Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

zly Data ostatniej zmiany: 2010-07-11 09:48:36

Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-10 19:44:11 - zly

Robię drobny remont mieszkanka i chciałbym uporządkować przy okazji drobne
rzeczy.
Do tej pory zamontowany był włącznik świecznikowy, ale kable podłączone
były tylko do jednej połowy i zapalało się wszystko (nie wiem jaki był
wcześniej żyrandol)
Z gniazdka wychodzi kabel trzyżyłowy, podłączone są tylko dwa
www.zaplecze.h2.pl/gni.jpg
www.zaplecze.h2.pl/wla.jpg
Z sufitu wychodzą również trzy żyły, podłączone również były dwie.
www.zaplecze.h2.pl/suf.jpg

Natomiast z nowego żyrandola (3 żarówki) wychodzą dwa kable dwużyłowe,
bezbarwne
www.zaplecze.h2.pl/zyr.jpg

No i teraz jak to podłączyć tak, żeby jedna połowa włączała 1 żarówkę,
druga połowa pozostałe dwie. Czy w ogóle da radę? Przejżałem na szybko
elektrodę, ale chyba jestem za głupi :/

--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-10 21:55:11 - Jacek

Poproś kogoś, kto odróżnia ampery od woltów i niech Ci podłączy, bo za dużo
by tłumaczyć.
Jacek




Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-10 23:18:57 - zly

Dnia Sat, 10 Jul 2010 21:55:11 +0200, Jacek napisał(a):

> Poproś kogoś, kto odróżnia ampery od woltów i niech Ci podłączy, bo za dużo
> by tłumaczyć.

To jeszcze odróżniam :P W sumie jeset tylko kilka dziurek ;) Liczyłem na
szybką instrukcję typu: w scianie - żółto zielony tu, czarny tu, przy
suficie niebieski tu, a czarny tu :) Dlatego porobiłem zdjęcia wszystkich
istotnych elementów. I mimo, że to niby podstawy, to jednak dużo osób ma z
tym problem.


--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-11 16:24:06 - Jacek

1. Kolor przewodów nie ma tu żadnego znaczenia, zwłaszcza, że piszesz o
żółto-zielonym, który przyjęło się dawać jako uziemienie.
2. Żarówka ma dwa przewody, z tego wynika, że 3 żarówki mają 6 przewodów.
Połączenie powinno być takie, żeby 3 przewody od każdej z żarówke z osobna
połączyć razem, od 2 żarówek pozostałe 2 przewody też razem i zostanie od
trzeciej żarówki trzeci przewód.
Mamy więc na koniec 3 przewody: A wspólny od wszystkich trzech, B od 2
żarówek i C od jednej.
Podłączasz A w kostce na suficie tam, gdzie jest stale podłączone (faza lub
zero zależnie od fantazji instalatora), B do jednego z przewodó idących do
wyłącznika C do drugiego i gotowe.
Jeżeli nie działa to podtrzymuję, żebyś poszedł do kogoś, kto da sobie z tym
radę.
Jacek




Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-11 21:20:06 - zly

Dnia Sun, 11 Jul 2010 16:24:06 +0200, Jacek napisał(a):

> Jeżeli nie działa to podtrzymuję, żebyś poszedł do kogoś, kto da sobie z tym
> radę.

Odpowiadam zbiorczo :)
Dzięki za podpowiedzi, działa :) Nie było takie trudne i zadziałałoby za
pierwszym razem nawet, gdyby nie drobny szczegół w postaci niepołączonego
kabla (żółto zielony) w jednej z puszek łączeniowych. Efektem było, palenie
się tylko jednej (albo dwóch, zależnie od podłączenia) żarówek. Ale jakoś
udało mi się rozwiązać zagadkę.
I teraz jeszcze trzy krótkie pytanka na koniec:
1. Czy normą jest robienie puszek łączeniowych z plastikowych butelek? :)
2. Czy jeżeli podłączyłem i działa, to znaczy że jest ok i nie spali mi się
chałupa? Czyli czy to działa zerojedynkowo, albo dobrze albo źle, czy muszę
na coś jeszcze zwrócić uwagę?
3. Żarówki są w jednej linii i w tym momencie jest tak, że działają 1i2, a
na drugim 3. Zakładam, że bez rozebrania żyrandola (a wygląda na to, że nie
da się tego zrobić bez uszkodzenia go) nie da się zrobić 1i3, a na drugim
2?
--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-12 08:46:18 - hipek

