Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 12:44:15 - .Peeter
Temat co kupić już nieaktualny, teraz jest kwestia wyboru... :D Opcje są dwie:
1. Toyota Avensis II, PR 04/2004, sedan, 2.0 benzyna, 160kkm...
2. Ford Focus II, PR 12/2005, hatchback 3D, 2.0 benzyna, 130kkm...
Cena obu aut identyczna. Oba auta mają dobre wyposażenie, jest dwustrefowa
klimatyzacja, elektryka, komputer pokładowy, radio z cd, Ford ma półskóry
i opcjonalne radio Sony, więc chyba ma też AUX? Reszta różnic w wyposażeniu
jest imho mało istotna...
Do Avki musiałbym kupić na przyszły sezon kółka 17 na lato, do Foki są
dwa komplety kół, oba auta mają podobne osiągi, Focus pewnie ciut mniej
spali... Avensis nie nadaje się do latania po zakrętach, Focus jest do tego
stworzony... Avensis kusi eleganckim wyglądem, ale trochę boli pozycja
za kierownicą jak na krześle i wybitnie antysportowy charakter auta...
Ford za to bardzo podoba mi się stylistycznie, 3 drzwiówka wygląda świetnie...
A co do zastosowania auta - jeżdżę głównie sam, czasami we dwie osoby,
dzieci na horyzoncie nie ma, żony też, więc pakowne rodzinne auto jest
niepotrzebne. Pomysł zakupu dużego sedana wynika tylko i wyłącznie
z chęci dokarmienia własnej próżności, powstaje tylko pytanie, czy jest
sens, bo przecież Focus wcale małym autem nie jest i wiem, że by mi
wystarczył... No i przypominają mi się czasy, kiedy jeździłem za niskim
i za twardym Golfem MK3 GTI, ileż to frajdy dawało...
Pomocy, czy ja mam rzucać monetą? :D
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 12:51:57 - Agent
Użytkownik .Peeter
news:iuhk28$nge$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
>
> Temat co kupić już nieaktualny, teraz jest kwestia wyboru... :D Opcje są
> dwie:
> 1. Toyota Avensis II, PR 04/2004, sedan, 2.0 benzyna, 160kkm...
> 2. Ford Focus II, PR 12/2005, hatchback 3D, 2.0 benzyna, 130kkm...
>
> Cena obu aut identyczna. Oba auta mają dobre wyposażenie, jest dwustrefowa
> klimatyzacja, elektryka, komputer pokładowy, radio z cd, Ford ma półskóry
> i opcjonalne radio Sony, więc chyba ma też AUX? Reszta różnic w
> wyposażeniu
> jest imho mało istotna...
>
> Do Avki musiałbym kupić na przyszły sezon kółka 17 na lato, do Foki są
> dwa komplety kół, oba auta mają podobne osiągi, Focus pewnie ciut mniej
> spali... Avensis nie nadaje się do latania po zakrętach, Focus jest do
> tego
> stworzony... Avensis kusi eleganckim wyglądem, ale trochę boli pozycja
> za kierownicą jak na krześle i wybitnie antysportowy charakter auta...
> Ford za to bardzo podoba mi się stylistycznie, 3 drzwiówka wygląda
> świetnie...
>
> A co do zastosowania auta - jeżdżę głównie sam, czasami we dwie osoby,
> dzieci na horyzoncie nie ma, żony też, więc pakowne rodzinne auto jest
> niepotrzebne. Pomysł zakupu dużego sedana wynika tylko i wyłącznie
> z chęci dokarmienia własnej próżności, powstaje tylko pytanie, czy jest
> sens, bo przecież Focus wcale małym autem nie jest i wiem, że by mi
> wystarczył... No i przypominają mi się czasy, kiedy jeździłem za niskim
> i za twardym Golfem MK3 GTI, ileż to frajdy dawało...
>
Mam Avensisa, Focusem nie jechałem. Co do ocen własności jezdych to jednak
podejrzewam że masz rację wskazując przewagę Focusa jednak Avensis w
zakrętach też dobrze jeździ, nie jest specjalnie miękki i nie wychyla się za
mocno więc nie powiedziałbym że jest wybitnie antysportowy. Za to na
koleinach mocno ciągnie. W Twoim zastosowaniu wybrałbym jednak Focusa bo
powinien ciut mniej palić a i pewnie mniej waży więc będzie więcej frajdy z
jazdy.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 12:53:20 - Yogi(n)
news:iuhk28$nge$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
>
> Temat co kupić już nieaktualny, teraz jest kwestia wyboru... :D Opcje są
> dwie:
> 1. Toyota Avensis II, PR 04/2004, sedan, 2.0 benzyna, 160kkm...
> 2. Ford Focus II, PR 12/2005, hatchback 3D, 2.0 benzyna, 130kkm...
Jeździłeś jednym i drugim? Weź to, które sprawia więcej frajdy.
--
Yogi(n)
nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
img809.imageshack.us/img809/3142/16282818109207190268210.jpg
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 12:55:30 - .Peeter
> Jeździłeś jednym i drugim? Weź to, które sprawia więcej frajdy.
Jeździłem Foką 1.6, dwulitrówka jest u nas bardzo rzadka. Pomijając, że 100KM
to było za mało do tej budy, zabawa była pierwsza klasa, uśmiech z gęby nie
schodzi. :-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 13:07:50 - Yogi(n)
news:iuhknf$pvk$1@inews.gazeta.pl...
> Yogi(n) wrote:
>> Jeździłeś jednym i drugim? Weź to, które sprawia więcej frajdy.
