Pięć lat Telekuriera

Ponad tysiąc wydań i utrzymująca się najwyższa oglądalność na antenie TVP3 to dorobek redakcji programu "Telekurier", która 2 lutego obchodzi piątą rocznicę urodzin. Od początku magazyn jest produkowany w poznańskim oddziale TVP.

Pierwszy raz widzowie regionalnej "Trójki" zobaczyli program 2 lutego 2000 roku o godz. 20.00. Widzów przywitał wtedy Tadeusz Zwiefka, który na zmianę z Moniką Stachurską prowadził program aż do marca ubiegłego roku. Wtedy na krótko zastąpił go Grzegorz Chlasta, a obecnie współgospodarzem programu wspólnie z Moniką Stachurską jest Paweł Binkowski. Stały zespół Telekuriera składa się w większości z poznaniaków. Dla programu na co dzień pracuje też dwóch wydawców z Warszawy i krakowianin. Materiały wykorzystywane w poszczególnych wydaniach przysyłają reporterzy ze wszystkich oddziałów TVP w Polsce.
"Telekurier" to dziennik reporterski - ukazuje się 6 razy w tygodniu (oprócz niedziel). Od poniedziałku do piątku program nadawany jest ze studia w Poznaniu (godz. 20.00-20.30), a w soboty reporterzy "Telekuriera" wraz z wozem satelitarnym odwiedzają miejsce, w którym dzieją się rzeczy ciekawe, poruszające czy bulwersujące. Ten 35-minutowy program na żywo (start: godz. 19.50) prowadzi nowy nabytek redakcji - Tomasz Czeczótko z Krakowa, który dołączył do zespołu we wrześniu zeszłego roku.
W ciągu pięciu lat widzowie obejrzeli ponad tysiąc wydań programu (nie licząc "Telekuriera nocą", emitowanego od września 2002 do czerwca 2004 i "Telekuriera na żywo"). W swoim dorobku "Telekurier" ma cztery tysiące reportaży, ponad sto łączeń na żywo w codziennych wydaniach programu i wizyty kilkudziesięciu ekspertów, którzy blisko 400 razy wyjaśniali prezentowane w "Telekurierze" problemy i zjawiska społeczne. Efektem wysiłków 9-osobowego zespołu  jest najwyższa oglądalność na antenie TVP3. "Przywykliśmy już do 2-milionowej widowni. Na krótko przed jubileuszem widzowie sprawili nam jednak wielką radość. Podczas jednego z ostatnich wydań oglądało nas około trzech milionów Polaków. To absolutny rekord" - cieszy się Zbigniew Piskorski, producent magazynu od momentu jego powstania.