A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesni...
2010-06-05 23:21:35 - Maniek4
Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
dla budujacych wyzej. :-)
Pozdro.. TK
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-05 23:46:27 - Plumpi
news:huef51
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie
> pomysly dla budujacych wyzej. :-)
W ogóle się nie budować ;)
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 09:20:23 - ąćęłńóśźż
Tak, żeby jakby co się przechylił, ale nie rozwalił.
-----
| W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly dla budujacych wyzej.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 00:34:55 - robercik-us
> Uszanowanie.
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> dla budujacych wyzej. :-)
>
Podstawowym zaleceniem, moim zdaniem, oprócz oczywiście wszelkich
ekspertyz dotyczących gruntu, jest utrzymanie w pełnej drożności systemu
odwodnienia nad i w okolicach nowo budowanych i stojących już domów.
Problemem nie jest sama ziemia/grunt, tylko ta woda, która z góry spływa
i nie jest odpowiednio odprowadzona. Stwarza ona ogromne parcie i skutek
jest taki, jak widać...
Jak wgłębić się bardziej w temat, to ludzie sami przyznają, że rowy...
no były kiedyś, ale wszyscy o nich zapomnieli i się zamuliły... teraz
mają tego efekty...
Cóż. Rzeczywistość bywa bardzo okrutna. Szczególnie kiedy ludzie
spychają problemy pod przysłowiowy dywan. Praca koparki przy pogłębianiu
rowów, to nie wydatek przekraczający możliwości finansowe przeciętnego
Kowalskiego/Kowalskich - jak się dogadają, ale... lepiej temat olać, a
potem jak pada i woda nie ma którędy uciec, to spycha z góry całe błotko
razem z domami.
pozdr.
robercik-us
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 09:11:51 - robertr
>
> Podstawowym zaleceniem, moim zdaniem, oprócz oczywiście wszelkich
> ekspertyz dotyczących gruntu, jest utrzymanie w pełnej drożności systemu
> odwodnienia nad i w okolicach nowo budowanych i stojących już domów..
>
To właśnie dlatego, że coraz więcej ludzi mieszkających w
pofałdowanych rejonach Polski realizuje powyższy postulat, mieszkańcy
dolin są zalewani w stopniu dotychczas niespotykanym. Wg mnie każda
działka powinna mieć obowiązek prawny kumulowania i rozsączania całej
wody opadowej w obrębie swoich granic. Jeżeli jest to niemożliwe do
spełnienia to znaczy, że teren niezdatny do zabudowy i tyle.
Pozdrawiam
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 09:19:32 - Osadnik
>> Podstawowym zaleceniem, moim zdaniem, oprócz oczywiście wszelkich
>> ekspertyz dotyczących gruntu, jest utrzymanie w pełnej drożności systemu
>> odwodnienia nad i w okolicach nowo budowanych i stojących już domów.
>>
>
> To właśnie dlatego, że coraz więcej ludzi mieszkających w
> pofałdowanych rejonach Polski realizuje powyższy postulat, mieszkańcy
> dolin są zalewani w stopniu dotychczas niespotykanym. Wg mnie każda
> działka powinna mieć obowiązek prawny kumulowania i rozsączania całej
> wody opadowej w obrębie swoich granic. Jeżeli jest to niemożliwe do
> spełnienia to znaczy, że teren niezdatny do zabudowy i tyle.
> Pozdrawiam
A co ja ma zrobić jak przez okolicie postępująca zabudowę blokuje sie
infiltracje do gruntu, przecina naturalne cieki wodne, zasypuje rowy i
obetonowuje/asfaltuje okolicę?
U mnie poziom wody gruntowej w ciągu ostatnich 3 lat podniósł się z 1,2m
do 30cm (żadna izolacja ani pozioma ani pionowanie daje rady przy tak
wysokich stanach wody bo tak już wlazła pod budynek)
Nie mam gdzie odprowadzać wody deszczowej jak do jednego zbiornika 20m3
który w porach suchych opróżniam. nie ma tez do czego podłączyć drenażu.
Nie było tak - a ludzie sie pobudowali przywieźli sobie ziemi,
pozasypywali rowy i już poziom wody gruntowej wyższy.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 10:12:08 - robercik-us
> To właśnie dlatego, że coraz więcej ludzi mieszkających w
> pofałdowanych rejonach Polski realizuje powyższy postulat, mieszkańcy
> dolin są zalewani w stopniu dotychczas niespotykanym.
No nie przesadzaj :-)
Ludzie z dolin są zalewani po pierwsze z powodu bardziej intensywnych
opadów deszczu - wulkan Eya...cośtam, a po drugie dlatego, że jest
prowadzona nieracjonalna regulacja rzek - była o tym mowa już na tej
grupie.
Nie zabudowywać terenów podlegających ewentualnemu zalaniu w razie wód
tysiącletnich i tyle... Wówczas problemu nie będzie, bo jak zaleje łąkę,
czy park, albo lasek, to straty będą niewspółmiernie mniejsze niż obecnie.
Wg mnie każda
> działka powinna mieć obowiązek prawny kumulowania i rozsączania całej
> wody opadowej w obrębie swoich granic.
Zastanawiałeś się nad tym, co piszesz?... Ale tak dogłębnie... :-).
Wyobraź sobie teraz, że jest działka ze spadkiem - właśnie takich
dotyczą incydenty z osuwaniem się ziemi wraz z domami - w takim razie
woda płynie z góry... wraz z błotem, a jak teren nie jest zmeliorowany,
to płynie powierzchniowo błoto - jednak cięższe od samej wody i bardziej
lepkie.
Takie błoto osuwa się na rzeczoną działkę ze spadkiem i... sunie
wszystko razem.
Nie ma fizycznej możliwości odgrodzenia działki wyżej położonej od tej
niższej, a woda też nie zatrzyma się na granicy tylko dlatego, że ktoś
sobie tak ubzdurał...
Jeżeli będą głębokie i drożne rowy odprowadzające nadmiar wody do
pobliskich cieków wodnych, to sprawa będzie rozwiązana.
Wg Ciebie na terenach górskich i na działkach ze spadkiem nie wolno
byłoby w ogóle budować, a to już jakaś paranoja, bo tereny górskie
należałoby wyludnić.
Nie przesadzaj :-)))
Jeżeli jest to niemożliwe do
> spełnienia to znaczy, że teren niezdatny do zabudowy i tyle.
No właśnie... postulat nierealny, zwłaszcza, że odpowiednia melioracja
terenu w zasadzie załatwia sprawę... o ile nie jest to teren osuwiskowy :-)
pozdr.
robercik-us
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 11:30:27 - robertr
> robertr pisze:
>
> > To właśnie dlatego, że coraz więcej ludzi mieszkających w
> > pofałdowanych rejonach Polski realizuje powyższy postulat, mieszkańcy
> > dolin są zalewani w stopniu dotychczas niespotykanym.
>
> No nie przesadzaj :-)
> Ludzie z dolin są zalewani po pierwsze z powodu bardziej intensywnych
> opadów deszczu - wulkan Eya...cośtam, a po drugie dlatego, że jest
> prowadzona nieracjonalna regulacja rzek - była o tym mowa już na tej
> grupie.
>
> Nie zabudowywać terenów podlegających ewentualnemu zalaniu w razie wód
> tysiącletnich i tyle... Wówczas problemu nie będzie, bo jak zaleje łąkę,
> czy park, albo lasek, to straty będą niewspółmiernie mniejsze niż obecnie.
>
> Wg mnie każda
>
> > działka powinna mieć obowiązek prawny kumulowania i rozsączania całej
> > wody opadowej w obrębie swoich granic.