> ----- Wiadomosc oryginalna -----
> Nadawca: zly
> > Data: 11/07/2010 9:20:06 PM +0200
> Temat: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki
>
> Dnia Sun, 11 Jul 2010 16:24:06 +0200, Jacek napisał(a):
>

> 3. Żarówki są w jednej linii i w tym momencie jest tak, że działają 1i2, a
> na drugim 3. Zakładam, że bez rozebrania żyrandola (a wygląda na to, że nie
> da się tego zrobić bez uszkodzenia go) nie da się zrobić 1i3, a na drugim
> 2?

Nie da się bez rozebrania żyrandola.



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-10 22:52:43 - wolim

Dlaczego uzywasz strony internetowej podmiotu publicznego do celów
prywatnych?

Jesli z lampy wychodza 2 przewody, to nie ma możliwości podłączenia jej
przez włącznik świecznikowy.
Musisz zmienić instalację w lampie, albo zmienić lampę.





Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-10 23:20:31 - zly

Dnia Sat, 10 Jul 2010 22:52:43 +0200, wolim napisał(a):

> Dlaczego uzywasz strony internetowej podmiotu publicznego do celów
> prywatnych?

ke?

> Jesli z lampy wychodza 2 przewody, to nie ma możliwości podłączenia jej
> przez włącznik świecznikowy.

Dwa przewody, ale w każdym dwie żyły, jutro się przyjżę czy jest możliwość
rozebrania tej lampy.



--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-10 23:43:41 - wolim


Użytkownik zly napisał

>> Dlaczego uzywasz strony internetowej podmiotu publicznego do celów
>> prywatnych?
>
> ke?

Podpowiem:
Zgromadzenie Wspólników:

Miasto Stołeczne Warszawa, reprezentowane przez Prezydenta m.st. Warszawy

>> Jesli z lampy wychodza 2 przewody, to nie ma możliwości podłączenia jej
>> przez włącznik świecznikowy.
>
> Dwa przewody, ale w każdym dwie żyły, jutro się przyjżę czy jest możliwość
> rozebrania tej lampy.

Nie zrobiłeś dobrych zdjęć. Nie wiadomo czy te dwużyłowe przewody wychodzą z
kostki do lampy, czy z z kostki do sufitu.





Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-11 00:39:48 - zly

Dnia Sat, 10 Jul 2010 23:43:41 +0200, wolim napisał(a):


> Nie zrobiłeś dobrych zdjęć. Nie wiadomo czy te dwużyłowe przewody wychodzą z
> kostki do lampy, czy z z kostki do sufitu.

Kostka była założona tymczasowo, żeby sprawdzić czy działa żyrandol. Do
lampy należą dwa dwużyłowe przewody w przezroczystych izolacjach (prawa
dolna część zdjęcia)
--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-11 23:47:14 - wolim

Żyrandol:
Bierzesz 2 przewody wychodzące z lampy. Bierzesz kostkę potrójną. Do
pierwszego otworu wkręcasz dwie wybrane żyły wychodzące z lampy (znaczy jedą
żyłę z jednego przewodu i jedną z drugiego - praktycznie bez różnicy które
wybierzesz, byle po jednej z każdego przewodu - te przewody będą pełnić
funkcję zera dla każdej z żarówek). Do drugiego otworu wkręcasz jedną z
pozostałych żył. Do trzeciego wkręcasz ostatnią, pozostałą żyłę. Do otworu,
w którym są wkręcone dwie żyły żyrandolowe dokręcasz (od drugiej strony
kostki) żyłę niebieską wychodzącą z sufitu. Do pozostałych dwóch otworów w
kostce dokręcasz pozostałe żyły - po jednej na otwór (znaczy żółto-zielony i
brązowy). To tyle przy suficie.


