Mariusz Gierszewski i Dominika Długosz-Gierszewska złożyli zażalenie na umorzone postępowanie ws. inwigilacji po aferze podsłuchowej
Dziennikarze Mariusz Gierszewski i Dominika Długosz-Gierszewska złożyli zażalenie na umorzenie postępowania dotyczącego inwigilacji telefonicznej dziennikarzy. Pomocy prawnej udziela im w tym zakresie Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Mam wrażenie, że uzasadnienie umorzenia jest niejasne, pokrętne i sformułowane tak, by nie zrobić komuś krzywdy - mówi nam Gierszewski.
Sprawa dotyczy odprysku tzw. afery podsłuchowej, która, jak okazało się, w 2014 roku objęła zarówno polityków, jak i dziennikarzy. Zaczęło się od rozpracowywania grupy z Gorzowa Wielkopolskiego podejrzewanej o przestępstwa podatkowe. W toku śledztwa „wciągnięto” do akt numer telefonu Jacka Dobrzyńskiego, który był wówczas rzecznikiem szefa CBA Pawła Wojtunika. Wychodząc zaś od numeru rzecznika, objęto inwigilacją telefony kolejnych osób, które się z nim kontaktowały lub które miał zapisane w kontaktach: polityków, adwokatów, a także dziennikarzy. Wśród tych ostatnich byli Mariusz Gierszewski i Dominika Długosz-Gierszewska. Postępowanie w 2017 roku wszczęła prokuratura okręgowa w Szczecinie.
- Z ustaleń prokuratury wynika, że to kontakt radiowego dziennikarza Mariusza Gierszewskiego do osoby będącej w operacyjnym zainteresowaniu rozpoczął „akcję” ściągania billingów kolejnych osób, w tym byłego rzecznika Prokuratury Generalnej Mateusza Martyniuka, mec. Romana Giertycha, dziennikarza „Rzeczpospolitej” Jacka Nizinkiewicza i urzędników - opisywała „Rzeczpospolita”.
Kilka dni temu prokuratura umorzyła to postępowanie, uzasadniając, że policjanci, którzy w 2014 roku weszli w posiadanie numerów telefonów m.in. dziennikarzy, nie przekroczyli uprawnień - były to jedynie uchybienia regulaminowe. Prokuratura uznała też, że policja działa zgodnie z prawem, a pokrzywdzonym, mimo pozyskania ich bilingów, nie została wyrządzona istotna szkoda. Właśnie na to umorzenie (z pomocą Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka) złożyli zażalenie Mariusz Gierszewski i Dominika Długosz-Gierszewska.
Pomocy prawnej pro bono dziennikarzom udzielili - jak komunikuje HFPC - adw. Artur Pietryka, adw. Łukasz Lasek, apl. adw. Maria Kozłowska oraz apl. adw. Aleksandra Połatyńska. - Cieszę się, że prawnicy Fundacji pomagają mi w tej sprawie. Od samego początku, gdy tylko zapoznałem się z tym uzasadnieniem, miałem nieodparte wrażenie, że jest porętne, zawiłe i niejasne. A także skonstruowane w taki sposób, by nie zrobić nikomu krzywdy - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Mariusz Gierszewski.
Sprawa prowadzona jest w ramach wsparcia Media Legal Defence Initiative. Jest to pozarządowa organizacja z siedzibą w Londynie, która powstałą w 2008 roku, by udzielać prawnego wsparcia dziennikarzom i blogerom. Członkowie MLDI prowadzą też m.in. szkolenia z prawa prasowego i promuje platformy wymiany informacji między prawnikami zajmującymi się prawem prasowym i ochroną wolnych mediów na świecie.
Dołącz do dyskusji: Mariusz Gierszewski i Dominika Długosz-Gierszewska złożyli zażalenie na umorzone postępowanie ws. inwigilacji po aferze podsłuchowej