>
> Zastanawiałeś się nad tym, co piszesz?... Ale tak dogłębnie... :-).
>
> Wyobraź sobie teraz, że jest działka ze spadkiem - właśnie takich
> dotyczą incydenty z osuwaniem się ziemi wraz z domami - w takim razie
> woda płynie z góry... wraz z błotem, a jak teren nie jest zmeliorowany,
> to płynie powierzchniowo błoto - jednak cięższe od samej wody i bardziej
> lepkie.
>
> Takie błoto osuwa się na rzeczoną działkę ze spadkiem i... sunie
> wszystko razem.
>
> Nie ma fizycznej możliwości odgrodzenia działki wyżej położonej od tej
> niższej, a woda też nie zatrzyma się na granicy tylko dlatego, że ktoś
> sobie tak ubzdurał...
>
> Jeżeli będą głębokie i drożne rowy odprowadzające nadmiar wody do
> pobliskich cieków wodnych, to sprawa będzie rozwiązana.
>
> Wg Ciebie na terenach górskich i na działkach ze spadkiem nie wolno
> byłoby w ogóle budować, a to już jakaś paranoja, bo tereny górskie
> należałoby wyludnić.
>
> Nie przesadzaj :-)))
>
> Jeżeli jest to niemożliwe do
>
> > spełnienia to znaczy, że teren niezdatny do zabudowy i tyle.
>
> No właśnie... postulat nierealny, zwłaszcza, że odpowiednia melioracja
> terenu w zasadzie załatwia sprawę... o ile nie jest to teren osuwiskowy :-)
>
> pozdr.
> robercik-us
Dziwne wg mnie są proporcje w gęstości zaludnienia w Polsce. Np tereny
bardzo przyjazne do zamieszkania Podlasie gęstość zaludnienia < 50os/
km2 obszary górzyste > 150. Wiem, że praca rodzina tradycje etc.
Ale jak pomyśleć nad kosztami budowy infrastruktury - kanalizacji,
wodociągów, dróg to myślę że w obszarach nizinnych ponad dwukrotnie
taniej może wszystko kosztować. Podobnie koszty uprawy roli (z górki i
pod górkę), dojazdów - większe spalanie czyli spaliny etc. Być może
powinna być jakaś świadoma polityka państwa promowania terenów
bardziej korzystnych i tańszych w eksploatacji.
Kiedyś sporo podróżowałem służbowo - siedziba firmy Warszawa. Naprawdę
niechętnie jeździłem po południowych rejonach - duży ruch samochodowy,
korki, czasem problemy z parkowaniem, natomiast jazda na pomorze,
mazury to sama rozkosz.
Pozdrawiam
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 20:35:04 - Maniek4
Użytkownik robertr
news:eb2617db-bf97-460f-85da-
>Kiedyś sporo podróżowałem służbowo - siedziba firmy Warszawa. Naprawdę
>niechętnie jeździłem po południowych rejonach - duży ruch samochodowy,
>korki, czasem problemy z parkowaniem, natomiast jazda na pomorze,
>mazury to sama rozkosz.
Bo gorale to chetnie by tylko dudki liczyli a dogadac sie w sprawie drog czy
wiaduktow nie potrafia sami ze soba.
Pozdro.. TK
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 02:03:39 - kiki
Maniek4
news:huef51$70b$1@news.onet.pl...
> Uszanowanie.
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie
> pomysly dla budujacych wyzej. :-)
Generalnie trzeba się zastanowić gdzie chcemy dom postawić.
Na zboczach tych co widzieliśmy też ryzykownie.
Trzeba budować co najmniej 10m wyżej niż lustra wody w sąsiedztwie.
Nie budować za wałami no chyba, że jest lokalne wzniesienie z 15-20m
Trzeba przeanalizować jakie potencjalne kataklizmy mogą nas spotkać.
Tornada są mało prawdopodobne ale dobrze nie mieć drzew w okolicy, powiedzmy
20-30m od nas
Zalania - czy może zalać?
Osunięcie się ziemi
Trzęsienie ziemi
Szkody górnicze
Bliskość trucicieli środowiska - przemysłu, oczyszczalnie ścieków,
przetwórstwo. Różne rzeczy mogą wystąpić - amoniak, paliwa, zapach, metale
ciężkie, bliskość tartaku
Jak ktoś jest alergikiem to jeszcze dodatkowo to czy są łąki i takie tam.
Jak odpowiemy sobie na te kilka pytań to myślę, że kłopotu nie będzie :-)
Analiza ryzyka. Ja ci powiem, że długo nad tym dumałem. Nie chciałem
mieszkać przy drodze i wdychac spalin i zastanawiałem się co za dramat może
wystąpić.
Jedyne co pozostaje to pożar, pęknięcie rury, porażenie prądem. Temu można
zaradzić nie dając powodu do wystąpienia.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 20:37:24 - Maniek4
Użytkownik kiki
news:hueokq$1os$1@opal.futuro.pl...
> Jedyne co pozostaje to pożar, pęknięcie rury, porażenie prądem. Temu można
> zaradzić nie dając powodu do wystąpienia.
Wielu warunkow z tego co napisales nie da sie spelnic w gorach niestety a
glownie tam te kataklizmy.
Pozdro.. TK
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 20:41:36 - kiki
Maniek4
news:hugpt7$dar$1@news.onet.pl...
> Wielu warunkow z tego co napisales nie da sie spelnic w gorach niestety a
> glownie tam te kataklizmy.
Tak ale w jednych miejscach mniejsza szansa niż w innych. Można zawsze
zrobić checklistę i odfajkować większość zagrożeń.
Teraz już wiemy o nich. Jest telewizja z helikopterami więc i edukacja
szybciej postępuje.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 20:58:37 - Maniek4
Użytkownik kiki
news:hugq4q$7e7$1@opal.futuro.pl...
> Tak ale w jednych miejscach mniejsza szansa niż w innych. Można zawsze
> zrobić checklistę i odfajkować większość zagrożeń.
> Teraz już wiemy o nich. Jest telewizja z helikopterami więc i edukacja
> szybciej postępuje.
W jakims sensie pozytywne wydaje sie to, ze urzednicze glowy coraz czesciej
przebakuja o przesiedleniach calych miejscowosci. Inna sprawa ze chyba nie z
powodu przyszlych zagrozen a dla tego, ze teren najzwyczajniej nie nadaje
sie do odbudowy. Druga sprawa, ze nie wszystko dalo sie przewidziec, chocby
dlugich opadow a domy w koncu staly nie od dzis. Zalane osiedla w Warszawie
tez sa swego rodzaju nowoscia bo teren przeciez nie zalewowy i nie od
powodzi sa zalane.
Pozdro.. TK
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 21:08:34 - robercik-us
> W jakims sensie pozytywne wydaje sie to, ze urzednicze glowy coraz czesciej
> przebakuja o przesiedleniach calych miejscowosci.
Z tymi przesiedleniami to pomysł jak najbardziej ok., tylko kto poniesie
koszty...? Z drugiej strony... budować coś nowego w tym samym miejscu...
to już bez sensu. Lepiej zmienić lokalizację na bezpieczniejszą.
Druga sprawa, ze nie wszystko dalo sie przewidziec, chocby
> dlugich opadow a domy w koncu staly nie od dzis. Zalane osiedla w Warszawie
> tez sa swego rodzaju nowoscia bo teren przeciez nie zalewowy i nie od
> powodzi sa zalane.