Włącznik:
Łączysz razem przewody niebieskie (znaczy zero) poza włącznikiem - za
pomocą kostki. Po prostu je łączysz i chowasz z powrotem w puszce - one nie
będą podłączane do włącznika, ale muszą być połączone razem (tzw. mostek).
Do otworu zasilającego podłączasz napięcie z przewodu wychodzącego ze ściany
(sprawdź probówką, ale powinna to być żyła brązowa). Do pozostałych dwóch
otworów podłączasz żyły: żólto-zieloną i brązową (z przewodu łączącego
włącznik z sufitem).

Aha, teraz sprawdziłem zdjęcia - u Ciebie brązowy, to czarny, niebieski, to
niebieski, a pozostaly przewód powinien być zółto-zielony (nie widać na
zdjęciu).

Mam nadzieję, że mój opis jest w miarę zrozumiały.






Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-12 00:08:20 - zly

Dnia Sun, 11 Jul 2010 23:47:14 +0200, wolim napisał(a):

> Włącznik:
> Łączysz razem przewody niebieskie (znaczy zero) poza włącznikiem - za
> pomocą kostki. Po prostu je łączysz i chowasz z powrotem w puszce - one nie
> będą podłączane do włącznika, ale muszą być połączone razem (tzw. mostek).
> Do otworu zasilającego podłączasz napięcie z przewodu wychodzącego ze ściany
> (sprawdź probówką, ale powinna to być żyła brązowa). Do pozostałych dwóch
> otworów podłączasz żyły: żólto-zieloną i brązową (z przewodu łączącego
> włącznik z sufitem).

> Mam nadzieję, że mój opis jest w miarę zrozumiały.

Już zrobiłem pisałem trochę wcześniej :). Z grubsza zgodnie z tym co
napisane, nie rozumiem tylko tego:
> Włącznik:
> Łączysz razem przewody niebieskie (znaczy zero) poza włącznikiem - za
> pomocą kostki. Po prostu je łączysz i chowasz z powrotem w puszce - one nie
> będą podłączane do włącznika, ale muszą być połączone razem (tzw. mostek).

O które przewody chodzi? W puszce z włącznikiem są trzy, i właściwie jedyne
co można z nimi zrobić to podłączyć do włącznika. Chyba, że mówisz o puszce
łączeniowej która jest wcześniej? Czy może trzeba było rozmontować włącznik
na drobne? :) Jeśli tak to dało radę bez tego.
--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-11 00:51:43 - zly

Dnia Sat, 10 Jul 2010 22:52:43 +0200, wolim napisał(a):

> Dlaczego uzywasz strony internetowej podmiotu publicznego do celów
> prywatnych?

To nie jest strona internetowa podmiotu publicznego :). To jest serwer na
którym niegdyś ta strona była, zresztą nie pod takim adresem.
W chwili obecnej jest nieużywany i obsługuje tylko pocztę. Dzięki za
zwrócenie uwagi, już poprawione ;)
Dodam, że firma nie jest budżetówką i nie wykorzystuje pieniędzy podatników
do celów prywatnych jeśli to to cię zmartwiło.


--
marcin



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki

2010-07-11 08:32:22 - hk


> No i teraz jak to podłączyć tak, żeby jedna połowa włączała 1 żarówkę,
> druga połowa pozostałe dwie. Czy w ogóle da radę? Przejżałem na szybko
> elektrodę, ale chyba jestem za głupi :/
>

Strzelam: 2x po dwie żyły bo dwa obwody. Spinasz do kostki po jednej
żyle z każdego obwodu i masz wspólny punkt, pozostałe dwie żyły to
punkty 2 i 3.

