Krzysztof Skiba o udziale we „W tyle wizji”: nieobecni nie mają racji, sprowadzam PiS-owskie bajki na ziemię
Krzysztof Skiba w odpowiedzi na zarzuty Przemysława Szubartowicza dotyczące jego udziału w programie „W tyle wizji” w TVP Info podkreśla, że jest tam tylko gościem kontrapunktującym wypowiedzi publicystów przychylnych obozowi rządzącemu. - Obecnie to jest nadal telewizja publiczna, na którą wszyscy płacimy abonament i trzeba korzystać z tych niewielkich przestrzeni w których można wyrażać swoje zdanie - mówi Skiba portalowi Wirtualnemedia.pl.
We wtorek Przemysław Szubartowicz - dziennikarz do niedawna związany z Polskim Radiem i TVP Info, a obecnie współpracujący z Mediumpubliczne.pl - wyraził zastrzeżenia do udziału Krzysztofa Skiby w programie „W tyle wizji” w TVP Info. Szubartowicz przypomniał Skibie, że kilkanaście lat temu byli jednocześnie współpracownikami lewicowego pisma „Trybuna”.
- Dziś świecisz twarzą w programie TVP Info „W tyle wizji” u człowieka, który nazwa Jurka Owsiaka glistą ludzką, choć twierdzi, że to była tylko literówka - napisał Szubartowicz, nawiązując do szeroko krytykowanego stwierdzenia Marcina Wolskiego - pomysłodawcy „W tyle wizji”, a od połowy lipca br. dyrektora TVP2 - z felietonu opublikowanego w styczniu br. Przypomniał też wypowiedzi Skiby popierające Jerzego Owsiaka i krytykujące Jacka Kurskiego za słowa, które „potrafią ranić poczucie przyzwoitości”.
- Dziś ranią je propagandowe programy publicystyczne i informacyjne w TVP tegoż Jacka Kurskiego, w której Owsiaka już nie zobaczysz, bo nie chce on mieć nic wspólnego z Marcinem Wolskim. A ty - dawny kontestator i idol buntowników - chcesz. Jako stary punkowiec, słuchacz Big Cyca i były kolega z łamów -nie rozumiem. Po prostu - stwierdził Przemysław Szubartowicz.
„W tyle wizji” trafiło do ramówki TVP Info na początku kwietnia, jest emitowane od poniedziałku do piątku o godz. 21.50. Przez pierwsze trzy tygodnie program oglądało średnio 221 tys. widzów (według danych Nielsen Audience Measurement).
W programie publicyści z przymrużeniem oka omawiają bieżące wydarzenia polityczne i społeczne. Głównie wypowiadają się osoby uważane za przychylne obecnemu obozowi rządzącemu (m.in. Dorota Łosiewicz, Krzysztof Feusette, Wiktor Świetlik, Łukasz Warzecha, Rafał Ziemkiewicz, Stanisław Janecki), natomiast Krzysztof Skiba często nie zgadza się ze swoim rozmówcą, krytykuje i obśmiewa władzę.
Mój liścik otwarty do Krzysztofa Skiby, lidera Big Cyca: pic.twitter.com/F7klXrdSX9
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 27 lipca 2016
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krzysztof Skiba deklaruje, że w obecnej sytuacji politycznej nie zamierza rezygnować z udziału we „W tyle wizji”, podobnie jak opozycyjni politycy nie odmawiają obecności w mediach publicznych. - Gdy PiS wprowadził stan wojenny i zacznie zamykać działaczy opozycji do więzień, to wówczas zrezygnuję z zaproszeń do programów w TVP. Obecnie to jest nadal telewizja publiczna, na którą wszyscy płacimy abonament i trzeba korzystać z tych niewielkich przestrzeni w których można wyrażać swoje zdanie. Przedstawiciele opozycji (Schetyna, Petru) pojawiają się w TVP, gdyż dobrze wiedzą, że nieobecni nie mają racji - mówi piosenkarz.
Skiba podkreśla, że ceni Marcina Wolskiego za wcześniejsze dokonania, ale jego stwierdzenie o Owsiaku uważa za niedopuszczalne. - Marcina Wolskiego cenię za kabaret radiowy „60 minut na godzinę”. W latach 80. na tekstach Wolskiego i Jacka Federowicza z tamtego okresu wychowało się całe moje pokolenie - przypomina.
- Nie zgadzam się z obecną publicystyką Wolskiego na łamach „Gazety Polskiej” i innych gazet prawicowych, ale to nie oznacza, że nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Gdybym miał bojkotować wszystkich, którzy mają inne zdanie niż ja, to moja działalność publicystyczna ograniczałaby się do „przekonywania przekonanych”, czyli do jałowej raczej aktywności. Marcin Wolski obraził Jurka Owsiaka, a ja obraziłem Antoniego Macierewicza w piosence „Antoni wzywa do broni”. Na tym polega satyra, ze każdy może za obiekt swych żartów brać te osoby, które uważa za godne wyśmiania - opisuje Krzysztof Skiba.
- W programie „W tyle wizji” pojawiam się jako gość i komentuję aktualne wydarzenia sprowadzając często bajki PiS-owskie na ziemię. Ocenę tego, czy są to komentarze trafne i udane, pozostawiam widzom - podsumowuje piosenkarz.
Po dużych zmianach w Telewizji Polskiej w ostatnich miesiącach dziennikarze i działacze krytyczni wobec obecnego obozu rządzącego podejmują różne decyzje co do swojej obecności w tych mediach. Niektórzy zgadzają się na udział w programach na żywo, ale nie chcą udzielać wypowiedzi (skracanych potem i podawanych w różnych kontekstach) do programów informacyjnych.
Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej” w drugiej połowie stycznia w programie „Po przecinku” w TVP2 zaprotestował przeciw rozstaniu się Telewizji Polskiej z grupą znanych dziennikarzy informacyjnych, po czym wyszedł ze studia . Natomiast jego redakcyjna koleżanka Dominika Wielowieyska odmówiła prowadzenia nowego programu publicystycznego w TVP Info (wcześniej do końca obowiązującej umowy była w tej stacji gospodynią „Puenty”), ale przyjmuje zaproszenia do różnych programów publicystycznych TVP. Z kolei Cezary Łazarewicz w połowie marca zadeklarował, że nie jest zainteresowany udziałem w takich programach, bo „byłoby to wspieraniem Wielki Cenzora”.
Dołącz do dyskusji: Krzysztof Skiba o udziale we „W tyle wizji”: nieobecni nie mają racji, sprowadzam PiS-owskie bajki na ziemię