>
> Jeździłem Foką 1.6, dwulitrówka jest u nas bardzo rzadka. Pomijając, że
> 100KM
> to było za mało do tej budy, zabawa była pierwsza klasa, uśmiech z gęby
> nie
> schodzi. :-)
No to koniecznie przejedź się jeszcze avensisem, bedziesz znał odpowiedź na
pytanie co wybrać. Opiniami z internetu sie nei kieruj, bo różne rzeczy
różnych ludzi cieszą i potem bedziesz żałował. Ja avensisem jeździem
wyłącznie jako pasażer, był to diesel i bardzo ładnie się zbierał, mimo że
ja mam lżejsze i mocniejsze o blisko 20 koni auto, to ożywa ono dopiero przy
4 tys. obrotów, to avensis w dieslu ze 126 konnym silnikiem robił na mnie
wrażenie żwawego. Weź pod uwage też bezawaryjność i jakość wykończenia (nie
wiem jak jest w fokusie, bo jakoś nikt ze znajomych i rodziny w fordach nie
gustuje).
W wypadku tych dwóch - o ile inne rzeczy są nieistotne, stan techniczny
porównywalny itp. - umów się na jazdy próbne, najlepiej w tym samym dniu - i
będziesz wiedział. Ja, kupując auto w 2009 objeździłem chyba z 10 salonów i
wykonałem chyba 7 jazd próbnych, uwierz, to najlepszy sposób.
--
Yogi(n)
nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
img809.imageshack.us/img809/3142/16282818109207190268210.jpg
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 13:19:12 - wlasti
focus 2007 1,8 tdci
aven 2004 2.o d4d
ave większa wygodniejsza ciche zawieszenie
focus trochę szybszy zwinniejszy
ale mniejszy głośniejsze zawieszenie
trochę skrzypią plastiki w środku...
oba bezproblemowe w utrzymaniu - żadnych napraw - ytlko przeglądy...
na ave ZNACZNI|E mniej stracisz kiedyś...
art
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:09:12 - .Peeter
> focus trochę szybszy zwinniejszy
> ale mniejszy głośniejsze zawieszenie
> trochę skrzypią plastiki w środku...
Po Seacie mało które auto będzie porównywalnie skrzypieć i mieć
porównywalnie głośne zawieszenie. :-) A trzeszczące plastiki w Ave
też są normą, nie skrzeczą w czasie jazdy, ale dotknięcie elementów
wnętrza kończy się skrzekiem... Poza tym jestem cierpliwy, mogę
sobie rozkładać i składać auto w celu usunięcia trzeszczenia, w Seacie
robiłem to po każdej zimie. :-)
> na ave ZNACZNI|E mniej stracisz kiedyś...
Wiem o tym, z drugiej strony powstaje pytanie, ile do Ave dołożę
w cenach paliwa, bo podejrzewam, że duży sedan 2.0 będzie palił
więcej od hatchbacka 2.0...
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 22:23:11 - Wiktor
> Wiem o tym, z drugiej strony powstaje pytanie, ile do Ave dołożę
> w cenach paliwa, bo podejrzewam, że duży sedan 2.0 będzie palił
> więcej od hatchbacka 2.0...
Mam Ave I z tym samym silnikiem 2.0, a znajomy ma Focusa 1.6.
Z naszych rozmów wynika, że Focus 1.6 pali prawie tyle samo co moja Ave.
Wiktor
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 22:27:26 - .Peeter
> Mam Ave I z tym samym silnikiem 2.0, a znajomy ma Focusa 1.6.
> Z naszych rozmów wynika, że Focus 1.6 pali prawie tyle samo co moja Ave.
Pewnie dlatego, że 1.6 w Focusie nie jedzie i trzeba bardziej podeptać,
żeby nadążyć w ruchu miejskim. :-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:20:29 - .Peeter
> No to koniecznie przejedź się jeszcze avensisem, bedziesz znał odpowiedź na pytanie co
> wybrać.
Jeździłem Avensisem. Pozycja za kierownicą wysoka i trochę dziadkowa, spory
komfort jazdy, ciche zawieszenie, osiągi znośne, ale najbardziej emocjonujące
w tym aucie jest... włączanie kierunkowskazów i podgłaśnianie radia.
Podłokietnik przy moim ustawieniu fotela trochę przeszkadzał przy zmianie
biegów, w Seacie tego problemu nie było. Pewnie można się przyzwyczaić,
do dziadkowej pozycji za kierownicą i wielkiego steru rodem z okrętu pirackiego
pewnie też.
Możliwości przewozowe Avensisa są mocno ograniczone, składana kanapa nie
pomaga w ogóle ze względu na wzmocnienia zmniejszające otwór między
kabiną i bagażnikiem. Jednego sedana już miałem i określiłbym go jako
ładny, ale niepraktyczny. Kombi do mnie w ogóle nie przemawia, straszliwa
krowa, a mnie taka przestrzeń ładunkowa jest kompletnie niepotrzebna.
Hatchback będzie pewnie bardziej praktyczny, kiedyś do golfa mk3 3d
zapakowałem całą przeprowadzkę kumpla, bez mebli oczywiście. :-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 13:24:42 - Vlad The Ripper
Użytkownik .Peeter
news:iuhk28$nge$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
>
> Temat co kupić już nieaktualny, teraz jest kwestia wyboru... :D Opcje są
> dwie:
> 1. Toyota Avensis II, PR 04/2004, sedan, 2.0 benzyna, 160kkm...
> 2. Ford Focus II, PR 12/2005, hatchback 3D, 2.0 benzyna, 130kkm...
3 furtkowca miałem i nigdy więcej nie kupię. Czasem zachodzi potrzeba
przewieźć jakis delikatny lub ponagdabarytowy ładunek, a w 3d trudno lub nie
ma możliwości go umieścić. Wygoda też się liczy. :) Zakładam, że auto do
normalnego codziennego użytku.
Poza tym ze względu na ceny paliw sugeruję ten, który już ma gaz,
ewentualnie do którego da się dołożyć gaz. Zakładam, że jeździsz więcej niż
5kkm rocznie.
> Cena obu aut identyczna. Oba auta mają dobre wyposażenie, jest dwustrefowa
> klimatyzacja, elektryka, komputer pokładowy, radio z cd, Ford ma półskóry
> i opcjonalne radio Sony, więc chyba ma też AUX? Reszta różnic w
> wyposażeniu
> jest imho mało istotna...
W każdym stare pewnie fabryczne radio. Za 300zł dołożysz normalny nowy
odtwarzacz z USB/SD/AUX grający zdecydowanie lepiej. Moim zdaniem nieistotna
sprawa.
> Do Avki musiałbym kupić na przyszły sezon kółka 17 na lato, do Foki są
> dwa komplety kół, oba auta mają podobne osiągi, Focus pewnie ciut mniej
> spali... Avensis nie nadaje się do latania po zakrętach, Focus jest do
> tego
> stworzony... Avensis kusi eleganckim wyglądem, ale trochę boli pozycja
> za kierownicą jak na krześle i wybitnie antysportowy charakter auta...
> Ford za to bardzo podoba mi się stylistycznie, 3 drzwiówka wygląda
> świetnie...
Do ave będziesz miał nowe koła, może okaże się, że podejdą mniejsze i
tańsze. A w focusie masz 2 komplety kół z prawdopodobnie z pogiętymi felgami
i zużytymi oponami, więc na jedno wychodzi. Ten focus ma jakiś napęd na 4,
ze lata po zakrętach?
Pozycja za kierownicą to kwestia gustu. Ja wolałbym łatwo wsiadać i
wysiadać, siedzieć wysoko i wygodnie i jak najwięcej widzieć. Tu musisz
wybrać pod swoje preferencje.
> A co do zastosowania auta - jeżdżę głównie sam, czasami we dwie osoby,
> dzieci na horyzoncie nie ma, żony też, więc pakowne rodzinne auto jest
> niepotrzebne. Pomysł zakupu dużego sedana wynika tylko i wyłącznie
> z chęci dokarmienia własnej próżności, powstaje tylko pytanie, czy jest
> sens, bo przecież Focus wcale małym autem nie jest i wiem, że by mi
> wystarczył... No i przypominają mi się czasy, kiedy jeździłem za niskim
> i za twardym Golfem MK3 GTI, ileż to frajdy dawało...
>
> Pomocy, czy ja mam rzucać monetą? :D
>
Wszystko ma swoje plusy i minusy. W końcu Ty będziesz tym autem jeździł.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 14:23:09 - Maciek
> przewieźć jakis delikatny lub ponagdabarytowy ładunek, a w 3d trudno lub nie
> ma możliwości go umieścić.
O jakim ładunku piszesz? Miałem 3d hatchbacka, konkretnie Escorta.
Problemów nie było a woziłem różne graty, po dwa nie złożone rowery w
środku samochodu, materiały budowlane np. dechy po 2,5m. kompletne
szafki itp. Po złożeniu tylnych siedzeń była duża przestrzeń załadunkowa
a dostęp przez tylną klapę bardzo dobry.
Jedyny minus dla mnie przy 3d był taki, że kiepsko się
wsiadało/wysiadało w wąskich miejscach parkingowych np. pod marketami.
Mały kąt otwarcia. Kiedyś kumpel podsumował masz skrzydło od samolotu a
nie drzwi. ;-)
Dla mnie sedan ma ograniczoną możliwość załadunku. Zresztą pisałem już
kiedyś jak to znajomi nie mogli wcisnąć do Granady dużego telewizora a
do malutkiego Peugeota 205 wszedł bez problemu.
Osobiście sedana bym nie kupił, więc tą Toyotę bym odpuścił chociaż ma 4d.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:08:24 - Artur Maśląg
>> 3 furtkowca miałem i nigdy więcej nie kupię. Czasem zachodzi potrzeba
>> przewieźć jakis delikatny lub ponagdabarytowy ładunek, a w 3d trudno
>> lub nie
>> ma możliwości go umieścić.
>
> O jakim ładunku piszesz? Miałem 3d hatchbacka, konkretnie Escorta.
> Problemów nie było a woziłem różne graty, po dwa nie złożone rowery w
> środku samochodu, materiały budowlane np. dechy po 2,5m. kompletne
> szafki itp. Po złożeniu tylnych siedzeń była duża przestrzeń załadunkowa
> a dostęp przez tylną klapę bardzo dobry.
> Jedyny minus dla mnie przy 3d był taki, że kiepsko się
> wsiadało/wysiadało w wąskich miejscach parkingowych np. pod marketami.
> Mały kąt otwarcia. Kiedyś kumpel podsumował masz skrzydło od samolotu a
> nie drzwi. ;-)
>
> Dla mnie sedan ma ograniczoną możliwość załadunku. Zresztą pisałem już
> kiedyś jak to znajomi nie mogli wcisnąć do Granady dużego telewizora a
> do malutkiego Peugeota 205 wszedł bez problemu.
> Osobiście sedana bym nie kupił, więc tą Toyotę bym odpuścił chociaż ma 4d.
LOL - do Escorta Kombi ładunek nie wchodził, do Passata sedan wchodził
bez kłopotu po (złożeniu siedzeń). Zależy od ładunku.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:52:13 - Maciek
....a to na pewno :) pewnie z 3m rury do sedana wcisnąłby, no ale np.
szpejo gabarytów pralki to wątpię ;-)
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 16:46:40 - Artur Maśląg
>> Zależy od ładunku.
>
> ...a to na pewno :) pewnie z 3m rury do sedana wcisnąłby, no ale np.
> szpejo gabarytów pralki to wątpię ;-)
Być może, ale np. drzwi z futryną wchodziły ;) Escort kombi okazał się
za mały. Z drugiej strony - pralkę automatyczną oraz telewizor 26
przewiozłem kiedyś maluchem ;)
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 19:33:02 - pablo eldiablo
> Być może, ale np. drzwi z futryną wchodziły ;) Escort kombi okazał się
> za mały. Z drugiej strony - pralkę automatyczną oraz telewizor 26
> przewiozłem kiedyś maluchem ;)
>
sa lepsi:
i.lawka.pl/graf/pl/zdjecia/2399_Krowa_w_Maluchu.jpg
;-)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 21:27:08 - jerzu
>sa lepsi:
>
>i.lawka.pl/graf/pl/zdjecia/2399_Krowa_w_Maluchu.jpg
>
>;-)
Pikuś :)
jerzu.waw.pl/trash/pf126p_1.jpg
jerzu.waw.pl/trash/pf126p_2.jpg
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 21:28:30 - Artur Maśląg
> Artur Maśląg
>
>
>> Być może, ale np. drzwi z futryną wchodziły ;) Escort kombi okazał się
>> za mały. Z drugiej strony - pralkę automatyczną oraz telewizor 26
>> przewiozłem kiedyś maluchem ;)
>>
>
> sa lepsi:
>
> i.lawka.pl/graf/pl/zdjecia/2399_Krowa_w_Maluchu.jpg
>
> ;-)
Lepsi powiadasz? ;) Jak widać maluch ma się dobrze nawet w dzisiejszych
czasach :)
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 06:59:00 - Agent
> Być może, ale np. drzwi z futryną wchodziły ;) Escort kombi okazał się
> za mały. Z drugiej strony - pralkę automatyczną oraz telewizor 26
> przewiozłem kiedyś maluchem ;)
Heh to co powiesz na to że Citroenem AX przewiozłem 2 pary drzwi razem z
futrynami. Innym razem 2 rowery górskie z kołami 26. Do Sedana i to akurat
Avensisa nie wszedł mi nawet samochodzik dla dzieci - taki z akumulatorem.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:27:29 - .Peeter
> Poza tym ze względu na ceny paliw sugeruję ten, który już ma gaz, ewentualnie do którego
> da się dołożyć gaz. Zakładam, że jeździsz więcej niż 5kkm rocznie.
Jeżdżę około 10-12kkm rocznie. Gaz odpada - w 2.0 D4 Toyoty zamontowanie
jest praktycznie niemożliwe, w Fordzie nie było by nawet sensu.
> W każdym stare pewnie fabryczne radio. Za 300zł dołożysz normalny nowy odtwarzacz z
> USB/SD/AUX grający zdecydowanie lepiej. Moim zdaniem nieistotna sprawa.
Fabryczne radio w Toyocie gra po prostu tandetnie. W Fordzie opcjonalne
radio ze zmieniarką 6CD gra znacznie lepiej i raczej bym nie odczuł potrzeby
zmiany.
> Do ave będziesz miał nowe koła, może okaże się, że podejdą mniejsze i tańsze.
I tak bym założył 17, taka wielka locha słabo wygląda na czymkolwiek mniejszym. ;-)
> Ten focus ma jakiś napęd na 4, ze lata po zakrętach?
Ośka oczywiście. Wiem, że ciężko uwierzyć, sam nie mam pojęcia jak Ford tego
dokonał, ale prowadzenie Focusa = banan na gębie.
> Pozycja za kierownicą to kwestia gustu. Ja wolałbym łatwo wsiadać i wysiadać, siedzieć
> wysoko i wygodnie i jak najwięcej widzieć. Tu musisz wybrać pod swoje preferencje.
Moimi preferencjami zdecydowanie nie jest siedzenie wysoko w pozycji prawie
że przyklejonej do kierownicy. W Avensisie jedyna mi pasująca pozycja, to
wysokość fotela prawie na minimum, w Fordzie jest zdecydowanie większy
zakres regulacji, łatwiej jest się dopasować.
> Wszystko ma swoje plusy i minusy. W końcu Ty będziesz tym autem jeździł.
I stąd jest dylemat. Żebym później nie żałował, że nie wybrałem tego drugiego...
I tu właśnie większe obawy budzi Avensis - lubię czuć auto i drogę, lubię po
prostu auta zwinne i dynamiczne w prowadzeniu. Avensis to cruiser, tego się
boję...
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 22:28:11 - Wiktor
> I tu właśnie większe obawy budzi Avensis - lubię czuć auto i drogę,
> lubię po
> prostu auta zwinne i dynamiczne w prowadzeniu. Avensis to cruiser, tego się
> boję...
Jeździłeś tym silnikiem D4 z Ave, czy tylko tak zakładasz?
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 11:52:33 - .Peeter
> Jeździłeś tym silnikiem D4 z Ave, czy tylko tak zakładasz?
Oczywiście, że jeździłem.
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 07:05:18 - Agent
> Fabryczne radio w Toyocie gra po prostu tandetnie. W Fordzie opcjonalne
> radio ze zmieniarką 6CD gra znacznie lepiej i raczej bym nie odczuł
> potrzeby
> zmiany.
Fabryczna instalacja Audio w Ave to 8 głośników. Radio Panasonica gra MZ
całkiem fajnie. Może i opcjonalne w fordzie będzie lepsze za to całość deski
wygląda wtedy jak k....
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 11:53:20 - .Peeter
> Fabryczna instalacja Audio w Ave to 8 głośników. Radio Panasonica gra MZ całkiem fajnie.
> Może i opcjonalne w fordzie będzie lepsze za to całość deski wygląda wtedy jak k....
Opcjonalne w Fordzie ma taki sam kształt jak oryginalne i pasuje do deski. :-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 08:08:08 - Vlad The Ripper
Użytkownik .Peeter
news:iuhtka$17l$1@inews.gazeta.pl...
> Vlad The Ripper wrote:
>> Poza tym ze względu na ceny paliw sugeruję ten, który już ma gaz,
>> ewentualnie do którego da się dołożyć gaz. Zakładam, że jeździsz więcej
>> niż 5kkm rocznie.
>
> Jeżdżę około 10-12kkm rocznie. Gaz odpada - w 2.0 D4 Toyoty zamontowanie
> jest praktycznie niemożliwe, w Fordzie nie było by nawet sensu.
>
>> W każdym stare pewnie fabryczne radio. Za 300zł dołożysz normalny nowy
>> odtwarzacz z USB/SD/AUX grający zdecydowanie lepiej. Moim zdaniem
>> nieistotna sprawa.
>
> Fabryczne radio w Toyocie gra po prostu tandetnie. W Fordzie opcjonalne
> radio ze zmieniarką 6CD gra znacznie lepiej i raczej bym nie odczuł
> potrzeby
> zmiany.
>
>> Do ave będziesz miał nowe koła, może okaże się, że podejdą mniejsze i
>> tańsze.
>
> I tak bym założył 17, taka wielka locha słabo wygląda na czymkolwiek
> mniejszym. ;-)
>
>> Ten focus ma jakiś napęd na 4, ze lata po zakrętach?
>
> Ośka oczywiście. Wiem, że ciężko uwierzyć, sam nie mam pojęcia jak Ford
> tego
> dokonał, ale prowadzenie Focusa = banan na gębie.
>
>> Pozycja za kierownicą to kwestia gustu. Ja wolałbym łatwo wsiadać i
>> wysiadać, siedzieć wysoko i wygodnie i jak najwięcej widzieć. Tu musisz
>> wybrać pod swoje preferencje.
>
> Moimi preferencjami zdecydowanie nie jest siedzenie wysoko w pozycji
> prawie
> że przyklejonej do kierownicy. W Avensisie jedyna mi pasująca pozycja, to
> wysokość fotela prawie na minimum, w Fordzie jest zdecydowanie większy
> zakres regulacji, łatwiej jest się dopasować.
Można siedzieć wysoko i nie być przyklejony do kierownicy. Ważne żeby
prawidłowo wszystko ustawić i mieć pełną kontrolę nad autem i jak najwięcej
widzieć.
>> Wszystko ma swoje plusy i minusy. W końcu Ty będziesz tym autem jeździł.
>
> I stąd jest dylemat. Żebym później nie żałował, że nie wybrałem tego
> drugiego...
> I tu właśnie większe obawy budzi Avensis - lubię czuć auto i drogę, lubię
> po
> prostu auta zwinne i dynamiczne w prowadzeniu. Avensis to cruiser, tego
> się
> boję...
Z tego co piszesz, cały czas jest wskazanie na focusa. Wybrać jego, albo
rozważyć jeszcze inne auto.
Re: Dylemat kupuj?cego auto...
2011-06-30 17:05:05 - radekp@konto.pl
Ripper
> 3 furtkowca miałem i nigdy więcej nie kupię. Czasem zachodzi potrzeba
> przewieźć jakis delikatny lub ponagdabarytowy ładunek, a w 3d trudno lub nie
> ma możliwości go umieścić. Wygoda też się liczy. :) Zakładam, że auto do
> normalnego codziennego użytku.
Skoro napisał, że max będą jeździły dwie osoby, to przypuszczam że złożenie
tylnych foteli wystarczy (i nie będzie miało znaczenia czy 3d czy 5d).
Re: Dylemat kupuj?cego auto...
2011-06-30 17:38:16 - Krzysiek Kielczewski
>> 3 furtkowca miałem i nigdy więcej nie kupię. Czasem zachodzi potrzeba
>> przewieźć jakis delikatny lub ponagdabarytowy ładunek, a w 3d trudno lub nie
>> ma możliwości go umieścić. Wygoda też się liczy. :) Zakładam, że auto do
>> normalnego codziennego użytku.
>
> Skoro napisał, że max będą jeździły dwie osoby, to przypuszczam że złożenie
> tylnych foteli wystarczy (i nie będzie miało znaczenia czy 3d czy 5d).
Z 3d się dużo gorzej wysiada w ciasnych miejscach.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 14:20:50 - Robert Rędziak
> niepotrzebne. Pomysł zakupu dużego sedana wynika tylko i wyłącznie
> z chęci dokarmienia własnej próżności, powstaje tylko pytanie, czy jest
> sens,
Jak już chcesz coś dużego, to chyba lepiej kombi, które
przynajmniej jest praktyczne. Co z tego, że sedan ma duży
bagażnik, skoro do foki też się pewnie zapakujesz, a jak
przyjdzie konieczność przewiezienia czegoś naprawdę większego to
i tak się nie zmieści?
Chyba że chodzi o wyznacznik statusu społecznego: tylko że wtedy
Lex byłby lepszy od Ave ;)
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:30:49 - .Peeter
> Jak już chcesz coś dużego, to chyba lepiej kombi, które
> przynajmniej jest praktyczne. Co z tego, że sedan ma duży
> bagażnik, skoro do foki też się pewnie zapakujesz, a jak
> przyjdzie konieczność przewiezienia czegoś naprawdę większego to
> i tak się nie zmieści?
Dokładnie. Nie potrzebuję pakownego auta, wystarczy mi w zupełności
Focus, a w przypadku czegoś większego hatchback jest bardziej praktyczny
od sedana. Wystarczy powiedzieć, że jeżdżąc sedanem musiałem pożyczać
Clio od mamy, żeby cokolwiek większego ze sklepu przywieźć. :D
> Chyba że chodzi o wyznacznik statusu społecznego: tylko że wtedy
> Lex byłby lepszy od Ave ;)
Mam w nosie manifestację statusu społecznego, szczególnie przy użyciu
auta, które mi się nie podoba. Znaczek na masce nie robi mi kompletnie
żadnej różnicy, auto ma mi się podobać i dawać mi frajdę z jazdy.
Jest tylko jedna marka, w której bym po prostu nie przetrawił znaczka
na kierownicy - chodzi oczywiście o skodowską zieloną kurę. :D
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 19:34:41 - Robert Rędziak
> Dokładnie. Nie potrzebuję pakownego auta, wystarczy mi w zupełności
> Focus, a w przypadku czegoś większego hatchback jest bardziej praktyczny
> od sedana. Wystarczy powiedzieć, że jeżdżąc sedanem musiałem pożyczać
> Clio od mamy, żeby cokolwiek większego ze sklepu przywieźć. :D
No to chyba sobie odpowiedziałeś. Jeśli lepiej Ci się będzie
jeździć Foką, bierz Fokę. Chyba że np. Ave jest o wiele
wygodniejsza, a planujesz się nieco rozleniwić :>
> Jest tylko jedna marka, w której bym po prostu nie przetrawił znaczka
> na kierownicy - chodzi oczywiście o skodowską zieloną kurę. :D
Dobra kura nie jest zła. Może być cichociemna, a przy tym mocno
kąsać :>
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 21:36:38 - .Peeter
> No to chyba sobie odpowiedziałeś. Jeśli lepiej Ci się będzie
> jeździć Foką, bierz Fokę. Chyba że np. Ave jest o wiele
> wygodniejsza, a planujesz się nieco rozleniwić :>
Ave jest wygodniejsza, ale aż tak rozleniwiony jeszcze nie jestem
i wiem, że Foką lub Mazdą 3 będzie mi się dobrze jeździć. :-)
> Dobra kura nie jest zła. Może być cichociemna, a przy tym mocno
> kąsać :>
Miałem już takie auto, to był rodzinny sedan z mocnym dizlem,
kąsał okrutnie, aż tak, że z biegiem czasu właściciel miał tego
dość, bo ile można znosić wieczne problemy z trakcją mimo
dobrych opon? ;-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 11:45:53 - Robert Rędziak
> Miałem już takie auto, to był rodzinny sedan z mocnym dizlem,
> kąsał okrutnie, aż tak, że z biegiem czasu właściciel miał tego
> dość, bo ile można znosić wieczne problemy z trakcją mimo
> dobrych opon? ;-)
Akurat miałem na mysli kurę z mocną benzyną. A na problemy z
trakcją potrzebny jest trening prawej nogi ;)
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 11:55:29 - .Peeter
> Akurat miałem na mysli kurę z mocną benzyną. A na problemy z
> trakcją potrzebny jest trening prawej nogi ;)
Taaaaak, po jakimś czasie prawa noga wiedziała już ile trzeba gazu
wcisnąć na poszczególnych biegach, żeby nie robić siary piskiem
opon. ;-) Co nie zmienia faktu, że przegięty diesel mi się znudził,
chwila zabawy i zmiana półbiegu... i tak w kółko. ;-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 16:29:05 - Artur C.
> Chyba że chodzi o wyznacznik statusu społecznego: tylko że wtedy
> Lex byłby lepszy od Ave ;)
Och ziom, Lex, Ave?! Szacun. Skąd się biorę tacy Marianowie?! N. T. D.
z. w s. p.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 19:27:10 - Robert Rędziak
wrote:
> Och ziom, Lex, Ave?! Szacun. Skąd się biorę tacy Marianowie?! N. T. D.
Z ,,kontowni''.
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:30:02 - Bydlę
> Avensis kusi eleganckim wyglądem, ale trochę boli pozycja
> za kierownicą jak na krześle
Boli fizycznie, czy to tylko strach przed prawidłową (jak rozumiem
krzesło) pozycją?
>
> Pomocy, czy ja mam rzucać monetą? :D
Wybierz to, w którym ci się lepiej siedzi.
--
Bydlę
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 15:55:18 - .Peeter
> Boli fizycznie, czy to tylko strach przed prawidłową (jak rozumiem krzesło) pozycją?
Świetnie to ująłeś. Ból fizyczny nie występuje oczywiście, ale tak, pozycja rodem
ze szkoły auto trochę przeszkadza przy pierwszym kontakcie. ;-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 16:35:43 - Bydlę
> Bydlę wrote:
>> Boli fizycznie, czy to tylko strach przed prawidłową (jak rozumiem
>> krzesło) pozycją?
>
> Świetnie to ująłeś. Ból fizyczny nie występuje oczywiście, ale tak,
> pozycja rodem
> ze szkoły auto trochę przeszkadza przy pierwszym kontakcie. ;-)
Kiedyś, dawno, dawno temu, ustawiałem fotel... hm, do wypoczynku
bardziej. Wrost (mój) i niewielkie wymiary (auta) dawały
usprawiedliwienie: ...no bo inaczej się nie mieszczę....
Po jakimś czasie odkryłem, że siedzę po prostu głupio.
Teraz jeżdżę prawie jak Leszek Kuzaj - uda z tułowiem mają 90 stopni,
nogi prawie wyprostowane, sprzęgło nie zawsze jest mi potrzebne...
;-)
--
Bydlę
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 16:41:53 - .Peeter
> Kiedyś, dawno, dawno temu, ustawiałem fotel... hm, do wypoczynku bardziej. Wrost (mój) i
> niewielkie wymiary (auta) dawały usprawiedliwienie: ...no bo inaczej się nie
> mieszczę....
> Po jakimś czasie odkryłem, że siedzę po prostu głupio.
> Teraz jeżdżę prawie jak Leszek Kuzaj - uda z tułowiem mają 90 stopni, nogi prawie
> wyprostowane, sprzęgło nie zawsze jest mi potrzebne...
Ja podobnie kiedyś ustawiałem, pozycja leżąca, ręce wyprostowane.
Pewnej zimy pojechaliśmy ze znajomym na opuszczone lotnisko,
pośmigać po śniegu i pouczyć się ślizgania bokami przy wysokich
prędkościach. Szybko zauważyłem, że nie mam kontroli nad autem,
akurat znajomek miał zaliczonych kilka kursów bezpiecznej jazdy
(firmowe szkolenia) i poinstruował mnie jak ustawić fotel. Od tego
momentu efektowne uślizgi przestały sprawiać problemy. :-)
Jednak w Ave ta bezpieczna pozycja posuwa się bardzo daleko,
ale w sumie i tak jakoś mnie to nie odstrasza od tego auta... :-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 16:36:09 - kamil
> Witam.
> spali... Avensis nie nadaje się do latania po zakrętach, Focus jest do tego
> stworzony... Avensis kusi eleganckim wyglądem, ale trochę boli pozycja
> A co do zastosowania auta - jeżdżę głównie sam, czasami we dwie osoby,
> dzieci na horyzoncie nie ma, żony też, więc pakowne rodzinne auto jest
> niepotrzebne. Pomysł zakupu dużego sedana wynika tylko i wyłącznie
To kup MX-5 i ciesz się zakrętami. :)
--
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 19:39:08 - Robert Rędziak
> To kup MX-5 i ciesz się zakrętami. :)
W Polsce MX-5:
a) jest sezonowa,
b) wymaga garażu, bo prędzej czy później jakiś [...] sprawdzi,
czy szmaciany dach ustępuje pod nożem.
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-06-30 20:47:04 - Jacek Rudowski
> b) wymaga garażu, bo prędzej czy później jakiś [...] sprawdzi,
> czy szmaciany dach ustępuje pod nożem.
>
Nawet pomimo pozostawionych otwartych drzwi :) (w sensie zamkow)
No dobra... w gruncie rzeczy dach ocalal - szyba nie :)
--
Jacek AMI Rudowski
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 09:58:27 - kamil
> On Thu, 30 Jun 2011 15:36:09 +0100, kamil
>
>> To kup MX-5 i ciesz się zakrętami. :)
>
> W Polsce MX-5:
>
> a) jest sezonowa,
Na zimę czy dłuższe trasy można założyć hardtop, cieplej i nie hałasuje
jak miękki dach.
> b) wymaga garażu, bo prędzej czy później jakiś [...] sprawdzi,
> czy szmaciany dach ustępuje pod nożem.
O tym faktycznie nie pomyślałem, ale może pytający ma garaż/podjazd.
Największa wada to rozmiary (i w sumie największa zaleta:) miaty, ale ja
póki dzieci nie było coś dużego musiałem raz na rok przewieźć, wtedy już
można zapłacić za dostawę szafy z IKEI.
Jak ma być foka, to może RS z lat 02-03, albo wcześniejszy ST170 jeśli
cudem uda się znaleźć w dobrym stanie? Spalanie nie będzie dużo większe
od 2.0 jadąc normalnie, a frajda spora.
--
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 11:54:20 - Robert Rędziak
> Na zimę czy dłuższe trasy można założyć hardtop, cieplej i nie hałasuje
> jak miękki dach.
Można, tylko do jego przechowywania trzeba mieć garaż lub dużą
komórkę, bo to nie jest mała rzecz.
> Największa wada to rozmiary (i w sumie największa zaleta:) miaty, ale ja
> póki dzieci nie było coś dużego musiałem raz na rok przewieźć, wtedy już
> można zapłacić za dostawę szafy z IKEI.
Miata ma schowek, a nie bagażnik. Nawet comiesięczne zakupy by
mi się w nim nie zmieściły ;)
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 13:13:39 - kamil
> On Fri, 01 Jul 2011 08:58:27 +0100, kamil
>
>> Na zimę czy dłuższe trasy można założyć hardtop, cieplej i nie hałasuje
>> jak miękki dach.
>
> Można, tylko do jego przechowywania trzeba mieć garaż lub dużą
> komórkę, bo to nie jest mała rzecz.
>
>> Największa wada to rozmiary (i w sumie największa zaleta:) miaty, ale ja
>> póki dzieci nie było coś dużego musiałem raz na rok przewieźć, wtedy już
>> można zapłacić za dostawę szafy z IKEI.
>
> Miata ma schowek, a nie bagażnik. Nawet comiesięczne zakupy by
> mi się w nim nie zmieściły ;)
Ja na szczęście mam sklepów pod dostatkiem, nie muszę organizować
wycieczki na zakupy raz na miesiąc. ;)
--
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 14:03:54 - Jarek Andrzejewski
>> Miata ma schowek, a nie bagażnik. Nawet comiesięczne zakupy by
>> mi się w nim nie zmieściły ;)
>
>Ja na szczęście mam sklepów pod dostatkiem, nie muszę organizować
>wycieczki na zakupy raz na miesiąc. ;)
ja na szczęście mam wystarczająco duży bagażnik w aucie, by nie musieć
codziennie robić zakupów :-)
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 14:23:41 - kamil
> On Fri, 01 Jul 2011 12:13:39 +0100, kamil
>
>>> Miata ma schowek, a nie bagażnik. Nawet comiesięczne zakupy by
>>> mi się w nim nie zmieściły ;)
>>
>> Ja na szczęście mam sklepów pod dostatkiem, nie muszę organizować
>> wycieczki na zakupy raz na miesiąc. ;)
>
> ja na szczęście mam wystarczająco duży bagażnik w aucie, by nie musieć
> codziennie robić zakupów :-)
Zwłaszcza warzyw, świeżych owoców i mleka. Chleb na szczęście swój piekę. ;)
--
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 14:46:41 - Jarek Andrzejewski
>> ja na szczęście mam wystarczająco duży bagażnik w aucie, by nie musieć
>> codziennie robić zakupów :-)
>
>Zwłaszcza warzyw, świeżych owoców i mleka. Chleb na szczęście swój piekę. ;)
Krowy nie mam, więc mleko kupuję pasteryzowane. Nie muszę codziennie.
Ale zgadzam się: na warzywa i owoce miata jest w sam raz :-)
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 15:31:32 - kamil
> On Fri, 01 Jul 2011 13:23:41 +0100, kamil
>
>>> ja na szczęście mam wystarczająco duży bagażnik w aucie, by nie musieć
>>> codziennie robić zakupów :-)
>>
>> Zwłaszcza warzyw, świeżych owoców i mleka. Chleb na szczęście swój piekę. ;)
>
> Krowy nie mam, więc mleko kupuję pasteryzowane. Nie muszę codziennie.
> Ale zgadzam się: na warzywa i owoce miata jest w sam raz :-)
Mleka, które może miesiąc przeleżeć kijem nie tykam, ale jak kto lubi
same mrożonki i konserwy, nikt nie broni.
Faktem jest, że dla jednej-dwóch osób bagażnik w focusie jest naprawdę
zbędny, moje średnie zakupy dla trzyosobowej rodziny mieszczą się między
oparciem fotela, a tylną kanapą.
--
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 17:05:02 - Robert Rędziak
> Faktem jest, że dla jednej-dwóch osób bagażnik w focusie jest naprawdę
> zbędny, moje średnie zakupy dla trzyosobowej rodziny mieszczą się między
> oparciem fotela, a tylną kanapą.
Srajtaśmę też kupujesz na rolki? ;)
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 17:10:39 - RoMan Mandziejewicz
Friday, July 1, 2011, 5:05:02 PM, you wrote:
>> Faktem jest, że dla jednej-dwóch osób bagażnik w focusie jest naprawdę
>> zbędny, moje średnie zakupy dla trzyosobowej rodziny mieszczą się między
>> oparciem fotela, a tylną kanapą.
> Srajtaśmę też kupujesz na rolki? ;)
A Ty na palety? ;)
--
Best regards,
RoMan roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 17:53:56 - .Peeter
>> Srajtaśmę też kupujesz na rolki? ;)
> A Ty na palety? ;)
Srajtaśmę kupuję na zgrzewki typu pakiet dla całej rodziny, nigdy nie
wiadomo, czy nie będzie to potrzebne na raz. ;-))) :D
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 20:54:49 - Robert Rędziak
>> Srajtaśmę też kupujesz na rolki? ;)
>
> A Ty na palety? ;)
Na zgrzewki. Paleta trochę za duża, żeby ją w piwnicy trzymać
;)
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 17:03:59 - Robert Rędziak
> Chleb na szczęście swój piekę. ;)
Na zakwasie?
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 17:03:36 - Robert Rędziak
> Ja na szczęście mam sklepów pod dostatkiem, nie muszę organizować
> wycieczki na zakupy raz na miesiąc. ;)
Dla mnie to żaden sport jeździć codziennie po środki czystości,
żywność trwałą/przetworzoną czy napoje, które zasadniczo kupuję
na zgrzewki w Makro. Wolę to załatwić jednym kursem raz na
miesiąc, niż drobić sztuka po sztuce, bo mi czegoś brakło.
r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak e36/5 323ti giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 07:08:49 - Agent
chciałbyś kupić dla szpanu. Kup Forda i Ave z np. uszkodzonym silnikiem i
postaw ją na parkingu aby wszyscy widzieli.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 10:21:00 - kamil
> Po powyższym mam wrażenie że wszystko podoba Ci się w Fordzie ale Ave
> chciałbyś kupić dla szpanu. Kup Forda i Ave z np. uszkodzonym silnikiem
> i postaw ją na parkingu aby wszyscy widzieli.
LOL, bo avensis to prestiż i styl, wszystkie dupy spod remizy jego. :)
--
Pozdrawiam,
Kamil
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 11:59:46 - .Peeter
> On 01/07/2011 06:08, Agent wrote:
>> Po powyższym mam wrażenie że wszystko podoba Ci się w Fordzie ale Ave
>> chciałbyś kupić dla szpanu. Kup Forda i Ave z np. uszkodzonym silnikiem
>> i postaw ją na parkingu aby wszyscy widzieli.
> LOL, bo avensis to prestiż i styl, wszystkie dupy spod remizy jego. :)
LOL. Avensis dla szpanu, dobre. W Avensisie podoba mi się komfort, ot co. :-)
Jakbym chciał dupy spod remizy wyrywać, pewnie styknęłoby jakieś zmęczone
E36 w gazie, z wielką tubą w bagażniku, nawet na 4 alusy nie trzeba wydawać,
wystarczą od strony chodnika. :D No ale mogę się mylić, nie znam się tym,
co teraz pod remizami jest modne i na co lecą blachary. :-)
Pozdrawiam
..Peeter
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 12:20:14 - Kamil 'Model'
> kamil wrote:
>> On 01/07/2011 06:08, Agent wrote:
>>> Po powyższym mam wrażenie że wszystko podoba Ci się w Fordzie ale Ave
>>> chciałbyś kupić dla szpanu. Kup Forda i Ave z np. uszkodzonym silnikiem
>>> i postaw ją na parkingu aby wszyscy widzieli.
>> LOL, bo avensis to prestiż i styl, wszystkie dupy spod remizy jego. :)
>
> LOL. Avensis dla szpanu, dobre. W Avensisie podoba mi się komfort, ot
> co. :-)
>
> Jakbym chciał dupy spod remizy wyrywać, pewnie styknęłoby jakieś zmęczone
> E36 w gazie, z wielką tubą w bagażniku, nawet na 4 alusy nie trzeba
> wydawać,
> wystarczą od strony chodnika. :D No ale mogę się mylić, nie znam się tym,
> co teraz pod remizami jest modne i na co lecą blachary. :-)
>
> Pozdrawiam
> .Peeter
E tam pewnie i stary golf by starczył na blacharę z wiejskiej dyskoteki.
Parę spojlerów, jakiś parapet czy ławka na klapie bagażnika, parę
tescowych neonów, chromowanych spryskiwaczy i każda by poszła ;)
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 18:19:05 - Marcin N
dyskusyjnych:iuhk28$nge$1@inews.gazeta.pl...
(...)
Pomocy, czy ja mam rzucać monetą? :D
===========
Piszesz, żeś młody. Wprawiaj się w samodzielnym podejmowaniu decyzji. Sam
decydujesz - sam ponosisz odpowiedzialność. Na tym polega dorosłość.
Nie daj Boże - Twoja dziewczyna przeczyta, jaki jesteś niesamodzielny.
Znajdzie sobie innego.
Re: Dylemat kupującego auto...
2011-07-01 23:47:24 - .Peeter
> Piszesz, żeś młody. Wprawiaj się w samodzielnym podejmowaniu decyzji. Sam decydujesz -
> sam ponosisz odpowiedzialność. Na tym polega dorosłość.
Oj, nie aż tak młody. :D Trójka z przodu jest. :D No i decyzja na chwilę
obecną zapadła taka, że będzie (jak wypali, czyli auto nie będzie złomem)...
....żadne z wymienionych w pierwszym poście. ;-)
> Nie daj Boże - Twoja dziewczyna przeczyta, jaki jesteś niesamodzielny. Znajdzie sobie
> innego.
To mi nie grozi. Dlatego właśnie pisałem, że jeżdżę głównie sam. :D
Pozdrawiam
..Peeter