Toyota Auris - problem z odpalaniem

jh Data ostatniej zmiany: 2011-09-14 10:44:15

Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 08:39:22 - jh

Kupiłem 3 letnią Toyotę Auris, diesel 2.0. Przez mniej więcej dwa
tygodnie nie było żadnych problemów, sprawdzony przed zakupem w niezłym
warsztacie, aczkolwiek nie firmowym ASO, łącznie z podpinaniem do
komputera - zero problemów.

Potem zaczęły się bardzo sporadyczne problemy z uruchamianiem. Zwykle
przydarzały się mojej żonie :) Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy
ruszaniu, po czym przekręca kluczyk - i zima. Rozrusznik nawet nie
drgnie, kontrolki się świecą, więc to raczej nie immobilizer.
Kilkukrotne włożenie i wyjęcie kluczyka nie pomogło. Byłem pasażerem,
zamieniamy się miejscami - odpala bez problemu. Zmieniliśmy kluczyk na
zapasowy, bo tu podejrzewałem przyczynę. Kilka dni później była na
zakupach - znowu był problem z odpaleniem. Kilka dni temu zainstalowano
alarm (dodatkowy pilot, nie z oryginalnego kluczyka, ale zintegrowany z
centralnym i immobilizerem) i miałem z nim takie problemy, że samochód w
ogóle na pilota nie reagował - też sporadycznie, ale w ostatnią
niedzielę przez 10 minut nie mogłem wsiąść do samochodu. Wczoraj testowo
odpięli od alarmu, żeby sprawdzić, co to może być.

Dziś była podobna sytuacja, z taką różnicą, że żona wsiadła do samochodu
w garażu, a nie zdarzyło się to w trakcie jazdy. I podobnie - zero
reakcji na przekręcanie kluczyka. Przyniosłem drugi kluczyk - samochód
odpalił od pierwszego strzału. Wyjechała z garażu, tradycyjnie - za mało
gazu (jeszcze się nie pozbyła przyzwyczajeń z drugiego samochodu),
silnik) zgasł i nie dał się odpalić. Poprosiłem, żeby wysiadła,
wsiadłem, odpala bez problemu.

Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że
w ogóle nie zaczyna kręcić... Co za dziadostwo...?

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 08:46:35 - Agent


Użytkownik jh napisał w wiadomości
news:is7b6q$2fs$1@inews.gazeta.pl...
> Kupiłem 3 letnią Toyotę Auris, diesel 2.0. Przez mniej więcej dwa tygodnie
> nie było żadnych problemów, sprawdzony przed zakupem w niezłym warsztacie,
> aczkolwiek nie firmowym ASO, łącznie z podpinaniem do komputera - zero
> problemów.
>
> Potem zaczęły się bardzo sporadyczne problemy z uruchamianiem. Zwykle
> przydarzały się mojej żonie :) Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy
> ruszaniu, po czym przekręca kluczyk - i zima. Rozrusznik nawet nie drgnie,
> kontrolki się świecą, więc to raczej nie immobilizer. Kilkukrotne włożenie
> i wyjęcie kluczyka nie pomogło. Byłem pasażerem, zamieniamy się
> miejscami - odpala bez problemu. Zmieniliśmy kluczyk na zapasowy, bo tu
> podejrzewałem przyczynę. Kilka dni później była na zakupach - znowu był
> problem z odpaleniem. Kilka dni temu zainstalowano alarm (dodatkowy pilot,
> nie z oryginalnego kluczyka, ale zintegrowany z centralnym i
> immobilizerem) i miałem z nim takie problemy, że samochód w ogóle na
> pilota nie reagował - też sporadycznie, ale w ostatnią niedzielę przez 10
> minut nie mogłem wsiąść do samochodu. Wczoraj testowo odpięli od alarmu,
> żeby sprawdzić, co to może być.
>
> Dziś była podobna sytuacja, z taką różnicą, że żona wsiadła do samochodu w
> garażu, a nie zdarzyło się to w trakcie jazdy. I podobnie - zero reakcji
> na przekręcanie kluczyka. Przyniosłem drugi kluczyk - samochód odpalił od
> pierwszego strzału. Wyjechała z garażu, tradycyjnie - za mało gazu
> (jeszcze się nie pozbyła przyzwyczajeń z drugiego samochodu), silnik)
> zgasł i nie dał się odpalić. Poprosiłem, żeby wysiadła, wsiadłem, odpala
> bez problemu.
>
> Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że w
> ogóle nie zaczyna kręcić... Co za dziadostwo...?