A ja coraz częściej odnoszę wrażenie, że współczesny człowiek jednak co
nieco za bardzo ufa tym wszystkim 'zdobyczom techniki' i... :-)
zapomina, że prawa fizyki obowiązują nadal. Stąd te stwierdzenia w typie
'nie wszystko dało się przewidzieć'. Gdyby podstawowym założeniem było
uwzględnianie zawsze i wszędzie nadrzędności sił natury, to jednak nie
decydowano by się na budowę na terenach potencjalnie zagrożonych...
Wiadomo, że zawsze jest dobrze... jak jest dobrze, ale jak się nie
sprawdziło poziomu wód w pobliskich ciekach wodnych względem
posadowienia budynków, to teraz... klapa.
I nic nie pomoże to, że są wały... one przecież mogą zostać przerwane...
pozdr.
robercik-us
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 21:16:11 - Maniek4
Użytkownik robercik-us
news:hugrno$j7d$1@news.onet.pl...
> A ja coraz częściej odnoszę wrażenie, że współczesny człowiek jednak co
> nieco za bardzo ufa tym wszystkim 'zdobyczom techniki' i... :-) zapomina,
> że prawa fizyki obowiązują nadal. Stąd te stwierdzenia w typie 'nie
> wszystko dało się przewidzieć'. Gdyby podstawowym założeniem było
> uwzględnianie zawsze i wszędzie nadrzędności sił natury, to jednak nie
> decydowano by się na budowę na terenach potencjalnie zagrożonych...
No tak, ale to troche bledne kolo. Nie wiem ile tej wody w Warszawie spadlo
na metr ^2, ale jezeli niespotykanie duzo to bo ja wiem? Zawsze kiedys moze
spasc wiecej. Niestety nie mozemy byc przygotowani na wszystko.
Pozdro.. TK
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 21:46:52 - kiki
robercik-us
news:hugrno$j7d$1@news.onet.pl...
> Wiadomo, że zawsze jest dobrze... jak jest dobrze, ale jak się nie
> sprawdziło poziomu wód w pobliskich ciekach wodnych względem posadowienia
> budynków, to teraz... klapa.
> I nic nie pomoże to, że są wały... one przecież mogą zostać przerwane...
Właśnie.
Budowa za wałem to skrajna głupota nawet gdyby dawno powodzi nie było. Już
sam wał po coś tam jest.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 10:02:52 - Boombastic
> czesciej przebakuja o przesiedleniach calych miejscowosci. Inna sprawa ze
> chyba nie z powodu przyszlych zagrozen a dla tego, ze teren najzwyczajniej
> nie nadaje sie do odbudowy. Druga sprawa, ze nie wszystko dalo sie
> przewidziec, chocby dlugich opadow a domy w koncu staly nie od dzis.
> Zalane osiedla w Warszawie tez sa swego rodzaju nowoscia bo teren przeciez
> nie zalewowy i nie od powodzi sa zalane.
O to włąśnie chodzi, że nie da się wszystkiego przewidzieć i dlatego jest to
nazywane katastrofą. Po ostatniej burzy w Warszawie i w Piasecznie zalało
osiedla położone wysoko w stosunku do Wisły. Układ burzowy przy takim
nasileniu gwałtownych opadów nijak nie był w stanie odprowadzić wody. A
stworzenie układu który byłby w stanie to zorbić na terenie Warszawy +
okolic byłby niewspółmiernie drogi w stosunku do ewentualnych strat.
Uwzględnianie wszelkich potencjalnych zagrożeń jest w jakimś stopniu
możliwe, lecz zupełnie nieopłacalne ekonomicznie.
Pobodnie ma się kwestia budowy na terenach zalewowych. Jeśli wcześniej plany
zagospodarowania przestrzennego dopuszczały taką zabudowę, to wprowadzenie
obecnie takiego zakazu od razu spowoduje rządanie wypłaty odszkodowania dla
właścicieli za brak możliwości zabudowy. A która gmina udźwignie taki
ciężar? To są niestety trudne sprawy, na które nałożyło się wiele zaniedbań
wcześniejszych, zbyt optymistyczne przygotowywanie starych planów,
późniejsze wydawanie decyzji o warunkach zabudowy lub zupełny brak myślenia
i przewidywania zarówno od strony właścicieli jak i urzędników, na co
przykładem może być moja rodzinna miejscowość poniemiecka, na terenie której
Polacy wybudowali się na terasach zalewowych bezpośrednio przy rzece.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 10:12:14 - ąćęłńóśźż
kostka, beton, asfalt, .....
-----
| Układ burzowy przy takim nasileniu gwałtownych opadów nijak nie był w stanie odprowadzić wody.
| A stworzenie układu który byłby w stanie to zorbić na terenie Warszawy + okolic byłby niewspółmiernie drogi w stosunku do
ewentualnych strat.
| Uwzględnianie wszelkich potencjalnych zagrożeń jest w jakimś stopniu możliwe, lecz zupełnie nieopłacalne ekonomicznie.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 12:30:16 - Boombastic
Użytkownik ąćęłńóśźż
news:hui9gm$kip$1@news.net.icm.edu.pl...
> Kolego, rozejrzyj się:
>
> kostka, beton, asfalt, .....
Tak, tak, widziałem to na zalanych polach w piątek koło Nowej Iwicznej. Jak
okiem sięgnąć sam beton, kostka i asfalt.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 12:40:02 - rrr
>
> Maniek4
> news:huef51$70b$1@news.onet.pl...
>> Uszanowanie.
>>
>> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie
>> budowac w dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie
>> jakie macie pomysly dla budujacych wyzej. :-)
>
> Generalnie trzeba się zastanowić gdzie chcemy dom postawić.
> Na zboczach tych co widzieliśmy też ryzykownie.
> Trzeba budować co najmniej 10m wyżej niż lustra wody w sąsiedztwie.
> Nie budować za wałami no chyba, że jest lokalne wzniesienie z 15-20m
>
> Trzeba przeanalizować jakie potencjalne kataklizmy mogą nas spotkać.
>
> Tornada są mało prawdopodobne ale dobrze nie mieć drzew w okolicy,
> powiedzmy 20-30m od nas
> Zalania - czy może zalać?
> Osunięcie się ziemi
> Trzęsienie ziemi
> Szkody górnicze
> Bliskość trucicieli środowiska - przemysłu, oczyszczalnie ścieków,
> przetwórstwo. Różne rzeczy mogą wystąpić - amoniak, paliwa, zapach,
> metale ciężkie, bliskość tartaku
> Jak ktoś jest alergikiem to jeszcze dodatkowo to czy są łąki i takie tam.
>
> Jak odpowiemy sobie na te kilka pytań to myślę, że kłopotu nie będzie
> :-) Analiza ryzyka. Ja ci powiem, że długo nad tym dumałem. Nie chciałem
> mieszkać przy drodze i wdychac spalin i zastanawiałem się co za dramat
> może wystąpić.
>
> Jedyne co pozostaje to pożar, pęknięcie rury, porażenie prądem. Temu
> można zaradzić nie dając powodu do wystąpienia.
Zapomniałeś o meteorytach :) Kurteczka nie dajcie się zwariować. A przy
okazji tereny zalewowe itd, Przecież rzeki zmieniają swoje koryta,
meandrują itp, i co dzisiaj jest pustynią to za ileś tam lat będzie
korytem rzeki. Ergo najlepiej jest wybudować dom i umrzeć by nie
spotkały nas żadne nieszczęścia, a i partactwa budowniczych długo
doświadczać nie będziemy.
pozdrawiam
rafał
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 14:47:30 - kris
Użytkownik rrr
news:huiia3$806$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik kiki napisał:
>>
> Zapomniałeś o meteorytach :)
Jak zbliżają się do na Leonidy itp to wtedy przenosi sie do piwnicy;))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 09:53:00 - Tornad
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> dla budujacych wyzej. :-)
>
> Pozdro.. TK
>
Musi co to grono medrcow nie wzielo pod uwage tego, ze czasy kiedy mozna sobie
bylo wybrac optymalna lokalizacje dawno minely. Teraz buduje sie czesto na
terenach pod tym wzgledem trudnych. Czasem nie ma wyboru. I od tego czy to
pojedzie czy nie, zaleje czy nie, jest geotechnik, ktory potrafi to okreslic.
