Gdybyśmy nie mieli tego rechotu, gdybyśmy nie byli symbolem zaścianka, ksenofobii, nietolerancji, to pewnie nie byłbym żadnym symbolem. Byłbym zwykłym posłem i nie budził żadnego zdziwienia – mówi w najnowszym WPROST Robert Biedroń, poseł Ruchu Palikota.
W najnowszym WPROST także Tomasz Lis o teście przed jakim stoi premier Tusk, Teresa Torańska pyta Michała Kamińskiego o Jarosława Kaczyńskiego, Marek Borowski zdradza, w czym tkwi tajemnica polskiego sukcesu, ksiądz Boniecki wymownie milczy, a Wojciech Cieśla pisze o polskim locie i o Locie.
Żaden europejski przywódca nie ma takiej władzy, jaką ma w Polsce Donald Tusk. Żaden nie ma więc takich szans na zrobienie czegoś wielkiego i na żadnym nie spoczywa aż taka odpowiedzialność za nieskorzystanie z okazji – pisze we wstępniaku do najnowszego numeru WPROST redaktor naczelny Tomasz Lis. Jak podkreśla, piątkowe exposé premiera może być w Polsce najważniejszym politycznym wystąpieniem od czasu exposé Tadeusza Mazowieckiego w 1989 r. Następne cztery lata będą dla Tuska trudnym testem pokazującym, czy stać go na samokontrolę, autodyscyplinę, a także – tak, tak – autoironię – pisze Lis.
Na razie premier stoi przed wyzwaniem udowodnienia swojej nowoczesności. Widziałem premiera Donalda Tuska. Śmiejącego się, rechoczącego premiera Donalda Tuska (…) To smutne i szczerze mówiąc, dla mnie trudne, bo premier demokratycznego kraju w środku Europy rechotał wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim, Antonim Macierewiczem, Anną Sobecką, Arturem Górskim. To był taki solidarny rechot PO i PiS. Wyjątkowa koalicja. Prawdziwy PO-PiS nietolerancji – mówi w rozmowie z Tomaszem Machałą Robert Biedroń. W wyborach parlamentarnych zdobył 17 tysięcy głosów wyborców. Po pierwszym sejmowym wystąpieniu - wiele głosów wsparcia od zwykłych ludzi. Czy polscy politycy nie nadążają za zmianami w społeczeństwie? Czy poseł musi być oceniany przez pryzmat swojej seksualności? O tym w najnowszym wydaniu tygodnika WPROST.
W nowym WPROST także rozmowa Teresy Torańskiej z Michałem Kamińskim. Bohaterem rozmowy jest „On” – Jarosław Kaczyński. On ma syndrom męża, który latami podejrzewał żonę o zdradę bez żadnych podstaw, z jej życia czyniąc piekło, aż w końcu zaczęła go zdradzać – mówi Torańskiej Kamiński. Twierdzi, że prezesa PiS gubi paranoidalna podejrzliwość. Jeszcze nie zabiła. Ale to już jego koniec. Naprawdę, on nie ma dobrego ruchu. (…) Jeśli im ustąpi, oni odbiorą to jako jego słabość. A jeśli ich wszystkich wyrzuci, będzie następowała dezintegracja elektoratu – ocenia. I zdradza, kto ewentualnie może zastąpić prezesa.
Z kolei w rozmowie z Tomaszem Machałą Marek Borowski zdradza, w czym tkwią polskie rezerwy rozwojowe i dlaczego polskie spowolnienie nie jest tak dotkliwe. Dam przykład: ma pan dwóch biegaczy. Jeden biega maraton w 2 godziny 5 minut. Drugi w 2 godziny 50 minut. Ten, który biega krócej, ma może w rezerwie 1-2 minuty. Tamten drugi może zejść o 40 minut, jeśli będzie dobrze trenował, odżywiał się itd. Trochę tak jest z Polską. My mamy rezerwy wynikające z tego, że jesteśmy z tyłu. Jeżeli będziemy prowadzić dobrą politykę, to może się okazać, że paradoksalnie przyspieszymy – mówi były minister finansów, dziś senator. Podkreśla, że trzeba wykorzystać czas kryzysu na wzmocnienie rodzimej przedsiębiorczości. Uspokaja też, że dramatyczne scenariusze nam nie grożą. Europa za dużo zainwestowała w siebie, żeby pozwolić, by to się rozpadło – mówi.
Na łamach WPROST także o wymownym milczeniu księdza Bonieckiego. Gdy prowincjał zakonu Marianów zakazywał ks. Adamowi Bonieckiemu wystąpień w mediach, nie przewidział, że przyniesie to zaskakujący skutek. Krystyna Janda wściekła się i zapowiedziała, że występuje z Kościoła. Pod petycją w obronie ks. Bonieckiego zebrano już prawie 10 tys. podpisów. Jednak największym sukcesem milczącego księdza jest to, że ci katolicy, których do tej pory zagłuszał ton debaty nadany przez kręgi prawicowo-narodowe, wreszcie się zjednoczyli, podnieśli głowę i zaprotestowali solidarnie, jednym głosem – uważa Marek Zając, katolicki publicysta, kiedyś związany z „Tygodnikiem Powszechnym”. We WPROST o tym, jak milczący Boniecki zmienia polski Kościół.
WPROST wraca także do najsłynniejszego ostatnio polskiego lotu i do… LOT-u. Przez chwilę było pięknie. Jak u Disneya. Kapitan Wrona lądował boeingiem 767 bez podwozia, dostał brawa od pasażerów, a załoga dostała medale od prezydenta. Minęły dni, kurz opadł. Z kurzu wyłonił się pracodawca kapitana Wrony – Polskie Linie Lotnicze LOT. Firma po przejściach i w kłopotach. LOT to rekordzista. Spółka skarbu państwa, która w ciągu pięciu lat miała 11 prezesów. Od dawna powinna być sprywatyzowana. Nie jest. Powinna zarabiać. Nie zarabia, z trudem co roku zmniejsza straty. Kto odpowiada za ciężką sytuację LOT-u próbuje ustalić Wojciech Cieśla.
Ponadto w najnowszym WPROST:
- Sejm od kuchni – kulisy polskiego parlamentu,
- Las Vegis i zmierzch eldorado przy krajowej Dwójce,
- alkohol, narkotyki i przygodny seks, czyli dyskoteka po polsku,
- Paryż, Tel Aviv, Wieliczka – gdzie zniknęła Ewa Demarczyk.
Nowy WPROST w kioskach od poniedziałku, 14 listopada 2011 r. E-wydanie tygodnika – w sobotę o północy. E-wydanie jest dostępne na stronie tygodnika (ewydanie.wprost.pl) oraz u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl). WPROST jest również dostępne w wydaniu na tablety i smartfony w App Store oraz na Android Market. Szczegóły - na www.wprost24.pl.
*****
Tygodnik WPROST to jeden z wiodących ogólnopolskich tygodników społeczno-informacyjnych. Ukazuje się od 1982 r. Wydawcą tygodnika WPROST jest Agencja Wydawniczo-Reklamowa WPROST. Jej większościowym udziałowcem jest Platforma Mediowa Point Group SA. Redaktorem naczelnym WPROST jest Tomasz Lis. Tygodnik WPROST jest jednym z najczęściej cytowanych mediów i najczęściej cytowanym tygodnikiem opinii w Polsce.