Ja to widzę że Twojej żony nie lubi :)




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 08:46:37 - Czarek Daniluk

On Jun 2, 8:39 am, jh wrote:

Skoro Tobie odpala, a żonie nie - 2 możliwości, pierwsza zabrać żonie
samochód, druga zmienić żonę ROTFL ;)

Ja bym na dzień dobry sprawdził klemy ;) może być i kostka
stacyjki :), kable na rozruszniku - szczególnie te prądowe, masa z aku
do silnika.

Pozdrawiam !



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 09:11:17 - Agent


Użytkownik Czarek Daniluk napisał w wiadomości
news:5889dc88-8e68-4a07-9ce2-673e10184a1a@c1g2000yqe.googlegroups.com...
On Jun 2, 8:39 am, jh wrote:

Skoro Tobie odpala, a żonie nie - 2 możliwości, pierwsza zabrać żonie
samochód, druga zmienić żonę ROTFL ;)

Ja bym na dzień dobry sprawdził klemy ;) może być i kostka
stacyjki :), kable na rozruszniku - szczególnie te prądowe, masa z aku
do silnika.

-----------------------
Jak świeca kontrolki to raczej nie klemy i masy chyba że przy samym
rozruszniku.Nie wiem czy to ten kierunek ale w jednym z moich aut miałem tak
że chyba bendix się zacinał i nieraz nie wysuwał kółka. Jak zalapał to palil
od razu jak nie załapał to słychać było jedynie takie ciche puknięcie.
Pomagało przekręcanie po kilka razy stacyjką ale z czasem było coraz gorzej
i w końcu rozrusznik poszedł do regeneracji.
Sprawdziłbym jeszcze albo zapytał gdzieś czy przy zacinającym się
immobilajzerze auto będzie kręcic ale nie zapali czy też nie będzie nawet
kręcić. Jak to pierwsze to immobilajer też możesz skreślić jako przyczynę.




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 10:54:28 - Yogi(n)

Użytkownik jh napisał w wiadomości
news:is7b6q$2fs$1@inews.gazeta.pl...

Byc może to podobna do znanej z corolli E11 robionych w UK przypadłość -
sprawdź jedną rzecz w systuacji, w której nie odpala - podnieś delikatnie
kluczyk do góry (dosłownie o milimetr) i przekręć ponownie. Jeżeli odpali,
zgaś silnik i spróbuj ponownie bez podnoszenie kluczyka - powinno znów nie
odpalić. Jeżeli objawy występują tylko w czasie upałów, to wina stacyjki, w
sumie sprosta sprawa do naprawy, ale ciężki dostęp. Wiecej na forum corolli.

--
Yogi(n)
nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
img809.imageshack.us/img809/3142/16282818109207190268210.jpg




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 11:08:42 - Yogi(n)


Użytkownik Yogi(n) napisał w wiadomości
news:4de74fc8$0$2444$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik jh napisał w wiadomości
> news:is7b6q$2fs$1@inews.gazeta.pl...
>
> Byc może to podobna do znanej z corolli E11 robionych w UK przypadłość -
> sprawdź jedną rzecz w systuacji, w której nie odpala - podnieś delikatnie
> kluczyk do góry (dosłownie o milimetr) i przekręć ponownie. Jeżeli odpali,
> zgaś silnik i spróbuj ponownie bez podnoszenie kluczyka - powinno znów nie
> odpalić. Jeżeli objawy występują tylko w czasie upałów, to wina stacyjki,
> w sumie sprosta sprawa do naprawy, ale ciężki dostęp. Wiecej na forum
> corolli.
www.forum.corollaclub.org/viewtopic.php?t=10516&highlight=kostka+stacyjki