Osuwiska nie sa znowu tak dokuczliwe w sensie masowego ich wystepowania.
Owszem sa tereny, na ktorych dziwnym zbiegiem okolicznosci nie ma zadnych
zabudowan, nawet drog, wlasnie z uwagi na niekorzystne warunki geologiczne. W
mojej wsi jest piekny plaskowyz, zbocze o bardzo malym nachyleniu, ktore ma te
wade, ze nikt tam nie zaiwestuje. A to z tego powodu, ze wawozy sie tam
zamknely. I jakies sto lat temu chalupa pioniera ujechala cale 20 metrow...
Z drugiej strony taka powodz niejako egzaminuje teren, to co sie mialo osunac
juz dawno ujechalo i ustalil sie stan rownowagi, ktory znowu jakies sto lat
sie utrzyma.
Dlatego uwazam, ze mozna na takim terenie budowac a tym, ze jak sie to kiedys
osunie, zaleje czy zawali, niech sie martwia nasze wnuki.
Tak jak z tym pozyczaniem pieniedzy u zachodnich a szczegolenie wschodnich
sasiadow (Ty sie na tym znasz lepiej). Przy czym nie mam na mysli Wschodu tego
za Dalekiego. Napozyczamy, przeputamy, a tym, kiedy to splacimy niech sie
martwia nasi nastepcy. Dobrze ociec zrobil, ze wyprzedal pole - nic nie bede
robil bede spal w stodole...
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-06 16:34:06 - Marek Dyjor
> Uszanowanie.
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie
> budowac w dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie
> jakie macie pomysly dla budujacych wyzej. :-)
Niestety tutaj wyłazi absurdalność naszego prawa w wyniku działania którego
gminy decydują jakie mamy mieć dachy i jaki kolor elewacji ale kompletnie
nei zajmują sie ważnymi problemami jak odprowadzanie wód deszczowych czy
uwarunkowania geologiczne.
osuwiska to efekt wykarczowania powierzchni skarp podcinania ich kolejnymi
domami i ulicami, oraz przeciążania nadmiarem budowli. Pomijam juz kwestię
fundamentowania, i wzmacniania takich terenów poprzez budowę odpowiednich
konstrukcji inżynieryjnych (np palowanie).
Przecież każdy geolog jest w stanie powiedzieć co si ebezie działo z takim
teren jak woda dostanie sie w głąb. Tylko że nikt sie geologów nie pytał.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 09:43:43 - Andrzej Lawa
> osuwiska to efekt wykarczowania powierzchni skarp podcinania ich
> kolejnymi domami i ulicami, oraz przeciążania nadmiarem budowli. Pomijam
> juz kwestię fundamentowania, i wzmacniania takich terenów poprzez budowę
> odpowiednich konstrukcji inżynieryjnych (np palowanie).
Tak to jest - ludzie bezmyślnie niszczą przyrodę, a potem wszystko wina
bobrów i ekologów. A że np. drzewa korzeniami wzmacniały ziemię na
skarpie i jak zabrakło drzew ziemia się nieco poluzowała...
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-10 01:53:03 - JaMyszka
> > osuwiska to efekt wykarczowania powierzchni skarp podcinania ich
> > kolejnymi domami i ulicami, oraz przeciążania nadmiarem budowli. Pomijam
> > juz kwestię fundamentowania, i wzmacniania takich terenów poprzez budowę
> > odpowiednich konstrukcji inżynieryjnych (np palowanie).
> Tak to jest - ludzie bezmyślnie niszczą przyrodę, a potem wszystko wina
> bobrów i ekologów. A że np. drzewa korzeniami wzmacniały ziemię na
> skarpie i jak zabrakło drzew ziemia się nieco poluzowała...
Drzewa na skarpie mogą też być przyczyną rozwalenia się gruntu.
Jeśli woda nasączy/upłynni glebę pod systemem korzeniowym, to wtedy te
korzenie nie są w stanie utrzymać ciężaru drzewa i dochodzi do jego
wywrotki.
Z tego powodu nie jest wskazane zalesianie wałów p.powodziowych.
--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 15:17:32 - Marek
> Uszanowanie.
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> dla budujacych wyzej. :-)
>
> Pozdro.. TK
Nad moja dzialka ( zbocze o nachyleniu 10%) jest row odwadniajacy, w
ktorym rosna drzewa o srednicy 35-40 cm.
Kiedys poszedlem do gminy i powiedzialem, ze chcialbym wyciac te
drzewa i udroznic row.
Powiedziano mi, zebym przyniosl opinie lesnika, opinie melioranta i
opinie ochroniarza przyrody, oraz podanie do rady gminy.
Po zatwierdzeniu przez rade gminy mam czekac na wydanie zezwolenia.
Powiedzialem, ze pierdole.
Moj dom jest dobrze posadowiony na glebokich fundamentach i mam
zrobiona opaske drenazowa wokol domu.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 15:30:03 - kris
Uzytkownik Marek
news:4e6f1421-2690-4736-ab0c-ecff7bd9b0ae@d37g2000yqm.googlegroups.com...
>> Powiedziano mi, zebym przyniosl opinie lesnika, opinie melioranta i
> opinie ochroniarza przyrody, oraz podanie do rady gminy.
> Po zatwierdzeniu przez rade gminy mam czekac na wydanie zezwolenia.
Polska rzeczywistosc sie klania
> Powiedzialem, ze pierdole.
> Moj dom jest dobrze posadowiony na glebokich fundamentach i mam
> zrobiona opaske drenazowa wokol domu.
W Lanckoronie tez byly dobrze posadowione domy zapewne;((
--
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 17:24:51 - Marek
> Uzytkownik Marek
>
> >> Powiedziano mi, zebym przyniosl opinie lesnika, opinie melioranta i
> > opinie ochroniarza przyrody, oraz podanie do rady gminy.
> > Po zatwierdzeniu przez rade gminy mam czekac na wydanie zezwolenia.
>
> Polska rzeczywistosc sie klania
>
> > Powiedzialem, ze pierdole.
> > Moj dom jest dobrze posadowiony na glebokich fundamentach i mam
> > zrobiona opaske drenazowa wokol domu.
>
> W Lanckoronie tez byly dobrze posadowione domy zapewne;((
>
> --
> Pozdrawiam
>
> Krzysiek
Jak pokazywali w tv, to wydawalo mi sie, ze te domy ne byly
podpiwniczone, a lawa fundamentowa w niektorych wychodzila na
powierzchnie !!!
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 17:29:56 - Marek
> On 7 Cze, 15:30, kris
>
>
>
>
>
> > Uzytkownik Marek
>
> > >> Powiedziano mi, zebym przyniosl opinie lesnika, opinie melioranta i
> > > opinie ochroniarza przyrody, oraz podanie do rady gminy.
> > > Po zatwierdzeniu przez rade gminy mam czekac na wydanie zezwolenia.
>
> > Polska rzeczywistosc sie klania
>
> > > Powiedzialem, ze pierdole.