Jak znaleźć obwody? Wkręcasz jedną żarówkę (zwykłą, np 40W) i mierzysz
omomierzem na której parze rezystancja jest mniejsza od nieskończoności.
Po wkręceniu drugiej żarówki i ponownym zmierzeniu rezystancji będziesz
nawet wiedział które oprawki są na który obwód (jak się rezystancja
zmniejszy np. x2 to te dwie żarówki są w jednym obwodzie, jak nie, to
przekręć żarówkę w ostatnie miejsce i będziesz wiedzieć czy były 2-3 czy
1-3 razem)

Podłączasz przełącznik na ścianie. Najpierw dla pewności omomierzem
sprawdzasz który punkt ma wspólny (łączysz np. 1-2, pstrykasz i
sprawdzasz czy obwód się zamyka, zresztą na rozebranym kontakcie to
widać przecież). Potem rozpoznajesz przewody śrubokrętem z neonówką - na
wykręconych żarówkach szukasz fazy w wyłączniku - może być jeden przewód
z fazą (będzie wspólny) albo nie znajdziesz jej wcale. W pierwszym
przypadku fazę łączysz pod wspólny w przełączniku, a resztę pod
pozostałe. W drugim włazisz na taboret i śrubokrętem z neonówką szukasz
dwóch faz na kablach wychodzących z sufitu. Jak je znajdziesz, to masz
je podłączyć pod osobne punkty żyrandola a zero pod wspólny żyrandola.

Jak Ci się nie podoba który (lewy czy prawy) przycisk włącza jedna lub
dwie żarówki, to zamieniasz te osobne na kostce lub przełączniku miejscami.

PS to wszystko można zrobić nawet bez omomierza i neonówki (metodą prób
i błędów - czy żarówki świecą jasno czy ledwo ledwo) ale śrubokręt i
miernik można kupić w sumie za 20 zł nawet w niedzielę w markecie...



Re: Włącznik świecznikowy i 3 żarówki - mała errata

2010-07-11 09:48:36 - hk

Wyciąłem i zapomniałem wkleić :)
>
> Podłączasz przełącznik na ścianie. Najpierw dla pewności omomierzem
> sprawdzasz który punkt ma wspólny (łączysz np. 1-2, pstrykasz i
> sprawdzasz czy obwód się zamyka, zresztą na rozebranym kontakcie to
> widać przecież). Potem rozpoznajesz przewody śrubokrętem z neonówką - na
> wykręconych żarówkach szukasz fazy w wyłączniku - może być jeden przewód
> z fazą (będzie wspólny) albo nie znajdziesz jej wcale.

co znaczy że faza będzie za żarówkami - będziesz musiał je wkręcić
(razem albo po kolei w każdy obwód jak masz jedną w domu :) )

W pierwszym
> przypadku fazę łączysz pod wspólny w przełączniku, a resztę pod
> pozostałe. W drugim włazisz na taboret i śrubokrętem z neonówką szukasz
> dwóch faz na kablach wychodzących z sufitu. Jak je znajdziesz, to masz
> je podłączyć pod osobne punkty żyrandola a zero pod wspólny żyrandola.

I po wkręceniu żarówki trzeba lecieć do kontaktu i tam w ścianie
szukać przewodu z fazą. Mają być fazowe dwa z trzech.

PS O kolorach nic nie piszę, bo u mnie w bloku są tylko czarne, a u
teściowej nawet jak były dwa kolory to co punkt w ścianie to było
inaczej - raz faza czarna, raz niebieska. Robota (sprawdzanie neonówką)
pod prądem - wymaga podstawowych zasad ostrożności. Jasne że jak
będziesz łączył kostki to bezpieczniki wyłączasz (ja prawie zawsze - tak
z 50% - wyłączam bo jestem bardzo ostrożny)...



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS