Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła dochodzenie w sprawie utrudniania krytyki prasowej dziennikarzom TV Republika. Chodzi o niewpuszczanie na wydarzenia organizowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów m.in. Michała Rachonia.
O decyzji prokuratora poinformował na portalu X (dawny Twitter) Jarosław Olechowski, szef wydawców TV Republika. - Będziemy konsekwentnie walczyć z bezprawiem reżimu Tuska, który niszczy wolność słowa w Polsce oraz w obronie podstawowych swobód obywatelskich gwarantowanych przez polską konstytucję – napisał.
Olechowski przesłał Wirtualnemedia.pl zawiadomienie o wszczęciu dochodzenia. Można w nim przeczytać, że rzekome utrudnianie krytyki prasowej poprzez odmowę udzielenia akredytacji lub nierozpoznanie wniosków o akredytacje miało miejsce od 31 marca 2024 roku do 2 października 2024 roku. Urzędnicy kancelarii premiera Donalda Tuska mieli tym samym złamać artykuł 44. ustawy o prawie prasowym. Mówi on, że osoby utrudniające lub tłumiące krytykę prasową podlegają grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
TV Republika kontra rząd
W ostatnim czasie reporterzy TV Republika byli niewpuszczani na konferencje prasowe Donalda Tuska, a także posiedzenia sztabu kryzysowego związane z powodzią, w których mogły uczestniczyć inne media. Władze TV Republika złożyły doniesienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Kanał twierdzi, że doszło do tłumienia krytyki prasowej. Urzędników KPRM w specjalnym oświadczeniu skrytykował przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Kilka miesięcy wcześniej ekipy TV Republika nie wpuszczano do KPRM oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał przeprosić stację. O wyjaśnienia do rządu wystąpił również Rzecznik Praw Obywatelskich.
Ostatnio w obronie stacji stanęło kilka międzynarodowych organizacji dziennikarskich. Platforma Bezpiecznego Dziennikarstwa Council of Europe Media Freedom, publikująca informacje na temat zagrożeń dotyczących wolności mediów i bezpieczeństwa dziennikarzy w państwach członkowskich Rady Europy opublikowała alert dotyczący Polski. - Alert zgłosiły trzy międzynarodowe organizacje pozarządowe: Article19, IPI - The Global Network for Independent Media oraz największe międzynarodowe organizacje dziennikarskie EFJ i IFJGlobal, czyli Europejska i Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy. W sprawie protestowało wcześniej Centrum Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Autorzy międzynarodowego protestu zaznaczyli , iż źródłem zagrożenia wolności słowa jest „państwo” , a główny problem to „nękanie i zastraszanie dziennikarzy”. Polska powinna oficjalnie odpowiedzieć na ten alert do 26 grudnia 2024 r. - napisał Olechowski na portalu X.