fotobłysk - neverending story

pwz Data ostatniej zmiany: 2011-08-15 23:08:42

fotobłysk - neverending story

2011-08-11 09:04:05 - pwz

Witam!

No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
samej trasie...

Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
straszniki nie dostały z tego nawet grosza?

Pozdr
pwz



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 09:07:51 - Grejon

W dniu 2011-08-11 09:04, pwz pisze:
> Witam!
>
> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość.

Dużo?

> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?

Hm... a może zwyczajnie olać? Ja dostałem zdjęcie za 90 na 70 - morda
kierowcy też była niewyraźna. Olałem i od prawie półtora roku spokój.

> Pozdr
> pwz

--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 parafinka Kombi



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 09:15:47 - pwz

W dniu 2011-08-11 09:07, Grejon pisze:
> W dniu 2011-08-11 09:04, pwz pisze:
>> Witam!
>>
>> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość.
>
> Dużo?
>
>> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
>> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
>> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>
> Hm... a może zwyczajnie olać? Ja dostałem zdjęcie za 90 na 70 - morda
> kierowcy też była niewyraźna. Olałem i od prawie półtora roku spokój.

Proponują 200 zł + ewentualnie 4 pkt., więc kwota i duża i mała. Akurat
taka, że - jak napisałem - dla świętego spokoju można zapłacić, żeby się
z koniem nie kopać. A z drugiej strony korci mnie, aby zrobić coś, żeby
tej kasy nie zobaczyli. Wolę je wpłacić do budżetu państwa / na cel
charytatywny, niż na wynagrodzenie dla wiejskich straszaków.
pwz



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 10:07:08 - Clawfinger

W dniu 11.08.2011 09:04, pwz pisze:
> Witam!
>
> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
> samej trasie...
>
> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>
> Pozdr
> pwz
A weź Ty i zadzwoń do nich. Ja tak zrobiłem i zbiłem z 200 + 4 punkty na
100 bez punktów :) W końcu o kasę tylko i wyłącznie tu chodzi.

Pozdro
WOJtek

--
============================
Insignia ST 1.6 Turbo
Wersja Cosmo +dodatki
Kolor czarny
Jeszcze bez naklejki
============================



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 10:42:54 - pwz

W dniu 2011-08-11 10:07, Clawfinger pisze:
> A weź Ty i zadzwoń do nich. Ja tak zrobiłem i zbiłem z 200 + 4 punkty na
> 100 bez punktów :) W końcu o kasę tylko i wyłącznie tu chodzi.

Jaką gadkę zapodać ;-)
pwz



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 10:49:20 - Paweł W.


> Jaką gadkę zapodać ;-)

Kryzys, 7 dzieci, alimenty ;-)

p.




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 11:03:18 - Clawfinger

W dniu 11.08.2011 10:42, pwz pisze:
> W dniu 2011-08-11 10:07, Clawfinger pisze:
>> A weź Ty i zadzwoń do nich. Ja tak zrobiłem i zbiłem z 200 + 4 punkty na
>> 100 bez punktów :) W końcu o kasę tylko i wyłącznie tu chodzi.
>
> Jaką gadkę zapodać ;-)
> pwz
No coś musisz wymyślić, ja zacząłem od tego, że za przekroczenie o 21km
(71/50) zgodnie z z taryfikatorem zamieszczonym w Rozporządzeniu Prezesa
Rady Ministrów Dz. U. nr 14 poz. 68 z dnia 20 stycznia 2011 r. dla
przekroczenia prędkości o 21-30 km/h są widełki 100-200 PLN, więc
dlaczego dali 200. Gość nawet nie podjął dyskusji, od razu zgodził się
na 100 a punkty potem negocjowaliśmy :-)

Pozdro

--
============================
Insignia ST 1.6 Turbo
Wersja Cosmo +dodatki
Kolor czarny
Jeszcze bez naklejki
============================



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 11:37:17 - pwz

W dniu 2011-08-11 11:03, Clawfinger pisze:
> No coś musisz wymyślić, ja zacząłem od tego, że za przekroczenie o 21km
> (71/50) zgodnie z z taryfikatorem zamieszczonym w Rozporządzeniu Prezesa
> Rady Ministrów Dz. U. nr 14 poz. 68 z dnia 20 stycznia 2011 r. dla
> przekroczenia prędkości o 21-30 km/h są widełki 100-200 PLN, więc
> dlaczego dali 200. Gość nawet nie podjął dyskusji, od razu zgodził się
> na 100 a punkty potem negocjowaliśmy :-)

No dobra, ja nastukałem 27 km/h...
pwz



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 17:26:12 - jerzu

On Thu, 11 Aug 2011 11:03:18 +0200, Clawfinger
wrote:

>na 100 a punkty potem negocjowaliśmy :-)

Taa...


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl
jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 19:38:54 - Rychu

W dniu 2011-08-11 11:03, Clawfinger pisze:
> No coś musisz wymyślić, ja zacząłem od tego, że za przekroczenie o 21km
> (71/50) zgodnie z z taryfikatorem zamieszczonym w Rozporządzeniu Prezesa
> Rady Ministrów Dz. U. nr 14 poz. 68 z dnia 20 stycznia 2011 r. dla
> przekroczenia prędkości o 21-30 km/h są widełki 100-200 PLN, więc
> dlaczego dali 200. Gość nawet nie podjął dyskusji, od razu zgodził się
> na 100 a punkty potem negocjowaliśmy :-)

71/50 to raczej jest 11-20 km/h, bo te fotoradary używane przez SM
zwykle mają 3% (pow. 100 km/h) i 3 km/h błędu. Zatem nie mogli
udowodnić, że jechałeś więcej niż 68 km/h. Zatem
C) 37. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 11 - 20 km/h
50 - 100 (2 pkt. karne)
Czyli w zasadzie utargowałeś dwa punkty karne.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 11:58:36 - J.F.

Dnia Thu, 11 Aug 2011 09:04:05 +0200, pwz napisał(a):
> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?

Doprowadzic do tego zeby byla sprawa w sadzie.

