Myszy na strychu

kiki Data ostatniej zmiany: 2010-08-05 22:52:24

Myszy na strychu

2010-08-04 14:30:13 - kiki

w nieużytkowym trójkącie nad pomieszczeniami piętra. Siedzą pewnie w
suficie i warstwie wełny. Co zrobić ?
Czasem schodzą w jednym miejscu., które zapianowałem w szafie gdzie schodzą
kable.
Łapki na myszy w tej szafie upolowały już z 7 sztuk.
Dzisiaj był smród rozkładających się zwłok w szafie :-) Patrzę, a to
kilkudnowa mysz.
Jak podejść kompleksowo? Nie wiem jak wchodzą i się pewnie nie dowiem.




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 14:37:57 - Kris



Użytkownik kiki napisał w wiadomości
news:i3bmgg$eqp$1@opal.futuro.pl...
>w nieużytkowym trójkącie nad pomieszczeniami piętra. Siedzą pewnie w
>suficie i warstwie wełny. Co zrobić ?
> Czasem schodzą w jednym miejscu., które zapianowałem w szafie gdzie
> schodzą kable.
> Łapki na myszy w tej szafie upolowały już z 7 sztuk.
> Dzisiaj był smród rozkładających się zwłok w szafie :-) Patrzę, a to
> kilkudnowa mysz.
> Jak podejść kompleksowo? Nie wiem jak wchodzą i się pewnie nie dowiem.

Kup trucizne ale taka która mumifikuje zwłoki.
Sa takie. Jak myszy zdechna to nie będzie smierdziec tylko uschną

--
Pozdrawiam

Krzysiek




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 14:47:29 - kiki


Kris wrote in message
news:i3bmv6$4sb$1@news.onet.pl...

> Kup trucizne ale taka która mumifikuje zwłoki.
> Sa takie. Jak myszy zdechna to nie będzie smierdziec tylko uschną

Właśnie o tym czytam. A jaki preparat? masz coś sprawdzonego ? Może
urozmaicić menu i kilka rodzajów?
Poustawiac na strychu co kilka metrów naczyńko? Wodę też im dać?




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 18:48:43 - Marek

On 4 Sie, 14:47, kiki wrote:
> Kris wrote in message
>
> news:i3bmv6$4sb$1@news.onet.pl...
>
> > Kup trucizne ale taka która mumifikuje zwłoki.
> > Sa takie. Jak myszy zdechna to nie będzie smierdziec tylko uschną
>
> Właśnie o tym czytam. A jaki preparat? masz coś sprawdzonego ? Może
> urozmaicić menu i kilka rodzajów?
> Poustawiac na strychu co kilka metrów naczyńko? Wodę też im dać?


Moje myszy sie pieknie zmumifikowaly - nic nie smierdzialo.
Tylko znajdowanie tych mumii w najmniej oczekiwanych okolicznosciach
i miejscach, nie nalezalo do przyjemnosci.



Re: Myszy na strychu

2010-08-04 18:51:48 - kiki


Marek wrote in message
news:23fb15d9-0283-4e31-b1c4-a902f0ec608b@j8g2000yqd.googlegroups.com...

>Moje myszy sie pieknie zmumifikowaly - nic nie smierdzialo.
>Tylko znajdowanie tych mumii w najmniej oczekiwanych okolicznosciach
>i miejscach, nie nalezalo do przyjemnosci.

A gdzie się odnajdywały i jak bardzo były uschnięte?




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 14:45:57 - kiki


kiki wrote in message news:i3bmgg$eqp$1@opal.futuro.pl...

Hehe zaraz im wręczę paragon :-) Na trutkę mumifikującą :-) Czytam i każdy
coś innego wypisuje jak z tym walczyć :-)




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 14:46:12 - Andrzej Lawa

kiki pisze:

> Jak podejść kompleksowo? Nie wiem jak wchodzą i się pewnie nie dowiem.

Wariant 1: to, co napisał Kris.
Wariant 2: adoptuj kota ;)



Re: Myszy na strychu

2010-08-04 14:54:00 - kiki


Andrzej Lawa wrote in message
news:4c596110@news.home.net.pl...
> kiki pisze:
>
>> Jak podejść kompleksowo? Nie wiem jak wchodzą i się pewnie nie dowiem.
>
> Wariant 1: to, co napisał Kris.
> Wariant 2: adoptuj kota ;)

Mam nawet 2 koty ale leniwe :-) Jeden to nawet myszy się boi :-)




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 15:17:20 - Kris



Użytkownik kiki napisał w wiadomości
news:i3bnt3$ibc$1@opal.futuro.pl...
> >
> Mam nawet 2 koty ale leniwe :-) Jeden to nawet myszy się boi :-)

Paragon wręcz temu co Tobie te koty sprzedał;)
Za dobrze je karmisz skoro myszy nie łapia. Nie daj im żarcia zamknij tam
gdzi e masz myszy i niech walczą o przetrwanie


--
Pozdrawiam

Krzysiek




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 15:26:16 - Andrzej Lawa

Kris pisze:

> Za dobrze je karmisz skoro myszy nie łapia. Nie daj im żarcia zamknij
> tam gdzi e masz myszy i niech walczą o przetrwanie

Masz nikłe pojęcie o kotach...



Re: Myszy na strychu

2010-08-04 15:38:31 - Kris



Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4c596a73$1@news.home.net.pl...
> Kris pisze:
>
>> Za dobrze je karmisz skoro myszy nie łapia. Nie daj im żarcia zamknij
>> tam gdzi e masz myszy i niech walczą o przetrwanie
>
> Masz nikłe pojęcie o kotach...
Pewnie tak. Ale to ty radziłes kota adoptować;))+




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 15:42:04 - kiki


Kris wrote in message
news:i3bqgn$f56$1@news.onet.pl...

>> Masz nikłe pojęcie o kotach...
> Pewnie tak. Ale to ty radziłes kota adoptować;))+

Koty kotami a te myszy to wina wykonawców. Jeszcze w piwnicy mam 2 wielkie
rolki siatki o szerokości kilkunastu cm. Siatka miała być na gryzonie i
owady wszędzie tam gdzie sie zaczyna szczelina dachu deskowanego. Niestety
nie dano jej w wielu innych miejscach także. Gdzieniegdzie jest.
No ciekawe jak tam szczelina za styropianem przyklejonym na placki, ile tam
myszy już siedzi :-)




Re: Myszy na strychu

2010-08-04 20:56:07 - Tomasz Gorbaczuk


Użytkownik Kris napisał w wiadomości
news:i3bp91$bin$1@news.onet.pl...
>
>
> Użytkownik kiki napisał w wiadomości
> news:i3bnt3$ibc$1@opal.futuro.pl...
>> >
>> Mam nawet 2 koty ale leniwe :-) Jeden to nawet myszy się boi :-)
>
> Paragon wręcz temu co Tobie te koty sprzedał;)
> Za dobrze je karmisz skoro myszy nie łapia. Nie daj im żarcia zamknij tam
> gdzi e masz myszy i niech walczą o przetrwanie
>
Głodny kot jest kiepskim myśliwym - brakuje mu cierpliwośći.
Kot to taki paskudny drapieżnik, że zabija dla przyjemności - najlepiej mu
to wychodzi gdy jest najedzony i wypoczęty :-)

Pzdr
TG




Re: Myszy na strychu

2010-08-06 07:50:55 - mal

On 4 Sie, 15:17, Kris wrote:

> Za dobrze je karmisz skoro myszy nie łapia.

To nie tak! Kot najpierw kombinuje JAK najlepiej dobrać się do
gryzoni. Dopiero potem uderza.

Opiszę historię z parą moich pierwszych kotów syjamskich.
W szafce pod zlewozmywakiem zainstalował się szczurek. Wychodził nocą
i sprytnie podkradał słoninę z pułapki. To znów wciągał do skrytki
jakieś twarde rzeczy 'na ząb'.
Trwało to ok.2 tygodni. Wreszcie pewnej nocy koty uderzyły. Nie
zagryzły szczurka, ale tak go osaczyły, że zaklinował się śmiertelnie
za szafką, pomiędzy ścianą a ostrą krawędzią zdemontowanej pokrywy
kuchenki. Potem patrzyły czy tam trwa. Nie tknęły go. Tylko patrzyły.

Ta historia powinna być przykładem inteligencji, a nie lenistwa kotów..

Tylko syjamskie! Są niezwykłe!

pzdr

mal



Re: Myszy na strychu

2010-08-04 22:32:16 - AZ

W dniu 2010-08-04 14:54, kiki pisze:
>
> Andrzej Lawa wrote in message
> news:4c596110@news.home.net.pl...
>> kiki pisze:
>>
>>> Jak podejść kompleksowo? Nie wiem jak wchodzą i się pewnie nie dowiem.
>>
>> Wariant 1: to, co napisał Kris.
>> Wariant 2: adoptuj kota ;)
>
> Mam nawet 2 koty ale leniwe :-) Jeden to nawet myszy się boi :-)


Zaadoptować kota, albo pogonić do roboty sierściucha rezydenta. Tylko co
dalej. Wsadzić go do szafy gdzie się schodzą kable, czy od razu w wełne? ;-)

Posłuchaj Kris-a. Dobrze prawi.
Jak kupiłem moją rezydencje to stała stodoła i w niej sporo
niewymłóconej pszenicy. A tam mieszkało wszystko co ma łysy ogon.
Pomogła trutka mumifikująca chyba Bros. Nazwy środka nie pamiętam
ale jako odtrutka w przypadku połknięcia miała działać witamina A.
Ważne, żeby trutka po pierwsze primo mumifikowała, a po drugie primo
działała tak z 4-5 dni po zjedzeniu i to już po jednorazowej konsumpcji
- poczytaj opisy na pudełku, w Castoranie i spółkach jest tego sporo, a
najlepiej się na tym znają sprzedawcy ze sklepów żelaznych na
wioskach. Najczęściej to tubylcy i temat na sobie przerobili.
Wełny nie otworzysz pewnie nigdy, a padliny po zimie pewnie jest tam
więcej niż sobie wyobrażasz. Jak truchełko wyschnie to smrodku nie
będzie. Poszukaj lepiej dziury. I to dużo mniejszej niż te z filmów o
Filemonie. Myszy dużo do przejścia nie potrzeba.
Podbitke masz? Szczelną?



Re: Myszy na strychu

2010-08-05 22:10:03 - kiki


AZ wrote in message
news:i3cioo$je3$1@news.onet.pl...

> Podbitke masz? Szczelną?

Mam ale czy szczelną to nie wiadomo :-) Diabeł tkwi w szczegółach podbitki
tam gdzie wzrok nie sięga.
A myszy są już 3 sezon.
Kupiłem trutkę - takie purpurowe jakby kawałki patyczków od lizaka, karma
taka jakaś.
Rozstawiłem w 10 miejscach na strychu gdzie i tak nikt nie wchodzi - nie ma
drabiny :-) Trzeba nosić z piwnicy :-) Więc się nikt nie otruje.

Zobaczymy po miesiącu :-)




Re: Myszy na strychu

2010-08-06 22:44:41 - AZ

W dniu 2010-08-05 22:10, kiki pisze:
>
> AZ wrote in message
> news:i3cioo$je3$1@news.onet.pl...
>
>> Podbitke masz? Szczelną?
>
> Mam ale czy szczelną to nie wiadomo :-) Diabeł tkwi w szczegółach
> podbitki tam gdzie wzrok nie sięga.
> A myszy są już 3 sezon.
> Kupiłem trutkę - takie purpurowe jakby kawałki patyczków od lizaka,
> karma taka jakaś.
> Rozstawiłem w 10 miejscach na strychu gdzie i tak nikt nie wchodzi - nie
> ma drabiny :-) Trzeba nosić z piwnicy :-) Więc się nikt nie otruje.
>
> Zobaczymy po miesiącu :-)




Toż tak sie nie godzi!!! Po miesiącu???
Jako dobry gospodarz powinieneś dbać, żeby jedzenia nie brakło ;-)
I jak biorą to syp dokąd będzie ubywać. A potem kontrolnie zostaw dawke
i sprawdzaj co jakiś czas czy nie ubywa. Jesień idzie, myszy zaczynają
szukać miejsca na robienie zimowych zapasów.




Re: Myszy na strychu

2010-08-05 22:52:24 - Adam Płaszczyca

Dnia Wed, 4 Aug 2010 14:30:13 +0200, kiki napisał(a):

> Dzisiaj był smród rozkładających się zwłok w szafie :-) Patrzę, a to
> kilkudnowa mysz.
> Jak podejść kompleksowo? Nie wiem jak wchodzą i się pewnie nie dowiem.

Zrobić wejście dla kota.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów trzypion.pl/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS