- Przez pół roku miałem mordercze treningi, a zamiast na wakacje pojechałem na obóz sportowy. Wygrałem, bo podszedłem do walki poważnie, odwrotnie niż mój przeciwnik - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jaś Kapela, zwycięzca walki z Ziemowitem Kossakowskim w czasie sobotniej gali Prime Show MMA. Kossakowski przeprasza wszystkich, którzy postawili na niego pieniądze i przyznaje: „Wyszedłem do tej walki z melanżu, z...łem to”. W lipcu br. obaj publicyści mieli zmierzyć się w rewanżu, ale Kapela mówi nam: "Kossakowski nie zasługuje na rewanż".