> > > Moj dom jest dobrze posadowiony na glebokich fundamentach i mam
> > > zrobiona opaske drenazowa wokol domu.
>
> > W Lanckoronie tez byly dobrze posadowione domy zapewne;((
>
> > --
> > Pozdrawiam
>
> > Krzysiek
>
> Jak pokazywali w tv, to wydawalo mi sie, ze te domy ne byly
> podpiwniczone, a lawa fundamentowa w niektorych wychodzila na
> powierzchnie !!!- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Ciekawe, na jaka glebokosc ta ziemia sie przesuwala ?
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 15:40:09 - robercik-us
> Powiedzialem, ze pierdole.
> Moj dom jest dobrze posadowiony na glebokich fundamentach i mam
> zrobiona opaske drenazowa wokol domu.
Ja mam zalecenie, żeby utrzymywać drożny rów biegnący po przeciwnej
stronie drogi dojazdowej m.in. do mojej działki, ponadto zalecenie
zrobienia opaski drenażowej wokół domu - jedno drugiego nie zastępuje i
w przypadku spadku terenu na działce... nie ma żartów, a dom też mam
posadowiony dobrze :-)
pozdr.
robercik-us
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 17:22:32 - Marek
> Marek pisze:
>
> > Powiedzialem, ze pierdole.
> > Moj dom jest dobrze posadowiony na glebokich fundamentach i mam
> > zrobiona opaske drenazowa wokol domu.
>
> Ja mam zalecenie, żeby utrzymywać drożny rów biegnący po przeciwnej
> stronie drogi dojazdowej m.in. do mojej działki, ponadto zalecenie
> zrobienia opaski drenażowej wokół domu - jedno drugiego nie zastępuje i
> w przypadku spadku terenu na działce... nie ma żartów, a dom też mam
> posadowiony dobrze :-)
>
> pozdr.
> robercik-us
A w jakim wojewodztwie masz dom ?
Moj stoi w Dolnoslaskiem.
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-07 21:28:50 - robercik-us
>
> A w jakim wojewodztwie masz dom ?
> Moj stoi w Dolnoslaskiem.
małopolskie - Beskidy :-)
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-08 00:20:30 - sadyl@poczta.onet.pl
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> dla budujacych wyzej. :-)
Przede wszystkim - zbocza zagrożone obsuwaniem powinny być maksymalnie
zadrzewione, drzewami o solidnych systemach korzeniowych. Karczowanie i robienie
trawniczków nie jest dobrym pomysłem :)
Zapraszam na klif Orłowski - mimo, że regularnie, po dłuższych opadach po trochu
się obsuwa - i tak robi wrażenie. Drzewa rosną na krawędzi pionowej (a nawet
często i podciętej wgłąb) ściany piasku. Trzyma się toto w miarę kupy własnie
dzięki tym drzewom
Druga sprawa - to solidny, zbrojony fundament.
Nawet, jeśli teren się obsunie i dom przekrzywi - to się nie rozleci. Zawsze
można go później spróbowac wyprostować (koszty... )
Wiele lat temu (ja to widziałem pod koniec lat 80-tych), na wspomnianym wyżej
klifie w Orłowie, osunął się bunkier sprzed IIWW. Żadna ze ścian nie pękła - po
prostu cały betonowy klocek spadł kilkanaście metrów niżej.
sadyl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-08 09:32:37 - Marek
> > Uszanowanie.
>
> > Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> > dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> > dla budujacych wyzej. :-)
>
> Przede wszystkim - zbocza zagrożone obsuwaniem powinny być maksymalnie
> zadrzewione, drzewami o solidnych systemach korzeniowych. Karczowanie i robienie
> trawniczków nie jest dobrym pomysłem :)
> Zapraszam na klif Orłowski - mimo, że regularnie, po dłuższych opadach po trochu
> się obsuwa - i tak robi wrażenie. Drzewa rosną na krawędzi pionowej (a nawet
> często i podciętej wgłąb) ściany piasku. Trzyma się toto w miarę kupy własnie
> dzięki tym drzewom
>
> Druga sprawa - to solidny, zbrojony fundament.
> Nawet, jeśli teren się obsunie i dom przekrzywi - to się nie rozleci. Zawsze
> można go później spróbowac wyprostować (koszty... )
>
> Wiele lat temu (ja to widziałem pod koniec lat 80-tych), na wspomnianym wyżej
> klifie w Orłowie, osunął się bunkier sprzed IIWW. Żadna ze ścian nie pękła - po
> prostu cały betonowy klocek spadł kilkanaście metrów niżej.
>
> sadyl
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy:niusy.onet.pl
Chyba marny pozytek z domu , ktory sie przekrzywil...???
Niby jak go wyprostowac ? Znasz technologie ? - nie mowimy, oczywiscie
o amerykanskim domu z tektury...
Przypuszczam, ze poprzeczne do stoku odwodnienia, drenaz, nie pozwola
na takie rozmiekczenie gruntu...
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-08 11:09:23 - mal
> Przypuszczam, ze poprzeczne do stoku odwodnienia, drenaz, nie pozwola
> na takie rozmiekczenie gruntu...
Osuwisko to zupełnie inne zjawisko niż np. spełzywanie gruntu.
Nikt nie jest w stanie powstrzymać trwale masy osuwającej się ziemi.
Osuwisko - najogólniej - tworzy się, gdy :
1. podłoże stanowią grunty podatne na 'rozmiękanie', o małym kącie
tarcia
wewnętrznego
2. istnieje płaszczyzna poślizgu dla osuwiska + wody gruntowe, które
cały
mechanizm osuwania uruchamiają.
Drenaż od strony stoku przechwytuje tylko wody powierzchniowe i
zabezpiecza
przed pojawianiem się wody w podpiwniczeniu, zawilgoceniem fundamentu
itp.
Jeśli na stoku napotka się płytkie wody zaskórne - tam nie należy
NIGDY
budować, bo to prawie pewne, że pojedzie. To tylko kwestia czasu i
ilości
opadów.
Pzdr
mal
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-08 18:06:23 - Marek
> On 8 Cze, 09:32, Marek
>
> > Przypuszczam, ze poprzeczne do stoku odwodnienia, drenaz, nie pozwola
> > na takie rozmiekczenie gruntu...
>
> Osuwisko to zupełnie inne zjawisko niż np. spełzywanie gruntu.
> Nikt nie jest w stanie powstrzymać trwale masy osuwającej się ziemi..
> Osuwisko - najogólniej - tworzy się, gdy :
> 1. podłoże stanowią grunty podatne na 'rozmiękanie', o małym kącie
> tarcia
> wewnętrznego
> 2. istnieje płaszczyzna poślizgu dla osuwiska + wody gruntowe, które
> cały
> mechanizm osuwania uruchamiają.
>
> Drenaż od strony stoku przechwytuje tylko wody powierzchniowe i
> zabezpiecza
> przed pojawianiem się wody w podpiwniczeniu, zawilgoceniem fundamentu
> itp.
>
> Jeśli na stoku napotka się płytkie wody zaskórne - tam nie należy
> NIGDY
> budować, bo to prawie pewne, że pojedzie. To tylko kwestia czasu i
> ilości
> opadów.
>
> Pzdr
>
> mal
No to mnie uspokoiles: robilem badanie geologiczne - do 5,5 metra jest
tylko glina i glina pomieszana ze zwirem.
Pozdrawiam
Marek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 12:39:45 - hephalump
> Uszanowanie.
>
> Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> dla budujacych wyzej. :-)
>
> Pozdro.. TK
>
>
Jako geolog chciałbym coś dorzucić.
- jedynym sensownym sposobem uniknięcia kłopotów z osuwiskami jest nie
budować się na nich;
- nie każdy geolog rozpozna osuwisko i nie zawsze typowe badania
geologiczne są w stanie wychwycić takie zagrożenie;
- osuwiska uwarunkowanego strukturalnie o głębokiej powierzchni
poślizgu, takiego jak te koło Limanowej czy Lanckorony nie powstrzymają
ani drzewa, ani drenaż, murki oporowe, czy nawet solidne fundamenty domów;
- osuwiska są zjawiskiem naturalnym i występują zarówno na obszarach
zamieszkałych jak i w lasach;
- podcinanie skarp, budowanie na nasypach, gęsta zabudowa na zagrożonych
stokach zwiększają zagrożenie oraz przyczyniają się do tego, że szkody
wynikające z ruchu osuwiska są większe.
--
<<śmierć wegetarianom>>
to powiedział *hephalump*
Wesoło w czubie i w piętach,/A najweselej na skrętach!(Tuwim)
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 21:01:26 - Marek
> W dniu 2010-06-05 23:21, Maniek4 pisze:> Uszanowanie.
>
> > Nie dawno byl tu temat o powodzi i grono medrcow uznalo, ze nie budowac w
> > dolinach. W obliczu ostatnich doniesien zastanawiam sie jakie macie pomysly
> > dla budujacych wyzej. :-)
>
> > Pozdro.. TK
>
> Jako geolog chcia bym co dorzuci .
> - jedynym sensownym sposobem unikni cia k opot w z osuwiskami jest nie
> budowa si na nich;
> - nie ka dy geolog rozpozna osuwisko i nie zawsze typowe badania
> geologiczne s w stanie wychwyci takie zagro enie;
Czy w takim razie kazde zbocze jest potencjalnm oswiskiem ?
Gdyby tak bylo, to chyba zdarzaloby sie to o wiele czesciej.
Wydaje mi sie, ze musza zaistniec jakies typowe uwarunkowania.
Pozdrawiam
Marek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 21:55:02 - hephalump
> Czy w takim razie kazde zbocze jest potencjalnm oswiskiem ?
>
Nie, nie każde.
>
> Gdyby tak bylo, to chyba zdarzaloby sie to o wiele czesciej.
Osuwiska na obszarze karpackim są zjawiskiem bardzo powszechnym. Na
terenie jednej z gmin powiatu bocheńskiego skartowałem z kolegą ponad
300 mniejszych lub większych osuwisk. Większość z nich była oczywiście
nieaktywna, a żyjący na nich ludzie nawet nie mieli pojęcia o ich istnieniu.
> Wydaje mi sie, ze musza zaistniec jakies typowe uwarunkowania.
>
Imo nie ma typowych uwarunkowań. O zaistnieniu osuwiska nie decyduje
samo ukształtowanie ternu lub tylko budowa geologiczna. Natomiast
zdecydowana większość nowych aktywnych osuwisk powstaje na stokach,
które już wcześniej wykazywały podatność do ich powstawania.
--
<<śmierć wegetarianom>>
to powiedział *hephalump*
Wesoło w czubie i w piętach,/A najweselej na skrętach!(Tuwim)
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 22:42:09 - William Bonawentura
Użytkownik hephalump
>
> Imo nie ma typowych uwarunkowań. O zaistnieniu osuwiska nie decyduje
> samo ukształtowanie ternu lub tylko budowa geologiczna. Natomiast
> zdecydowana większość nowych aktywnych osuwisk powstaje na stokach,
> które już wcześniej wykazywały podatność do ich powstawania.
>
Do jakiego nachylenia stok można uznać za bezpieczny w kontekście osuwisk ?
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 22:57:52 - Marek
> Marek pisze:
>
> > Czy w takim razie kazde zbocze jest potencjalnm oswiskiem ?
>
> Nie, nie ka de.
>
>
>
> > Gdyby tak bylo, to chyba zdarzaloby sie to o wiele czesciej.
>
> Osuwiska na obszarze karpackim s zjawiskiem bardzo powszechnym. Na
> terenie jednej z gmin powiatu boche skiego skartowa em z koleg ponad
> 300 mniejszych lub wi kszych osuwisk. Wi kszo z nich by a oczywi cie
> nieaktywna, a yj cy na nich ludzie nawet nie mieli poj cia o ich istnieniu.
>
> > Wydaje mi sie, ze musza zaistniec jakies typowe uwarunkowania.
>
> Imo nie ma typowych uwarunkowa . O zaistnieniu osuwiska nie decyduje
> samo ukszta towanie ternu lub tylko budowa geologiczna. Natomiast
> zdecydowana wi kszo nowych aktywnych osuwisk powstaje na stokach,
> kt re ju wcze niej wykazywa y podatno do ich powstawania.
>
> --
> << mier wegetarianom>>
> to powiedzia *hephalump*
> Weso o w czubie i w pi tach,/A najweselej na skr tach!(Tuwim)
Czyli ...nieznaczne osuwiska sa czeste, ale nierozpoznawalne ?
No to przerabane...
Skad ma klient wiedziec, ze jego dzialka lezy na nierozpoznanym
osuwisku...?
Plaskie tereny w Polsce sa zagrozone powodzia...- bo Panstwo nie
buduje walów...
W takiej Szwecji, czy Szwajcarii, buduje sie domy, ktorych lawa
fundamentowa jest zwiazana z lita skala i jako taka , w zasadzie jest
nienaruszalna - no moze, jesli fala blota sie przez taki dom
przeleje...
Czy w takim razie mamy budowac, jak w Holandii - wbijac pale betonowe
w ziemie na kilkaset metrow i na tym posadawiac budynki ?
Pzdr. Marek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-10 10:01:33 - rrr
>
> Plaskie tereny w Polsce sa zagrozone powodzia...- bo Panstwo nie
> buduje walów...
NIe wszystkie...
>
> W takiej Szwecji, czy Szwajcarii, buduje sie domy, ktorych lawa
> fundamentowa jest zwiazana z lita skala i jako taka , w zasadzie jest
> nienaruszalna - no moze, jesli fala blota sie przez taki dom
> przeleje...
Bo akurat skał tam dużo. Ale IMHO tylko debil zbuduje się na skale i
jeszcze zwiąże ławę ze skałą, gdy do wyboru będzie miał np. grunt
piaszczysty. Wyobraź sobie taki dom na skale i drobną falę sejsmiczną.
>
> Czy w takim razie mamy budowac, jak w Holandii - wbijac pale betonowe
> w ziemie na kilkaset metrow i na tym posadawiac budynki ?
Zauważ, że ogólnie duża część Holandii to taki teren zalewowy, czyli
jeśli u nas budować na obszarze zagrożonym zalaniem, to jak najbardziej
na palach, choć na kilkusetmetrowych palach to i na Bałtyku byś dom mógł
postawiać ::
>
>
> Pzdr. Marek
pzdr.
rafał
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-10 02:15:08 - JaMyszka
> [...]
> > Wydaje mi sie, ze musza zaistniec jakies typowe uwarunkowania.
> Imo nie ma typowych uwarunkowa . O zaistnieniu osuwiska nie decyduje
> samo ukszta towanie ternu lub tylko budowa geologiczna. Natomiast
> zdecydowana wi kszo nowych aktywnych osuwisk powstaje na stokach,
> kt re ju wcze niej wykazywa y podatno do ich powstawania.
Swego czasu Discowery pokazywał film o osuwisku w Alpach. Zimą, po
nazbyt obfitych opadach śniegu, zjechało zalesione zbocze na
miejscowość wypoczynkową.
--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 15:53:21 - Tornad
Jajakobyly geolog i reprezentant kilku innych fachow pozwole sobie dorzucic
kilka uwag. Siedem fachow osma bida - powiadaja w mojej wsi ale moze sie to
komus przydac.
> - jedynym sensownym sposobem uniknięcia kłopotów z osuwiskami jest nie
> budować się na nich;
Swieta prawda.
> - nie każdy geolog rozpozna osuwisko i nie zawsze typowe badania
> geologiczne są w stanie wychwycić takie zagrożenie;
Tyz prawda, jak w kazdym fachu sa dobrzy i normalne paparuchy.
> - osuwiska uwarunkowanego strukturalnie o głębokiej powierzchni
> poślizgu, takiego jak te koło Limanowej czy Lanckorony nie powstrzymają
> ani drzewa, ani drenaż, murki oporowe, czy nawet solidne fundamenty domów;
> - osuwiska są zjawiskiem naturalnym i występują zarówno na obszarach
> zamieszkałych jak i w lasach;
> - podcinanie skarp, budowanie na nasypach, gęsta zabudowa na zagrożonych
> stokach zwiększają zagrożenie oraz przyczyniają się do tego, że szkody
> wynikające z ruchu osuwiska są większe.
>
Dodam do tego pewne zjawiska, o ktorych malo kto wie. Zajmowalem sie kilkoma
osuwiskami, ktorych wspolna cecha bylo to, ze grunt spoisty, rozne gliny,
zolte pyly, nawiane lessy czy inne tego typu zalegaja na warstwie czarnych
ilow trzeciorzedowych. Zatem warstwa gruntow przepuszczalnych zalega na
warstwie nieprzepuszczalnych ilow. To jest typowy uklad warstw, gdzie osuwiska
pojawiaja sie cyklicznie. Taki przykladem bylo osuwisko w Kalwarii
Zebrzydowskiej na linii kolejowej Krakow Zakopane oraz osuwisko zbocza nad
fabryka srub, bodajze w Bielsku.
I moja teoria, mechanizm powstawania osuwisk jest, w telegraficznym skrocie
oczywiscie, jak nizej.
Pomiedzy warstwa glin a tych ilow powstaje napiecie elektryczne. Rozny sklad
mineralogiczny powoduje zachodzenie reakcji chemicznych zblizonych do
zachodzacych w normalnym ogniwie. Nie sa to napiecia duze ale sa. Mozna je
zmierzyc i z tego co pamietam, mierzylem je i uzyskalem wartosci rzedu okolo
20 do 50 miliwoltow. I wazne jest to, ze plus tego napiecia byl zawsze na na
gorze zatem w warstwie glin a minus zawsze w ile.
Nie mialoby to zadnego wplywu gdyby nie fakt istnienia zjawiska elektroosmozy.
Zjawiska wykrytego przez rosyjskiego fizyka Reussa w 1808 roku. Zgodnie z nim
woda wypelniajaca pory gruntu wedruje w nim jak w kapilarze zgodnie z
kierunkiem gradientu napiecia elektrycznego.
I co sie dzieje. W przypadku pelnego nawodnienia gruntu wartwy gornej, woda
migruje w dol nie tylko na skutek spadku hydraulicznego lecz jeszcze wskutek
istnienia tego gradientu napiecia elektrycznego. I co ciekawe napiecie rzedu
10 mV powoduje, przeplyw wody taki sam jak cisnienie slupa wody o wysokosci 1
m. Zatem sa to sily zasakakujaco duze.
I ta woda, ktora doplywa elektrokapilarnie do styku tych warstw tam sie
gromadzi a poniewaz il jest nieprzepuszczalny wiec owocuje to wzrostem jej
cisnienia hydrostatycznego. Czyli cala warstwa gruntu nad ilem jest niejako
unoszona. Do tego dochodzi znaczace pogorszenie parametrow tarcia na styku
warstw gdyz il ulega uplynnieniu wiec ta warstwa gorna zaczyna jechac w dol
jak po mydle.
Wykonanie drenazu dennego na poziomie warstwy nieprzepuszczalnej radykalnie
pomaga.
Sa to zjawiska nie- lub slabo rozpoznane. Np nieznane sa dotychczas powody
istnienia wod subartezyjskich na zboczach, nawet gorkach, gdzie warunki
hydrostatyczne wykluczaja istniene tych wod. A one sa. Na pewno pod wastwa
gruntow gliniastych istnieja w podlozu np. warstywa kredy czyli mineralow
wapiennych lub innych zasadowych, ktore laduja sie ujemnie i to jest powodem
powstawania lokalnych cisnien wody w gruncie. Wierci sie otwor, wody wolnej
nie ma, dochodzi do warstwy ilow, grunt jest wilgotny, blotnisty a na drugi
dzien otwor do wysokosci metr lub dwa jest wypelniony woda - to typowy objaw.
Ja sie tym bawilem w latach 1973-77 ub. wieku; zainteresowanym moge polecic
swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki Krakowskiej.
Tytul Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
wplywu na stosunki gruntowo-wodne.
A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wc...
2010-06-09 19:39:21 - mal
To bardzo interesujące co piszesz. I choć 'w temacie' poruszam się od
czasu do czasu od prawie 40 lat - dla mnie zupełnie nieznana teza.
> Sa to zjawiska nie- lub slabo rozpoznane. Np nieznane sa dotychczas powody
> istnienia wod subartezyjskich na zboczach, nawet gorkach, gdzie warunki
> hydrostatyczne wykluczaja istniene tych wod. A one sa.
Racja! Całkiem niedawno odwierciłam sobie studnię na działce, która -
najogólniej ujmując - zajmuje fragment zachodniego skrzydła antykliny
Jawornika (podkarpackie). Celowałam ze studnią w kontakt skały z
rumoszem. Wody mam mnóstwo i doskonałej jakości.
Głębsze (poniżej 11 m) warstwy - piaskowce inoceramowe - nie budziły
mego zaufania, ponieważ są silnie wapniste i woda z nich jest
właściwie akratopegą.
>Na pewno pod wastwa
> gruntow gliniastych istnieja w podlozu np. warstywa kredy czyli mineralow
> wapiennych lub innych zasadowych, ktore laduja sie ujemnie i to jest powodem
> powstawania lokalnych cisnien wody w gruncie. Wierci sie otwor, wody wolnej
> nie ma, dochodzi do warstwy ilow, grunt jest wilgotny, blotnisty a na drugi
> dzien otwor do wysokosci metr lub dwa jest wypelniony woda - to typowy objaw.
Podobnie było u mnie. Ale mój wcześniejszy akapit dotyczy właśnie
zawartości CaCO3.
Ta część antykliny Jawornika jest w olbrzymim procencie dotknięta
osuwiskami. Kreda inoceramowa, potem pstry eocen i łupki menilitowe.
Gliny zwietrzelinowe zalegają dość grubą warstwą na mydlanych
menilitach. Woda zaskórna jest powszechna na kontakcie Zwięzłych glin
i łupków, choć - teoretycznie i naukowo - nie powinno jej tam być!
....zainteresowanym moge polecic
> swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki Krakowskiej.
> Tytul Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
> wplywu na stosunki gruntowo-wodne.
Litości, a w necie jej nie ma? Jestem już mało mobilna, ale chętnie
bym poczytała, bo to jest coś co mnie zachwyciło!
> A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
> tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...
Tylko ta Twoja metoda jest w stanie uratować pewien zabytkowy kościół
i klasztor, który sąsiaduje z olbrzymim osuwiskiem.
Ktoś z Politechniki Rzeszowskiej robił im badania tego osuwiska parę
lat temu, ale metodami jak najbardziej konwencjonalnymi i przy
'użyciu' studentów...
Teraz pewnie pojedzie już wszystko.
Pozdrawiam serdecznie
mal - małgorzata
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wc...
2010-06-09 20:57:44 - Marek
> On 9 Cze, 15:53, Tornad
>
> To bardzo interesujące co piszesz. I choć 'w temacie' poruszam się od
> czasu do czasu od prawie 40 lat - dla mnie zupełnie nieznana teza.
>
> > Sa to zjawiska nie- lub slabo rozpoznane. Np nieznane sa dotychczas powody
> > istnienia wod subartezyjskich na zboczach, nawet gorkach, gdzie warunki
> > hydrostatyczne wykluczaja istniene tych wod. A one sa.
>
> Racja! Całkiem niedawno odwierciłam sobie studnię na działce, która -
> najogólniej ujmując - zajmuje fragment zachodniego skrzydła antykliny
> Jawornika (podkarpackie). Celowałam ze studnią w kontakt skały z
> rumoszem. Wody mam mnóstwo i doskonałej jakości.
> Głębsze (poniżej 11 m) warstwy - piaskowce inoceramowe - nie budziły
> mego zaufania, ponieważ są silnie wapniste i woda z nich jest
> właściwie akratopegą.
>
> >Na pewno pod wastwa
> > gruntow gliniastych istnieja w podlozu np. warstywa kredy czyli mineralow
> > wapiennych lub innych zasadowych, ktore laduja sie ujemnie i to jest powodem
> > powstawania lokalnych cisnien wody w gruncie. Wierci sie otwor, wody wolnej
> > nie ma, dochodzi do warstwy ilow, grunt jest wilgotny, blotnisty a na drugi
> > dzien otwor do wysokosci metr lub dwa jest wypelniony woda - to typowy objaw.
>
> Podobnie było u mnie. Ale mój wcześniejszy akapit dotyczy właśnie
> zawartości CaCO3.
> Ta część antykliny Jawornika jest w olbrzymim procencie dotknięta
> osuwiskami. Kreda inoceramowa, potem pstry eocen i łupki menilitowe.
> Gliny zwietrzelinowe zalegają dość grubą warstwą na mydlanych
> menilitach. Woda zaskórna jest powszechna na kontakcie Zwięzłych glin
> i łupków, choć - teoretycznie i naukowo - nie powinno jej tam być!
>
> ...zainteresowanym moge polecic
>
> > swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki Krakowskiej.
> > Tytul Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
> > wplywu na stosunki gruntowo-wodne.
>
> Litości, a w necie jej nie ma? Jestem już mało mobilna, ale chętnie
> bym poczytała, bo to jest coś co mnie zachwyciło!
>
> > A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
> > tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...
>
> Tylko ta Twoja metoda jest w stanie uratować pewien zabytkowy kościół
> i klasztor, który sąsiaduje z olbrzymim osuwiskiem.
> Ktoś z Politechniki Rzeszowskiej robił im badania tego osuwiska parę
> lat temu, ale metodami jak najbardziej konwencjonalnymi i przy
> 'użyciu' studentów...
> Teraz pewnie pojedzie już wszystko.
>
> Pozdrawiam serdecznie
>
> mal - małgorzata
Radzilbym sie pomodlic.
Pozdrawiam
Marek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wc...
2010-06-09 21:26:26 - mal
> Radzilbym sie pomodlic.
Nie, nie jestem moherówką, wręcz odwrotnie. Szkoda mi pięknych,
starych budowli, dla których czas już nie jest łaskawy.
mal
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wc...
2010-06-09 23:21:52 - Marek
> On 9 Cze, 20:57, Marek
>
> > Radzilbym sie pomodlic.
>
> Nie, nie jestem moherówką, wręcz odwrotnie. Szkoda mi pięknych,
> starych budowli, dla których czas już nie jest łaskawy.
>
> mal
Wcale tak nie myslalem.
Przepraszam, ze niedomowienia.
Mialem na mysli to, ze , prawdopodobnie i tak nic nie pomoze...
Ja tez jestem milosnikiem starych konstrukcji.
Obecnie porownuje spust kuszy sredniowiecznej, ze spustem kuszy
obecnych.
Te sredniowieczne mialy sile naciagu do 1 tony, a obecne, sportowe -
maja ok. 50-100 kg.
Tamten spust byl zrobiony z drewna, rogu, kosci, a dzisiejszy -
oczywiscie ze stali szwedzkiej.
Jak to mozliwe, ze tamten wytrzymywal 10-krotnie wieksze
naprezenia ???
Ta mysl, inteligencja i wykorzystanie do maximum mozliwosci dostepnych
materialow - sa imponujace !!!
Pozdrawiam serdecznie
Marek
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wc...
2010-06-09 21:15:35 - Marek
> >> Jako geolog chciałbym coś dorzucić.
Nie sa to napiecia duze ale sa. Mozna je
> zmierzyc i z tego co pamietam, mierzylem je i uzyskalem wartosci rzedu okolo
> 20 do 50 miliwoltow. I wazne jest to, ze plus tego napiecia byl zawsze na na
> gorze zatem w warstwie glin a minus zawsze w ile.
> Nie mialoby to zadnego wplywu gdyby nie fakt istnienia zjawiska elektroosmozy.
> Zjawiska wykrytego przez rosyjskiego fizyka Reussa w 1808 roku.
Z tego, co ze szkoly pamietam, to wiem, ze czasteczka wody jest
spolaryzowana, ale sama w calosci, ma potencjal elektryczny neutralny.
W takim razie bylaby niewrazliwa na istnienie pola elektrycznego...
Wrazliwe na pole elektryczne moga byc jony, ktore posiadaja ladunek
elektryczny.
Chyba ten Rosjanin mial cos innego na mysli ...???
Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wcz...
2010-06-09 21:54:11 - Tornad
> > swoja ksiazke, ktorej egzemplarz jest w bibliotece Politechniki
Krakowskiej.
> > Tytul Badania potencjalow elektrycznych podloza gruntowego w aspekcie ich
> > wplywu na stosunki gruntowo-wodne.
>
> Litości, a w necie jej nie ma? Jestem już mało mobilna, ale chętnie
> bym poczytała, bo to jest coś co mnie zachwyciło!
>
> > A potem pojechalem do Hameryki... A mialem jeszcze opracowac sposob walki z
> > tymi osuwiskami stosujac elektrody zwarciowe...
>
> Tylko ta Twoja metoda jest w stanie uratować pewien zabytkowy kościół
> i klasztor, który sąsiaduje z olbrzymim osuwiskiem.
> Ktoś z Politechniki Rzeszowskiej robił im badania tego osuwiska parę
> lat temu, ale metodami jak najbardziej konwencjonalnymi i przy
> 'użyciu' studentów...
> Teraz pewnie pojedzie już wszystko.
>
> Pozdrawiam serdecznie
>
> mal - małgorzata
>
Skoro to Cie to az tak zainteresowalo to sru, mam kopie, jak znajde troche
czasu to ja przepuszcze przez skaner i wkleje na strone. A Jana niedlugo wiec
swietojanskie ulewy, tu w Hameryce tez sie zdarzaja, moze juz zaczely bo dzis
leje i leje. Mnie ten klasztor tez zainteresowal wiec moze sie zrobi. Z
drugiej strony jak dotad nie ujechal to po tym egzaminie najwiekszych opadow i
powodzi w Polsce - ma szanse sie ostac.
Odezwe sie za jakis czas.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: niusy.onet.pl