--
Yogi(n)
nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
img809.imageshack.us/img809/3142/16282818109207190268210.jpg




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 11:42:27 - jh

W dniu 2011-06-02 11:08, Yogi(n) pisze:
> www.forum.corollaclub.org/viewtopic.php?t=10516&highlight=kostka+stacyjki

Dziękuję, może to jakiś ślad. Pojechałem do zaprzyjaźnionego serwisu i
na całe szczęście nie odpalił :) I to przez całe pół godziny. Na
szczęście, bo syndrom serwisu - u nas działa byłby problemem. Syndrom
żony też wykluczony :) Samochód został, problem nie rozwiązany, ale to
na szybko sprawdziliśmy: kluczyk w pozycji do odpalenia - jest napięcie
pod kierownicą na wyjściu stacyjki, natomiast brak go na rozruszniku.
Podpięte na krótko zasilanie od akumulatora do rozrusznika - startuje
bez problemu. Nie jestem pewien, czy tam jest przekaźnik po drodze, bo
kabel od kierownicy idzie taki pokaźny, że spokojnie przeniesie większe
prądy. Bezpieczniki dobre. Mają jeszcze sprawdzić czy, jeśli przekaźnik
jest po drodze, to nie jego styki są winne.

W całym tym zdarzeniu zastanawia mnie jeszcze, czy słusznie miałem
'pretensje' (za dużo powiedziane, ot szukałem przyczyny) do instalatorów
alarmu, mówiąc o zdarzeniu, kiedy z pilota w w ogóle nie byłem w stanie
otworzyć samochodu - nawet światłami nie mrugnął, dopiero po jakimś
czasie udało się (załapał). Na moje oko miało to związek z zasilaniem,
więc może to jakiś w ogóle głębszy problem elektryczny... Jak pojadę do
serwisu Toyoty to pewnie mnie skasują jak za zboże... A ten
zaprzyjaźniony serwis dotąd sprawdzał się z innymi autkami, mają jakiś
tam komputerek, którym się podpinają (pewnie nie pokaże wszystkiego, co
firmowy Toyoty), i on żadnych problemów nie wykazuje.

Ten hint z linka - teraz nie mam jak sprawdzić, bo samochód został, ale
wydaje mi się, że niekoniecznie ma tu zastosowanie, bo, jak napisałem,
na wyjściu stacyjki w pomiarach prąd jest, a rozrusznik nie kręci.

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 11:52:05 - Yogi(n)

Użytkownik jh napisał w wiadomości
news:is7lu3$b0a$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-06-02 11:08, Yogi(n) pisze:
>> www.forum.corollaclub.org/viewtopic.php?t=10516&highlight=kostka+stacyjki
>
> Ten hint z linka - teraz nie mam jak sprawdzić, bo samochód został, ale
> wydaje mi się, że niekoniecznie ma tu zastosowanie, bo, jak napisałem, na
> wyjściu stacyjki w pomiarach prąd jest, a rozrusznik nie kręci.

Miejmy nadzieję, że to będzie jakaś pierdółka - brak styku, odgięta blaszka
itp. Jak chłopaki są dobrzy, to sobie poradzą ;-)

--
Yogi(n)
nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg
legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
img809.imageshack.us/img809/3142/16282818109207190268210.jpg




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 12:38:57 - jh

W dniu 2011-06-02 11:52, Yogi(n) pisze:
>> Ten hint z linka - teraz nie mam jak sprawdzić, bo samochód został,
>> ale wydaje mi się, że niekoniecznie ma tu zastosowanie, bo, jak
>> napisałem, na wyjściu stacyjki w pomiarach prąd jest, a rozrusznik nie
>> kręci.
>
> Miejmy nadzieję, że to będzie jakaś pierdółka - brak styku, odgięta
> blaszka itp. Jak chłopaki są dobrzy, to sobie poradzą ;-)

Też mam taką nadzieję :) Poza z tym przegrzewaniem elementu w stacyjce -
sytuacja dotyczyła np. dzisiejszego poranka, gdzie samochód stał w
garażu. Garaż wprawnie nie jest klimatyzowany :P ale słoneczko mu nie
doskwiera.

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 11:45:25 - macko

On 2 Cze, 08:39, jh wrote:
[...]
> Skrótowo - problem nie dotyczy tego, że rozrusznik nie kręci, tylko, że
> w ogóle nie zaczyna kręcić... Co za dziadostwo...?
>
> Jacek

--------

Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
sprzęgła to nie zapali. Kiedyś próbowałem zapalić siedząc na fotelu
pasażera bo zimno było i ni huhu...
Kojarzę jeszcze taki śmieszny zbliżeniowy immo w formie breloka którym
trzeba było przejechać po prawej stronie kierownicy (przy dźwigni
wycieraczek).

pzdr.
macko



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 12:40:43 - jh

W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie zapali.

Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D

Czekam na wieści od elektryka, zobaczę, co wynalazł; pochwalę się jak zrobi.

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 15:04:42 - jh

W dniu 2011-06-02 12:40, jh pisze:
> W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>> sprzęgła to nie zapali.
>
> Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D

Kto wie, czy tego nie odszczekam :P Hau hau :D Syndrom żony to chyba
właśnie to - mnie odpalał, bo nie świadom tego, odruchowo wciskałem
sprzęgło - jakiś stary nawyk. Natomiast żona niekoniecznie kojarzy.
Pamiętam jak pod wzniesieniem zgasł jej samochód i nie mogła odpalić,
przesiadłem się za kierownice i od pierwszego strzału. Dzwoniłem do
warsztatu i twierdzą, że jest perfekcyjnie, jeśli chodzi o odpalanie,
przynajmniej jak dotąd. Tłumaczą, że dzisiejsze - poranne nie
działanie w serwisie to właśnie ten błąd, bo jeden z mechaników grzebał
pod maską, a drugi nie wsiadając do samochodu przekręcał kluczyk, więc
ewidentnie nie wciskał sprzęgła. Przed 18tą mam odebrać samochód. Za
trafną diagnozę stawiam Ci piwko - jeśli pijesz :) Jestem nawet skłonny
wysłać Ci to pocztą :P Tyle, że namiary potrzebne - piszę serio :)


Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 18:54:44 - jh

W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz sprzęgła to nie zapali.


> Syndrom żony to chyba właśnie to - mnie odpalał

Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to
jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież
czekolady, jeśli nie pijesz :)

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 18:59:00 - Cavallino

Użytkownik jh napisał w wiadomości
news:is8f8l$eu3$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>> sprzęgła to nie zapali.
>
>
>> Syndrom żony to chyba właśnie to - mnie odpalał
>
> Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to jest
> przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież czekolady,
> jeśli nie pijesz :)

Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 21:12:31 - jh

W dniu 2011-06-02 18:59, Cavallino pisze:
> Użytkownik jh napisał w wiadomości
> news:is8f8l$eu3$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
>>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>>> sprzęgła to nie zapali.
>>
>>
>>> Syndrom żony to chyba właśnie to - mnie odpalał
>>
>> Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to
>> jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież
>> czekolady, jeśli nie pijesz :)
>
> Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)

W serwisie - nic. To naprawdę solidna firma (Kielce), jak trzeba dam
nazwę/namiar. Ostatnio trochę tam zostawiłem pieniążków, więc zapewne to
przeważyło o zerowym koszcie.