Ewentualnie wzorem kolegi, poczekac, poczekac, i wyslac im przyznanie po
terminie. Poleconym niepriorytetowym. Moze zdaza wyslac do sadu wniosek za
niewskazanie, a przeciez wskazales :-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 16:52:12 - MMS

W dniu 2011-08-11 12:58, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 11 Aug 2011 09:04:05 +0200, pwz napisał(a):
>> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
>> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
>> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>
> Doprowadzic do tego zeby byla sprawa w sadzie.
>
> Ewentualnie wzorem kolegi, poczekac, poczekac, i wyslac im przyznanie po
> terminie. Poleconym niepriorytetowym. Moze zdaza wyslac do sadu wniosek za
> niewskazanie, a przeciez wskazales :-)

Impra była, że szok ! Naprałem się i ni cholery nie pamiętam. Pięć osób
było na początku. Potem przyszły trzy, a potem wyszły dwie. Następnie
przyszły cztery i wyszły dwie. Potem cholera wie, bo co chwilę ktoś
przychodził. Zawsze ten kto przychodził był trzeźwy, więc jechał moim
samochodem po wódkę. Ni cholery nie pamiętam kto kiedy brał kluczyki.
Jakbym gnoja złapał... ;)




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-17 11:42:15 - J.F.

Dnia Thu, 11 Aug 2011 17:52:12 +0300, MMS napisał(a):
> Impra była, że szok ! Naprałem się i ni cholery nie pamiętam. Pięć osób
> było na początku. Potem przyszły trzy, a potem wyszły dwie. Następnie
> przyszły cztery i wyszły dwie. Potem cholera wie, bo co chwilę ktoś
> przychodził. Zawsze ten kto przychodził był trzeźwy, więc jechał moim
> samochodem po wódkę. Ni cholery nie pamiętam kto kiedy brał kluczyki.
> Jakbym gnoja złapał... ;)

Ale to dostaniesz za niewskazanie komu powierzyles i slusznie.

Juz predzej nikomu nie powierzalem, bo spalem pijany. Wzieli bez mojej
wiedzy i pojechali po wodke, a ja nawet nie moge zobaczyc kto. I jeszcze mi
policja mowi ze nie moze zdjecia pokazac, bo ochrona danych osobowych

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 18:45:56 - niusy.pl


Użytkownik pwz

> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie wiem,
> czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
> samej trasie...
>
> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to co
> najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat - straszniki
> nie dostały z tego nawet grosza?

Zgłość ich do prokuratora




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 20:21:19 - Tomasz Pyra

W dniu 2011-08-11 09:04, pwz pisze:
> Witam!
>
> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
> nie widać, kto prowadzi.

To w niczym nie przeszkadza.

> Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
> samej trasie...
>
> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)?

Mandat za niewskazanie kierującego

> A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?

Musisz odmówić przyjęcia mandatu.
Czyli wedle uznania - wskazujesz lub niewskazujesz kierującego, a
następnie odmawiasz przyjęcia mandatu który wystawią.

W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a ponieważ
muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
finansowego interesu).

Jeżeli skierują wniosek o ukaranie do sądu, będziesz mógł złożyć pisemne
oświadczenie dlaczego mandatu nie przyjąłeś - możesz napisać, nie musisz.
Sprawa będzie rozpatrzona w trybie nakazowym - nie ma rozprawy, nie ma
świadków, sąd wydaje decyzje o której zostaniesz poinformowany i możesz
złożyć sprzeciw w terminie 7 dni.

Jak złożysz sprzeciw to dopiero będzie normalna rozprawa ze świadkami,
pytaniami itp.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 20:46:31 - J.F.

Dnia Thu, 11 Aug 2011 20:21:19 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
> Musisz odmówić przyjęcia mandatu.
> Czyli wedle uznania - wskazujesz lub niewskazujesz kierującego, a
> następnie odmawiasz przyjęcia mandatu który wystawią.
> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a ponieważ
> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
> finansowego interesu).

Mimo tego nie bylbym taki pewny tego kosza. Ale popieram.
troche drozej w imie wlasnego dobrze pojetego interesu w przyszlosci :-)

> Jeżeli skierują wniosek o ukaranie do sądu, będziesz mógł złożyć pisemne
> oświadczenie dlaczego mandatu nie przyjąłeś - możesz napisać, nie musisz.

Nie wiem czy dasz rade, jesli po prostu wysla wniosek do sadu, a sad wyda
wyrok nakazowy.

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 21:05:04 - Tomasz Pyra

W dniu 2011-08-11 20:46, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 11 Aug 2011 20:21:19 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
>> Musisz odmówić przyjęcia mandatu.
>> Czyli wedle uznania - wskazujesz lub niewskazujesz kierującego, a
>> następnie odmawiasz przyjęcia mandatu który wystawią.
>> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a ponieważ
>> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
>> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
>> finansowego interesu).
>
> Mimo tego nie bylbym taki pewny tego kosza. Ale popieram.
> troche drozej w imie wlasnego dobrze pojetego interesu w przyszlosci :-)

Pewności nie ma, ale sądzę że im się po prostu nie chce.

>
>> Jeżeli skierują wniosek o ukaranie do sądu, będziesz mógł złożyć pisemne
>> oświadczenie dlaczego mandatu nie przyjąłeś - możesz napisać, nie musisz.
>
> Nie wiem czy dasz rade, jesli po prostu wysla wniosek do sadu, a sad wyda
> wyrok nakazowy.

Już nie pamiętam jak to dokładnie jest.
Jest chyba tak że muszą obwinionego albo przesłuchać, albo poprosić o
wyjaśnienia.

Wyjaśnienia też można dołączyć do odmowy przyjęcia mandatu - tak czy
owak muszą je dołączyć do wniosku do sądu, bo mają obowiązek w miarę
możności podać także przyczyny odmowy (Art. 99 KPoW)



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 00:19:01 - Adam Płaszczyca

Dnia Thu, 11 Aug 2011 20:21:19 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

> Mandat za niewskazanie kierującego

Nie ma takiego wykroczenia.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 07:41:34 - MMS

W dniu 2011-08-11 21:21, Tomasz Pyra pisze:
isz odmówić przyjęcia mandatu.
> Czyli wedle uznania - wskazujesz lub niewskazujesz kierującego, a
> następnie odmawiasz przyjęcia mandatu który wystawią.
>
> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a ponieważ
> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
> finansowego interesu).

I dostają działę od proroka za niedopełnienie obowiązku przez
zaniechanie art. 231 kk, a ponieważ robi to ewidentnie umyślnie, więc §
1 czyli do 3 lat. Myślisz, że ktoś jest na tyle głupi aby się podłożyć w
celu zrobienia dobrze obcej osobie i nie mając w tym żadnego interesu ?
;) Dla proroka sprawa wprost wymarzona. 100% wykrywalności sprawcy bez
zbytniego zachodu.





Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 09:44:25 - J.F.

Dnia Fri, 12 Aug 2011 08:41:34 +0300, MMS napisał(a):
> W dniu 2011-08-11 21:21, Tomasz Pyra pisze:
>> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a ponieważ
>> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
>> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
>> finansowego interesu).
>
> I dostają działę od proroka za niedopełnienie obowiązku przez
> zaniechanie art. 231 kk, a ponieważ robi to ewidentnie umyślnie, więc §
> 1 czyli do 3 lat. Myślisz, że ktoś jest na tyle głupi aby się podłożyć w
> celu zrobienia dobrze obcej osobie i nie mając w tym żadnego interesu ?

Jak masz na stole 100 fotek do wyslania, z ktorych kazda moze przyniesc
premie, to bedzie ci sie chcialo wypisywac papiery do sadu, ktory nic nie
przyniesie ?
Gdyby tak wszyscy robili, to by SG zwinely te FR, z wyjatkiem tych, gdzie
im sie wydaje ze naprawde dbaja o bezpieczenstwo :-)

> ;) Dla proroka sprawa wprost wymarzona. 100% wykrywalności sprawcy bez
> zbytniego zachodu.

Najpierw trzeba kontrole zarzadzic, potem wykryc odpowiednie, a potem ..
kto jest odpowiedzialny, jak odpowiedzialnych jest na przyklad trzech ?

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 11:31:28 - MMS

W dniu 2011-08-12 10:44, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 12 Aug 2011 08:41:34 +0300, MMS napisał(a):
>> W dniu 2011-08-11 21:21, Tomasz Pyra pisze:
>>> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a ponieważ
>>> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
>>> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
>>> finansowego interesu).
>>
>> I dostają działę od proroka za niedopełnienie obowiązku przez
>> zaniechanie art. 231 kk, a ponieważ robi to ewidentnie umyślnie, więc §
>> 1 czyli do 3 lat. Myślisz, że ktoś jest na tyle głupi aby się podłożyć w
>> celu zrobienia dobrze obcej osobie i nie mając w tym żadnego interesu ?
>
> Jak masz na stole 100 fotek do wyslania, z ktorych kazda moze przyniesc
> premie, to bedzie ci sie chcialo wypisywac papiery do sadu, ktory nic nie
> przyniesie ?
> Gdyby tak wszyscy robili, to by SG zwinely te FR, z wyjatkiem tych, gdzie
> im sie wydaje ze naprawde dbaja o bezpieczenstwo :-)

Każda z tych fotek gdy znajdzie się w koszu jak chce kolega powyżej
oznacz potencjalnie 3 latka offline ;)
Tym bardziej, że fotopstryczek nie tyle robi samą fotkę, co fotkę i
informację w pamięci, że takowa została wykonana, gdzie, kiedy, ID itp.
Tak samo jak nowsze alkomaty. Od razu dodam, że obsługa nie ma
możliwości ingerencji w zapis pamięci urządzenia. Bateria trzyma około
10 lat i bez młotka i przecinaka jej nie wydłubiesz ;)

>> ;) Dla proroka sprawa wprost wymarzona. 100% wykrywalności sprawcy bez
>> zbytniego zachodu.
>
> Najpierw trzeba kontrole zarzadzic, potem wykryc odpowiednie, a potem ..
> kto jest odpowiedzialny, jak odpowiedzialnych jest na przyklad trzech ?

Polega to na porównaniu ile fotopstryczek ma zapisane w pamięci,ile
zostało wysłanych, a ile nie i z jakiego powodu. I takich sprawdzeń się
dokonuje.
Dalej, obróbką zdjęć nie zajmuje się NN lecz osoba z imienia i nazwiska,
jak i na wysyłce w książce ewidencji odpowiedzialny zostawia swój
podpis, a nie XX. Zachodu wielkiego nie ma. Podane jak na tacy.
Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie zrobienie
dobrze jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
swój tyłek jak to jest możliwe.


Pewno wielu by chciało liczyć na cud ale niestety samowola dawno już się
skończyła.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 13:17:11 - J.F.

Dnia Fri, 12 Aug 2011 12:31:28 +0300, MMS napisał(a):
> W dniu 2011-08-12 10:44, J.F. pisze:
>> Jak masz na stole 100 fotek do wyslania, z ktorych kazda moze przyniesc
>> premie, to bedzie ci sie chcialo wypisywac papiery do sadu, ktory nic nie
>> przyniesie ?
>> Gdyby tak wszyscy robili, to by SG zwinely te FR, z wyjatkiem tych, gdzie
>> im sie wydaje ze naprawde dbaja o bezpieczenstwo :-)
> Każda z tych fotek gdy znajdzie się w koszu jak chce kolega powyżej
> oznacz potencjalnie 3 latka offline ;)
> Tym bardziej, że fotopstryczek nie tyle robi samą fotkę, co fotkę i
> informację w pamięci, że takowa została wykonana, gdzie, kiedy, ID itp.
> Tak samo jak nowsze alkomaty. Od razu dodam, że obsługa nie ma
> możliwości ingerencji w zapis pamięci urządzenia. Bateria trzyma około
> 10 lat i bez młotka i przecinaka jej nie wydłubiesz ;)

Ale zdjec nie trzyma. I trzeba wpisac doi rejestru: nieczytelne, dwa
pojazdy, syn wojta.
Chociaz .. dyski teraz takie, ze i zdjecia mogloby trzymac. Ale .. czy wojt
taki kupi, bo przeciez ma syna, corke, zone, samochod, radnych, partie,
znajomych :-)

>>> ;) Dla proroka sprawa wprost wymarzona. 100% wykrywalności sprawcy bez
>>> zbytniego zachodu.
>> Najpierw trzeba kontrole zarzadzic, potem wykryc odpowiednie, a potem ..
>> kto jest odpowiedzialny, jak odpowiedzialnych jest na przyklad trzech ?
> Polega to na porównaniu ile fotopstryczek ma zapisane w pamięci,ile
> zostało wysłanych, a ile nie i z jakiego powodu. I takich sprawdzeń się
> dokonuje.

Kto i jak czesto, tak z ciekawosci ?

> Dalej, obróbką zdjęć nie zajmuje się NN lecz osoba z imienia i nazwiska,
> jak i na wysyłce w książce ewidencji odpowiedzialny zostawia swój
> podpis, a nie XX. Zachodu wielkiego nie ma. Podane jak na tacy.

No i masz podane. Osoba z nazwiska zdjecie obrobila, pismo do delikwenta
wyslala ... albo tylko przygotowala.
A potem przychodzi odpowiedz, ktos musi w ksiazke korespondencji wpisac,
przekazac dalej, wlasciwy straznik wniosek wypisac .. no i ktory jest
wlasciwy ? Ten ktory zdjecie obrobil ? A on juz moze nie pracuje, urlop ma,
albo inna sluzbe ..

> Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie zrobienie
> dobrze jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
> swój tyłek jak to jest możliwe.

A moja praca na jakiej zasadzie jest oceniana ? Tak bezposrednio, do premii
:-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 12:50:03 - MMS

W dniu 2011-08-12 14:17, J.F. pisze:

> Chociaz .. dyski teraz takie, ze i zdjecia mogloby trzymac. Ale .. czy wojt
> taki kupi, bo przeciez ma syna, corke, zone, samochod, radnych, partie,
> znajomych :-)

O! To już za daleko brniemy ;) Wiesz, nie mówię nie, bo polak potrafi :D
Problem jest, że nie znam polaka, który potrafi charytatywnie gdy ma
możliwość :D


>>> Najpierw trzeba kontrole zarzadzic, potem wykryc odpowiednie, a potem ..
>>> kto jest odpowiedzialny, jak odpowiedzialnych jest na przyklad trzech ?
>> Polega to na porównaniu ile fotopstryczek ma zapisane w pamięci,ile
>> zostało wysłanych, a ile nie i z jakiego powodu. I takich sprawdzeń się
>> dokonuje.
>
> Kto i jak czesto, tak z ciekawosci ?

Aż tak to ja w temacie nie jestem. Na pewno robi się tygodniowe,
miesięczne statystyki, gdzie zbiera się dane z takich urządzeń. Na
marginesie, to wiele z nich ma taką funkcję. To znaczy generowania
statystyk.

> No i masz podane. Osoba z nazwiska zdjecie obrobila, pismo do delikwenta
> wyslala ... albo tylko przygotowala.
> A potem przychodzi odpowiedz, ktos musi w ksiazke korespondencji wpisac,
> przekazac dalej, wlasciwy straznik wniosek wypisac .. no i ktory jest
> wlasciwy ? Ten ktory zdjecie obrobil ? A on juz moze nie pracuje, urlop ma,
> albo inna sluzbe ..

Gwarantuję ci, że dojść się da i to bardzo szybko.

>> Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie zrobienie
>> dobrze jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
>> swój tyłek jak to jest możliwe.
>
> A moja praca na jakiej zasadzie jest oceniana ? Tak bezposrednio, do premii
> :-)

Tak jak napisałem wyżej. Podłożysz się charytatywnie ? Stracisz stołek
tak aby zrobić dobrze owemu Iksińskiemu ? Jak tak zrobisz, to nie obraź
się ale osobiście nazwę cię głupcem ;) A, jak się przyznasz w swoim
środowisku, to jeszcze ci się frajer przyklei ;)





Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 14:59:27 - J.F.

Dnia Fri, 12 Aug 2011 13:50:03 +0300, MMS napisał(a):
> W dniu 2011-08-12 14:17, J.F. pisze:
>> Chociaz .. dyski teraz takie, ze i zdjecia mogloby trzymac. Ale .. czy wojt
>> taki kupi, bo przeciez ma syna, corke, zone, samochod, radnych, partie,
>> znajomych :-)
> O! To już za daleko brniemy ;) Wiesz, nie mówię nie, bo polak potrafi :D
> Problem jest, że nie znam polaka, który potrafi charytatywnie gdy ma
> możliwość :D

Ale przeciez kierowanie do sadu to charytatywnie. I dla strazy, i dla
strazaka, no chyba ze premie ma stala :-)

>>> Polega to na porównaniu ile fotopstryczek ma zapisane w pamięci,ile
>>> zostało wysłanych, a ile nie i z jakiego powodu. I takich sprawdzeń się
>>> dokonuje.
>> Kto i jak czesto, tak z ciekawosci ?
>
> Aż tak to ja w temacie nie jestem. Na pewno robi się tygodniowe,
> miesięczne statystyki, gdzie zbiera się dane z takich urządzeń. Na
> marginesie, to wiele z nich ma taką funkcję. To znaczy generowania
> statystyk.

No ale to moze robic kierownik wydzialu, komendant, wojt, bo
policja/prokurator/RIO/NIK to raczej z doskoku.

>> A potem przychodzi odpowiedz, ktos musi w ksiazke korespondencji wpisac,
>> przekazac dalej, wlasciwy straznik wniosek wypisac .. no i ktory jest
>> wlasciwy ? Ten ktory zdjecie obrobil ? A on juz moze nie pracuje, urlop ma,
>> albo inna sluzbe ..
>
> Gwarantuję ci, że dojść się da i to bardzo szybko.

jak jest wiecej niz jedna osoba ? Watpie.
A i tak to moze byc niechciana robota :-)

>>> Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie zrobienie
>>> dobrze jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
>>> swój tyłek jak to jest możliwe.
>> A moja praca na jakiej zasadzie jest oceniana ? Tak bezposrednio, do premii
>> :-)
> Tak jak napisałem wyżej. Podłożysz się charytatywnie ? Stracisz stołek
> tak aby zrobić dobrze owemu Iksińskiemu ? Jak tak zrobisz, to nie obraź
> się ale osobiście nazwę cię głupcem ;)

Ja tam nie wiem jaki regulamin premiowania, ale cos mi sie wydaje ze zaczne
od wypisania mandatow tym co sie przyznali, potem wysle nowe wezwania ...
a potem zajme sie tetrisem, a wnioski do sadu zostawie drugiej zmianie :-)
Ewentulnie zaczne narzekac ze nie wyrabiam i trzeba praktykanta zatrudnic
:-)

> A, jak się przyznasz w swoim
> środowisku, to jeszcze ci się frajer przyklei ;)

Ale tez moge pojechac na urlop, wrocic, zastac korespondencje i przemyslec
swoja postawe :-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 16:20:05 - MMS

W dniu 2011-08-12 15:59, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 12 Aug 2011 13:50:03 +0300, MMS napisał(a):
>> W dniu 2011-08-12 14:17, J.F. pisze:
>>> Chociaz .. dyski teraz takie, ze i zdjecia mogloby trzymac. Ale .. czy wojt
>>> taki kupi, bo przeciez ma syna, corke, zone, samochod, radnych, partie,
>>> znajomych :-)
>> O! To już za daleko brniemy ;) Wiesz, nie mówię nie, bo polak potrafi :D
>> Problem jest, że nie znam polaka, który potrafi charytatywnie gdy ma
>> możliwość :D
>
> Ale przeciez kierowanie do sadu to charytatywnie. I dla strazy, i dla
> strazaka, no chyba ze premie ma stala :-)

No, tu jeszcze dochodzi kwestia piedestału i ordery, co nasi krajanie
lubią. Panie władzo - czujesz prestiż :D Więc pan władza skieruje.
A druga strona medalu, to kop z góry, bo jak CBA lub NIK wpadną, to
poleci ten z góry. Więc gnębimy i pilnujemy zgodnie z grawitacją :D


>>> wlasciwy ? Ten ktory zdjecie obrobil ? A on juz moze nie pracuje, urlop ma,
>>> albo inna sluzbe ..
>>
>> Gwarantuję ci, że dojść się da i to bardzo szybko.
>
> jak jest wiecej niz jedna osoba ? Watpie.

Nie ważne. Może być i 10. Ktoś po dupie dostanie i może ci się uda, a
może nie.

>>>> Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie zrobienie
>>>> dobrze jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
>>>> swój tyłek jak to jest możliwe.
>>> A moja praca na jakiej zasadzie jest oceniana ? Tak bezposrednio, do premii
>>> :-)
>> Tak jak napisałem wyżej. Podłożysz się charytatywnie ? Stracisz stołek
>> tak aby zrobić dobrze owemu Iksińskiemu ? Jak tak zrobisz, to nie obraź
>> się ale osobiście nazwę cię głupcem ;)
>
> Ja tam nie wiem jaki regulamin premiowania, ale cos mi sie wydaje ze zaczne
> od wypisania mandatow tym co sie przyznali, potem wysle nowe wezwania ...
> a potem zajme sie tetrisem, a wnioski do sadu zostawie drugiej zmianie :-)
> Ewentulnie zaczne narzekac ze nie wyrabiam i trzeba praktykanta zatrudnic
> :-)

Sprawa jest twoja, a nie drugiej zmiany. Jak zaczniesz, to masz ją
skończyć, bo dana liczba dziennika jest przypisana tobie i tylko tobie.
Idziesz na urlop? Zdajesz sprawy koledze, co jest odnotowane itp.
Fakt, jak kolega nie sprawdzi, to on jest kozłem. Ale żeby tak koledze... :D

>> A, jak się przyznasz w swoim
>> środowisku, to jeszcze ci się frajer przyklei ;)
>
> Ale tez moge pojechac na urlop, wrocic, zastac korespondencje i przemyslec
> swoja postawe :-)

Blisko, możesz przemyśleć sprawę i zostać w jakiś sposób ukarany za
nieumyślne zaniedbanie (nie zaniechanie) ale do trzech razy sztuka ;)
To do trzech razy to tylko przysłowie. Dwa razy zakończą karierę ;)




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 17:58:50 - J.F.

Dnia Fri, 12 Aug 2011 17:20:05 +0300, MMS napisał(a):
> W dniu 2011-08-12 15:59, J.F. pisze:
>> Dnia Fri, 12 Aug 2011 13:50:03 +0300, MMS napisał(a):
>>> Problem jest, że nie znam polaka, który potrafi charytatywnie gdy ma
>>> możliwość :D
>>
>> Ale przeciez kierowanie do sadu to charytatywnie. I dla strazy, i dla
>> strazaka, no chyba ze premie ma stala :-)
>
> No, tu jeszcze dochodzi kwestia piedestału i ordery, co nasi krajanie
> lubią. Panie władzo - czujesz prestiż :D Więc pan władza skieruje.

Ale co to za piedestal nas odleglosc, listownie i przez posrednikow :-)

> A druga strona medalu, to kop z góry, bo jak CBA lub NIK wpadną, to
> poleci ten z góry. Więc gnębimy i pilnujemy zgodnie z grawitacją :D

Nie poleci, bo wojt go lubi. Wyda okolnik przypominajacy o obowiazkach.

Uwazam ze tu decydujace bedzie czy maja wolne moce przerobowe, czy natlok
fotek :-)

>> Ja tam nie wiem jaki regulamin premiowania, ale cos mi sie wydaje ze zaczne
>> od wypisania mandatow tym co sie przyznali, potem wysle nowe wezwania ...
>> a potem zajme sie tetrisem, a wnioski do sadu zostawie drugiej zmianie :-)
>> Ewentulnie zaczne narzekac ze nie wyrabiam i trzeba praktykanta zatrudnic
>> :-)
> Sprawa jest twoja, a nie drugiej zmiany. Jak zaczniesz, to masz ją
> skończyć, bo dana liczba dziennika jest przypisana tobie i tylko tobie.
> Idziesz na urlop? Zdajesz sprawy koledze, co jest odnotowane itp.
> Fakt, jak kolega nie sprawdzi, to on jest kozłem. Ale żeby tak koledze... :D

kolega nie glupi - stwierdzi ze nie pilne i najpierw zalatwi swoje mandaty
:-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 18:44:10 - MMS

W dniu 2011-08-12 18:58, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 12 Aug 2011 17:20:05 +0300, MMS napisał(a):
>> W dniu 2011-08-12 15:59, J.F. pisze:
>>> Dnia Fri, 12 Aug 2011 13:50:03 +0300, MMS napisał(a):
>>>> Problem jest, że nie znam polaka, który potrafi charytatywnie gdy ma
>>>> możliwość :D
>>>
>>> Ale przeciez kierowanie do sadu to charytatywnie. I dla strazy, i dla
>>> strazaka, no chyba ze premie ma stala :-)
>>
>> No, tu jeszcze dochodzi kwestia piedestału i ordery, co nasi krajanie
>> lubią. Panie władzo - czujesz prestiż :D Więc pan władza skieruje.
>
> Ale co to za piedestal nas odleglosc, listownie i przez posrednikow :-)

To co, że na odległość. Samopoczucie się poprawia jak wie, że tam jakiś
zaciska zęby ze złości :D

>> A druga strona medalu, to kop z góry, bo jak CBA lub NIK wpadną, to
>> poleci ten z góry. Więc gnębimy i pilnujemy zgodnie z grawitacją :D
>
> Nie poleci, bo wojt go lubi. Wyda okolnik przypominajacy o obowiazkach.

>
> kolega nie glupi - stwierdzi ze nie pilne i najpierw zalatwi swoje mandaty

Nie, no nie mam siły jak kombinujesz :D



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-17 11:42:14 - J.F.

Dnia Fri, 12 Aug 2011 19:44:10 +0300, MMS napisał(a):
> W dniu 2011-08-12 18:58, J.F. pisze:
>>> A druga strona medalu, to kop z góry, bo jak CBA lub NIK wpadną, to
>>> poleci ten z góry. Więc gnębimy i pilnujemy zgodnie z grawitacją :D
>>
>> Nie poleci, bo wojt go lubi. Wyda okolnik przypominajacy o obowiazkach.
>> [...]
>> kolega nie glupi - stwierdzi ze nie pilne i najpierw zalatwi swoje mandaty
>
> Nie, no nie mam siły jak kombinujesz :D

Wydaje mi sie ze oczywiste oczywistosci pisze: jesli ktos jest komendantem,
to dlatego ze wojt go lubi, i z powodu jakiejs glupiej kontroli wywalal go
nie bedzie. No chyba ze jest po wyborach i nastal nowy wojt :-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-13 21:09:10 - Tomasz Pyra

W dniu 2011-08-12 11:31, MMS pisze:
> W dniu 2011-08-12 10:44, J.F. pisze:
>> Dnia Fri, 12 Aug 2011 08:41:34 +0300, MMS napisał(a):
>>> W dniu 2011-08-11 21:21, Tomasz Pyra pisze:
>>>> W tym momencie strażnicy już na pewno nie dostaną ani grosza, a
>>>> ponieważ
>>>> muszą ponieść pewne koszty i poświęcić czas na skierowanie sprawy do
>>>> sądu rejonowego, to zazwyczaj mandat leci do kosza (bo nie mają już
>>>> finansowego interesu).
>>>
>>> I dostają działę od proroka za niedopełnienie obowiązku przez
>>> zaniechanie art. 231 kk, a ponieważ robi to ewidentnie umyślnie, więc §
>>> 1 czyli do 3 lat. Myślisz, że ktoś jest na tyle głupi aby się podłożyć w
>>> celu zrobienia dobrze obcej osobie i nie mając w tym żadnego interesu ?
>>
>> Jak masz na stole 100 fotek do wyslania, z ktorych kazda moze przyniesc
>> premie, to bedzie ci sie chcialo wypisywac papiery do sadu, ktory nic nie
>> przyniesie ?
>> Gdyby tak wszyscy robili, to by SG zwinely te FR, z wyjatkiem tych, gdzie
>> im sie wydaje ze naprawde dbaja o bezpieczenstwo :-)
>
> Każda z tych fotek gdy znajdzie się w koszu jak chce kolega powyżej
> oznacz potencjalnie 3 latka offline ;)
> Tym bardziej, że fotopstryczek nie tyle robi samą fotkę, co fotkę i
> informację w pamięci, że takowa została wykonana, gdzie, kiedy, ID itp.
> Tak samo jak nowsze alkomaty. Od razu dodam, że obsługa nie ma
> możliwości ingerencji w zapis pamięci urządzenia. Bateria trzyma około
> 10 lat i bez młotka i przecinaka jej nie wydłubiesz ;)
>
>>> ;) Dla proroka sprawa wprost wymarzona. 100% wykrywalności sprawcy bez
>>> zbytniego zachodu.
>>
>> Najpierw trzeba kontrole zarzadzic, potem wykryc odpowiednie, a potem ..
>> kto jest odpowiedzialny, jak odpowiedzialnych jest na przyklad trzech ?
>
> Polega to na porównaniu ile fotopstryczek ma zapisane w pamięci,ile
> zostało wysłanych, a ile nie i z jakiego powodu. I takich sprawdzeń się
> dokonuje.
> Dalej, obróbką zdjęć nie zajmuje się NN lecz osoba z imienia i nazwiska,
> jak i na wysyłce w książce ewidencji odpowiedzialny zostawia swój
> podpis, a nie XX. Zachodu wielkiego nie ma. Podane jak na tacy.
> Zadaj sobie więc pytanie czy zdecydowałbyś się na takie zrobienie
> dobrze jakiemuś nie znanemu ci Iksińskiemu ? ;) Czy jednak chroniłbyś
> swój tyłek jak to jest możliwe.
>
>
> Pewno wielu by chciało liczyć na cud ale niestety samowola dawno już się
> skończyła.

No ja dostałem od SG dwa mandaty - jeden za wskazanie (tzn. za
przekroczenie prędkości), drugi za niewskazanie kierującego.
Odmówiłem przyjęcia obu.
Mandat za niewskazanie został normalnie wystawiony, na numerowanym
blankiecie mandatowym i mam go w domu.
Mandatu za przekroczenie prędkości odmówiłem nim powstał na piśmie -
zaznaczyłem taką opcję w tym co się dostaje razem w fotką.

W bazie danych którą ta straż prowadzi w internecie po podaniu numeru
sprawy o niewskazanie dostaję komunikat sprawa zakończona.
Po podaniu numeru sprawy o przekroczenie prędkości mam sprawę w toku.

Prawdę mówiąc nie wiem na ile SG ma uprawnienia do takiego postępowania
i robienia z odmówionymi mandatami co im się podoba, ale tak właśnie
robią. Odmawiasz przyjęcia - sprawa zazwyczaj trafi do kosza.

Być może jest jakaś dziura prawna która jednak im pozwala tak robić.
Nie wiem też czy da się tak łatwo pociągnąć strażnika do jakiejkolwiek
odpowiedzialności za takie rzeczy.
Obawiam się że będzie tak że mandatami nie zajmuje się strażnik, a
straż jako całość. Straży do pudła nie wyślesz.
A w razie uchybień w pracy strażnika jemu grozi najwyżej
odpowiedzialność dyscyplinarna - np. nagana ustna od komendanta.

No ale może w ramach testu i narobienia im bydła popytam o losy mojego
mandatu który stał się sprawę zakończoną.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-11 22:18:32 - N1

d) a przysłali uzgodniony z policją harmonogram pomiarów prędkości?
Nie, to poproś i sprawdź czy daty zdjęcia i uzgodnienia zgadzają się.
U mnie się nie zgadzały, do dzisiaj strażnicy przysyłają mi kwiaty na
przeprosiny.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 15:01:54 - J.F.

Dnia Thu, 11 Aug 2011 22:18:32 +0200, N1 napisał(a):
> d) a przysłali uzgodniony z policją harmonogram pomiarów prędkości?
> Nie, to poproś i sprawdź czy daty zdjęcia i uzgodnienia zgadzają się.
> U mnie się nie zgadzały, do dzisiaj strażnicy przysyłają mi kwiaty na
> przeprosiny.

Tylko wiesz - takie kruczki zasadniczo nie zmieniaja sprawy wykroczenia.
No chyba ze zaczniesz straszyc.

Poza tym z czasem sie dorobia wszystkich dokumentow :-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 21:59:31 - N1

W dniu 2011-08-12 15:01, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 11 Aug 2011 22:18:32 +0200, N1 napisał(a):
>> d) a przysłali uzgodniony z policją harmonogram pomiarów prędkości?
>> Nie, to poproś i sprawdź czy daty zdjęcia i uzgodnienia zgadzają się.
>> U mnie się nie zgadzały, do dzisiaj strażnicy przysyłają mi kwiaty na
>> przeprosiny.
>
> Tylko wiesz - takie kruczki zasadniczo nie zmieniaja sprawy wykroczenia.
> No chyba ze zaczniesz straszyc.
>
> Poza tym z czasem sie dorobia wszystkich dokumentow :-)
>
> J.
Zasadniczo zmieniają, pomiar nie był zgodny z prawem.
Z czasem nie dorobią się dokumentów bo już przedstawili niezgodne.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 22:28:18 - J.F.

Dnia Fri, 12 Aug 2011 21:59:31 +0200, N1 napisał(a):
> W dniu 2011-08-12 15:01, J.F. pisze:
>> Dnia Thu, 11 Aug 2011 22:18:32 +0200, N1 napisał(a):
>>> d) a przysłali uzgodniony z policją harmonogram pomiarów prędkości?
>>
>> Tylko wiesz - takie kruczki zasadniczo nie zmieniaja sprawy wykroczenia.
>> No chyba ze zaczniesz straszyc.
>> Poza tym z czasem sie dorobia wszystkich dokumentow :-)
>>
> Zasadniczo zmieniają, pomiar nie był zgodny z prawem.

Hej, tu jest polska a nie usa. Tutaj to nie ma znaczenia.

Jedyne co mozesz zrobic to prokurature powiadomic,

> Z czasem nie dorobią się dokumentów bo już przedstawili niezgodne.

Z czasem to w nastepnych przypadkach. Kiedys sie nadziejesz na kolejny FR,
i tam juz beda mieli komplet.

J.




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-13 22:15:01 - N1

W dniu 2011-08-12 22:28, J.F. pisze:
> Hej, tu jest polska a nie usa. Tutaj to nie ma znaczenia.
>
> Jedyne co mozesz zrobic to prokurature powiadomic,
>
Mylisz się, w Polsce też zadziałało bez powiadamiania prokuratury.




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-14 10:42:58 - J.F.

Dnia Sat, 13 Aug 2011 22:15:01 +0200, N1 napisał(a):
> W dniu 2011-08-12 22:28, J.F. pisze:
>> Hej, tu jest polska a nie usa. Tutaj to nie ma znaczenia.
>> Jedyne co mozesz zrobic to prokurature powiadomic,
>>
> Mylisz się, w Polsce też zadziałało bez powiadamiania prokuratury.

To ze tobie sie raz udalo, nie znaczy ze inny, albo nawet ten sam straznik
nie wypisze wniosku do sadu. A sad cie skaze, bo powie ze jego ustalenia z
policja nie interesuja - jechales za szybko i reszta go nie interesuje.

Z zemsty mozesz doniesc policjantom lub prokuraturze, ale nie na sedziego,
tylko na straznikow. Jak oni tak moga, zostalo zlamane prawo, komendant i
wojt to toleruja, jak oni tak moga.
Policja moze pchnie to dalej, zalezy jak straznikow lubi, a prokurator
umorzy z powodu znikomej szkodliwosci spolecznej :-)

J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 00:18:33 - Adam Płaszczyca

Dnia Thu, 11 Aug 2011 09:04:05 +0200, pwz napisał(a):

> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?

Napisać, że kierującym mógł być a lub bn lub c i nie przypominacie sobie
kto.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-12 08:07:03 - Marcin Jan

W dniu 11-08-11 09:04, pwz pisze:
> Witam!
>
> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
> samej trasie...
>
> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>
> Pozdr
> pwz

jeśli facjaty nie widać to napisz że kierował np. szwagier. A szwagier
niech im odpisze że ty kierowałeś. Sprawa do umorzenia w wyniku nie
wykrycia sprawcy.
pozdrawiam
marcin



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-13 22:04:06 - K

W dniu 12-08-2011 08:07, Marcin Jan pisze:
> W dniu 11-08-11 09:04, pwz pisze:
>> Witam!
>>
>> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
>> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
>> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
>> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
>> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
>> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
>> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
>> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
>> samej trasie...
>>
>> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
>> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
>> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>>
>> Pozdr
>> pwz
>
> jeśli facjaty nie widać to napisz że kierował np. szwagier. A szwagier
> niech im odpisze że ty kierowałeś. Sprawa do umorzenia w wyniku nie
> wykrycia sprawcy.
> pozdrawiam
> marcin

otoz nie. wiecej w moim poscie nizej/wyzej



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-16 18:54:32 - Adam Płaszczyca

Dnia Fri, 12 Aug 2011 08:07:03 +0200, Marcin Jan napisał(a):

> jeśli facjaty nie widać to napisz że kierował np. szwagier. A szwagier
> niech im odpisze że ty kierowałeś. Sprawa do umorzenia w wyniku nie
> wykrycia sprawcy.

Nawet jak widać.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-13 22:03:27 - K

W dniu 11-08-2011 09:04, pwz pisze:
> Witam!
>
> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
> samej trasie...
>
> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>
> Pozdr
> pwz

przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
sprawę. pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
pozdrawiam.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-15 10:10:06 - Samotnik

Dnia 13.08.2011 K napisał/a:
> przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
> mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
> wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
> zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
> sprawę. pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
> osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
> obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
> 'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
> pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
> podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
> zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
> o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
> pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
> więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
> pozdrawiam.

Ale za co ten wyrok? Za niewskazanie? Trzeba było się odwołać - przecież
wskazałeś.
--
Samotnik




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-15 23:09:21 - K

W dniu 15-08-2011 10:10, Samotnik pisze:
> Dnia 13.08.2011 K napisał/a:
>> przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
>> mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
>> wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
>> zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
>> sprawę. pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
>> osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
>> obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
>> 'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
>> pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
>> podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
>> zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
>> o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
>> pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
>> więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
>> pozdrawiam.
>
> Ale za co ten wyrok? Za niewskazanie? Trzeba było się odwołać - przecież
> wskazałeś.

ale wskazani sie nie przyznali. wiecej masz w odpowiedzi dla marcina jana.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-16 00:22:43 - J.F.

Dnia Mon, 15 Aug 2011 23:09:21 +0200, K napisał(a):
>> Ale za co ten wyrok? Za niewskazanie? Trzeba było się odwołać - przecież
>> wskazałeś.
>
> ale wskazani sie nie przyznali. wiecej masz w odpowiedzi dla marcina jana.

Bo drugi powienien odpowiedziec, ze owszem, korzystal z tego samochodu
przez 2 tygodnie, ale czasem jeszcze prowadzilo dwoch, i prosi o wyrazne
zdjecie celem rozpoznania.
Ewentualnie ze owszem, powierzono mu, ale on powierzyl dalej. I tak poki
sie nie przedawni, albo nie trafia na Iwana Kuzniecowa :-)


J.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-16 14:51:10 - Samotnik

Dnia 15.08.2011 K napisał/a:
> W dniu 15-08-2011 10:10, Samotnik pisze:
>> Dnia 13.08.2011 K napisał/a:
>>> przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
>>> mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
>>> wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
>>> zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
>>> sprawę. pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
>>> osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
>>> obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
>>> 'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
>>> pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
>>> podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
>>> zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
>>> o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
>>> pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
>>> więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
>>> pozdrawiam.
>>
>> Ale za co ten wyrok? Za niewskazanie? Trzeba było się odwołać - przecież
>> wskazałeś.
>
> ale wskazani sie nie przyznali. wiecej masz w odpowiedzi dla marcina jana.

To nie ma znaczenia. Miałeś iść do wskazanych, przystawić pistolet do głowy
i zmusić do przyznania się, czy co? Sąd klepnął z przyzwyczajenia, bo 99%
takich spraw jest zapewne za niewskazanie 'po prostu'. Po odwołaniu sprawa
wygrana.
--
Samotnik




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-16 14:52:43 - K

W dniu 16-08-2011 14:51, Samotnik pisze:
>>>
>>> Ale za co ten wyrok? Za niewskazanie? Trzeba było się odwołać - przecież
>>> wskazałeś.
>>
>> ale wskazani sie nie przyznali. wiecej masz w odpowiedzi dla marcina jana.
>
> To nie ma znaczenia. Miałeś iść do wskazanych, przystawić pistolet do głowy
> i zmusić do przyznania się, czy co? Sąd klepnął z przyzwyczajenia, bo 99%
> takich spraw jest zapewne za niewskazanie 'po prostu'. Po odwołaniu sprawa
> wygrana.

chyba ze sad powola bieglego ktory porowna mnie z fotka...



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-16 15:50:33 - Samotnik

Dnia 16.08.2011 K napisał/a:
>> To nie ma znaczenia. Miałeś iść do wskazanych, przystawić pistolet do głowy
>> i zmusić do przyznania się, czy co? Sąd klepnął z przyzwyczajenia, bo 99%
>> takich spraw jest zapewne za niewskazanie 'po prostu'. Po odwołaniu sprawa
>> wygrana.
>
> chyba ze sad powola bieglego ktory porowna mnie z fotka...

Sąd nie orzeka w sprawie winnego wykroczenia w postaci przekroczenia
prędkości, tylko niewskazania posiadacza/kierującego pojazdem. Sprawa
prosta - wskazałeś, nie ma podstaw do ukarania.
--
Samotnik
Biżuteria: www.bizuteria-artystyczna.pl/




Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-15 10:39:30 - Marcin Jan

W dniu 11-08-13 22:03, K pisze:
> W dniu 11-08-2011 09:04, pwz pisze:
>> Witam!
>>
>> No błysnęło mojemu samochodowi, który przekroczył prędkość. I straszaki
>> wiejskie przysłały zdjęcie (nawet z legalizacją fotopstryczka) do mnie,
>> jako właściciela auta. Sprawa się komplikuje, bo fota twarzy niewyraźna-
>> nie widać, kto prowadzi. Poza tym wszystko jasne. Z tym że teraz nie
>> wiem, czy dla świętego spokoju: wybrać wariant (a) i przyznać, że to ja
>> prowadziłem (grzywna + punkty karne), czy wariant (b), że zgodnie z
>> prawdą, że to nie ja prowadziłem, ale nie pamiętam, kto był kierowcą (ta
>> sama grzywna, bez punktów) - bo auto używane przez kilku jeźdźców na tej
>> samej trasie...
>>
>> Co radzicie? Jakie mogą być ew. konsekwencje wyboru (b)? A w ogóle, to
>> co najlepiej zrobić, aby - nawet jeżeli zapłacę już ten mandat -
>> straszniki nie dostały z tego nawet grosza?
>>
>> Pozdr
>> pwz
>
> przerabiałem wariant b, czyli nie rozpoznałem siebie na fotografii. mimo
> mocnych sugestii pani policjantki nadal twierdziłem że ja to nie ja.
> wobec powyższego pani policjantka oznajmiła mi, że w związku z tym że
> zdjęcie jest bardzo wyraźne, nie może tego umorzyć bo jej cofną
> sprawę. pani stwierdziła, że muszę podać czyjeś personalia i ona ta
> osobę przesłucha. podałem kolegę w mieście obok, inna pani/pan w mieście
> obok zaprosiła do siebie kolegę, który nie rozpoznał we mnie siebie ;]
> 'musiał' podać kolejne dane, wiec podał. po kolejnych dwóch miesiącach
> pani zaprosiła kolejnego kolegę (z powrotem w poprzednim mieście), ten
> podał kolejnego, ale tu się sprawa zakończyła - kolejnego kolegi nie
> zaprosili. przyszedł po pół roku natomiast wyrok w imieniu RP orzekający
> o winie popełnienia wykroczenia, koszty 'procesu' + mandat wyniosły 450
> pln, czyli 50 pln mniej niż mandat. w wyroku nie było mowy o punktach,
> więc poszedłem się dowiadywać na policji - punktów brak.
> pozdrawiam.

jaka podstawa? Podeślij skan wyroku. Myślę że sąd zadziałał z automatu
albo policjanci napisali że nie wskazałeś. albo sąd dopatrzył sie na
zdjęciu twojej facjaty.Pozdrawiam Marcin jan.



Re: fotobłysk - neverending story

2011-08-15 23:08:42 - K

W dniu 15-08-2011 10:39, Marcin Jan pisze:
>
> jaka podstawa? Podeślij skan wyroku. Myślę że sąd zadziałał z automatu
> albo policjanci napisali że nie wskazałeś. albo sąd dopatrzył sie na
> zdjęciu twojej facjaty.Pozdrawiam Marcin jan.

pisalem na ten temat i wrzucalem skan wyroku na pl.soc.prawo na poczatku
tego albo pod koniec zeszlego roku. niestety google nie chce mi znalezc
tego posta, a na kompie nie widze nigdzie skanu. pisalem spod tego
samego nicka.

w kazdym razie nie bylo informacji na jakiej podstawie uznali ze to ja
(dlatego zadalem pytanie na pl.soc.prawo) i konkluzja byla taka, ze
robia tak 'specjalnie' i jak sie komus nie spodoba i napisze odwolanie,
to powoluja bieglego. za bieglego wiadomo kto placi. olalem odwolania,
bo mi najbardziej zalezalo na punktach.



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS