Szukaj
Newsletter
„Abonament się opłaca” - Telewizja Polska zachęca do płacenia abonamentu rtv (wideo)
Telewizja Polska zaczęła kampanię zachęcającą do płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. Akcja jest realizowana pod hasłem „Abonament się opłaca” w kanałach TVP.
Kampania jest oparta na trzech 45-sekundowych spotach. Występują w nich ludzie wywodzący się z różnych grup społecznych, którzy opowiadają, że cenią Telewizję Polską, m.in. za transmisje sportowe, programy rozrywkowe na wysokim poziomie oraz znane i lubiane seriale.
Kampania podkreśla również, że w stacjach TVP programy nie są przerywane reklamami.
Spoty są emitowane od 23 września. Kampania potrwa do końca października.
W ub.r. abonament rtv zapłaciło 1,12 mln spośród 3,2 mln zobligowanych do tego gospodarstw domowych. Wpływy z tej daniny wyniosły 749,9 mln zł, z czego 365,5 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 185,9 mln zł - Polskie Radio, a 170,6 mln zł - publiczne stacje regionalne.
TVP dużo więcej zarabia z reklam - w ub.r. wpływy z tego źródła wyniosły 872 mln zł, o 5,4 proc. mniej niż rok wcześniej. Spółka ogółem zanotowała 1,47 mld zł przychodów (zarabia też m.in. ze sprzedaży usług, programów i licencji) i 176,7 mln zł straty netto.
Tak będą działać telewizory i dekodery. Resort szykuje rozporządzenie 
Jarosław Kulczycki odchodzi z TVP 
Co w ramówce nowgo kanału? KRRiT opublikowała koncesję 
Była pogodynka TVP w nowej stacji 
Nowe filmy i seriale na platformie Max. Pojawią się także klasyki 
Dołącz do dyskusji: „Abonament się opłaca” - Telewizja Polska zachęca do płacenia abonamentu rtv (wideo)
PS. Jeśli za chwilę ktoś podpisany moim nickiem napisze, że zapomniał się zaśmiać konserwatywnie, albo napisze coś o hurtowni i wentylatorach, to nie będzie mój wpis, tylko wpis lewackiego podszywacza! Ja nic nie zapominam i piszę od razu wszystko, co chcę napisać. Nie muszę chwilę później pisać nowego wpisu, żeby coś dodać, bo coś zapomniałem. Nikt nie podrobi mojego finezyjnego, konserwatywnego stylu pisania. Każdy inteligentny czytelnik doskonale też wie, że nie mam żadnej hurtowni wentylatorów, o której tak lubi pisać lewacki podszywacz. Jeśli pojawi się wpis pod nickiem Krycha z Wałbrzycha, to też będzie dzieło lewackiego podszywacza. Prawdziwa Krycha, z którą prawie codziennie rozmawiam przez telefon, nie udziela się tutaj od lipca i w najbliższym czasie nie planuje powrotu, bo nie ma już czasu na fora internetowe.
Każdy inteligentny czytelnik, który od dawna czyta moje wpisy, na pewno wie, że zapluwam ze śmiechu ekran LAPTOPA (nie komputera, jak napisał badziewny lewacki podszywacz). W dodatku badziewny lewacki podszywacz nieustająco pisze o CZTERECH wartościach konserwatywnych, chociaż każdy konserwatysta wie, że tych wartości jest znacznie więcej niż cztery (na pewno jest to liczba policzalna, ale nigdy nie próbowałem dokładnie liczyć). I przecinki. Badziewny lewacki podszywacz nie byłby sobą, gdyby nie zapomniał postawić wszystkich przecinków. W drugim zdaniu brakuje przecinka między "zmusić" a "by". Lewak w liczbie mnogiej to lewacy, a nie lewaki. Kolejny błąd podszywacza! Hahahahaha, jakie sromotne wpadki podszywacza! Ekran laptopa oczywiście już zaplułem ze śmiechu i musiałem go przeczyścić, bo nic nie było już widać.
Badziewny lewacki podszywacz wciąż myśli, że uda mu się mnie stąd wykurzyć. Próbuje się pode mnie podszywać już prawie od roku, ale ja wciąż trwam. I zapewniam, że będę trwał. A badziewny lewacki podszywacz niech sobie dalej próbuje... Mnie to nie rusza i nie zakurza, jedynie bawi. Bawi tak bardzo, że zapluwam ze śmiechu ekran laptopa, gdy czytam wpisy badziewnego lewackiego podszywacza. Tyle w temacie.
Co do meritum artykułu, moim zdaniem zachęcanie do płacenia nie ma sensu. Kto rozumie potrzebę płacenia abonamentu, ten i tak płaci, a zatwardziałych lewaków nie ma sensu zachęcać - i tak nie zrozumieją. Zamiast tego trzeba apelować do polityków PiS, żeby przyspieszyli pracę nad zmuszeniem całego społeczeństwa do płacenia i uszczelnili ściągalność abonamentu.
A prawaki są ustawowo, a w zasadzie "bez żadnego trybu" zwolnieni z abonamentu.