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 21:16:12 - Cavallino

Użytkownik jh napisał w wiadomości
news:is8nav$cse$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-06-02 18:59, Cavallino pisze:
>> Użytkownik jh napisał w wiadomości
>> news:is8f8l$eu3$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-06-02 15:04, jh pisze:
>>>> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
>>>> sprzęgła to nie zapali.
>>>
>>>
>>>> Syndrom żony to chyba właśnie to - mnie odpalał
>>>
>>> Tylko potwierdzam - przynajmniej wg serwisu nie ma innego powodu i to
>>> jest przyczyna :D Zatem podtrzymuję chęć wysłania Ci piwka tudzież
>>> czekolady, jeśli nie pijesz :)
>>
>> Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)
>
> W serwisie - nic. To naprawdę solidna firma (Kielce), jak trzeba dam
> nazwę/namiar. Ostatnio trochę tam zostawiłem pieniążków, więc zapewne to
> przeważyło o zerowym koszcie.

A powinni skasować, to byś następnym razem przeczytał instrukcję obsługi.
;-)




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-03 08:08:44 - cef

jh wrote:

>> Ile zapłaciłeś za diagnozę problemu? ;-)
>
> W serwisie - nic. To naprawdę solidna firma (Kielce),

W sumie to trochę dziwne. Powinni w warsztatach znać takie dziwne
rozwiązania
stosowane w samochodach - szczególnie, że chodzi o uruchomienie.




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 23:46:01 - macko

On 2 Cze, 15:04, jh wrote:
> W dniu 2011-06-02 12:40, jh pisze:
>
> > W dniu 2011-06-02 11:45, macko pisze:
> >> Z tego co pamiętam Auris miał zabezpieczenie i jak nie naciśniesz
> >> sprzęgła to nie zapali.
>
> > Hmmm... Czy możliwie, żebym przez ponad 2 tygodnie tego nie zauważył? :D
>
> Kto wie, czy tego nie odszczekam :P Hau hau :D Syndrom żony to chyba
> właśnie to - mnie odpalał, bo nie świadom tego, odruchowo wciskałem
> sprzęgło - jakiś stary nawyk. Natomiast żona niekoniecznie kojarzy.
> Pamiętam jak pod wzniesieniem zgasł jej samochód i nie mogła odpalić,
> przesiadłem się za kierownice i od pierwszego strzału. Dzwoniłem do
> warsztatu i twierdzą, że jest perfekcyjnie, jeśli chodzi o odpalanie,
> przynajmniej jak dotąd. Tłumaczą, że dzisiejsze - poranne nie
> działanie w serwisie to właśnie ten błąd, bo jeden z mechaników grzebał
> pod maską, a drugi nie wsiadając do samochodu przekręcał kluczyk, więc
> ewidentnie nie wciskał sprzęgła. Przed 18tą mam odebrać samochód. Za
> trafną diagnozę stawiam Ci piwko - jeśli pijesz :) Jestem nawet skłonny
> wysłać Ci to pocztą :P Tyle, że namiary potrzebne - piszę serio :)
>
> Jacek
-----

Cieszę się że mogłem pomóc. Piwko hmmm.... wypije za Twoje, Żony i
Aurisa zdrowie. Po to jest grupa. Może kiedyś Ty mi dasz dobrą radę i
będziemy kwita.


Pzdr.
macko




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-03 00:10:10 - jh

W dniu 2011-06-02 23:46, macko pisze:
> Cieszę się że mogłem pomóc. Piwko hmmm.... wypije za Twoje, Żony i
> Aurisa zdrowie. Po to jest grupa. Może kiedyś Ty mi dasz dobrą radę i
> będziemy kwita.

