Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 13:29:01 - DooMiniK
Witam serdecznie,
Jako że mieszkam w krajku, który raczej do suchych nie należy
(Irlandia, często wilgotność 70-80%) warto dbać o usuwanie
wilgoci - zarówno ze względów ekonomicznych, jak i zdrowotnych.
W mieszkaniu udaje się to dość prosto - od elektrycznych urządzeń
po proste środki chemiczne absorbujące wodę.
W samochodzie niezbyt by się to sprawdziło - przy mojej dość
agresywnej 'wieśniackiej' jeździe płyn zebrany na spodzie pojemnika
szybko znajdzie się na podłodze...
Co stosujecie do usuwania wilgoci? Staram się na ebay kupić np.
higroskopijny materiał, który czasem jest dodawany w saszetkach
do sprzętu elektroniczego (nie mam szczęścia, nie mogę znaleźć).
Czy takie coś można użyć drugi raz? (np. wygrzać w piekarniku)?
Są też żele, najciekawcze co jednak znalazłem:
tinyurl.com/carDEHUMIDIFIER
Co o tym sądzicie? Czy dobze rozumiem, że to pewnie materiał
pobierający wodę a potem wbudowana grzałka go suszy? Czyli
co, oddam tę wilgoć w mieszkaniu? ;-)
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 14:04:49 - Waldek Godel
> Witam serdecznie,
> Jako że mieszkam w krajku, który raczej do suchych nie należy
> (Irlandia, często wilgotność 70-80%) warto dbać o usuwanie
> wilgoci - zarówno ze względów ekonomicznych, jak i zdrowotnych.
>
> W mieszkaniu udaje się to dość prosto - od elektrycznych urządzeń
> po proste środki chemiczne absorbujące wodę.
> W samochodzie niezbyt by się to sprawdziło - przy mojej dość
> agresywnej 'wieśniackiej' jeździe płyn zebrany na spodzie pojemnika
> szybko znajdzie się na podłodze...
Nie ma czegoś takiego jak problem z wilgocią. Duża wilgoć to głównie (choć
nie tylko) SKUTEK problemu z wentylacją.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 14:14:22 - DooMiniK
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 12:29:01 +0100, DooMiniK napisał(a):
>
>> Witam serdecznie,
>> Jako że mieszkam w krajku, który raczej do suchych nie należy
>> (Irlandia, często wilgotność 70-80%) warto dbać o usuwanie
>> wilgoci - zarówno ze względów ekonomicznych, jak i zdrowotnych.
>>
>> W mieszkaniu udaje się to dość prosto - od elektrycznych urządzeń
>> po proste środki chemiczne absorbujące wodę.
>> W samochodzie niezbyt by się to sprawdziło - przy mojej dość
>> agresywnej 'wieśniackiej' jeździe płyn zebrany na spodzie pojemnika
>> szybko znajdzie się na podłodze...
> Nie ma czegoś takiego jak problem z wilgocią. Duża wilgoć to głównie (choć
> nie tylko) SKUTEK problemu z wentylacją.
Jak już napisałem, w mieszkaniu nie mam problemu z wilgocią.
Wracając do tematu, zadam może pytanie inaczej: jak zapobiegać
w samochodzie problemowi wentylacji w sytuacji, gdy nie chę
zostawiać otwartych okien..
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 14:30:41 - Waldek Godel
> Jak już napisałem, w mieszkaniu nie mam problemu z wilgocią.
> Wracając do tematu, zadam może pytanie inaczej: jak zapobiegać
> w samochodzie problemowi wentylacji w sytuacji, gdy nie chę
> zostawiać otwartych okien..
Ja bym tam włączył klimę na kilka minut po każdym ruszeniu, jako, że jest
to prosty i skuteczny sposób nie zahaczający o kategorię rzeźba w
Callais, w dodatku bym wykorzystywał suche i słoneczne dni do
przewietrzenia samochodu. No ale ja to truskawki cukrem.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 14:40:05 - DooMiniK
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 13:14:22 +0100, DooMiniK napisał(a):
>
>> Jak już napisałem, w mieszkaniu nie mam problemu z wilgocią.
>> Wracając do tematu, zadam może pytanie inaczej: jak zapobiegać
>> w samochodzie problemowi wentylacji w sytuacji, gdy nie chę
>> zostawiać otwartych okien..
>
> Ja bym tam włączył klimę na kilka minut po każdym ruszeniu, jako, że jest
> to prosty i skuteczny sposób nie zahaczający o kategorię rzeźba w
> Callais,
Nie mam klimy, pytałem o materiał, który wchłania już
obecną wilgoć.
> w dodatku bym wykorzystywał suche i słoneczne dni do
> przewietrzenia samochodu.
Pocałuj mnie w .... suche i słoneczne dni ;-)
> No ale ja to truskawki cukrem.
Raczej Sacharoza z cukrem :>
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 14:57:58 - Waldek Godel
> Nie mam klimy, pytałem o materiał, który wchłania już
> obecną wilgoć.
jest taki tajemniczy wojskowy materiał.
Nie wiem, czy powinienem zdradzać w publicznym miejscu, ale zaryzykuję.
Składa się z w 78% z azotu i niecałych 21% tlenu. Do tego trochę argonu,
dwutlenku węgla, neonu, helu i metanu. Plus jeszcze śladowe ilości innych
czynników.
Działa bez pudła.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 17:25:07 - DoQ
> jest taki tajemniczy wojskowy materiał.
> Nie wiem, czy powinienem zdradzać w publicznym miejscu, ale zaryzykuję.
> Składa się z w 78% z azotu i niecałych 21% tlenu. Do tego trochę argonu,
> dwutlenku węgla, neonu, helu i metanu. Plus jeszcze śladowe ilości innych
> czynników.
> Działa bez pudła.
Doskonała porada. Analogicznie - po co stosować osuszacze pożerające
mnóstwo energii elektrycznej, skoro wystarczy przewietrzyć zalany
dom/mieszkanie.
Pozdrawiam
Paweł
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 18:36:48 - Waldek Godel
> Doskonała porada. Analogicznie - po co stosować osuszacze pożerające
> mnóstwo energii elektrycznej, skoro wystarczy przewietrzyć zalany
> dom/mieszkanie.
Jeżeli zapewnisz porównywalny przepływ, to oczywiście wystarczy.
Oprócz tego było gdzieś mówione o ZALANYM samochodzie?
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 18:42:32 - DoQ
>> Doskonała porada. Analogicznie - po co stosować osuszacze pożerające
>> mnóstwo energii elektrycznej, skoro wystarczy przewietrzyć zalany
>> dom/mieszkanie.
> Jeżeli zapewnisz porównywalny przepływ, to oczywiście wystarczy.
> Oprócz tego było gdzieś mówione o ZALANYM samochodzie?
Mówione jest o samochodzie, który permanentnie chłonie wilgoć wynikającą
z klimatu - tak to zrozumiałem. W jaki sposób ma mu pomóc okresowe
wietrzenie wilgotnym powietrzem?
Pozdrawiam
Paweł
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 18:57:38 - Waldek Godel
> Mówione jest o samochodzie, który permanentnie chłonie wilgoć wynikającą
> z klimatu - tak to zrozumiałem. W jaki sposób ma mu pomóc okresowe
> wietrzenie wilgotnym powietrzem?
wystarczy, że będzie mniej wilgotne niż wewnątrz.
Albo, że ciepłe wilgotne powietrze zastapi się chłodniejszym przed
zamknięciem auta.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 18:30:26 - DooMiniK
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 18:42:32 +0200, DoQ napisał(a):
>
>> Mówione jest o samochodzie, który permanentnie chłonie wilgoć wynikającą
>> z klimatu - tak to zrozumiałem. W jaki sposób ma mu pomóc okresowe
>> wietrzenie wilgotnym powietrzem?
>
> wystarczy, że będzie mniej wilgotne niż wewnątrz.
> Albo, że ciepłe wilgotne powietrze zastapi się chłodniejszym przed
> zamknięciem auta.
Ja nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś kiedyś w Anglii/Irlandii
dłużej, niż jeden dzień? Chodzi mi o okolice blisko oceanu, ja
właśnie tak mieszkam w Dublinie. Samochód większość czasu (sczególnie
nocy...) stoi na parkingu pod domem. Sprawdziłem, nie ma problemów
z wentylacją, okna są szczelne. W dni słoneczne okna otwarte
podcas jazdy, nawiew włączony. Auto wyraźnie zbiera wilgoć,
mam czuły nos na stęchliznę/pleśń. Widziałem już ludzi, którzy
mając w dupie obecność pieczarek na ścianie dorabiali się
grzybicy płuc i w pół roku tracili po 30kg wagi, więc
nie jest to objaw przejmowania się pierdołami.
Zrozum, że wilgotność często powyżej 65%-70%. Wstępnie kupię z 400-500
gram kulek higroskopijnych na ebay, przesypię do jakiegoś specjalnie
przygotowanego pojemnika (już mam pomysł, jak to zrobię). Pojemnik
z kulkami zważę (przed użyciem), potem np. po 2, 4, 6 tygodniach
i wyliczę, ile to chłonie wilgoci/jak to wpływa na na wilgotność
w aucie (umieszczę dla testu higrometr w aucie, ale to nie będzie
miarodajne, bo idzie zima, inna temperatura, inne skraplanie wewnątrz
auta wynikające z różnic temperatury itd.).
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 18:42:29 - Waldek Godel
> Ja nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś kiedyś w Anglii/Irlandii
> dłużej, niż jeden dzień? Chodzi mi o okolice blisko oceanu, ja
> właśnie tak mieszkam w Dublinie. Samochód większość czasu (sczególnie
> nocy...) stoi na parkingu pod domem. Sprawdziłem, nie ma problemów
> z wentylacją, okna są szczelne. W dni słoneczne okna otwarte
> podcas jazdy, nawiew włączony. Auto wyraźnie zbiera wilgoć,
> mam czuły nos na stęchliznę/pleśń. Widziałem już ludzi, którzy
> mając w dupie obecność pieczarek na ścianie dorabiali się
> grzybicy płuc i w pół roku tracili po 30kg wagi, więc
> nie jest to objaw przejmowania się pierdołami.
Zieeeeeew.... Wiesz. Ja sobie z wilgocią radzę. Skoro mi nie wierzysz, to
może poczytaj sobie coś. Choćby pierwszy przypadkowy link z google
(naprawdę pierwszy link z google):
www.glazurnicy.pl/baza_wiedzy/porady/krok_po_kroku.html/325/Skad-sie-bierze-wilgoc-w-miesz/
Krótkotrwałe podwyższenie wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach
jest zjawiskiem naturalnym i niemalże codziennym. Problem pojawia się
dopiero wtedy, gdy wilgoć ta nie jest w żaden sposób odprowadzana.
Następuje wtedy zjawisko kondensowania się pary wodnej na ścianach i innych
powierzchniach. Przyczyną tego rodzaju wilgoci jest niedrożna wentylacja
lub jej brak.
Dostałeś też kilka identycznych odpowiedzi. Chcesz rzeźbić w Callais -
twoja sprawa, twoje wyrzucone w błoto pieniądze, twój zmarnowany czas.
Jesteś jak socjalistyczny kraj, dzielnie zwalczający problemy nieistniejące
w innych krajach.
A to tylko trochę fizyki z zakresu z podstawówki.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 20:35:58 - DooMiniK
> Dnia Sat, 29 Oct 2011 17:30:26 +0100, DooMiniK napisał(a):
>
>> Ja nie chcę być złośliwy, ale czy byłeś kiedyś w Anglii/Irlandii
>> dłużej, niż jeden dzień? Chodzi mi o okolice blisko oceanu, ja
>> właśnie tak mieszkam w Dublinie. Samochód większość czasu (sczególnie
>> nocy...) stoi na parkingu pod domem. Sprawdziłem, nie ma problemów
>> z wentylacją, okna są szczelne. W dni słoneczne okna otwarte
>> podcas jazdy, nawiew włączony. Auto wyraźnie zbiera wilgoć,
>> mam czuły nos na stęchliznę/pleśń. Widziałem już ludzi, którzy
>> mając w dupie obecność pieczarek na ścianie dorabiali się
>> grzybicy płuc i w pół roku tracili po 30kg wagi, więc
>> nie jest to objaw przejmowania się pierdołami.
>
>
> Zieeeeeew.... Wiesz. Ja sobie z wilgocią radzę. Skoro mi nie wierzysz, to
> może poczytaj sobie coś. Choćby pierwszy przypadkowy link z google
> (naprawdę pierwszy link z google):
> www.glazurnicy.pl/baza_wiedzy/porady/krok_po_kroku.html/325/Skad-sie-bierze-wilgoc-w-miesz/
> Krótkotrwałe podwyższenie wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach
> jest zjawiskiem naturalnym i niemalże codziennym. Problem pojawia się
> dopiero wtedy, gdy wilgoć ta nie jest w żaden sposób odprowadzana.
> Następuje wtedy zjawisko kondensowania się pary wodnej na ścianach i innych
> powierzchniach. Przyczyną tego rodzaju wilgoci jest niedrożna wentylacja
> lub jej brak.
> Dostałeś też kilka identycznych odpowiedzi. Chcesz rzeźbić w Callais -
> twoja sprawa, twoje wyrzucone w błoto pieniądze, twój zmarnowany czas.
> Jesteś jak socjalistyczny kraj, dzielnie zwalczający problemy nieistniejące
> w innych krajach.
>
> A to tylko trochę fizyki z zakresu z podstawówki.
Samochód używany codziennie, problem jest, więc pytam o inne możliwości,
jak właśnie dodatkowo materiał higroskopijny, lub inna możliwość.
Samochodem w PL jeździłem 10lat, nigdy nie miałem takich problemów
(samochody też bez klimatyzacji). Jeszcze raz powtarzam, bo raczej
Ty nie przyjmujesz do wiadomości, może jeszcze coś dodam, bo chyba
nadal nie rozumiesz:
- nie tylko ja mam taki problem, wsiadałem do kilku samochodów,
które zalatują stęchlizną,
- inny klimat - to czyni różnicę (idąc Twoim tokiem rozumowania, to
raczej nie ja jestem niereformowalny, żeby ogarnąć problem globalnie,
a nie lokalnie).
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 20:50:12 - Waldek Godel
> Samochód używany codziennie, problem jest, więc pytam o inne możliwości,
> jak właśnie dodatkowo materiał higroskopijny, lub inna możliwość.
Ależ oczywiście. To nic, że jest to dokładnie tak samo inteligentne jak
robienie klimy na ogniwach Peltiera.
W sumie who cares, ciągle ktoś wpada tutaj z tą klimą Peltiera, do kompletu
będziesz ty z materiałem higroskopijnym, jak wisienka na torcie.
> - nie tylko ja mam taki problem, wsiadałem do kilku samochodów,
> które zalatują stęchlizną,
> - inny klimat - to czyni różnicę (idąc Twoim tokiem rozumowania, to
> raczej nie ja jestem niereformowalny, żeby ogarnąć problem globalnie,
> a nie lokalnie).
I globalny problem nieuctwa albo wagarowania z fizyki. W sumie nie mój
problem, rób co chcesz. Ja się poddaję.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-11-01 11:45:01 - DooMiniK
> Dnia Sat, 29 Oct 2011 19:35:58 +0100, DooMiniK napisał(a):
>
>> Samochód używany codziennie, problem jest, więc pytam o inne możliwości,
>> jak właśnie dodatkowo materiał higroskopijny, lub inna możliwość.
>
> Ależ oczywiście. To nic, że jest to dokładnie tak samo inteligentne jak
> robienie klimy na ogniwach Peltiera.
> W sumie who cares, ciągle ktoś wpada tutaj z tą klimą Peltiera, do kompletu
> będziesz ty z materiałem higroskopijnym, jak wisienka na torcie.
>
>> - nie tylko ja mam taki problem, wsiadałem do kilku samochodów,
>> które zalatują stęchlizną,
>> - inny klimat - to czyni różnicę (idąc Twoim tokiem rozumowania, to
>> raczej nie ja jestem niereformowalny, żeby ogarnąć problem globalnie,
>> a nie lokalnie).
>
> I globalny problem nieuctwa albo wagarowania z fizyki. W sumie nie mój
> problem, rób co chcesz. Ja się poddaję.
Nie rozumiem, czemu się czepiasz, szukam pomocy a Ty wyskakujesz
z teorią fizyki. Mówię, że samochód jest wyczyszczony, sprawdzone
uszczelki, nie ma wilgoci w dywanikach, woda nigdzie nie kapie. Samochód
w miarę nowy (2009r), więc nie sądzę, że już jakaś korozja i leci gdzieś
pod przednią szybę (chociaż kto wie, gówniane teraz robi się samochody).
Wentylacja została sprawdzona, nic nie gnije, nic nie leci. Samochód od
3 tygodni jest pusty (nic nie ma z tyłu). Teraz jest wyjątkowo słoneczny
dzień stoi z otwartymi szybami. Rano jednak tylko odpaliłem silnik
i para. Szukam zwyczajnie pomocy a zamiast dyskutować na zadany temat
opowiadasz o moich brakach w edukacji.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-11-01 12:10:27 - Waldek Godel
> i para. Szukam zwyczajnie pomocy a zamiast dyskutować na zadany temat
> opowiadasz o moich brakach w edukacji.
Bo twoje szukanie pomocy właśnie z nich wynika. Metr sześcienny powietrza o
wilgotności 100% w temperaturze 20 stopni mieści 17 gramów wody w postaci
pary. W temperaturze 0 stopni jest tego już tylko 5 gramów.
Oznacza to, że jak wrócisz do domu nagrzanym autem i pozwolisz mu wystygnąć
do zera w nocy, to z każdego metra sześciennego wody wytrąci się 12 gramów
wody. Jeżeli samochód ma wnętrze o objętości np. 6 metrów to będzie już
prawie 70 gramów wody codzienie. Conajmniej. Z samej kondensacji.
Gdzie jeszcze para z oddechu pasażerów, czy woda z ich butów jeżeli jest
mokro na zewnątrz itp.
Wietrząc auto przy niskiej temperaturze akcja się odwróci - po ogrzaniu
auta w dzień, powietrze będzie w stanie przyjąć te 70 gramów wody (i być
usunięte przez wentylację)
To są twoje braki w wykształceniu. Plus lenistwo, bo informacji jak osuszać
zamknięte przestrzenie jest w internecie mnóstwo. I 99% z nich mówi o
wentylacji. Pozostałe sprzedają cudowne rozwiązania techniczne dla
frajerów.
Dla mnie EOT, zrobisz co zechcesz.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 15:01:43 - RobertP.
wrote:
> Callais, w dodatku bym wykorzystywał suche i słoneczne dni do
> przewietrzenia samochodu. No ale ja to truskawki cukrem.
>
Tia, suche i słoneczne dni, szczególnie na zachodzie Irlandii. Ze trzy w
roku się znajdą pewnnie.
--
Pozdrawiam
RobertP.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 15:17:24 - DooMiniK
> On Tue, 25 Oct 2011 14:30:41 +0200, Waldek Godel
> wrote:
>> Callais, w dodatku bym wykorzystywał suche i słoneczne dni do
>> przewietrzenia samochodu. No ale ja to truskawki cukrem.
> Tia, suche i słoneczne dni, szczególnie na zachodzie Irlandii. Ze trzy w
> roku się znajdą pewnnie.
Suche i słonecznie dni to najbliżej w Hiszpanii ;-)
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 15:19:44 - Waldek Godel
> Tia, suche i słoneczne dni, szczególnie na zachodzie Irlandii. Ze trzy w
> roku się znajdą pewnnie.
Bardziej suche niż słoneczne. Nie napisałem upalne.
Znajdą się bez problemu.
Przy tamtejszych wiatrach wystarczy zostawić kilka mm uchylonej szyby w
dzień.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Najlepszy samochód na zimę? Golf TDI
Ma standardowo funkcję samootrzepywania się ze śniegu
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 15:38:46 - DooMiniK
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 15:01:43 +0200, RobertP. napisał(a):
>
>> Tia, suche i słoneczne dni, szczególnie na zachodzie Irlandii. Ze trzy w
>> roku się znajdą pewnnie.
>
> Bardziej suche niż słoneczne. Nie napisałem upalne.
> Znajdą się bez problemu.
> Przy tamtejszych wiatrach wystarczy zostawić kilka mm uchylonej szyby w
> dzień.
Jeszcze raz. Założenie jest takie, że okna są zamknięte (nie mam ochoty
dyskutować o zmianach pogody w 15minut... może zacytuję klasyka:
poznaliśmy każdy deszcz... padający z góry.... z boku.... a nawet
padający z dołu!.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 18:25:59 - Adampio
> Założenie jest takie, że okna są zamknięte
No to konskwencja takiego zalożenia przy dodatkowym założeniu niemania
klimy jest wilgoć w automobilu.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 18:31:03 - DooMiniK
> W dniu 2011-10-25 15:38, DooMiniK pisze:
>> Założenie jest takie, że okna są zamknięte
> No to konskwencja takiego zalożenia przy dodatkowym założeniu niemania
> klimy jest wilgoć w automobilu.
Otwarte okna w takim miejscu powodują obecność wody po kostki.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 22:03:40 - Jakub Witkowski
> Callais, w dodatku bym wykorzystywał suche i słoneczne dni do
> przewietrzenia samochodu. No ale ja to truskawki cukrem.
Truskawki raczej nie, ale cukier? Hmm... Chociaż z artykułów spożywczych
to bym raczej postawił na ryż...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 14:20:45 - Krzysiek Kielczewski
> Co stosujecie do usuwania wilgoci?
W sprawnym samochodzie wystarczy używać wentylacji. A niesprawny należy
naprawić.
Krzysiek Kiełczewski
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 19:58:59 - Krenauer
>
>Co stosujecie do usuwania wilgoci? Staram się na ebay kupić np.
>higroskopijny materiał, który czasem jest dodawany w saszetkach
>do sprzętu elektroniczego (nie mam szczęścia, nie mogę znaleźć).
>Czy takie coś można użyć drugi raz? (np. wygrzać w piekarniku)?
Szukaj czegoś takiego:
www.ebay.com/itm/5-Gal-Desiccare-Desiccants-Silica-Gel-550-packs-1-2-/280748044249?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item415de32fd9
tinyurl.com/67hu766
u mnie napełnia się podobnym Stacje Oczyszczania Powietrza
lub
www.ebay.com/itm/Dry-Packs-750-Gram-Silica-Gel-Dehumidifier-Canister-NEW-/180483270181?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item2a05a42625
tinyurl.com/6xxq32a
albo w ostateczności wygrzany żwirek dla kotów, najlepiej świeży...
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 18:32:26 - DooMiniK
> On Tue, 25 Oct 2011 12:29:01 +0100, DooMiniK
>
>
>>
>> Co stosujecie do usuwania wilgoci? Staram się na ebay kupić np.
>> higroskopijny materiał, który czasem jest dodawany w saszetkach
>> do sprzętu elektroniczego (nie mam szczęścia, nie mogę znaleźć).
>> Czy takie coś można użyć drugi raz? (np. wygrzać w piekarniku)?
> Szukaj czegoś takiego:
> www.ebay.com/itm/5-Gal-Desiccare-Desiccants-Silica-Gel-550-packs-1-2-/280748044249?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item415de32fd9
> tinyurl.com/67hu766
> u mnie napełnia się podobnym Stacje Oczyszczania Powietrza
>
> lub
> www.ebay.com/itm/Dry-Packs-750-Gram-Silica-Gel-Dehumidifier-Canister-NEW-/180483270181?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item2a05a42625
> tinyurl.com/6xxq32a
>
> albo w ostateczności wygrzany żwirek dla kotów, najlepiej świeży...
Dzięki, zamówiłem dzisiaj dużą paczkę silica Gel - dobrze, że to można
`odświeżyć`. Cena też jest przystępna a odpowiedni pojemnik zrobię
sobie sam.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 21:37:15 - DoQ
> Dzięki, zamówiłem dzisiaj dużą paczkę silica Gel - dobrze, że to można
> `odświeżyć`. Cena też jest przystępna a odpowiedni pojemnik zrobię
> sobie sam.
allegro.pl/pochlaniacz-wilgoci-450g-henkel-wklad-kurier-i1887143729.html
ciekawe jak takie coś się sprawdza...
Pozdrawiam
Paweł
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-11-01 11:29:43 - DooMiniK
> W dniu 29-10-2011 18:32, DooMiniK pisze:
>
>> Dzięki, zamówiłem dzisiaj dużą paczkę silica Gel - dobrze, że to można
>> `odświeżyć`. Cena też jest przystępna a odpowiedni pojemnik zrobię
>> sobie sam.
>
> allegro.pl/pochlaniacz-wilgoci-450g-henkel-wklad-kurier-i1887143729.html
> ciekawe jak takie coś się sprawdza...
Takie coś można kupić bez problemu - dodatkowo z większą ilością
aktywnego składnika i taniej (np. w Castoramie widziałem). Problem w
tym, że to zbiera wodę w zbiorniku - łatwiej rozlać.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 21:19:32 - Tomasz Pyra
>
> Witam serdecznie,
> Jako że mieszkam w krajku, który raczej do suchych nie należy
> (Irlandia, często wilgotność 70-80%) warto dbać o usuwanie
> wilgoci - zarówno ze względów ekonomicznych, jak i zdrowotnych.
>
> W mieszkaniu udaje się to dość prosto - od elektrycznych urządzeń
> po proste środki chemiczne absorbujące wodę.
> W samochodzie niezbyt by się to sprawdziło - przy mojej dość
> agresywnej 'wieśniackiej' jeździe płyn zebrany na spodzie pojemnika
> szybko znajdzie się na podłodze...
W sezonie mokro-zimowym, jak się na butach wnosiło zawsze trochę śniegu
do auta, który się tam potem rozpuszczał miałem w poprzednim samochodzie
(bez klimy) problem z parującymi szybami od środka.
Rozwiązaniem okazało się wywalenie gumowych dywaników pod którymi było
zawsze mokro - zamieniłem je na szmaciane. Jak ręką odjął.
Można jakieś tam kombinacje robić - silikażel rozsypywać, czy stare
gazety rozkładać i wyrzucać itp.
Sprawdź jeszcze czy filtr kabinowy nie woła o wymianę.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 22:09:35 - Jakub Witkowski
> W sezonie mokro-zimowym, jak się na butach wnosiło zawsze trochę śniegu do auta, który się tam potem rozpuszczał miałem w poprzednim samochodzie (bez klimy) problem z parującymi szybami od środka.
>
> Rozwiązaniem okazało się wywalenie gumowych dywaników pod którymi było zawsze mokro - zamieniłem je na szmaciane. Jak ręką odjął.
To chyb zależy czy jesteś tak uzdolniony żeby zamoczyć wykładzinę POD dywanikami...
Ja tam mam dokładnie odwrotnie: żadne tekstylne dywaniki, bo nie schną.
Tylko gumowe i regularnie wylewać z nich wodę z błotem. A pod spodem sucho... było,
dopóki podłoga nie zaczęła podgniwać :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 22:12:05 - Tomasz Pyra
> dopóki podłoga nie zaczęła podgniwać :)
A zgniła pewnie od tej suchości pod dywanikami? ;)
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 22:27:57 - Jakub Witkowski
> W dniu 2011-10-25 22:09, Jakub Witkowski pisze:
>
>> dopóki podłoga nie zaczęła podgniwać :)
>
> A zgniła pewnie od tej suchości pod dywanikami? ;)
Zdecydowanie gnije od strony zewnętrznej - postępy procesu obserwowałem
od jakichś 3 lat, w tym roku się przebiło ;)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 20:35:26 - to
> Zdecydowanie gnije od strony zewnętrznej - postępy procesu obserwowałem
> od jakichś 3 lat, w tym roku się przebiło ;)
Ale za to możesz hamować jak Flinston.
--
An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools. -- Ernest Hemingway
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 22:41:06 - Jakub Witkowski
> begin Jakub Witkowski
>
>> Zdecydowanie gnije od strony zewnętrznej - postępy procesu obserwowałem
>> od jakichś 3 lat, w tym roku się przebiło ;)
>
> Ale za to możesz hamować jak Flinston.
Nie, gdyż to na razie bardziej szczelina niż dziura. Po nacisnięciu nogą
zwiększa się nieco tworząc coś w rodzaju wiatrołapu i ułatwiając suszenie
wykładziny. Niestety coś za coś - kosztem zwiększonego zapewne oporu powietrza.
Choć z trzeciej strony, może robić za dodatkowy hamulec aero.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-25 23:22:46 - ToMasz
> Co stosujecie do usuwania wilgoci?
szmatę, powietrze
> Staram się na ebay kupić np.
> higroskopijny materiał,
30 kg?
Posłuchaj. W powietrzu jest wilgoć i koniec. ta wilgoć sama z siebie nie
skrapla się w sposób wyraźnie szybszy niż odparowuje. to taka równowaga!
Dlaczego wiec często widzimy że jednak coś tam sie spociło? Najprościej
jest to tak: ciepłe powietrze jest w stanie zmagazynować znacznie
więcej wody niż zimne. czyli jak masz w autku ciepło, to masz w
powietrzu szklankę wody. jak je zostawisz na noc, to powietrze ostygnie,
szklankę wody masz skroploną. Powinno tak być ze wracasz do auta i po
ogrzaniu wnętrza ta sama ilość skroplonej wody odparowuje i tak w kółko.
Sądze jednak ze masz jeszcze jakiś rezerwuar wody - z którego bardzo
wolno odparowuje. najczęściej jest on w dywanikach. Poprostu poszukaj go
i usuń. Nie ma innego wyjścia.
Pomóc może następujące zachowanie: wyzięb auto 5 min przed postojem.
czyli 5 minut przed celem ogrzewanie na zero, nawiew na maksa i szyby
2cm w dół. W ten sposób usuniesz nadmiar wody wraz z ciepłym powietrzem.
Środki pochłaniające wodę - także pomogą, ale w ilości adekwatnej do
problemu. czyli tak kilogram ryżu/soli/sorbentu dziennie. jak zachowasz
rygory sanitarne to ten ryż możesz na obiad wykorzystać.
ToMasz
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 18:34:24 - DooMiniK
> W dniu 25.10.2011 13:29, DooMiniK pisze:
>> Co stosujecie do usuwania wilgoci?
> szmatę, powietrze
>> Staram się na ebay kupić np.
>> higroskopijny materiał,
> 30 kg?
> Posłuchaj. W powietrzu jest wilgoć i koniec. ta wilgoć sama z siebie nie
> skrapla się w sposób wyraźnie szybszy niż odparowuje. to taka równowaga!
> Dlaczego wiec często widzimy że jednak coś tam sie spociło? Najprościej
> jest to tak: ciepłe powietrze jest w stanie zmagazynować znacznie
> więcej wody niż zimne. czyli jak masz w autku ciepło, to masz w
> powietrzu szklankę wody. jak je zostawisz na noc, to powietrze ostygnie,
> szklankę wody masz skroploną. Powinno tak być ze wracasz do auta i po
> ogrzaniu wnętrza ta sama ilość skroplonej wody odparowuje i tak w kółko.
> Sądze jednak ze masz jeszcze jakiś rezerwuar wody - z którego bardzo
> wolno odparowuje. najczęściej jest on w dywanikach. Poprostu poszukaj go
> i usuń. Nie ma innego wyjścia.
> Pomóc może następujące zachowanie: wyzięb auto 5 min przed postojem.
> czyli 5 minut przed celem ogrzewanie na zero, nawiew na maksa i szyby
> 2cm w dół. W ten sposób usuniesz nadmiar wody wraz z ciepłym powietrzem.
> Środki pochłaniające wodę - także pomogą, ale w ilości adekwatnej do
> problemu. czyli tak kilogram ryżu/soli/sorbentu dziennie. jak zachowasz
> rygory sanitarne to ten ryż możesz na obiad wykorzystać.
No właśnie też już słyszałem taką poradę. Zaopatrzyłem się w schowku
w czapkę, może tak trzeba zacząć robić. W sumie może popełniam błąd,
bo często jadę z uchylonymi oknami, ale ogrzewanie (z nawiewu) dość
mocno idzie na szybę.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-26 13:59:58 - yabba
news:4ea69d8d$1@news.home.net.pl...
>
> Witam serdecznie,
> Jako że mieszkam w krajku, który raczej do suchych nie należy
> (Irlandia, często wilgotność 70-80%) warto dbać o usuwanie
> wilgoci - zarówno ze względów ekonomicznych, jak i zdrowotnych.
>
> W mieszkaniu udaje się to dość prosto - od elektrycznych urządzeń
> po proste środki chemiczne absorbujące wodę.
> W samochodzie niezbyt by się to sprawdziło - przy mojej dość
> agresywnej 'wieśniackiej' jeździe płyn zebrany na spodzie pojemnika
> szybko znajdzie się na podłodze...
>
> Co stosujecie do usuwania wilgoci? Staram się na ebay kupić np.
> higroskopijny materiał, który czasem jest dodawany w saszetkach
> do sprzętu elektroniczego (nie mam szczęścia, nie mogę znaleźć).
> Czy takie coś można użyć drugi raz? (np. wygrzać w piekarniku)?
> Są też żele, najciekawcze co jednak znalazłem:
>
> tinyurl.com/carDEHUMIDIFIER
>
> Co o tym sądzicie? Czy dobze rozumiem, że to pewnie materiał
> pobierający wodę a potem wbudowana grzałka go suszy? Czyli
> co, oddam tę wilgoć w mieszkaniu? ;-)
>
>
Utrzymuj czystość w samochodzie - odkurzaj piasek z dywaników, wyrzuć zbędne
papierki. Wymień filtr kabinowy, przed dojazdem na planowany postój mocno
przewietrz samochód zimnym powietrzem z uchylonymi szybami.
--
Pozdrawiam,
yabba
Re: Wilgoc w samochodzie
2011-10-29 18:35:38 - DooMiniK
> Użytkownik DooMiniK
> news:4ea69d8d$1@news.home.net.pl...
>>
>> Witam serdecznie,
>[...]
>
> Utrzymuj czystość w samochodzie - odkurzaj piasek z dywaników, wyrzuć
> zbędne papierki. Wymień filtr kabinowy, przed dojazdem na planowany
> postój mocno przewietrz samochód zimnym powietrzem z uchylonymi szybami.
Auto już wysprzątane, czyste, dywaniki wymienione. Postaram
się stosować do tego wietrzenia, dzięki.
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(at)post(dot)peel