikam jak ognia, ale
czasami mi się trafi spożyć produkt lub wypić napój lub wodę mineralną z tym
paskudztwem i natychmiast mam zgagę.
Na szczęście niektóre firmy konserwują produkty kwasem askorbinowym czyli
popularną witaminą C, która jest przydatna dla naszego organizmu. Wtedy
firmy te szumnie się chwalą, że woda lub produkt jest wzbogacony witamina C
:)
Jednak najgorszym skur...swtem jak sok zawierający witaminę C, a konserowany
benzoesanem sodu. Te dwa związki w połączeniu z sobą wytwarzają rakotwórczy
benzen. Zatem trzeba uważać jak się spożywa produkty, zeby nie spożywać
jednocześnie produktów wzbogacanych w witaminę C z produktami wzbogacanymi
w benzoesan sodu.
Tak czy siak te wody ze sklepu zawierają konserwanty.
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 15:02:49 - Andrzej Lawa
>> a to woda szczelnie zamknieta i nie wymieniana gnije? To pewnie mi juz rurki
>> ogrzewania podłogowego zgniły.... Ale muchy do nich nie lecą - to moze
>> jednak nie gnije.
> Nalej kranówki do butelki po wodzie mineralnej, zakręć szczelnie i postaw na
> trzy miesiące. Potem porozmawiamy.
Z mojej studni wierconej zazieleniło się dopiero po 3 latach ;)
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 14:49:32 - kogutek
> news:173a.000003b5.4cc714f3@newsgate.onet.pl...
> >> Użytkownik kogutek
> >> news:173a.00000390.4cc6c342@newsgate.onet.pl...
> >> > Jedynym przeciwwskazaniem będzie gnicie wody
> >>
> >> a to woda szczelnie zamknieta i nie wymieniana gnije? To pewnie mi juz
> >> rurki
> >> ogrzewania podłogowego zgniły.... Ale muchy do nich nie lecą - to moze
> >> jednak nie gnije.
> > Nalej kranówki do butelki po wodzie mineralnej, zakręć szczelnie i postaw
> > na
> > trzy miesiące. Potem porozmawiamy.
>
>
> A zwykła mineralka ze sklepu 3miesięczna to była sterylizowana jakos? Jak
> nie ma dostępu tlenu to wszelki procesy jesli w ogóle sa szybko zanikają.
> Nie panikuj.
>
>
Nie piję mineralnych ze sklepu jak przeczytałem że mają rok przydatności do
spożycia. Wlej przegotowaną wodę do butelki i zakorkuj. Zobaczysz co się stanie.
Nie wiem jak konserwują wodę w butelkach. Ale robią to na pewno. On nie może
zrobić szczelnego zbiornika z mausera. Musi mieć połączenie z atmosferą. Można
by sobie wyobrazić coś w rodzaju rurki do wina z olejem, żeby nie parowało. Ale
i tak będzie dochodził tlen z powietrza. Oprócz tego jest wiele rodzajów
bakterii beztlenowych. Mam urządzenie. Są w nim dwa wymienniki ciepła. W
oryginale było chłodzone wodą z sieci. Dorobiłem do niego otwarty układ
chłodzenia z dwoma pompami i dużą chłodnicą samochodową. Temperatura pracy
jednego wymiennika ciepła to ponad 80 stopni. Czyli w zasadzie wszystkie
bakterie i mikroorganizmy powinny być wybite. Dokąd nie wymieniłem wody na płyn
do chłodnic to życie w całym układzie kwitło. Tylko ze ja potrzebowałem 8 litrów
płynu po chyba 4 złote za litr a on 1000 litrów potrzebuje . Przy tysiącu litrów
nie ma interesu żeby tak robić.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 15:07:17 - mal
> Nie piję mineralnych ze sklepu jak przeczytałem że mają rok przydatności do
> spożycia. Wlej przegotowaną wodę do butelki i zakorkuj. Zobaczysz co się stanie.
T nie jest żaden dowód.
Woda (mineralna czy studzienna) zanim stanie się wodą butelkowaną
podleba bardzo rygorystycznym badaniom w laboratorium PZH, gdzie
określa się m.in. jej stopień trwałości. Badanie na tzw. zagniwalność
jest wskazaniem do tego jak długo pozostanie czysta po zamknięciu jej
do butelki.
Rozlewanie wody - to dodatkowe natlenianie, które potem skutkuje
dłuższą trwałością.
Wierz mi, to cała machina badań i prób, zanim 'źródlana' znajdzie się
w butelce.
Także rodzaj linii produkcyjnej, kontrola (stała!) własnego
laboratorium oraz wybiórcza kontrola san-epid.
> Nie wiem jak konserwują wodę w butelkach. Ale robią to na pewno.
Na pewno NIE KONSERWUJĄ! Możesz być pewien.
mal
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 16:24:38 - kogutek
>
> > Nie piję mineralnych ze sklepu jak przeczytałem że mają rok przydatności do
> > spożycia. Wlej przegotowaną wodę do butelki i zakorkuj. Zobaczysz co się stanie.
>
> T nie jest żaden dowód.
> Woda (mineralna czy studzienna) zanim stanie się wodą butelkowaną
> podleba bardzo rygorystycznym badaniom w laboratorium PZH, gdzie
> określa się m.in. jej stopień trwałości. Badanie na tzw. zagniwalność
> jest wskazaniem do tego jak długo pozostanie czysta po zamknięciu jej
> do butelki.
> Rozlewanie wody - to dodatkowe natlenianie, które potem skutkuje
> dłuższą trwałością.
> Wierz mi, to cała machina badań i prób, zanim 'źródlana' znajdzie się
> w butelce.
> Także rodzaj linii produkcyjnej, kontrola (stała!) własnego
> laboratorium oraz wybiórcza kontrola san-epid.
>
> > Nie wiem jak konserwują wodę w butelkach. Ale robią to na pewno.
>
> Na pewno NIE KONSERWUJĄ! Możesz być pewien.
>
> mal
>
>
>
Zdaję sobie sprawę z wymagań jakie powinny spełniać artykuły spożywcze
wprowadzane do obrotu. Ale z drugiej strony jak patrze na wędliny to coś mi nie
pasuje. Pewno tak jest jak piszesz. Nie znam się na tym. Mogę tylko podeprzeć
się tym co widzę. A widzę ze kroplę bez kitu robią w łodzi. Nie ma rurociągu do
gór. Cysterny z wodą nie jeżdżą. Jest co prawda w Lodzi jedna góra. Rudzka Góra
się nazywa. Nie sądzę żeby to o nią chodziło w nazwie. Pomijając wodę do picia.
Mnie otwartym układzie chłodzenia woda z kranu zwyczajnie się psuła.
Śmierdziała stawem i wszystko co w niej było robiło się oślizłe jak żaba. Nie
sądzę żebym akurat ja miał pecha i innym się to nie przydarzy.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 16:49:12 - mal
> Zdaję sobie sprawę z wymagań jakie powinny spełniać artykuły spożywcze
> wprowadzane do obrotu. Ale z drugiej strony jak patrze na wędliny to coś mi nie
> pasuje.
Cokolwiek byś nie napisał o wędlinach - zgadzam się absolutnie.
> A widzę ze kroplę bez kitu robią w łodzi. Nie ma rurociągu do
> gór.
Użyli chwytliwej nazwy. To marketing. W tzw. niecce łódzkiej jest
bardzo dobra woda głębinowa. Możesz pić ten bez-kit spokojnie.
> Mnie otwartym układzie chłodzenia woda z kranu zwyczajnie się psuła.
> Śmierdziała stawem i wszystko co w niej było robiło się oślizłe jak żaba. Nie
> sądzę żebym akurat ja miał pecha i innym się to nie przydarzy.
Zgoda. Będzie się psuła zawsze. Nawet gotowana. Zanim trafi ta woda do
Twego kranu - musi pokonać kilka/kilkadziesiąt kilometrów drogi w
zamkniętych, stalowych rurach, w których kwitnie bogate życie
wewnętrzne...
Glony, sinice, często też różne bakterie.
Czy kogoś to martwi? Zapewne nie właścicieli wodociągów.
Zajrzyj kiedyś do rury wodociągowej, którą płynęła dłuższy czas woda.
Wtedy pogadamy :-)
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-30 23:15:03 - Plumpi
news:47d0f57d-d4bc-4b96-9ffa-
> Zgoda. Będzie się psuła zawsze. Nawet gotowana. Zanim trafi ta woda do
> Twego kranu - musi pokonać kilka/kilkadziesiąt kilometrów drogi w
> zamkniętych, stalowych rurach, w których kwitnie bogate życie
> wewnętrzne...
> Glony, sinice, często też różne bakterie.
> Czy kogoś to martwi? Zapewne nie właścicieli wodociągów.
> Zajrzyj kiedyś do rury wodociągowej, którą płynęła dłuższy czas woda.
> Wtedy pogadamy :-)
Ale i tu woda jest konserwowana - chlorem lub ozonem. :)
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-11-01 15:05:46 - mal
> Ale i tu woda jest konserwowana - chlorem lub ozonem. :)
Cokolwiek bym nie napisała nt. niekonserwowania wody butelkowanej - i
tak mi nikt nie uwierzy, bo każdy 'wie lepiej'.
Mnie chodzi tylko o tę jedną, jedyną, czystą (gazowaną lub nie),
tłoczoną wprost do rozlewni znajdującej się przy ujęciu wody
głębinowej. Tu mam doświadczenie i mogę gwarantować, że NIE JEST ta
woda w żadnym razie konserwowana.
Jest pakowana do butelek w sterylnych warunkach. Podlega rygorom
kontroli sanitarnej na miejscu, na ujęciu, poprzez ciągłą/stałą
analizę chemiczną.
Bakteriologia jest sprawdzana także, ale tego nie da się robić w
sposób ciągły (czas kontrolo bakteriologicznej to min.48 godz).
W toku produkcji można jedynie kontrolować bieżąco utlenialność wody,
co jest prostym wskaźnikiem ewentualnego zanieczyszczenia
bakteriologicznego.
Nie mam pojęcia co robią producenci z wodą 'smakową', tą z dodatkiem
jakichś zapachów cytrynowych, malinowych itp. Dla mnie to świństwo i
nie ma to już wiele wspólnego z wodą. Jest produktem marketingowym dla
fitness-idiotów.
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 18:17:01 - kogutek
>
> > Zdaję sobie sprawę z wymagań jakie powinny spełniać artykuły spożywcze
> > wprowadzane do obrotu. Ale z drugiej strony jak patrze na wędliny to coś mi nie
> > pasuje.
>
> Cokolwiek byś nie napisał o wędlinach - zgadzam się absolutnie.
>
> > A widzę ze kroplę bez kitu robią w łodzi. Nie ma rurociągu do
> > gór.
>
> Użyli chwytliwej nazwy. To marketing. W tzw. niecce łódzkiej jest
> bardzo dobra woda głębinowa. Możesz pić ten bez-kit spokojnie.
>
>
> > Mnie otwartym układzie chłodzenia woda z kranu zwyczajnie się psuła.
> > Śmierdziała stawem i wszystko co w niej było robiło się oślizłe jak żaba. Nie
> > sądzę żebym akurat ja miał pecha i innym się to nie przydarzy.
>
> Zgoda. Będzie się psuła zawsze. Nawet gotowana. Zanim trafi ta woda do
> Twego kranu - musi pokonać kilka/kilkadziesiąt kilometrów drogi w
> zamkniętych, stalowych rurach, w których kwitnie bogate życie
> wewnętrzne...
> Glony, sinice, często też różne bakterie.
> Czy kogoś to martwi? Zapewne nie właścicieli wodociągów.
> Zajrzyj kiedyś do rury wodociągowej, którą płynęła dłuższy czas woda.
> Wtedy pogadamy :-)
>
Ale ja o tym wszystkim wiem. I o tym że woda w Łodzi nadaje się do picia jak
tylko wyleci z kranu też wiem. Ktoś pytał o zbiornik z mausera. Pomysł przedni.
Zbiornik tani, ma ogromną pojemność, materiał praktycznie niezniszczalny. Można
w nim zmagazynować bardzo dużo ciepła. A jak by komuś było mało to za psie
pieniądze dokupi drugi. Jeśli nie będzie przeszkadzało że woda po pewnym czasie
zacznie żyć własnym życiem to nie ma żadnego problemu. Mnie przeszkadzało.
Spotkałem się z tym w praktyce. To dlaczego miałbym o tym nie napisać?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 20:56:52 - s_13
> tylko wyleci z kranu też wiem. Ktoś pytał o zbiornik z mausera. Pomysł przedni.
> Zbiornik tani, ma ogromną pojemność, materiał praktycznie niezniszczalny. Można
> w nim zmagazynować bardzo dużo ciepła. A jak by komuś było mało to za psie
> pieniądze dokupi drugi. Jeśli nie będzie przeszkadzało że woda po pewnym czasie
> zacznie żyć własnym życiem to nie ma żadnego problemu. Mnie przeszkadzało.
> Spotkałem się z tym w praktyce. To dlaczego miałbym o tym nie napisać?
ale ty piszesz o zjawisku, które zachodzi niezależnie od tego, czy to
jest zbiornik plastikowy, stalowy, czy ze złota (no... podobno srebro
ma jakieś tam właściwości...)
BTW, a co mnie to obchodzi czy woda w kaloryferach śmierdzi czy nie,
raz na jakiś czas można ja wymienić i odkazić, jeśli ktoś ma czas i
ochotę...
a co do użycia zbiornika plastikowego, ja nie widzę większych
przeciwwskazań, chociaż sprawdziłbym jak się zachowuje i jakie ma
wymagania co do temperatury, bo z zawartością prawie wrzątku może się
trochę miętki zrobić... :-) no i mocowanie odpływów, nie ma to jak
wspawana, czy wlutowana mufa, do której wkręcasz na pakuły konkretna
rurę... tutaj trzeba kombinować z jakimiś skręcanymi śrubunkami na
gumowych uszczelkach, a to nie jest wieczne rozwiązanie...
pozdrawiam
s_13
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-27 22:01:52 - kogutek
> > tylko wyleci z kranu też wiem. Ktoś pytał o zbiornik z mausera. Pomysł przedni.
> > Zbiornik tani, ma ogromną pojemność, materiał praktycznie niezniszczalny. Można
> > w nim zmagazynować bardzo dużo ciepła. A jak by komuś było mało to za psie
> > pieniądze dokupi drugi. Jeśli nie będzie przeszkadzało że woda po pewnym czasie
> > zacznie żyć własnym życiem to nie ma żadnego problemu. Mnie przeszkadzało.
> > Spotkałem się z tym w praktyce. To dlaczego miałbym o tym nie napisać?
>
> ale ty piszesz o zjawisku, które zachodzi niezależnie od tego, czy to
> jest zbiornik plastikowy, stalowy, czy ze złota (no... podobno srebro
> ma jakieś tam właściwości...)
> BTW, a co mnie to obchodzi czy woda w kaloryferach śmierdzi czy nie,
> raz na jakiś czas można ja wymienić i odkazić, jeśli ktoś ma czas i
> ochotę...
> a co do użycia zbiornika plastikowego, ja nie widzę większych
> przeciwwskazań, chociaż sprawdziłbym jak się zachowuje i jakie ma
> wymagania co do temperatury, bo z zawartością prawie wrzątku może się
> trochę miętki zrobić... :-) no i mocowanie odpływów, nie ma to jak
> wspawana, czy wlutowana mufa, do której wkręcasz na pakuły konkretna
> rurę... tutaj trzeba kombinować z jakimiś skręcanymi śrubunkami na
> gumowych uszczelkach, a to nie jest wieczne rozwiązanie...
>
> pozdrawiam
> s_13
Z polietyleny robią te zbiorniki. Temperatura mięknienia według rożnych źródeł
od 130 do 150 stopni. Jako zasobnik gorącej wody sprawdzi się na 110%. Jak
popatrzysz na zdjęcia to ma na dole fabrycznie zrobione połączenie z zaworem. Do
tego na górze ma duży otwór do nalewania. To cudo według mnie nie powinno
pracować w ten sposób ze jeden obieg gorącej wody idzie przez zbiornik. W nim
powinny być dwa wymienniki ciepła. Jeden przy dnie podłączony do pieca a drugi
na górze pod powierzchnią wody. Obydwa można wsadzić przez otwór wlewowy. Jak by
się ktoś zawziął to może wyciąć od góry większą dziurę i po wsadzeniu
wszystkiego co potrzebuje wycięty kawałek wspawać lutownicą A brakujący materiał
uzupełnić z jakiegoś polietylenowego pojemnika pociętego na paski. Tam nic nie
trzeba skręcać, wiercić otworów. Wszystko co potrzeba jest już zrobione.
Wystarczy pomyśleć.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-31 00:17:44 - kogutek
> Tak czy siak te wody ze sklepu zawierają konserwanty.
>
Pewny nie jestem ale po tym co widzę muszą coś z wodą mineralną robić. Typowe
konserwanty raczej nie wchodzą w grę bo by mogły zmienić smak. Z drugiej strony
opakowanie nie jest biologicznie czyste. Niby robione bezpośrednio przed
nalaniem wody. Ale do rozdmuchiwania używają sprężonego powietrza. Tego co jest
dookoła nas. Są w nim wirusy i bakterie. Wiem jedno. Przegotowana woda zamknięta
w czystej butelce po pewnym czasie się psuje. Ten czas jest krótszy niż rok. A
wody mineralne mają rok przydatności do spożycia. Nikt ich nie gotuje.
Opakowania nie są sterylnie czyste. I się nie psuje a powinna. Nie wiem jak oni
to robią. Może puszczają przez filtry ze srebrem, może radiacyjnie sterylizują.
W sumie obydwie metody były by nie najgorsze.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-31 10:14:45 - janusz_kk1
>
>> Tak czy siak te wody ze sklepu zawierają konserwanty.
>>
> Pewny nie jestem ale po tym co widzę muszą coś z wodą mineralną robić.
> Typowe
> konserwanty raczej nie wchodzą w grę bo by mogły zmienić smak. Z drugiej
> strony
> opakowanie nie jest biologicznie czyste. Niby robione bezpośrednio przed
> nalaniem wody. Ale do rozdmuchiwania używają sprężonego powietrza. Tego
> co jest
> dookoła nas. Są w nim wirusy i bakterie.
Ale to jest gorące powietrze, powiem że nawet bardzo, i przez to jest
sterylne,
butelki także.
Wiem jedno. Przegotowana woda
> zamknięta
> w czystej butelce po pewnym czasie się psuje. Ten czas jest krótszy niż
> rok. A
> wody mineralne mają rok przydatności do spożycia. Nikt ich nie gotuje.
Ale mogą być np napromieniowane, zabija to bakterie i wirusy a nie zmienia
smaku wody.
--
Pozdr
JanuszK
Re: plastikowy zbiornik akumulacyjny do pieca
2010-10-31 09:50:34 - Jan Werbinski
news:op.vlfnyvby1cvm6g@linux-rj.dom...
> zamknięta
> w czystej butelce po pewnym czasie się psuje. Ten czas jest krótszy niż
> rok. A
> wody mineralne mają rok przydatności do spożycia. Nikt ich nie gotuje.
Ale mogą być np napromieniowane, zabija to bakterie i wirusy a nie zmienia
smaku wody.
====================
Np łaskami bożymi. Tak jak woda z Lourdes.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna www.janwer.com/
Nasza siec www.fredry.net/