OK. Moja branża to przede wszystkim programowanie/radio/muzyka - jeśli
będę mógł Ci jakoś się zrewanżować - polecam się :) I raz jeszcze
dziękuję oraz pozdrawiam.

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 21:27:52 - Przemysław Czaja


Użytkownik jh

> Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy ruszaniu

Ja z innej beki ponieważ zastanawiam się jak można zadusić 2
litrowego diesla w aucie typu Auris...Vectrą ruszam bez dotykania pedału
gazu a waży coś koło 1,7 tony... eh ;-)




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 23:32:45 - jh

W dniu 2011-06-02 21:27, Przemysław Czaja pisze:
>
> Użytkownik jh
>
> > Np. zgasł jej silnik - za mało gazu przy ruszaniu
>
> Ja z innej beki ponieważ zastanawiam się jak można zadusić 2
> litrowego diesla w aucie typu Auris...Vectrą ruszam bez dotykania pedału
> gazu a waży coś koło 1,7 tony... eh ;-)

Hmmm, czy Przemek to mój krajan? :) (Radlin k/Kielc). Jeśli tak to
pewnie wiesz - jak się wjeżdża do Kielc (Warszawska) od strony Masłowa -
koło szkoły, to wyjazd jest pod górkę, no i wystarczy to złożyć z tym,
że od czasu zrobienia prawka trochę uleciało jej (żonie) startowanie pod
górkę z ręcznym :P No i się udało :)

Jacek



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-02 23:47:56 - Przemysław Czaja


Użytkownik jh

> Hmmm, czy Przemek to mój krajan? :) (Radlin k/Kielc). Jeśli tak to
> pewnie wiesz - jak się wjeżdża do Kielc (Warszawska) od strony
> Masłowa -

Szkoda, ale nie, mieszkam w wielkopolskim :) piszę szkoda, ponieważ
miałem niedawno gościć w Kielcach na kilkudniowym wypadzie i miło
wspominam zarówno Kielce jak i okolice...Chęcin, jaskinia Raj, rumowiska
skalne, no sam wiesz :-)

> koło szkoły, to wyjazd jest pod górkę, no i wystarczy to złożyć z tym,
> że od czasu zrobienia prawka trochę uleciało jej (żonie) startowanie
> pod górkę z ręcznym :P No i się udało :)

wszystko jasne!

Pozdrawiam serdecznie




Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-06-03 11:41:56 - Mirek Ptak

Dnia 2011-06-02 23:47, *Przemysław Czaja* napisał, a mnie coś
podkusiło, żeby odpisać:

>> Hmmm, czy Przemek to mój krajan? :) (Radlin k/Kielc). Jeśli tak to
>> pewnie wiesz - jak się wjeżdża do Kielc (Warszawska) od strony Masłowa -
>
> Szkoda, ale nie, mieszkam w wielkopolskim :) piszę szkoda, ponieważ
> miałem niedawno gościć w Kielcach na kilkudniowym wypadzie i miło
> wspominam zarówno Kielce jak i okolice...Chęcin, jaskinia Raj, rumowiska
> skalne, no sam wiesz :-)

Ja z kolei odwrotnie :) - tam mi (skądinąd miła) Kielczanka wymusiła
pierwszeństwo i rozdziewiczyła Vectrę - zderzak, reflektor i błotnik do
wymiany. Od półtora roku przez Kielce nie jeżdżę :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++



Re: Toyota Auris - problem z odpalaniem

2011-09-14 10:44:15 - Kol_olecko


Problem w tym wypadku polega na tym że nawet sprzedawca w salonie TOYOTY nie zawsze skojarzy...... że nowy nabywca nie wciska sprzęgła przy uruchamianiu Yarisa,Aurisa ,Avensisa itd. - a już zwłaszcza kobiety :-)))
A ten drobny manewr trzeba wykonać żeby Toyota odpaliła :-)))
Ot i problem rozwiązany!!!
--
Wiadomość wysłana za pośrednictwem manager.money.pl/




Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS